Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Głupio mi oceniać poezję, z której niewiele rozumiem. W tym tomiku jednak, te wiersze, o których wydawało mi się, że coś zrozumiałam - zachwycały. Jeszcze lepsze wrażenie po przeczytaniu posłowia (reakcja "Ach-więc-to-tak"). Dla cierpliwych, dla pogodnych, dla pogodzonych z losem, dla wielbicieli Leśmiana też. Takie inne niż reszta współczesnej poezji.

Głupio mi oceniać poezję, z której niewiele rozumiem. W tym tomiku jednak, te wiersze, o których wydawało mi się, że coś zrozumiałam - zachwycały. Jeszcze lepsze wrażenie po przeczytaniu posłowia (reakcja "Ach-więc-to-tak"). Dla cierpliwych, dla pogodnych, dla pogodzonych z losem, dla wielbicieli Leśmiana też. Takie inne niż reszta współczesnej poezji.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ze dwa z tych opowiadań nazwałabym prymitywnymi, ale reszta swoją banalną niemal formę nadrabia frapującą niekiedy treścią. Zamiast znęcać się nad autorem, że pisze książki dla fryzjerek i ekspedientek (jak sam narrator określa bohatera tytułowego opowiadania), doceniam umiejętność jasnego, przystępnego i ciekawego ujęcia całkiem poważnych kwestii filozoficznych, dotyczących szczęścia, celu życia, a przede wszystkim miłości.

Ze dwa z tych opowiadań nazwałabym prymitywnymi, ale reszta swoją banalną niemal formę nadrabia frapującą niekiedy treścią. Zamiast znęcać się nad autorem, że pisze książki dla fryzjerek i ekspedientek (jak sam narrator określa bohatera tytułowego opowiadania), doceniam umiejętność jasnego, przystępnego i ciekawego ujęcia całkiem poważnych kwestii filozoficznych,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Genialny pomysł, książka daje do myślenia,jest wielopoziomowa i frapująca... gdyby jeszcze była lepiej, bardziej profesjonalnie napisana - to byśmy wszyscy ją znali, a tak znamy Lema, a nie Snerga.

Genialny pomysł, książka daje do myślenia,jest wielopoziomowa i frapująca... gdyby jeszcze była lepiej, bardziej profesjonalnie napisana - to byśmy wszyscy ją znali, a tak znamy Lema, a nie Snerga.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak na książkę naukową, bardzo dobrze się ją czyta. Doceniam przykłady z innych książek, z wywiadów i z obserwacji autora przywoływane na poparcie jego tez.
Porusza ciekawy temat - czy, skoro odgrywamy tyle ról społecznych, mamy jakieś stałe, prawdziwe ja, osobowość?
Niemniej jednak po przeczytaniu tej książki nie czuję się bogatsza o nową wiedzę, świeże spojrzenie antropologiczne. Mam wrażenie, że Goffman spisał w dużej mierze oczywistości. Zauważył i opisał zjawiska, o których wszyscy wiemy - i nic poza tym. Nie wyszedł poza zauważenie i nazwanie tego. A to oznacza, że kto tej książki nie przeczyta, niczego nie traci.

