rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Nie musisz być ponadprzeciętnie zdolny, aby uczyć się szybciej i sprawniej. Wystarczy poznać przyczyny poprzez które sam to sobie uniemożliwiasz oraz zapoznać się z wachlarzem skutecznych metod wspomagających proces uczenia i wybrać te, które najbardziej ci odpowiadają.
Po pierwsze Radek pokazuje, że zdecydowana większość ludzi traktuje naukę jako przykry obowiązek, zostawia wszystko na ostatnią chwilę i uczy się w sposób wydający się najprostszym z możliwych: kilkukrotnym (w przeważającej większości dwukrotnym), mechanicznym czytaniem całego materiału na ostatnią chwilę - oto główna przyczyna.
A dlaczego tak się dzieje? A dlatego, że nikt nie nauczył nas jak się uczyć!
W dalszej części publikacji autor przedstawia nam w przestępny sposób 13 metod efektywnej nauki, które wypróbował sam na sobie w czasie własnej nauki kompletnie dla niego nowych umiejętności. Mało tego, nie zrezygnował przy tym z jakiejkolwiek dotychczasowej aktywności.
O samych metodach nie będę wiele mówić, lepiej przeczytać książkę i zinterpretować ją samemu - o tym również wspomina Kotarski w tej książce.
Co osobiście o niej sądzę?
Zdecydowanie ta pozycja otworzyła mi oczy na wiele aspektów mojej własnej nauki. Jestem miło zaskoczona faktem, że podświadomie korzystałam z części z nich i, że moja nauka nigdy nie polegała na czytaniu tekstu kilka razy, ale przetwarzałam tę wiedzę robiąc m.in. własne notatki (ot, jedna z metod). Jak jednak okazało się, nawet notatki można robić w sposób nieefektywny, tak samo ma się sprawa z używaniem fiszek (druga metoda, ale więcej już nie powiem, cii), z których korzystam od kilku lat przy nauce angielskiego.
Błędy zostały mi wytknięte, sama je zauważyłam, a teraz nie pozostaje nic innego, jak ich więcej nie popełniać i uczyć się tylko z przyjemnością!

Nie musisz być ponadprzeciętnie zdolny, aby uczyć się szybciej i sprawniej. Wystarczy poznać przyczyny poprzez które sam to sobie uniemożliwiasz oraz zapoznać się z wachlarzem skutecznych metod wspomagających proces uczenia i wybrać te, które najbardziej ci odpowiadają.
Po pierwsze Radek pokazuje, że zdecydowana większość ludzi traktuje naukę jako przykry obowiązek,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jestem w szoku. Pozytywnym, oczywiście.
Alternatywna rzeczywistość, Londyn, rok 2059.
Dziewiętnastoletnia Paige Mahoney pracuje w kryminalnym podziemiu Sajonu Londyn. Na zlecenie włamuje się do ludzkich umysłów. Jest jasnowidzem, a w rzeczywistości, w której żyje sam ten fakt jest przestępstwem najwyższej rangi.
Za sprawą, zdawałoby się, przykrego zbiegu okoliczności Paige trafia do Oksfordu - kolonii karnej, której istnienie od 200 lat jest ukrywane w tajemnicy, a władzę nad nią sprawuje potężna rasa Refaitów. Wraz z innymi przetransportowanymi tam jasnowidzami, Mahoney staje się zwykłym numerem i reafaickim niewolnikiem. Jednak... Jej panem staje się tajemniczy Naczelnik, który nigdy wcześniej nie wybrał dla siebie człowieka w Czasie Żniw. Paige za wszelką cenę chce wrócić z powrotem do Londynu i do dawnego życia wśród Siedmiu Pieczęci, jednak by dokonać tego awykonalnego przedsięwzięcia musi zrozumieć realia w jakie została wciągnięta i chociaż sprawiać pozory, że stosuje się do zasad panujących w Szeolu I.
Shannon wykreowała całkowicie unikalny świat, z jakim nie spotkałam się nigdy wcześniej i jestem pod ogromnym wrażeniem, tym bardziej, że to jej debiutancka książka, którą wydała w wieku ZALEDWIE 22 lat. Szczerze podziwiam i zazdroszczę. No i chyba mam nową ulubioną autorkę...

