-
ArtykułyKulisy fuzji i strategii biznesowych wielkich wydawców z USAIza Sadowska5
-
Artykuły„Rok szarańczy” Terry’ego Hayesa wypływa poza gatunkowe ramy. Rozmowa z autoremRemigiusz Koziński1
-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz4
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
Biblioteczka
2024-05
2024-04
Cóż to była za emocjonująca podróż!
Wyobraź sobie, że budzisz się w nieznanym sobie miejscu. Otwierasz oczy, rozglądasz się dookoła i stwierdzasz, że znajdujesz się w zamkniętym pomieszczeniu przykuty łańcuchem do krzesła na którym siedzisz! Jak się wkrótce okazuje trafiłeś do szkoły dla egzorcystów, ukrytej przed "zwykłymi ludźmi", na klatce piersiowej masz sporą bliznę w okolicy serca, a w głowie słyszysz czyjś głos. Przerażająco? Na szczęście nie aż tak bardzo, jak to brzmi na pierwszy rzut oka czy ucha :)
Autorka stworzyła niesamowity świat urban fantasy z motywem dark akademia, gdzie towarzyszymy młodej kelnerce z Manhattanu o imieniu Leaf, która odkrywa istnienie tej niesamowitej strony niby zwyczajnego świata. Nie będzie tu smoków, elfów ani krasnoludów, ale za to mamy świat w którym istnieją demony, egzorcyści, nekromanci i cały wachlarz magicznej broni :) A, i jeszcze runy, który się rozświetlają jeśli są aktywowane jakimś czynnikiem (jak na przykład obecnością demona).Jak do tego dołożymy motyw szkoły oraz korupcję i zepsucie na różnych szczeblach władzy to otrzymujemy świetną i wciągającą fabułę!
Na uwagę zasługuje to w jaki sposób zostali stworzeni bohaterwie... Są oni bardzo charakterystyczni, każdy jest bardzo jaskrawą i wyjątkową jednostką, a w relacjach między nimi aż lecą iskry!
Niby banalna historia o walce dobra ze złem, ale jednak opowiedziana w niebanalny sposób i okraszona wyjątkowymi postaciami. Czytelnik nie zawsze może być pewny czy to co wydaje się dobre jest dobre, a czy to co wydaje się złe, właśnie takie jest w istocie! Pięknie opowiedziana historia przemiany i mieszania się czerni i bieli!
Już nie mogę się doczekać dorwania w łapki kolejnych tomów!
Współpraca recenzencka z Wydawnictwem Jaguar i lubimyczytać.
Cóż to była za emocjonująca podróż!
Wyobraź sobie, że budzisz się w nieznanym sobie miejscu. Otwierasz oczy, rozglądasz się dookoła i stwierdzasz, że znajdujesz się w zamkniętym pomieszczeniu przykuty łańcuchem do krzesła na którym siedzisz! Jak się wkrótce okazuje trafiłeś do szkoły dla egzorcystów, ukrytej przed "zwykłymi ludźmi", na klatce piersiowej masz sporą bliznę w...
2024-01
Czy ja już mówiłam, że uwielbiam uniwersum Thornu? Z resztą tak jak i wszystkie pomysły, którymi raczy swoich czytelników Aneta Jadowska.
Czy da się napisać cmentarne love story? Jasne że tak! W dodatku takie, które jest okraszone sporą dawką magii, zbrodni i szczyptą poczucia humoru. Główna bohaterka Katia, jest nekromantką, ulubienicą Matki Ziemi, która pomaga we właściwy sposób zabezpieczyć ciała zmarłych, aby ich dusze mogły zaznać spokoju. Kiedy przychodzi do niej zrozpaczona matka, której córka zniknęła z grobu, mimo odpowiednich zabezpieczeń, pociągnie to za sobą lawinę wydarzeń, z którymi będzie musiała zmierzyć się Katia. Będzie musiała ona znaleźć zbrodniarza, stawić czoła Starszyźnie i ich pomysłom oraz zapewnić spokój skrzywdzonym zmarłym. Na szczęście Katia nie jest w tym sama :) Jej szalona przyjaciółka Dora Wilk (którą czytelnik może znać z innych książek autorki ;-) ), jest zawsze gotowa pomóc Katii. Ale nie tylko ona :) Jest jeszcze pewien tajemniczy i przystojny ktoś...
Czy ja już mówiłam, że uwielbiam uniwersum Thornu? Z resztą tak jak i wszystkie pomysły, którymi raczy swoich czytelników Aneta Jadowska.
