-
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński8 -
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać459 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2024-06-06
2024-06-04
Charlaine po podkładaniu złamanego serca zaczyna wszystko od nowa na studiach Uniwersytetu Sztuki. Pokłada dużo nadziei w to miejsce i jej przyszłość związaną z malarstwem. Jednak na jej drodze staje niejaki Aryan- syn rektora uczelni. Krążące nieprzychylne plotki nie wzbudzają zaufania do jego osoby. Zapatrzony w siebie arogant, który jest na trzecim roku malarstwa. Oboje jednak muszą znieść swoją obecność ponieważ chłopak jest jej winien przysługę i w taki oto sposób ma pomóc Charlaine w szlifowaniu talentu.
Wspólna pasja jest w stanie zbliżyć do siebie najgorszych wrogów. Czy oboje zauważą kiełkujące się między nimi uczucie? Czy strach przed skrzywdzeniem jest w stanie sparaliżować człowieka?
Jaki jest wasz ulubiony motyw w książkach? Co musi mieć w sobie byście sięgnęli po daną powieść od razu?
Do “Whiskey in a teacup” nie przekonał mnie motyw a sama autorka. Uwielbiam całym sercem powieści Weroniki. Znajdują się w moich top 3 roku. Dlatego za każdym razem z utęsknieniem czekam na kolejną pozycję spod jej pióra.
Jak jednak było tym razem?
Zacznę od tego że bardzo spodobał mi się motyw malarstwa. Jestem artystyczną duszą więc z przyjemnością czytałam o tej tematyce.
Jak na samym początku byłam zachwycona przedstawionym światem tak później byłam coraz mniej do niego przekonana. I nie chodzi mi tutaj o to że coś było nie tak ale w trakcie trwania tej powieści miałam wrażenie że ta chęć przedstawienia tego malarstwa osłabła? Nie czułam tego przepychu zachwycania się światem malarstwa,płótna,obrazów i całej tej otoczki. Fakt, czułam nacisk ze względu na pasję między głównymi bohaterami, która ich łączyła ale zabrakło mi otaczającej ich społeczności naszpikowanej właśnie tym tematem.
Nie wiem czy był taki zamiar ale ta pozycja była dość spokojna i ustabilizowana. Biorę pod uwagę wiek naszych głównych bohaterów więc jestem w stanie zrozumieć sposób i prędkość akcji. Jednak nie miałam takiego bum.
Nie poczułam mięty do Charlaine i Aryana. Po prostu gdzieś z tyłu głowy porównuje ich do postaci z poprzednich książek Weroniki. Może błędnie, nie wiem po prostu wychodzi to samoistnie. Polubiłam ich ale są dla mnie neutralni.
Czy polecam? Tak. Jest to dobra pozycja, z dobrym warsztatem pisarskim autorki. Nie mogę tutaj nic zarzucić. Jednak ja przeczytawszy wszystkie książki Werki nie jestem w stanie powiedzieć że “Whiskey in a teacup” jest moją ulubioną pozycją. Jeśli będzie kontynuacja oczywiście na pewno ją przeczytam jednak nie z takim bijącym sercem jak przy innych.
Charlaine po podkładaniu złamanego serca zaczyna wszystko od nowa na studiach Uniwersytetu Sztuki. Pokłada dużo nadziei w to miejsce i jej przyszłość związaną z malarstwem. Jednak na jej drodze staje niejaki Aryan- syn rektora uczelni. Krążące nieprzychylne plotki nie wzbudzają zaufania do jego osoby. Zapatrzony w siebie arogant, który jest na trzecim roku malarstwa. Oboje...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Do elitarnej szkoły średniej,gdzie nastolatki żyją według określonego kodeksu dołącza Angela, która została wychowana w sierocińcu.
Dziewczyna nie zamierza się podporządkować,chce żyć na swoich zasadach i przede wszystkim skupić się na nauce. Jednak nie wiedziała, o tym że gdy przekroczy próg Drumford zacznie się dla niej piekło. Podpada czołowym osobom w szkole.
Jednak poznaje Matta,kapitana szkolnej drużyny koszykówki. Od razu padają sobie w oko jednak jest pewien problem. Chłopak ma dziewczynę - królową szkoły Jess.
Czy w świecie pełnym układów jest szansa na miłość?
♠️♠️♠️♠️♠️♠️♠️♠️♠️♠️♠️♠️♠️♠️♠️
Lubicie serial “Plotkara”? Jeśli tak to ta książka jest zdecydowanie dla was.
Ja osobiście nie oglądałam serialu więc do książki miałam neutralne podejście. Mimo wszystko dość mocno nastawiłam się na dobrą historię. Gdy zaczęłam czytać odrobinę się rozczarowałam.
