rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Potraficie stawiać granice?

Przyznam,że dość długo tego nie potrafiłam. Jednak pewne sytuacje oraz osoby uświadomiły mi, że powinnam zatroszczyć się o siebie. I oto jestem. Zdrowsza, spokojniejsza i otoczona ludźmi wartymi uwagi.

Przyznam, że książka zainteresowała mnie, bo chciałam sprawdzić co o granicach wiem, a czego jeszcze nie bądź nad czym muszę popracować.

Praca którą wykonuje wymaga ode mnie stawiania granic. Poniekąd zajmuję się wychowywaniem dzieci w żłobku. Spędzam z nimi około 8 godzin od poniedziałku do piątku wiec dając sobie wchodzić na głowę nie doszłabym daleko.

W tej książce mowa jest o granicach wytyczanych przez dorosłych innym dorosłym, ale myślę, że w kierunku dzieci też okaże się pomocna.

Wytyczanie granic nie jest proste, zwłaszcza gdy wytycza się je osobom bliskim bądź osobom odpowiedzialnym za nasze zatrudnienie. Jest to jednak bardzo bardzo ważne, bo dzięki temu będziemy w stanie zdecydowanie lepiej funkcjonować.

W tej książce zawarte są skrypty wypowiedzi jakie można zastosować w konkretnych sytuacjach. Są podzielone na kolory: zielony - granica postawiona łagodnie, żółta - granica postawiona w sposób bardziej dosadny oraz czerwona - czyli granica postawiona słowami, które są bardzo mocnym i konkretnym komunikatem.
Podoba mi się ten zabieg, bo można te wypowiedzi dopasować też do różnych innych sytuacji, które zmuszają nas do stawiania granic.

Polecam te książkę, by pogłębić wiedzę, co można powiedzieć w danej sytuacji, by miało to sens i było skuteczne.

Potraficie stawiać granice?

Przyznam,że dość długo tego nie potrafiłam. Jednak pewne sytuacje oraz osoby uświadomiły mi, że powinnam zatroszczyć się o siebie. I oto jestem. Zdrowsza, spokojniejsza i otoczona ludźmi wartymi uwagi.

Przyznam, że książka zainteresowała mnie, bo chciałam sprawdzić co o granicach wiem, a czego jeszcze nie bądź nad czym muszę popracować....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Osoba wysoko wrażliwa to ja.

Słowem wstępu.

Osoby wysoko wrażliwe charakteryzuje wysoki poziom empatii, umiejętność współczucia na głębokim poziomie, większa skłonność i chęć do niesienia pomocy czy przejmowanie się problemami innych tak mocno jak swoimi własnymi.

Osoby wysoko wrażliwe dobrze odczytują emocje i reakcje innych osób, rozbudowana empatia pozwala im dostosować się do niesprzyjających warunków. Jednak druga strona medalu jest taka, że koszt psychiczny tego dostosowania jest wysoki.

Te książkę pochłaniałam rozdział za rozdziałem. W końcu odkryłam źródło pewnych swoich zachowań. Prawdę mówiąc zawsze byłam wrażliwa, ale moja wysoka wrażliwość ujawniła się dość nie dawno. Dlatego też postanowiłam zrecenzować te książkę.

Dla kogo jest ta pozycja?
W szczególności dla osób wysoko wrażliwych, ale również dla osób w ich otoczeniu. Ważne jest by ludzie z którymi taka osoba przebywa, byli świadomi, że na pewne rzeczy może reagować zdecydowanie inaczej niż oni.

Czy jest pomocna?
Zdecydowanie tak!

Czy polecam?
Oczywiście że tak

Osoba wysoko wrażliwa to ja.

Słowem wstępu.

Osoby wysoko wrażliwe charakteryzuje wysoki poziom empatii, umiejętność współczucia na głębokim poziomie, większa skłonność i chęć do niesienia pomocy czy przejmowanie się problemami innych tak mocno jak swoimi własnymi.