Czy da się napisać cmentarne love story? Jasne że tak! W dodatku takie, które jest okraszone sporą dawką magii, zbrodni i szczyptą poczucia humoru. Główna bohaterka Katia, jest nekromantką, ulubienicą Matki Ziemi, która pomaga we...
2024-01
Bazyl i Licho to zbiór opowiadań w których Bazyl (czort z potężną wadą zgryzu i zamiłowaniem do słodyczy i gilania) i Licho (anioł stróż o tęczowych oczach i ogromnym serduszku z zamiłowaniem do sprzątania i troszczenia się o innych) spotykają różne słowiańskie stwory. Przy okazji oczywiście objadają się krówkami (Bazyl) i piją hektolitry kakałka (obaj!) i przemycają młodemu czytalnikowi różne prawdy życiowe. Uwielbiam całe uniwersum Dożywocia, zarówno to, które jest celowane do dorosłego czytelnika, jak i to, które trafia w młodsze rączki. Te historie są pełne ciepła, życzliwości i dobrego humoru i trafiają człowieka prościuteńko w serce. Niezmiennie wywołują usmiech na mojej twarzy!
Bazyl i Licho to zbiór opowiadań w których Bazyl (czort z potężną wadą zgryzu i zamiłowaniem do słodyczy i gilania) i Licho (anioł stróż o tęczowych oczach i ogromnym serduszku z zamiłowaniem do sprzątania i troszczenia się o innych) spotykają różne słowiańskie stwory. Przy okazji oczywiście objadają się krówkami (Bazyl) i piją hektolitry kakałka (obaj!) i przemycają...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-01
Celeana nie bardzo potrafi odnaleźć się na innym kontynencie. Stała się apatyczna i nie wie co z sobą począć, aż do momentu, kiedy na jej drodze staje wojownik Fae - Rowan. Celeanę czeka kolejny morderczy trening (tym razem będzie uczyć się nie tylko jak walczyć, ale przede wszystkim jak używać własnej magii) i kolejny test, aby móc wogóle stanąć przed obliczem Meave - ciotki, od której ma nadzieję wyciągnąć informacje o kluczach Wyrda. Tymczasem Chaol próbuje wraz z buntownikami odnaleźć sposób na odblokowanie magii i jednocześnie musi zdecydować komu być lojalnym. Dorian znajduje niespodziewanego sprzymierzeńca, który chce mu pomóc zapanować nad magią. A w tym samym czasie, daleko w górach Białego Kła wiedźmy trenują jak używać nowej broni, wymyślonej przez króla Adarlanu.
Sarah J Maas nie zawodzi także w tej części. Świetnie rozpisany ogromny świat, intrygi na dworze króla, wewnętrzne rozterki bohaterów. Książkę pochłania się praktycznie jednym tchem, mimo, że jest dość obszerna. I oczywiście otwarte zakończenie prowadzi nas wprost w objęcia kolejnego tomu!
Celeana nie bardzo potrafi odnaleźć się na innym kontynencie. Stała się apatyczna i nie wie co z sobą począć, aż do momentu, kiedy na jej drodze staje wojownik Fae - Rowan. Celeanę czeka kolejny morderczy trening (tym razem będzie uczyć się nie tylko jak walczyć, ale przede wszystkim jak używać własnej magii) i kolejny test, aby móc wogóle stanąć przed obliczem Meave -...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-12
Książka Cztery pory magii jest niesamowitym zbiorem czterech opowiadań (po jednym na każdą porę roku) napisanych przez cztery fantastyczne polskie autorki. Dziewczyny, jeśli stworzyłybyście kowen, to byłby to najpotężniejszy kowen w Europie, jeśli nie na świecie!
Już pierwszym opowiadaniem, "Cicha woda", Milena Wojtowicz zaczyna z grubej rury. Czerwone wesele z Gry o tron może się schować! Kiedy wychodzi się za mąż za wija, a samemu nie zna się wijowych obrzędów godowych, to można się nieźle zdziwić, kiedy okazuje się, że w dniu ślubu, od rana, wszyscy próbują na Ciebie polować! Co to za sezon otwarty na pannę młodą?
"W sumie dobrze, z pływaniem radziła sobie doskonale, co prawda zwykle w wodzie, a nie w odmętach szaleństwa, ale jak się nie ma, co sie lubi... "
Następnie Magdalena Kubasiewicz dodaje opowieść "Zar i wicher", osadzoną w uniwersum Polanii, o polowaniu na południcę. świeżo odrodzona czarownica w towarzystwie latawca trafia do wioski nękanej przez południcę. Kiedy zaczyna dociekać prawdy, co było powodem powstania półdemonicy, okazuje się, że ludzie skrywają tu wiele tajemnic...
