rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Książka poruszająca bardzo trudne tematy przyjaźni, miłości, zaufania w czasach II wojny światowej. Postacie wyraziste pełne pasji i nadzieji na lepsze jutro. Bardzo dobrze oddane wydarzenia historyczne, które nie przez przypadek dodają książce wyrazisty obraz Polski w trudnym dla niej czasie. Zdecydowanie polecam zapoznanie się z książką Pana Dutka

Książka poruszająca bardzo trudne tematy przyjaźni, miłości, zaufania w czasach II wojny światowej. Postacie wyraziste pełne pasji i nadzieji na lepsze jutro. Bardzo dobrze oddane wydarzenia historyczne, które nie przez przypadek dodają książce wyrazisty obraz Polski w trudnym dla niej czasie. Zdecydowanie polecam zapoznanie się z książką Pana Dutka

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Są takie książki które po przeczytaniu ma się mieszane uczucia. I w ten schemat teraz ja się wpisuje. Dlaczego?
Książka która została polecony mi przez wielu moich znajomych miała mnie zachwycić i wbić w fotel. Niestety tak do końca nie było. Na początku plusy, które powodowały wow
- Bohaterowie bardzo fajnie dobrze wykrowani w pełni można było się utożsamić z głównym bohaterem
- ciekawe przejścia między czasowe
- ciekawy pomysł na fabułę
- Fantastyczny zakończenie
Minusy
- Słabe dialogi
- bardzo dużo przenoszenia naszych bohaterów z miejsca na miejsce momentami nie wiedziałam gdzie prowadzone jest śledztwo
- słabo rozbudowany wątek miłosny ( w moim odczuciu oparty tylko seksie)
- Powolne toczenie śledztwa (nie zbadanie głównych pośladków na już tylko odkładanie na potem)
- Dziecinne podejście do sprawy kryminalnych typu ("chodzmi poinformować panią podkomisarz o czymś bardzo ważnym, a potem pójdziemy na tortille") No nie!!!
Mam nadzieję że kolejne części będą odrobinę lepsze i będzie mniej absurdalnych rzeczy. Czy polecam?
Sami zdecydujecie! Ja chcę napewno się dowiedzieć czy nasi bohaterowie przejdą jakieś zmiany w dalszych kontynuacjach

Są takie książki które po przeczytaniu ma się mieszane uczucia. I w ten schemat teraz ja się wpisuje. Dlaczego?
Książka która została polecony mi przez wielu moich znajomych miała mnie zachwycić i wbić w fotel. Niestety tak do końca nie było. Na początku plusy, które powodowały wow
- Bohaterowie bardzo fajnie dobrze wykrowani w pełni można było się utożsamić z głównym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Rewelacja jak zwykle. Pan Max Czornyj znakomicie uchwyca brutalne sceny grozy. Po takiej lekturze koniecznie sprawdźcie czy macie zamknięte drzwi na klucz. Polecam

Rewelacja jak zwykle. Pan Max Czornyj znakomicie uchwyca brutalne sceny grozy. Po takiej lekturze koniecznie sprawdźcie czy macie zamknięte drzwi na klucz. Polecam

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bardzo słaba pozycja tego autora. nudna fabuła, bohaterowie papierowi, bez jakichkolwiek emocji.

Bardzo słaba pozycja tego autora. nudna fabuła, bohaterowie papierowi, bez jakichkolwiek emocji.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka po której moja dusza krwawi. Coś pięknego. Brak mi słów, aby opisać arcydzieło. To trzeba przeczytać

Książka po której moja dusza krwawi. Coś pięknego. Brak mi słów, aby opisać arcydzieło. To trzeba przeczytać

Pokaż mimo to

Okładka książki Skradzione laleczki Ker Dukey, K. Webster
Ocena 7,5
Skradzione lal... Ker Dukey, K. Webst...

Na półkach: , ,

Książkę czyta się bardzo szybko, jest wciągająca. Dużo jest elementów erotycznych. Spodziewałam się trochę więcej brutalnych scen które zostały obiecane przez autorów, możliwe że znajdują się w kolejnych częściach. Jedyny minus to syndrom sztokholmski, który jak dla mnie jest naciągany i nie potrzebny.

