-
ArtykułyKapuściński, Kryminalna Warszawa, Poznańska Nagroda Literacka. Za nami weekend pełen nagródKonrad Wrzesiński2
-
ArtykułyMagiczna strona Zielonej Górycorbeau0
-
ArtykułyPałac Rzeczypospolitej otwarty dla publiczności. Zobaczysz w nim skarby polskiej literaturyAnna Sierant2
-
Artykuły„Cztery żywioły magii” – weź udział w quizie i wygraj książkęLubimyCzytać30
Biblioteczka
2022-08-07
2021
2021-06-04
Biorąc pod uwagę opinie o tej książce na jakie się natknęłam przed przeczytaniem - poniżej oczekiwań. W tym zbiorze esejów, niestety spora część treści się powtarza, moim zdaniem to największy mankament, bo kolejne strony zamiast rozwijać i pogłębiać temat, od nowa zaczynają tą samą połajanke. Pewien agresywny rys w stylu Solnit wielu krytykuje, ale mi do tego tematu bardzo pasował. Chociaż autorka traktuje o feminizmie na znacznie płytszym poziomie niż oczekiwałam, to treściom które chce przekazać nadaje adekwatną wyrazistość.
Biorąc pod uwagę opinie o tej książce na jakie się natknęłam przed przeczytaniem - poniżej oczekiwań. W tym zbiorze esejów, niestety spora część treści się powtarza, moim zdaniem to największy mankament, bo kolejne strony zamiast rozwijać i pogłębiać temat, od nowa zaczynają tą samą połajanke. Pewien agresywny rys w stylu Solnit wielu krytykuje, ale mi do tego tematu bardzo...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-01-01
2019-10-06
Bardzo szybko i dobrze się czyta :) Kościół i Ewangelia w rozumieniu kard. Krajewskiego i papieża Franciszka są radykalne, skandaliczne i niewykonalne. I w tym właśnie jest Prawda. W taki Kościół wierzę i takiego chciałabym doświadczać na co dzień. Oby więcej ludzi z imieniem Boga na ustach i obnoszących się ze swoim chrześcijaństwem tak wierzyło i żyło. Próbowało tak ufać. Bardzo tego życzę sobie i innym.
Bardzo szybko i dobrze się czyta :) Kościół i Ewangelia w rozumieniu kard. Krajewskiego i papieża Franciszka są radykalne, skandaliczne i niewykonalne. I w tym właśnie jest Prawda. W taki Kościół wierzę i takiego chciałabym doświadczać na co dzień. Oby więcej ludzi z imieniem Boga na ustach i obnoszących się ze swoim chrześcijaństwem tak wierzyło i żyło. Próbowało tak ufać....
więcej mniej Pokaż mimo to2019-07-21
2019-06-23
Książka o poszukiwaniu tożsamości, siebie samego i drogi ku autentyczności. O mierzeniu się w okresie dojrzewania z pytaniami o dobro i zło, Boga i szatana, własną seksualność i miejsce w świecie. O tym że człowieczeństwo, to być może nie coś co jest człowiekowi dane z racji tego tylko, że jest człowiekiem. Może jest to coś do czego zmierzamy, co trzeba nam odkryć i do czego musimy dążyć. A droga ku pełni człowieczeństwa prowadzi przez poznawanie siebie, bycie sobą, stawianie sobie pytań o to kim jestem ja, drugi człowiek i świat i samodzielne odpowiadanie na nie.
Książka o poszukiwaniu tożsamości, siebie samego i drogi ku autentyczności. O mierzeniu się w okresie dojrzewania z pytaniami o dobro i zło, Boga i szatana, własną seksualność i miejsce w świecie. O tym że człowieczeństwo, to być może nie coś co jest człowiekowi dane z racji tego tylko, że jest człowiekiem. Może jest to coś do czego zmierzamy, co trzeba nam odkryć i do...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-06-12
2019-06-02
Prosta i krótka, ale stawiając czytelnika przed ważnymi pytaniami. Dlaczego tu jesteś? Czy boisz się śmierci? Czy jesteś spełniony? Warto się zastanowić, czy już podjęliśmy refleksję nad tymi pytaniami. Bo zmierzenie się z nimi jest warunkiem dla życia pełnego, szczęśliwego i sensownego.