Totalnie nie mogłam się połapać w postaciach. Nie mogłam ułożyć ich sobie w głowie przez co nie wyciągnęłam się w tą historię tak jak planowałam na początku.
Gdy wreszcie wiedziałam kto jest kim i jakie cechy go prezentują nużyła mnie fabuła. Przez pół książki miałam wrażenie że czytam o niczym.
Dni w szkole przeplatane odpowiednimi jak na wiek bohaterów sytuacjami.
Były momenty w których miałam zaskoczenie jednak było to chwilowe.
Duży plus tej książce należy się za przedstawienie historii z różnych perspektyw bohaterów przez co akcja była urozmaicona.
Przeczytałam, nie była zła jednak nastawiłam się na wiele bum. Nie wykluczam że te bum dostanę w drugim i trzecim tomie które planuję przeczytać.
Nie najlepsza i nie najgorsza książka w tym roku. Myślę że jestem w stanie polecić ale z nie nastawieniem się na akcje pędzącą w zawrotnym tempie.
Do elitarnej szkoły średniej,gdzie nastolatki żyją według określonego kodeksu dołącza Angela, która została wychowana w sierocińcu.
Dziewczyna nie zamierza się podporządkować,chce żyć na swoich zasadach i przede wszystkim skupić się na nauce. Jednak nie wiedziała, o tym że gdy przekroczy próg Drumford zacznie się dla niej piekło. Podpada czołowym osobom w szkole.
Jednak...
Debiuty literackie mają w sobie tyle tajemniczości. Nigdy nie jesteśmy pewni co spotkamy w takiej powieści. Czy przypadnie nam do gustu czy jednak niekoniecznie.
Lubię ogromnie debiuty, dzięki nim poznaje świetnych autorów. Są również czasami rozczarowania…
"Klan smoka" był jedną z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie książek tego roku.
Często sprawdzałam kiedy będzie konkretnie data tego dobrze zapowiadającego się debiutu.
Od momentu przeczytania opisu miałam spore oczekiwania względem niej. Czy ta książka podołała?
Od dłuższego czasu walczę z zastojem czytelniczym. Mam co czytać ale brakuje na to chęci. Obawiałam się zaczynać w tym czasie książkę z gatunki fantastyki. Muszę mieć do niej naprawdę dobry czas.
Jest to najlepszy debiut, jaki przeczytałam w ciągu trzech lat!
I jakie było moje zdziwienie ,że zostałam zaciekawiona od pierwszych stron. Od początkowych rozdziałów akcja była prowadzona dynamicznie, autorka zapewniła nam komfortowe zapoznanie się z klanami i początkowymi bohaterami.
Mimo, że postaci przybywało nie zgubiłam się ani razu. Autorka mimo pierwszej powieści w swoim dorobku literackim ma dopracowany warsztat, fenomenalne pomysły na fabułę i wyobraźnię do tworzenia tak nietuzinkowych bohaterów.
Pani Alina wiedziała co chce przekazać nam w tej powieści, każda decyzja była powiązana i można było na tym popełnić najłatwiejszy błąd. Nie tym razem.
Jest to jedna z takich książek dla których nie mam wyrzutów sumienia z zarwanej nocki.
Pozycja idealna dla książkoholików dopiero zaczynających przygodę z tym gatunkiem jak również bardziej zaawansowanych czytelników.
Od kilku dni opowiadam każdemu jaka ta książka jest świetna, jak wyśmienicie mi się ją czyta i nie chce rozstawać się z tymi bohaterami.
Jestem niezwykle zachwycona pomysłem na "Klan Smoka" , z niecierpliwością wyczekuje kolejnych tomów z serii.
I jak gdyby nigdy nic autorka swoją powieścią zawładnęła moim sercem i ta książka stała się jedną z moich ulubionych pozycji.
Debiuty literackie mają w sobie tyle tajemniczości. Nigdy nie jesteśmy pewni co spotkamy w takiej powieści. Czy przypadnie nam do gustu czy jednak niekoniecznie.
Lubię ogromnie debiuty, dzięki nim poznaje świetnych autorów. Są również czasami rozczarowania…
"Klan smoka" był jedną z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie książek tego roku.
Często sprawdzałam kiedy...
Maks Hajder, licealista w warszawskiej szkole wpada w szał i atakuje nożem domowników. Niestety jego rodzice giną na miejscu natomiast jego młodszy brat trafia do szpitala w stanie krytycznym.
Służba która przybyła na miejsce zbrodni zastaje szokujący widok: Widzą Maksa siedzącego spokojnie na podłodze a w jego otoczeniu są zakrwawione ciała.
Po tygodniu Maks próbuje odebrać sobie życie przez co zapada w śpiączce. Po przebudzeniu nie za wiele pamięta.