Książkę czyta się bardzo szybko, jest wciągająca. Dużo jest elementów erotycznych. Spodziewałam się trochę więcej brutalnych scen które zostały obiecane przez autorów, możliwe że znajdują się w kolejnych częściach. Jedyny minus to syndrom sztokholmski, który jak dla mnie jest naciągany i nie potrzebny.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bardzo dobra książka, pełna emocji i współczucia. Fantastyczne napisana.

Bardzo dobra książka, pełna emocji i współczucia. Fantastyczne napisana.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książkę szybko się czyta, ale spodziewałam się czegoś lepszego. Mało jest samych zagadnień medycznych co dałoby mi jako czytelnicce wiele wyjaśnień dotyczącej bohaterki powieści. Książka skupia się bardziej na emocjach i uczuciach Mary co nie dokńca wpisuje się w historię jej nosicielstwa choroby. Więcej się dowiedziałam o "Tyfusowej Mary" z Wikipedii niż z książki. Potencjał był, ale został gdzieś w połowie książki pożucony na rzecz historii jej konkubina. Szkoda

Książkę szybko się czyta, ale spodziewałam się czegoś lepszego. Mało jest samych zagadnień medycznych co dałoby mi jako czytelnicce wiele wyjaśnień dotyczącej bohaterki powieści. Książka skupia się bardziej na emocjach i uczuciach Mary co nie dokńca wpisuje się w historię jej nosicielstwa choroby. Więcej się dowiedziałam o "Tyfusowej Mary" z Wikipedii niż z książki....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jedna z najlepszych książek od czasu "Milczenia Owiec" to trzeba przeczytać. Gorąco polecam

Jedna z najlepszych książek od czasu "Milczenia Owiec" to trzeba przeczytać. Gorąco polecam

Pokaż mimo to


Na półkach:

Choć wydawać się może, że ta nie pozorna lektura, umie rozbawić i rozczuli.
To nie ważne, że po paru strona chciałam wyrzucić książkę przez okno. To nie istotne, że chciałam rezerwać bohaterów na strzępy. To nie logicznego, że bawiłam się świetnie czytając ciętę riposty jedenastoletniej Kalinki, która totalnie skradła moje serce. I to oburzające, że macierzyństwo czasami potrafią niktóre kobiety zmienić w bestie. i na sam koniec to totalnie fenomenalne, że autorka umie poprowadzić i stworzyć fabułe, która wciągnie czytelnika i pobudzić jego najskrytsze demony. I zarówno rozgrzeje serce do czerwoności od nadmiaru tylu emocji w jednej nie pozornej książce. Polecam

Choć wydawać się może, że ta nie pozorna lektura, umie rozbawić i rozczuli.
To nie ważne, że po paru strona chciałam wyrzucić książkę przez okno. To nie istotne, że chciałam rezerwać bohaterów na strzępy. To nie logicznego, że bawiłam się świetnie czytając ciętę riposty jedenastoletniej Kalinki, która totalnie skradła moje serce. I to oburzające, że macierzyństwo czasami...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Drugi Legion" oczarował mnie dialogami, opisami krajobrazu jak i legendami poszczególnych mocarstw. Chociaż historia naszych bohaterów jest dość banalna, to mimo wszystko wciąga i zaskakuje czytelnika. Mogę śmiało przyznać, że nie raz i nie dwa dałam podpuścić się autorowi w zgadywaniu kto chce zguby Havalda i jego towarzyszy. W tej części znajdziemy bardzo dużo legend związanych z bohaterami i ich wierzeniami. Oraz mity które przypominają troszeczkę te które znamy z mitologii greckiej. Schwartz doskonale umie porwać czytelnika w klimatyczne zakątki swojego wyimaginowanego świata. Autor postarał się o dużą dawkę intryg, które dominują w tej książce. Aczkolwiek przełamał ją barwnymi opisami miejsc, które dodają pazura i podsycają ogień do dalszych awanturniczych klimatów. Miłym zaskoczeniem był czarny humor, który nie odstępował jednego z naszych głównych bohaterów, czym totalnie zostałam kupiona. Kolejnym elementem na plus były bójki, których było zdecydowanie dużo i były fantastycznie opisane. Przy czym zauważa się genialny opis sekwencji przechodzących między bohaterami w czasie walk. To był naprawdę strzał w dziesiątkę, aczkolwiek niezwykle ryzykowny jako zabieg literacki.

