-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik253
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2006-01-01
2011-01-01
Książka, która porusza cienkie struny w człowieku. Jakże żałuję, że się skończyła, mógłbym ją czytać bez końca.
Poleciłem cały cykl rodzinie - i dowiedziałem się, że wszyscy już po lekturze...No cóż, skoro książki są w domu, nie ma co narzekać, że się dowiaduję ostatni ^^ Więc polecam wszystkim innym, ten cykl zmienia świadomość :)
Książka, która porusza cienkie struny w człowieku. Jakże żałuję, że się skończyła, mógłbym ją czytać bez końca.
Poleciłem cały cykl rodzinie - i dowiedziałem się, że wszyscy już po lekturze...No cóż, skoro książki są w domu, nie ma co narzekać, że się dowiaduję ostatni ^^ Więc polecam wszystkim innym, ten cykl zmienia świadomość :)
2009-01-01
Książka jest podzielona na dwie części (a przynajmniej ja ją tak dzielę): dziejącą się w naszym, szarym świecie i świecie Fairie, który próbuje naśladować nasz we wszystkich szczegółach, jednocześnie głosząc, że jesteśmy gorsi. Fairies mają więc elektrownie, samochody, autobusy, ale niektóre z nich, te z niższych rodów mają skrzydła, a gnomy i trolle zamieszkują zakamarki miast. A nad wszystkim górują wieże Kwietnych Rodów.
Antagonistą całej historii jest znakomicie skonstruowany Lord Ciemiernik, który tak mi się spodobał, że nawet za jego przykładem, trzymam ciemierniki w domu. Jest on Fairie o wielkiej władzy, jednak chce on także opanować świat ludzi, zabijając wszystkich, którzy się tam znajdują. Sięga więc ku potężnej, lecz niebezpiecznej mocy...
Książka STRASZNIE mi się podoba. Najlepsza Tada. Przykuwa na długie godziny. Ja chcę jeszcze raz przeczytać! Jak zwykle u Tada, nie ma dłużyzn, za to są piękne postacie i dobry styl pisarski. Czego chcieć więcej?
Książka jest podzielona na dwie części (a przynajmniej ja ją tak dzielę): dziejącą się w naszym, szarym świecie i świecie Fairie, który próbuje naśladować nasz we wszystkich szczegółach, jednocześnie głosząc, że jesteśmy gorsi. Fairies mają więc elektrownie, samochody, autobusy, ale niektóre z nich, te z niższych rodów mają skrzydła, a gnomy i trolle zamieszkują zakamarki...
więcej mniej Pokaż mimo to2011-01-01
Już "Gildia Magów" niezmiernie mi się podobała. Trudi zaskoczyła mnie lekkością pióra, a książka była dla mnie odświeżeniem po wałkowanych w kółko tomiszczach, do których raz po raz ostatnio wracałem. Jednak to, co zobaczyłem w "Nowicjuszce" to zupełnie inna bajka.
Książka jest niewątpliwie lepsza od swojej poprzedniczki. Śledzimy już nie tylko losy Sonei i ogółu magów, lecz Dannyla (który został Ambasadorem Gildii i przy okazji ręką Administratora), Rothena, Lorlena oraz w końcu - naszej nowicjuszki. Akcja jest o wiele bardziej rozbudowana i...ciekawsza.
Soneę spotyka opór ze strony nowicjuszy - to było do przewidzenia, ze względu na pochodzenie. Prym wiedzie Regin, zadufany w sobie chłopiec z bogatego rodu, w dodatku bardzo zdolny. Trudi pokazuje nam, jak okrutne potrafią być dzieci, a że są, wiem z własnego doświadczenia.
Tajemnice Wielkiego Mistrza nawarstwiają się i okazuje się...nie, musicie sami to przeczytać. Mistrz stanowi - jak dla mnie - najbardziej interesującą i niejednoznaczną postać w całej powieści. Zdążyłem go naprawdę polubić.
Nie mogę się doczekać "Wielkiego Mistrza" *sięga po niego*.
Już "Gildia Magów" niezmiernie mi się podobała. Trudi zaskoczyła mnie lekkością pióra, a książka była dla mnie odświeżeniem po wałkowanych w kółko tomiszczach, do których raz po raz ostatnio wracałem. Jednak to, co zobaczyłem w "Nowicjuszce" to zupełnie inna bajka.
