-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik242
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Biblioteczka
2024-04-09
2023-11-11
2023-10-15
2023-09-23
Zakończenie jest dla mnie totalnie bez sensu. Najpierw wplątała we wszystko swoich przyjaciół - naiwnie myśląc, że żadne z nich się „nie wysypie”, wkręciła w całość chłopaka i to tak bardzo, że bardziej się nie da. Ravi później ratuje jej tyłek i przyszłość dając jej alibi, a ona uznaje, że musi się odciąć od WSZYSTKICH i tyle. No a to, że wyjechała i zniknęła to nie byłoby podejrzane, gdyby policja zaczęła przyglądać się jej? Nielogiczne.
Samo ogarnianie po zabojstwie też idyllyczne. W tych czasach nie wystarczy „słuchać” wielu podcastów żeby umieć ukryć zbrodnie.
Samo myślenie bohaterki, że musi zamknąć krąg i zakończyć sprawy żeby się ocalić. No sorry, ale zabicie kogoś to nie jest dokończenie tematu tylko zbrodnia… Nie wiem co myślała bohaterka, że zabije kogoś złego i całe zło świata zostanie naprawione? No halo!
Spaprane zakończenie trylogii…
Zakończenie jest dla mnie totalnie bez sensu. Najpierw wplątała we wszystko swoich przyjaciół - naiwnie myśląc, że żadne z nich się „nie wysypie”, wkręciła w całość chłopaka i to tak bardzo, że bardziej się nie da. Ravi później ratuje jej tyłek i przyszłość dając jej alibi, a ona uznaje, że musi się odciąć od WSZYSTKICH i tyle. No a to, że wyjechała i zniknęła to nie byłoby...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-08-30
Czegoś mi brakowało i trochę przekombinowane ta część. Nie zmienia to faktu, że zaraz biorę się za trzecią :)
Czegoś mi brakowało i trochę przekombinowane ta część. Nie zmienia to faktu, że zaraz biorę się za trzecią :)
Pokaż mimo to2023-08-15
Na razie nie wiem czy komiksy to moja para kaloszy
Na razie nie wiem czy komiksy to moja para kaloszy
Pokaż mimo to2023-07-27
2021-03-25
Bardzo lubię książki Sparksa. Nie jest to może rozrywka wymagająca wytężenia szarych komórek, jednak końcówka książki zawsze jest emocjonująca i za każdym razem daję się zaskoczyć. W tej akurat powieści zauważam spory minus - dialogi. Są dość płytkie, lakoniczne. W niektórych miejscach aż chciało się je pominąć i nie czytać tego "tak", "okay" czy tekstów podrywu z 2002 roku.
Bardzo lubię książki Sparksa. Nie jest to może rozrywka wymagająca wytężenia szarych komórek, jednak końcówka książki zawsze jest emocjonująca i za każdym razem daję się zaskoczyć. W tej akurat powieści zauważam spory minus - dialogi. Są dość płytkie, lakoniczne. W niektórych miejscach aż chciało się je pominąć i nie czytać tego "tak", "okay" czy tekstów podrywu z 2002...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-01-04
Przejmująca historia uzależnienia od drugiej osoby, odkrywania siebie i tragicznej prawdy o życiu. Bohaterka wie, ale brnie w relację. Rozumie, ale nie dopuszcza do świadomości prawdy. Niesamowite jak realistycznie to zostało przedstawione. Czytelnik widzi, że ma do czynienia z najobrzydliwszą (o ile tak można rozróżnić) pedofilią i ma ochotę krzyczeć do bohaterki, ostrzec ją, uchronić, a bohaterka dąży do autodestrukcji. A uwolnienie się trwa długo...