Teraz odniosę się trochę do naszych bohaterów, których z każdym rozdziałem lepiej poznajemy - ich historię, życie oraz cele które chcą osiągnąć. Tutaj autorowi należą się gratulacje, bo to czysta poezja gdy czyta się o bohaterach, którzy tak bardzo różnią się od siebie charakterem, a mimo wszystko zmierzają do jednego celu. Bardzo istotnym elementem, który gra główne skrzypce, to podstawowe i najważniejsze wartości uczuciowe: nadzieja i miłość. Autor bardzo słusznie nakłada nacisk na te wartości, które kiełkują z każdą przeczytaną stroną. Fantastycznie komponuje się to z mitycznym Drugim Legionem.

No i na koniec fenomenalny obrót sprawy, który wywołał u mnie pewien niepokój ale i nadzieję zmierzającą do wyjaśnienia tajemnicy. Richard Schwartz wplata w swoją powieść nowe postacie, które są kluczowym odnośnikiem w politycznym świecie Besarajnu. A także stanowią ważny element w podróży naszych starych przyjaciół.
Miałam pewne obawy przed sięgnięciem po drugą część, ze względu na to, że trzeba było bardzo mocno wczytać się w każdy szczegół lektury z poprzedniej części. Autor przywiązuje dużą uwagę do drobnych detali. Mogłoby to przysporzyć nam czytelnikom niemałą zagadkę czytelniczą typu (gdzieś to kiedyś czytałam/łem🤔). Jednakże Schwartz dobrze przyjął, że warto zrobić małe przypomnienie najważniejszych wątków z "Pierwszego Rogu". I szczerze, wyszło to absolutnie na plus.

Niestety jest jeden minus. A mianowicie taki, że zakończenie "Drugiego Legionu" ma miejsce w momencie kulminacyjnym i zmusza nas do czekania cały rok na kolejną część Tajemnicy Askiru, co jest dość frustrujące. Ale zdecydowanie i bardzo gorąco zachęcam was do sięgnięcia po serię "Tajemnica Askiru: Pierwszy Róg" jak i najnowszą część "Drugi Legion". Warto spędzić czas przy tak znakomitej lekturze jaką serwuje nam Richard Schwartz.

"Drugi Legion" oczarował mnie dialogami, opisami krajobrazu jak i legendami poszczególnych mocarstw. Chociaż historia naszych bohaterów jest dość banalna, to mimo wszystko wciąga i zaskakuje czytelnika. Mogę śmiało przyznać, że nie raz i nie dwa dałam podpuścić się autorowi w zgadywaniu kto chce zguby Havalda i jego towarzyszy. W tej części znajdziemy bardzo dużo legend...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kraków, rok 1273. Na brzegu Wisły zostaje odnalezio brutalnie okaleczone ciała mężczyzny. W śledztwo angażuje się brat Gotfryt, doświadczony inkwizytor. U boku mnicha staje dwóch rycerzy z Małopolski - Jaksa, pogrążony w dekadencji członkiem zasłużonego rodu Gryfitów oraz Lambert z Myślenic, szlachcic drobnego znaku, a zarazem wybitny fechmistrz. Dwaj kompanii trafiają na ślad do ruin zamku Lemiesz. Poszukiwanie zabójcy, jednak zostają przerwane przez doniesienie o kolejnym zgonie. Na dworze magnata zostaje odkryte ciało zwęglonego rycerza- zginął w czasie odprawianie pogańskich rytuału przed obrazem, którego nawet ogień nie odważył się tknąć.