Książka jest niewątpliwie lepsza od swojej poprzedniczki. Śledzimy już nie tylko losy Sonei i ogółu magów,...
2002-01-01
Bardzo ciepła i przyjazna czytelnikowi książka, którą czyta się z prawdziwą przyjemnością. Z przymrużeniem oka pokazuje czasy, w których przyszło żyć głównej bohaterce, ukazując konflikty i zabawy tamtejszych ludzi. Austen jak zwykle posługuje się ślicznym językiem i pisze bardzo wartko, przez co raczej powolna akcja książki nie nuży a bawi.
Jest to moja ulubiona książka Austen, może troszeczkę przez film, który obejrzałem najpierw, jednak mogę ze szczerym sercem powiedzieć, że Jane umie pisać powieści obyczajowe - nabierają one życia i patrzy się na nie w innym wymiarze, już nie jak na romanse, ale na osobne historie ludzi, których chciałoby się spotkać.
Taka jest właśnie Emma - chciałbym bardzo ją poznać, a może nawet się z nią zaprzyjaźnić.
Bardzo ciepła i przyjazna czytelnikowi książka, którą czyta się z prawdziwą przyjemnością. Z przymrużeniem oka pokazuje czasy, w których przyszło żyć głównej bohaterce, ukazując konflikty i zabawy tamtejszych ludzi. Austen jak zwykle posługuje się ślicznym językiem i pisze bardzo wartko, przez co raczej powolna akcja książki nie nuży a bawi.
Jest to moja ulubiona książka...
2000-01-01
Jestem nieobiektywny, pisząc o książce Austen, ponieważ jest jedną z najbardziej cenionych przeze mnie pisarek. Jednak chyba napiszę opinię o tej książce, gdyż towarzyszy mi ona już od dziesięciu lat w doli i niedoli.
Zazwyczaj przyciągają mnie do danej książki bohaterowie. To oni są jej duszą, jej sumieniem i najlepszym specjalistą od marketingu. I dlatego "Duma i uprzedzenie" mi się podoba, a to jest coś dużego, bo zwykle romanse omijam szerokim łukiem. Elizabeth Bennet jest naprawdę uroczą i bardzo zmyślną kobietką, jej siostra, Jane, jest uosobieniem łagodności, a państwo Bennet wprowadzają rys humorystyczny. Jednak wodzirejem tej książki jest nie kto inny jak Pan Darcy! Pan Darcy mógłby opisywać w tej książce swój zwykły dzień, a ja bym i tak to czytał, bo to postać, której nie da się nie lubić, nawet jeśli jest przedstawiona na początku jako ktoś zdecydowanie negatywny.
Fabuła książki jest dość przewidywalna, jednak to miła lektura na letni dzień, a bardzo dobre pisarstwo Austen rekompensuje mi wątek romansowy "Dumy i uprzedzenia".
Jestem nieobiektywny, pisząc o książce Austen, ponieważ jest jedną z najbardziej cenionych przeze mnie pisarek. Jednak chyba napiszę opinię o tej książce, gdyż towarzyszy mi ona już od dziesięciu lat w doli i niedoli.
Zazwyczaj przyciągają mnie do danej książki bohaterowie. To oni są jej duszą, jej sumieniem i najlepszym specjalistą od marketingu. I dlatego "Duma i...
2009-01-01
Jak dobrze jest czytać po raz wtóry o postaciach, które zdążyło się już polubić - za to kocham serie, gdyż mamy wtedy okazję powrócić do tych, których pokochaliśmy.
"Rozgrywka Cienia" to doskonała kontynuacja "Marchii Cienia", ciut lepsza od poprzedniczki. Widzimy ewolucję bohaterów, problemy, z którymi przychodzi im się zmierzyć nawarstwiają się, będąc pretekstem do próby charakteru. Jeszcze bardziej zaprzyjaźniamy się z bohaterami, widząc ich ciągłą walkę z przeciwnościami.
Tad dawkuje napięcie w sposób genialny, nie można się oderwać od książki, gdyż każda chwila "nie-czytania" jest chwilą straconą. Tajemnice mnożą się, nowi wrogowie wychodzą na światło dzienne. Nie mogę się już doczekać "Powrotu Cienia".
Jak dobrze jest czytać po raz wtóry o postaciach, które zdążyło się już polubić - za to kocham serie, gdyż mamy wtedy okazję powrócić do tych, których pokochaliśmy.