Jestem w szoku. Pozytywnym, oczywiście.
Alternatywna rzeczywistość, Londyn, rok 2059.
Dziewiętnastoletnia Paige Mahoney pracuje w kryminalnym podziemiu Sajonu Londyn. Na zlecenie włamuje się do ludzkich umysłów. Jest jasnowidzem, a w rzeczywistości, w której żyje sam ten fakt jest przestępstwem najwyższej rangi.
Za sprawą, zdawałoby się, przykrego zbiegu okoliczności Paige...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jeszcze kilka lat temu był na tę książkę WIELKI BOOM! Jednak mnie on nie objął. Niemniej, w końcu złapałam za nią i ja, mimo że, nie jestem już nastolatką.
Historia opowiada o przygodach Milesa w nowej szkole i tamtejszym akademiku. W Culver Creek chłopak w końcu zyskuje przyjaciół, którzy są dość nietuzinkowi: pomysłowy Pułkownik, rapujący Takumi i zwariowana Alaska. Jest to opowieść o nastoletnim buncie: łamaniu szkolnych zasad, pierwszych papierosach, alkoholu, pocałunkach i miłości, o szukaniu wyjścia z labiryntu i Wielkiego Być Może.
Miles dzieli swoją narrację na "dni PRZED" i "dni PO". Od samego początku zastanawiałam się: PO CO autor wprowadził coś takiego? Jednak po dotarciu do punktu kulminacyjnego zrozumiałam ten zabieg.
Szczerze mówiąc, na początku nie potrafiłam odnaleźć się w tej książkowej rzeczywistości i akcja była dla mnie drętwa, jednak po przebrnięciu przez pierwsze 50 stron - wsiąkłam, a po dotarciu do etapu "PO" już całkiem. Byłam ogromnie zaskoczona jak wiele mądrości z niej wyniosłam i jak wiele zrozumiałam. Naprawdę polecam tę pozycję osobom, które czują się wyobcowane, samotne, niezrozumiane czy po prostu dziwnie inne niż reszta otaczających ich ludzi. Dzięki tej książce można odnaleźć samego siebie - naprawdę.

Jeszcze kilka lat temu był na tę książkę WIELKI BOOM! Jednak mnie on nie objął. Niemniej, w końcu złapałam za nią i ja, mimo że, nie jestem już nastolatką.
Historia opowiada o przygodach Milesa w nowej szkole i tamtejszym akademiku. W Culver Creek chłopak w końcu zyskuje przyjaciół, którzy są dość nietuzinkowi: pomysłowy Pułkownik, rapujący Takumi i zwariowana Alaska. Jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Osobliwy dom pani Peregrine" był jedną z tych książek, które zalegały nieprzeczytane na półce od długiego czasu. W końcu się przełamałam i za nią złapałam.
Akcja książki zaczyna się nawiązaniem do historii z życia, które dziadek opowiadał Jackobowi odkąd ten był dzieckiem i przedstawia jak zmieniało się nastawienie bohatera do niemożliwych wręcz opowieści. Po nagłej śmierci dziadka chłopak nie potrafi otrząsnąć się z szoku. Pod przymusem rodziców idzie do terapeuty, który poleca mu udać się do miejsca, o którym opowiadał dziadek i przekonać się na własne oczy o nieprawdziwości jego historii. Po dotarciu na wyspę Jackob poszukuje sierocińca, o którym tak wiele słyszał i ku jego zdziwieniu trafia do zupełnie fantastycznego świata osobliwych dzieci. Nie zdaje sobie jeszcze wtedy sprawy, że ktoś dybie na życie pani Peregrine i jej dzieci.
Mam mieszane uczucia co do tej pozycji. Niby ciekawie ukazane życie "dziwadeł" w całkiem odrębnym świecie, ale z drugiej... Nim poznałam cały kontekst historii i tytułową panią Peregrine musiałam przebrnąć przez ponad połowę książki. Cała akcja skumulowała się w 40-50 stronach, na których główny bohater dowiaduje się niemal wszystkiego na raz, zostaje wciągnięty w walkę na śmierć i życie, a jego reakcja to po prostu: aha, okay. Nie wiem czy sięgnę po kolejną część. Może kiedyś... Po prostu po opisie umieszczonym z tyłu książki oczekiwałam od niej dużo więcej i niestety się zawiodłam.