Osoby wysoko wrażliwe dobrze odczytują emocje i reakcje innych osób, rozbudowana empatia pozwala im...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jesień wjechała na pełnej, stąd więc moje pytanie. Co wam się z nią kojarzy?

Tymczasem opowiem wam o tej książce. Jest super!

Jest to historia Gretchen, która jest doktorem psychologii i kryminologii. Rozwiązała bardzo dużo spraw, ale swojej własnej nie może. Odkąd skończyła osiem lat, żyje w przekonaniu, że zabiła swoją ciotkę.
Trzydzieści lat później detektyw Lauren Marconi chce udowodnić, że wszyscy się mylą.

Trzeba przyznać, że odpowiedź na pytanie o wydarzenie tamtej nocy wydaje się oczywista. Jednak jak to w takich książkach bywa prawda może przekroczyć granice ludzkiej wyobraźni.

Bohaterowie są świetnie wykreowani. Fani thrillerów psychologicznych na pewno się nie zawiodą. Na początku przyznam, że nie mogłam się wgryźć, jednak im bardziej zagłębiałam się w historię tym bardziej mi się podobała. Nawet nie wiem kiedy skończyłam!

Jesień wjechała na pełnej, stąd więc moje pytanie. Co wam się z nią kojarzy?

Tymczasem opowiem wam o tej książce. Jest super!

Jest to historia Gretchen, która jest doktorem psychologii i kryminologii. Rozwiązała bardzo dużo spraw, ale swojej własnej nie może. Odkąd skończyła osiem lat, żyje w przekonaniu, że zabiła swoją ciotkę.
Trzydzieści lat później detektyw Lauren...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie będę ukrywać, że myślałam, że będzie to tylko taka głupiutka młodzieżówka, bez drugiego dna.
Myliłam się.
Oczywiście jest typowa, bo jak zawsze szara myszka i chłopak, dla którego wszystkie laski od razu zdejmują majtki. Nic odkrywczego.

Jest w niej jednak coś takiego, że bardzo się zaangażowałam. Pochłaniałam historię bohaterów kartka za kartką nie mogąc się oderwać!

Teraz przez pracę mam trochę mniej czasu, ale wczoraj uznałam, że muszę dokończyć i tak jakieś 300 stron później przychodzę właśnie z tą opinią.

Książka opowiada o trudnych wydarzeniach z życia bohaterów i o tym jak sobie z tym radzą (bądź nie).

Jest to też typowa relacja love-hate, ale to młodzieżówka, więc nie będę wymagać zbyt wiele. Koniec końców, podobała mi się. Jest lekka, a zarazem porusza trudne tematy. Mogłaby troszeczkę mniej po macoszemu je potraktować, ale ogólna ocena to takie 3/5.

Nie będę ukrywać, że myślałam, że będzie to tylko taka głupiutka młodzieżówka, bez drugiego dna.
Myliłam się.
Oczywiście jest typowa, bo jak zawsze szara myszka i chłopak, dla którego wszystkie laski od razu zdejmują majtki. Nic odkrywczego.

Jest w niej jednak coś takiego, że bardzo się zaangażowałam. Pochłaniałam historię bohaterów kartka za kartką nie mogąc się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jedna z lepszych ksiąźeczek dla dzieci. Ma zawarte mądrości, jest zabawna, a rymowana forma jest dla dzieciaków jeszcze bardziej atrakcyjna. Ilustracje też, są piękne a ten malutki, różowy mamut jest przesłodki.

Jedna z lepszych ksiąźeczek dla dzieci. Ma zawarte mądrości, jest zabawna, a rymowana forma jest dla dzieciaków jeszcze bardziej atrakcyjna. Ilustracje też, są piękne a ten malutki, różowy mamut jest przesłodki.

Pokaż mimo to

Okładka książki Chłopiec, balonik i miś. Kubuś i Przyjaciele. Krzysiu, gdzie jesteś Brittany Rubiano, Mike Wall
Ocena 7,4
Chłopiec, balo... Brittany Rubiano, M...