"Pęknięta korona" mnie zachwyciła i spowodowała, że chcę więcej takich książek na rynku. Fabuła wciąga od pierwszej strony, a podczas czytania wyobrażnia czytelnika wznosi się, na wyżyny emocjonalnego uniesienia. Gdy jeden z głównych bohaterów odnajduje ciało nad brzegiem Wisły. Zostajemy uraczeni przez autor pełnym opisem zwłok, które powoduje dreszczyk na skórze. Akcja przygody nie zwalnia z każdym rozdziałem, mamy więcej zagadek i brutalnych mordów. Pojawiają się trop, który mają doprowadzić do zabójcy. Odnaleziony przy zwłokach biały pionek, z bardzo rzadkiej kolekcji szachowej. Doprowadza naszych bohaterów do obrazu "Udręczony Strzygoń" Czego się dowiedzą? Niestety nie chcę wam psuć niespodzianki. Jedno jest pewne zabójca dobrze się maskuje😉.

Muszę przyznać z ręką na sercu, to było mistrzostwo. Mega ciekawe wątki, które czyta się zapartym tchem. Bohaterowie fantastycznie rozbudowani, każda przestrzeń literacka wypełniona w detalach. Każdy skrawek stroju czy wyglądalu bohatera jest wyśmienicie przedstawiony. Magicznie- finezyjnie poprowadzone sceny walki na miecze. Każdą iskra strzelała podczas bitwy, a każde draśnięcie powodowało pekącą rane na skórze. Autor naprawdę przyszedł moje najśmielsze oczekiwania. Nie dość, że bohaterowie posiadają duże poczucie humoru. Które powodowało umnie ból brzucha ze śmiechu. Po przez sentymentalną podróż do przeszłości jednego z głównego bohaterów. W powieści możemy znaleźć różnorodne osobowości. Napewno każdy czytelnik znajdzie coś dla siebie.

Mnie, osobiście powieść porwała swoimi pięknymi opisami krajobrazu Małopolski.🏞 Dialogi były perfekcyjnie dopracowane, zrozumiałe i co najważniejsze zachowane w odpowiedniej stylistyce epokowej. Nie mogę się do niczym przyczepić, ponieważ ja byłam oczarowana lekturą. Śledztwo które było prowadzone bardzo skrupulatnie, nie było mega trudne. Aczkolwiek z ciekawością się to czytało. Z pewną łatwością, można się domyśleć kto stoi za całym bałaganem. Ja gorąco polecam takie przygodówki z odrobiną wątku kryminalnego. Liczę, że Wilgus nie raz mnie zaskoczy i nie raz dam się uwieść czarowi powieści. Z niecierpliwością będę wypatrywać kolejnych części powieści😉

Kraków, rok 1273. Na brzegu Wisły zostaje odnalezio brutalnie okaleczone ciała mężczyzny. W śledztwo angażuje się brat Gotfryt, doświadczony inkwizytor. U boku mnicha staje dwóch rycerzy z Małopolski - Jaksa, pogrążony w dekadencji członkiem zasłużonego rodu Gryfitów oraz Lambert z Myślenic, szlachcic drobnego znaku, a zarazem wybitny fechmistrz. Dwaj kompanii...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Muszę przyznać, że powieść nie należała do lekkich i najprzyjemniejszych książek jakie do tej pory przeczytałam. Buck serwuje czytelnikowi bardzo ciężki i mroczny klimat XIX-sto wiecznego Paryża. Akcja fabuły toczy się w klinice La Salpêtrière, która zawdzięcza swój prestiż doktorowi Charcorowi i jego kolegom po fachu. To bardzo mroczne miejsce uplasowało się na samym szczycie najczęściej odwiedzanych miejsc przez studentów z dziedziny psychiatrii i hipnozy. Dlaczego o tym wspominam? Ponieważ autorka postanowiła swoją fikcyjną powieść, właśnie tam przenieść. Tło historyczne jakie Vera nam nakreśliła dodaje powieści tajemniczości.
Kim jest Runa? Kim była zanim trafiła do kliniki La Salpêtrière? Tego wszystkiego dowiadujemy się stopniowo, gdyż autorka dozuje nam jej historię. Przy czym uzmysławia nam, iż dziewczynka jest traktowana instrumentalnie czego dowodem są przeprowadzane na niej eksperymenty z metalami. Nasza bohaterka, mimo cierpienia i bólu postanawia spisać wszystko co jej się przydarzyło przed przybyciem do kliniki. A co więcej próbuje ukryć zapisane wiadomości, w miejscach w których przebywała podczas eksperymentów. Na trop dziewczynki wpada Lecoq, który w tym czasie bada miejsce zbrodni (samobójstwo wicehrabiny) i to właśnie tam podczas oględzin ciała, trafia na bardzo dziwny ciąg liter, które nie tworzą żadnego logicznego wyrazu. Ale dla policjanta mają one ogromne znaczenie.