Czy odważymy się zaangażować w to, o czym marzymy? Uwierzymy w to, że sami jesteśmy autorami wspaniałej historii zwanej życiem i to od nas zależy, co w niej napiszemy? Autor pyta każdego z nas - spróbujesz?
Prosta i krótka, ale stawiając czytelnika przed ważnymi pytaniami. Dlaczego tu jesteś? Czy boisz się śmierci? Czy jesteś spełniony? Warto się zastanowić, czy już podjęliśmy refleksję nad tymi pytaniami. Bo zmierzenie się z nimi jest warunkiem dla życia pełnego, szczęśliwego i sensownego.
Czy odważymy się zaangażować w to, o czym marzymy? Uwierzymy w to, że sami jesteśmy...
Dostałam tą książkę kiedyś w prezencie i jakoś tak sceptycznie do niej podchodziłam, nie wiem dlaczego, obawiając się że będzie oderwana od rzeczywistości, pompatyczna i świętoszkowata. Chociaż ani nie wiedziałam o czym jest, ani nie znałam autora, może przez okładkę :P Ale pozytywnie mnie zaskoczyła, a co więcej pierwszy raz zostałam zmuszona do uważnego zastanowienia się i przyjęcia stanowiska wobec ekologii, dbania o zdrowie i środowisko, świadomego podejmowania codziennych, małych wyborów, mających wpływ na naszą planetę. Wcześniej wydawało mi się to jakoś mało ważne i bliższa była mi postawa, że to nie ode mnie zależy, czy Ziemia będzie w lepszym stanie, dzięki temu, czy np. segreguję śmieci, albo częściej chodzę zamiast jeździć. A od takich małych wyborów pojedynczych ludzi, jeśli będzie ich wystarczająco dużo, może zależeć przyszłość świata.
Dostałam tą książkę kiedyś w prezencie i jakoś tak sceptycznie do niej podchodziłam, nie wiem dlaczego, obawiając się że będzie oderwana od rzeczywistości, pompatyczna i świętoszkowata. Chociaż ani nie wiedziałam o czym jest, ani nie znałam autora, może przez okładkę :P Ale pozytywnie mnie zaskoczyła, a co więcej pierwszy raz zostałam zmuszona do uważnego zastanowienia się...
więcej mniej Pokaż mimo to
Metoda warsztatowa kursów narzeczeńskich służy pracy z narzeczonymi przed ślubem (kościelnym), a wypracowana została w środowisku naukowym z udziałem nie tylko duszpasterzy, ale też psychologów i pedagogów. Dzięki temu, mogą z niej skorzystać specjaliści pracujący z parami, nawet jeżeli mają inny światopogląd, znajdą tam wskazówki co do tego, co jest uniwersalnie ważne w budowaniu relacji małżeńskiej, jak: dobra komunikacja, wzajemny szacunek, znajomość swoich wartości i poglądów, budowanie zdrowych granic itd. Książka jest podzielona na 10 konferencji dla narzeczonych + jedna dla przyszłych teściów. Każda konferencja składa się z części duszpasterskiej (komentarz biblijny, katecheza) i (nie nazwanej tak) wykładowej poruszającej ważne aspekty życia małżeńskiego oraz pracy domowej dla par.
Biorąc pod uwagę dzisiejsze realia, gdzie co drugie małżeństwo kończy się rozwodem, dobrze by było pochylić się nad tematem przygotowania do niego. Jest to w końcu bardzo ważny i niesamowicie trudny element życia ludzkiego, który może być źródłem ogromnej radości, spełnienia, satysfakcji i sensu. Gdy nie wyjdzie, zawsze wiąże się to z ogromnym bólem, a gdy pojawiły się już dzieci, ma to również konsekwencje dla ich życia... Ludzie przygotowują się długi czas do matury, do obrony studiów, do prawa jazdy, do podróży w odległy kraj, do budowy domu... Jednocześnie bardzo często biorą ślub trochę bezmyślnie, bez większego przygotowania, bo przecież skoro teraz się kochają i jest dobrze, to tak już będzie. No własnie nie. Nie będzie. Przyjdzie znudzenie, chore dziecko, piękna sąsiadka, czepialska teściowa, zmarszczki, brak czasu, kiepska pensja... Coś trudnego zawsze się pojawi. Ktoś lepszy, młodszy, zabawniejszy, troskliwszy też się znajdzie. A jak się nie zadba o fundamenty przed stawianiem ścian, to nie ma się co łudzić. Niestety dla osób niewierzących takich kursów w ogóle nie ma, a z kolei w Kościele, chociaż są obowiązkowe, to poziom jest co najmniej marny. A dzisiejsza psychologia wie na tyle dużo o budowaniu relacji, że warto byłoby z tego skorzystać.