Na półkach:

Mój sentyment do Kubusia Puchatka wziął górę. Jednak czego nie można odmówić tej książce to pięknego przesłania na końcu orac cudownych ilustracji 😍

Mój sentyment do Kubusia Puchatka wziął górę. Jednak czego nie można odmówić tej książce to pięknego przesłania na końcu orac cudownych ilustracji 😍

Pokaż mimo to

Okładka książki Pszczółka Isabelle Arsenault, Kristen Hall
Ocena 7,1
Pszczółka Isabelle Arsenault,...

Na półkach:

Super dla najmłodszych. Uważam, że dzięki postaci rymowanki spodoba się dzieciakom jeszcze bardziej.

Super dla najmłodszych. Uważam, że dzięki postaci rymowanki spodoba się dzieciakom jeszcze bardziej.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Na okładce jest zdanie "Pełna ciepła, zabawna opowieść, która jednocześnie podniesie cię na duchu i sprawi, że pęknie ci serce. Boleśnie prawdziwa i pięknie napisana."

Cóż...

Zgadzam się z tym, choć nie do końca.

Powieść jest pisana z perspektywy dziecka i to bardzo duży plus. Jest to kolejna książka właśnie z taką narracją, którą przeczytałam i muszę przyznać, że dobrze oddaje wszystkie emocje chłopca.

Jest bardzo wzruszająca i zawiera trudne tematy. Strata dziecka w zamachu terrorystycznym to wielka tragedia. Czyta się o tym bardzo trudno, a co dopiero mają powiedzieć osoby, które coś takiego przeżyły?

Uważałabym jednak z mówieniem o niej, że jest zabawna. Jasne, są zabawne myśli chłopca, jak ta o choinkach tak wysokich, że kłują Pana Boga w tyłek, ale jest ich niewiele.

Na okładce jest zdanie "Pełna ciepła, zabawna opowieść, która jednocześnie podniesie cię na duchu i sprawi, że pęknie ci serce. Boleśnie prawdziwa i pięknie napisana."

Cóż...

Zgadzam się z tym, choć nie do końca.

Powieść jest pisana z perspektywy dziecka i to bardzo duży plus. Jest to kolejna książka właśnie z taką narracją, którą przeczytałam i muszę przyznać, że dobrze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Problem z płcią kulturową tkwi w tym, że zamiast rozpoznawać, jacy jesteśmy, zaleca ona, jacy powinniśmy być. Wyobraźmy sobie, o ile bylibyśmy szczęśliwsi, o ile mielibyśmy więcej swobody, żeby być sobą, gdyby nie przytłaczał nas ciężar oczekiwań związanych z płcią kulturową. "

Książka jest bardzo krótka, a zarazem na swoich 70 stronach zawiera tak wiele treści. Trzeba zaznaczyć, że jest to esej powstały na podstawie podziwianej prelekcji z konferencji TEDx.

Autorka opisując przykłady z własnego życia stara się obalić stereotypy związane z realiami polityki seksualnej. Twierdzi, że koniecznie należy położyć nacisk na feminizm, ponieważ skupianie się jedynie na ogólnych „prawach człowieka” sprawia, że „odrzuca się problemy związane z płcią kulturową."

Czytając naszła mnie myśl, że kultura nigeryjska rządzi się swoimi prawami, jednak pewne sprawy są widoczne chyba wszędzie, tylko w mniejszym stopniu.

Jest trochę powieszchowna, ale na sam początek z literaturą feministyczną nada się w sam raz!

Bardzo spodobało mi się stwierdzenie autorki, że podczas wychowywania dzieci ludzie powinni skupić się bardziej na ich zdolnościach czy zainteresowaniach niż na płci kulturowej. Przemawia to do mnie.

