-
Artykuły„Dobry kryminał musi koncentrować się albo na przestępstwie, albo na ludziach”: mówi Anna SokalskaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyDzień Dziecka już wkrótce – podaruj małemu czytelnikowi książkę! Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
ArtykułyKulisy fuzji i strategii biznesowych wielkich wydawców z USAIza Sadowska5
-
ArtykułyTysiące audiobooków w jednym miejscu. Skorzystaj z oferty StorytelLubimyCzytać1
Biblioteczka
2021-12-29
2021-12-29
Są takie książki, na które się czeka i gdy się już pojawią, to po ich przeczytaniu zostawiają trwały ślad w pamięci czytelnika. „Zaraza” Piotrowskiego jest właśnie taka. Poziomem nie odbiega od Piętna i Sfory, ale fabułą i poruszaną problematyką, staje się książką ważną, niepokojącą, oddającą w pewnym stopniu rzeczywistość naszych, trudnych czasów.
Igor Brudny w czwartej już odsłonie, trochę inny niż zwykle, bo bardziej spokojny, a to za sprawą losu – wypadku, który go spotkał i na kilka miesięcy pozbawił go aktywności i swobodnego poruszania się. Jednak i tutaj Brudny nie traci ze swojego rezonu i charakteru, nadal jest nieustępliwy, walczy sam ze swoimi słabościami psychicznymi i fizycznymi, przechodząc długą i trudną rehabilitację, aby stanąć na nogi i znów uczestniczyć aktywnie w życiu. Ma ku temu dobry powód, bo jego partnerka Julia Zawadzka, z którą wspólnie zamieszkał, dodaje mu wiary i motywuje go podejmowania wysiłku. Dodatkowo, sprawa morderstwa dziewczyny - prostytutki, którą prowadzi Zawadzka, zaczyna się mocno rozwijać i mieć następstwa w postaci kolejnych zabójstw na młodych kobietach.
Igor nie potrafi siedzieć bezczynnie, dlatego też gdy niespodziewanie w jego domu pojawia się przypadkowa dziewczyna- Justyna, która oczekuje od niego pomocy w odnalezieniu zaginionej siostry, podejmuje się rozwikłania. Z początku niechętnie, by potem wręcz stuprocentowo, już jako prywatny detektyw, angażuje się w tą, jak się później okaże – złożoną i misternie zaplanowaną intrygę.
Książka jest ważna, ponieważ porusza ważne tematy świata, w którym żyjemy. Okrutne oraz bezzasadne zbrodnie na młodych kobietach, bestialskie i wampiryczne traktowanie ich ciał, nawet po śmierci uchodzą uprzywilejowanym bezkarnie. Korupcja na szczeblach władzy i pieniądze liczą się poza morałami i prawem. Wreszcie chciwość i zemsta tłumaczona własną wendetą stoi ponad etyką i humanitarnością. To wszystko jest jak ogromna zaraza, która w przenośnym znaczeniu trawi ludzi i dane środowisko, przez co staje się ono bezwzględne i zdemoralizowane.
Świetne tempo akcji, nieszablonowe rozwiązanie zagadki kryminalnej i znakomita narracja autora. Książka piętnująca zło i zdemoralizowanych ludzi. Piotrowski „wskrzesił” Brudnego, który powraca w wielkim stylu i robi „klasyczny porządek”. Gorąco polecam!
Są takie książki, na które się czeka i gdy się już pojawią, to po ich przeczytaniu zostawiają trwały ślad w pamięci czytelnika. „Zaraza” Piotrowskiego jest właśnie taka. Poziomem nie odbiega od Piętna i Sfory, ale fabułą i poruszaną problematyką, staje się książką ważną, niepokojącą, oddającą w pewnym stopniu rzeczywistość naszych, trudnych czasów.
Igor Brudny w czwartej...
2021-12-25
Ta książka to prawdziwy rollercoaster emocji, a końcówka wstrząsa czytelnikiem do głębi… przynajmniej mną bardzo wstrząsnęła… Nie zdradzając zbyt wiele, powiem tylko, że zostawia czytelnika w tzw. "stanie czytelniczego bezruchu", z otwartymi pytaniami, wbija w fotel na długo jeszcze po przeczytaniu tej książki i każe z niecierpliwością czekać na ciąg dalszy… Inna seria niż Cienie przeszłości, ale równie interesująca i mroczna.
Dwie perspektywy czasowe – późne lata PRL gdzie sprawy kryminalne prowadzi doświadczony oficer MO kapitan Marek Piekło i współczesne czasy, gdzie komisarz Marcin Zakrzewski prowadzi pogoń za mordercą policjantów. Obie postacie mimo, że żyją w innych latach, można by rzec wręcz epokach (PRL vs. demokracja) mają wiele ze sobą wspólnego. Zarówno Piekło jak i Zakrzewski nigdy nie odpuszczają, walczą do końca, kosztem narażenia swojego życia i zdrowia.
Piekło to były milicjant z zasadami, wyrzucony ze służby za alkoholizm, otrzymuje mimo swoich sprzeciwów, propozycje powrotu do pracy na jedną, ważną sprawę. Z początku niesubordynowany w śledztwie i pokonany przez swój własny nałóg, „staje na nogi”, wraca do gry i angażuję się w nią bez reszty. Szukając sprawcy Piekło jest jak "rasowy pies” - nie spocznie zanim nie odnajdzie tropu, ze swoim ponadprzeciętnie rozwiniętym instynktem -intuicją, wyczuwa zło i podstęp z kilometra. Odnalezieniu sprawcy nie służą również trudne czasy - stan wojenny, który komplikuje swobodne poruszanie się, a morderca nie śpi, atakując ponownie. Świetnie nakreślona postać kapitana Piekło przez autora.
Tymczasem Zakrzewski wraz ze swoim zespołem tropi mordercę policjantów, który porusza się niczym duch, nie zostawiając żadnych śladów. Giną kolejni funkcjonariusze, a komisarz Zakrzewski cierpi na chwilową inercję. Stare daty na miejscach zbrodni skłaniają do przypatrzenia się bliżej wydarzeniom z przeszłości, z początku lat osiemdziesiątych.
