-
ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant1
-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński27
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać406
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Biblioteczka
Tragedia. Jeszcze żadna książka mnie tak nie umęczyła. Wymyślanie na siłę fabuły. Żałuję, że nie poprzestałem na Drodze Królów
Tragedia. Jeszcze żadna książka mnie tak nie umęczyła. Wymyślanie na siłę fabuły. Żałuję, że nie poprzestałem na Drodze Królów
Pokaż mimo to2020-12-04
Dałem się uwieść i prowadzić za rękę
Rewelacja !!!
Dałem się uwieść i prowadzić za rękę
Rewelacja !!!
Totalne rozczarowanie.
Szkoda czasu. Fabuła nie trzyma się kupy.
Czytając dawałem sobie jeszcze 5 stron, jeszcze 5 stron, może kolejne 5 stron mnie jakoś oczaruje, czymś pozytywnie zaskoczy.... niestety nic z tego. Dotarłem tak do strony 200 i ostatecznie poddałem się. Odłożyłem na półkę
Totalne rozczarowanie.
Szkoda czasu. Fabuła nie trzyma się kupy.
Czytając dawałem sobie jeszcze 5 stron, jeszcze 5 stron, może kolejne 5 stron mnie jakoś oczaruje, czymś pozytywnie zaskoczy.... niestety nic z tego. Dotarłem tak do strony 200 i ostatecznie poddałem się. Odłożyłem na półkę
Historia ostatnich trzech pokoleń Hiszpanii na wyciągnięcie ręki. Poza ładunkiem informacyjnym ta książka jest po prostu ładnie napisana.
Historia ostatnich trzech pokoleń Hiszpanii na wyciągnięcie ręki. Poza ładunkiem informacyjnym ta książka jest po prostu ładnie napisana.
Pokaż mimo to2016-08-14
Zanim sięgnąłem po "Kapuściński non fiction" miałem za sobą całe "Imperium", najczarniejszy "Heban" i armię "Szachinszacha". Nie wybierałem się więc na spotkanie z książką Domosławskiego nieprzygotowany. Tak wiele było szumu wokół tej pozycji, że bałem się potwierdzenia negatywnych komentarzy o książce i co gorsza, o samym Kapuścińskim. Bałem się mieszania z błotem przez "swoich" kolejnego Polaka, który wspiął się na szczyty da innych nie tylko nieosiągalne ale nawet niewidoczne, o których istnieniu nigdy nie słyszeli.
I co ?
I mòj podziw dla Kapuścińskiego po przeczytaniu "Non fiction" tylko wzrósł.
Ten którego widzimy słowami autora, to człowiek niezwykły ale człowiek. Człowiek z krwi i kości. Człowiek mający cel i ambicję. Człowiek mający odwagę ten cel i ambicje realizować.
Bardzo się cieszę, że zostało mi jeszcze kilka książek Kapuścińskiego do przeczytania, bo teraz w jeszcze bardziej świadomy sposób przeżywał będę to co w nich zawarte.
Dzièkuję Panu Domosławskiemu, że podjął ten trud i napisał tą książkę
Zanim sięgnąłem po "Kapuściński non fiction" miałem za sobą całe "Imperium", najczarniejszy "Heban" i armię "Szachinszacha". Nie wybierałem się więc na spotkanie z książką Domosławskiego nieprzygotowany. Tak wiele było szumu wokół tej pozycji, że bałem się potwierdzenia negatywnych komentarzy o książce i co gorsza, o samym Kapuścińskim. Bałem się mieszania z błotem przez...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-07-28
Pomysł na powieść chyba dobry.
Daleki Wschód " Orient " , wojna i mały chłopiec. Co może się nie udać przy takim arsenale tematycznym ?
A jednak coś nie wyszło.
Orientu nie czułem.
Wojna z perspektywy nastolatka zaproponowana przez autora jakoś mnie nie przekonała.
Ale najbardziej nie wyczułem tu tych chłopięcych emocji w zetnięciu z wojennym kataklizmem.
Szkoda, rozczarowanie.
Pomysł na powieść chyba dobry.
Daleki Wschód " Orient " , wojna i mały chłopiec. Co może się nie udać przy takim arsenale tematycznym ?
A jednak coś nie wyszło.
Orientu nie czułem.
Wojna z perspektywy nastolatka zaproponowana przez autora jakoś mnie nie przekonała.
Ale najbardziej nie wyczułem tu tych chłopięcych emocji w zetnięciu z wojennym kataklizmem.
Szkoda,...
2016-07-26
Na początku miałem wrażenie, że czytam Stachurę :)
Później zrobiło się gorzej.
Temat baaaardzo ciężki. Próba pisania o piciu trochę na poważnie trochę na śmiesznie chyba nie do końca się udała. Ale brawo za podjęcie tematu...
Fragmenty wręcz bardzo dobre i tylko szkoda, że autor nie był w stanie trzymać przez całą książkę wysokiego poziomu.
Warto przeczytać
Na początku miałem wrażenie, że czytam Stachurę :)
Później zrobiło się gorzej.
Temat baaaardzo ciężki. Próba pisania o piciu trochę na poważnie trochę na śmiesznie chyba nie do końca się udała. Ale brawo za podjęcie tematu...
Fragmenty wręcz bardzo dobre i tylko szkoda, że autor nie był w stanie trzymać przez całą książkę wysokiego poziomu.
Warto przeczytać
2016-07-24
2016-07-21
Ta książka mnie oczarowała.
Niby prosta historia ale tu na plan pierwszy wychodzi talent Hłaski.
Dzikie Karkonosze jakich już dziś nie ma i żywi ludzie z krwi i kości.
To wszystko w oprawie systemu totalitarnego, mistrzowsko zdemaskowanego.
Mocna rzecz,
polecam
Ta książka mnie oczarowała.
Niby prosta historia ale tu na plan pierwszy wychodzi talent Hłaski.
Dzikie Karkonosze jakich już dziś nie ma i żywi ludzie z krwi i kości.
To wszystko w oprawie systemu totalitarnego, mistrzowsko zdemaskowanego.
Mocna rzecz,
polecam
Spoiler.
Niestety fabuła książki jest tak absurdalnie nierealna, że to się po prostu kupy nie trzyma.
Reaktywowanie Fiesta do służby, totalna samowola w co raz to bardziej abstrakcyjnych pomysłach, czy uwolnienie bestii z Giewontu .....ehhhh szkoda, naprawdę szkoda...
Spoiler.
Pokaż mimo toNiestety fabuła książki jest tak absurdalnie nierealna, że to się po prostu kupy nie trzyma.
Reaktywowanie Fiesta do służby, totalna samowola w co raz to bardziej abstrakcyjnych pomysłach, czy uwolnienie bestii z Giewontu .....ehhhh szkoda, naprawdę szkoda...