Prowadzący śledztwo policjanci próbują się dowiedzieć dlaczego spokojny, lubiany i pochodzący z dobrego domu nastolatek dopuścił się zbrodni.
Jednak jego życie nie było takie kolorowe jak każdemu się wydawało. Maks wyjawia im w jakim domu musiał żyć i z czym się mierzyć na co dzień.
Nikt nie wiedział co dzieje się za zamkniętymi drzwiami.
🔪🔪🔪🔪🔪🔪🔪🔪🔪🔪🔪🔪
Znacie serię Liceum Freuda? Ja czytałam każdy tom za jednym posiedzeniem i z niecierpliwością czekałam na kolejny.
I tym razem było tak samo. Gdy widzę zapowiedź jestem chyba najszczęśliwszą czytelniczką 🤭😂
Znam twórczość Marcela. Czytałam każdą jedną książkę spod jego pióra i wiem czego mogę się spodziewać. Jednak to co znalazłam tutaj przeszło wszystkie moje oczekiwania.
Zaczynając "Już nikt mnie nie skrzywdzi" nie spodziewałam się dostać tak brutalnej, aż momentami niesmacznej historii. Byłam autentycznie wstrząśnięta tym co czytam. W chwilach kulminacyjnych wstrzymywałam oddech bojąc się o życie bohaterów. Marcel przyciągnął mnie emocjonalnie po asfalcie bez grama zwątpienia. I cieszę się że to zrobił.
Sięgając po jego książki chce być przeciągnięta emocjonalnie, żebym po przeczytaniu książki zapomniała jak się nazywam. O to chodzi w takich książkach. Wciągnąć czytelnika w stu procentach, by nie mógł uwierzyć w to co czyta,by nie mógł się powstrzymać przed przeczytaniem książki do końca.
To nie jest lekka pozycja. Będziecie mieli wątpliwości podczas czytania czy jesteście w stanie to udźwignąć psychicznie. Bo to nie jest milutka historia o nastolatku. Ta powieść jest wręcz naszpikowana brutalnością, krwią, ciężkim dzieciństwem.
Uwielbiam mocne książki a kto jak kto ale Marcel genialnie potrafi napisać taki właśnie powieści.
I z ręką na sercu uważam ten tom najlepszy ze wszystkich!! 😎
Koniecznie przeczytajcie i dajcie znać jak Wam się podobała 👀
Maks Hajder, licealista w warszawskiej szkole wpada w szał i atakuje nożem domowników. Niestety jego rodzice giną na miejscu natomiast jego młodszy brat trafia do szpitala w stanie krytycznym.
Służba która przybyła na miejsce zbrodni zastaje szokujący widok: Widzą Maksa siedzącego spokojnie na podłodze a w jego otoczeniu są zakrwawione ciała.
Po tygodniu Maks próbuje...
2023-12-20
Nie cierpię facetów. Uważam że każdy jest dupkiem i oszustwem. Nie planuje zmienić swojego zdania.
Chciałam od wszystkiego uciec dlatego zdecydowałam się na wyjazd do babci. Zwłaszcza że zbliżają się święta Bożego Narodzenia które uwielbiam.
Ale nie prosiłam o powrót przeszłości. Nie prosiłam by na mojej drodze stanął Maks, którego nie cierpię.
Pech chciał że pracuje w fundacji w której jestem wolontariuszką.
Nie będzie miał ze mną lekko. Już ja się o to postaram.
☃️☃️☃️☃️☃️☃️☃️☃️☃️
Znacie twórczość J.Harrow?
Ja czytałam kilka powieści spod pióra autorki i mile je wspominam. Gdy dowiedziałam się że będzie wydana książka świąteczna właśnie od tej pisarki wiedziałam że muszę ją przeczytać.
Nie będę ukrywać że mocno przyciągnęła mnie okładka, jest przepiękna. Nie wiedziałam natomiast co znajdę w środku.
Zostałam mile zaskoczona bo dostałam otulającą, świąteczną powieść z dużą dozą humoru i dowcipów. W pełni poczułam klimat świąt. Nie sądziłam że książka może sprawić bym poczuła magię w tym właśnie okresie bożonarodzeniowym.
Niesamowicie ciekawiła mnie relacja Oliwii i Maksa. Nie wiedziałam dlaczego dziewczyna była tak negatywnie nastawiona do chłopaka,mimo że od początku znosił jej wahania nastroju i bezpośrednie szpileczki kierowanie do jego osoby.
Zadziorna blondynka chciała jak najbardziej uprzykrzyć życie mężczyźnie, nie zważając na zranienie drugiej osoby.
Duet wybuchowy, z wielką dawką humoru. To jest idealna pozycja na zimowy wieczór. Nie chciałam jej kończyć bo najzwyczajniej w świecie dobrze się bawiłam z tymi bohaterami jak również i pobocznymi.