I tak oto dwie osie czasowe splatają się w pewnym momencie, łącząc tą opowieść w całość. Zakrzewski i jego zespół pracują intensywnie, bo stawką jest zagrożenie życia kolejnych policjantów.
Powiem krótko: akcja dynamiczna, pełna niespodziewanych zwrotów i napięcia, a gra się toczy dalej, nawet po jej pozornym zakończeniu…
Nieodkładalna, szokująca, dla mnie - genialna. Wyczekuje kolejnej pozycji M. Gorzki -„Dziewięć”.
Ta książka to prawdziwy rollercoaster emocji, a końcówka wstrząsa czytelnikiem do głębi… przynajmniej mną bardzo wstrząsnęła… Nie zdradzając zbyt wiele, powiem tylko, że zostawia czytelnika w tzw. "stanie czytelniczego bezruchu", z otwartymi pytaniami, wbija w fotel na długo jeszcze po przeczytaniu tej książki i każe z niecierpliwością czekać na ciąg dalszy… Inna seria niż...
więcej mniej Pokaż mimo to
Czekałam na dalsze przygody detektywa Martina Servaza i niestety muszę powiedzieć, że lekko się rozczarowałam, a to głównie za sprawą fabuły. Chociaż zaczyna się intrygująco to końcówka mimo że wyjaśniająca, nie satysfakcjonuje. To mój główny zarzut to tego tomu.
Uznawana za zmarłą Marianne dzwoni do Martina pewnej nocy prosząc go o pomoc i odnalezienie jej w głębi lasu w Pirenejach. Zawieszony w czynnościach służbowych i zdegradowany Martin nie znając lokalizacji, ani szczegółów zrywa się i jedzie szukać Marianne. Zatrzymuje się w klasztorze opatów, gdzie niebawem dochodzi do morderstwa. Będąc blisko wydarzeń spotyka swoją dawną koleżankę i zawodową partnerkę Irene Ziegler. Zupełnie nieformalnie, u boku Irene pomaga jej w poszukiwaniach sprawcy, a tym samym sam nie zaprzestaje szukać Marianne. Jak to zwykle bywa sytuacja się komplikuje, przerażających morderstw przybywa, a na domiar złego zbierają się czarne chmury nad doliną – zostaje ona odcięta od świata w wyniku pewnej katastrofy.
Chociaż Minier dozował napięcie w tej książce, to jak dla mnie zbyt mocne odgrzewanie „starych kotletów” nie za dobrze mu wyszło. Liczę, że w kolejnym tomie powieje nutą świeżości i powrócą dawni, lubiani partnerzy Martina.
Czekałam na dalsze przygody detektywa Martina Servaza i niestety muszę powiedzieć, że lekko się rozczarowałam, a to głównie za sprawą fabuły. Chociaż zaczyna się intrygująco to końcówka mimo że wyjaśniająca, nie satysfakcjonuje. To mój główny zarzut to tego tomu.
Uznawana za zmarłą Marianne dzwoni do Martina pewnej nocy prosząc go o pomoc i odnalezienie jej w głębi lasu w...
2021-11-18
Każda część zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Rzadko można powiedzieć, że wszystkie tomy z serii trzymają poziom, a tak właśnie jest w tym przypadku. Piękny styl narracji i wielowątkowość to cechy rozpoznawcze Gorzki. Znów podaje nam wiele historii, aby na końcu wszystko zgrabnie połączyć w całość. Mamy grupę nastolatków, która urządza sobie w nocy na cmentarzu „bal przebierańców” tańcząc tzw. taniec śmierci. Niedługo potem widzimy konsekwencje tego zdarzenia i dziwną falę samobójstw wśród młodzieży. Kolejny wątek to zabójstwa młodych kobiet, brutalnie gwałconych. Intryga robi się jeszcze bardziej skomplikowana. Pomysł nieuchwytnego mordercy, a może nawet kilku: przerażająco brzmiącego Śmierciora, tajemniczego Obserwatora i psychopatycznego, pełnego żądzy krwi Satyra, jest kontrowersyjny, absurdalny, aczkolwiek bardzo zaskakujący.
Komisarz Marcin Zakrzewski ma jak zwykle ręce pełne roboty. Dostaje tym samym nowy zespół, którym musi nauczyć się kierować, co w jego przypadku – dla człowieka niezależnego – jest bardzo trudne. Życie prywatne Marcina również się komplikuje. To człowiek, który nie potrafi żyć bez pracy, jest ona dla niego nałogiem (podobnie jak papierosy) pochłaniającym go bez reszty. Dlatego też nie potrafi sobie ułożyć życia z nikim, pomimo kilku prób.
Z kolei, warto również zauważyć bohaterów drugoplanowych. Tutaj wyróżnia się świetnie nakreślona postać Kariny Buczko. Jej wątek również frapująco wzbogaca powieść.
Morderstwa się mnożą, ale każde z nich ma swój czas i uzasadnienie. Cienie przeszłości kompletnie dopadają Marcina. Będzie musiał zmierzyć nie tylko się z brutalnym, zwyrodniałym mordercą, ale przede wszystkim ze swoimi lękami, mroczną stroną swojej natury, a także przeżyć swój totentantz… Pomysł samego tytułowego totentanzu i rozwiązania w taki sposób wszelkich wątków kryminalnych- znakomity
Żal, że to ostatnia część serii Cienie przeszłości. Mam niedosyt i to duży. Trylogia jak dla mnie jest pozycją nieodkładalną, pełną dynamizmu i emocjonującą.
W moim prywatnym rankingu Cienie przeszłości awansują do jednego z najlepszych i najciekawszych cyklów kryminalnych jakie miałam okazję przeczytać w tym roku. Chociaż niektóre akcje są absurdalne i mało realistyczne, to suma sumarum nie przeszkadza mi to. Ogólnie jestem na tak, dlatego serdecznie je polecam.