"Rozgrywka Cienia" to doskonała kontynuacja "Marchii Cienia", ciut lepsza od poprzedniczki. Widzimy ewolucję bohaterów, problemy, z którymi przychodzi im się zmierzyć nawarstwiają się, będąc pretekstem do próby...
2009-01-01
Tad od pierwszych stron zachwyca klarownym stylem pisania i ciekawą konstrukcją postaci i zdarzeń. Powieść jest czystym fantasy, jednak brak w niej typowych "cliche", które tak często można spotkać w książkach tego gatunku. Jest - jak dla mnie - nowatorska.
Czyta się szybko i przyjemnie, można z łatwością polubić postacie i nawet się z nimi utożsamiać, widzieć w nich swoje wady i zalety.
I to właśnie pięknie skonstruowane postacie chwyciły mnie za serce. Książę z kłopotami, okrutny władca-bóg, tajemniczy lud cienia oraz szlifująca swój charakter księżniczka.
Musicie po prostu przeczytać, nie pożałujecie.
Tad od pierwszych stron zachwyca klarownym stylem pisania i ciekawą konstrukcją postaci i zdarzeń. Powieść jest czystym fantasy, jednak brak w niej typowych "cliche", które tak często można spotkać w książkach tego gatunku. Jest - jak dla mnie - nowatorska.
Czyta się szybko i przyjemnie, można z łatwością polubić postacie i nawet się z nimi utożsamiać, widzieć w nich swoje...
2011-01-01
Książka jest niesamowita. Dzięki niej Trudi wysforowała się na początek listy moich ulubionych pisarzy. Jest pełna magii i mimo, że opisuje wydarzenia, które obracają się przez większość czasu wokół jednej sprawy, nie pozwala się czytelnikowi nudzić ANI NA CHWILĘ. A więc mamy dziewczynę, która nie kontroluje swojej magii, magów, którzy chcą ją schwytać i wyszkolić na jedną z nich (co jest trudne, gdyż dziewczyna uważa ich za morderców i ogólnie złych ludzi) oraz wielką tajemnicę Wielkiego Mistrza. Sposób, w jaki został opisany Uniwersytet i siedziby magów jest nieziemski, aż chce się zajrzeć do środka i samemu to wszystko zobaczyć. I czytanie w myślach, a raczej rozmowa w myślach - dokładnie opisany system staje się jasny i klarowny, gdy śledzimy sposób, w jaki mag Rothen pokazuje Sonei swoje myśli a także próbuje przedostać się do jej.
Książka jest po prostu niesamowita. Właśnie ją kończę, a rozpocząłem wczoraj w południe.
Książka jest niesamowita. Dzięki niej Trudi wysforowała się na początek listy moich ulubionych pisarzy. Jest pełna magii i mimo, że opisuje wydarzenia, które obracają się przez większość czasu wokół jednej sprawy, nie pozwala się czytelnikowi nudzić ANI NA CHWILĘ. A więc mamy dziewczynę, która nie kontroluje swojej magii, magów, którzy chcą ją schwytać i wyszkolić na jedną...
więcej mniej Pokaż mimo to2006-01-01
2006-01-01
Fascynująca książka, magowie i stara Anglia i...elfy folklorystyczne! To jakiś cud i piękno samo w sobie! Już miałem po dziurki w nosie elfy w stylu Legolas. Książkę czyta się łatwo i przyjemnie, nie ma nudy i dłużyzn, dużo ciekawych przypisów i ciekawych legend. Styl pisania też jest świetny, przypominający z lekka Jane Austen.
Polecam nie tylko fanom epoki.
Fascynująca książka, magowie i stara Anglia i...elfy folklorystyczne! To jakiś cud i piękno samo w sobie! Już miałem po dziurki w nosie elfy w stylu Legolas. Książkę czyta się łatwo i przyjemnie, nie ma nudy i dłużyzn, dużo ciekawych przypisów i ciekawych legend. Styl pisania też jest świetny, przypominający z lekka Jane Austen.
Polecam nie tylko fanom epoki.
2006-01-01
2008-01-01
Lubię Pottera. Naprawdę. Czytałbym go wiele razy, ale tej części zdzierżyć po prostu nie mogłem. Zawiodłem się na niej i to bardzo, chociaż zauważyłem, że pod koniec poziom Potterów sukcesywnie spadał. To już nie była ta MAGIA, to już nie był ten HOGWART.
