rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Powtarzalna, dałoby się skrócić do 1 rozdziału.

Powtarzalna, dałoby się skrócić do 1 rozdziału.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Audiobook. Doskonale się rozwija, wspaniale otacza nas imionami, nazwiskami, datami i wydarzeniami. Wybornie oddano średniowieczny rycersko-chłopsko-wojowniczo-magiczny klimat. Sapkowski przenosi nas w świat tajemniczości, wspaniałych momentów, dialogów, opisów średniowiecznej Polski, okraszając to niezwykłymi historiami postaci, które zostały genialne scharakteryzowane i zarysowane charakterologicznie.

Audiobook. Doskonale się rozwija, wspaniale otacza nas imionami, nazwiskami, datami i wydarzeniami. Wybornie oddano średniowieczny rycersko-chłopsko-wojowniczo-magiczny klimat. Sapkowski przenosi nas w świat tajemniczości, wspaniałych momentów, dialogów, opisów średniowiecznej Polski, okraszając to niezwykłymi historiami postaci, które zostały genialne scharakteryzowane i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka ma coś w sobie. Jest zwiewna, lekka, wciągająca i bardzo interesująca, zwłaszcza dla osób, które lubią gotować. Czuć, że AB był wielkim pasjonatem kuchni, chociaż miał swoje bolączki, problemy czy niedoskonałości, i zdawał sobie z tego sprawę. Pokazał budowanie się nowoczesnej kuchni od środka, w najciekawszych miejscach w Nowym Jorku. Pokazał jak ciężka i żmudna bywa praca szefa, jak wiele trzeba jej poświęcic, momentami zbyt wiele. Wspaniały wątek podróży zawodowej do Tokio. Dzieło Bourdaina czyta się bardziej świadomie, wiedząc że popełnił samobójstwo wiele lat po publikacji. W Kitchen Confidential opisywał swoje przypadłości, wspominał o depresji, o braku kierunku w życiu, zapewne problemy narastały przez lata. Książka warta uwagi, zwłaszcza w wydaniu oryginalnym przez dostępnośc bardzo ciekawego nazewnictwa potraw.

Książka ma coś w sobie. Jest zwiewna, lekka, wciągająca i bardzo interesująca, zwłaszcza dla osób, które lubią gotować. Czuć, że AB był wielkim pasjonatem kuchni, chociaż miał swoje bolączki, problemy czy niedoskonałości, i zdawał sobie z tego sprawę. Pokazał budowanie się nowoczesnej kuchni od środka, w najciekawszych miejscach w Nowym Jorku. Pokazał jak ciężka i żmudna...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mnie zmięczyło. Kilka fajnych idei; mimo to wyszukana elokwencja ponad fabułę. Nie mogę polecić.

Mnie zmięczyło. Kilka fajnych idei; mimo to wyszukana elokwencja ponad fabułę. Nie mogę polecić.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka nie jest o wychowywaniu dziecka, ta książka nie jest o wychowywaniu Maty. Ta książka jest o wychowaniu obywatela, a właściwego dobrego obywatela. Myślącego samodzielnie, otwartego na inność, otwartego na zmiany ale i chętnie kultywującego tradycję, rozumiejącego czym jest dobro i czym jest zło, chcącego poznawać i rozumieć to co się poznaje, sprawdzającego nowe ale i stare, posiadającego empatię i szacunek do innych, ale również siłę by zmierzyć się z tymi, którzy chcą wprowadzić chaos. Książka Matczaka to przegląd ważnych dla każdego młodego człowieka wartości. Matczak pokazuje te wartości przez pryzmat dorastania swojego syna. Nie odnajdziecie tutaj wielu zabawnych historyjek, nie dowiecie się ile razy trzeba puszczać rapowe płyty, by raper stał się raperem, nie dowiecie się także czy jest jakaś sztuczka na to, by raperem i to dobrym raperem się stać. Nie, tego po prostu tutaj nie ma. Może właśnie dlatego jest to bezradnik. Autor bez skrępowania pozwala sobie na filozoficzne-prawne wywody dotyczące zła autorytaryzmu, większość na przykładzie zmian politycznych w Polsce dziejących się od powtórnego przejęcia władzy przez PiS w 2015 roku. Jak odnieść to do wychowania rapera? Matczak w kolejnych rozdziałach komentuje wersy i kulisy powstawania numerów swojego syna, a przekaz stara się skomentować wskazując na odniesienia w realiach. Wpływa to w pewien sposób na odbiór lektury - czasami zastanawiamy się to czy książka o wychowaniu czy manifest antyautorytarny. Niezależnie od wyniku lektura jest przyjemna, wciągająca i pouczająca. Rozdziały w gruncie rzeczy to zwięzłe i uzupełniające się wzajemnie etapy wchodzenia obywatela w świat walki o swoje, o swoją przyszłość, swoje ja, swój kąt i przede wszystkim - bycie sobą.

