-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać3
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
-
ArtykułyPolski reżyser zekranizuje powieść brytyjskiego laureata Bookera o rosyjskim kompozytorzeAnna Sierant2
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
Biblioteczka
2024-05
2023-12
Książka Cztery pory magii jest niesamowitym zbiorem czterech opowiadań (po jednym na każdą porę roku) napisanych przez cztery fantastyczne polskie autorki. Dziewczyny, jeśli stworzyłybyście kowen, to byłby to najpotężniejszy kowen w Europie, jeśli nie na świecie!
Już pierwszym opowiadaniem, "Cicha woda", Milena Wojtowicz zaczyna z grubej rury. Czerwone wesele z Gry o tron może się schować! Kiedy wychodzi się za mąż za wija, a samemu nie zna się wijowych obrzędów godowych, to można się nieźle zdziwić, kiedy okazuje się, że w dniu ślubu, od rana, wszyscy próbują na Ciebie polować! Co to za sezon otwarty na pannę młodą?
"W sumie dobrze, z pływaniem radziła sobie doskonale, co prawda zwykle w wodzie, a nie w odmętach szaleństwa, ale jak się nie ma, co sie lubi... "
Następnie Magdalena Kubasiewicz dodaje opowieść "Zar i wicher", osadzoną w uniwersum Polanii, o polowaniu na południcę. świeżo odrodzona czarownica w towarzystwie latawca trafia do wioski nękanej przez południcę. Kiedy zaczyna dociekać prawdy, co było powodem powstania półdemonicy, okazuje się, że ludzie skrywają tu wiele tajemnic...
Kolejna opowieść, "Listopadowe dzieci" napisana przez Anetę Jadowską, przenosi nas do Thornu, w którym Namiestniczka Dora Wilk zostaje wezwana do uspokojenia wariata ze strzelbą, który pojawił się na pewnym listopadowym pogrzebie. Kiedy okazuje się, że "wariatem" jest byly namiestnik, którego nadal męczy pewna nierozwiązana sprawa, Dora postanawia mu pomóc. Szczególnie, że zaczynją się też pojawiać całkiem świeże tropy...
"Jak długo trawi lew" Marty Kisiel, pozornie zupełnie nie kojarzy się z zimą. Jednak akcja tej opowieści toczy się w sylwestrową noc, która okazuje się pełna niespodzianek i zabawnych nieporozumień z domieszką gier planszowych oraz postaci fantastycznych.
Każde z powyższych opowiadań jest całkiem inne od pozostałych, ale każde jets niesamowite i nawiązuje do mitów i legend słowiańskich, magii i.... danej pory roku :)
Naprawdę przyjemnie się czytało, i super było wrócić do uniwersów znanych z innych książek tych autorek!
Książka Cztery pory magii jest niesamowitym zbiorem czterech opowiadań (po jednym na każdą porę roku) napisanych przez cztery fantastyczne polskie autorki. Dziewczyny, jeśli stworzyłybyście kowen, to byłby to najpotężniejszy kowen w Europie, jeśli nie na świecie!
Już pierwszym opowiadaniem, "Cicha woda", Milena Wojtowicz zaczyna z grubej rury. Czerwone wesele z Gry o tron...
2023-07
Jest to niesamowicie zaplątana Urban Fantasy, w której mieszają się światy słowiańskich bogów, aniołów, duchów, czarownic, oraz tzw. zwykłych ludzi, wtłoczone w strukturę i hierarchię korporacji!
Wszystko rozpoczyna się od drobnego, choć bardzo interesującego znaleziska. Jeden ze stażystów po zejściu do pokoju z materiałami biurowymi natyka się tam na... urwany palec. Od tego momentu rozpoczyna się cała lawina dziwnych zaginięć i innych zdarzeń, które coraz trudniej jest racjonalizować.