Muszę przyznać, że powieść nie należała do lekkich i najprzyjemniejszych książek jakie do tej pory przeczytałam. Buck serwuje czytelnikowi bardzo ciężki i mroczny klimat XIX-sto wiecznego Paryża. Akcja fabuły toczy się w klinice La Salpêtrière, która zawdzięcza swój prestiż doktorowi Charcorowi i jego kolegom po fachu. To bardzo mroczne miejsce uplasowało się na samym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nina przyjeżdza do Warszawy. Wierzy, że ma szansę na lepsze życie niż jej matka. Jednak dzień, w którym wsiada do samochodu z tajemniczym mężczyzną, zmienia wszystko nieodwracalnie. Nina wikła się w toksyczny, niebezpieczny związek. Miłosz ją fascynuje i przeraża. Kontroluje. Uzależnia. Zmusza do rzeczy, których nigdy by nie zrobiła. A potem mężczyzna znika. Zrozpaczona Nina zaczyna poszukiwania, które prowadzą ją do starego domu w przedwojennym letnisku. Dom, w ktorym dawno temu ktoś popełnił zły uczynek. Niejeden.
Czy Miłosz i Nina spotkali się przypadkowo? A może są tylko kolejnym ogniwem historii, która zaczęła się dużo wcześniej?


Historia nie ma początku, nie ma kulminacyjenego punktu zaczepienia i nie ma szczęśliwego zakończenia.Ta historia to ciąg dramatów, złych uczynków, i nieodpowiedzialnych decyzji. W powieści poznajemy bardzo dużo postaci, powiązanch ze sobą losem i przeznaczeniem. Znajdziemy wiele wątków miłosnych, aczkolwiek bez happy endu. Fabuła jest podzielona na trzy części, które podczas czytania fantastycznie się ze sobą łączą. Nadając powieści pełny zarys podjętych decyzji przez bohaterów. Muszę przyznać, że książka przypomnina trochę rozsypane puzzle, w jednym rozdziale czytamy o współczesnym pokoleniu rody Chojnickich. Zaś następny rozdział przenosi nas 50 lat wcześniej. Autorka objaśna nam decyzje które wywarły wpływ na dalszych decyzjach Niny. Czytelnik musi zrozumieć dlaczego wcześniejsze wypadki mają teraz kolosalne skutki tragicznych zachowań. Myślę, że Zyskowska słusznie zrobiła, ukazyjąc nam zarys historyczny w dziejach Polski. Dzięki temu śmiało można było wczuć się w miłosne igraszki i zawody. Podejmowane decyzje przez naszych bohaterów są wręcz namacale, bardzo wiarygodnie przedstawione. Jednakże trudne czasy nie pozwalały na podjęcie odpowiednio dobrych uczynków przez co, Zyskowska wiedziała doskonale co chce osiągnąć i jaki rozmiar chce nadać dalszym wydarzeniom w życiu Niny.

