Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki Broad Peak. Niebo i piekło Bartek Dobroch, Przemysław Wilczyński
Ocena 7,5
Broad Peak. Ni... Bartek Dobroch, Prz...

Na półkach: , , , ,

Podeszłam do tej książki z pewnym dystansem, obawiając się, że będzie ona skupiała się na osądzaniu wydarzeń, ludzi i decyzji. Jednak po jej przeczytaniu muszę przyznać, że moje obawy się nie sprawdziły. Owszem znajduje się w książce opis zdarzeń z Broad Peaku oraz późniejszych ocen środowiska, jednakże w większości autorzy skupili się, na przedstawieniu sylwetek uczestników tamtych wydarzeń. Dzięki pokazaniu postaci z perspektywy rodzin, znajomych, jak i ich samych mamy możliwość dowiedzenia się skąd wzięła się u nich pasja wspinania.
W książce znalazł się również historyczny zarys dokonań Polaków w himalaiźmie, co pozwala szerzej spojrzeć na wydarzenia z Broad Peaku.
Książka jest rewelacyjnie napisana, dzięki czemu czyta się ją bardzo dobrze a strony umykają nie wiadomo kiedy. Duża ilość archiwalnych zdjęć pozwala nam nie tylko oczami wyobraźni spojrzeć na wspinaczkowy świat.

Podeszłam do tej książki z pewnym dystansem, obawiając się, że będzie ona skupiała się na osądzaniu wydarzeń, ludzi i decyzji. Jednak po jej przeczytaniu muszę przyznać, że moje obawy się nie sprawdziły. Owszem znajduje się w książce opis zdarzeń z Broad Peaku oraz późniejszych ocen środowiska, jednakże w większości autorzy skupili się, na przedstawieniu sylwetek...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Spod zamarzniętych powiek Adam Bielecki, Dominik Szczepański
Ocena 7,9
Spod zamarznię... Adam Bielecki, Domi...

Na półkach: , , , ,

Zachęcona pozytywnymi opiniami sięgnęłam po książkę „Spod zamarzniętych powiek” i trochę trudno jednoznacznie powiedzieć jestem na tak, jestem na nie. Jest to fajna historia Adama Bieleckiego, pokazująca zakulisowe życie himalaisty, jego dążenia do realizacji marzeń, które zrodziły się w nim już w dzieciństwie. Książka niewątpliwie opowiada o wielkiej pasji i miłości do gór, pokazuje zarówno sukcesy jak i porażki Bieleckiego. Możemy poznać wspinaczkę bezpośrednio z perspektywy wspinacza-współautora książki (lubię tę formę biografii), jego punkt widzenia na wiele spraw związanych z himalaizmem. Sporo uwagi w książce poświęcono na wyjaśnienie dramatycznej sytuacji na Broad Peak, która miała miejsce w 2013 r. Uważam, że dobrze poznać tą historię z jego perspektywy, bo do tej pory najgłośniej „krzyczeli” ludzie, których tam nie było. Trudno mi z tej książki wywnioskować jakim człowiekiem jest Adam Bielecki. Z jednej strony nie robi z siebie wielkiego bohatera, z drugiej strony jednak mam nieodparte wrażenie, że momentami wyłania się jego buta. Gdzieś trochę mi to przypomina Jerzego Kukuczkę.
Niemniej książka jest fajnie napisana, dobrze się ją czyta, jest w niej mnóstwo zdjęć a niewątpliwą ciekawostką są kody QR, które odnoszą nas do materiałów wideo, dzięki czemu łatwiej wczuć się w atmosferę panującą podczas wypraw.

Zachęcona pozytywnymi opiniami sięgnęłam po książkę „Spod zamarzniętych powiek” i trochę trudno jednoznacznie powiedzieć jestem na tak, jestem na nie. Jest to fajna historia Adama Bieleckiego, pokazująca zakulisowe życie himalaisty, jego dążenia do realizacji marzeń, które zrodziły się w nim już w dzieciństwie. Książka niewątpliwie opowiada o wielkiej pasji i miłości do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Zastanawiam się co przekonało mnie do sięgnięcia po książkę Agaty Przybyłek „Najlepsze, co mnie spotkało” i dochodzę do wniosku, że wszystko. Książka opowiada historię studentki Olgi, która zostaje przez matkę wysłana na wakacje do ojca, z którym ma złe relacje. Akcja powieści dzieje się w małej wiosce na Podhalu blisko Zakopanego, gdzie ojciec Olgi wraz z nową rodziną prowadzi pensjonat. Początkowo zdystansowana i niezbyt przychylnie nastawiona Olga zmienia podejście, do czego po trochu przyczyniają się Halinka – rezolutna przyrodnia siostra, Janek – chłopak z gór, z który Olga nawiązuje bliższą relację, Marysia – miejscowa dziewczyna z którą Olga się zaprzyjaźnia i Ewa – pełna ciepła nowa żona ojca. Nowe przygody Olgi podszyte są smutną prawdą – nieuleczalną choroba matki – o czym bohaterka nie ma najmniejszego pojęcia. Piękne widoki, mnóstwo ludzkich historii, skrywane tajemnice, nowe uczucie i zbliżająca się tragedia wstrząsną życiem Olgi, zburzą jej dotychczasowy spokój. Czy Olga pogodzi się z trudną rzeczywistością i jak przyjmie to co przygotował dla niej los dowiecie się czytając powieść. A napiszę, że warto sięgnąć po książkę, która w moim odczuciu jest przewodnikiem zarówno po ludzkiej duszy jak i moim ukochanym Zakopanem i okolicach. Wzruszająca, napisana w lekkim stylu powieść, choć może przewidywalna i momentami banalna, pozostaje w pamięci i jest fajną lekturą wzbudzającą sympatię.