Ta książka nie jest o wychowywaniu dziecka, ta książka nie jest o wychowywaniu Maty. Ta książka jest o wychowaniu obywatela, a właściwego dobrego obywatela. Myślącego samodzielnie, otwartego na inność, otwartego na zmiany ale i chętnie kultywującego tradycję, rozumiejącego czym jest dobro i czym jest zło, chcącego poznawać i rozumieć to co się poznaje, sprawdzającego nowe...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Są lepsze i gorsze fragmenty. Kilka opowiadań jest przeciętnych i raczej nie generujących przemyśleń. Autor nie jest mistrzem dialogów, opisy podchodzą mu zdecydowanie łatwiej.

Są lepsze i gorsze fragmenty. Kilka opowiadań jest przeciętnych i raczej nie generujących przemyśleń. Autor nie jest mistrzem dialogów, opisy podchodzą mu zdecydowanie łatwiej.

Pokaż mimo to

Okładka książki Szninkiel Grzegorz Rosiński, Jean Van Hamme
Ocena 8,3
Szninkiel Grzegorz Rosiński,&...

Na półkach:

Czego tutaj nie ma...Hobbit, Władca Pierścieni, magia, wojna, krew i pot. Odyseja Kosmiczna, nawet trochę Harry'ego Pottera (który przecież nomen omen powstał znacznie później). Nowy Testament, odkupiciel, zbawiciel, kara za grzeczy, czary, małe elfy i wielka przygoda. Trochę jakby wybrać najbardziej popularne motywy z fantasy, załadować do jednego wora, wymieszać i wysypać - i tak powstał Szninkiel.

Czego tutaj nie ma...Hobbit, Władca Pierścieni, magia, wojna, krew i pot. Odyseja Kosmiczna, nawet trochę Harry'ego Pottera (który przecież nomen omen powstał znacznie później). Nowy Testament, odkupiciel, zbawiciel, kara za grzeczy, czary, małe elfy i wielka przygoda. Trochę jakby wybrać najbardziej popularne motywy z fantasy, załadować do jednego wora, wymieszać i wysypać...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Ekspedycja - Bogowie z kosmosu Alfred Górny, Arnold Mostowicz, Bogusław Polch
Ocena 7,1
Ekspedycja - B... Alfred Górny, Arnol...

Na półkach:

Dużo ciekawych nawiązań do historii ludzkości. Sporo jednak drętwych dialogów i sekwencji scen, którym brak logiki i zasadności. Z pewnością warto sięgnąć po Ekspedycję bo nie będzie to mimo wszystko czas stracony.

Dużo ciekawych nawiązań do historii ludzkości. Sporo jednak drętwych dialogów i sekwencji scen, którym brak logiki i zasadności. Z pewnością warto sięgnąć po Ekspedycję bo nie będzie to mimo wszystko czas stracony.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nasze polskie "12 gniewnych ludzi" - w wersji nieco uboższej jeżeli o tempo akcji chodzi, ale za to o wiele bardziej filozoficznej i bliższej natury człowieka.

Nasze polskie "12 gniewnych ludzi" - w wersji nieco uboższej jeżeli o tempo akcji chodzi, ale za to o wiele bardziej filozoficznej i bliższej natury człowieka.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Fabuła książki słaba, właściwie pytanie należy zadać takie: czy w "Statku" w ogóle jest fabuła czy to raczej dodatek do rozważań natury filozoficznej?