Totalnie zachwyciła mnie konstrukcja powieści, która stopniowo obnaża przed czytelnikiem akurat tyle aby pobudzić ciekawość do odwrócenia kolejnej strony, ale pozostawia sporo miejsca na domysły. Bardzo długo czytelnik nie ma pewności jak ostatecznie ułożą się sojusze i kto jest po czyjej stronie, a kolejne szczegóły które poznaje nie zawsze popychaja go we właściwym kierunku! Jednocześnie świetnie oddany jest obraz korporacji jako takiej i potraktowany z odpowiednią dozą humoru i sarkazmu. No i koty! Koty po prostu skradły moje serce😁
Muszę przyznać, że już zaczynam tęsknić za bohaterami i czekać na kolejny tom!
Naprawdę bardzo udany debiut autorki😻
Jest to niesamowicie zaplątana Urban Fantasy, w której mieszają się światy słowiańskich bogów, aniołów, duchów, czarownic, oraz tzw. zwykłych ludzi, wtłoczone w strukturę i hierarchię korporacji!
Wszystko rozpoczyna się od drobnego, choć bardzo interesującego znaleziska. Jeden ze stażystów po zejściu do pokoju z materiałami biurowymi natyka się tam na... urwany palec. Od...
2023-08
Świetny kryminał! I muszę przyznać że autorce udało się mnie nabrać. Nie spodziewałam się takiego zakończenia, a fragmenty kursywą ułożyły się w coś zupełnie innego niż myślałam!
Historia rozpoczyna się od tragedii. Do Sama Witella, robiącego zakupy na kolację dzwoni z domu jego 6-letni syn. Jest wystraszony, bo ktoś wszedł do domu. Sam każe synowi się schować kiedy w tle słychać krzyk jego żony. Spanikowany wraca jak najszybciej do domu i odkrywa... Że jego syn zniknął, a w korytarzu leży ciało jego żony. I tutaj rozpoczyna się sledztwo, skomplikowane dodatkowo tym, że kiedy wychodzą na jaw kolejne fakty, policjanci odkrywają, że zarówno ofiara jak i wszyscy zamieszani w sprawę podejrzani mają jakieś tajemnice, które starają się za wszelką cenę ukryć. Do tego pani prokurator zmaga się z własnymi demonami przeszłości.
Genialnie skonstruowany kryminał. Kolejne wątki przeplatają się ze sobą w krótkich sekwencjach, przez co całość nabiera tempa i dynamiki! Książkę się dosłownie połyka! No i nabiera się apetytu na wiecej😉 na szczęście mam do nadrobienia 3 poprzednie tomy 😅
Świetny kryminał! I muszę przyznać że autorce udało się mnie nabrać. Nie spodziewałam się takiego zakończenia, a fragmenty kursywą ułożyły się w coś zupełnie innego niż myślałam!
Historia rozpoczyna się od tragedii. Do Sama Witella, robiącego zakupy na kolację dzwoni z domu jego 6-letni syn. Jest wystraszony, bo ktoś wszedł do domu. Sam każe synowi się schować kiedy w tle...
2023-09
"Wie pani równie dobrze, jak ja, jeśli nie lepiej, że my ludzie, świetnie potrafimy mordować się nawzajem. Nie potrzebujemy do tego duchów."
Zagadka zamkniętego pokoju w starym stylu :) Czy to możliwe że mordercą jest duch? Lilian Pentecost i Will Parker są jak Sherlok Holmes i doktor Watson w spódnicach, choć chyba ten ich kobiecy duet jest jeszcze bardziej niekonwencjonalny. Prywatna Pani detektyw, przyjmuje pod swoje skrzydła Will - dziewczynę pracującą dotąd w cyrku, jako ktoś do wszystkiego i przyucza ją na swoją asystentkę. Razem stawiają czoła sprawie śmierci kobiety zamordowanej w zamkniętym od środka w pokoju. Tropy, zarówno te prawdopodobne, jak i te calkiem paranormalne mnożą się, a nasze dzielne detekty, próbują je rozwikłać. Do tego we wszystko zamieszana jest kobieta, która twierdzi że potrafi rozmawiać z duchami...
