Opinie użytkownika
Naprawdę dobre, z jakimś jednym czy dwoma słabszymi fragmentami, ale czyta się płynnie i bardzo przyjemnie, erudycja, humor jak najbardziej czarny. Są i chwile zadumy. Książka raczej dla przedziału wiekowego 40+, choć dopuszczam moją pomyłkę. Powiem słowami androida Nexus-6: all those moments will be lost in time like tears in rain. Ale jeszcze nie czas umierać.
Pokaż mimo toKulisy powstawania musicalu Hamilton. Muzyka i libretto autorstwa Mirandy to majstersztyk. Mamy tutaj i pełny zapis libretta oraz pokazany proces twórczy od kuchni. Absolutna gratka i must-have dla miłośników. Podstawą jest oryginalna broadway'owska obsada z Mirandą w roli samego Hamiltona, której występ został zarejestrowany, więc można obejrzeć i się zachwycić. Obsada...
więcej Pokaż mimo toDawno temu przeczytałem i pamiętam zachwyt. Po latach książka już nie poniosła, wręcz znudziła, a anegdota z mrówkami przyniosła sen... Jedyne co miałem z ponownej lektury, to świadomość, że to wspaniałe uczucie kiedy jest się ciekawym świata i tego, jak jest zbudowany i funkcjonuje.
Pokaż mimo toMinęły 3 lata od ostatniej lektury i kolejny powrót do tej książki (luty 2024), być może za sprawą wspaniałej interpretacji Romana Wilhelmiego. Tak samo wracam do Stachury i jego "Jaskrawości" czytanej przez Daniela Olbrychskiego.
Pokaż mimo toDoceniam pracę włożoną w napisanie tej książki. Poza tym słabo. Przeczytałem bez szczególnego zainteresowania. Książka wydaje się być zbyt osobistą relacją jak na reportaż (?), autorka jest za bardzo zaangażowana emocjonalnie, nie interesuje mnie co ona by zrobiła na miejscu kogoś tam. Językowo przeciętnie, kalki z angielskiego rażą (np. "Jego temat. Jego ekspertyza."...
więcej Pokaż mimo toDziękuję mój ukochany synu Jeremi za książkę z dedykacją autora (Targi Poznańskie 10/04/2023).
Pokaż mimo to
Pierwsze trzy biografie Michelangelo Merisi da Caravaggio (1571-1610).
Pierwsza biografia została napisana przez Gulio Manciniego, lekarza, historyka sztuki i kolekcjonera, który znał artystę i opiekował się nim jako lekarz w latach 1595-1600. Jego relacja została spisana kilka lat po śmierci Caravaggio około 1617-1621 i uznawana jest za "dosyć wiarygodną".
Druga...
Kolejna po „Shuggie Bain” dyszka dla Douglasa Stuarta. Czekałem długo, nie zawiodłem się. Można zarzucać autorowi, że to Shuggie 2.0, kontynuacja, rozwinięcie, ale po co, jeśli to ponownie znakomita literatura? Brutalna, naturalistyczna, przede wszystkim wiarygodna i fascynująca.
Pokaż mimo toNie jest to dobra książka, nawet gorsza od nieudanej "Miasto utrapienia". Polecam rzeczy wcześniejsze. Do późniejszych (nie mylić z powtórkami) raczej zachować bezpieczny dystans.
Pokaż mimo toBaaardzo przeciętna książka, zaledwie kilka historii czytałem z zaciekawieniem, może najbardziej Olki (Aleksandra Łojek, późniejsza autorka "Belfastu", jak mniemam). Zdecydowanie więcej frajdy sprawia np. jajcarska "Emigracja" Malcolma X. Do przekartkowania, nic więcej.
Pokaż mimo toOtwierające opowiadanie słabe, zniechęciło mnie za pierwszym razem, ale dałem debiutowi Stasiuka drugą szansę i się nie zawiodłem. Świetna proza, brutalna i mocna.
Pokaż mimo to
Być wydolnym krążeniowo i oddechowo to całkiem dużo.
Dobra, ciekawa, mocna, ale już trochę mocnych w życiu przeczytałem więc oczu nie zamykałem. Tak się złożyło, że chodziłem wczoraj po Warszawie i patrzyłem jakby innymi oczami. Patrzyłem na ludzi z tą myślą, że niektórzy mogli być postaciami z tej książki. Patrzyłem na zaułki, uliczki i skwery, które były miejscami...
Po rewelacyjnej "Dni bez końca" nie spodziewałem się, że Barry napisał coś lepszego. I tak też jest. "Po stronie Kanaanu" rozkręca się wolno, historia jest mniej wciągająca, choć więcej się tutaj dzieje w sferze uczuć i emocji. Proza Barrego, jeśli czytana w biegu traci, umykają wtedy całe świetne zdania, porównania, metafory. Dlatego warto go czytać w skupieniu i z dala od...
więcej Pokaż mimo toCzyta się znakomicie, intryga zaskakuje, zgrabne dialogi, tylko zakończenie rozczarowuje. Lekko i zabawnie.
Pokaż mimo toBarszo słabe zakończenie trylogii. Zdecydowanie odstaje od reszty, która była urzekająca i wciągająca.
Pokaż mimo toRewelacja, którą dopiero teraz odkryłem, a książka bodajże z 2016. Fantastyczna historia i znakomity język. Dokupiłem właśnie dwie inne pozycje autora i z większą uwagą postanowiłem śledzić pisarzy pojawiających się wokół Booker Prize, która od kilku lat jest zdecydowanie lepszą rekomendacją niż słabe Noble, choćby przypadek Douglasa Stuarta "Shuggie Bain" (kolejna...
więcej Pokaż mimo toTrywialne, banalne i płaskie. To nie jest żadna poezja, to jakieś wiatry z mózgu niedojrzałej osoby w postaci sentencyjek. Pretensjonalne do bólu, a najgorsze, że jest to ból czytelnika. Jedyny plus to ładne dwujęzyczne wydanie.
Pokaż mimo to
Na przełomie wieków czytałem Ha!Art, a Shuty był gwiazdą tamtego środowiska. Potem to wszystko jakoś wyhamowało, periodyk padł, ludzie jakby się rozeszli, rozpłynęli. Od czasu do czasu coś pojawiało się na horyzoncie, ale bicia serca nie przyspieszało. I teraz, dosyć przypadkowo, wpadły mi w ręce "Dziewięćdziesiąte".
Książka, która w moim założeniu miała być frywolnym...
Przeczytana ponownie po latach. Może już nie czułem tego żaru, pasji i namiętności, ale to ja się zmieniłem i świat sparszywiał, a Kapuściński wciąż jest wspaniały, barwny, erudycyjny, przenikliwy i niezwykle ciekawy i ciekawski. Książka niezmiernie pobudzająca wyobraźnię, zostawia czytelnika z głodem wiedzy.
Pokaż mimo toBardzo ciekawa historia rodzinna. Sporo w niej odniesień literackich, co mi bardzo przypadło do gustu. Co do warstwy graficznej to nie mam zastrzeżeń, choć mnie nie urzekła, ale dobrze wypełniła swoją rolę. Autorka skupia się na postaciach i relacjach, plan jest praktycznie zawsze bliski, nie ma szerokiej perspektywy. Literacko lepsze od moich ostatnich lektur czyli Craiga...
więcej Pokaż mimo to