-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać245
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2024-05-12
2024-05-11
Raja Shehadeh na co dzień jest prawnikiem, który reprezentuje Palestyńczyków w procesach dotyczących zawłaszczenia ich ziemi przez Żydów. W wolnym czasie uwielbia wędrować po palestyńskich wzgórzach, zachwycać się przyrodą oraz panującymi tam ciszą i spokojem. I zaprasza czytelników do wyruszenia wraz z nim w siedem takich wędrówek, które odbył na przestrzeni kilkudziesięciu lat.
Pierwsze wędrówki wydają się być sielanką. Autor opowiada o historii tego obszaru, o historii swojej rodziny, skupia się na tym, by jak najprecyzyjniej odmalować przed czytelnikiem obraz tego, czym się zachwyca. Dość szybko przeżywamy jednak zderzenie z brutalną rzeczywistością: krajobraz się zmienia, wzgórza zajmują osiedla żydowskich osadników, a łąki przecinają drogi. A przemianom wizualnym towarzyszy też rosnące napięcie społeczne i eskalacja konfliktu żydowsko-arabskiego.
Opowieść Rajy nie pomija kwestii politycznych, ale za każdym razem, nawet w najtrudniejszych, najbardziej niebezpiecznych sytuacjach podczas wędrówek, na pierwszy plan wysuwa się przyroda. Nie umniejsza to problemom lokalnej ludności, wręcz przeciwnie: pokazuje, że nie sposób oderwać człowieka od miejsca, z którego pochodzi, i że ta okolica z dzieciństwa pozostaje w nas na zawsze.
Myślę, że warto sięgnąć po tę książkę, by lepiej zrozumieć genezę konfliktu, którego eskalację możemy, niestety, teraz obserwować w mediach.
Raja Shehadeh na co dzień jest prawnikiem, który reprezentuje Palestyńczyków w procesach dotyczących zawłaszczenia ich ziemi przez Żydów. W wolnym czasie uwielbia wędrować po palestyńskich wzgórzach, zachwycać się przyrodą oraz panującymi tam ciszą i spokojem. I zaprasza czytelników do wyruszenia wraz z nim w siedem takich wędrówek, które odbył na przestrzeni...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-05-03
Historia czterech pokoleń rodziny Ermozów, w której mężowie nie kochają swoich żon, przeplata się z losami Jerozolimy i powstaniem państwa Izrael. Jesteśmy świadkami konfliktu turecko-żydowskiego, mandatu brytyjskiego oraz napiętej sytuacji między Żydami i Arabami, która trwa do dziś.
Bardzo ciekawym aspektem jest możliwość zgłębienia życia społeczności żydowskiej. Wyraźnie rysuje się rozdźwięk między sefardyjczykami i aszkenazyjczykami, między ich kuchnią, tradycjami, przesądami i językiem. W dialogach przewijają się wypowiedzi w ladino, co jest ciekawym smaczkiem dla lingwistów.
Początkowo ilość bohaterów była przytłaczająca, gubiłam się, kto jest kim, ale w miarę upływu historii wszystko się rozjaśniało. Pierwsze 2 rozdziały mogą nieco zniechęcić z powodu chaotycznej narracji: ja wróciłam do nich po przeczytaniu całej książki, żeby lepiej zrozumieć zakończenie historii.
Widziałam też serial, ale uważam, że w wielu miejscach rozdźwięk między historią z książki utrudnia zrozumienie realiów życia w Jerozolimie. Zdecydowanie warto sięgnąć po tę powieść!
Historia czterech pokoleń rodziny Ermozów, w której mężowie nie kochają swoich żon, przeplata się z losami Jerozolimy i powstaniem państwa Izrael. Jesteśmy świadkami konfliktu turecko-żydowskiego, mandatu brytyjskiego oraz napiętej sytuacji między Żydami i Arabami, która trwa do dziś.
Bardzo ciekawym aspektem jest możliwość zgłębienia życia społeczności żydowskiej....
2023-10-02
"Kumin, kakao i karawana. Odyseja aromatyczna" to, jak zdradza nam tytuł, pełna orientalnych smaków i zapachów wyprawa śladami dawnych kupców korzennych. Podróżujemy więc dawnymi szlakami handlowymi, odkrywając pochodzenie różnych przypraw i ich wpływ na globalną politykę.
Autor ma bliskowschodnie korzenie, ale mieszka w Stanach Zjednoczonych, gdzie prowadzi gospodarstwo i uprawia przyprawy. Jego dziadkowie i rodzice zajmowali się handlem przyprawami. Ta podróż ma więc dla niego również wymiar biograficzny, podróżuje do swoich korzeni i dowiaduje się więcej o życiu swoich przodków.
Historia handlu przyprawami przedstawiona jest z perspektywy arabsko-muzułmańskiej. Śledzimy więc najdawniejszą historię świata aż do czasów hiszpańskiej inkwizycji, ale możemy poznać inną, nieeuropocentryczną, wersję wydarzeń. Autor próbuje udowodnić, że globalizacja rozpoczęła się tak naprawdę już w starożytności, a jej zalążkiem stał się właśnie handel przyprawami.
W książce znajdziemy opis jego podróży wraz z wieloma ciekawostkami o odwiedzonych miejscach, obszerny kontekst historyczny, dawne przepisy pochodzące z odwiedzonych miejsc, ze szczególnym naciskiem na użyte w nich przyprawy, a także krótkie charakterystyki poszczególnych przypraw. Język autora sprawia, że całość czyta się z ogromną przyjemnością, niemal jak powieść przygodową. Towarzyszymy mu w zwiedzaniu suków i targów, przeżywamy niedogodności w podróży, niemal możemy odczuć kołysanie wielbłąda i ciepłe promienie słoneczne na skórze.