"Osobliwy dom pani Peregrine" był jedną z tych książek, które zalegały nieprzeczytane na półce od długiego czasu. W końcu się przełamałam i za nią złapałam.
Akcja książki zaczyna się nawiązaniem do historii z życia, które dziadek opowiadał Jackobowi odkąd ten był dzieckiem i przedstawia jak zmieniało się nastawienie bohatera do niemożliwych wręcz opowieści. Po nagłej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Wiedziałam, że jeśli złapię po Maas mając zastój czytelniczy to się nie zawiodę. Fakt, jest to tom, który nie jest związany z główną fabułą bezpośrednio, ale byłam ciekawa losów Chaola i Nesryn na Południowym Kontynencie i... kompletnie się nie zawiodłam.
Złapałam za książkę i kompletnie w nią wsiąkłam. Siedziałam jak na szpilkach przewracając niemal każdą kolejną kartkę. Czas nie istniał. Wydarzenia płynęły, rozgrywały się wokół mnie. Wprowadzeni nowi bohaterowie są po prostu cudowni! Pokochałam Satraqa i Yrene od pierwszych chwil, w których tylko się pojawili. Ponadto, każde z książąt i księżniczek jest zupełnie inne i jedyne w swoim rodzaju. Po raz kolejny przekonałam się więc, że Maas potrafi tworzyć świetne postaci, nad wyraz wyraziste, których po prostu nie da się nie lubić.
Wartka akcja, tajemnicza śmierć, dworskie intrygi, spiski, z pozoru zakazana miłość, komizm słowny i sytuacyjny, piękne opisy pobudzające wyobraźnię, dążenie do wolności, odkrywanie siebie na nowo, nieco magii - wszystko to i wiele, wiele więcej znajdziesz w tej właśnie książce.

Wiedziałam, że jeśli złapię po Maas mając zastój czytelniczy to się nie zawiodę. Fakt, jest to tom, który nie jest związany z główną fabułą bezpośrednio, ale byłam ciekawa losów Chaola i Nesryn na Południowym Kontynencie i... kompletnie się nie zawiodłam.
Złapałam za książkę i kompletnie w nią wsiąkłam. Siedziałam jak na szpilkach przewracając niemal każdą kolejną kartkę....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Mimo nie do końca pozytywnych odczuć po przeczytaniu "Porwanej pieśniarki" sięgnęłam po drugą część "Trylogii klątwy" i szczerze powiedziawszy nie żałuję.
Książka o wiele bardziej ciekawa i trzymająca w napięciu od swojej poprzedniczki. Ze stałymi zwrotami akcji i dalszą częścią coraz to nowszych intryg.
Po opuszczeniu przez Cecile Trollus, Tristan jest więziony przez swojego ojca, a ona sama z pomocą swej własnej magii, musi odnaleźć czarownicę, która nałożyła na trole klątwę. Desperacko szuka wszelkich możliwości by ją odszukać i uratować ukochanego, nie patrząc na konsekwencje.
Tymczasem główni rozgrywający mierzą się ze sobą w tajemnej bitwie o Trollus. Jak to się skończy? Czy Cecile odnajdzie Anushkę? Co odkryje? Czy niemożliwe stanie się możliwe? Czy Cecile i Tristan jeszcze kiedyś się spotkają?

Mimo nie do końca pozytywnych odczuć po przeczytaniu "Porwanej pieśniarki" sięgnęłam po drugą część "Trylogii klątwy" i szczerze powiedziawszy nie żałuję.
Książka o wiele bardziej ciekawa i trzymająca w napięciu od swojej poprzedniczki. Ze stałymi zwrotami akcji i dalszą częścią coraz to nowszych intryg.
Po opuszczeniu przez Cecile Trollus, Tristan jest więziony przez...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ciąg dalszy przygód Tańczącego na Zgliszczach nie zawodzi i wciąga równie mocno co poprzednia część. Połączenie mitologii kolejnej ze starożytnych krain z aktualnie najbardziej rozpowszechnioną religią przychodzi Kossakowskiej z tak wielką łatwością, że jedynie prawdziwa pasja jest w stanie zdziałać takie cuda.
Porównania, które nabierają dodatkowego, głębszego sensu i większej śmieszności tylko w odniesieniu do kontekstu i świata przedstawionego to po prostu majstersztyk. Kolejne świetnie wykreowane postaci, które urzekają swoją indywidualnością. Potyczki słowne bohaterów bawiące do łez. Niespotykany i jedyny w swoim rodzaju świat zamknięty w kartach tej serii urzeka i uzależnia jak heroina.
Słowem: arcydzieło.
Polecam gorąco.