Jestem zachwycona tą pozycją. Zdecydowanie jest to dobra pozycja do przeczytania jeszcze w tym roku.
Dajcie koniecznie znać czy macie ją w planach ☃️❤️
Nie cierpię facetów. Uważam że każdy jest dupkiem i oszustwem. Nie planuje zmienić swojego zdania.
Chciałam od wszystkiego uciec dlatego zdecydowałam się na wyjazd do babci. Zwłaszcza że zbliżają się święta Bożego Narodzenia które uwielbiam.
Ale nie prosiłam o powrót przeszłości. Nie prosiłam by na mojej drodze stanął Maks, którego nie cierpię.
Pech chciał że pracuje w...
2023-08
,,Ten dom miał być dla mnie azylem, nowym początkiem, miejscem, w którym będę się czuć bezpiecznie z dala od morza, gdzie zostawiłam wszystkie złe wspomnienia. A teraz ktoś chce to zburzyć. Ktoś pragnie zachwiać moim poczuciem bezpieczeństwa. Tylko kto? I po co?,,
To miał być mój wymarzony dom. Miał, jednak skrywał mroczną tajemnicę.. Przeniosłam się na południe Polski. Chce żyć na swoich zasadach i może to zabrzmieć okrutnie ale jak najdalej od mojej rodziny. Gdybyście zapytali mnie co jest dla mnie najważniejsze w życiu odpowiedziałabym jednym prostym zdaniem- Praca i kariera. Poświęciłam dla niej całe swoje życie.
Gdy kupowałam ten dom nie wiedziałam, że dostanę dodatkowo tragiczną,rodzinną historię.
Znalezione zdjęcie w komodzie,pamiętnik oraz przyprawiające o ciarki odgłosy kroków na strychu.
Nie sądziłam że zaangażuje się w historię kobiety która już nie żyje, jednak mam w rękach jej pamiętnik i głowę pełną wątpliwości…
Nie byłam tego świadoma, ale mrok skrywa się wszędzie..
Pewnego dnia otworzyłam książkę pt."Kroki na strychu" z myślą :Jeden rozdział,by sprawdzić czy ta książka będzie dla mnie".
Przeczytałam jeden rozdział, potem drugi , następnie kolejny i kolejny. Czytałam z zapartym tchem historię na kartkach zapisanych przez Panią Martę.
Gdy wzięłam w ręce tą pozycję byłam przekonana że to coś lekkiego do poczytania, nie za bardzo angażujące, po prostu dobra odskocznia od wymagających książek. Jakie było moje zdziwienie gdy kartka po kartce zostałam bezgranicznie wciągnięta w tą historię. Historię Partycji jak i Bogusi.
Lubię w powieściach retrospekcje jednak nie koniecznie w takich odległych latach od dzisiejszych. Tutaj nie miałam najmniejszego dyskomfortu.
Nie sądziłam że aż w takim stopniu zaangażuje się w tą książkę bo jednak nie będzie ukrywać ostatnio ciężko by powieść w takim stopniu zawładnęła moim planem czytelniczym. Gdy musiałam ją odłożyć chciałam jak najszybciej do niej wrócić i dowiedzieć się co wydarzy się dalej..
Ostatnio brakuje mi czasu na cokolwiek a moje zmęczenie sięga zenitu a dla tej książki poświęciłam nie jedną noc by móc się rozkoszować tą fabułą.
To nie jest delikatna książka. Jest pełna opisów przemocy psychicznej i fizycznej, o zniewoleniu kobiety. O tajemnicach przeszłości. O efekcie domina na przyszłe pokolenia.
Czy polecam tą książkę? Oczywiście jednak musicie wiedzieć że nie jest to pozycja dla każdego. Jednak gorąco zachęcam was do sięgnięcia po książkę Pani Marty. Wierzę w to,że się nie zawiedziesz. 📜👂
,,Ten dom miał być dla mnie azylem, nowym początkiem, miejscem, w którym będę się czuć bezpiecznie z dala od morza, gdzie zostawiłam wszystkie złe wspomnienia. A teraz ktoś chce to zburzyć. Ktoś pragnie zachwiać moim poczuciem bezpieczeństwa. Tylko kto? I po co?,,
To miał być mój wymarzony dom. Miał, jednak skrywał mroczną tajemnicę.. Przeniosłam się na południe Polski....
2023-06-18
Czytacie paranormal romanse? Jeśli tak jakie tytuły zapadły wam w pamięć?
Kto wie że już nie lubię a kocham twórczość Aliny. Ta kobieta jest kopalnią genialnych pomysłów 😳
Nadal niesamowicie jestem wdzięczna autorce za danie mi szansy na objęcie patronatem Wilczych.
