-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1190
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać451
Biblioteczka
2021-02-12
2021-02-07
2021-02-10
2021-02-07
2021-02-07
2021-02-07
2021-02-08
2021-02-10
2021-02-10
2021-02-10
2021-02-10
2021-02-10
2021-02-10
2021-02-10
2021-02-10
2021-02-10
2021-02-10
2021-02-10
2021-02-07
2021-02-07
9/10
O słynnym "Konradzie Wallenrodzie" Mickiewicza słyszałem wielokrotnie w zasadzie już od początku gimnazjum, ale od tego czasu żaden z moich licznych polonistów nigdy nie pokwapił się by bliżej i szerzej omówić tę powieść poetycką, więc w końcu postanowiłem sprawdzić o co w tym wszystkim chodzi.
Okazuje się, że w moim osobistym odczuciu dzieło wieszcza plasuje się bardzo wysoko. Mickiewicz w doskonały sposób wykorzystał charakterystyczne cechy dorobku twórczego Byrona, ale daleko mu od bycia jedynie naśladowcą wielkiego Anglika. Fabuła w "Konradzie Wallenrodzie", podobnie jak w "Giaurze" Byrona czy "Arabie" Słowackiego, złożona jest z luźnych ustępów, ale jest to tylko pozorne, bo w gruncie rzeczy Mickiewicz tworzy ten sposób liniową, ale bardzo przemyślnie skonstruowaną fabułę. Już na początku Konrad otrzymuje rys okrytego tajemnicą bohatera bajronicznego a genialność utworu polega na stopniowym odsłanianiu kolejnych kart z życiorysu członka Zakonu Krzyżackiego. W "Giaurze" dzieje się to dopiero za pomocą spowiedzi, tutaj zaś najwięcej dowiadujemy się z pieśni wajdeloty stanowiącej serce i trzon "Wallenroda", jednak nie wyjaśnia ona wszystkiego. Spore wrażenie pozostawia po sobie dialog kochanków wieńczący cały utwór. Nie jest to ckliwy i idealistyczny wątek miłosny, bo rozmowa Wallenroda z Aldoną jest raczej gorzkim komentarzem na temat patriotycznej postawy bohatera, wyniszczającej zarówno jego samego, jak i jego otoczenie.
Jak zwykle Mickiewicz oczarował mnie także swoim literackim stylem, idealnie balansującym pomiędzy wzniosłością i kunsztem języka a jego przystępnością. Po raz kolejny ukazał także swój talent do budowania atmosfery - w "Konradzie Wallenrodzie" jest ona naprawdę gęsta, gotycko mroczna i wypełniona niepokojem. Do tego należy dodać istotną moralną niejednoznaczność (motyw "szlachetnej" zdrady) i pewną niejasność interpretacyjną utworu (czy jest to rzeczywiście nawoływanie do podstępnej walki z zaborcą?). Te dwa aspekty razem sprawiają, że do dziś dzieło Mickiewicza budzi spore kontrowersje wśród badaczy literatury i czytelników oraz może wciąż wywoływać zachwyt. Bo mnie zachwyca.
9/10
O słynnym "Konradzie Wallenrodzie" Mickiewicza słyszałem wielokrotnie w zasadzie już od początku gimnazjum, ale od tego czasu żaden z moich licznych polonistów nigdy nie pokwapił się by bliżej i szerzej omówić tę powieść poetycką, więc w końcu postanowiłem sprawdzić o co w tym wszystkim chodzi.
Okazuje się, że w moim osobistym odczuciu dzieło wieszcza plasuje się...
8/10
Muszę przyznać, że "Giaur" całkiem pozytywnie mnie zaskoczył swoją niecodzienną formą, gdyż brak tutaj po spodziewanej przeze mnie liniowej akcji, jak to wcześniej bywało w powieściach poetyckich. Byron kreśli historię bardzo rozmyślnie poprzez dość nowatorską technikę luźno związanych ze sobą ustępów, które składają na konkretny obraz. Dzięki temu ta powieść poetycka nabiera rumieńców, oznaki ciągłej świeżości.
Byron najpierw przedstawia nam miejsce akcji, czyli Grecję władaną przez Turków, która w bardzo przyjemnym przekładzie Mickiewicza nabiera podobieństwa Polski pod zaborami. Dawniej kolebka cywilizacji, teraz kraina dzika i zniewolona przez równie dzikich najeźdźców. Potem widzimy bohatera, Giaura, o którym dowiadujemy się niewiele poza tym, że jest Wenecjaninem. Angielski poeta obrazowo kreuje bohatera - widzimy najpierw statek, przed którym pierzchają rybacy. A potem pędzącego jeźdźca po polach, skałach i bezdrożach, a na jego twarzy maluje się determinacja. Kim jest? Skąd przybywa? Dokąd zmierza? Co planuje? Jeszcze nie wiemy. W następnym ustępie Byron opisuje Turków wrzucających do wody pewien pakunek. Pakunek, który się ruszał. Co w nim było? Czy kogoś topią? Dalej przedstawiony nam zostaje gniewny Hassan, którego nawet własny harem nie potrafi go pocieszyć. Dlaczego jest taki rozgniewany? Co go trapi? I tak dalej, i tak dalej.
Kolejne ustępy odsłaniają przed nami kolejne fakty, niczym w naprawdę dobrze napisanej współczesnej powieści. Historia koniec końców jest całkiem prosta i dość zwyczajna, ale jest obdarzona naprawdę gęstym klimatem byronowskiej tajemniczości, a talent angielskiego poety do snucia opowieści jest naprawdę widoczny jak w mało którym dziele epoki romantyzmu.
8/10
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMuszę przyznać, że "Giaur" całkiem pozytywnie mnie zaskoczył swoją niecodzienną formą, gdyż brak tutaj po spodziewanej przeze mnie liniowej akcji, jak to wcześniej bywało w powieściach poetyckich. Byron kreśli historię bardzo rozmyślnie poprzez dość nowatorską technikę luźno związanych ze sobą ustępów, które składają na konkretny obraz. Dzięki temu ta powieść poetycka...