Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Świat, albo koniec świata widziany oczami dziecka. Wspomnienia jakże inne od tych dorosłych - powstańczych. Opisy zarówno sytuacji politycznych rozumianych przez dziecko, nastolatka, jak i walk nie tylko z wrogiem, ale po prostu walk o przetrwanie. W tym całym tragicznym świecie przedstawiony niezwykle pięknie obraz matek zmagających się z tragiczną rzeczywistością, często samotnie walczących o przetrwanie nie tylko swoje, ale i swoich dzieci.

Świat, albo koniec świata widziany oczami dziecka. Wspomnienia jakże inne od tych dorosłych - powstańczych. Opisy zarówno sytuacji politycznych rozumianych przez dziecko, nastolatka, jak i walk nie tylko z wrogiem, ale po prostu walk o przetrwanie. W tym całym tragicznym świecie przedstawiony niezwykle pięknie obraz matek zmagających się z tragiczną rzeczywistością, często...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

opinia przy tomie I i II

opinia przy tomie I i II

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Okazuje się że najlepsze powieści pisze samo życie. Fascynująca historia życia i śmierci, o biedzie, poniżeniu,godności, okrucieństwie, chwale i władzy. Wspaniały przekrój przeróżnych i barwnych osobowości, a smaku wszystkiemu dodaje fakt, że historia nie jest wyssana z palca. Mnie brakło w tej historii tylko jednego - mianowicie dalszych części w języku polskim ( znalazłam książkę autorki o Marii Tudor, ale bez przekładu :-(

Okazuje się że najlepsze powieści pisze samo życie. Fascynująca historia życia i śmierci, o biedzie, poniżeniu,godności, okrucieństwie, chwale i władzy. Wspaniały przekrój przeróżnych i barwnych osobowości, a smaku wszystkiemu dodaje fakt, że historia nie jest wyssana z palca. Mnie brakło w tej historii tylko jednego - mianowicie dalszych części w języku polskim (...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Opowieść zaskakująca... Narrator niezwykły... Historia zwykłych ludzi...

Opowieść zaskakująca... Narrator niezwykły... Historia zwykłych ludzi...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Co jest sztuką, a co fałszerstwem. Kto jest artystą, a kto fałszerzem. A może fałszerz jest artystą? Jeśli ktoś ma cierpliwość do profesjonalnych wywodów gorąco polecam. W sumie ciekawa ale nie do poduszki, chyba że ktoś cierpi na bezsenność... :)

Co jest sztuką, a co fałszerstwem. Kto jest artystą, a kto fałszerzem. A może fałszerz jest artystą? Jeśli ktoś ma cierpliwość do profesjonalnych wywodów gorąco polecam. W sumie ciekawa ale nie do poduszki, chyba że ktoś cierpi na bezsenność... :)

Pokaż mimo to

Okładka książki Skalpel i miecz. Opowieść o doktorze Normanie Bethune Ted Allan, Sydney Gordon
Ocena 5,8
Skalpel i miec... Ted Allan, Sydney G...

Na półkach: ,

Opowieść o człowieku z pasją.

Opowieść o człowieku z pasją.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Rewelacyjna to dobre słowo na określenie tej książki. Jestem pod dużym wrażeniem trafności obserwacji pisarki, po której nikt się chyba nie spodziewał, że po serii książek z " czary mary ", odmaluje nam tak prawdziwy do bólu świat. Brawo, pozycja naprawdę warta przeczytania.

Rewelacyjna to dobre słowo na określenie tej książki. Jestem pod dużym wrażeniem trafności obserwacji pisarki, po której nikt się chyba nie spodziewał, że po serii książek z " czary mary ", odmaluje nam tak prawdziwy do bólu świat. Brawo, pozycja naprawdę warta przeczytania.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Moglibyśmy nazwać " Mesjasza Diuny"- "Diuną 2", tak jak "Szczęki 2", czy "Rambo 2" itd. Wszyscy wiedzieliby od razu ,że kolejna część nie jest już tak dobra jak pierwsza. Mamy tu intrygi, miłości i namiętności, ale akcja jakby wyhamowała, brak jej tej dynamiki z pierwszej części. Pojawiają się nowe postaci, dziwolągi nie z tej ziemi, które wcale nie uatrakcyjniają zbioru bohaterów, a wręcz przeciwnie. Wolę tych bardziej ludzkich bohaterów w książkach. Mimo tych zastrzeżeń trzeba przyznać, że koniec zaskakuje, ale chyba trochę odpocznę przed kolejną częścią.

