Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Podobno akcja się dalej rozkręca, ale nie doczekałam. Wiało nudą, liczne retrospekcje jeszcze bardziej spowalniały fabułę. Widąć inspirację Agathą Christie, ale do mistrzyni daleko.

Podobno akcja się dalej rozkręca, ale nie doczekałam. Wiało nudą, liczne retrospekcje jeszcze bardziej spowalniały fabułę. Widąć inspirację Agathą Christie, ale do mistrzyni daleko.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Chyba czytałam inną książkę innego autora, bo ani ta konkretna fabuła, ani pióro pisarza nie pozwalają mi na danie wysokiej oceny... Może po prostu spiskowe teorie mnie nomen-onen nie pociągają.

Chyba czytałam inną książkę innego autora, bo ani ta konkretna fabuła, ani pióro pisarza nie pozwalają mi na danie wysokiej oceny... Może po prostu spiskowe teorie mnie nomen-onen nie pociągają.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Autor sam przyznaje, że jest zafascynowany superbohaterami i komiksami - to widać mocno. Główni bohaterowie trochę przerysowani, a superzłoczyńca obrzydliwy :D Można by wyciąć powtórzenia, książka jest nieco przydługa i przez to traci na dynamice.

Autor sam przyznaje, że jest zafascynowany superbohaterami i komiksami - to widać mocno. Główni bohaterowie trochę przerysowani, a superzłoczyńca obrzydliwy :D Można by wyciąć powtórzenia, książka jest nieco przydługa i przez to traci na dynamice.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Mam mieszane uczucia, bardzo lubię space opera i ogólnie s-f, a nie lubię zabaw w Boga, gdy podglądanie nisko rozwiniętych cywilizacji nie wystarcza - to się zwykle kończy... Ogólnie książka nie przyniosła mi przyjemności.

Mam mieszane uczucia, bardzo lubię space opera i ogólnie s-f, a nie lubię zabaw w Boga, gdy podglądanie nisko rozwiniętych cywilizacji nie wystarcza - to się zwykle kończy... Ogólnie książka nie przyniosła mi przyjemności.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Sięgnęłam po książkę, bo w jakimś rankingu była wysoko oceniana. Nie wiem, za co... Mętna, ciężka, pretensjonalna. Nawet mi się nie chciało jej kończyć.

Sięgnęłam po książkę, bo w jakimś rankingu była wysoko oceniana. Nie wiem, za co... Mętna, ciężka, pretensjonalna. Nawet mi się nie chciało jej kończyć.

Pokaż mimo to

Okładka książki Bez strachu. Jak umiera człowiek Adam Ragiel, Magdalena Rigamonti
Ocena 7,7
Bez strachu. J... Adam Ragiel, Magdal...

Na półkach:

Czytałam podobną książkę niemieckiego autora, tamta była bardziej kompleksowa, bo odnosiła się do całego "procesu" umierania, a tu wszystko kręci się wokół balsamacji. Forma przystępna, dobrze się czyta. Tylko zdjęcie na okładce nieprzyjemnie mnie szokuje - to jest faktycznie czyjeś ciało.

Czytałam podobną książkę niemieckiego autora, tamta była bardziej kompleksowa, bo odnosiła się do całego "procesu" umierania, a tu wszystko kręci się wokół balsamacji. Forma przystępna, dobrze się czyta. Tylko zdjęcie na okładce nieprzyjemnie mnie szokuje - to jest faktycznie czyjeś ciało.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Klimatyczna. Gdyby nie zakończenie, to oceniłabym ją jako studium rozpadu osobowości człowieka pozostawionego na arktycznym odludziu. Gdzie rozregulowany sen powoduje, że nie wiadomo, co jest jawą, a co zwidem.

Klimatyczna. Gdyby nie zakończenie, to oceniłabym ją jako studium rozpadu osobowości człowieka pozostawionego na arktycznym odludziu. Gdzie rozregulowany sen powoduje, że nie wiadomo, co jest jawą, a co zwidem.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie mogę nie porównać książki z twórczością Anety Jadowskiej. I jak Jadowską czytam pasjami, to tu niestety zabrakło iskry :( Dobre, ale nie bardzo dobre.

Nie mogę nie porównać książki z twórczością Anety Jadowskiej. I jak Jadowską czytam pasjami, to tu niestety zabrakło iskry :( Dobre, ale nie bardzo dobre.