Każda część zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Rzadko można powiedzieć, że wszystkie tomy z serii trzymają poziom, a tak właśnie jest w tym przypadku. Piękny styl narracji i wielowątkowość to cechy rozpoznawcze Gorzki. Znów podaje nam wiele historii, aby na końcu wszystko zgrabnie połączyć w całość. Mamy grupę nastolatków, która urządza sobie w nocy na cmentarzu „bal...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-11-14
Po mrocznym i tajemniczym „Martwym sadzie” sięgnęłam po „Iluzję”. Muszę przyznać, że drugi tom również mnie mocno wciągnął. Przede wszystkim intryga kryminalna jest wyrafinowana, a ilość wątków i nowych postaci powoduje, że nie można się nudzić.
Piękna kobieta o zniewalającej urodzie, grupa przyjaciół, grzechy młodości i beztroskiego życia, kłótnia, zdrada, przebiegły plan, szantaż, tęsknota za nieodwzajemnionym uczuciem, zemsta i zaplanowana zbrodnia…
To tak enigmatycznie o fabule powieści. Znajdziemy w niej wiele morderstw i każde z nich jest inne, bardziej brutalne, niewykrywalne i dopracowane przez zabójcę ze szczegółami. Do tego, wątek nekrofili przewijający się przez rozdziały, budzi mieszane uczucia: zarówno ciekawości, jak i odrazy. Nie jest łatwo znaleźć modus operandi. Sprawca bawi się z komisarzem Zakrzewskim i jego ekipą śledczą, myląc tropy.
Zakrzewski znowu w formie, działa w duecie z Parolem. Ich relacje ulegają ociepleniu, ale to tylko pozory, bo jak zwykle przy grubszych akcjach, komisarz chce wykonać wszystko sam. Niektóre akcje niewiarygodne na tyle, że odbierają realizm postaci i wydarzeniom (na torach, w Krakowie). Momentami miałam wrażenie, że Zakrzewski został obdarowany jakimiś „super mocami”, bo będąc mocno „poturbowany”, odradza się niczym feniks i ma kolejne życie. To jeden z powodów, dlaczego oceniłam niżej tą część. Jednak finał zadziwiający i wart czekania, wszystkie wątki zakończone i dopowiedziane. Być może brak realizmu niektórych wydarzeń miał mieć taką właśnie wymowę, bo przecież książce nie brakuje iluzji…
Po mrocznym i tajemniczym „Martwym sadzie” sięgnęłam po „Iluzję”. Muszę przyznać, że drugi tom również mnie mocno wciągnął. Przede wszystkim intryga kryminalna jest wyrafinowana, a ilość wątków i nowych postaci powoduje, że nie można się nudzić.
Piękna kobieta o zniewalającej urodzie, grupa przyjaciół, grzechy młodości i beztroskiego życia, kłótnia, zdrada, przebiegły...
2021-11-13
Nowo odkryty dla mnie autor – Mieczysław Gorzka i jego pierwszy tom z serii Cienie przeszłości „Martwy sad” zrobił na mnie niesamowite wrażenie. Dlaczego? Atmosfera mroku, tajemnicy, napięcia, wydarzenia czegoś nieuchronnego, przewija się przez całą powieść. Wielowątkowość, bogaty język literacki autora, obrazowo opisujący każdą akcję, pozwala poczuć klimat grozy martwego sadu, gdzie „diabeł chodzi tam na palcach”. Polubiłam komisarza Marcina Zakrzewskiego od samego początku, za jego dociekliwość, przenikliwość i za to, że „nigdy nie odpuszcza”. To ten typ gliny, który niczego się nie boi i robi wszystko sam, nie za dobrze czując się w zespole. Jest jednym z nielicznych komisarzy bez większych uzależnień… Nosi w sobie skazę: stracił w młodym wieku brata bliźniaka, z którym był dość mocno związany. Jego brat Ryszard zaginął w tajemniczych okolicznościach, a jego ciała nigdy nie odnaleziono. Prowadząc bieżące śledztwo, Zakrzewski postanawia zainteresować się okolicznościami, które trzydzieści lat temu sprawiły, że sprawa zaginięcia jego brata pozostała nierozwiązana. I tak oto Zakrzewski otwiera starą sprawę, której badać nie powinien, a jej konsekwencje wpłyną na jego osobiste życie. Gdzie go to doprowadzi?
Trzeba przeczytać.
No i ta Paulina…od początku skomplikowana historia z nią. Kobieta silna, twarda, a jednocześnie wrażliwa, z bogatym „wachlarzem uśmiechów”.
Książka wciągająca, wręcz hipnotyzująca, z elektryzującą fabułą i z nieszablonową zagadką kryminalną, łącząca przeszłość z teraźniejszością. Komisarza Zakrzewskiego i jego ekipę, obok Igora Brudnego, wpisuje na listę moich ulubionych bohaterów kryminalnych. Polecam bardzo gorąco i zasiadam do Iluzji.
Nowo odkryty dla mnie autor – Mieczysław Gorzka i jego pierwszy tom z serii Cienie przeszłości „Martwy sad” zrobił na mnie niesamowite wrażenie. Dlaczego? Atmosfera mroku, tajemnicy, napięcia, wydarzenia czegoś nieuchronnego, przewija się przez całą powieść. Wielowątkowość, bogaty język literacki autora, obrazowo opisujący każdą akcję, pozwala poczuć klimat grozy martwego...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-10-06
14-ste spotkanie z Chylką i Zordonem uważam za bardzo udane. Mróz w tym tomie pozwolił na emocje i wyrażanie uczuć pomiędzy bohaterami bardziej niż kiedykolwiek. Pierwszy raz, życie Zordona wychodzi „prawie” na pierwszy plan. Fabularnie to Zordon ma amnezję, nic nie pamięta ze swojego wcześniejszego życia, ani uczuć jakie łączyły go z Joanną, ani swojego żółtego Daihatsu, ani okoliczności jak uciekł z rąk oprawców i wrócił do Polski. Joanna w swój charakterystyczny sposób przybliża mu historie ich znajomości, sytuacje, które ich zbliżyły. Te reminiscencje są fajnym przypomnieniem dla czytelnika, jak to się wszystko zaczęło i jak nadal, po większych czy mniejszych burzach, trwa. A sama Chyłka, mimo że utraciła prawa do wykonywania zawodu, działa czynnie broniąc jednego ze swoich kolegów, pomagając z pozycji „gracza rezerwowego” w sądzie.