Przejmująca historia uzależnienia od drugiej osoby, odkrywania siebie i tragicznej prawdy o życiu. Bohaterka wie, ale brnie w relację. Rozumie, ale nie dopuszcza do świadomości prawdy. Niesamowite jak realistycznie to zostało przedstawione. Czytelnik widzi, że ma do czynienia z najobrzydliwszą (o ile tak można rozróżnić) pedofilią i ma ochotę krzyczeć do bohaterki, ostrzec...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-11-16
Mam mieszane uczucia co do tej książki. Dobrze pokazuje, że społeczeństwo wymaga "normalności" w ściśle określonym znaczeniu, ale jednocześnie mam wrażenie, że bohaterka jest delikatnie niepełnosprawna i ciekawiej byłoby dla mnie, gdyby wątek jej lsychiki i chorby, o której mówią wszyscy został lepiej omowiony.
Mam mieszane uczucia co do tej książki. Dobrze pokazuje, że społeczeństwo wymaga "normalności" w ściśle określonym znaczeniu, ale jednocześnie mam wrażenie, że bohaterka jest delikatnie niepełnosprawna i ciekawiej byłoby dla mnie, gdyby wątek jej lsychiki i chorby, o której mówią wszyscy został lepiej omowiony.
Pokaż mimo to2020-05-10
Trochę zawiodłam się na tej książce. Na tyle, że odrobinę męczyłam się, żeby ją dokończyć. Na szczęście pod koniec jest coraz lepiej.
Zacznę od minusów:
- książka skupia się na otyłości. Nie wiem, czy po prostu większość badań opiera się na nadwadze, czy to sama autorka wolała na tym się skupić, ale wkurzyło mnie to. Sama należę do osób zbyt chudych z natury i wiem, że jest bardzo dużo takich jak ja. Tymczasem dostajemy książkę o otyłości i walką z negatywnym obrazem kiedy jest "ciebie za dużo" Halo, chude osoby też mają kompleksy;
- książka była dla mnie mało odkrywcza. W sumie dowiedziałam się z niej mało, przynajmniej z początków. Nie wiem, czy rzeczy tam opisane są aż tak oczywiste, czy po prostu mam większa, niż statystyczny czytelnik, świadomość mediów, obrazu nam pokazywanego, ale autorka podała nam oczywiste wnioski.
To teraz plusy:
+ na pewno ogromnym plusem jest końcówka. Autorka fajnie pokazuje jak zmienić stosunek do własnego ciała i co robić, żeby zmienić postrzeganie samej siebie.
+ książka fajnie nakierowuje na zmiany, stopniowo człowiek sam zauważa co robił nie tak i chce to zmieniać. Podawane przykłady utrwalają chęć zmiany.
Ogólnie książka zmusiła mnie do lekkich refleksji. Na pewno postanowiłam sobie nieco inaczej odbierać to, co widzę w lustrze i inaczej mówić o sobie do siebie. Doszło do mnie też to, że potrafię powstrzymać się od wpływu zdjęć obcych blogerek, gwiazd itd., ale porównuję się do osób mi znanych np. koleżanek. Słuszna jest tu uwaga autorki, że można być świadomym trików mediów i osób mediów społecznościowych, ale to od nas zależy zmiana i sposób patrzenia na siebie.
Trochę zawiodłam się na tej książce. Na tyle, że odrobinę męczyłam się, żeby ją dokończyć. Na szczęście pod koniec jest coraz lepiej.
Zacznę od minusów:
- książka skupia się na otyłości. Nie wiem, czy po prostu większość badań opiera się na nadwadze, czy to sama autorka wolała na tym się skupić, ale wkurzyło mnie to. Sama należę do osób zbyt chudych z natury i wiem, że...
2016-07-29
Bardzo dobra. Człowiek widział uśmiechnięta i zadowoloną aktorkę na ekranie i myślał że życie gwiazdy jest super. Rzeczywistość jest zupełnie inna a czasem tragiczna
Bardzo dobra. Człowiek widział uśmiechnięta i zadowoloną aktorkę na ekranie i myślał że życie gwiazdy jest super. Rzeczywistość jest zupełnie inna a czasem tragiczna
Pokaż mimo to