-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant1
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński2
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Biblioteczka
Na świeżo po ukończeniu tej książki mogę stwierdzić, że lektura była przyjemna i nie żałuję, że po nią sięgnęłam. Zgadzam się z poniższymi opiniami dotyczącymi atmosfery czy szczegółowych opisów - godne podziwu. Niezwykle detalicznie wykreowany przez autorkę świat robi wrażenie i z pewnością jest oparty na solidnych źródłach, ALE...
Wyszukany język momentami utrudnia zrozumienie prawdziwych uczuć czy motywacji bohaterów... za dużo lukru na tym suchym ciastku: fabuła jest prosta i przewidywalna, właściwie bez zaskakujących zwrotów akcji (jedyny taki zostaje WSPANIAŁOMYŚLNIE zaspoilowany przez wydawcę na okładce - DZIĘKUJĘ?!), a zakończenie jest praktycznie od początku oczywiste.
Bohaterowie budzą sympatię i są przekonująco skonstruowani... lecz nie do końca przekonują mnie wydumane relacje między nimi, np. jeśli chodzi o Tonia i Guida... jest w tym jakaś fałszywa nuta.
Podsumowując, mimo iż moja opinia jest krytyczna, nie żałuję przeczytania. Książka nie jest z gatunku "ciężka do przebrnięcia", wręcz przeciwnie. Potrzebowałaby jednak generalnego przemyślenia przez autorkę - jest tego warta...
P.S. Czy mógłby mi ktoś wyjaśnić pewną moją wątpliwość? Coś mnie najwidoczniej omija, ale nielogicznym mi się wydaje obdarzanie bohaterów-kastratów tak intensywnym pociągiem seksualnym jak zrobiła Anne Rice. Jeśli ktoś umie to wytłumaczyć - proszę.
Na świeżo po ukończeniu tej książki mogę stwierdzić, że lektura była przyjemna i nie żałuję, że po nią sięgnęłam. Zgadzam się z poniższymi opiniami dotyczącymi atmosfery czy szczegółowych opisów - godne podziwu. Niezwykle detalicznie wykreowany przez autorkę świat robi wrażenie i z pewnością jest oparty na solidnych źródłach, ALE...
Wyszukany język momentami utrudnia...
2011-02-18
Nie dla czytelników o słabych nerwach - i nie jest to pusty frazes z mojej strony, ale stwierdzenie. Kazirodztwo, fetysze, morderstwa, wszelkie patologie... ale nie w imię skandalu czy zaszokowania czytelnika, gdyż nie można im odmówić głębi i sensu. Opowiadania są wyjątkowo oryginalne i mają charakterystyczny, można by powiedzieć intymny, klimat. Niestety interpretacja niektórych z nich mnie przerosła, lecz mogę z czystym sumieniem polecić książkę.
Nie dla czytelników o słabych nerwach - i nie jest to pusty frazes z mojej strony, ale stwierdzenie. Kazirodztwo, fetysze, morderstwa, wszelkie patologie... ale nie w imię skandalu czy zaszokowania czytelnika, gdyż nie można im odmówić głębi i sensu. Opowiadania są wyjątkowo oryginalne i mają charakterystyczny, można by powiedzieć intymny, klimat. Niestety interpretacja...
więcej mniej Pokaż mimo to2010-12-06
Nie zdołała wywołać we mnie żadnych głębszych uczuć, poza irytacją na brak akcji. Jest po prostu o niczym, nudna. Jak dla mnie strata czasu.
Nie zdołała wywołać we mnie żadnych głębszych uczuć, poza irytacją na brak akcji. Jest po prostu o niczym, nudna. Jak dla mnie strata czasu.
Pokaż mimo to
Z całą sympatią do autorki, ta książka jest za długa i ciut za nudna. Najciekawsze fragmenty to rozmowy z lokalnymi ludźmi, sympatyczne były też anegdotki i opisy podróżniczych trudności - nie przeszkadzała mi narracja w pierwszej osobie, bo to nie jest reportaż, raczej luźna książka podróżnicza.
Niestety, reszta zawartości wydaje się wypełniaczem. Fragmenty historyczne są nudne i niesamowicie suche - może to kwestia tłumaczenia? (swoją drogą, daty są zapisywane w formacie "tysiąc osiemset sześćdziesiąty czwarty" zamiast 1864 - o co chodzi, do diabła?). Swoją drogą, ciągłe wtrącenia od tłumaczki są irytujące i niepotrzebne.
Nie jest mi obce czytanie z przyjemnością książek historycznych czy długich, ale w tej czegoś zabrakło. Domęczyłam do końca tylko dlatego, że poleciła mi ją bliska osoba.
Z całą sympatią do autorki, ta książka jest za długa i ciut za nudna. Najciekawsze fragmenty to rozmowy z lokalnymi ludźmi, sympatyczne były też anegdotki i opisy podróżniczych trudności - nie przeszkadzała mi narracja w pierwszej osobie, bo to nie jest reportaż, raczej luźna książka podróżnicza.
więcej Pokaż mimo toNiestety, reszta zawartości wydaje się wypełniaczem. Fragmenty historyczne...