-
Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński6
-
ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant23
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant2
Biblioteczka
Chętnie czytam książki o Syberii różnych autorów więc trafiłam również na książkę Koperskiego. Może i czyta się nieźle, jednak napiszę bez ogródek że Koperski to idiota i cham. Idiota bo pojechał na Syberię samochodem latem a cham, gdyż nazywa 80 % Szwajcarów debilami, do człowieka który go gościł zwraca się "stary ramolu", a o pewnej kobiecie pracującej jako sekretarka pisze, że jest okropnie brzydkim potworem. No cóż, na tym poziomie kultury osobistej lepiej jechać na biegun północny, żeby już na pewno żadnego człowieka nie spotkać i nie obrażać.
Chętnie czytam książki o Syberii różnych autorów więc trafiłam również na książkę Koperskiego. Może i czyta się nieźle, jednak napiszę bez ogródek że Koperski to idiota i cham. Idiota bo pojechał na Syberię samochodem latem a cham, gdyż nazywa 80 % Szwajcarów debilami, do człowieka który go gościł zwraca się "stary ramolu", a o pewnej kobiecie pracującej jako sekretarka...
więcej mniej Pokaż mimo to
Kto chce Paryża dekadenckiego niech go nie szuka w literaturze uznanej za klasykę fin de siecle. Odpuśćcie sobie dzieła datowane na przełom wieków XIX i XX. Prawdziwy Paryż dekadencki jest w książce Millera. Jest to dzieło dekadenckie na wylot tak samo jak G była uosobieniem swojej profesji na wskroś:) Może nie powinnam tu pisać, że książkę tę szczególnie dobrze czyta się po psychodelikach ale coż, już to napisałam;)
Najlepszym mottem dla tej książki będzie cytat: "Świat już umarł, tylko nie został pogrzebany".
Kto chce Paryża dekadenckiego niech go nie szuka w literaturze uznanej za klasykę fin de siecle. Odpuśćcie sobie dzieła datowane na przełom wieków XIX i XX. Prawdziwy Paryż dekadencki jest w książce Millera. Jest to dzieło dekadenckie na wylot tak samo jak G była uosobieniem swojej profesji na wskroś:) Może nie powinnam tu pisać, że książkę tę szczególnie dobrze czyta się...
więcej mniej Pokaż mimo toPolecam część pierwszą z opisem tradycyjnej obrzędowości dorocznej, jednak dalszy ciąg jest niebywale nudny i dotyczy przede wszystkim uroczystości wprowadzonych "za komuny", nowa świecka tradycja - jak u Barei ale nie tak wesoło.
Polecam część pierwszą z opisem tradycyjnej obrzędowości dorocznej, jednak dalszy ciąg jest niebywale nudny i dotyczy przede wszystkim uroczystości wprowadzonych "za komuny", nowa świecka tradycja - jak u Barei ale nie tak wesoło.
Pokaż mimo toKsiążka, która wywróciła otaczający mnie świat do góry nogami, trwale zmieniła percepcję rzeczywistości, nauczyła dostrzegać pewne "magiczne" symbole. Od czasu przeczytania Kroniki np. wiem, że wtedy, kiedy nie płynie nurt trzeba po prostu czekać. W końcu zacznie płynąć.
Książka, która wywróciła otaczający mnie świat do góry nogami, trwale zmieniła percepcję rzeczywistości, nauczyła dostrzegać pewne "magiczne" symbole. Od czasu przeczytania Kroniki np. wiem, że wtedy, kiedy nie płynie nurt trzeba po prostu czekać. W końcu zacznie płynąć.
Pokaż mimo toJedyne w swoim rodzaju źródło wiedzy na temat wydarzeń związanych z rewolucją bolszewicką na terenach tzw. polskich kresów wschodnich, z tego względu pozycja niezwykle wartościowa. Opisy rzezi rewolucyjnej szokujące, dlatego niekoniecznie zalecałabym tę książkę jako lekturę szkolną, co proponowały tutaj inne osoby. Jedyny "zgrzyt" w moim odczuciu wiąże się z tym, że autorka w sposób miejscami pretensjonalny podkreśla nie tyle narodowościowy, co klasowy charakter mordów, ukazując kontrast między własną (oraz swoich krewnych) szlacheckością a prymitywizmem "pospólstwa".
Jedyne w swoim rodzaju źródło wiedzy na temat wydarzeń związanych z rewolucją bolszewicką na terenach tzw. polskich kresów wschodnich, z tego względu pozycja niezwykle wartościowa. Opisy rzezi rewolucyjnej szokujące, dlatego niekoniecznie zalecałabym tę książkę jako lekturę szkolną, co proponowały tutaj inne osoby. Jedyny "zgrzyt" w moim odczuciu wiąże się z tym, że autorka...
więcej mniej Pokaż mimo to
Właściwie to jeszcze nie skończyłam czytać a nawet nie doczytałam do połowy, jednak już chcę się podzielić pewnymi spostrzeżeniami. Książka jest napisana dobrym językiem, którego najciekawszym elementem jest w dość ciekawy sposób stosowany kontrast... opis widoku, ciekawostka historyczna, przelot ptaków, badanie na obecność choroby wenerycznej:)Dzięki temu czyta się naprawdę dobrze, chociaż również jestem zadania, podobnie jak jeden z moich poprzedników, że opisy przebiegu ulic trochę nużą... Dla odmiany nie zgodzę się z innym przedmówcą - mnie akurat zdjęć brakuje, tym bardziej, że Michał Książek pisze, że dużo tych zdjęć robił... Pomimo dobrego stylu uważam, że na pewnego rodzaju opisy autor nie powinien sobie pozwalać :)
Właściwie to jeszcze nie skończyłam czytać a nawet nie doczytałam do połowy, jednak już chcę się podzielić pewnymi spostrzeżeniami. Książka jest napisana dobrym językiem, którego najciekawszym elementem jest w dość ciekawy sposób stosowany kontrast... opis widoku, ciekawostka historyczna, przelot ptaków, badanie na obecność choroby wenerycznej:)Dzięki temu czyta się...
więcej Pokaż mimo to