Jak na książkę naukową, bardzo dobrze się ją czyta. Doceniam przykłady z innych książek, z wywiadów i z obserwacji autora przywoływane na poparcie jego tez.
Porusza ciekawy temat - czy, skoro odgrywamy tyle ról społecznych, mamy jakieś stałe, prawdziwe ja, osobowość?
Niemniej jednak po przeczytaniu tej książki nie czuję się bogatsza o nową wiedzę, świeże spojrzenie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Byłam pod wrażeniem. To śmiałam się obsesyjnie, to wpatrywałam w tekst szeroko otwartymi oczami i z rozdziawioną buzią. To nie jest epatowanie wulgaryzmami. Język też trzeba umieć popsuć. Ona zrobiła to, według mnie, brawurowo. Plus na wstęp za sam pomysł czegoś nowego, kolejne za popisową realizację pomysłu.
Fabuła raczej mierna - i to kolejny plus. Bo powieść jest obyczajowa. Oddaje życie z całą paletą szarości, na jaką je stać, a mimo to wciąga. Pulsuje życiem, a dzięki stylowi jest jędrna i soczysta. I mocno pomieszana.
Szczególnie cenię sobie przebijającą po pewnym czasie atmosferę psychozy, ciągoty metafizyczne i egzystencjalne. Nie jest to płytka książka; kto szuka, ten znajdzie.
I byłaby bardzo dobra (bo do rewelacji muszę móc wygłosić, że "ta książka zmieniła moje życie"), gdyby nie krótki wtręt, który popsuł przyjemność lektury - tuż przed zakończeniem kilka stron przedziwnego, naciąganego, nadętego monologu schizofreniczki (?), symbole, zawiłości, celowe niejasności, klimat choroby psychicznej, przebywania w innej rzeczywistości, apokalipsy, bóg wie czego jeszcze? Ja nie wiem, nic z tego nie zrozumiałam. Jeśli chce się dodać drugie dno i aspekt metafizyczny, to chyba nie w taki sposób... Przebijają przez to ambicje nastoletniej upalonej poetki przeżywającej ból istnienia.
Polecam ominąć tę wstawkę i rozkoszować się resztą.

Byłam pod wrażeniem. To śmiałam się obsesyjnie, to wpatrywałam w tekst szeroko otwartymi oczami i z rozdziawioną buzią. To nie jest epatowanie wulgaryzmami. Język też trzeba umieć popsuć. Ona zrobiła to, według mnie, brawurowo. Plus na wstęp za sam pomysł czegoś nowego, kolejne za popisową realizację pomysłu.

Fabuła raczej mierna - i to kolejny plus. Bo powieść jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jakkolwiek genialne (prawdziwe, przekonujące i poruszające) jest ujęcie destrukcyjnej miłości Anny i Wrońskiego, epizody z Lewinem należałoby wyrzucić na zbity ryj. Psują wrażenie lektury, są nudne, rozwlekłe i nie pasują do tematu i nastroju głównego wątku. Prócz tego nie podoba mi się proste skontrastowanie miłości Lewina i Kitty z miłością Anny i Wrońskiego. No i zakończenie. Nawet ci, którzy nie czytali książki, wiedzą, że Anna rzuca się pod pociąg. A więc jest to mocne zakończenie. Po co Tołstoj dorzuca jeszcze jedną księgę o poszukiwaniu sensu życia przez Lewina i to jeszcze w stylu Paolo Coelho? Tylko psuje końcowe wrażenie.

Jakkolwiek genialne (prawdziwe, przekonujące i poruszające) jest ujęcie destrukcyjnej miłości Anny i Wrońskiego, epizody z Lewinem należałoby wyrzucić na zbity ryj. Psują wrażenie lektury, są nudne, rozwlekłe i nie pasują do tematu i nastroju głównego wątku. Prócz tego nie podoba mi się proste skontrastowanie miłości Lewina i Kitty z miłością Anny i Wrońskiego. No i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dostałaby tę ostatnią gwiazdkę, gdyby więcej dawała do myślenia. Jak dla mnie za dużo akcji, a za mało bodźców do refleksji, ale dzięki temu chociaż świetnie się ją czyta.

Dostałaby tę ostatnią gwiazdkę, gdyby więcej dawała do myślenia. Jak dla mnie za dużo akcji, a za mało bodźców do refleksji, ale dzięki temu chociaż świetnie się ją czyta.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przy takich okazjach mówię sobie zwykle: zapewne kiedyś dorosnę do tej książki. Po sześćdziesięciu stronach nadal nie wiedziałam, kim są bohaterowie, w jakiej sytuacji się znajdują, o czym do siebie mówią - tak jakby ktoś wrzucił mnie w środek książki, a nie jakbym dopiero ją otworzyła. Kompletny chaos, ale jak dla mnie mało artystyczny, bo nic z niego nie wynikało. Ogółem denerwujące.