Metoda warsztatowa kursów narzeczeńskich służy pracy z narzeczonymi przed ślubem (kościelnym), a wypracowana została w środowisku naukowym z udziałem nie tylko duszpasterzy, ale też psychologów i pedagogów. Dzięki temu, mogą z niej skorzystać specjaliści pracujący z parami, nawet jeżeli mają inny światopogląd, znajdą tam wskazówki co do tego, co jest uniwersalnie ważne w...
więcej mniej Pokaż mimo to
Książka jest dobra - nie dobra. Jest napisana dobrym, lekkim językiem, ale jeśli chodzi o treści to już siedzimy na huśtawce. Pierwsze rozdziały poruszają tradycyjną kontrowersję obecną od zawsze w psychologii, którą z grubsza można określić "natura czy kultura" i autor sprawnie się z nią rozprawia. Pokazuje, że prawda leży po środku, a czasem zupełnie poza tym sporem, bo z jednej strony są takie elementy ludzkiej egzystencji, które są jakby narzucone z zewnątrz, czymś zdeterminowane, czy to budową mózgu, czy rodziną pochodzenia. Jednak człowiek ma w sobie taki element wolności, dzięki któremu czasem może żyć inaczej, niż wskazywałyby na to wszystkie okoliczności. No i tyle...
Kolejne spory z psychologią, religią, ekonomią, kulturą i mediami są jakieś takie miałkie, płytkie, powierzchowne, pełne banałów i truizmów... Jak to na huśtawce, pojawiają się co jakiś czas, rzeczy ciekawe i inspirujące, ale generalnie z treści kolejnych rozdziałów wyłania się świat, w którym nie ma mądrych psychologów, religia to fałsz, a wartości, które prezentuje to szajs. Jedynymi wartościami i czymś wokół czego warto budować życie to śmierć i wolność, która momentami przypomina bardziej dowolność... Wszystko można zakwestionować, ok, tylko w takim razie do czego dojdziemy? Do tego, że człowiek ma się urodzić, a potem umrzeć, a po drodze wszystko może...
Co więcej w tej książce tkwi jedno niebezpieczeństwo, którego nie można pominąć. Autor rozprawiając się z psychoterapią wspomina jedynie o psychoanalizie (obalonej już dawno), psychoterapii poznawczo-behawioralnej (skutecznej, co potwierdzają badania naukowe, ale autor jej nie lubi) i ustawieniach hellingerowskich (bliżej im do czarów niż nauki, autor to zauważa). Cały swój osąd buduje na podstawie 3 nurtów, z czego jeden już nie jest stosowany (a przynajmniej nie w tradycyjnej, freudowskiej formie), drugiego z jakichś przyczyn nie lubi, więc pokazuje w złym świetle, a trzeci jest oczywistym bublem. Przewija się jeszcze mocno przerysowany i raczej oderwany od rzeczywistości obraz psychologii humanistycznej i pozytywnej. Ta rozprawa jest zatem z góry skazana na porażkę. Psychoterapia jest pokazana jako pseudonauka budowana na fundamentach z piasku, uwikłana w wewnętrzne spory pomiędzy jej autorami, obarczona determinizmami, fanatyzmami i ślepymi ambicjami... I to jest ryzykowne. Bo książka może trafić w każde ręce, także w chore i mało refleksyjne, które zostały wyciągnięte po pomoc...
Książka jest dobra - nie dobra. Jest napisana dobrym, lekkim językiem, ale jeśli chodzi o treści to już siedzimy na huśtawce. Pierwsze rozdziały poruszają tradycyjną kontrowersję obecną od zawsze w psychologii, którą z grubsza można określić "natura czy kultura" i autor sprawnie się z nią rozprawia. Pokazuje, że prawda leży po środku, a czasem zupełnie poza tym sporem, bo z...
więcej mniej Pokaż mimo to
Piękna książka :)
Piękna książka :)
Pokaż mimo to