-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński2
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać311
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
Biblioteczka
2024-04-05
2024-01-25
2022-11-15
Umęczyłam się... Za dużo fachowego słownictwa, zbyt dużo bohaterów... nie tylko bohaterowie gubią się w akcji i granych przez siebie rolach, ale i czytelnik. Być może to taki zabieg, by pokazać by nie wchodzić w świat, którego się nie rozumie.
Zdecydowanie bardziej odpowiadała mi rzeczywistość przedstawiona w pierwszej części serii: "Miłość leczy rany".
Umęczyłam się... Za dużo fachowego słownictwa, zbyt dużo bohaterów... nie tylko bohaterowie gubią się w akcji i granych przez siebie rolach, ale i czytelnik. Być może to taki zabieg, by pokazać by nie wchodzić w świat, którego się nie rozumie.
Zdecydowanie bardziej odpowiadała mi rzeczywistość przedstawiona w pierwszej części serii: "Miłość leczy rany".
2021-08
Lubię wracać do Grzegorczyka - jego stylu pisania, lekkiego pióra, otwartości na niejednoznaczność bohaterów i głębi w codzienności.
Lubię wracać do Grzegorczyka - jego stylu pisania, lekkiego pióra, otwartości na niejednoznaczność bohaterów i głębi w codzienności.
Pokaż mimo to2021-08-05
2020-12-30
2020-12-01
2020-10
Wątek kryminalny osadzony w kazachskiej kulturze i codzienności. No i jeszcze miłość, która musi przezwyciężyć międzykulturowe trudności.
Wątek kryminalny osadzony w kazachskiej kulturze i codzienności. No i jeszcze miłość, która musi przezwyciężyć międzykulturowe trudności.
Pokaż mimo to2018-02
2014-10
2014-05
2013-03
2013-10
2013-11
2014-01
2014-01
2014-04
Ale się umęczyłam przy tej książce! Nie należę do osób, które łatwo się poddają więc gdy przebrnęłam ok 100 stron niesaaaaamowitej dłużyzny postanowiłam: WYTRWAM DO KOŃCA... Potrzebowałam przeczytać mniej więcej 160 stron, nim połapałam się, że historię skądś znam (ukłony w stronę scenarzysty Dziewczyny z tatuażem, że darował sobie te rozwlekłe wstępy). Prawdziwa akcja zaczęła się ok 320 strony i trzymała w napięciu przez kolejne 200 stron. Brawo! Kolejne 100 można już było sobie darować.
Podsumowując: Książka zalatuje trochę amerykańskimi superprodukcjami filmowymi: 3h siedzenia w kinie, niby nic takiego, ale wszyscy mają poczucie, że lepiej by było, gdyby film skończył się po 2-ch.
Ale się umęczyłam przy tej książce! Nie należę do osób, które łatwo się poddają więc gdy przebrnęłam ok 100 stron niesaaaaamowitej dłużyzny postanowiłam: WYTRWAM DO KOŃCA... Potrzebowałam przeczytać mniej więcej 160 stron, nim połapałam się, że historię skądś znam (ukłony w stronę scenarzysty Dziewczyny z tatuażem, że darował sobie te rozwlekłe wstępy). Prawdziwa akcja...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-04
Jedna z lepszych książek, które trafiły w moje ręce w ostatnim czasie. Lekkie pióro, interesujący bohaterowie, ciekawa intryga, trzymająca w napięciu akcja. A wisienką na torcie osadzenie historii w rzeczywistych miejscach pięknych Karkonoszy z trudną historią czasów powojennych w tle.
Jedna z lepszych książek, które trafiły w moje ręce w ostatnim czasie. Lekkie pióro, interesujący bohaterowie, ciekawa intryga, trzymająca w napięciu akcja. A wisienką na torcie osadzenie historii w rzeczywistych miejscach pięknych Karkonoszy z trudną historią czasów powojennych w tle.
Pokaż mimo to