Moglibyśmy nazwać " Mesjasza Diuny"- "Diuną 2", tak jak "Szczęki 2", czy "Rambo 2" itd. Wszyscy wiedzieliby od razu ,że kolejna część nie jest już tak dobra jak pierwsza. Mamy tu intrygi, miłości i namiętności, ale akcja jakby wyhamowała, brak jej tej dynamiki z pierwszej części. Pojawiają się nowe postaci, dziwolągi nie z tej ziemi, które wcale nie uatrakcyjniają zbioru...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Fenomen tej książki polega na tym, że choć nudna jak flaki z olejem i kompletnie bez akcji - nie dała się porzucić. Przeczytałam od deski do deski i nie żałuję.

Fenomen tej książki polega na tym, że choć nudna jak flaki z olejem i kompletnie bez akcji - nie dała się porzucić. Przeczytałam od deski do deski i nie żałuję.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jest tu magia i tajemnica, jest groza, strach i jakaś taka nostalgia, wszystko co miało być w książce Zafona, ale trochę się rozczarowałam. Po " Światłach września ", których drugie dno daje dużo do myślenia " Książę Mgły" wypada po prostu blado.

Jest tu magia i tajemnica, jest groza, strach i jakaś taka nostalgia, wszystko co miało być w książce Zafona, ale trochę się rozczarowałam. Po " Światłach września ", których drugie dno daje dużo do myślenia " Książę Mgły" wypada po prostu blado.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Szczerze mówiąc zawiodłam się na tej książce. Niezwykle pochlebne recenzje, które przeczytałam wcześniej sugerowały, że będzie to niesamowita historia z kręgu kryminału, której początki sięgają powstania warszawskiego, a skutki mają wydźwięk aż po czasy współczesne. Początek jest mocny, zbrodnia zostaje popełniona w "czasach honoru" ale to tyle...Jeśli ktoś oczekuje fascynującej, porywającej lektury jak u Marka Krajewskiego to się srodze zawiedzie. Mamy tu do czynienia raczej z gawędziarsko - blogowym stylem jak u Mari Ulatowskiej.

Szczerze mówiąc zawiodłam się na tej książce. Niezwykle pochlebne recenzje, które przeczytałam wcześniej sugerowały, że będzie to niesamowita historia z kręgu kryminału, której początki sięgają powstania warszawskiego, a skutki mają wydźwięk aż po czasy współczesne. Początek jest mocny, zbrodnia zostaje popełniona w "czasach honoru" ale to tyle...Jeśli ktoś oczekuje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pustynna planeta i jej niezwykli mieszkańcy zachwycili mnie. Świat odmalowany w książce na pozór monotonny - krzyczy ferią barw, tryska życiem, porywa nas w skomplikowane zakamarki ludzkiej natury, w której gniew, miłość, zdrada, honor łączą się ze sobą i przeplatają. Po mistrzowsku zarysowana intryga, bohaterowie, z których każdy ma na tyle bogatą osobowość, że moglibyśmy poświęcić mu osobne studium. Mamy tu wszystko, łącznie z magią i jasnowidzeniem, ale człowiek czytając, tak naprawdę nie wie czy to jest magia i jasnowidzenie, czy niesamowita kontrola własnego ciała, myśli, ducha. Jednocześnie widzimy, że w tym całym skomplikowanym labiryncie, w którym intryga goni intrygę, ludzie na pozór miotani są przez "siły wyższe" , ale nie pozbawieni wolnej woli...
Jestem pod wrażeniem tej lektury, polecam ją każdemu, nie tylko miłośnikowi S-F.