Przy takich okazjach mówię sobie zwykle: zapewne kiedyś dorosnę do tej książki. Po sześćdziesięciu stronach nadal nie wiedziałam, kim są bohaterowie, w jakiej sytuacji się znajdują, o czym do siebie mówią - tak jakby ktoś wrzucił mnie w środek książki, a nie jakbym dopiero ją otworzyła. Kompletny chaos, ale jak dla mnie mało artystyczny, bo nic z niego nie wynikało. Ogółem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Być może nie mnie tę książkę oceniać, bo nie gustuję wcale a wcale w kryminałach. Cóż, dobrze napisany, zabawny, wciąga, fajny styl, ale dla mnie książka nie może być tylko rozrywką niewymagającą myślenia i 'nie poruszającą żadnej struny w umyśle'.

Być może nie mnie tę książkę oceniać, bo nie gustuję wcale a wcale w kryminałach. Cóż, dobrze napisany, zabawny, wciąga, fajny styl, ale dla mnie książka nie może być tylko rozrywką niewymagającą myślenia i 'nie poruszającą żadnej struny w umyśle'.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dzięki niej zaczęłam interesować się egzystencjalizmem.

Dzięki niej zaczęłam interesować się egzystencjalizmem.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Lubię tego poetę, bo jest różny. W tym tomiku nie ma jednej dominującej tonacji czy jednego stylu. Jest klasycyzm i personizm, trochę gadulstwa, a trochę lakonicznej związłości, można znaleźć utwory i szymborskie i neokatastroficzne. Ale co najlepsze, wszystko z umiarem, zamknięte w przemyślaną formę, skomponowane według jakiejś przejrzystej reguły.
Pomijając cykl "Noc w elizejskiej pracowni internetowej", dla mnie tak długi i męczący, jak mało zrozumiały.

Lubię tego poetę, bo jest różny. W tym tomiku nie ma jednej dominującej tonacji czy jednego stylu. Jest klasycyzm i personizm, trochę gadulstwa, a trochę lakonicznej związłości, można znaleźć utwory i szymborskie i neokatastroficzne. Ale co najlepsze, wszystko z umiarem, zamknięte w przemyślaną formę, skomponowane według jakiejś przejrzystej reguły.
Pomijając cykl "Noc w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niskie, a czasem trochę za niskie.
" A to jest zwyczajnie historia o człowieku,
który uparcie pisze, chociaż wszystkie klisze
już prześwietliły się."
No właśnie - to czasem daje ciekawe rezultaty, czasem wręcz przeciwnie, męczy.
Pozytywne jest, że coraz więcej w Świetlickim samoświadomości.Z niej chyba powstały najfajniejsze wiersze w tym tomiku.

Niskie, a czasem trochę za niskie.
" A to jest zwyczajnie historia o człowieku,
który uparcie pisze, chociaż wszystkie klisze
już prześwietliły się."
No właśnie - to czasem daje ciekawe rezultaty, czasem wręcz przeciwnie, męczy.
Pozytywne jest, że coraz więcej w Świetlickim samoświadomości.Z niej chyba powstały najfajniejsze wiersze w tym tomiku.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pomimo przebłysków świetnego stylu i obserwacji prowincji coś nie trzymało mnie przy tej książce. Może jej nie rozumiem, może jest naprawdę nudna, może to nie mój typ opowieści. Oceniać jej w każdym razie nie będę.

Pomimo przebłysków świetnego stylu i obserwacji prowincji coś nie trzymało mnie przy tej książce. Może jej nie rozumiem, może jest naprawdę nudna, może to nie mój typ opowieści. Oceniać jej w każdym razie nie będę.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo miłe zaskoczenie. Polecam zwłaszcza tym, którym podobali się "Chłopi". Byłam zachwycona narracją i zgadzam się, że Myśliwski to mistrz słowa. Potrafił także wykreować naprawdę interesującą, pogłębioną psychologicznie postać narratora, w którego usta włożył zabawne, pouczające, zastanawiające i poruszające historyjki i refleksje. Książka długa, ale wciągająca, a przede wszystkim wartościowa.