Po "Flecie z Mandragory", który świetnie przedstawił doskonałe słownictwo i swobodę twórczą Łysiaka, przysiadłem do "Statku", który okazał się być całkiem dobrą powieścią. Tło bohaterów, miejsca akcji oraz wątki wydaje się być rozmyte, mało spójne i zwyczajnie niewiele wnoszące. Ważniejsze w powieście Łysiaka są rozważania nt. natury kobiet (i mężczyzn), przedstawiania kobiet w sztuce (głównie książkach i malarstwie) czy natury samego człowieka (który bywa porównywany do zwierząt - tu autor wskazuje na fakt, że mamy podobne potrzeby). Statek to lektura wymagają uwagi, skupienia, analizy i wysnuwania własnych przemyśleń w odezwie do przedstawionych przez autora rozważań. Zdecydowanie nie jest to książka łatwa i prosta, ale z pewnością pozostawiająca po sobie wspomnienia.

Fabuła książki słaba, właściwie pytanie należy zadać takie: czy w "Statku" w ogóle jest fabuła czy to raczej dodatek do rozważań natury filozoficznej?

Po "Flecie z Mandragory", który świetnie przedstawił doskonałe słownictwo i swobodę twórczą Łysiaka, przysiadłem do "Statku", który okazał się być całkiem dobrą powieścią. Tło bohaterów, miejsca akcji oraz wątki wydaje się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Trudno pokusić się o wyższą ocenę. 1100 stron, 700 do wycięcia. Czytałem kilka długich tomiszczy od Kinga, ale "To" przynudzało jak żadna inna jego powieść. Wątki wciśnięte na siłę, pomysły wciśnięte na siłę, fabuła sknocona i źle poprowadzona, nieporywająca, banalna, brzmi raczej jak szkic. Zdecydowanie to nie jest książka, którą warto polecić.

Trudno pokusić się o wyższą ocenę. 1100 stron, 700 do wycięcia. Czytałem kilka długich tomiszczy od Kinga, ale "To" przynudzało jak żadna inna jego powieść. Wątki wciśnięte na siłę, pomysły wciśnięte na siłę, fabuła sknocona i źle poprowadzona, nieporywająca, banalna, brzmi raczej jak szkic. Zdecydowanie to nie jest książka, którą warto polecić.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Im dalej w las, tym jest nudniej. Po początkowych zachwycenie wyszukanym, bardzo złożonym i bogatym słownictwem naszej polskiej noblistki, pozostaje nam zapoznanie się z dziesiątkami bohaterów oraz kilkoma równolegle prowadzonymi wątkami. W dalszej części Ksiąg Jakubowych przechodzimy przez kolejne cykle życia naszych bohaterów, aby cała fabuła dość mocno przyspieszyła w końcowym stadium. Powieść ta nie wniesie wiele do waszego życia, ale z pewnością zapamiętacie ją przez jej rozległość, szczegółowy opisy zarówno bohaterów, otoczenia jak i zwykłych przedmiotów. Być może to nie najlepsza pozycja do zapoznania się z p. Tokarczuk, ale nie jest to powieść, która Was zawiedzie, musicie jednak maksymalnie skoncentrować się na lekturze, aby nie pogubić wątków.

Im dalej w las, tym jest nudniej. Po początkowych zachwycenie wyszukanym, bardzo złożonym i bogatym słownictwem naszej polskiej noblistki, pozostaje nam zapoznanie się z dziesiątkami bohaterów oraz kilkoma równolegle prowadzonymi wątkami. W dalszej części Ksiąg Jakubowych przechodzimy przez kolejne cykle życia naszych bohaterów, aby cała fabuła dość mocno przyspieszyła w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

15% przeczytane i mam dość, książka o niczym.

15% przeczytane i mam dość, książka o niczym.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Interesujące podejście do omówienia procesu tworzenia się nawyków. Autor definiuje nawyki oraz omawia wszystkie kolejne etapy tworzenia się naszych nawyków, pokazuje co zrobić aby wychwycić, które z naszych nawyków są nieprawidłowe oraz co zrobić aby się ich pozbyć lub co zrobić aby wypracować u siebie nowe, lepsze nawyki. Niektóre elementy książki są zbyt filozoficzne, inne zaś nieco zbyt naukowe, niemniej ogólne odczucie z lektury jest takie iż jest to książka napisana swobodnie i w przyciągający sposób. "Atomic Habits" to również bogate źródło prawdziwych case'ów, które warto sobie odnotować i przybliżać jako rozszerzenie dla głodnych wiedzy.