"Problem z płcią kulturową tkwi w tym, że zamiast rozpoznawać, jacy jesteśmy, zaleca ona, jacy powinniśmy być. Wyobraźmy sobie, o ile bylibyśmy szczęśliwsi, o ile mielibyśmy więcej swobody, żeby być sobą, gdyby nie przytłaczał nas ciężar oczekiwań związanych z płcią kulturową. "

Książka jest bardzo krótka, a zarazem na swoich 70 stronach zawiera tak wiele treści. Trzeba...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Znowu pragnę ciemnej miłości Justyna Bargielska, Miłosz Biedrzycki, Julia Fiedorczuk, Roman Honet, Genowefa Jakubowska-Fijałkowska, Joanna Lech, Jakobe Mansztajn, Joanna Oparek, Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, Marta Podgórnik, Jacek Podsiadło, Halina Poświatowska, Tadeusz Różewicz, Tomasz Różycki, Marcin Świetlicki, Anna Świrszczyńska, Rafał Wojaczek, Agnieszka Wolny-Hamkało
Ocena 5,6
Znowu pragnę c... Justyna Bargielska,...

Na półkach:

Strasznie słaba. Kompletnie mi się nie podobała. Jedyne co jest super to okładka

Strasznie słaba. Kompletnie mi się nie podobała. Jedyne co jest super to okładka

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Siedmiu mężów Evelyn Hugo cóż to była za lektura! Biorąc książkę z bibliotecznej półki nie byłam do niej przekonana. Było o niej tak głośno i tak jak w przypadku kilku innych książek, po prostu bałam się, że okaże się czymś złym. Pomyliłam się. Ta historia jest genialna!
Trzeba przyznać, że Evelyn jest postacią cyniczną, wyrachowana i zrobi wszystko by utrzymać się na szczycie kariery, którą osiągnęła. Z jednej strony nie jest to nic dziwnego, bo każdy kiedy coś już osiągnie to nie chce tego stracić. Czytając miałam wrażenie, że kobieta żyła na prawdę. Historia jest kompletna sama w sobie, ale też strasznie zawiła i skomplikowana. W Hollywood nikt nie jest bez grzechu, a trzeba przyznać, że w latach pięćdziesiątych, kiedy rozpoczyna się jej kariera wszystko było jeszcze trudniejsze.
Moim zdaniem mimo cynizmu i wyrachowania Evelyn wcale nie była złą osobą. Robiła po prostu wszystko, by chronić to co było dla niej najważniejsze. Ja również robiłabym wszystko by najważniejsze dla mnie osoby były chronione. Końcówka kurcze nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. Prawdę mówiąc lekko się zawiodłam, bo myślałam, że będzie to coś zdecydowanie z przytupem w stylu Evelyn, ale szanuje, że bohaterka właśnie tak się zachowała. Bo każdy ma prawo do tego by znać prawdę.

Siedmiu mężów Evelyn Hugo cóż to była za lektura! Biorąc książkę z bibliotecznej półki nie byłam do niej przekonana. Było o niej tak głośno i tak jak w przypadku kilku innych książek, po prostu bałam się, że okaże się czymś złym. Pomyliłam się. Ta historia jest genialna!
Trzeba przyznać, że Evelyn jest postacią cyniczną, wyrachowana i zrobi wszystko by utrzymać się na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Gra w morderstwo" autorstwa Rachel Abbott jest mrocznym thrillerem psychologicznym. Muszę przyznać, że to moje pierwsze spotkanie z autorką i mam nadzieję, że nie ostatnie. Pani Abbott postarałam się z wykreowaniem postaci i uknuła całkiem niezłą intrygę. Pomijajac fakt, że domyśliłam się co będzie na samym końcu to nie ukrywam bawiłam się świetnie. Książka strasznie wciąga i nie miałam ochoty nawet na chwilę jej odłożyć. Historia składa się z dwóch części. Pierwsza opowiada o tym jak przyjaciele głównego bohatera przyjeżdżają na jego ślub, do którego jednak przez tragedię, która go spotkała. Druga część to wydarzenia dziejące się rok później. Ten sam skład został zaproszony ponownie, tym razem na rocznicę. Ale rocznicę czego? Do ślubu nie doszło, a wydarzenia tamtego dnia nie są powodem do świętowania. Wtedy dzieje się coś dziwnego. Lucas proponuję grę, którą przygotował i każdy musi wziąć w niej udział. Książkę pierwszy raz zobaczyłam na i stagramie u @delinquancebooks i tytuł mnie zaintrygował. Uwielbiam thrillery psychologiczne i ciężko mnie już w tym temacie zaskoczyć, jednak to jak bohaterowie zostali wykreowani jest dla mnie czymś na prawdę godnym uwagi.