Nina przyjeżdza do Warszawy. Wierzy, że ma szansę na lepsze życie niż jej matka. Jednak dzień, w którym wsiada do samochodu z tajemniczym mężczyzną, zmienia wszystko nieodwracalnie. Nina wikła się w toksyczny, niebezpieczny związek. Miłosz ją fascynuje i przeraża. Kontroluje. Uzależnia. Zmusza do rzeczy, których nigdy by nie zrobiła. A potem mężczyzna znika. Zrozpaczona...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Początek książki jest nie konwecjonalnie rozpoczęty, gdyż jak sama policja twierdzi "zabójca" ginie pod kołami autobusu. Zostawiając przy tym swój spadek: za duże buty, zegarek kieszonkowy, siedemdziesiąt pięć centów, kwit do pralni oraz pamiętnki. Ale nie to jest najdziwniejsze🤔. Pudełko które leży przez sambójcą jest tym samym pudełkiem, które policja otrzymała parę lat wcześniej... Bym mogła wam opowiedzieć cała historię, ale nie tym razem.



Czym są tajemnicze małpy? Co one symbolizują? I co mają wspólnego z lekturą? Tego sami musicie się dowiedzieć. Ja mogę was zapewnić iż Barker stworzył fantastyczną historię z bardzo brutalnymi wątkami. Odnośnie fabuły, jest to naprawdę dobry dreszczowiec z wątkiem psychologicznym, dzięki czemu bardzo dobrze się to czyta. Opisy które na przemian są przeplatane z pamiętnikiem jest naprawdę bardzo dobrym zabiegiem literackim. Sam pamiętnik to opis dzieciństwa #4MK i tajemnic, które skrywała jego rodzina. To były te momenty gdy szczękę zbierałam z podłogi. Opisy w pamiętniku są niewyorażalnie wypaczonym światem mordercy.






U Barkera czułam styl Harrisa nie wiem czy to dobrze czy żle. Ale napewno to mu pomogło wykreowaniu bohaterów, co jest na plus. Muszę przyznać, że tu nie chodziło o wykreowanie grożniego i nieustępliwego policjanta. Barker trochę odsunął go w cień, tu skupiamy się na mordercy: dlaczego morduje? Co mu to daje? Jaki cel chce osiągnąć? Te i wiele pytań oraz odpowiedzi znajdziemy w tej książce.

Początek książki jest nie konwecjonalnie rozpoczęty, gdyż jak sama policja twierdzi "zabójca" ginie pod kołami autobusu. Zostawiając przy tym swój spadek: za duże buty, zegarek kieszonkowy, siedemdziesiąt pięć centów, kwit do pralni oraz pamiętnki. Ale nie to jest najdziwniejsze🤔. Pudełko które leży przez sambójcą jest tym samym pudełkiem, które policja otrzymała parę lat...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Powieść Stachuli jest napisana bardzo prostym i łatwym językiem, szybko się czyta i nie posiada nadmiaru zbędnych opisów. Fabuła toczy się dwutorowo, poznajemy dwie, a nawet trzy kobiety z różnych warstw społecznych. Przy czym, ta trzecia kobieta odgrywa trochę postać anonimową, bo nie poznajemy jej imienia i nic konkretnego co by można było powiązać z Lisą i Klarą. Ale do czasu...aż poznajemy zakończenie całej historii. Tu autorka fantastycznie budowała napięcie, ten wątek był bardzo ciekawie poprowadzony i zdecydowanie był najlepszym elementem w tej grze. Oczywiście pod koniec powieści, twórczyni składa wszystkie puzzle i otrzymujemy pełną wizję całego zamieszania. To był ten moment na który tak bardzo czekałam, odkąd przeczytałam pierwsze strony "W pułapce". Stachula nie bawi się w psychologa. Ona nam uzmysławia jak ciężko jest wrócić kobietom do normalnego życia. To mi uświadomiło, że kobietom po dramatycznych przejściach jest ciężko zaufać stróżom prawa lub prosić o pomoc w wymierzeniu sprawiedliwości. Ta książka dobitnie pokazuje ten problem.
Przechodząc do porywacza, który w powieści posiada dwie twarze, co jest dobrym przykładem na to, że autorka posługuje się popularnymi schematami dla tego typu książek. W tym przypadku twórczyni zbyt mało udziela nam o nim informacji, aczkolwiek nie przeszkadza to w czytaniu i budowaniu napięcia. Za wiele nie chcę wam zdradzać, bo warto samemu po nią sięgnąć i zapoznać się z bohaterami tejże powieści. Czytało mi się książkę bardzo dobrze, jakbym mogła pochłonęłabym ją w jeden dzień. No, ale musiałam dawkować sobie tę historię. Lektura godna polecenia każdemu fanowi thrillerów psychologicznych i nie tylko. Sądzę, że nie pozostaje mi nic innego jak dołączyć Magdę Stachulę do grona moich ulubionych Polskich pisarzy.

