-
Artykuły„Małe jest piękne! Siedem prac detektywa Ząbka”, czyli rozrywka dla młodszych (i starszych!)Ewa Cieślik1
-
ArtykułyKolejny nokaut w wykonaniu królowej romansu, Emily Henry!LubimyCzytać2
-
Artykuły60 lat Muminków w Polsce! Nowe wydanie „W dolinie Muminków” z okazji jubileuszuLubimyCzytać2
-
Artykuły10 milionów sprzedanych egzemplarzy Remigiusza Mroza. Rozmawiamy z najpoczytniejszym polskim autoremKonrad Wrzesiński14
Biblioteczka
2013-07-27
Już na wstępie trzeba powiedzieć jasno. Silimarillion skierowane jest do fanów Władcy Pierścieni, którzy przesiąknęli światem Tolkiena. Jest to książka zupełnie inna od trylogii a z Hobbitem łączy ją jedynie parę rzeczy.
Mamy tu historię Śródziemia. Od czasu stworzenia aż do Wielkiej Wojny o Pierścień. Musimy być przygotowani na to, że powieść nie jest łatwa. Spotkamy tu wiele postaci, krain, nazw różnych przedmiotów i nawet bogów. Na początku ciężko to ogarnąć ale z pomocą przychodzi nam obszerny indeks na końcu książki, z którego często i chętnie korzystałem. Tolkien stworzył unikalny świat, który spotkaliśmy już w Hobbicie i Trylogii ale dopiero tutaj doceniamy jego wielką pracę. Tutaj każdy szczegół jest dopracowany do perfekcji. Nie ma przypadku. Aż dziw bierze, że jest to twór jednej osoby.
Widać niestety, że praca została zredagowana przez syna Tolkiena i dlatego czyta się dosyć ciężko, chociaż na koniec czułem wielką satysfakcję że poznałem całą historię Śródziemia. Jeżeli miałbym porównać Silmarillion do jakiejś książki byłaby to chyba Mitologia Parandowskiego co jest chyba dużym plusem. Mamy tu bogów, herosów, tragiczne losy bohaterów, którzy są skazani na przeznaczenie. Dla mnie była to bardziej grecka mitologia z duużą ilością elfów, krasnoludów niż to co dostaliśmy we Władcy Pierścieni. I chyba dobrze, bo przecież wszystko dzieje się tysiące lat przed końcem Trzeciej Ery więc fajnie poznać legendy które przewijały się w pieśniach i opowieściach przytaczanych przez bohaterów Trylogii.
Książka ciężka do czytania, ale warta trudów. Pozycja obowiązkowa dla fanów LotR, a i fani mitologi poczują się dobrze w tych klimatach.
Już na wstępie trzeba powiedzieć jasno. Silimarillion skierowane jest do fanów Władcy Pierścieni, którzy przesiąknęli światem Tolkiena. Jest to książka zupełnie inna od trylogii a z Hobbitem łączy ją jedynie parę rzeczy.
Mamy tu historię Śródziemia. Od czasu stworzenia aż do Wielkiej Wojny o Pierścień. Musimy być przygotowani na to, że powieść nie jest łatwa. Spotkamy tu...
2013-07-06
2013-07-12
HBO to jedna świetna firma. Dzięki niej ja i pewnie wiele innych osób, dowiedziało się o czymś tak wspaniałym jak saga ,,Pieśń Lodu i Ognia". Pierwszy tom owej sagi został wydany kilkanaście lat temu i całe szczęście przeżywa swoją drugą młodość. Jak wypada 3 tom na tle poprzednich? Fenomenalnie. Nie ma co owijać w bawełnę. Jak na razie jest to najlepsza część sagi.
Westeros ogarnięte wojną. Tysiące ludzi ginie w wojnie wywołanej przez lordów, chcących pełnoprawnie tytułować się królem. Wielkim plusem jest fakt, że każdy pretendent do tronu ma inne powody do tego by na nim zasiąść. Jednego kieruje honor, innego chęć zemsty... Nikt nie chce ustąpić.
W 2 części trzeciego tomu akcja cały czas gna. Nie ma tu czasu by spokojnie posiedzieć w fotelu i bez emocji przewracać następne strony powieści. Tutaj co chwila boimy się, że nasza ulubiona postać zakończy swój żywot. A śmierć towarzyszy nam co chwila. I nie ma się co dziwić. W końcu kraj pogrążony jest w chaosie, prawda?
HBO to jedna świetna firma. Dzięki niej ja i pewnie wiele innych osób, dowiedziało się o czymś tak wspaniałym jak saga ,,Pieśń Lodu i Ognia". Pierwszy tom owej sagi został wydany kilkanaście lat temu i całe szczęście przeżywa swoją drugą młodość. Jak wypada 3 tom na tle poprzednich? Fenomenalnie. Nie ma co owijać w bawełnę. Jak na razie jest to najlepsza część sagi....
więcej mniej Pokaż mimo to
Jedna z najbardziej wyczekiwanych książek uniwersum SW przeczytana. Wrażenia? Książka jest świetna. Pomimo słabego początku (cienkie wprowadzenie potrzebne tylko dla tych co nie grali w gry, a przecież oni i tak nie sięgną po tę książkę) powieść jest niesamowita! Revan to postać legenda, symbol świata Gwiezdnych Wojen i w końcu doczekał się zakończenia swojej historii, chociaż moim zdaniem więcej skorzystałby na nie do końca wprost wyjaśnieniu co się z nim stało pod koniec książki. Karpyshyn świetnie czuje się w pisaniu o filozofii Ciemnej i Jasnej Strony Mocy a ja jego podejście do tego tematu kupuję.
Jedyna wada to taka, że wielkiego entuzjazmu nią nie dozna osoba która w KotORy nie grała. Ale, który fan SW nie grał w te najlepsze RPG na PC ? :)
Jedna z najbardziej wyczekiwanych książek uniwersum SW przeczytana. Wrażenia? Książka jest świetna. Pomimo słabego początku (cienkie wprowadzenie potrzebne tylko dla tych co nie grali w gry, a przecież oni i tak nie sięgną po tę książkę) powieść jest niesamowita! Revan to postać legenda, symbol świata Gwiezdnych Wojen i w końcu doczekał się zakończenia swojej historii,...
więcej Pokaż mimo to