"Gra w morderstwo" autorstwa Rachel Abbott jest mrocznym thrillerem psychologicznym. Muszę przyznać, że to moje pierwsze spotkanie z autorką i mam nadzieję, że nie ostatnie. Pani Abbott postarałam się z wykreowaniem postaci i uknuła całkiem niezłą intrygę. Pomijajac fakt, że domyśliłam się co będzie na samym końcu to nie ukrywam bawiłam się świetnie. Książka strasznie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czasami zastanawiam się do czego tak na prawdę zdolne są dzieci. Co mogą zrobić, żeby postawić na swoim oraz co nimi kieruję, kiedy robią coś złego. Muszę się przyznać, tego się nie spodziewałam! "Pod kluczem" to historia kobiety, która odsiadując wyrok za zabicie dziecka pisze list do adwokata. Opisuje w nim krok po kroku, dzień po dniu jak wyglądało jej życie, kiedy pracowała jako niania u Sandry i Billa. Nie mogła przejść obojętnie obok tak dobrej oferty pracy, chociaż tak na prawdę nie szukała pracy. Lecz powiedzmy sobie szczerze, żyjemy w świecie, w którym rządzi pieniądz i niech pierwszy rzuci kamieniem ten kto nie skorzystałby z możliwości zarobienia większej ilości pieniędzy?
Nie mam pojęcia co o tym tytule napisać, ale jedno wiem na pewno CZYTAJCIE TO!
Na początku, kiedy zaczęły się dziać, że tak to nazwę "dziwne rzeczy" , myślałam, że historia pójdzie w innym kierunku. Oczywiście bardziej podoba mi się to co tu znalazłam niż to o czym myślałam, a odgłos kroków w ciemności pewnie jeszcze przez jakiś czas będzie mi towarzyszył.
Jeżeli chodzi o zakończenie, jest to dla mnie coś na prawdę nowego. Wydaje mi się, że książka ma dość otwarte zakończenie i chciałabym się dowiedzieć czy i w jaki sposób prawda wyjdzie na jaw.

Czasami zastanawiam się do czego tak na prawdę zdolne są dzieci. Co mogą zrobić, żeby postawić na swoim oraz co nimi kieruję, kiedy robią coś złego. Muszę się przyznać, tego się nie spodziewałam! "Pod kluczem" to historia kobiety, która odsiadując wyrok za zabicie dziecka pisze list do adwokata. Opisuje w nim krok po kroku, dzień po dniu jak wyglądało jej życie, kiedy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To tylko przyjaciel autorstwa Abby Jimenez to książka na prawdę niezwykła. Biorąc ją do ręki miałam wrażenie, że będzie to lekka historia, która okaże się idealna na koniec lata. Okładka również mnie zmyliła. Historia Kristen i Josha wcale nie jest infantylna, ani głupia. Nie koniecznie popieram zachowania głównej bohaterki, jednocześnie rozumiem dlaczego postąpiła tak, a nie inaczej i myślę, że mogłabym postąpić tak samo jak ona. Z początku historia była na prawdę lekka i szybciutko się ją czytało. Jednak pod koniec książki zamieniła się w wielki rollercoaster emocji. Takie same odczucia towarzyszyły mi podczas czytania "Promyczka" lekka lekka a pod koniec emocjonalne zabójstwo. Myślę, że ta książka zostanie w mojej pamięci na prawdę długo i właśnie w momencie jej skończenia stała się dla mnie pozycją wyjątkową. Dzięki niej uwierzyłam, że nie ma rzeczy nie możliwych. Po części utożsamiam się z główna bohaterka, ale mam nadzieję, że nie będę postawiona przed dylematem takim jak ona. Jednak co trzeba przyznać czasami kocha się kogoś tak mocno, że aż boli. Tutaj jest to świetnie pokazane. Mało kiedy na prawdę mocno płaczę przy książkach. Jeśli się wzruszam najczęściej są to tylko łzy w oczach. Przy tej jednak pozycji lały się one z moich oczu strumieniami.