Po pierwsze książka jest po prostu nudna. Dużo chodzenia w kółko, po lesie i nie po lesie, dużo smędzenia i niby-akcji. Po drugie, "akcja" o której wspomniałem nie dzieje się już na terenie szkoły, a to właśnie to przyciągało mnie do Pottera, dawało mi skrzydła i unosiło w przestworza. Po trzecie, mrok i smutek połączony z licznymi zgonami skutecznie psuje nastrój. I ten nieszczęsny epilog - mógłby nie istnieć, wyszłoby to serii na dobre.
Dałem dwa tylko dlatego, że to Potter...z sentymentu ^^
Lubię Pottera. Naprawdę. Czytałbym go wiele razy, ale tej części zdzierżyć po prostu nie mogłem. Zawiodłem się na niej i to bardzo, chociaż zauważyłem, że pod koniec poziom Potterów sukcesywnie spadał. To już nie była ta MAGIA, to już nie był ten HOGWART.
Po pierwsze książka jest po prostu nudna. Dużo chodzenia w kółko, po lesie i nie po lesie, dużo smędzenia i niby-akcji....
2000-01-01
Moją opinię o serii można znaleźć pod książką "Na zachód od Edenu". Za to mogę szczerze powiedzieć, że seria rozwija się w miarę czytania i każda część jest lepsza od poprzedniej. I dużo knowań Vainte, mojej ulubionej postaci. Polecam, naprawdę :)
Moją opinię o serii można znaleźć pod książką "Na zachód od Edenu". Za to mogę szczerze powiedzieć, że seria rozwija się w miarę czytania i każda część jest lepsza od poprzedniej. I dużo knowań Vainte, mojej ulubionej postaci. Polecam, naprawdę :)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2000-01-01
Kontynuacja jednej z moich ulubionych serii (opinię o całej serii zawarłem przy pierwszej części). Jestem prawie pewny, że bez tej książki byłbym innym człowiekiem, z innym spojrzeniem na świat.
Kontynuacja jednej z moich ulubionych serii (opinię o całej serii zawarłem przy pierwszej części). Jestem prawie pewny, że bez tej książki byłbym innym człowiekiem, z innym spojrzeniem na świat.
Pokaż mimo to1998-01-01
Książka, która zdefiniowała moje poglądy na temat pisarstwa. Która oddała w moje ręce pasję, jaką są dinozaury. Która zmieniła moje pojęcie o literaturze. Tyle jej zawdzięczam. A najwięcej zawdzięczam Vainte, która pokazała mi silną kobietę (a raczej dinozaurzycę), która wie, czego chce, idzie po trupach, ma ambicję i dyszy żądzą zemsty. To postać, która nadaje dryg tej powieści, niesamowita, naprawdę.
Polecam książkę fanom fantastyki naukowej: co by było, gdyby dinozaury nie wymarły? Gdyby przyszło im żyć razem z ludźmi? I czy wybiliby się nawzajem, czy zawarli pokój? Świetna książka, kto nie czytał, ten niech żałuje.
Książka, która zdefiniowała moje poglądy na temat pisarstwa. Która oddała w moje ręce pasję, jaką są dinozaury. Która zmieniła moje pojęcie o literaturze. Tyle jej zawdzięczam. A najwięcej zawdzięczam Vainte, która pokazała mi silną kobietę (a raczej dinozaurzycę), która wie, czego chce, idzie po trupach, ma ambicję i dyszy żądzą zemsty. To postać, która nadaje dryg tej...
więcej mniej Pokaż mimo to2009-01-01
Nietypowa świąteczna pozycja, którą można czytać w każdą porę roku.
Pratchett jak zwykle zaskakuje formą, jego dowcip i trafne porównania czynią tę książką niezwykle zabawną i ciekawą. Ale głównym atutem, tak, jak w "Piekle Pocztowym" jest bohater. A mianowicie Herbatka. Można go kochać, można nienawidzić, ale nie można koło niego przejść obojętnie. Zły do bólu, szalony, ale genialny, jego umysł jest jak rozbite lustro. Dodając do tego Śmierć w roli Wiedźmikołaja, czyli dyskowego odpowiednika Mikołaja i jego trafne utarczki słowne z pomocnikiem Albertem, mamy wybitną powieść, która nie tylko bawi, ale i uczy. Fani Pratchetta powinni ją pokochać, a nowi czytelnicy, wpleść się w dyskowe historie. Osobiście zaczynałem przygodę z Pratchettem od tej właśnie pozycji :)
Nietypowa świąteczna pozycja, którą można czytać w każdą porę roku.