Pustynna planeta i jej niezwykli mieszkańcy zachwycili mnie. Świat odmalowany w książce na pozór monotonny - krzyczy ferią barw, tryska życiem, porywa nas w skomplikowane zakamarki ludzkiej natury, w której gniew, miłość, zdrada, honor łączą się ze sobą i przeplatają. Po mistrzowsku zarysowana intryga, bohaterowie, z których każdy ma na tyle bogatą osobowość, że moglibyśmy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie jest to lekka książka, jaką się czyta przed snem. Historie pacjentów splecione z opowieściami o lekarzach i historią medycyny dają niesamowity obraz ludzkich dążeń, pragnienia życia, ale też ambicji i rywalizacji. Thorwald nie daje odpowiedzi, czy droga jaką podążała medycyna była słuszna, on stawia pytania, na które każdy musi sobie sam odpowiedzieć. Przedstawione fakty nie są sądem nad lekarzami i ich podopiecznymi, ale nierzadko poruszają do głębi.
Kiedy powiedzieć - dosyć - matce patrzącej na chorujące dziecko, kochającej żonie, opiekującej się umierającym mężem, czy wreszcie samemu pacjentowi, w którym chęć życia przerasta tysiąckrotnie siły umęczonego ciała... Czy lekarz ma prawo powiedzieć to słowo i który lekarz jest lepszy, ten który umie to powiedzieć czy ten który nie chce...Czy ambicje lekarzy chirurgów, których autor nazywa nawet rzemieślnikami, inżynierami to zdrowe odruchy, mające przynieść ulgę cierpiącemu, nową nadzieję ludzkości czy sławę ich wykonawcy. Trudne pytania, niezwykłe losy ludzkie. Trudniejsze tym bardziej, że dzięki tym próbom, teraz w kanonie medycyny rutynowe są zabiegi opisane w książce. Warto przeczytać i się zadumać...

Nie jest to lekka książka, jaką się czyta przed snem. Historie pacjentów splecione z opowieściami o lekarzach i historią medycyny dają niesamowity obraz ludzkich dążeń, pragnienia życia, ale też ambicji i rywalizacji. Thorwald nie daje odpowiedzi, czy droga jaką podążała medycyna była słuszna, on stawia pytania, na które każdy musi sobie sam odpowiedzieć. Przedstawione...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przebrnęłam. Okładka super. To już kolejna książka, która skusiła mnie okładką i po raz kolejny się zawiodłam... :) Jest jak jeden z wielu filmów sensacyjnych: KGB, CIA, pościgi samochodowe i motorowe, mafia... Nad niemal każdym świeżym trupem unosi się różowa mgiełka krwi, bohaterowie co chwila mają mdłości ze strachu, a oczy im ciemnieją z gniewu. Schematy. Kolejne postaci rozstają się z życiem,ale wygląda to tak, jakby znudzili się pisarzowi, który już nie miał na nich pomysłu i się ich pozbył.

Przebrnęłam. Okładka super. To już kolejna książka, która skusiła mnie okładką i po raz kolejny się zawiodłam... :) Jest jak jeden z wielu filmów sensacyjnych: KGB, CIA, pościgi samochodowe i motorowe, mafia... Nad niemal każdym świeżym trupem unosi się różowa mgiełka krwi, bohaterowie co chwila mają mdłości ze strachu, a oczy im ciemnieją z gniewu. Schematy. Kolejne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po tym jak Dan Brown dał czadu w zakończeniu "Aniołów i demonów" ( chociaż samą książkę czyta się doskonale)myślałam, że niezbyt szybko sięgnę po kolejną jego książkę. Minęła jednak gwiazdka, a jak wszyscy wiedzą, książka to jeden z najpopularniejszych prezentów ( nie mam nic przeciwko!). Takim to sposobem wyruszyłam z Robertem Longdonem w kolejną podróż, tym razem po zabytkach Florencji, Wenecji i... nie zdziwię się jeżeli niedługo biura podróży zaczną oferować wycieczki śladami powieściowego bohatera. Chociaż niektórzy mogą narzekać, że za dużo tych opisów, że spowalniają akcję, to uważam że autorowi udało się stworzyć pełną klimatu opowieść, w której nic nie jest takie jak się wydaje...Polecam :)