Bardzo przyjemna historia osadzona w klimacie lat 40tych w Stanach Zjednoczonych. Ładnie zarysowane kontrasty społeczne, między elitą, a klasą robotniczą. Nietuzinkowa intryga i ciekawe rozwiązanie, sprawiają, że naprawdę przyjemnie spędza się czas z tą książką.
"Wie pani równie dobrze, jak ja, jeśli nie lepiej, że my ludzie, świetnie potrafimy mordować się nawzajem. Nie potrzebujemy do tego duchów."
Zagadka zamkniętego pokoju w starym stylu :) Czy to możliwe że mordercą jest duch? Lilian Pentecost i Will Parker są jak Sherlok Holmes i doktor Watson w spódnicach, choć chyba ten ich kobiecy duet jest jeszcze bardziej...
Piękna i tajemnicza historia przepełniona magią i spokojem natury, z odrobiną miłości i grozy :)
Akcja toczy się na dwóch planach oddalonych od siebie o ponad sto lat.
W warstwie współczesnej towarzyszymy Weronice - rzeźbiarce, która potrafi odczytać to czego kamień od niej oczekuje i tchnąć w rzeźbę życie. Jej dzieła są doceniane i niezwykle poruszające. Już od jkiegoś czasu Weronika nie tworzy na zamówienie, ale po prostu odkrywa z kamieni, to co jej (i kamieniom! ) w duszy gra. Jednakże decyduje się podjąć zlecenia na rzeźbę, która ma stanowić ozdobę dworku położonego niedaleko jej miejsca zamieszkania, który nowy właściciel przekształca na kameralny hotel. Aby jak najlepiej wywiązać się z powierzonego jej zadania, rzeźbiarka stara się poznać historię tego dość tajemniczego miejsca oraz kobiety, która stanowiła pierwowzór dla rzeźby Freyi, która stała tam wcześniej. W pewnym momencie w starej studni na terenie posiadłości zostaje odkryty ludzki szkielet...
W warstwie historycznej natomiast poznajemy Freyę, dziewczynkę, która jest wychowywana przez matkę w leśnej chacie. Sama Freya nazywa siebie córką ziemi i potrafi usłyszeć historie szeptane jej przez kamienie i przyjaźni się ze zwierzętami. Pewnego dnia Freya ratuje życie chłopcu mieszkającemu w dworku, ktory nieopatrznie zabłąkał się do jednej z okolicznych jaskiń. Nawiązuje się między nimi nić porozumienia, ale jako, że pochodzą z zupełnie innych światów, muszą się rozstać. Nie wiedzą, że już wkrótce życie Freyi wywróci się totalnie do góry nogami.
Autorka snuje tą opowieść w bardzo ciekawy sposób. Przeplatając wydarzenia współczesne z przeszłymi ukazuje pewne podobieństwa pomiędzy Weroniką i Freyą (jak choćby obecność dwóch białych kotów i sokolicy) i sprawia, że czytelnik brnąc w powoli rozwijającą się historię zastanawia się co łączy te dwie bohaterki. W obrazowy sposób opisuje przeżycia bohaterek, tak, że czytelnik towarzyszy im zarówno w radosnych momentach, jak i tych smutnych, połączonych ze stratą czy zdradą. Akcja toczy się w dość powolnym tempie, co pozwala nam a pełni zanurzyć się w świecie każdej z bohaterek.
Niesamowita historia, czekam na kolejne córki żywiołów :)
Piękna i tajemnicza historia przepełniona magią i spokojem natury, z odrobiną miłości i grozy :)
więcej Pokaż mimo toAkcja toczy się na dwóch planach oddalonych od siebie o ponad sto lat.
W warstwie współczesnej towarzyszymy Weronice - rzeźbiarce, która potrafi odczytać to czego kamień od niej oczekuje i tchnąć w rzeźbę życie. Jej dzieła są doceniane i niezwykle poruszające. Już od jkiegoś...