-
ArtykułyCi bohaterowie nie powinni trafić na ekrany? O nie zawsze udanych wcieleniach postaci z książekAnna Sierant4
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać376
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
Biblioteczka
2020-05-10
2020-05-03
2020-04-29
2020-04-27
2020-04-22
2020-04-02
2020-02-17
2020-02-17
2019-09-24
Jestem w szoku. Pozytywnym, oczywiście.
Alternatywna rzeczywistość, Londyn, rok 2059.
Dziewiętnastoletnia Paige Mahoney pracuje w kryminalnym podziemiu Sajonu Londyn. Na zlecenie włamuje się do ludzkich umysłów. Jest jasnowidzem, a w rzeczywistości, w której żyje sam ten fakt jest przestępstwem najwyższej rangi.
Za sprawą, zdawałoby się, przykrego zbiegu okoliczności Paige trafia do Oksfordu - kolonii karnej, której istnienie od 200 lat jest ukrywane w tajemnicy, a władzę nad nią sprawuje potężna rasa Refaitów. Wraz z innymi przetransportowanymi tam jasnowidzami, Mahoney staje się zwykłym numerem i reafaickim niewolnikiem. Jednak... Jej panem staje się tajemniczy Naczelnik, który nigdy wcześniej nie wybrał dla siebie człowieka w Czasie Żniw. Paige za wszelką cenę chce wrócić z powrotem do Londynu i do dawnego życia wśród Siedmiu Pieczęci, jednak by dokonać tego awykonalnego przedsięwzięcia musi zrozumieć realia w jakie została wciągnięta i chociaż sprawiać pozory, że stosuje się do zasad panujących w Szeolu I.
Shannon wykreowała całkowicie unikalny świat, z jakim nie spotkałam się nigdy wcześniej i jestem pod ogromnym wrażeniem, tym bardziej, że to jej debiutancka książka, którą wydała w wieku ZALEDWIE 22 lat. Szczerze podziwiam i zazdroszczę. No i chyba mam nową ulubioną autorkę...
Jestem w szoku. Pozytywnym, oczywiście.
Alternatywna rzeczywistość, Londyn, rok 2059.
Dziewiętnastoletnia Paige Mahoney pracuje w kryminalnym podziemiu Sajonu Londyn. Na zlecenie włamuje się do ludzkich umysłów. Jest jasnowidzem, a w rzeczywistości, w której żyje sam ten fakt jest przestępstwem najwyższej rangi.
Za sprawą, zdawałoby się, przykrego zbiegu okoliczności Paige...
2019-09-15
Jeszcze kilka lat temu był na tę książkę WIELKI BOOM! Jednak mnie on nie objął. Niemniej, w końcu złapałam za nią i ja, mimo że, nie jestem już nastolatką.
Historia opowiada o przygodach Milesa w nowej szkole i tamtejszym akademiku. W Culver Creek chłopak w końcu zyskuje przyjaciół, którzy są dość nietuzinkowi: pomysłowy Pułkownik, rapujący Takumi i zwariowana Alaska. Jest to opowieść o nastoletnim buncie: łamaniu szkolnych zasad, pierwszych papierosach, alkoholu, pocałunkach i miłości, o szukaniu wyjścia z labiryntu i Wielkiego Być Może.
Miles dzieli swoją narrację na "dni PRZED" i "dni PO". Od samego początku zastanawiałam się: PO CO autor wprowadził coś takiego? Jednak po dotarciu do punktu kulminacyjnego zrozumiałam ten zabieg.
Szczerze mówiąc, na początku nie potrafiłam odnaleźć się w tej książkowej rzeczywistości i akcja była dla mnie drętwa, jednak po przebrnięciu przez pierwsze 50 stron - wsiąkłam, a po dotarciu do etapu "PO" już całkiem. Byłam ogromnie zaskoczona jak wiele mądrości z niej wyniosłam i jak wiele zrozumiałam. Naprawdę polecam tę pozycję osobom, które czują się wyobcowane, samotne, niezrozumiane czy po prostu dziwnie inne niż reszta otaczających ich ludzi. Dzięki tej książce można odnaleźć samego siebie - naprawdę.
Jeszcze kilka lat temu był na tę książkę WIELKI BOOM! Jednak mnie on nie objął. Niemniej, w końcu złapałam za nią i ja, mimo że, nie jestem już nastolatką.
Historia opowiada o przygodach Milesa w nowej szkole i tamtejszym akademiku. W Culver Creek chłopak w końcu zyskuje przyjaciół, którzy są dość nietuzinkowi: pomysłowy Pułkownik, rapujący Takumi i zwariowana Alaska. Jest...
2019-09-10
Nie musisz być ponadprzeciętnie zdolny, aby uczyć się szybciej i sprawniej. Wystarczy poznać przyczyny poprzez które sam to sobie uniemożliwiasz oraz zapoznać się z wachlarzem skutecznych metod wspomagających proces uczenia i wybrać te, które najbardziej ci odpowiadają.
Po pierwsze Radek pokazuje, że zdecydowana większość ludzi traktuje naukę jako przykry obowiązek, zostawia wszystko na ostatnią chwilę i uczy się w sposób wydający się najprostszym z możliwych: kilkukrotnym (w przeważającej większości dwukrotnym), mechanicznym czytaniem całego materiału na ostatnią chwilę - oto główna przyczyna.
A dlaczego tak się dzieje? A dlatego, że nikt nie nauczył nas jak się uczyć!
W dalszej części publikacji autor przedstawia nam w przestępny sposób 13 metod efektywnej nauki, które wypróbował sam na sobie w czasie własnej nauki kompletnie dla niego nowych umiejętności. Mało tego, nie zrezygnował przy tym z jakiejkolwiek dotychczasowej aktywności.
O samych metodach nie będę wiele mówić, lepiej przeczytać książkę i zinterpretować ją samemu - o tym również wspomina Kotarski w tej książce.
Co osobiście o niej sądzę?
Zdecydowanie ta pozycja otworzyła mi oczy na wiele aspektów mojej własnej nauki. Jestem miło zaskoczona faktem, że podświadomie korzystałam z części z nich i, że moja nauka nigdy nie polegała na czytaniu tekstu kilka razy, ale przetwarzałam tę wiedzę robiąc m.in. własne notatki (ot, jedna z metod). Jak jednak okazało się, nawet notatki można robić w sposób nieefektywny, tak samo ma się sprawa z używaniem fiszek (druga metoda, ale więcej już nie powiem, cii), z których korzystam od kilku lat przy nauce angielskiego.
Błędy zostały mi wytknięte, sama je zauważyłam, a teraz nie pozostaje nic innego, jak ich więcej nie popełniać i uczyć się tylko z przyjemnością!
Nie musisz być ponadprzeciętnie zdolny, aby uczyć się szybciej i sprawniej. Wystarczy poznać przyczyny poprzez które sam to sobie uniemożliwiasz oraz zapoznać się z wachlarzem skutecznych metod wspomagających proces uczenia i wybrać te, które najbardziej ci odpowiadają.
więcej Pokaż mimo toPo pierwsze Radek pokazuje, że zdecydowana większość ludzi traktuje naukę jako przykry obowiązek,...