To tylko przyjaciel autorstwa Abby Jimenez to książka na prawdę niezwykła. Biorąc ją do ręki miałam wrażenie, że będzie to lekka historia, która okaże się idealna na koniec lata. Okładka również mnie zmyliła. Historia Kristen i Josha wcale nie jest infantylna, ani głupia. Nie koniecznie popieram zachowania głównej bohaterki, jednocześnie rozumiem dlaczego postąpiła tak, a...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Życie po Tobie" to kolejna książka Klaudii Bianek, którą przeczytałam. Po skończeniu książki, którą zadebiutowała czułam, że moja przyjaźń z jej książkami tak szybko się nie skończy.
Kiedy Eliza traci ukochanego męża jej świat staje na głowie. Mimo, dławiącej rozpaczy kobieta musi stanąć na nogi i żyć dalej, przecież ma dzieci, które jej potrzebują. Spokoju szuka na wsi wracając do rodzinnego domu, a tam odnajduje nie tylko spokój i ukojenie, a także przyjaźń. To właśnie Filip, nowy sąsiad szybko staje się jej przyjacielem. Historia mogłaby się wydawać oparta na schematach. Troszkę tak jest, jednak nie do końca. To w jaki sposób zostali wykreowani bohaterowie jest takie prawdziwe. Czytając miałam wrażenie, że jestem gdzieś tam obok tej rodziny i bacznie przypatruje się problemom z jakimi muszą się zmagać każdego dnia. Czasami miałam ochotę po prostu każdego z nich przytulić i powiedzieć, że będzie dobrze. Nie mogę powiedzieć, że świetnie się bawiłam czytając książkę, bo motyw żałoby, który porusza nie należy do tematów łatwych. Jednak jest przedstawiony prawdziwie. Nie jest tak, że żałoba skończy się od tak z dnia na dzień. Może być lepiej, ale o osobie bliskiej która się traci nigdy się nie zapomina. Jak najszybciej muszę dostać w swoje łapki drugą część.

"Życie po Tobie" to kolejna książka Klaudii Bianek, którą przeczytałam. Po skończeniu książki, którą zadebiutowała czułam, że moja przyjaźń z jej książkami tak szybko się nie skończy.
Kiedy Eliza traci ukochanego męża jej świat staje na głowie. Mimo, dławiącej rozpaczy kobieta musi stanąć na nogi i żyć dalej, przecież ma dzieci, które jej potrzebują. Spokoju szuka na wsi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wierzycie w przeznaczenie? A może to co się dzieje jest tylko jednym wielkim zbiegiem okoliczności?
"Telefon do Anioła" to trzecia książka Guillaume Musso, którą przeczytałam. Po przeczytaniu książki "7 lat później" jakoś się zniechęciłam. Nie wiem dlaczego, przecież kiedy autor ma wiele książek nie warto opierać się na jednej, która się nie spodobała. Z tą było inaczej wciągnęłam się od samego początku. Kobieta i mężczyzna. Dwoje nieznajomych niechcący zamieniających się telefonami komórkowymi na lotnisku. Przypadek? A może przeznaczenie?
Bardzo podobał mi się pomysł autora. Sprytna podmiana telefonów i pierdyliard dzielących te dwie osoby kilometrów. A żeby tego było mało sprawa kryminalna w tle. Tego było mi trzeba!