W "Wilczych Szeptach" poznajemy rudowłosą Like, która przyjeżdża na wakacje w okolice tajgi.
Mimo że nie jest zwolenniczką takich postanawia mimo wszystko pojechać. Jednak pierwszego dnia ich odpoczynku atakują ich dzikie bestie. Z pomocą przychodzą im łowcy. Jednak czy to będzie zwykle spotkanie Liki i myślowego o mrocznym spojrzeniu?
Jak zakończy się ich wycieczka?
I przede wszystkim czy te tajemnicze oczy zawrócą w głowie Lice?
Kocham Like. Kocham Wilka. Ale nie cierpię Jensa. Jak można być tak skończonym dupkiem i nie doceniać takiej dziewczyny która miał?
Świetnie napisany paranormal romanse. Alina ma doskonały warsztat literacki ale mam wrażenie że z każdą książką dostajemy coraz lepsze historię ( A klan smoka był już genialny). Autorka zawiesiła sobie bardzo wysoko poprzeczkę natomiast wiem że nie zawiedzie mnie w kolejnych powieściach.
Gdy zaczniecie Wilczki musicie wiedzieć ze nie będziecie w stanie odłożyć tej książki. Ona czyta się sama a relacja Liki i Wilczka poniesie was na najwyższe wyżyny uczty literackiej. Tak, książki Aliny są ucztą literacką. Najwybitniejszą.
Musicie koniecznie przeczytać Wilczki. Ze względu na tą nietuzinkową historię, przemyślanie napisaną akcje ale ci bohaterowie 😩 To jest coś niesamowitego. Znaleźć wszystkie potrzebne rzeczy w jednej powieści.
Macie książki które chcecie zacząć czytać od nowa mimo że przed chwilą skończyliście? Bo ja tak mam z Wilczymi Szeptami. Będę dzisiaj czytać trzeci raz i prawdopodobnie nie ostatni. Nie sądziłam że jakakolwiek książka może aż tak zawładnąć moim sercem. Moją całkowitą miłością do literatury.
Jak wiecie książki Aliny bardzo mi się podobają. Jednak dostałam tyle dobrego przez te historię że jest to moja ulubiona autorka w każdej kategorii. Kocham dzieła które tworzy ta kobieta a Wilcze Szepty są tego kolejnym przykładem. Wszystko w tej powieści było spójnie, zgrane. Nie miałabym do czego się przyczepić nawet jakbym chciała. Autorka wie co chce nam przekazać i kiedy. Cieszę się że postanowiła przelać swoje pomysły na papier byśmy mogli zaznać rozkoszy przez literaturę.
Jestem w stanie oddać dusze za tą książkę.
Czytacie paranormal romanse? Jeśli tak jakie tytuły zapadły wam w pamięć?
Kto wie że już nie lubię a kocham twórczość Aliny. Ta kobieta jest kopalnią genialnych pomysłów 😳
Nadal niesamowicie jestem wdzięczna autorce za danie mi szansy na objęcie patronatem Wilczych.
W "Wilczych Szeptach" poznajemy rudowłosą Like, która przyjeżdża na wakacje w okolice tajgi.
Mimo że...
2023-05-03
"Klan smoka.Iluzje" to kontynuacja dalszych losów naszych bohaterów. Ruth usilnie próbuje swoich sił by odebrać Altamirowi swoją (jak mu się zdaje) Yuno. Wojska Klanu Orła są gotowi by ruszyć na południe.
Mimo szczęścia Mira i Yuno członkowie Klanu Tygrysa nie patrzą przychylnie na ich związek. Magini musi znosić docinki i plotki na jej temat, co nie pomaga w dojściu do siebie.
Co jeszcze czeka Yuno i Mira by mogli zaznać spokoju? Czy magini uda się odzyskać moce?
Jak dobrze wiecie pierwszy tom Klanu Smoka pokochałam całym sercem. Tak spodobał mi się debiut autorki że trafiła na top 1 ubiegłego roku. Do tej pory wciskam ją każdemu. Nawet przeczytać z mojego polecenia postanowiła @zaczytana_tak_po_prostu i również tak jak ja przepadła w tej historii.
Jednak dzisiaj chciałabym wam opowiedzieć więcej o drugim tomie z serii, którego nie mogłam się doczekać. Gdy odebrałam paczkę rzuciłam wszystko i zaczęłam czytać. Jednak po przeczytaniu kilkunastu stron odłożyłam ją na ponad miesiąc. Pewnie zastanawiacie się dlaczego.
Nie usłyszycie ode mnie że książka była zła i nie mogłam zmusić się do jej przeczytania.
Zostawiałam ją na tyle czasu ponieważ….