Kolejna opowieść, "Listopadowe dzieci" napisana przez Anetę Jadowską, przenosi nas do Thornu, w którym Namiestniczka Dora Wilk zostaje wezwana do uspokojenia wariata ze strzelbą, który pojawił się na pewnym listopadowym pogrzebie. Kiedy okazuje się, że "wariatem" jest byly namiestnik, którego nadal męczy pewna nierozwiązana sprawa, Dora postanawia mu pomóc. Szczególnie, że zaczynją się też pojawiać całkiem świeże tropy...
"Jak długo trawi lew" Marty Kisiel, pozornie zupełnie nie kojarzy się z zimą. Jednak akcja tej opowieści toczy się w sylwestrową noc, która okazuje się pełna niespodzianek i zabawnych nieporozumień z domieszką gier planszowych oraz postaci fantastycznych.
Każde z powyższych opowiadań jest całkiem inne od pozostałych, ale każde jets niesamowite i nawiązuje do mitów i legend słowiańskich, magii i.... danej pory roku :)
Naprawdę przyjemnie się czytało, i super było wrócić do uniwersów znanych z innych książek tych autorek!
Książka Cztery pory magii jest niesamowitym zbiorem czterech opowiadań (po jednym na każdą porę roku) napisanych przez cztery fantastyczne polskie autorki. Dziewczyny, jeśli stworzyłybyście kowen, to byłby to najpotężniejszy kowen w Europie, jeśli nie na świecie!
Już pierwszym opowiadaniem, "Cicha woda", Milena Wojtowicz zaczyna z grubej rury. Czerwone wesele z Gry o tron...
2023-11
Ależ to piękna historia! Taka zimowa, taka niepokojąca, a jednocześnie otulająca. Uwielbiam bohaterów i miejsca tworzone przez Martę Kisiel. Są magiczne i to nie tylko w tym dosłownym, fantastycznym znaczeniu. Podoba mi się, że jej bohaterowie mają swoje wady, słabości i trudności z ich pokonywaniem. Dzięki temu stają się prawdziwsi i bliżsi czytelnikowi!
Oda Kręciszewska kupiła kawałek ziemi pośrodku niczego i zbudowała tam domek. Na pytanie co jej odbiło, odpowiadała kuzynce, że to miejsce ją przyciąga. Chyba faktycznie tak musiało być, szczególnie, że już na miejscu zaczęła odkrywać różne ciekawe rzeczy... Coś wylazło z piwnicy, coś pojawiło się w lesie, a wokół niej zaroiło się też od sympatycznych ludzi. Ale czy aby na pewno wszyscy z nich są jej życzliwi? Nadchodzi trudny czas przesilenia zimowego... czy pragmatyczna i twardo stąpająca po ziemi Oda będzie potrafiła sobie z nim poradzić?
Troszkę brakowało mi Licha z poprzednich tomów, ale ten brak został wynagrodzony obecnością Bazyla! Strasznie polubiłam tego małego.... koziołka :D z wadą zgryzu :D
Ależ to piękna historia! Taka zimowa, taka niepokojąca, a jednocześnie otulająca. Uwielbiam bohaterów i miejsca tworzone przez Martę Kisiel. Są magiczne i to nie tylko w tym dosłownym, fantastycznym znaczeniu. Podoba mi się, że jej bohaterowie mają swoje wady, słabości i trudności z ich pokonywaniem. Dzięki temu stają się prawdziwsi i bliżsi czytelnikowi!
Oda Kręciszewska...
2023-11
Ależ ja lubię takie sagi fantasy!
Po Celaenę Sardothien, młodą dziewczynę zesłaną do kopalni na karę ciężkich robót, przyjeżdża książę Adarlanu i oferuje jej propozycję nie do odrzucenia. Uwolni dziewczynę z kopalni, jeśli ta zgodzi się wziąć udział w turnieju organizowanym przez króla, aby wyłonić kandydata do roli królewskiego obrońcy. Co też młoda dziewczyna miałaby robić w takim turnieju? Otóż nasza główna bohaterka jest świetnie wyszkoloną zabójczynią i książę jest przekonany, że ma ona szanse na wygraną! Propozycja ma dodatkowy atut w postaci majaczącej w przyszłości wolności... Po zdobyciu tytułu królewskiej obrończyni i odsłużeniu 4 lat w tej roli, winy Celeany zostaną wymazane a ona sama odzyska wolność i nie wróci do kopalni. Dziewczyna będzie musiała stawić czoła 23-em innym pretendentom do tej roli, wystawionym przez królewskich doradców i wziąć uział w treningu oraz szeregu prób i pojedynków.
