Opinie użytkownika
Świetna książka. Zawsze mi się zdawało, że anioły wiele by zyskały jako postacie literackie gdyby były bardziej podobne do ludzi - głównie do tych złych ludzi. Nie mam już nic więcej do napisania, komentarze innych są wystarczające, więc powtórzę tylko jeszcze raz... świetna książka.
Pokaż mimo toDwie postacie z tej książki, Toy (na okładce) i Dante wryły mi się mocno w pamięć. Mogłoby być jeszcze trochę bardziej twardo, krwawo i w ogóle "najemniczo" co nie zmienia faktu, że i tak jest to świetna pozycja. Elementy metafizyczne czy też dziwne technologie dodają uroku tej bandzie najemników, a rozdział w Polsce... cóż, śmieszna wstawka nie jest zła.
Pokaż mimo toFajna książka opisujące pewne intrygi w świecie finansów. Co prawda finansów to za bardzo nie lubię w powieściach, ale za to intrygi jak najbardziej. W sam raz do poczytania w trakcie jazdy pociągiem.
Pokaż mimo toŚwietna książka, jeszcze żadna pozycja traktująca o świętych wojnach mnie tak nie zainteresowała. Główny bohater i jego kompan to też bardzo interesujące postaci.
Pokaż mimo toZabawne, ale te traktaty wojenne naprawdę mają duże zastosowanie w praktyce. Na takich studiach pomagają na równi z zasadą Pareto. Jest pełno sytuacji w pracy czy życiu gdzie zastosowanie tych zasad rzeczywiście by pomogło, ale większość ludzi nie ma o tych prostych, żołnierskich wręcz, zasadach pojęcia.
Pokaż mimo toI znów angielska wersja biję na głowę polską, chociaż i ona nie była taka zła. Ale mimo wszystko angielski slang jest tutaj genialny, ktokolwiek podejmuję się tłumaczeń książek Pratchetta naprawdę musi mieć mocną głowę - ja jednak wolę czytać w oryginale. Czuć taki Pratchettowski styl języka, który rozpozna się wszędzie. A w połączeniu z kontynentem podobnym do Azji, magiem...
więcej Pokaż mimo toPolska szlachecka to genialny świat, a Jacek Komuda potrafi pisać w stylu o wiele bardziej... intensywnym niż Sienkiewicz. Całkiem dobra książka.
Pokaż mimo toNiby punkt kulminacyjny, wszystkie sekrety wychodzą na jaw i zbliża się wielka scena walki... ale nie jest to w sumie, aż tak ciekawe jak jedynka. Intryga zamieniła się w nieco bardziej otwarty konflikt, a to zawsze jest lekko nużące. Chociaż jakiś tam strach, która z postaci przetrwa, a która nie też był, więc nie było źle. W dwóch słowach: ładny finisz.
Pokaż mimo toJeśli dałoby się dać o pół gwiazdki mniej to tak bym rozróżnił drugą część od pierwszej i tzeciej. Zła nie jest, ale już tak fajnie jak w jedynce też nie jest. Jednak nie ma to jak początki.
Pokaż mimo toNajlepsza z całej trylogii. Chyba właśnie tutaj było najwięcej intryg, niepewności i strachu czyli tego co w opowiadaniach najlepsze. Do tego dopiero poznawaliśmy naszych bohaterów, więc też było o wiele ciekawiej niż w późniejszych częściach.
Pokaż mimo toKsiążkę czytałem jeszcze przed jej oficjalną premierą i wówczas mało który z moich znajomych chciał mi uwierzyć, że rzeczywiście jest to pozycja, którą można przeczytać jednym tchem. A i ja sam wówczas dawno takiej książki nie czytałem. "Igrzyska Śmierci" natomiast naprawdę takie są - uzależniają, a wszystkie inne plany mają się do niej dostosować i już!
Pokaż mimo toJak to w zbiorze opowiadań - trafiają się lepsze i gorsze pozycje. Z tych autorów których opowiadania wpadły mi na tyle do głowy, że nadal je pamiętam mogę wymienić Rafała Orkana, Anne Kańtoch (o tak! jej opowiadanie jest naprawdę klimatyczne!) i Dariusza Domagalskiego. Trudno powiedzieć coś więcej bez zdradzania fabuł, a tego robić nie zamierzam. Może dodam tylko jeszcze,...
więcej Pokaż mimo toTo naprawdę można przeczytać bez czytania wcześniej "Chorągwi Michała Archanioła" i nie będzie się miało z tego powodu żadnych problemów z treścią, ja zorientowałem się, że to niby jakaś pseudo-kontynuacja dopiero na końcu, podczas czytania wyjaśnień. Styl autora mi się podoba, a do tego osadzenie miejsca akcji w skorumpowanej Rosji czynią z tej książki - dla mnie -...
więcej Pokaż mimo toJak dla mnie to powrót Pratchetta po paru wcześniejszych, nudniejszych książkach. A do tego moja ulubiona grupa bohaterów z całego Świata Dysku czyli magowie z NU w roli głównej. Do boju Nuuu-u-u-u!
Pokaż mimo toCo prawda @Miss_Jacobs napisał już co najważniejsze, więc dodam tylko jedno - takie spokojne, godzinne lunche to genialna rzecz - jedną z pozycji z menu "dla sprytnych hedonistów" na końcu książki. Swoją drogą "sprytny hedonista" to będzie chyba mój nowy opis po przeczytaniu tej książki.
Pokaż mimo toNie ma sensu powtarzanie się, opinii w Internecie o tej książce jest dość. Co prawda wielkim menadżerem z ilością maili 100+ dziennie nie jestem, więc wielkiego skoku jakościowego po wprowadzeniu systemu GTD nie przeżyłem, ale mimo wszystko pewnego kopa pozytywnej energii dało się poczuć ;-)
Pokaż mimo to
Jeremy Scahill wykonał kawał dobrej roboty, wystarczy spojrzeć na ostatnie 50 stron z odnośnikami po źródłach - można w zamian darować mu politycznie jęczenie w paru miejscach o tym jaki to zły ten rząd republikanów był. A dlaczego książka przypadła mi do gustu tak bardzo?
Powiedz, sądzisz, że armia najemników mająca flotę 50 samolotów, własne oddziały spadochroniarzy i...