Książka była tak wybitnie dobra że robiłam wszystko by jej nie skończyć. 🥺
W swoim życiu przeczytałam kilkaset książek,żadna nie zawładnęła aż tak moim sercem że robiłam wszystko by tej książki nie skończyć w takim tempie w jakim pewnie bym mogła.
Im bliżej końca tym bardziej było mi smutno że muszę ją skończyć.
Nie wiem jak autorka to robi,że każda książka jest coraz lepsza( A jednak "Bariera" postawiła bardzo wysoko poprzeczkę).
Obawiałam się,że jednak moje oczekiwania okażą się za duże a powieść im nie sprosta.
Obaliłam tą wątpliwość po kilku pierwszych stronach.
Ta książka czyta się sama. Dosłownie. Jak bardzo będziecie chcieli przestać czytać nie będziecie w stanie tego zrobić.
Akcja jest poprowadzona bardzo dynamicznie i co najbardziej mnie zdziwiło to płynność między wydarzeniami. Nigdzie nie znalazłam tak aksamitnego przejścia.
W tym tomie mamy dokładnie ukazaną przemianę Yuno. Z tej zastraszonej, poniżanej kobiety zmienia się w bardziej waleczną, mniej wystraszoną i bardziej skłonną stawić czoła swoim lękom maginie.
Oczywiście,że nie mamy tutaj nagłego bum zmiany zachowania natomiast jest to widocznie i cieszy czytelnika podczas czytania 🐉
Czytając Iluzje miałam kalejdoskop emocji. W jednej chwili, czułam szczęście, radość i wzruszenie razem z bohaterami a dwa rozdziały dalej płakałam i nie mogłam się pozbierać… Mam nadzieję że Pani Alina będzie w stanie posklejać moje serce przy kolejnym tomie ( który powinnam mieć od razu bo nie wiem jak przeżyje do października 😟).
Warsztat Pani Aliny jest dosłownie nie do pojęcia.
Nie znam innej pisarki,która od początku swojej kariery wydawniczej wie co chce pisać i wydawać. Bo chcę wam również podkreślić fakt, że Klan smoka jest wydawany przez samą autorkę. Wydanie powieści na takim wysokim poziomie jak żadna inna książka.
W wersji papierowej ( jak i elektronicznej) znajdziemy przepiękne ilustrację, które są wisienką na torcie do tej historii.
Zachęcam Was do zapoznania się z Klanem Smoka. Wersję papierową możecie kupić na stronie internetowej autorki( gorąco was do tego zachęcam) ale również możecie przeczytać ją na Legimi 🖤
Książki Aliny Duchnowskiej to nie tylko dobrze napisane książki fantasy o kreatywnej fabułę. To jest już wyższy poziom literatury. Nie zwatpiłabym wypuścić jej na rynek zagraniczny.
Jednak jest coś czego bardzo żałuję w związku z Iluzjami. Jest to jedyna rzecz, której nie jestem w stanie wybaczyć…
Żałuję, że nie jest pod moim patronatem medialnym. Tak pokochałam tą historię, tych bohaterów że jestem patronką emocjonalną i chce pokazać jak największej grupie czytelników że istnieje tak dobrze napisana seria.
Jednak mimo wszystko Klan Smoka ma cudownych patronów, którzy wiedzą jakie to jest dobre ♥️
"Klan smoka.Iluzje" to kontynuacja dalszych losów naszych bohaterów. Ruth usilnie próbuje swoich sił by odebrać Altamirowi swoją (jak mu się zdaje) Yuno. Wojska Klanu Orła są gotowi by ruszyć na południe.
Mimo szczęścia Mira i Yuno członkowie Klanu Tygrysa nie patrzą przychylnie na ich związek. Magini musi znosić docinki i plotki na jej temat, co nie pomaga w dojściu do...
2022
Pony po zmianie szkoły postanawia nie rzucać się w oczy. Po ogłoszeniu że jest osobą transpłciową, ma nadzieję na lepszy start w nowym miejscu gdzie nikt go nie zna.
Georgia jest cheerleaderką w liceum Hillcrest High. Postanowiła dać sobie spokój z chłopakami i ostatnią klasę przejść bez złamanego serca. Nie spodziewała się, że wpadnę w oko nowemu chłopakowi.
Pony walczy ze sobą. Z jednej strony chce się zbliżyć do dziewczyny ale z drugiej ukrywa swoją transpłciowość.
Georgia postanowiła trzymać się z dala od chłopców,tylko co w sytuacji gdy między nimi zaiskrzyło?
💙💙💙💙💙💙
Za co lubicie literaturę młodzieżową? A może są wśród was osoby które nie przepadają za tym gatunkiem? Osobiście bardzo lubię i staram się często po nie sięgać.