Pratchett jak zwykle zaskakuje formą, jego dowcip i trafne porównania czynią tę książką niezwykle zabawną i ciekawą. Ale głównym atutem, tak, jak w "Piekle Pocztowym" jest bohater. A mianowicie Herbatka. Można go kochać, można nienawidzić, ale nie można koło niego przejść obojętnie. Zły do bólu, szalony,...
2009-01-01
Oj, oj, mógłbym peany pisać na temat tej książki i na temat geniuszu Pratchetta, ale ograniczę się do paru zdań. To jedna z najlepszych książęk ze Świata Dysku, nie tylko ze względu na dar pisarza do umieszczania zawoalowanych przesłanek filozoficznych, zabawną fabułę czy humor wprost tryskający z kartek książki. Główny bohater, Moist von Lipwig, to jedna z najlepiej skonstruowanych, wielowymiarowych i ciekawych postaci w literaturze. Czyta się o nim niemożebnie fajnie, jak radzi sobie z przeciwnościami, jak zmienia poglądy na to co jest dobre, a co złe, jak z oszusta zmienia się w poważanego obywatela.
Ta książka (i Moist) to geniusz i perła sama w sobie.
Oj, oj, mógłbym peany pisać na temat tej książki i na temat geniuszu Pratchetta, ale ograniczę się do paru zdań. To jedna z najlepszych książęk ze Świata Dysku, nie tylko ze względu na dar pisarza do umieszczania zawoalowanych przesłanek filozoficznych, zabawną fabułę czy humor wprost tryskający z kartek książki. Główny bohater, Moist von Lipwig, to jedna z najlepiej...
więcej mniej Pokaż mimo to2006-01-01
Jedna z książek kultowych, obok których nie da się przejść obojętnie. Powieść o rycerzach, zdradzie, wojnie i...nadziei? Wspaniale poprowadzone wątki, interesujące postacie oraz intrygujący podział rozdziałów na POVy, czyli punkty widzenia poszczególnych bohaterów.
To jedna z moich ulubionych serii, ZWŁASZCZA "Gra o Tron", ponieważ wszystko jest tu jeszcze "na wstępie", jeszcze się rozwija, ale już witać na horyzoncie coś ciemnego, takie splątane...
Dużo jest przemocy, ale takie jest właśnie Westeros: brutalne, do bólu rzeczywiste, proza życia aż wylewa się kubełkami. I to mi się w tej książce podoba, nie jest zawoalowana, jest prawdziwa, bardzo dosadna i przez to ciekawa.
Jedna z książek kultowych, obok których nie da się przejść obojętnie. Powieść o rycerzach, zdradzie, wojnie i...nadziei? Wspaniale poprowadzone wątki, interesujące postacie oraz intrygujący podział rozdziałów na POVy, czyli punkty widzenia poszczególnych bohaterów.
To jedna z moich ulubionych serii, ZWŁASZCZA "Gra o Tron", ponieważ wszystko jest tu jeszcze "na wstępie",...
Martin zaskakuje jak mało kto. Po świetnej "Grze o Tron" następuje nie mniej świetne "Starcie Królów". Już jesteśmy przyzwyczajeni do mnogości bohaterów i brutalności, więc wkraczamy w ten świat z całkowicie otwartymi i łaknącymi wrażeń sercami.
Jedno jest pewne, Martin umie opisywać mroczne zaplecze wojenne, pokazać zło wojny, duszne i okrutne. Potrafi opisać bitwę, nie zanudzając czytelnika, pokazując ją oczami jednego walczącego, którego przemyślenia tworzą zupełnie inny obraz potyczki. Potrafi sprawić, że kochamy postacie nam bliskie, a nienawidzimy naszych wrogów.
Pisarzu nasz wszeteczny, kończ "Taniec ze smokami", bo ja tu usycham!
Martin zaskakuje jak mało kto. Po świetnej "Grze o Tron" następuje nie mniej świetne "Starcie Królów". Już jesteśmy przyzwyczajeni do mnogości bohaterów i brutalności, więc wkraczamy w ten świat z całkowicie otwartymi i łaknącymi wrażeń sercami.
więcej Pokaż mimo toJedno jest pewne, Martin umie opisywać mroczne zaplecze wojenne, pokazać zło wojny, duszne i okrutne. Potrafi opisać bitwę, nie...