Autorka serwuje nam tutaj niebanalną główną bohaterkę, dworskie intrygi, turniej i poplątane relacje międzyludzkie :) A wszystko to okraszone odrobiną magii! Po prostu świetne!
Ależ ja lubię takie sagi fantasy!
Po Celaenę Sardothien, młodą dziewczynę zesłaną do kopalni na karę ciężkich robót, przyjeżdża książę Adarlanu i oferuje jej propozycję nie do odrzucenia. Uwolni dziewczynę z kopalni, jeśli ta zgodzi się wziąć udział w turnieju organizowanym przez króla, aby wyłonić kandydata do roli królewskiego obrońcy. Co też młoda dziewczyna miałaby...
2023-10
Genialna powieść szpiegowska. Doskonale zarysowane postaci, mocno pogmatwane intrygą i duża polityka i międzynarodowe spiski w tle. Vincent Severski jest po prostu niepodważalny mistrzem gatunku!
Genialna powieść szpiegowska. Doskonale zarysowane postaci, mocno pogmatwane intrygą i duża polityka i międzynarodowe spiski w tle. Vincent Severski jest po prostu niepodważalny mistrzem gatunku!
Pokaż mimo to2023-09
Jedna z lepszych książek po jakie ostatnio sięgnęłam.
Tytułowa agentka, czylia Maria Alvez, jest postacią fikcyjną, której postać jest luźno oparta na faktycznie istniejących osobach oraz doskonale wpasowana w wydarzenia historyczne. Maria jest amerykańską bibliotekarką, o portugalskich korzeniach, która bardzo odważnie i zdecydowanie sprzeciwia się temu co dzieje się w ogarniętej wojną Europie. Używając sprytu i podstępu załapuje się do specjalnej jednostki, szkolącej bibliotekarzy, aby pod przykrywką zachowania książek i czasopism od pożogi wojennej uwieczniali ich treści na mikrofilmach. Tak naprawdę gromadzone przez nich materiały były analizowane przez specjalistów pod kątem przydatności w działaniach wojennych. Maria, trochę przez przypadek, a trochę dzięki swemu sprytowi i pomysłowości wkrada się w łaski pewnego szwajcarskiego bankiera, przez co stanowi łakomy kąsek dla alianckiego wywiadu... W międzyczasie też poznaje pewnego bardzo interesującego księgarza, który wszelkimi siłami pomaga żydowskim uchodźcom.
Przepiękna opowieść o odwadze, szpiegach, ale też o miłości w czasie wojny, napisana bez nadętego patosu, którą się bardzo przyjemnie czyta. Porusza wiele trudnych tematów, z którymi musieli się borykać w czasie wojny, nie tylko mieszkańcy krajów bezpośrednio objętych wojną, ale też obywatele tzw. terytoriów neutralnych. Książka trzyma w napięcu do ostatniej strony i naprawdę angażuje do myślenia oraz do kibicowania głównym bohaterom!
Współpraca recenzencka z wydawnictwem Skarpa Warszawska.
Jedna z lepszych książek po jakie ostatnio sięgnęłam.
Tytułowa agentka, czylia Maria Alvez, jest postacią fikcyjną, której postać jest luźno oparta na faktycznie istniejących osobach oraz doskonale wpasowana w wydarzenia historyczne. Maria jest amerykańską bibliotekarką, o portugalskich korzeniach, która bardzo odważnie i zdecydowanie sprzeciwia się temu co dzieje się w...
2023-07
Jest to niesamowicie zaplątana Urban Fantasy, w której mieszają się światy słowiańskich bogów, aniołów, duchów, czarownic, oraz tzw. zwykłych ludzi, wtłoczone w strukturę i hierarchię korporacji!
Wszystko rozpoczyna się od drobnego, choć bardzo interesującego znaleziska. Jeden ze stażystów po zejściu do pokoju z materiałami biurowymi natyka się tam na... urwany palec. Od tego momentu rozpoczyna się cała lawina dziwnych zaginięć i innych zdarzeń, które coraz trudniej jest racjonalizować.
Totalnie zachwyciła mnie konstrukcja powieści, która stopniowo obnaża przed czytelnikiem akurat tyle aby pobudzić ciekawość do odwrócenia kolejnej strony, ale pozostawia sporo miejsca na domysły. Bardzo długo czytelnik nie ma pewności jak ostatecznie ułożą się sojusze i kto jest po czyjej stronie, a kolejne szczegóły które poznaje nie zawsze popychaja go we właściwym kierunku! Jednocześnie świetnie oddany jest obraz korporacji jako takiej i potraktowany z odpowiednią dozą humoru i sarkazmu. No i koty! Koty po prostu skradły moje serce😁
Muszę przyznać, że już zaczynam tęsknić za bohaterami i czekać na kolejny tom!