Ciąg dalszy przygód Tańczącego na Zgliszczach nie zawodzi i wciąga równie mocno co poprzednia część. Połączenie mitologii kolejnej ze starożytnych krain z aktualnie najbardziej rozpowszechnioną religią przychodzi Kossakowskiej z tak wielką łatwością, że jedynie prawdziwa pasja jest w stanie zdziałać takie cuda.
Porównania, które nabierają dodatkowego, głębszego sensu i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

I tak oto Kossakowska zmienia mój pogląd na polskich twórców fantastyki. Zakochałam się od pierwszych słów i nawet nie wiem kiedy przeczytałam te wszystkie strony, których głównym bohaterem jest Anioł Zagłady.
Co zawiera książka?
Niebanalne porównania i humor
nie z tego świata. Śmiech przeplatany z chwilami grozy. Obalenie mitu, że każdy anioł jest święty i odpowiedź na to, że każdy ma swoje za uszami. Wartka akcja, jedyni w swoim rodzaju bohaterowie. Słowem: perfekcyjne połączenie.
Czy akspedycji Seredy i Abbadona uda się dotrzeć do Kresu Czasów i przekonać czy nie ukrywa się tam Jasność? Jak zachowa się Lucyfer na wiadomość o jedynej okazji by wyjaśnić swoje zachowanie sprzed tysięcy lat za które został Władcą Otchłani? Do czego doprowadzą decyzje Gabriela i Razjela?
Chcesz zyskać odpowiedzi na te pytania? Nic prostszego. Łap za tę książkę!
A mi nie pozostaje nic innego jak życzyć przyjemnej lektury ;)

I tak oto Kossakowska zmienia mój pogląd na polskich twórców fantastyki. Zakochałam się od pierwszych słów i nawet nie wiem kiedy przeczytałam te wszystkie strony, których głównym bohaterem jest Anioł Zagłady.
Co zawiera książka?
Niebanalne porównania i humor
nie z tego świata. Śmiech przeplatany z chwilami grozy. Obalenie mitu, że każdy anioł jest święty i odpowiedź na to,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Szczerze mówiąc, nie dziwię się, że Tess Gerritsen jest nazywana mistrzynią w pisaniu thrillerów medycznych. Początkowo jakoś nie mogłam się wczuć w sytuację, która jest przedstawiana w tej książce, ale po niecałych 50 stronach radykalnie się to zmieniło. Dosłownie nie mogłam się oderwać od świata przedstawionego w tej książce, sieci intryg i niedopowiedzeń. Samo zakończenie nadal do mnie nie dociera. W głowie mi się nie mieści to jak przedstawiona jest chciwość człowieka i do czego ludzie potrafią być zdolni byleby się wzbogacić. Gerritsen pokazuje nam również, że jeśli chodzi o szybką możliwość zysku może się okazać, że nawet osoby, którym najbardziej ufamy mogą nas zaskoczyć swoją postawą.

Szczerze mówiąc, nie dziwię się, że Tess Gerritsen jest nazywana mistrzynią w pisaniu thrillerów medycznych. Początkowo jakoś nie mogłam się wczuć w sytuację, która jest przedstawiana w tej książce, ale po niecałych 50 stronach radykalnie się to zmieniło. Dosłownie nie mogłam się oderwać od świata przedstawionego w tej książce, sieci intryg i niedopowiedzeń. Samo...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Mirror, Mirror Rowan Coleman, Cara Delevingne
Ocena 6,8
Mirror, Mirror Rowan Coleman, Cara...

Na półkach: , ,

Młodzieżówka, która jest dość nietypowa. Porusza większość tematów tabu. Czasem dość brutalnie pokazuje realia i to jak szkodliwe mogą być social media, a także to, że w internecie nikt nie jest anonimowy.
Pomimo dość trywialnej otoczki (szkolny zespół muzyczny chce stać się sławny), książka ta nie jest kolejną niczego nieuczącą młodzieżówką. Przedstawia losy czwórki bohaterów, którzy tworzą zespół Mirror, mirror. Nieoczekiwany incydent odmienia losy bohaterów na zawsze. Książka bez ściemy przedstawia problemy nastolatków takie jak: odmienność orientacji seksualnej, trudność samoakceptacji i odnalezienia się w dzisiejszym świecie, rozpad i przemoc w rodzinie czy też rodzic doświadczony problemem alkoholowym.
Prawdę mówiąc to jedna z niewielu młodzieżówek, które mogę z czystym sumieniem polecić nie tylko młodszym czytelnikom, ale i starszym.