Po tym jak Dan Brown dał czadu w zakończeniu "Aniołów i demonów" ( chociaż samą książkę czyta się doskonale)myślałam, że niezbyt szybko sięgnę po kolejną jego książkę. Minęła jednak gwiazdka, a jak wszyscy wiedzą, książka to jeden z najpopularniejszych prezentów ( nie mam nic przeciwko!). Takim to sposobem wyruszyłam z Robertem Longdonem w kolejną podróż, tym razem po...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dorze się czyta, ale czytałam lepsze thrillery medyczne. Właściwie to autor sam się zdradza wkładając w usta lekarki ginekolog tekst " Uwielbiamy używać określeń , których nikt inny nie rozumie. Wtedy wydajemy się mądrzejsi, niż jesteśmy w rzeczywistości" - jego postaci znają kilka, powierzchownych medycznych terminów i żonglują nimi jak przestarzałymi pączkami: bo jaki lekarz diagnozuje 2 miesięczną ciążę na podstawie wyniku HCG?, albo twierdzi że WZW B jest lekką, niegroźną chorobą ( tak na marginesie jest przenoszone przez krew i stosunki płciowe , jest dużo bardziej zaraźliwe niż AIDS i stanowiłoby duży problem dla SARY i jej dziecka). Nie tylko terminy medyczne szwankują. Niezwykle błyskotliwy detektyw MAX chlapie jęzorem na prawo i lewo przedstawiając wyniki śledztwa przyjaciołom i znajomym, a jedyna postać, która mogłaby dodać trochę smaku temu wszystkiemu - Cassandra, okazuje się mdła i nijaka. Takie sobie czytadło.

Dorze się czyta, ale czytałam lepsze thrillery medyczne. Właściwie to autor sam się zdradza wkładając w usta lekarki ginekolog tekst " Uwielbiamy używać określeń , których nikt inny nie rozumie. Wtedy wydajemy się mądrzejsi, niż jesteśmy w rzeczywistości" - jego postaci znają kilka, powierzchownych medycznych terminów i żonglują nimi jak przestarzałymi pączkami: bo jaki...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książkę po prostu źle się czyta. Dialogi są konstruowane tak , że nie wiadomo kto co mówi. Człowiek czyta po kilka razy te same fragmenty, by przypasować tekst do jakiejś postaci, a i tak nie zawsze się to udaje. Poza tym denerwujące są przytaczane, rwane rozmowy telefoniczne, które zajmują wiele linijek , niewiele jednak,albo nic z nich nie wynika. Postaci mają wiele do powiedzenia, powiedziałabym, że zbyt wiele. Ich dialogi nierzadko stają monologami jednej ze stron z mnóstwem nic nie znaczących dygresji...Rozwiązanie zagadki kryminalnej może i zaskakujące, ale wyjaśnienie całości ( od kiedy wiemy już kto jest tym czarnym charakterem) zajmuje kolejnych kilka rozdziałów!!! Ciężko... na koniec denerwowało mnie już samo nazwisko Scarpetty, wiem, że tak nie powinno być, bo to tylko zbieg okoliczności że akurat w polskim Scarpetta kojarzy się po prostu ze skarpetą - wyobraźcie sobie teraz niezwykle poważną i nieprzeciętnie inteligentną doktor "Skarpetę".

Książkę po prostu źle się czyta. Dialogi są konstruowane tak , że nie wiadomo kto co mówi. Człowiek czyta po kilka razy te same fragmenty, by przypasować tekst do jakiejś postaci, a i tak nie zawsze się to udaje. Poza tym denerwujące są przytaczane, rwane rozmowy telefoniczne, które zajmują wiele linijek , niewiele jednak,albo nic z nich nie wynika. Postaci mają wiele do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Prawdziwa do bólu. Niestety pracuję z takimi ludźmi jak bohaterowie tej książki, dlatego nie polecam czytelnikom, którzy też mają na co dzień do czynienia z takimi "klientami" -za dużo tego... Dla wszystkich pozostałych będzie to na pewno bardzo wzruszająca historia.

Prawdziwa do bólu. Niestety pracuję z takimi ludźmi jak bohaterowie tej książki, dlatego nie polecam czytelnikom, którzy też mają na co dzień do czynienia z takimi "klientami" -za dużo tego... Dla wszystkich pozostałych będzie to na pewno bardzo wzruszająca historia.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Najładniejsza z całej książki jest okładka. Powiem szczerze,że zainteresował mnie wstęp o wypieraniu się gatunków, ale cała książka mnie rozczarowała. W notce o autorze wyczytałam,że pracował w wypożyczalni kaset video - i ta opowieść jest właśnie taka - jak niskobudżetowy film...

Najładniejsza z całej książki jest okładka. Powiem szczerze,że zainteresował mnie wstęp o wypieraniu się gatunków, ale cała książka mnie rozczarowała. W notce o autorze wyczytałam,że pracował w wypożyczalni kaset video - i ta opowieść jest właśnie taka - jak niskobudżetowy film...

Pokaż mimo to