Bardzo miłe zaskoczenie. Polecam zwłaszcza tym, którym podobali się "Chłopi". Byłam zachwycona narracją i zgadzam się, że Myśliwski to mistrz słowa. Potrafił także wykreować naprawdę interesującą, pogłębioną psychologicznie postać narratora, w którego usta włożył zabawne, pouczające, zastanawiające i poruszające historyjki i refleksje. Książka długa, ale wciągająca, a...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dobrze napisane opowiadanie. Miło się czyta.
Celnie przekazane, że nic nigdy nie będzie tak, jak było.

Dobrze napisane opowiadanie. Miło się czyta.
Celnie przekazane, że nic nigdy nie będzie tak, jak było.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Sinusoida. Jedno opowiadanie wspaniałe, wciągające, żywym językiem napisane, inne koszmarnie nudne. I tak cały czas.
Podobała mi się kreacja głównego bohatera. Spinał wszystkie opowiadania i był tudzież nie był samym Pilchem.
Chociażby w opowiadaniu o psychopacie (najlepsze wg mnie), który wysyła mu listy - nagle okazuje się, ze maniak wpisywania ludzi na listę "Do zabicia" pisze, urodził się w Wiśle w 52, umawiał się z tą samą kobietą, co bohater pierwszego opowiadania itd.
Styl dla mnie nieznośny przy patosie i próbie mityzowania przeszłości, ale gdy tylko uderza w żartobliwy ton, jest wspaniały. Obok fikuśnych metafor nazywanie młodej kobiety dupą. Rozwala, opreża, zachwyca. Miło się go czyta wówczas.
Co nie zmienia faktu, że ogółem wiele mi ta książka nie dała.

Sinusoida. Jedno opowiadanie wspaniałe, wciągające, żywym językiem napisane, inne koszmarnie nudne. I tak cały czas.
Podobała mi się kreacja głównego bohatera. Spinał wszystkie opowiadania i był tudzież nie był samym Pilchem.
Chociażby w opowiadaniu o psychopacie (najlepsze wg mnie), który wysyła mu listy - nagle okazuje się, ze maniak wpisywania ludzi na listę "Do zabicia"...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwsza część podobała mi się dużo bardziej, niż druga, ale i ta jest niezła, zwłaszcza że przedstawia wojnę w sposób na prawdę ciekawy, ludzki, zabawny.
Zabawna, wciągająca, emocjonująca opowieść, świetny styl narracji. Klimat przedwojennej Warszawy i "chłopaki z Czerniakowa". Bawi i uczy zarazem ;).

Pierwsza część podobała mi się dużo bardziej, niż druga, ale i ta jest niezła, zwłaszcza że przedstawia wojnę w sposób na prawdę ciekawy, ludzki, zabawny.
Zabawna, wciągająca, emocjonująca opowieść, świetny styl narracji. Klimat przedwojennej Warszawy i "chłopaki z Czerniakowa". Bawi i uczy zarazem ;).

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Może kiedyś dorosnę do tej książki... Przez większość czasu nie mogłam się połapać w fabule, a kiedy mogłam, lekko mnie przerażała i degustowała ( w sposób jednak "pociągający"). Po 60 strobnach wymiękłam, miałam dość.

Może kiedyś dorosnę do tej książki... Przez większość czasu nie mogłam się połapać w fabule, a kiedy mogłam, lekko mnie przerażała i degustowała ( w sposób jednak "pociągający"). Po 60 strobnach wymiękłam, miałam dość.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie znalazłam w tej książce niczego szczególnego. Wolałam film.

Nie znalazłam w tej książce niczego szczególnego. Wolałam film.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Doceniam zagłębianie się w skomlikowaną psychikę głównego bohatera,ale to było trochę za mało.

Doceniam zagłębianie się w skomlikowaną psychikę głównego bohatera,ale to było trochę za mało.

Pokaż mimo to