-
Artykuły„Małe jest piękne! Siedem prac detektywa Ząbka”, czyli rozrywka dla młodszych (i starszych!)Ewa Cieślik1
-
ArtykułyKolejny nokaut w wykonaniu królowej romansu, Emily Henry!LubimyCzytać3
-
Artykuły60 lat Muminków w Polsce! Nowe wydanie „W dolinie Muminków” z okazji jubileuszuLubimyCzytać4
-
Artykuły10 milionów sprzedanych egzemplarzy Remigiusza Mroza. Rozmawiamy z najpoczytniejszym polskim autoremKonrad Wrzesiński25
Biblioteczka
Taka chałtura. Niedbała w interesujących kwestiach, przeładowana w nijakich. Początek intryguje, lecz trwa to tylko chwilę. Bohaterowie dobrani bardzo wygodnie, zadaniowo, co jest niestety mocno odczuwalne, przez co sprawiają wrażenie narzędzi autorki w celu wywołania konkretnych emocji lub skorzystania z wygodnych skrótów fabularnych. Cała historie, nawet w obecnym założeniu, można było przedstawić w angażujący sposób, jednak w książce ciągle umykają emocje - coś co ma poruszać, nie porusza, nudzi co ma ekscytowac, pobudzać, męczy i... znowu nudzi. Decyzje bohaterów są często niezrozumiałe i nielogiczne (no, zwłaszcza jednej). W tekście brakło konsekwencji i tak nie mamy tutaj ani studum konkretnych przypadków ani pozycji przekrojowej. Wszystko czytalałam juz gdzieś indziej a uczucia jakie mi towarzyszyły, to była tęsknota doznań za książkami, w których podobne motywy były dużo lepiej poprowadzone (już nawet nie zamierzam porównywać do "Opowieści podręcznej" czy "W drodze", bo to zupełnie inna liga).
Poniżej trochę spoilerowo:
II cześć książki- serio matka opowiadałaby 12letniemu dziecku o tym jak eksperymentowała seksualnie zanim poznała tatę?
Taka chałtura. Niedbała w interesujących kwestiach, przeładowana w nijakich. Początek intryguje, lecz trwa to tylko chwilę. Bohaterowie dobrani bardzo wygodnie, zadaniowo, co jest niestety mocno odczuwalne, przez co sprawiają wrażenie narzędzi autorki w celu wywołania konkretnych emocji lub skorzystania z wygodnych skrótów fabularnych. Cała historie, nawet w obecnym...
więcej mniej Pokaż mimo toNiespieszne tempo, plastyczny świat, brak naiwnych zwrotów akcji i bolesnych motywów stricte young adult. Mnie ta forma narracji bardzo przypadła do gustu, lubię szczegół, lubię po prostu pobyć w miejscu, poprzebywac z bohaterami. Same wątki fantastyczne nie przytłaczają (chociaż inspiracje Tolkienem akurat najsłabsze moim zdaniem), raczej są wiarygodne. Jest to klasyka z całym bagażem wad i zalet właściwych takiej lekturze. Na pewno będę kontynuować. Mile zaskoczenie.
Niespieszne tempo, plastyczny świat, brak naiwnych zwrotów akcji i bolesnych motywów stricte young adult. Mnie ta forma narracji bardzo przypadła do gustu, lubię szczegół, lubię po prostu pobyć w miejscu, poprzebywac z bohaterami. Same wątki fantastyczne nie przytłaczają (chociaż inspiracje Tolkienem akurat najsłabsze moim zdaniem), raczej są wiarygodne. Jest to klasyka z...
więcej mniej Pokaż mimo toLektura tej książki zmusiła mnie do zastanowienia się czego szukam w literaturze. To nie pierwszy raz, kiedy mam poczucie, że nastoletnia ja mogłaby być zachwycona jakąś pozycja, jednak ja współczesna - już zupełnie nie. Po zrewidowaniu jw. nie wystawię oceny. To już nie jest ksiazka dla mnie.
