Chodzący we mgle

Okładka książki Chodzący we mgle Marcin Pełka
Okładka książki Chodzący we mgle
Marcin Pełka Wydawnictwo: Novae Res fantasy, science fiction
212 str. 3 godz. 32 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2016-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2016-01-01
Liczba stron:
212
Czas czytania
3 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380833487
Tagi:
science fiction marcin pelka tajemnica planeta kosmos
Średnia ocen

6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
29 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1608
442

Na półkach:

Całkiem fajna książka, przyjemnie się jej słucha. Akcja i środowisko obrazowo opisane. Nie ma też większych błędów logicznych. Fajna i lekka książka deserowa, tak bym ją określił. Końcówka nielogiczna. Odpady by wysyłali w słońce przy takiej technice. Zakończenie totalnie głupie. Za to powinna być ocena 3.

Całkiem fajna książka, przyjemnie się jej słucha. Akcja i środowisko obrazowo opisane. Nie ma też większych błędów logicznych. Fajna i lekka książka deserowa, tak bym ją określił. Końcówka nielogiczna. Odpady by wysyłali w słońce przy takiej technice. Zakończenie totalnie głupie. Za to powinna być ocena 3.

Pokaż mimo to

avatar
89
12

Na półkach:

Bardzo duży potencjał, ale niestety niewykorzystany..

Bardzo duży potencjał, ale niestety niewykorzystany..

Pokaż mimo to

avatar
1131
681

Na półkach:

Krótka, na dłuższy spacer.

Krótka, na dłuższy spacer.

Pokaż mimo to

avatar
1083
66

Na półkach:

Minimalistyczna.

Minimalistyczna.

Pokaż mimo to

avatar
170
120

Na półkach:

Chyba za dużo fantastyki w życiu przeczytałem. Wiem, ze nie o to w tej książce chodzi, ale nie jestem w stanie doczytać do końca, bo...

1. Świat z tylko jednym gatunkiem (no powiedzmy rodzajem) flory i to w do datku jakieś wrzosy. Pytanie - skąd tlen na planecie?

2. Świat z tylko jednym gatunkiem fauny (i to w dodatku drapieżnym). Jakim cudem?

3. Nagłe wichury od zera do 200 (człowiek musi być wciągany wyciągarką więc zakładam po ok 200km/h) w ciągu kilku - kilkunastu minut? Takie zmiany ciśnienia zabiłyby wszystkich na planecie.

Nie kupuję tego wszystkiego, a najbardziej tych zwierzaków.

Chyba za dużo fantastyki w życiu przeczytałem. Wiem, ze nie o to w tej książce chodzi, ale nie jestem w stanie doczytać do końca, bo...

1. Świat z tylko jednym gatunkiem (no powiedzmy rodzajem) flory i to w do datku jakieś wrzosy. Pytanie - skąd tlen na planecie?

2. Świat z tylko jednym gatunkiem fauny (i to w dodatku drapieżnym). Jakim cudem?

3. Nagłe wichury od zera do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4984
4775

Na półkach:

Facet z wąsem.Ciekawe,nigdy nie czytałem SF.O gościu z wąsem.Ogólnie wciąga.I to najwaŻniejsze,.

Facet z wąsem.Ciekawe,nigdy nie czytałem SF.O gościu z wąsem.Ogólnie wciąga.I to najwaŻniejsze,.

Pokaż mimo to

avatar
424
295

Na półkach: ,

Uwielbiam klimat samotności w obcym świecie.

Uwielbiam klimat samotności w obcym świecie.

Pokaż mimo to

avatar
3129
2062

Na półkach:

Połączenie Marsjanina, Pitch Blacka i Niezwyciężonego.
Ciężki klimat, statyczna narracja, która potęguje poczucie zagrożenia i wyobcowania.
Bardzo podobała mi się ta przygoda, pomimo wymagającej skupienia narracji właśnie.

POLECAM!

Połączenie Marsjanina, Pitch Blacka i Niezwyciężonego.
Ciężki klimat, statyczna narracja, która potęguje poczucie zagrożenia i wyobcowania.
Bardzo podobała mi się ta przygoda, pomimo wymagającej skupienia narracji właśnie.

POLECAM!