Oczywiście znów duet Chyłka – Zordon będzie musiał się zmierzyć już z wszechobecnym Langerem i konsorcjum, którego wątek już we wcześniejszych częściach został rozpoczęty. Dramatyczne przeżycia w hali, które gwałtownie odcisnęły piętno na psychice bohaterów pewnie będą miały swoje konsekwencje w kolejnej części. Bo i jakże się można domyśleć saga nadal będzie trwać...
Egzekucja jest inna niż wcześniejsze powieści o Chyłce. Mniej tutaj akcji z sali rozpraw, rozwiązań prawniczych, za to więcej uczuć, wspomnień. Stawiam ten tom wysoko na tle innych, właśnie ze względu na pewnego rodzaju świeżość, którą Mróz tknął w bohaterów. Polecam.
14-ste spotkanie z Chylką i Zordonem uważam za bardzo udane. Mróz w tym tomie pozwolił na emocje i wyrażanie uczuć pomiędzy bohaterami bardziej niż kiedykolwiek. Pierwszy raz, życie Zordona wychodzi „prawie” na pierwszy plan. Fabularnie to Zordon ma amnezję, nic nie pamięta ze swojego wcześniejszego życia, ani uczuć jakie łączyły go z Joanną, ani swojego żółtego Daihatsu,...
więcej mniej Pokaż mimo to
Zbiór różnych opowiadań, niektóre bardziej ciekawe, inne mniej. Łączy je wszystkie potężna emocja jaką jest zazdrość. Zazdrość, która prowadzi czasem do zbrodni, czasem zżera człowieka od środka nie pozwalając mu żyć i normlanie funkcjonować. Jo Nesbo w nowej narracji, z kilkoma bohaterami, a nie jednym (do czego nas w serii z Harrym Hole przyzwyczaił), w każdej historii z nowym pomysłem, pokazuje skutki zazdrości, zdrady, pożądania, zemsty, czy głębokiej frustracji jeśli nie zostanie ona odpowiednio wypracowana.
Oczywiście najbardziej zapada w pamięć historia specjalisty od zazdrości na wyspie Kalimnos i jest też najdłuższa, ale pozostałe: cichy zabójca, pisarz, taksówkarz czy eksponentka sklepu równie dobrze pokazują jak silne to uczucie i jako mocno i gwałtownie potrafi zawładnąć myślami i postepowaniem człowieka. Nesbo w innym wydaniu do którego trzeba się przyzwyczaić albo odrzucić. Mi się taka forma oraz historie opowiadań spodobały. Oczywiście że wolę pisarza w serii z Harrym Hole, ale taki eksperyment na krótki dystans był ciekawym przeżyciem czytelniczym.
Zbiór różnych opowiadań, niektóre bardziej ciekawe, inne mniej. Łączy je wszystkie potężna emocja jaką jest zazdrość. Zazdrość, która prowadzi czasem do zbrodni, czasem zżera człowieka od środka nie pozwalając mu żyć i normlanie funkcjonować. Jo Nesbo w nowej narracji, z kilkoma bohaterami, a nie jednym (do czego nas w serii z Harrym Hole przyzwyczaił), w każdej historii z...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-09-20
Jak mi tego brakowało! Uwielbiam skandynawskie kryminały i Stefana Ahnhema. Po prawie dwuletniej przerwie, autor powraca z jeszcze mocniejszym, brutalnym i bardziej wymyślnym kryminałem. W krótkich słowach opowiada nam na wstępie jak wszystko się potoczyło i jest to doby punkt startowy, aby sobie przypomnieć wcześniejsze tomy.
Chociaż większość sytuacji z książki wydaje się totalnie nieprawdopodobna, to akceptuję to, bo wciąga niesamowicie, mrozi krew i buduje napięcie. U Ahnehema jak zwykle nie ma nudy, akcja goni akcję. Ekipa Riska nie zdąży nawet zebrać się na porannej kawie i odprawie, aby omówić zabójstwo, a już jest zgłoszone kolejne. Sam Fabian Risk znowu w transie. Tym razem do kłopotów osobistych (małżeńskich z Sonią i synem Teodorem) dołączają zawodowe. Obciążenie dla niego jest tym większe, bo wiąże się one nie tylko z seryjnym mordercą nękającym mieszkańców Szwecji, ale także z nieformalnym śledztwem, które Fabian na własną rękę prowadzić przeciwko jednemu ze swoich kolegów z pracy. Jak zwykle wyczerpany, bez nadziei na dłuższy sen, poraniony czy otumaniony, musi zmierzyć się seryjnym psychopatą, który terroryzuje mieszkańców, mordując bezwzględnie i za każdym razem inaczej. Powraca motyw losowości i przypadku. Czy coś tak cennego czym jest życie ludzkie może być w rękach szaleńca i kostki do gry?
Czy plastikowy gadżet do wyrzucania liczb może być prowokatorem wielu morderstw i X sposobów jego wykonania? Czy zagrany (bądź już nie.. ) zespół Astird Douveson poradzi sobie z kolejnym zwyrodnialcem? Zachęcam do przeczytania. Jeszcze bardziej ciekawa, jeszcze bardziej straszna, dynamiczna akcja oraz interesująca fabuła, słowem nieszablonowe podejście do tematu. Polecam bardzo, kawał dobrej kryminalnej literatury.
Jak mi tego brakowało! Uwielbiam skandynawskie kryminały i Stefana Ahnhema. Po prawie dwuletniej przerwie, autor powraca z jeszcze mocniejszym, brutalnym i bardziej wymyślnym kryminałem. W krótkich słowach opowiada nam na wstępie jak wszystko się potoczyło i jest to doby punkt startowy, aby sobie przypomnieć wcześniejsze tomy.
