-
ArtykułyZawodne pamięci. „Księga luster” E.O. ChiroviciegoBartek Czartoryski1
-
Artykuły„Cud w dolinie Poskoków”, czyli zabawna opowieść o tym, jak kobiety zmieniają światRemigiusz Koziński6
-
ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Times New Romans“ Julii Biel!LubimyCzytać9
-
ArtykułyWygraj egzemplarz „Róż i fiołków” Gry Kappel Jensen. Akcja recenzenckaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2014-03-20
2017-05-06
Myślałam, że autor ten nie jest mnie już wstanie niczym zaskoczyć, tym bardziej pod postacią zbioru opowiadań. I nie chodzi mi o to, że uważam Murakamiego za pisarza przeciętnego, ale bardziej o świadomość, że naczytałam się go już naprawdę dużo. Powodem mojego zaskoczenia jest pocieszająca myśl o pisarzu, który nie postawił jeszcze kropki nad i, publikując swój najlepszy zbiór opowiadań.
Z poprzednimi bywało różnie "Wszystkie boże dzieci tańczą" czytało mi się całkiem przyjemne, z kolei wybór "Ślepa wierzba i śpiąca kobieta" zawierał kilka bardzo dobrych opowiadań, ale również wiele, z przykrością serca mówiąc nudnych na tyle, że przerwałam ich lekturę w połowie i powróciłam dopiero po kilku miesiącach. To co z pewnością działa na korzyść tego zbioru, to odpowiednia selekcja historii, które miały się w nim znaleźć. Tytuł pełniący rolę klamry spinającej je ze sobą, sprawdza się jako klucz interpretacyjny do wszystkich siedmiu opowiadań.
Żaden fan nie będzie zawiedziony, zapewniam z pewnością, co potwierdza obecność Beatelsów, Beach Boys'ów i baseballu. Bohaterami są samotni mężczyźni, poznający intrygujące kobiety, których nie można nazwać pięknymi ani brzydkimi. Są odwołania do Czechowa i Kafki. Pojawiają się indywidualności, którzy mówią w dziwacznej japońskiej gwarze, nadając dzięki temu nową świeżość ponadczasowemu utworowi Yeasterday. Każdy z nich, wydawałoby się jest w stanie umrzeć z miłości, po raz pierwszy się zakochując. Interesujące jest przesączenie przez wrażliwość autora baśni Szeherezady, które czyta się tak, jakby wyświetlano przed nami Blue Velvet Lyncha. Jest kameralny, zatopiony w melancholijnym jazzu bar i bohater, który musi sobie uświadomić własną samotność. Robak, który budzi się w ciele człowieka, a z tej dziwaczności wspina się on w ludzką codzienność, jaką mógł nakreślić tylko Murakami (aż chciałoby się przeczytać taką powieść w całości, szalenie intrygujące). A na końcu mężczyzna, którego budzi w nocy telefon i nakłada na niego ciężką aurę śmierci.
To co jest według mnie charakterystyczne w przypadku naprawdę dobrej literatury, to umiejętność stworzenia przez autora zupełnie odrębnej rzeczywistości. Murakami pasuje do tego stwierdzenia jak ulał, ze swoją konsekwencją w tworzeniu samotnych, melancholijnych postaci, którym pod płaszczykiem utartej codzienności przydarzają się rzeczy niezwykłe. Lubię w sobie pielęgnować tą nadzieję, że bohater, do którego tak nas Murakami przyzwyczaił, może istnieć również w naszym świecie. Pocieszam się myślą, że być może gdzieś tam są ludzie, którzy myślą, rozmawiają, funkcjonują, tak jak to opisuje Murakami. I za tą właśnie myśl jestem i będę Murakamiemu wierna.
Myślałam, że autor ten nie jest mnie już wstanie niczym zaskoczyć, tym bardziej pod postacią zbioru opowiadań. I nie chodzi mi o to, że uważam Murakamiego za pisarza przeciętnego, ale bardziej o świadomość, że naczytałam się go już naprawdę dużo. Powodem mojego zaskoczenia jest pocieszająca myśl o pisarzu, który nie postawił jeszcze kropki nad i, publikując swój najlepszy...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-09-07
2016-08-06
2016-02-04
2015-08-01
coraz bardziej zaczynam skłaniać się do myśli iż ta seria Murakamiemu nie wyszła. czytałam u niego wiele dziwnych rzeczy, ale to już za dużo. krasnoludki Little People, poczwarki, zamknięte przejścia.
coraz bardziej zaczynam skłaniać się do myśli iż ta seria Murakamiemu nie wyszła. czytałam u niego wiele dziwnych rzeczy, ale to już za dużo. krasnoludki Little People, poczwarki, zamknięte przejścia.
Pokaż mimo to2015-07-12
czułam ogromny luz, wyczerpanie, spokój. ta książka przeniosła mnie gdzieś indziej, do innego świata, dokładnie nie wiem gdzie. wiem jednak, że posiada w sobie magię, przygoda z owcą vol2
czułam ogromny luz, wyczerpanie, spokój. ta książka przeniosła mnie gdzieś indziej, do innego świata, dokładnie nie wiem gdzie. wiem jednak, że posiada w sobie magię, przygoda z owcą vol2
Pokaż mimo to2015-04-28
2014-08-22
Domek w górach, kot i dziewczyna. Dowiesz się jak to jest mieć w sobie owcę.
Domek w górach, kot i dziewczyna. Dowiesz się jak to jest mieć w sobie owcę.
Pokaż mimo to2015-04-30
esencja Murakamiego, mieszające się światy, kto jest kim? splatające się losy bohaterów, na dłuższą chwilę staniesz się przechodniem nocnego Tokio.
esencja Murakamiego, mieszające się światy, kto jest kim? splatające się losy bohaterów, na dłuższą chwilę staniesz się przechodniem nocnego Tokio.
Pokaż mimo to2015-03-22
Jedna z najsmutniejszych powieści jakie kiedykolwiek czytałam, napawa mnie ona jednak pewnego rodzaju siłą, gdy poczuję się że nie dam już rady, przypomnę sobie historię Hjaime, który cały czas żył życiem kogoś innego.
Jedna z najsmutniejszych powieści jakie kiedykolwiek czytałam, napawa mnie ona jednak pewnego rodzaju siłą, gdy poczuję się że nie dam już rady, przypomnę sobie historię Hjaime, który cały czas żył życiem kogoś innego.
Pokaż mimo to2015-11-28
2015-12-11
2015-03-27
Murakami pokazał się z innej strony, więcej dialogów, dokładniejsze opisy, okej podobało mi się. Uważam jednak że całą historię można by skrócić o połowę i zamknąć w 200- stronnicowej powieści jak to autor robił do tej pory.
Murakami pokazał się z innej strony, więcej dialogów, dokładniejsze opisy, okej podobało mi się. Uważam jednak że całą historię można by skrócić o połowę i zamknąć w 200- stronnicowej powieści jak to autor robił do tej pory.
Pokaż mimo to
Ta książka otwiera drzwi do innego świata. Niby silnie powiązana z rzeczywistością, a jednak przeciąga nas na drugą stronę.
Ta książka otwiera drzwi do innego świata. Niby silnie powiązana z rzeczywistością, a jednak przeciąga nas na drugą stronę.
Pokaż mimo to