Lektura tej książki zmusiła mnie do zastanowienia się czego szukam w literaturze. To nie pierwszy raz, kiedy mam poczucie, że nastoletnia ja mogłaby być zachwycona jakąś pozycja, jednak ja współczesna - już zupełnie nie. Po zrewidowaniu jw. nie wystawię oceny. To już nie jest ksiazka dla mnie.
Pokaż mimo toRaczej ani nie wzbogaca ani nie porusza. Do połowy interesujaca, później coraz mniej, co tym bardziej rozczarowuje, że porusza tak istotny temat. Sama konstrukcja moim zdaniem mocno pretekstowa. Ksiazka po prostu ok. Za dużo srok na raz, żadna nie potraktowana odpowiednio.
Raczej ani nie wzbogaca ani nie porusza. Do połowy interesujaca, później coraz mniej, co tym bardziej rozczarowuje, że porusza tak istotny temat. Sama konstrukcja moim zdaniem mocno pretekstowa. Ksiazka po prostu ok. Za dużo srok na raz, żadna nie potraktowana odpowiednio.
Pokaż mimo toJeśli przeczytalo się więcej niż 4 thrillery w życiu, to nie znajdzie się tu absolutnie nic zaskakującego. Ani na plus ani na minus. Generyczne czytadło z rozwiązaniem już przy 1/5 treści.
Jeśli przeczytalo się więcej niż 4 thrillery w życiu, to nie znajdzie się tu absolutnie nic zaskakującego. Ani na plus ani na minus. Generyczne czytadło z rozwiązaniem już przy 1/5 treści.
Pokaż mimo toPrzede wszystkim - ciepła. Chociaż nie wszystkie wątki mi odpowiadały, to jednak niektóre skadły mi serce (m.in. Selma) I dla nich właściwie kończyłam lekturę. Bardzo przyjemny realizm magiczny, nostalgia, nuewymuszony humor, jednak zakończenie - technicznie poprawne - to niestety nijakie. Jako całość do mnie trafiła.
Przede wszystkim - ciepła. Chociaż nie wszystkie wątki mi odpowiadały, to jednak niektóre skadły mi serce (m.in. Selma) I dla nich właściwie kończyłam lekturę. Bardzo przyjemny realizm magiczny, nostalgia, nuewymuszony humor, jednak zakończenie - technicznie poprawne - to niestety nijakie. Jako całość do mnie trafiła.
Pokaż mimo toJuż na pierwszych stronach zawarto kłamstwo. "Te historie zostały spisane tak, jak opowiedzieli je ich bohaterowie". Nie sądzę, aby bohaterowie faktycznie raczyli nas moralizatorskimi cytatami z mediów , statystykami gospodarczymi czy interpretacjami politycznymi. I taki wklad autora nie byłby problemem w lekturze gdyby nie fakt, że pod pretekstem przedstawienia życia najzwyklejszych ludzi świata uprawia on nieskrępowany moralitet, zbudowany właściwie z zapętlonych przemyśleń będących po prostu zwykłymi, powtarzanymi w kółko truizmami. Ksiazka przedstawia historię bohaterow stricte pod podawane nam tezy. I w samym życiu bohaterow brakuje... życia... i bohaterow. To jakby czytac kalendarium. Zmarło jej dziecko, wziął ślub, zmieniła pracę. A gdzie te zwykle szczegóły że zwykłego, codziennego życia, które w moim odczuciu zapowiadał tytul? Brak. Opowieść snutą jest o tak papierowych postaciach, że ciężko aż uwierzyć, że autor miał z nimi bezpośredni kontakt. Na początku ciężko się w książce odnaleźć, nie wiadomo kto jest kim i skąd. Ale z czasem ta wiedza niewiele przydaje. De facto problemy bohaterow rozsianych po całym świecie oscylują wokół tych samych zagadnień, do tego niezwykle powierzchownie. Wydarzenia nie mają wagi, bohaterowie emocji. Nie poznamy tu ani kultury (kolumbijskie czary? Wierzenia hinduskie? Afrykańskie kulty? W jednym zdaniu) ani funkcjonowania w świecie narzuconych norm społecznych (sama Japonia przecież, kwestia różnic w traktowqnih płci czy ras). Wszystko zarysowane i nieistotne, ponieważ ksiazka przekazać miała przesłanie autora a nie pozwolić nam na wysnucie własnych refleksji. Podaje ona tylko treści, które już wszyscy znamy - że szkoły, z telewizji, z artyjulow o ciekawostkah. Niczego nowego się z niej nie dowiadujemy. Nadto w odniesnieiu do wszystkich bohaterow opowieść urywa się w kwiecie ich wieku, a zdawać by się mogło, że przy próbie tak kompleksowego ujęcia tematu ten wątek mógłby być pociągnięty, przecież to kolejny, równie nie raz teudny i fascynujący etap życia. Mało tego, na przestrzeni dekad właściwie nie odczuwamy żadnych zmian w otaczającym bohaterow świecie - tyle tylko, że mahalla konsumowana sukcesywnie była przez miasto, przyszedł prąd, tyle. Bardzo duże rozczarowanie.