Pokaż mimo to


Na półkach:

ŻENUJĄCE. Książce ewidentnie zabrakło redakcji. Podejrzewam, że redaktor zrażony objętością w pewnym momencie odpuścił i "niech autor sobie płynie". Głowny bohater jest tak przeraźliwie głupi, że aż piszczy. Podobno ma ok. 30 lat, z mentalności to raczej wczesny dwunastolatek. Naiwność przeplata się z zarozumialstwem. Pozostałe postaci płaskie albo też zarozumiałe, zwłaszcza "super-żołnierze" - co to w ogóle było? Uważają się za niezwyciężonych, a co chwilę jakaś akcja im się sypie.
Na plusa zasługuje smaczek: teoria mocarstwa polskiego - podróż cesarza do Polski, jako osoby słabszej do mocnego państwa jest ciekawym spostrzeżeniem. Reszta historii kraju nie jest już zbudowana zbyt logicznie. Ale to cecha całej tej pozycji: gdzie sens, gdzie logika. I czemu to takie długie!!!

ŻENUJĄCE. Książce ewidentnie zabrakło redakcji. Podejrzewam, że redaktor zrażony objętością w pewnym momencie odpuścił i "niech autor sobie płynie". Głowny bohater jest tak przeraźliwie głupi, że aż piszczy. Podobno ma ok. 30 lat, z mentalności to raczej wczesny dwunastolatek. Naiwność przeplata się z zarozumialstwem. Pozostałe postaci płaskie albo też zarozumiałe,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To nie jest książka najwyższych lotów. Zgadzam się z wieloma recenzentami, że miejscami jest infantylna, uproszczenia biją po oczach, a opisane "okrucieństwa" to poziom przedszkolny w porównaniu z niektórymi lekturami. Ale lubie takie klimaty i wciągnęła mnie na tyle, że chętnie sięgnę po następny tom.

To nie jest książka najwyższych lotów. Zgadzam się z wieloma recenzentami, że miejscami jest infantylna, uproszczenia biją po oczach, a opisane "okrucieństwa" to poziom przedszkolny w porównaniu z niektórymi lekturami. Ale lubie takie klimaty i wciągnęła mnie na tyle, że chętnie sięgnę po następny tom.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie wiedziałam, że Stanisław Lem popełniał również takie utwory, dramatyczne czy kanwy scenariuszów. Ciekawa lektura, chociaż jak to u Lema niektóre elementy ciężkie i niestrawne. Natomiast jak na utwory sprzed kilkudziesięciu lat, to wiele rzeczy jest zaskakująco uniwersalnych, aktualnych i widać, że autor był futurologiem.

Nie wiedziałam, że Stanisław Lem popełniał również takie utwory, dramatyczne czy kanwy scenariuszów. Ciekawa lektura, chociaż jak to u Lema niektóre elementy ciężkie i niestrawne. Natomiast jak na utwory sprzed kilkudziesięciu lat, to wiele rzeczy jest zaskakująco uniwersalnych, aktualnych i widać, że autor był futurologiem.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Najpierw obśmiałam "test radości" przedmiotów, a potem okazało się, że on działa! Natomiast w dalszym ciągu nie zamierzam rozmawiać ze swoimi śrubokrętami i dziękować rzeczom za wspólną drogę ;)

Najpierw obśmiałam "test radości" przedmiotów, a potem okazało się, że on działa! Natomiast w dalszym ciągu nie zamierzam rozmawiać ze swoimi śrubokrętami i dziękować rzeczom za wspólną drogę ;)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo specyficzna książka. Mocno azjatycka, takie mam wrażenie dzięki opisom sformalizowanej władzy, społeczeństwa, sposobu prowadzenia wojny. Ciężkie SF, przy którym się raczej nie odpocznie.

Bardzo specyficzna książka. Mocno azjatycka, takie mam wrażenie dzięki opisom sformalizowanej władzy, społeczeństwa, sposobu prowadzenia wojny. Ciężkie SF, przy którym się raczej nie odpocznie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przez pewien czas bardzo trzymała mnie w napięciu, nie mogłam się doczekać poznania odkrycia Kirscha. Tylko że po 200 stronach wciąż nie było wyjaśnienia i się na nie nie zanosiło. Jak się okazało, cała książka to droga do odblokowania osiągnięcia - tu ujawnienia treści prezentacji. A tomiszcze ma prawie 600 stron, więc trochę to trwa. Niestety samo odkrycie bardzo mnie rozczarowało. Żadna rewolucja, żaden powód do zachwiania światem w posadach. Na plus "postać" Winstona, którą ciekawie się odbiera przez pryzmat rozwoju AI, który nastąpił po napisaniu książki w 2017. Podsumowując - poprawnie napisana, ciekawa, ale jednorazowa lektura.