Chociaż większość sytuacji z książki wydaje się...
Piotrowski inny niż dotychczas, pokazuje nowy warsztat pisarski tworząc thriller Matnia. Jest to widoczne na każdej karcie powieści. Nowa narracja autora, z perspektywy kobiety i jej emocji.
Atmosferę grozy i czegoś „nieuniknionego”, co się ma wkrótce wydarzyć wyczuwa się przez całą powieść. Również tematyka poruszana przez Piotrowskiego jest interesująca. Skoncentrowanie się znów ciemnych stronach sieci zaowocowało u pisarza naprawdę dobrze napisanym thrillerem.
Sama fabuła trzeba przyznać ciekawa, nie zdradzając zbyt wiele, można powiedzieć, że porusza temat naiwnej kobiety -Zuzy, która wykorzystana emocjonalnie i finansowo przez byłego chłopaka jest uwikłana w nieswoje długi. Będąc tak załamana i w bliźniaczej ciąży spotyka na swojej drodze „księcia z bajki” – przystojnego, obrotnego i grzecznego wobec kobiet Marka, który kompletnie odmienia jej życie…
Zuza przeprowadza się do domu nad jeziorem, gdzie czuje się bardzo samotna. Marek regularnie wyjeżdża służbowo opuszczając ją na kilka tygodni . Atmosfera zagrożenia podczas przebywania w pięknym, aczkolwiek odosobnionym domu staje się nie do zniesienia. Jej przyjaciółka z lat dzieciństwa- Agata pomaga jej dowiedzieć się coś więcej o sąsiadach i tajemnicy jaką skrywa wieś. Jednak czy zmowa milczenia w Toporzycach wygra z dociekliwą Zuzą i jej przyjaciółką? Jak potoczy się jej z pozoru nudne życie w oddalonym od cywilizacji domku?
Napięcie jest tu stopniowane i powoli dozowane, trzy czwarte książki akcja rozwija się powoli, wolno, szybciej by na końcu podążać jak rollercoaster i odwrócić wszystko. I właśnie w tym tkwi sekret tej powieści- w budowaniu klimatu, strachu i napięcia. Polecam gorąco nową odsłonę autora.
Piotrowski inny niż dotychczas, pokazuje nowy warsztat pisarski tworząc thriller Matnia. Jest to widoczne na każdej karcie powieści. Nowa narracja autora, z perspektywy kobiety i jej emocji.
Atmosferę grozy i czegoś „nieuniknionego”, co się ma wkrótce wydarzyć wyczuwa się przez całą powieść. Również tematyka poruszana przez Piotrowskiego jest interesująca. Skoncentrowanie...
2021-09-14
Z chęci oderwania się od typowych mrocznych kryminałów, sięgnęłam po lekturę „Wakacje” T.M. Logan. Nie znałam wcześniej autora, więc tym bardziej zaciekawiło mnie jak pisze. Nie rozczarowałam się. Wakacje to pełna zwrotów akcji opowieść o czterech przyjaciółkach, które po długiej przerwie we wzajemnych relacjach postanawiają wspólnie, wraz ze swoimi rodzinami, uczcić swoje 40-stki i spędzić razem wakacje w pięknym, luksusowym domu w Prowansji we Francji. Główną narrację poznajemy z perspektywy Kate, która wprowadza nas w swoje życie, a także przedstawia nam swoje przyjaciółki: Jennifer, Izzy i Rowan, z których każda jest inna i wyjątkowa. Spotkanie po latach, na początku pełne szczęścia i radości ze spędzenia czasu razem, przeradza się w koszmar dla Kate, która odkrywa że jej mąż Sean ma romans z którąś z jej przyjaciółek. Autor myli tropy i co rusz podaje nowe fakty, które prowadzą Kate do kolejnych podejrzeń, a po atmosferze relaksu i sielanki dla wszystkich- nie ma już śladu.
Ciekawym zabiegiem jest oddanie głosu każdej z postaci, dzieciom, młodzieży czy tez mężom kobiet. Dzięki temu poznajemy każdego dokładnie i widzimy sytuacje z różnych perspektyw.
Malownicze opisy okolicy, francuskiego jedzenia czy też nowoczesnego domu – nie przeszkadzają wręcz przeciwnie dopełniają historię, którą kreuje wyobraźnia.
Czy zdarzy się coś w pięknej, nadmorskiej willi, co na zawsze odmieni życie bohaterów? Dokąd zaprowadzi śledztwo Kate? Jakie, długo skrywane, sekrety wyjdą na jaw?
Polecam na wakacje i nie tylko, na zwyczajną chwilę odpoczynku od brutalnych kryminałów. Czyta się szybko, przyjemnie, akcja dynamiczna i pełna zwrotów.
Z chęci oderwania się od typowych mrocznych kryminałów, sięgnęłam po lekturę „Wakacje” T.M. Logan. Nie znałam wcześniej autora, więc tym bardziej zaciekawiło mnie jak pisze. Nie rozczarowałam się. Wakacje to pełna zwrotów akcji opowieść o czterech przyjaciółkach, które po długiej przerwie we wzajemnych relacjach postanawiają wspólnie, wraz ze swoimi rodzinami, uczcić swoje...
więcej mniej Pokaż mimo to
Wracam do sagi i bohaterów z Lipowa, bo ich lubię i jestem ciekawa ich dalszych losów. Czasem jest bardziej intersująco, czasem mniej i chociaż wiem, że czytelnicy LC dzielą się na zwolenników i przeciwników tej serii, to ja mimo wszystko jestem w tej pierwszej grupie i zawsze z dużą dozą ekscytacji sięgam po kolejny tom przygód w Lipowie.