"Stay Gold" miałam w planach od dłuższego czasu. Była dodana na Legimi i czekała sobie na lepsze czasy. W Końcu się doczekała. Żałuję , że tak późno po nią sięgnęłam. Ta książka wywołała we mnie masę różnorodnych emocji. Były momenty ,że uśmiechałam się pod nosem ale również chwilę rozczulające i chwytające za serce. Faktem jest że ta książka nie jest dla każdego. Nie jest ze względu na swoją tematykę czyli osoby transpłciowe i codzienne zmaganie się ze społecznością o swoje prawa. Nigdy nie rozumiałam dyskryminacji,hejtu na te osoby. Nie różnią się od nas niczym. Może tylko tym że nie są szczęśliwe we własnym ciele. Dlaczego mamy odbierać możliwość szansy na zmianę siebie i swojego życia? Nie zawsze jest kolorowo. Nie zawsze jest łatwo. Jednak mocna postawa naszego głównego bohatera pokazuje nam że warto walczyć o swój los nawet kosztem krzywych spojrzeń. Pouczająca powieść o szukaniu samego siebie, o szukaniu miłości i akceptacji.
Gorąco polecam wam tą powieść jednak podkreślam, że ta powieść nie jest dla wszystkich.
Pony po zmianie szkoły postanawia nie rzucać się w oczy. Po ogłoszeniu że jest osobą transpłciową, ma nadzieję na lepszy start w nowym miejscu gdzie nikt go nie zna.
Georgia jest cheerleaderką w liceum Hillcrest High. Postanowiła dać sobie spokój z chłopakami i ostatnią klasę przejść bez złamanego serca. Nie spodziewała się, że wpadnę w oko nowemu chłopakowi.
Pony walczy...
2022-01-05
2021-10
Jak się domyślacie to parodia słynnego erotyku. Autor jednak dodał do fabuły znacznie więcej, więc spotkacie tu dodatkowych bohaterów i sytuacje, których w oryginalnej książce nie było.
Uśmiałam się do łez, choć zwykle za parodiami nie przepadam. Wyjątkiem jest Shrek, gdzie sparodiowano sporo bohaterów i wyszło genialnie 😁
Komedia przezabawna, ale też mocno pojechana - jeśli myślicie, że w oryginale było dużo seksu, to tu możecie "liczyć" na jeszcze więcej. Pod koniec trochę mi się już to przejadło, ale patrząc na książkę Michała Biardy całościowo, mogę stwierdzić, że wyszlo całkiem fajnie.
Jak się domyślacie to parodia słynnego erotyku. Autor jednak dodał do fabuły znacznie więcej, więc spotkacie tu dodatkowych bohaterów i sytuacje, których w oryginalnej książce nie było.
Uśmiałam się do łez, choć zwykle za parodiami nie przepadam. Wyjątkiem jest Shrek, gdzie sparodiowano sporo bohaterów i wyszło genialnie 😁
Komedia przezabawna, ale też mocno pojechana -...
2021-10
Książki Marcela biorę w ciemno. Nie jest dla mnie koniecznością czytanie opisu. Autor już nie pierwszy raz zrobił z mojego mózgu tatar. Książka na najwyższym poziomie ( pomijając błędy ortograficzne i kardynalne). Fabuła całkowicie inna niż zazwyczaj w książkach Mossa co nie każdemu jednak może się podobać. Ja średnio lubię takie klimaty szejków etc. Ale dobrze mi się ją czytało. Początek był dla mnie lekko nudny, dlatego czytałam ją całe 4 dni 🙈. Książka jest naprawdę dobra. Gdy akcja nabrała tempa nie było możliwości bym ją odłożyła.
Gdyby ktoś mnie zapytał czy istnieje autor, który porusza trudne tematy XXI wieku odpowiedź byłaby tylko jedna. Tutaj spotykamy się z mobbingiem , gwałtem i molestowaniem.
Autor ma świetne pióro. Potrafi tak rozwinąć fabule że nie jesteśmy w stanie się domyślić zakończenia. Ja byłam w szoku gdy dowiedziałam się kto za tym wszystkim stoi. Wielkie ukłony za kolejną, świetną powieść.
Kto nie czytał musi koniecznie nadrobić. ❤️
Gorąco polecam 🤎
Książki Marcela biorę w ciemno. Nie jest dla mnie koniecznością czytanie opisu. Autor już nie pierwszy raz zrobił z mojego mózgu tatar. Książka na najwyższym poziomie ( pomijając błędy ortograficzne i kardynalne). Fabuła całkowicie inna niż zazwyczaj w książkach Mossa co nie każdemu jednak może się podobać. Ja średnio lubię takie klimaty szejków etc. Ale dobrze mi się ją...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-10-06
Nie mam żadnych wątpliwości by stwierdzić że jest to dobry debiut. Zaczynając ją czytać znalazłam książkę która jest jakby dedykowana dla mnie bo uwielbiam dużo dialogów. I tutaj je znalazłam i jest to świetne więc mam nadzieję że autorka z tego nie zrezygnuje. Bardzo duży plus.
