-
ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Times New Romans“ Julii Biel!LubimyCzytać1
-
ArtykułyWygraj egzemplarz „Róż i fiołków” Gry Kappel Jensen. Akcja recenzenckaLubimyCzytać1
-
Artykuły10 gorących książkowych premier tego tygodnia. Co warto przeczytać?LubimyCzytać3
-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownikaWybitnie wykreowany świat, wybitnie utrzymany klimat i konsekwencja w zaskakiwaniu. Nie za długa, nie za krótka, taka w sam raz, szyta na miarę moich aktualnych oczekiwań ... W zasadzie nawet nie mam do czego się przyczepić, a sama historia nadaje się na ekranizację i będę z niecierpliwością jej wyczekiwała. Chyba jeszcze nie spotkałam się z taką bohaterką, która wywoływałaby we mnie taka wiele skrajnych emocji - od sympatii po nienawiść, i/lub odwrotnie. Aż się zastanawiam, kim trzeba być/ile trzeba przeżyć, żeby móc stworzyć taką postać ;)
Wybitnie wykreowany świat, wybitnie utrzymany klimat i konsekwencja w zaskakiwaniu. Nie za długa, nie za krótka, taka w sam raz, szyta na miarę moich aktualnych oczekiwań ... W zasadzie nawet nie mam do czego się przyczepić, a sama historia nadaje się na ekranizację i będę z niecierpliwością jej wyczekiwała. Chyba jeszcze nie spotkałam się z taką bohaterką, która...
więcej mniej Pokaż mimo toPo trylogii z Dygotem, Rdzą i Śladami musiałam na chwilę odpocząć od Małeckiego. Kiedy sięgałam po Dżozefa oczekiwałam czegoś nowego i innego - z mojej perspektywy poznawania twórczości tego autora. I mogłabym się zawieść, bo Dżozef nawiązywał stylem i charakterem do powyższych, ale tego nie zrobiłam bo po prostu mnie zachwycił i w moim osobistym rankingu najlepszych powieści autora wysunął się na czele. Trochę upatruję w tym nawiązanie do Oddziału chorych na raka Sołżenicyna, którą to powieść bardzo lubię. W każdym razie odejmuję tylko jedną gwiazdkę za proste wulgaryzmy, które nie bardzo mi pasowały.
Po trylogii z Dygotem, Rdzą i Śladami musiałam na chwilę odpocząć od Małeckiego. Kiedy sięgałam po Dżozefa oczekiwałam czegoś nowego i innego - z mojej perspektywy poznawania twórczości tego autora. I mogłabym się zawieść, bo Dżozef nawiązywał stylem i charakterem do powyższych, ale tego nie zrobiłam bo po prostu mnie zachwycił i w moim osobistym rankingu najlepszych...
więcej mniej Pokaż mimo toNie mogę zebrać myśli. Niech pozostanie jedynie ocena, bo na więcej - po takiej lekturze mnie nie stać.
Nie mogę zebrać myśli. Niech pozostanie jedynie ocena, bo na więcej - po takiej lekturze mnie nie stać.
Pokaż mimo toKrótko i na temat. Warto poświęcić 5 godzin mężczyźnie imieniem Ove. Fantastyczna książka, świetna ekranizacja ... polecam obie wersje, w kolejności książka - film.
Krótko i na temat. Warto poświęcić 5 godzin mężczyźnie imieniem Ove. Fantastyczna książka, świetna ekranizacja ... polecam obie wersje, w kolejności książka - film.
Pokaż mimo todługa ale warta każdej litery, od połowy czyta się na jednym oddechu, ładne zakończenie - i na długo pozostaje w głowie
długa ale warta każdej litery, od połowy czyta się na jednym oddechu, ładne zakończenie - i na długo pozostaje w głowie
Pokaż mimo toNajlepsza z trójki: ślady, rdza i dygot - dygot (za bliższe sercu historie i bohaterów). Polubiłam styl pisania Pana Małeckiego, nierozwlekły, ciekawy, a wręcz intrygujący. Być może ma pewne uchybienia i niedociągnięcia, być może technicznie nie jest doskonały i można by co nieco mu zarzucić, ale po co jak i tak mi się podobało. Tylko odnoszę wrażenie że wszystkie 3 są napisane wg jednego schematu i klimatu, tak jakby stanowiły pewien cykl. Nie wiem czy pozostałe książki Pana Małeckiego powielają ten schemat, ale mam nadzieję, że nie, bo mimo wszystko chciałabym już trochę czegoś innego.