Całą recenzje znajdziecie na moim blogu www.zaczytanajola.blogspot.com

Powieść Stachuli jest napisana bardzo prostym i łatwym językiem, szybko się czyta i nie posiada nadmiaru zbędnych opisów. Fabuła toczy się dwutorowo, poznajemy dwie, a nawet trzy kobiety z różnych warstw społecznych. Przy czym, ta trzecia kobieta odgrywa trochę postać anonimową, bo nie poznajemy jej imienia i nic konkretnego co by można było powiązać z Lisą i Klarą. Ale do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Major Alona wraz z ekipą próbują dopaść zwyrodnialców, ale sprawa komplikuje się gdy do gry wchodzą ludzie wysoko postawieni: reżyserzy, informatycy, fotografowie, politycy oraz rzesza klientów uwielbiająca sztucznie wyuzdane dzieciaki. To ułamek całego zła, które jest bardzo profesjonalnie prowadzone przez Selezniewa i jego żonę Anastazję.
Postacie w końcu posiadają wizerunek i emocje, których zabrakło w poprzedniej części. Mrok bardzo się postarał w pracy nad wizerunkiem bohaterów. Sądzę, że dobrze mu wyszło, dzięki czemu o wiele lepiej czytało się tę powieść.

Major Alona wraz z ekipą próbują dopaść zwyrodnialców, ale sprawa komplikuje się gdy do gry wchodzą ludzie wysoko postawieni: reżyserzy, informatycy, fotografowie, politycy oraz rzesza klientów uwielbiająca sztucznie wyuzdane dzieciaki. To ułamek całego zła, które jest bardzo profesjonalnie prowadzone przez Selezniewa i jego żonę Anastazję.
Postacie w końcu posiadają...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Miejsce i Imię" Macieja Siembiedy to przede wszystkim genialna powieść historyczno-fikcyjna z wątkiem kryminalnym. Nie trzeba znać poprzedniej części, aby przeczytać "Miejsce i Imię" bo pisarz przedstawia krótki opis bohaterów i ich wcześniejsze poczynania. Nie znalazłam żadnych minusów, których bym mogła się przyczepić. Historia wciąga od pierwszych stron, fabuła jest spójna i bardzo łatwa do zrozumienia. Rozdziały bywają długie zaś podrozdziały są krótkie. A zakończenie to kwintesencja sukcesu jakiego dokonał Kania. Przyznam, że w głowie widziałam dwa rozwiązania, ale autor mistrzowsko podszedł do powieści. W książce odnajdziemy wielką pasję i hobby z jaką autor podchodzi do historii. Każda strona jest odzwierciedleniem tego co sami chcielibyśmy znaleźć i zachować, albo oddać i zapomnieć. Wyczujemy różne aspekty życia: miłość, zagadki, historię i pasję. A wszystko to w jednym miejscu i pod jedną nazwą. "Miejsce i Imię" Macieja Siembiedy.

"Miejsce i Imię" Macieja Siembiedy to przede wszystkim genialna powieść historyczno-fikcyjna z wątkiem kryminalnym. Nie trzeba znać poprzedniej części, aby przeczytać "Miejsce i Imię" bo pisarz przedstawia krótki opis bohaterów i ich wcześniejsze poczynania. Nie znalazłam żadnych minusów, których bym mogła się przyczepić. Historia wciąga od pierwszych stron, fabuła jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Muszę przyznać, że lekturę czyta się naprawdę szybko, bez zastanowienia i przerwy w oka mgnieniu udało mi się w jeden dzień przeczytać, aż 200 stron. Czy to dużo? Myślę, że tak bo sama książka nie jest obszerna ma zaledwie 320 stron, aczkolwiek w pewnych momentach moża by było ją troszeczkę skrócić. Sama fabuła już na początku mnie intryguję, ponieważ bohaterka wpada w zakłoptanie, związane z uprowadzeniem. Książka jest podzielona na dwa etapy przed porwanie oraz w trakcie tej bezlitosnej gry o przetrwanie. Autorka ciekawie przedstawia nam otoczenie, toteż więzienie Senny w którym przez rok jest uwięziona z Issaciem. Tak Issac to mężczyzna, który jest zdolnym chirurgiem onkologicznym z niespełnionym marzeniem muzycznym. Co wiąże tych dwoje? Otóż kochani, pewna historia, która jest bardzo ciekawie poprowadzona.