Interesujące podejście do omówienia procesu tworzenia się nawyków. Autor definiuje nawyki oraz omawia wszystkie kolejne etapy tworzenia się naszych nawyków, pokazuje co zrobić aby wychwycić, które z naszych nawyków są nieprawidłowe oraz co zrobić aby się ich pozbyć lub co zrobić aby wypracować u siebie nowe, lepsze nawyki. Niektóre elementy książki są zbyt filozoficzne,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Trochę odrealniona - jak recepta na depresję: "zacznij uprawiać sport". Należy zauważyć, że autor nie wystartował jak osoby, o których pisze. Zaczął od biznesu (co ważne - rodzinnego) wartego 3MLN $.

Trochę odrealniona - jak recepta na depresję: "zacznij uprawiać sport". Należy zauważyć, że autor nie wystartował jak osoby, o których pisze. Zaczął od biznesu (co ważne - rodzinnego) wartego 3MLN $.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Żadnych ukrytych prawd tu nie znajdziemy. Niemniej jest to solidny fundament do pojmowania reklamy jako procesu.

Żadnych ukrytych prawd tu nie znajdziemy. Niemniej jest to solidny fundament do pojmowania reklamy jako procesu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Czegoś mi tutaj brakuje. Rzeczywiście, David Ogilvy pisze o reklamie, ale czegoś odkrywczego, naprawdę odkrywczego tutaj brak. Być może to wynika z faktu, że lektura nieco się zestarzała (już ponad 35 lat), być może z faktu, że w latach 80 nie było jeszcze digital marketingu, który zmienił podejście do promocji marki wśród klientów. "O reklamie" jest ciekawe, ale nieco zbyt górnolotne, brak tutaj przykładów ze świata marek małych, raczkujących, widzimy świat marek, które na reklamy przeznaczają miliony lub nawet miliardy.

Czegoś mi tutaj brakuje. Rzeczywiście, David Ogilvy pisze o reklamie, ale czegoś odkrywczego, naprawdę odkrywczego tutaj brak. Być może to wynika z faktu, że lektura nieco się zestarzała (już ponad 35 lat), być może z faktu, że w latach 80 nie było jeszcze digital marketingu, który zmienił podejście do promocji marki wśród klientów. "O reklamie" jest ciekawe, ale nieco zbyt...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Porywająca, treściwa, nienaciągana, a przy tym skompresowana tak, aby wydobyć esencję z tematu pisania tekstów - zwłaszcza tych długich: scenariuszy i książek. Autor na licznych przykładach pokazuje mechanizmy, według których budowane były popularne dzieła, wskazuje przy tym na ich mianowniki wspólne, sugerując nam, że nie wymyślimy koła na nowo. "Nobody wants to read your sh*t" to lektura krótka ale pełna wartościowych myśli.

Porywająca, treściwa, nienaciągana, a przy tym skompresowana tak, aby wydobyć esencję z tematu pisania tekstów - zwłaszcza tych długich: scenariuszy i książek. Autor na licznych przykładach pokazuje mechanizmy, według których budowane były popularne dzieła, wskazuje przy tym na ich mianowniki wspólne, sugerując nam, że nie wymyślimy koła na nowo. "Nobody wants to read your...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Rzecz o ptakach to raczej rzecz o ludziach. Ptaków tutaj jest zdecydowanie za mało, zbyt wiele wtrętów egzystencjalnych, filozofii, odwołań do różnych badań na temat zachowań ludzkich oraz wielu gatunków zwierząt poza ptakami.

Lektura nie porywa, raczej rozczarowuje.

Rzecz o ptakach to raczej rzecz o ludziach. Ptaków tutaj jest zdecydowanie za mało, zbyt wiele wtrętów egzystencjalnych, filozofii, odwołań do różnych badań na temat zachowań ludzkich oraz wielu gatunków zwierząt poza ptakami.

Lektura nie porywa, raczej rozczarowuje.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak zwykle w przypadku MK książka wciągająca i pełna ciekawych informacji. Dla osób obeznanych z tym co dzieje się obecnie w sferze badania kosmosu i proponowanych przez naukowców technologii służących tegoż - raczej podsumowanie ale wciąż bardzo dobre. Dla osób "nie siedzących" w temacie - totalny odlot, warto sprawdzić.

Jak zwykle w przypadku MK książka wciągająca i pełna ciekawych informacji. Dla osób obeznanych z tym co dzieje się obecnie w sferze badania kosmosu i proponowanych przez naukowców technologii służących tegoż - raczej podsumowanie ale wciąż bardzo dobre. Dla osób "nie siedzących" w temacie - totalny odlot, warto sprawdzić.

Pokaż mimo to