Tym razem aspirant Daniel Podgórski będzie musiał rozwikłać zagadkę tajemniczego zniknięcia w lesie autobusu i jego czwórki pasażerów. Jedna z pasażerek –Dominika ocalała, jednak doznała wielkiego szoku, który spowodował u niej amnezję i niestety nie pamięta co zdarzyło się tej pechowej nocy. Krótko potem jak Dominika wróciła do domu, na jaw wychodzą kolejne sekrety, a Dominika zostaje zamordowana. Cała wieś –Rarogi, jest poruszona tą sprawą, a zrozpaczona matka dziewczyny, która rok wcześniej straciła już syna, żąda rozkopania grobu, gdyż twierdzi, iż Dominka została pogrzebana żywcem. Kiedy trumna zostaje otwarta, zgromadzeni przeżywają wstrząs…a to dopiero początek ciągu zdarzeń i niewyjaśnionych sytuacji.
Jak zwykle książka nie jest pozbawiona akcentów humorystycznych. Gang szalonych bab składający się z emerytowanej policjantki Klementyny Kopp, Marii Podgórskiej, Weroniki (Ruda) i Malwiny (Różowa) próbuje na własną rękę rozwikłać zagadkę zniknięcia autobusu. Chociaż ich nieformalne śledztwo jak zwykle wnosi kilka ważnych faktów do sprawy to wydaje mi się jednak, że wątek się wyczerpał, stracił na swojej oryginalności oraz ostrości. Po raz kolejny w serii, nie przekonuje mnie bawienie się w samorodnych detektywów i uważam, że można było lepiej, inaczej zagospodarować przestrzeń dla tych kobiet.
W tej części inaczej niż wcześniej - mniej miłosnych emocji, zaledwie coś zaczyna iskrzyć, ale za to wyraźnie pokazana relacja ojciec- syn, Daniela z Łukaszem. Ich odnowione, dobre stosunki fajnie współgrają z fabułą.
Ponadto, nie wszystko idzie dobrze. Dramaturgii dodaje sytuacja Daniela w firmie. Daniel jest nękany przez swoją szefową Marii Carmen Sikorę, która zbiera dowodowy lub para dowody na jego niekompetencje i zaniedbania.
Autorka, jak zwykle w charakterystyczny dla siebie sposób, pięknie żongluje słowem, jej tytuły, nazwy wsi czy zjawisk to prawdziwa uczta i zabawa ze słowem. Wcześniej Śreżoga, teraz Martwiec, Rarogi...
Jak zwykle u Puzyńskiej intryga nieszablonowo skonstruowana, a zakończenie zaskakuje …
Pytanie, które pozostawia lektura po jej przeczytaniu to: „Dlaczego?” Aby nie odkrywać za wiele kart, dodam, że znów podobnie jak w „Pokrzyku” zostawia czytelnika w jednym wielkim zawieszeniu i bez odpowiedzi…
Wracam do sagi i bohaterów z Lipowa, bo ich lubię i jestem ciekawa ich dalszych losów. Czasem jest bardziej intersująco, czasem mniej i chociaż wiem, że czytelnicy LC dzielą się na zwolenników i przeciwników tej serii, to ja mimo wszystko jestem w tej pierwszej grupie i zawsze z dużą dozą ekscytacji sięgam po kolejny tom przygód w Lipowie.
Tym razem aspirant Daniel...
2021-08-22
Wybaczam Ci
Najnowsza książka R. Mroza „Wybaczam Ci” jest wciągająca już od pierwszego rozdziału, a autorowi udało się utrzymać napięcie aż do ostatniej strony. Mróz zaskoczył mnie fabułą, budując emocjonujący thriller, który w pewnym sensie i momentami przypominał mi styl narracji B.A. Paris.
Ina jest młodą, spełnioną zawodowo i prywatnie kobietą, żyjącą w udanym związku z Rafałem. Jednakże jej pełen szczęścia i uporządkowania świat z dnia na dzień legł w gruzach, kiedy pewnej nocy odczytuje wiadomość na FB skierowaną do jej męża „Wybaczam Ci”. Nie byłoby nic w tym dziwnego, gdyby nie fakt, ze autorką widomości jest dziewczyna, która popełniła samobójstwo tejże nocy.
Od tej pory już nic nie wgląda tak samo. Nagle jej mąż bez słowa pożegnania znika, a Ina rozpoczyna swoje własne śledztwo, szukając wskazówek, gdzie tylko się da.
Inie pomaga Gracjan – znajomy z dzieciństwa, a obecnie „niepisany” szwagier – chłopak jej siostry. Ina uświadamia sobie, że przez lata żyła w ułudzie, a jej mąż nie jest tym za kogo się podaje.
Widzimy tutaj rozdartą kobietę, która musi zmierzyć się ze swoim emocjami, zdecydować czy chce wierzyć mężowi, mimo jego wielu kłamstw, czy narażając się na niebezpieczeństwo za wszelką cenę dowiedzieć się prawdy – o nim i o sobie…
Wspólnie z Gracjanem szukają tropów w różnych dziwnym miejscach, wikłając się przy tym w dziwne sytuacje.
Czy motyw odnalezionego pamiętnika młodej dziewczyny, który będąc jedynie tłem w książce, wpłynie na bieg zdarzeń? Czy małżeństwo Iny i Rafała przetrwa? Czy Ina i Gracjan pokonają wszelkie przeszkody i odkryją prawdę? Trzeba przeczytać.
Mimo że, mamy podwójną narrację widzimy zdarzenia z perspektywy jak postrzega je Ina, a także Gracjan, to jednak jest to narracja nierówna, bo Mróz oddał ¾ głosu właśnie Inie.
Ogólnie, bardzo szybko się czyta, akcja wartka, dobry thriller. Dla mnie godna polecenia lektura z nieprzewidywalnym zakończeniem.
Wybaczam Ci
Najnowsza książka R. Mroza „Wybaczam Ci” jest wciągająca już od pierwszego rozdziału, a autorowi udało się utrzymać napięcie aż do ostatniej strony. Mróz zaskoczył mnie fabułą, budując emocjonujący thriller, który w pewnym sensie i momentami przypominał mi styl narracji B.A. Paris.
Ina jest młodą, spełnioną zawodowo i prywatnie kobietą, żyjącą w udanym związku...