Pokaż mimo to

avatar
879
242

Na półkach: , , , , , ,

Marcin Pełka z zawodu jest lekarzem, doktorem nauk medycznych, dermatologiem-wenerologiem, natomiast literaturą fantastyczną interesował się już od czasów dziecięco-szkolnych. Po jakimś czasie pasja do czytania tego gatunku literackiego przerodziła się we własne próby pisarskie, zakończone wydaniem, jak dotąd, czterech książek. Pan Marcin jest podobno fanem krótkich, humorystycznych opowiadań i stąd też takie właśnie formy przeważają w jego twórczości.

„Chodzący we mgle” to najnowsza powieść pana Pełki i jest ona utrzymana w stylistyce science-fiction. Akcja toczy się przez większość czasu na planecie Haasgard, znajdującej się na totalnym „zadupiu” Drogi Mlecznej. Haasgard jest bardzo nieprzyjaznym ludziom miejscem ze względu na warunki atmosferyczne (wielodniowe huragany na zmianę z gęstą mgłą, która skrywa całą powierzchnię planety) oraz miejscową faunę (tarczaki – bezlitosne, mordercze stworzenia, w starciu z którymi najczęściej zostaje się albo okaleczonym albo się umiera). Na tej tajemniczej i zapomnianej przez Boga planecie Gildia Strażników porozmieszczała wartownie z trzyosobowymi załogami, które mają za zadanie chodzić na patrole oraz monitorować wybrane parametry powierzchni planety. Słowem: niezbyt bezpieczna planeta, ale w sumie nic anormalnego (jak na to miejsce) się nie dzieje. Do czasu. W pewnym momencie pojawią się anomalie, które doprowadzą do tego, że jeden ze Strażników wszelkimi dostępnymi środkami będzie próbował znaleźć odpowiedź na pytanie co się dzieje, o co w tym wszystkim chodzi i jaka jest tajemnica Haasgardu. Ciekawość oczywiście sprowadzi na niego śmiertelne niebezpieczeństwo. Czy uda mu się odkryć czym jest Haasgard i czy przeżyje?

Głównym bohaterem tej powieści jest nieznany nawet z imienia Drugi Strażnik, postać o której nie dowiemy się niczego więcej ponad to, że ma piętnastoletni staż w takiej kontraktowej pracy dla Gildii na różnych planetach, że kontrakt na Haasgardzie to trzeci w jego karierze strażniczej, że jest świetnie wyszkolony, ma silną wolę, w okresach przymusowego pozostawania w wartowni (w czasie huraganów) zajmował się naprzemiennie intensywnymi ćwiczeniami fizycznymi i medytacją, oraz że był dumnym posiadaczem sumiastego wąsa (co autor stale podkreśla). Drugi Strażnik charakteryzuje się stalowymi nerwami, olbrzymią determinacją i niebywałym szczęściem przy wprowadzaniu w życie szalonych i ryzykownych decyzji oraz... sumiastym wąsem. Reszta bohaterów jest w zasadzie tylko naszkicowana, autor nie zagłębia się w psychikę żadnej z postaci, stawia zdecydowanie na opisy niegościnnego Haasgardu oraz akcję.

Konstrukcja fabuły, jak na książkę science-fiction, jest dość nietypowa, bowiem dominują w niej opisy, dialogów jest naprawdę niewiele. Sama książka zadziwia swoją objętością, ponieważ pisarze szeroko pojętej fantastyki, w tym sci-fi, przyzwyczaili swoich czytelników do raczej opasłych tomów, a „Chodzący we mgle” ma zaledwie 212 stron. Czy działa to na jego niekorzyść? Odpowiem lakonicznie: i tak, i nie. Nie, bowiem sama akcja, jest wciągająca, trzyma w napięciu do ostatniej strony i pomimo wielu opisów nie nuży, a autorowi udało się bardzo dobrze oddać klaustrofobiczny i tajemniczy nastrój Haasgardu. Tak, ponieważ postaci, które wykreował autor aż się proszą o jakiś głębszy rys psychologiczny i rozwinięcie ich losów oraz myślę, że ciekawie byłoby trochę bardziej przybliżyć czytelnikowi samą Gildię Strażników – jej historię, hierarchię i działania. Moim zdaniem jest to ciekawy koncepcyjnie, ale bardziej szkic aniżeli powieść jako taka.