Główny moim zastrzeżeniem jest ułożenie tekstu - zdjęcia, przepisy i opisy przypraw umieszczone są w ramkach dość losowo wpasowanych w treść rozdziału, nierzadko dosłownie w połowie zdania, co bardzo wybija z rytmu czytania i wymaga ciągłego przerzucania kartkami. Dużo bardziej czytelnie byłoby, gdyby umieszczono je na końcu lub na początku rozdziału.
Odnoszę wrażenie, że momentami autor dobiera niektóre opisywane wydarzenia historyczne pod swoją tezę o globalizacji, choć stara się zachować obiektywizm. Mimo wszystko, jest to jednak świetna książka o historii Arabów, powstania i rozwoju ich imperium oraz ekspansji islamu. A wszystko to osadzone w historii przypraw. Fascynująca lektura!
"Kumin, kakao i karawana. Odyseja aromatyczna" to, jak zdradza nam tytuł, pełna orientalnych smaków i zapachów wyprawa śladami dawnych kupców korzennych. Podróżujemy więc dawnymi szlakami handlowymi, odkrywając pochodzenie różnych przypraw i ich wpływ na globalną politykę.
Autor ma bliskowschodnie korzenie, ale mieszka w Stanach Zjednoczonych, gdzie prowadzi gospodarstwo...
2023-11-01
Cóż to była za lektura! Poznajemy historię Rintaro, licealisty, któremu właśnie umarł dziadek - najbliższy mu człowiek rodziny od czasu śmierci rodziców. Chłopiec musi się zmierzyć z żałobą, a także szybko przyzwyczaić do nowego życia: czeka go bowiem wyprowadzka z mieszkania nad antykwariatem dziadka do właśnie odnalezionej ciotki. Chłopiec jest wycofany, wagaruje i unika kontaktu z kolegami ze szkoły.
Tło historii nie napawa więc optymizmem. Do czasu, aż w antykwariacie pojawia się Tora, rudy kot, który zabiera chłopca do labiryntu. Tutaj zaczyna się podróż.
Rintaro odwiedzi cztery labirynty, w których zetknie się z problemami współczesnej literatury: potrzebą bicia kolejnych rekordów czytelniczych (stawianie w czytaniu na ilość, a nie jakość), wydawaniem byle czego i miałkością rynku wydawniczego, brakiem czasu na książki, a wreszcie: utraconym szacunku do literatury. Będzie to też dla niego szansa do poznania siebie, wyjścia z bezpiecznej skorupy wycofania i ucieczki w książki.
Choć warstwa przygodowa może się wydawać niezbyt oryginalna, to ta niedługa historia zachwyca celnymi spostrzeżeniami na temat współczesnego społeczeństwa i filozoficznymi rozterkami. Przy tym jest to napisane z takim smakiem i lekkością, że wręcz się płynie przez lekturę. Do tego dyskusje pomiędzy chłopcem a kotem skrzą się błyskotliwym humorem, nie sposób się nie uśmiechnąć pod nosem przy ich przekomarzaniach.
Być może moja ocena jest nieco zawyżona, bo sama przeżywam teraz pewien rodzaj żałoby, ale bardzo mocno trafiła do mnie ta książka. Czuję, że to było właśnie to, czego potrzebowałam. Chętnie kiedyś wrócę i porównam, jaki będzie mój odbiór tej historii za kilka lat.
Cóż to była za lektura! Poznajemy historię Rintaro, licealisty, któremu właśnie umarł dziadek - najbliższy mu człowiek rodziny od czasu śmierci rodziców. Chłopiec musi się zmierzyć z żałobą, a także szybko przyzwyczaić do nowego życia: czeka go bowiem wyprowadzka z mieszkania nad antykwariatem dziadka do właśnie odnalezionej ciotki. Chłopiec jest wycofany, wagaruje i unika...
więcej mniej Pokaż mimo to
Czego się boisz? Samotności? Choroby? Apokalipsy? Głębokiej wody? Szpitali? Przemocy? A może sekt i fanatyzmu religijnego?
Sarah Hall sięga w swoich opowiadaniach po różne lęki i traktuje je jako punkt wyjścia do zbudowania historii. To nie są horrory czy straszne historyjki na dobranoc. Każde opowiadanie to studium psychiczne, w którym silna postać (najczęściej kobieca) mierzy się z tym, czego się boi, i próbuje zbudować wokół tego swoje życie.
Jak to w zbiorach opowiadań bywa, zdarzają się historie lepsze i te nieco słabsze. Łączy je jednak atmosfera: rosnący niepokój i poczucie oderwania od rzeczywistości. Choć momentami język mnie męczył, to nie żałuję, że miałam okazję zapoznać się ze stylem autorki.
Czego się boisz? Samotności? Choroby? Apokalipsy? Głębokiej wody? Szpitali? Przemocy? A może sekt i fanatyzmu religijnego?
więcej Pokaż mimo toSarah Hall sięga w swoich opowiadaniach po różne lęki i traktuje je jako punkt wyjścia do zbudowania historii. To nie są horrory czy straszne historyjki na dobranoc. Każde opowiadanie to studium psychiczne, w którym silna postać (najczęściej kobieca)...