2021-08-21
Była to bardzo dobra trylogia. Tajemnicza, realistyczna, poruszająca ważne problemy: nękania i braku miłości w dzieciństwie, braku poczucia akceptacji, odrzucenia, a także o dochodzeniu do prawdy, lojalności wobec swojego partnera, rodzącemu się uczuciu i karze za dokonane czyny. A za tym wszystkim stoją potężne pieniądze, biznes, tajemnica rodziny i poczucie winy.
Bruno już mnie opryskliwy, stał się bardziej wrażliwy na potrzeby innych. Widzimy go tutaj jak opiekuje się swoim chorym na raka ojcem, z jaką nieznaną wcześniej troskliwością towarzyszy u w ostatnich chwilach życia. Prowadzi nieustającą walkę z czasem i musi finalnie zmierzyć się ze swoją prześladowcą - Jackiem Lewickim. Teraz prowadzona przez niego sprawa ma charakter osobisty- zaginęła jego koleżanka z pracy Sylwia Konopacka, a on musi zrobić wszystko aby ją odnaleźć żywą.
Czy zdąży ją odszukać i pomoc na czas? Czy jego obsesja zemsty znajdzie ukojenie i zapewni mu spokój? Co straci a co zyska w tej ostatecznej rozgrywce? Czego się dowie a co przeoczy?
Larysa również odsłoniła część siebie, można powiedzieć że zrzuca pancerz tej zdystansowanej, niewrażliwej kobiety. Otwiera się na rodzące się uczucie i je okazuje. A zawodowo tym razem chce rozwiązać sprawę śmierci bezdomnej kobiety, Lady Di. Prywatne śledztwo doprowadza ją ponownie do rodziny Hallerów i uwikła w ciemne interesy tej rodziny.
Amok to szał, stan niekontrolowanej emocji połączonej z żądzą mordu. Czy dopadnie on któregoś z bohaterów? Czy da upust emocji na tyle aby być zdolnym do popełnienia zbrodni? Warto przeczytać.
To niewątpliwie najbardziej frapująca część zarówno dla czytelnika, jak i dla samych bohaterów. Po jej przeczytaniu trudno się rozstać się z nimi, ale Janiszewska dopowiadając wszystko, zamyka logicznie wszystkie wątki. Brawa za odwagę, pomysł na fabułę i poruszoną tematykę.
Była to bardzo dobra trylogia. Tajemnicza, realistyczna, poruszająca ważne problemy: nękania i braku miłości w dzieciństwie, braku poczucia akceptacji, odrzucenia, a także o dochodzeniu do prawdy, lojalności wobec swojego partnera, rodzącemu się uczuciu i karze za dokonane czyny. A za tym wszystkim stoją potężne pieniądze, biznes, tajemnica rodziny i poczucie winy.
Bruno...
2021-07-28
Czy można sobie załatwić miejsce w niebie, będąc i żyjąc jeszcze na ziemi? Czy pragnienie spokojnego i pełnego ciepła lokum, gdzie można przeżyć starość, jest możliwe? Czy istnieje takie miejsce? A jeśli tak, to ile ono kosztuje?
Świetna książka R. Ćwirleja, podana w lekkiej, momentami nieco zabawnej formie, mogąca stać się przestrogą, głównie dla osób starszych, przed ślepym zawierzeniem kościołowi i jego „posłańcom” w kwestii wiary, pieniędzy i miejsca w niebie.
Fabuła ciekawa: oto mamy samobójstwo rozszerzone dwóch staruszków, którzy odchodząc z tego świata zostawiają list pożegnalny. Niby naturalna sprawa, ale list ten zostaje znaleziony w otoczeniu z ulotką o nowym, pięknym osiedlu – niebiańskim osiedlu. Podobnie sprawa wyglądała w Pile, jakimś czas temu tez doszło do samobójstwa staruszków . Sprawą zajmuje się Jowita i Franek, dwójka policjantów, którzy są parą. Jowita w Pile, Franek w Warszawie. Co więcej, mamy dziennikarza - Marcina Engela który wraz ze swoja koleżanką z pracy -Kamą otrzymuje zlecenie, dobrze płatne, wykonania reportażu o tym raju na ziemi -niebiańskim osiedlu i zaczyna mocno drążyć…
Coraz to więcej tropów zaczyna prowadzić do niebańskiego osiedla i ludzi z nim związanych. Jest natchniony ojciec Sylwester, którego autorytet i możliwości perswazji są tak silne, że nie można mu się oprzeć. A tak naprawdę jest wytrawnym biznesmenem, który z wspaniale uknutego planu czerpie korzyści…
Bardzo spodobała mi się narracja, mamy kilku bohaterów, z których perspektywy obserwujemy zdarzenia rozgrywające się w różnych miejscach i czasie.
Jednak niewątpliwie najbardziej barwną i ciekawą postacią, która przyćmiewa wszystkich, jest emerytowana oficer MO – „babcia” Matylda. Jej wigor, dociekliwość a także „poświęcenie”, które wzniosła dla sprawy - osobiste uwikłanie się w kłopoty – są godne uznania.
W tej historii odnajdujemy też nawiązanie do współczesnego świata, w sarkastyczny sposób pokazano zbyt gorliwe wyznawanie wiary i zaściankowość światopoglądową, a także bezgraniczną ufność osób starszych do „boskich autorytetów” i obiecanego raju na ziemi.
Chociaż nie ma tutaj skomplikowanej intrygi kryminalnej i jesteśmy w stanie od razu przewidzieć jak się ona skończy, to czyta się ją przyjemnie i szybko, pochłania, dając uśmiech i interesujący finał w zakończeniu.
Czy można sobie załatwić miejsce w niebie, będąc i żyjąc jeszcze na ziemi? Czy pragnienie spokojnego i pełnego ciepła lokum, gdzie można przeżyć starość, jest możliwe? Czy istnieje takie miejsce? A jeśli tak, to ile ono kosztuje?
Świetna książka R. Ćwirleja, podana w lekkiej, momentami nieco zabawnej formie, mogąca stać się przestrogą, głównie dla osób starszych, przed...