Miałam trochę problem z wbiciem się w fabule. Pierwsze 100 kartek było dla mnie trudne, później ta sytuacja się poprawiła. Mam lekkie obawy co do stylu. Niby wszystko wydawało mi się poprawne ale jednak coś mi tutaj zabrakło w budowie. Może gdyby jednak te dialogi były krótsze lub podzielone (ilość zostawiłabym bez zmian) bądź przeplecione byłyby opisami emocji bohaterów ta forma była by inna. Mimo wszystko jestem z niej zadowolona. Przeczytałam bardzo szybko w sumiedwa podejścia do niej i byłam po lekturze. Nie jestem w stanie jej zarzucić ze była nudna bo działo się i to dużo. Świetny pomysł na fabule. Domyślałam się momentami zakończenia ale epilog "zmiotł mnie z planszy ".
Autorka wyprowadziła mnie zdecydowanie w pole bo jednak początkowe rozdziały nie były oczywiste. Nie spodziewałam się tak rozwiklanej zagadki.
Książka warta przeczytania. Bardzo udany debiut. Będę nadal śledzić twórczość autorki bo mam niedosyt. Chciałabym poznać więcej utworów spod pióra Pani Anny.
Polecam Wam tą pozycję. 🤎
Nie mam żadnych wątpliwości by stwierdzić że jest to dobry debiut. Zaczynając ją czytać znalazłam książkę która jest jakby dedykowana dla mnie bo uwielbiam dużo dialogów. I tutaj je znalazłam i jest to świetne więc mam nadzieję że autorka z tego nie zrezygnuje. Bardzo duży plus.
Miałam trochę problem z wbiciem się w fabule. Pierwsze 100 kartek było dla mnie trudne, później ...
Alexander doczekał się upragnionego. Przejął władzę po ojcu. Jednak nie do końca tak ją sobie wyobrażał.
Pokłada wielkie nadzieje w czasy gdy on jest głową rodziny. Chce by zmiany były tylko lepsze i robi wszystko by tak się stało.
Nowojorscy policjanci od lat próbują złapać Blakemore’ów na gorącym uczynku. Jednak bezskutecznie. Ostatnią nadzieją jest ambitna funkcjonariuszka. Sprawy komplikuję fakt, że na czele swoi Alexander.
Czy Zoe będzie w stanie zapewnić idealną sytuację by rozbić rodzinny interes Blakemore’ów?
♠️♠️♠️♠️♠️
Serie mafijne? Tak czy raczej unikacie? Jeśli lubicie z chęcią możecie polecić mi godne polecenia serie.
“Alexander” jest 5 tomem z serii Blakemore family. Od pierwszej części uwielbiam tą serię. Czy coś się zmieniło po kolejnej książce? Nie. Nadal uwielbiam całym sercem jednak ten tom nie będzie moim ulubionym.
Kinga jak zwykle na wysokim poziomie warsztatu pisarskiego. Nie mogę się doczepić żadnych nieścisłości jednak im dalej w serie tym moje oczekiwania są większe.
Alexander był od pierwszego tomu dla mnie zagadką. Chciałam go poznać bliżej bo zaintrygowała mnie jego postać. Jednak troszeczkę się zawiodłam. Miałam wrażenie, że w momentach najważniejszych akcja jest ucinana. Chciałam więcej plot twistów. Oczywiście były momenty w których moje oczy wyglądały jak pięciozłotówki jednak nie na taką skalę jak bym chciała.
Największy minus za końcówkę. Totalnie była wyprana z akcji. Ja chciałam przeczytać o mocnej konfrontacji między Zoe a Alexandrem a zostało mi to odebrane. Skończyłam i byłam rozczarowana. Jednak oceniam całą książkę a nie tylko zakończenie.
Miło spędziłam przy niej czas. Czyta się w ekspresowym tempie mimo że chwilę czekała aż po nią sięgnę.
Czy polecam. Zdecydowanie tak. Bardzo dobrze napisana seria mafijna, która ciekawi czytelnika coraz bardziej z tomu na tom.
A wy planujecie serie Blakemore family? A może już czytaliście? Dajcie znać jakie są wasze wrażenia po lekturze.
Alexander doczekał się upragnionego. Przejął władzę po ojcu. Jednak nie do końca tak ją sobie wyobrażał.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPokłada wielkie nadzieje w czasy gdy on jest głową rodziny. Chce by zmiany były tylko lepsze i robi wszystko by tak się stało.
Nowojorscy policjanci od lat próbują złapać Blakemore’ów na gorącym uczynku. Jednak bezskutecznie. Ostatnią nadzieją jest ambitna...