Młodzieżówka, która jest dość nietypowa. Porusza większość tematów tabu. Czasem dość brutalnie pokazuje realia i to jak szkodliwe mogą być social media, a także to, że w internecie nikt nie jest anonimowy.
Pomimo dość trywialnej otoczki (szkolny zespół muzyczny chce stać się sławny), książka ta nie jest kolejną niczego nieuczącą młodzieżówką. Przedstawia losy czwórki...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kocham tę serię całym sercem i jestem pod mega wrażeniem wobec Maas i całego pasma intryg, którymi zaskakuje na każdym kroku. Już myślałam, że Aelin niczym mnie nie zaskoczy, a tymczasem zszokowała mnie jak nigdy dotąd. Jeszcze długo po przeczytaniu ostatnich słów siedziałam jak wryta i gapiłam się w kartkę.
Uwielbiam to, że każda z postaci jest zupełnie inna, wyjątkowa i wyrazista. Nadal postać Doriana powoduje, że mam przyjemne dreszcze, pomimo tego, co doświadczył od początku historii. Manon, której ślepego posłuszeństwa wobec babki Czarnodziobej nie znosiłam, w stu procentach przekonała mnie do siebie. Rowan niezmiennie sprawia, że mam ochotę go narysować, a Lyssandra zaskakuje swoją odwagą i chęcią poświęcenia. Nie wiem czemu, ale strasznie spodobał mi się wątek Elide i Lorcana, a ten pan jest niewątpliwie moją największą słabością od chwili kiedy tylko się pojawił.
Pomimo tego, że to już piąty tom, "Szklany tron" nadal ma w sobie to coś, co sprawia, że strony same się czytają i nigdy nie ma się dość. Szczerze mówiąc, już się boję jak się skończy "Królestwo popiołów", które wyjdzie dopiero w kwietniu i czym Maas znowu mnie zaskoczy.

Kocham tę serię całym sercem i jestem pod mega wrażeniem wobec Maas i całego pasma intryg, którymi zaskakuje na każdym kroku. Już myślałam, że Aelin niczym mnie nie zaskoczy, a tymczasem zszokowała mnie jak nigdy dotąd. Jeszcze długo po przeczytaniu ostatnich słów siedziałam jak wryta i gapiłam się w kartkę.
Uwielbiam to, że każda z postaci jest zupełnie inna, wyjątkowa i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Celaena po zyskaniu tytułu Królewskiej Obrończyni rzetelnie wypełnia powierzone jej zadania eliminacji kolejnych wrogów króla Adarlanu. Jej następnym celem okazuje się Archer Finn, jej znajomy z dawnych lat. Od pierwszego spotkania z kawalerem do wynajęcia Zabójczyni igra z ogniem.
Tymczasem na zamku znów dzieją się okropne rzeczy, a Celaena i jej dworscy przyjaciele muszą się z nimi zmierzyć.

Cóż... chyba już mogę nazwać się Maasomaniaczką 😅 Osobiście jestem zachwycona tą częścią tak samo jak i poprzednią. Połknęłam tę książkę na dwa razy, co i tak jest wyczynem przy nikłej ilości mojego wolnego czasu. Nadal jednak nie wiem czy kibicuję Chaolowi czy Dorianowi w zdobywaniu serca Zabójczyni...

Celaena po zyskaniu tytułu Królewskiej Obrończyni rzetelnie wypełnia powierzone jej zadania eliminacji kolejnych wrogów króla Adarlanu. Jej następnym celem okazuje się Archer Finn, jej znajomy z dawnych lat. Od pierwszego spotkania z kawalerem do wynajęcia Zabójczyni igra z ogniem.
Tymczasem na zamku znów dzieją się okropne rzeczy, a Celaena i jej dworscy przyjaciele muszą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Trolle zamknięte przez czarownicę pod górą próbują złamać klątwę kiedy pojawia się przepowiednia i po raz pierwszy jeden z nich łączy się z człowiekiem. I to nie byle kto, bo sam książę. Cecile początkowo nie chce tam być, chce uciec, gdyż odebrano ją jej rodzinie siłą. Z czasem jednak, kiedy bliżej poznaje księcia zaczyna coś do niego czuć. Niezwykłe intrygi, barwni bohaterowie, niesamowity podziemny świat pełen grozy i sprawne lawirowanie między prawdą.
Jak dla mnie trochę za duża dawka miłości w tle, momentami trochę zbyt ckliwe, ale z pewnością sięgnę po kolejny tom, gdyż zaintrygował mnie Tristan.

Trolle zamknięte przez czarownicę pod górą próbują złamać klątwę kiedy pojawia się przepowiednia i po raz pierwszy jeden z nich łączy się z człowiekiem. I to nie byle kto, bo sam książę. Cecile początkowo nie chce tam być, chce uciec, gdyż odebrano ją jej rodzinie siłą. Z czasem jednak, kiedy bliżej poznaje księcia zaczyna coś do niego czuć. Niezwykłe intrygi, barwni...

więcej Pokaż mimo to