Wierzycie w przeznaczenie? A może to co się dzieje jest tylko jednym wielkim zbiegiem okoliczności?
"Telefon do Anioła" to trzecia książka Guillaume Musso, którą przeczytałam. Po przeczytaniu książki "7 lat później" jakoś się zniechęciłam. Nie wiem dlaczego, przecież kiedy autor ma wiele książek nie warto opierać się na jednej, która się nie spodobała. Z tą było inaczej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kto ci uwierzy, jeśli jedyny świadek jest martwy?
Kolejny raz Rachel Abbott mnie zaskoczyła. Czułam, że nie do końca będzie tak jak skończyło się na sali sądowej. Zostało w tamtym momencie zbyt wiele stron, by mogło się tak, w tej sytuacji, cukierkowo skończyć. Ciężko jest by jakiś thriller psychologiczny mnie zaskoczył, jednak "Zmuszona, by zabić" ma w sobie to coś czego właśnie szukam. Pozornie wierzy się głównej bohaterce, jednak jej zachowanie z czasem staje się dziwne i już tak nie do końca się jej wierzy. Kiedy na sali sądowej zapada wyrok, znów zaczyna się myśleć o niej w bardziej pozytywny sposób. Historia jest pogmatwana. A zachowania głównej bohaterki są wręcz potworne. Strasznie ciężko mi te historię opisać, bo nie potrafię znaleźć dobrych słów, ale na prawdę CZYTAJCIE TO.

Kto ci uwierzy, jeśli jedyny świadek jest martwy?
Kolejny raz Rachel Abbott mnie zaskoczyła. Czułam, że nie do końca będzie tak jak skończyło się na sali sądowej. Zostało w tamtym momencie zbyt wiele stron, by mogło się tak, w tej sytuacji, cukierkowo skończyć. Ciężko jest by jakiś thriller psychologiczny mnie zaskoczył, jednak "Zmuszona, by zabić" ma w sobie to coś czego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ile zła w swoim życiu jest w stanie znieść jeden człowiek? I czy po traumatycznych wydarzeniach już nigdy nie zasługuje na szczescie? "Małe życie" to powieść, która na mojej półce nie czytana spędziła 4 lata. Tak wiem wstyd i hańba. Jednak ciągle jakoś nie czułam się na nią gotowa. Miałam chyba trzy podejścia, ale po kilku stronach odkładałam. Nie było to błędem. Właśnie teraz był ten czas i gdybym czytała to wcześniej to pewnych spraw, mogłabym nie zrozumieć tak, jak zrozumiałam je teraz. Jest to piękna historia, ale bardzo trudna. Tak strasznie było mi szkoda Jude'a. Nie do końca wiem co o tej historii powiedzieć. Nie wywołała u mnie lawiny łez, jak u niektórych, lecz kiedy czytałam fragment o tym jak potraktował go ojciec Luke, osoba której w pewnym okresie ufał można by powiedzieć bezgranicznie, miałam ciarki na całym ciele. Muszę przyznać, że dla mocno wrażliwych osób, może być to bardzo ciężka przeprawa. Nie zmienia to jednak faktu, że jest to książka ważna i wartościowa. Niektórych może przerażać jej gabaryt, ale na prawdę warto. Wiedziałam też, że skończy się tak jak się skończyła, chociaż cały czas miałam nadzieję, że jednak będzie inaczej i że wszystko się zmieni. Mimo jej gabarytu czyta się ją dość szybko i jak raczej nie przepadam za opisami to te były na prawdę ciekawe.