Przez pewien czas bardzo trzymała mnie w napięciu, nie mogłam się doczekać poznania odkrycia Kirscha. Tylko że po 200 stronach wciąż nie było wyjaśnienia i się na nie nie zanosiło. Jak się okazało, cała książka to droga do odblokowania osiągnięcia - tu ujawnienia treści prezentacji. A tomiszcze ma prawie 600 stron, więc trochę to trwa. Niestety samo odkrycie bardzo mnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Minimalistyczna.

Minimalistyczna.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Tragedia. Jeszcze chyba nigdy tak nisko nie oceniłam tu książki. Akcja (nazwijmy to akcją) zaczyna się koło dwusetnej strony. Ciężkie, niestrawne, powolne. Klimat mój, ale wykonanie przeraźliwie nudne. I najgorsza wiadomość - tego jest kilka części :(((

Tragedia. Jeszcze chyba nigdy tak nisko nie oceniłam tu książki. Akcja (nazwijmy to akcją) zaczyna się koło dwusetnej strony. Ciężkie, niestrawne, powolne. Klimat mój, ale wykonanie przeraźliwie nudne. I najgorsza wiadomość - tego jest kilka części :(((

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zwykle nie lubię książek o wpędzaniu siebie lub kogoś w paranoję. Jednak tutaj cos mnie wciągnęło w lekturę i mimo że spodziewałam się takiego rozwiązania, to całą powieść przeczytałam w zasadzie na raz.

Zwykle nie lubię książek o wpędzaniu siebie lub kogoś w paranoję. Jednak tutaj cos mnie wciągnęło w lekturę i mimo że spodziewałam się takiego rozwiązania, to całą powieść przeczytałam w zasadzie na raz.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Kociogłowa bogini Nefem mogłaby sugerować, że przewinie się gdzieś Egipt - ale nie, miejsce akcji ma więcej wspólnego z europejską kulturą. Trochę magii, sporo nastoletnich rozterek, bardzo dużo moralizowania. Połączenie post-apo z fantasy nie zawsze jest logiczne. Jednak wbrew pozorom czyta się nieźle.

Kociogłowa bogini Nefem mogłaby sugerować, że przewinie się gdzieś Egipt - ale nie, miejsce akcji ma więcej wspólnego z europejską kulturą. Trochę magii, sporo nastoletnich rozterek, bardzo dużo moralizowania. Połączenie post-apo z fantasy nie zawsze jest logiczne. Jednak wbrew pozorom czyta się nieźle.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Rozdziały "teraz" i "10 lat wcześniej" przenikają się w sposób, który sprawnie posuwa akcję do przodu i pokazuje motywacje bohaterów. Środowisko snowboardzistów i ich ambicje pokazane są akurat w takiej mierze, żeby nie znudzić laika. Intryga jest w sumie do samodzielnego rozwiązania, ale i tak droga do tego jest przyjemna. Dobry thriller.

Rozdziały "teraz" i "10 lat wcześniej" przenikają się w sposób, który sprawnie posuwa akcję do przodu i pokazuje motywacje bohaterów. Środowisko snowboardzistów i ich ambicje pokazane są akurat w takiej mierze, żeby nie znudzić laika. Intryga jest w sumie do samodzielnego rozwiązania, ale i tak droga do tego jest przyjemna. Dobry thriller.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Tak dawno nie czytałam prawdziwego s-f! Wszędzie tylko fantasy. Zbiór opowiadań - lepszych i gorszych. Niektóre pomysły kilkakrotnie wykorzystane. Ogólne wrażenie bardzo pozytywne, a jak dotarłam do opowiadania o Łodzi - tym autor mnie już kupił! :D

Tak dawno nie czytałam prawdziwego s-f! Wszędzie tylko fantasy. Zbiór opowiadań - lepszych i gorszych. Niektóre pomysły kilkakrotnie wykorzystane. Ogólne wrażenie bardzo pozytywne, a jak dotarłam do opowiadania o Łodzi - tym autor mnie już kupił! :D

Pokaż mimo to