Cała książka porusza wiele trudnych tematów począwszy od ciężkiego dzieciństwa jednego z bohaterów, aż po sam koniec egzystencji. Więc jak widzicie autorka nas obdarowała w dużą paletę emocji i uczuć. Senne poznajemy z psychologicznego punktu widzenia, poznajemy jej myśli, uczycia. Wyznaje nam swoją przeszłość, która jest trudna i tragiczna. Samookaleczenie pozwala Sennie myśleć trzeźwo, co naprawdę jest trochę dziwnym sposobem na odreagowanie depresji. Myślę, że taki miał być zarys bohaterki, gdyż pojawia się opór, która uzmysławia jak ważne jest życie i inne jego aspekty.

www.czytampierwszy.pl

Muszę przyznać, że lekturę czyta się naprawdę szybko, bez zastanowienia i przerwy w oka mgnieniu udało mi się w jeden dzień przeczytać, aż 200 stron. Czy to dużo? Myślę, że tak bo sama książka nie jest obszerna ma zaledwie 320 stron, aczkolwiek w pewnych momentach moża by było ją troszeczkę skrócić. Sama fabuła już na początku mnie intryguję, ponieważ bohaterka wpada w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Margaret Atwood stworzyła bardzo realistyczną wizję przyszłości. Momentami miałam wrażenie, że ten świat mnie otacza, a ja gdzieś za winkla go oglądam. Świat o którym czytałam był tak przerażający i brutalny, że przez pewnien czas nie oglądałam informacji z kraju i z świata, bojąc się co mogę usłyszeć. Ta brutalność o której napomknięłam nie jest, taką brutalnością o jakiej czasami czytamy w kryminałach i thrillerach. Brutalność jaką przedstawia nam Atwood jest to wizja "ogołocenie" kobiet z ich wartości emocjonalnej i światopoglądowej. Lektura pokazuje nam jak szybko i w bardzo łatwy sposób kobieta, może stać się przedmiotem stworzonym tylko do jednego celu. W tej powieści nie znajdziemy pojęć takich jak: miłość, zaufanie, macierzyństwo. Świat Atwood to fanatyczny powrót do biblijnych wydarzeń, gdzie kobietą przysługiwało tylko jedno prawo: Prawo wydania na świat potomka.

Freda, podręczna którą poznajem jest bardzo silna, co naprawdę nie jest łatwe. Mimo wielu zakazów i nakazów potrafi odnaleźć w swojej pamięci te dobre i radosne dni z przed życia poprzedniego. W żadniej powieści nie znalazłam tak doskonale wykreowanej osoby, obdartej z ludzkich uczuć, pragnień. Freda mimo wszystko wierzy w jakieś lepsze jutro. Wojna nie polega na fizycznym pokazaniu siły i męskości. "Opowieść podręcznej" to doskonały przykład na antelnatrywny świat w czasie wojny, widziany oczami ofiar.

Margaret Atwood stworzyła bardzo realistyczną wizję przyszłości. Momentami miałam wrażenie, że ten świat mnie otacza, a ja gdzieś za winkla go oglądam. Świat o którym czytałam był tak przerażający i brutalny, że przez pewnien czas nie oglądałam informacji z kraju i z świata, bojąc się co mogę usłyszeć. Ta brutalność o której napomknięłam nie jest, taką brutalnością o jakiej...

więcej Pokaż mimo to