Historia słodko - gorzka (w większości gorzka) dlatego ten uroczy jednorożec troszkę umila widok haha

Ile zła w swoim życiu jest w stanie znieść jeden człowiek? I czy po traumatycznych wydarzeniach już nigdy nie zasługuje na szczescie? "Małe życie" to powieść, która na mojej półce nie czytana spędziła 4 lata. Tak wiem wstyd i hańba. Jednak ciągle jakoś nie czułam się na nią gotowa. Miałam chyba trzy podejścia, ale po kilku stronach odkładałam. Nie było to błędem. Właśnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"To nie koniec świata!", "Nie jesteś pępkiem świata!", "jesteś jakaś nienormalna?", "przestań histeryzować!", "dlaczego nic nie powiedziałaś?!" To tylko kilka zwrotów, które usłyszał każdy chociaż raz w swoim życiu. Czasem codzienność składa się ze słów oraz gestów. Mogą one zostawiać w nas mikrourazy, które nie chce się zagoić, tylko jest Ci coraz więcej i więcej. Ta książka dotyka, nie każdego w taki sam sposób. Jednak każdy znajdzie w niej cząstkę siebie. Ciężko mówić o tej książce, bo jest pisana prostym językiem, ale jest tak cholernie trudna w odbiorze. Autorka opowiada o stopniowym zamykaniu się na świat, o powolnym przechodzeniu od niechęci względem życia, do pragnienia śmierci. Do tego uczucie samotności, nawet w otoczeniu innych. Nawet lekarze bagatelizują jej problemy. Co może być gorszego?
Ta książka boli i dotyka bardzo wrażliwych tematów. Trzeba się zastanowić nad tym jaką wagę mają słowa. Na świecie panuje coraz większa znieczulica, więc proszę starajcie się nie mówić tego co mogłoby sprawić, że druga strona może poczuć się źle.

"To nie koniec świata!", "Nie jesteś pępkiem świata!", "jesteś jakaś nienormalna?", "przestań histeryzować!", "dlaczego nic nie powiedziałaś?!" To tylko kilka zwrotów, które usłyszał każdy chociaż raz w swoim życiu. Czasem codzienność składa się ze słów oraz gestów. Mogą one zostawiać w nas mikrourazy, które nie chce się zagoić, tylko jest Ci coraz więcej i więcej. Ta...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czy są historię o których nie chcecie mówić, a jeśli już to powiecie o tym to tylko raz?
Historia opisana przez Lisę Gardner opowiada o trzech kobietach: policjantce, domniemanej morderczyni oraz dawnej ofierze, która pomaga w rozwiązaniu sprawy. Pewne dwie historię krzyżują się, kiedy po szesnastu latach pojawiają się kolejne zwłoki, a oskarżona zostaje ta sama osoba. Więcej nie ma co pisać, bo zabierze wam to całą zabawę z odkrywania tajemnic krok po kroku. Jest to moje pierwsze spotkanie z autorką i kiedy czytałam to cały czas i nie mogłam się oderwać, ale kiedy odłożyłam ją na półkę to przez dwa dni jakoś nie mogłam do niej wrócić. Dlaczego? Nie mam pojęcia bo przecież mi się podobała. Niestety nie zrobiła na mnie efektu "WOW" ponieważ czytam sporo takich książek i ciężko mnie zaskoczyć. Rozumiem również tytuł dlaczego jest taki, a nie inny, chociaż ja chyba jednak wymyśliłabym coś innego. A co jeśli chodzi o opisy darknetu. Nigdy jakoś szczególnie się w to nie zagłębiałam, (i nie mam zamiaru żeby nie było haha) ale wydaje mi się, że research został poczyniony. Mnie nie zachwyciło, ale też nie było złe i jeśli ktoś ma ochotę to z czystym sercem mogę polecić. Dziękuję wydawnictwu @wydawnictwoalbatros
za możliwość przeczytania książki.

Czy są historię o których nie chcecie mówić, a jeśli już to powiecie o tym to tylko raz?
Historia opisana przez Lisę Gardner opowiada o trzech kobietach: policjantce, domniemanej morderczyni oraz dawnej ofierze, która pomaga w rozwiązaniu sprawy. Pewne dwie historię krzyżują się, kiedy po szesnastu latach pojawiają się kolejne zwłoki, a oskarżona zostaje ta sama osoba....

więcej Pokaż mimo to