Najlepsza z trójki: ślady, rdza i dygot - dygot (za bliższe sercu historie i bohaterów). Polubiłam styl pisania Pana Małeckiego, nierozwlekły, ciekawy, a wręcz intrygujący. Być może ma pewne uchybienia i niedociągnięcia, być może technicznie nie jest doskonały i można by co nieco mu zarzucić, ale po co jak i tak mi się podobało. Tylko odnoszę wrażenie że wszystkie 3 są...
więcej mniej Pokaż mimo tobardzo fajna, spójna konstrukcja, z równym napięciem praktycznie przez całość treści. czyta się jednym tchem. o ile wiele fajnych książek ma kiepskie zakończenie tak tutaj, autor się wykazał i zapodał czytelnikowi zakończenie w sam raz.
bardzo fajna, spójna konstrukcja, z równym napięciem praktycznie przez całość treści. czyta się jednym tchem. o ile wiele fajnych książek ma kiepskie zakończenie tak tutaj, autor się wykazał i zapodał czytelnikowi zakończenie w sam raz.
Pokaż mimo tonie nudna, a wręcz bardzo ciekawa ... może nie ma miliona fantastycznych cytatów czy wybitnie mądrych filozficznych myśli, a fabuła nawet czasem wydaje się przewidywalna, ale to właśnie tą swoją prostotą urzeka i wciąga do ostatniej litery
nie nudna, a wręcz bardzo ciekawa ... może nie ma miliona fantastycznych cytatów czy wybitnie mądrych filozficznych myśli, a fabuła nawet czasem wydaje się przewidywalna, ale to właśnie tą swoją prostotą urzeka i wciąga do ostatniej litery
Pokaż mimo toLabirynt miał być uhonorowaniem i zakończeniem całej serii... I tak też się stało. I piszę to z perspektywy nieznajomości pierwszych trzech części. I nie żałuję, że od razu sięgnęłam po tą ostatnią - bo nie dość że jest kompletna i płynnie nawiązująca do poprzednich części to również wyśmienicie nakreślająca co tam się działo. Ani przez chwilę nie poczułam straty nieprzeczytanych poprzedniczek. Jedyny malutki minusik daję za prostotę zakończenia - mniej więcej po 70%-tach książki przewidywalność wkradła się frontowymi drzwiami, a samiuteńki koniec ogarnęłam jak pani Krystyna ogarnia sklep 5 minut przed zamknięciem. Ale i tak znam książki z o wiele gorszymi zakończeniami więc w ogólnym podsumowaniu jest naprawdę bardzo dobrze.
Labirynt miał być uhonorowaniem i zakończeniem całej serii... I tak też się stało. I piszę to z perspektywy nieznajomości pierwszych trzech części. I nie żałuję, że od razu sięgnęłam po tą ostatnią - bo nie dość że jest kompletna i płynnie nawiązująca do poprzednich części to również wyśmienicie nakreślająca co tam się działo. Ani przez chwilę nie poczułam straty...
więcej mniej Pokaż mimo toTutaj jest szybko, ciekawie i na temat. Akcja goni akcję, bez zbędnych filozoficznych opisów, powtórzeń czy górnolotnych przemyśleń. Tą książkę, po prostu się czyta. Tutaj, nie będziemy delektować się słowem ani nie oczarujemy się duchem stylu. Po prostu jest teoria spiskowa (zapewne prawdziwa w jakiejś części) wbudowana w świetną fabułę. I można się nawet co nieco nauczyć. Lepsza od Labiryntu kości.
Tutaj jest szybko, ciekawie i na temat. Akcja goni akcję, bez zbędnych filozoficznych opisów, powtórzeń czy górnolotnych przemyśleń. Tą książkę, po prostu się czyta. Tutaj, nie będziemy delektować się słowem ani nie oczarujemy się duchem stylu. Po prostu jest teoria spiskowa (zapewne prawdziwa w jakiejś części) wbudowana w świetną fabułę. I można się nawet co nieco...
więcej mniej Pokaż mimo to
King z Dallas 63 powrócił. Trochę mniej filozoficzny. Mniej opisowy. Treści jest tyle ile powinno być. Może i fabuła nie jest jakaś iście innowacyjna, ale mi się to bardzo podobało. Tego wymagał charakter bohatera.
King z Dallas 63 powrócił. Trochę mniej filozoficzny. Mniej opisowy. Treści jest tyle ile powinno być. Może i fabuła nie jest jakaś iście innowacyjna, ale mi się to bardzo podobało. Tego wymagał charakter bohatera.
Pokaż mimo to