Już na pierwszych stronach zawarto kłamstwo. "Te historie zostały spisane tak, jak opowiedzieli je ich bohaterowie". Nie sądzę, aby bohaterowie faktycznie raczyli nas moralizatorskimi cytatami z mediów , statystykami gospodarczymi czy interpretacjami politycznymi. I taki wklad autora nie byłby problemem w lekturze gdyby nie fakt, że pod pretekstem przedstawienia życia...
więcej mniej Pokaż mimo toTypowa literatura modernistyczna. Skoro prekursor, to pewnie w momencie wydania była orzeźwiająca, dla mnie już jednak nic nowego. Chyba poleciłabym raczej "Upadek" Camus (chociaż czytałam z 15 lat temu, wiec czeka mnie re-read, może wrażenie będzie ostatecznie podobne).
Typowa literatura modernistyczna. Skoro prekursor, to pewnie w momencie wydania była orzeźwiająca, dla mnie już jednak nic nowego. Chyba poleciłabym raczej "Upadek" Camus (chociaż czytałam z 15 lat temu, wiec czeka mnie re-read, może wrażenie będzie ostatecznie podobne).
Pokaż mimo toTypowa literatura modernistyczna. Skoro prekursor, to pewnie w momencie wydania była orzeźwiająca, dla mnie już jednak nic nowego. Chyba poleciłabym raczej "Upadek" Camus (chociaż czytałam z 15 lat temu, wiec czeka mnie re-read, może wrażenie będzie ostatecznie podobne).
Typowa literatura modernistyczna. Skoro prekursor, to pewnie w momencie wydania była orzeźwiająca, dla mnie już jednak nic nowego. Chyba poleciłabym raczej "Upadek" Camus (chociaż czytałam z 15 lat temu, wiec czeka mnie re-read, może wrażenie będzie ostatecznie podobne).
Pokaż mimo to
Ciekawe podejście do utartych konwencji. Znajdziemy tu dużo kliszy, czesc z nich jest jednak zmyślnie przemodelowana, inne całkiem zręcznie poprowadzone, niektóre trzeba po prostu przełknąć. Chociaż na początku myślałam, że porzucę lekturę, to potem zrozumialam pewne zabiegi, inne - z mniejszym lub większym trudem- zaakceptowałam. Mysle, że całkiem uczciwie opisana została kwestia resocjalizacji po wyjściu. Umówmy się, thriller to nie literatura piękna. Jako taki- szczególnie na tle innych szeroko chwalonych- wypada naprawdę dobrze.
Ciekawe podejście do utartych konwencji. Znajdziemy tu dużo kliszy, czesc z nich jest jednak zmyślnie przemodelowana, inne całkiem zręcznie poprowadzone, niektóre trzeba po prostu przełknąć. Chociaż na początku myślałam, że porzucę lekturę, to potem zrozumialam pewne zabiegi, inne - z mniejszym lub większym trudem- zaakceptowałam. Mysle, że całkiem uczciwie opisana została...
więcej Pokaż mimo to