Jesteśmy społecznością, która kocha książki

[...] Bożek, który bałaganił tak, jak oddychał, czyli bez zaangażowania świadomości [...] na co dzień Bożek nie tyle sprzątał swój pokój, ile na bieżąco zarządzał panującym tam chaosem.

[...] Bożek, który bałaganił tak, jak oddychał, czyli bez zaangażowania świadomości [...] na co dzień Bożek nie tyle sprzątał swój pokój, il...

- Jeśli jeszcze raz sprawisz, że stracę przed nimi twarz, otworzę drzwi twojej celi, aby każdy mógł wejść do niej nocą, po czym zasnę przy dźwięku twoich wrzasków. - Jesteś głupi, jeśli wydaje ci się, że kiedykolwiek usłyszysz moje krzyki. I lepiej się módl, byś nigdy nie zasnął, gdy moja cela będzie otwarta.

- Jeśli jeszcze raz sprawisz, że stracę przed nimi twarz, otworzę drzwi twojej celi, aby każdy mógł wejść do niej nocą, po czym zasnę przy d...

Jeśli czegoś nauczyło mnie obcowanie z wiedźmami z mojej rodziny, to tego, że najgorszym, co może je spotkać w chwilach stresu, jest bezczynność. Nawet drobne zadania odwlekają wybuch neurozy, a niewiele jest rzeczy bardziej niebezpiecznych niż neurotyczna wiedźma wyprowadzona z równowagi.

Jeśli czegoś nauczyło mnie obcowanie z wiedźmami z mojej rodziny, to tego, że najgorszym, co może je spotkać w chwilach stresu, jest bezczyn...

Jakie to dziwne uczucie znów znaleźć się w swojej komnacie, z pluszakami, książkami i kolekcją trucizn.

Jakie to dziwne uczucie znów znaleźć się w swojej komnacie, z pluszakami, książkami i kolekcją trucizn.

Przywykniesz do tego brzemienia - pouczał ja Madok. Musisz mieć dość siły, by zadawać cios za ciosem, cios za ciosem, nie poddając się znużeniu. To pierwsza rzecz, jakiej musisz się nauczyć - jak wykrzesać z siebie tę siłę. Będziesz przy tym cierpieć. Ale ból daje siłę.

Przywykniesz do tego brzemienia - pouczał ja Madok. Musisz mieć dość siły, by zadawać cios za ciosem, cios za ciosem, nie poddając się znuże...

- Miałam nawet prawie prawdziwy łuk i kołczan, dopóki nie dziabnęłam Daniela strzałą w oko. - Niechcący? - Niekoniecznie. Widzisz, Daniel nie ogarniał konceptu przestrzeni osobistej. Strzałę w oku ogarnął już bez trudu.

- Miałam nawet prawie prawdziwy łuk i kołczan, dopóki nie dziabnęłam Daniela strzałą w oko. - Niechcący? - Niekoniecznie. Widzisz, Daniel ni...

Czekałam, aż zrozumie, co do niego mówię. Porozumiewanie się z Nedem przypominało wymianę depesz z dyslektykiem z Mongolii.

Czekałam, aż zrozumie, co do niego mówię. Porozumiewanie się z Nedem przypominało wymianę depesz z dyslektykiem z Mongolii.

Byłam spokojna jak morze, na które rozlano oliwę, cicha jak bezwietrzne wody. Ciągnęłam Odyseusza za język, prosiłam o opowieści z dalekich wypraw, pomiędzy obce ludy. Opowiadał mi o armiach Memnona, syna Eos, króla Etiopów; o dosiadających koni Amazonkach używających półkolistych tarcz.

Byłam spokojna jak morze, na które rozlano oliwę, cicha jak bezwietrzne wody. Ciągnęłam Odyseusza za język, prosiłam o opowieści z dalekich ...

Jeśli w ciągu tygodnia musiałeś dwa razy zabić tego samego terrorystę, to coś musi być nie tak – z twoimi umiejętnościami, albo z twoim światem. A twoim umiejętnościom nie można nic zarzucić.

Jeśli w ciągu tygodnia musiałeś dwa razy zabić tego samego terrorystę, to coś musi być nie tak – z twoimi umiejętnościami, albo z twoim świa...