Naprawdę bardzo udany debiut autorki😻
Jest to niesamowicie zaplątana Urban Fantasy, w której mieszają się światy słowiańskich bogów, aniołów, duchów, czarownic, oraz tzw. zwykłych ludzi, wtłoczone w strukturę i hierarchię korporacji!
Wszystko rozpoczyna się od drobnego, choć bardzo interesującego znaleziska. Jeden ze stażystów po zejściu do pokoju z materiałami biurowymi natyka się tam na... urwany palec. Od...
2017-06
Niesamowicie wciągająca powieść! Dwójka niebanalnych prawników w starciu (ekhm... czy też raczej staje w obronie) potencjalnego psychopaty. Porządnie napisana, trzymająca w napięciu i naprawdę dobrze przemyślana! Nie mogłam się oderwać i nie mogłam się doczekać kolejnej części ich przygód!
Niesamowicie wciągająca powieść! Dwójka niebanalnych prawników w starciu (ekhm... czy też raczej staje w obronie) potencjalnego psychopaty. Porządnie napisana, trzymająca w napięciu i naprawdę dobrze przemyślana! Nie mogłam się oderwać i nie mogłam się doczekać kolejnej części ich przygód!
Pokaż mimo to2012-10-05
2012-10-05
2012-12-05
2013-05-01
Piękna i tajemnicza historia przepełniona magią i spokojem natury, z odrobiną miłości i grozy :)
Akcja toczy się na dwóch planach oddalonych od siebie o ponad sto lat.
W warstwie współczesnej towarzyszymy Weronice - rzeźbiarce, która potrafi odczytać to czego kamień od niej oczekuje i tchnąć w rzeźbę życie. Jej dzieła są doceniane i niezwykle poruszające. Już od jkiegoś czasu Weronika nie tworzy na zamówienie, ale po prostu odkrywa z kamieni, to co jej (i kamieniom! ) w duszy gra. Jednakże decyduje się podjąć zlecenia na rzeźbę, która ma stanowić ozdobę dworku położonego niedaleko jej miejsca zamieszkania, który nowy właściciel przekształca na kameralny hotel. Aby jak najlepiej wywiązać się z powierzonego jej zadania, rzeźbiarka stara się poznać historię tego dość tajemniczego miejsca oraz kobiety, która stanowiła pierwowzór dla rzeźby Freyi, która stała tam wcześniej. W pewnym momencie w starej studni na terenie posiadłości zostaje odkryty ludzki szkielet...
W warstwie historycznej natomiast poznajemy Freyę, dziewczynkę, która jest wychowywana przez matkę w leśnej chacie. Sama Freya nazywa siebie córką ziemi i potrafi usłyszeć historie szeptane jej przez kamienie i przyjaźni się ze zwierzętami. Pewnego dnia Freya ratuje życie chłopcu mieszkającemu w dworku, ktory nieopatrznie zabłąkał się do jednej z okolicznych jaskiń. Nawiązuje się między nimi nić porozumienia, ale jako, że pochodzą z zupełnie innych światów, muszą się rozstać. Nie wiedzą, że już wkrótce życie Freyi wywróci się totalnie do góry nogami.
Autorka snuje tą opowieść w bardzo ciekawy sposób. Przeplatając wydarzenia współczesne z przeszłymi ukazuje pewne podobieństwa pomiędzy Weroniką i Freyą (jak choćby obecność dwóch białych kotów i sokolicy) i sprawia, że czytelnik brnąc w powoli rozwijającą się historię zastanawia się co łączy te dwie bohaterki. W obrazowy sposób opisuje przeżycia bohaterek, tak, że czytelnik towarzyszy im zarówno w radosnych momentach, jak i tych smutnych, połączonych ze stratą czy zdradą. Akcja toczy się w dość powolnym tempie, co pozwala nam a pełni zanurzyć się w świecie każdej z bohaterek.
Niesamowita historia, czekam na kolejne córki żywiołów :)
Piękna i tajemnicza historia przepełniona magią i spokojem natury, z odrobiną miłości i grozy :)
więcej Pokaż mimo toAkcja toczy się na dwóch planach oddalonych od siebie o ponad sto lat.
W warstwie współczesnej towarzyszymy Weronice - rzeźbiarce, która potrafi odczytać to czego kamień od niej oczekuje i tchnąć w rzeźbę życie. Jej dzieła są doceniane i niezwykle poruszające. Już od jkiegoś...