2021-07-21
Skłam, ze mnie kochasz – dla mnie historia gorsza od pierwszej części.
Dalsze porachunki pomiędzy mafią Szarego, tym razem już ustawionym Złotkiem, mecenasem Okońskim, skorumpowanymi organami policji i Jakubem Ramonem. Przybywa nowy bohater – aspirant Marcel Majewski, który niesłusznie zwolniony z policji, stara się odkupić i za wszelką cenę dociec prawdy.
Chociaż od początku wiemy kto stoi za morderstwami, to motyw dlaczego się tak dzieje poznajemy na końcu. Borlik podobnie jak w pierwszej części – szybko prowadzi akcję, kończąc rozdziały w tzw. zawieszeniu. Ogólnie lektura dobra, nie nudna, ale fabuła mnie nie porwała.
Skłam, ze mnie kochasz – dla mnie historia gorsza od pierwszej części.
Dalsze porachunki pomiędzy mafią Szarego, tym razem już ustawionym Złotkiem, mecenasem Okońskim, skorumpowanymi organami policji i Jakubem Ramonem. Przybywa nowy bohater – aspirant Marcel Majewski, który niesłusznie zwolniony z policji, stara się odkupić i za wszelką cenę dociec prawdy.
Chociaż od...
2021-07-21
„Zapłacz dla mnie” – to moje pierwsze spotkanie z autorem i mogę je uznać za udane. Zaskakujący koniec, szybka akcja, trochę w klimacie gangsterki i porachunków mafijnych.
Ogólnie historia banalna, były policjant Jakub Ramon, niesłusznie oskarżony za zabicie kolegi z patrolu wychodzi po 19 latach na zwolnieniu warunkowym na wolność. Okoliczności jego wcześniejszego zwolnienia podobniej jak i skazania są owiane tajemnicą i wychodzą na jaw w trakcie czytania lektury.
Jakub Ramon to były glina, nastwiony zadaniowo, który sprzedał duszę diabłu – tzn. zgodził się na współpracę ze światem przestępców, aby dowiedzieć się kto jest odpowiedzialny za morderstwo nastolatki na plaży i jaką rolę w tym wszystkim odgrywa jego nieślubny syn Patryk.
Dwie historie, ojca i syna, przeplatają się tak, aby w pewnym momencie się spotkać.
Smaczku historii dodaje młoda, ambitna dziennikarka Joanna Jaworska, która chce się wykazać w redakcji, a taki temat z przeszłości – niesłusznie skazanego Ramona, wciągnął ją na tyle, że sama przeprowadzi dziennikarskie śledztwo. Jej odwaga popcha ją do pewnych działań, których konsekwencje będą nieodwracalne.
No i jeszcze barwny Złotek, gangster nieokrzesany, który tylko czeka aby się wzbogacić , przejąć władze i zniszczyć Ramona.
Mnóstwo podejrzanych typów, różne wątki i niespodziewane rozwiązanie. Polecam tym, którzy lubią niebanalne kryminały z gangsterką otoczką w tle.
„Zapłacz dla mnie” – to moje pierwsze spotkanie z autorem i mogę je uznać za udane. Zaskakujący koniec, szybka akcja, trochę w klimacie gangsterki i porachunków mafijnych.
Ogólnie historia banalna, były policjant Jakub Ramon, niesłusznie oskarżony za zabicie kolegi z patrolu wychodzi po 19 latach na zwolnieniu warunkowym na wolność. Okoliczności jego wcześniejszego...
Za co lubię M. Stelara? Niewątpliwie za doskonałą narrację, ale też za odwagę w zmierzeniu się z czasem i problemami naszej rzeczywistości. Jako jeden z pierwszych polskich autorów, który osadził akcje swoich książek w świecie trawionym przez koronowirusa, zarówno jego wcześniejsze części z Tomaszem Rędzią już to sygnalizowały, a teraz ta dobitnie pokazuje jak główny bohater i jego otoczenie, żyjąc współcześnie, nie pozostają obojętni na działanie tego wirusa.
„Głębia” jest bardziej prywatnym spojrzeniem w życie komisarza Rędzi, a zarazem jego najcięższym śledztwem do rozwiązania, bo dotyczy jego samego. Niespodziewanie zostaje on wciągnięty w impasową sytuację wraz z prokurator Agnieszką Rybarczyk. Płacąc za swoje błędy i nieostrożność, obydwoje są szantażowani i zmuszeni do sabotażu śledztwa, co totalnie jest wbrew ich zasadom i poczuciu etyki. Na domiar złego, pewne okoliczności sprawiają, że Rędzia zostaje bezpośrednio uwikłany w sprawę, której pokłosie odbije się nim i jego najbliższych. Mafijne układy, nieuczciwość w szeregach władzy oraz prywatne porachunki przewijają się w wątkach powieści.
Czy komisarz Rędzia znajdzie sojusznika, czy będzie musiał działać sam w tej dziwnej i trudnej sytuacji? Jakie wpłynie to na jego przyjaźń z panią prokurator i jakie implikacje wywoła na jego najbliższych i ich bezpieczeństwie? Jak potoczy się dalej jego „nieposzlakowana” kariera? Czy wygra on walkę ze swoim sumieniem, czy pójdzie na kompromis?
Książka „z głębokim” przesłaniem i ciekawymi motywami działań sprawcy, historia wciąga od początku, a obrazy przygód Rędzi nakreślone przez autora budzą duże emocje w głowie czytelnika. Nie odbiega od poziomu serii, wręcz przeciwnie wnosi świeżość i umacnia w przekonaniu, że pisarz stworzył kawał dobrego kryminału.
Za co lubię M. Stelara? Niewątpliwie za doskonałą narrację, ale też za odwagę w zmierzeniu się z czasem i problemami naszej rzeczywistości. Jako jeden z pierwszych polskich autorów, który osadził akcje swoich książek w świecie trawionym przez koronowirusa, zarówno jego wcześniejsze części z Tomaszem Rędzią już to sygnalizowały, a teraz ta dobitnie pokazuje jak główny...
więcej Pokaż mimo to