Pomimo pewnych mankamentów spędziłam z „Chodzącym we mgle” kilka przyjemnych chwil, z zainteresowaniem i napięciem śledząc losy Drugiego Strażnika oraz dochodzenie przez niego czym jest Haasgard. Dla kogoś, kto jest fanem science-fiction i czytał takie klasyki, jak „Diuna” Franka Herberta czy „Hyperion” Dana Simmonsa, książka pana Pełki będzie kawałkiem dobrego rzemiosła, bowiem nie wnosi nic nowego do tego gatunku, jednak miło można spędzić z nią czas. Dla czytelnika, który dopiero chce się zapoznawać z tym rodzajem literatury „Chodzący we mgle” może być dobrym wyborem, ponieważ posiada skondensowaną akcję, nie straszy wielką objętością oraz skomplikowaną techniczną terminologią i powinien dobrze spełnić funkcję książki na, tak zwaną, zachętę.

Bardzo chciałabym podziękować Stowarzyszeniu Sztukater za udostępnienie mi egzemplarza recenzenckiego.

Recenzja znajduje się również na blogu straszliwabuchling.blox.pl.

Marcin Pełka z zawodu jest lekarzem, doktorem nauk medycznych, dermatologiem-wenerologiem, natomiast literaturą fantastyczną interesował się już od czasów dziecięco-szkolnych. Po jakimś czasie pasja do czytania tego gatunku literackiego przerodziła się we własne próby pisarskie, zakończone wydaniem, jak dotąd, czterech książek. Pan Marcin jest podobno fanem krótkich,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
238
90

Na półkach: ,

Długo zastanawiałam się od której strony "ugryźć" pisanie recenzji tej książki.
Stwierdziłam, że aby móc cokolwiek o niej powiedzieć muszę podzielić książkoholików na tych, którzy w SF są totalnie zakochani i tych, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z tym gatunkiem.

Dla tych pierwszych "Chodzący we mgle" wypada dość licho. W końcu ta grupa ma za sobą "Gwiezdne Wojny", "Władcę pierścienia", "Harrego Pottera" i wiele, wiele innych powieści będących reprezentantami gatunku SF.
Dla drugiej grupy, która dopiero co zaczyna swoją przygodę z danym gatunkiem jest to całkiem niezłe wprowadzenie. Książka zaskakuje swoją objętością i pomimo bardzo małej ilości dialogów nie jest dla czytelnika męcząca. Intryguje i nawet momentami zaskakuje. Jak już mówiłam, pierwsza grupa może być nieco znudzona, gdyż autor posługuje się typowymi schematami tak dobrze już nam znanymi. Grupa ta będzie więc odczuwać ogromny niedosyt i czekać na to "zaskoczenie", które jednak moim zdaniem się nie pojawiło.

Dodatkowo minusem powieści będzie brak stworzenia więzi między bohaterami a czytelnikiem. I tutaj nikt mojego zdania nigdy nie zmieni. Nie ma więzi - książka ma ogromny minus.
Jestem typem osoby pod wieloma względami wrażliwej i muszę kogoś poznać, polubić, otworzyć się przed kimś, żeby móc przeżywać jego emocje. Żeby po prostu mnie one ruszały.
Tutaj pomimo narażania życia bohaterów byłoby mi kompletnie obojętne nawet gdyby zginęli wszyscy. Zabrakło tych kilku stron "zapoznania".

Ogromnym plusem natomiast na pewno była sceneria. Odczuwam dużą łatwość i swobodę autora w opisywaniu przestrzeni i krajobrazu. Klimat tej odosobnionej planety był świetnie przedstawiony, do tego stopnia, że na rękach pojawiały się nawet ciarki!

Książka zdecydowanie ma w sobie potencjał. Dla mnie jednak zabrakło elementów zaskoczenia, jak i rozbudowania niektórych, ciekawych wątków. Pomimo rozległych opisów czułam się troszkę tak, jakbym czytała streszczenie.
Polecam tę pozycję osobom, które chcą zacząć czytać fantastykę i SF, a grube tomiska wymienionych przeze mnie "klasyków" ich skutecznie odrzucają.

Długo zastanawiałam się od której strony "ugryźć" pisanie recenzji tej książki.
Stwierdziłam, że aby móc cokolwiek o niej powiedzieć muszę podzielić książkoholików na tych, którzy w SF są totalnie zakochani i tych, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z tym gatunkiem.

Dla tych pierwszych "Chodzący we mgle" wypada dość licho. W końcu ta grupa ma za sobą "Gwiezdne...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    39
  • Przeczytane
    32
  • Posiadam
    9
  • Literatura polska
    2
  • Do wysłuchania
    1
  • Fantasy & SF 👽
    1
  • Kindle
    1
  • 2018
    1
  • MUSZĘ przeczytać :)
    1
  • 2017
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Chodzący we mgle


Podobne książki

Przeczytaj także