Zastanawiam się co przekonało mnie do sięgnięcia po książkę Agaty Przybyłek „Najlepsze, co mnie spotkało” i dochodzę do wniosku, że wszystko. Książka opowiada historię studentki Olgi, która zostaje przez matkę wysłana na wakacje do ojca, z którym ma złe relacje. Akcja powieści dzieje się w małej wiosce na Podhalu blisko Zakopanego, gdzie ojciec Olgi wraz z nową rodziną...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

"Księżniczka z lodu" to pierwszy tom serii kryminałów z cyklu „Saga o Fjallbace” z komisarzem Patrikiem Hedstromem i pisarką Erika w rolach głównych. Fabuła krąży wokół zabójstwa młodej kobiety imieniem Alex, z którą w dzieciństwie przyjaźniła się Erika. Pod naciskiem rodziców Alex niewierzących w samobójstwo córki, Erika zaczyna prywatne śledztwo. Wkrótce również policja zaczyna szukać sprawcy. Wspólne śledztwo Eriki i Patrika zbliża ich do siebie.

Autorka bardzo szeroko opisuje w książce wątki obyczajowe, kto, skąd i dlaczego wziął się w Fjallbace. Doskonale ujmuje atmosferę małego skandynawskiego miasteczka, pełnego tajemnic. Wątek kryminalny toczy się powoli, opiera się na dochodzeniu do rozwiązania śledztwa metodą dedukcji i raczej na pościgi i strzelaninę nie ma co liczyć. Osobiście mi to nie przeszkadza, lubię takie klimaty, lekkiego kryminału i pokręconych ludzkich historii. Styl pisarki przypadł mi do gustu, bardzo lekko czytało mi się książkę i pochłaniałam strony jedna za drugą.

"Księżniczka z lodu" to pierwszy tom serii kryminałów z cyklu „Saga o Fjallbace” z komisarzem Patrikiem Hedstromem i pisarką Erika w rolach głównych. Fabuła krąży wokół zabójstwa młodej kobiety imieniem Alex, z którą w dzieciństwie przyjaźniła się Erika. Pod naciskiem rodziców Alex niewierzących w samobójstwo córki, Erika zaczyna prywatne śledztwo. Wkrótce również policja...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Zarazem dramatyczna i lekka historia miłości prawdziwej, która czasem okazuje się być zgubna. Początek historii ukazuje wielką tragedię utraty najważniejszej osoby w życiu, ból z tym związany i próby powrotu do normalności kończące się fiaskiem. W dalszej części pojawia się "koło ratunkowe" dla głównej bohaterki w postaci listów, które otrzymuje od nieżyjącego męża. To nie fantasy, po prostu facet wiedząc co się kroi opracował plan dla swojej ukochanej, wyciągnięcia jej z dołka. Książka kończy się happy endem i bardzo dobrze. W moim mniemaniu jest to fajna pozycja, która poprawia nastrój i pokazuje, że zawsze jest jakieś nowe jutro.

Zarazem dramatyczna i lekka historia miłości prawdziwej, która czasem okazuje się być zgubna. Początek historii ukazuje wielką tragedię utraty najważniejszej osoby w życiu, ból z tym związany i próby powrotu do normalności kończące się fiaskiem. W dalszej części pojawia się "koło ratunkowe" dla głównej bohaterki w postaci listów, które otrzymuje od nieżyjącego męża. To nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

"Słodka morska bryza" nie do końca okazuje się taka słodka. Dwie przyjaciółki, o różnych charakterach, których przed laty rozeszły się drogi: wiodąca spokojne życie u boku lekarza blogerka kulinarna Nicole i będąca ciągle w drodze dziennikarka Charlotte. Ich losy łączą się ponownie, gdy Nicole otrzymuje propozycję napisania książki na temat lokalnej kuchni wyspy Quinnipeague i postanawia poprosić o pomoc Charlotte. Nie zdaje sobie jednak sprawy, ze skrywanej przez Charlotte tajemnicy, której ujawnienie wpłynie na ich dalsze losy. Konsekwencje dawnych czynów i ujawnienie tajemnicy będzie miało wpływ nie tylko na główne bohaterki powieści, ale również na pojawiające się inne postacie, które były lub stają się bliskie bohaterkom.
Bardzo spodobała mi się ta książka. Na początku wydawało mi się, że będzie to typowy lekki romans osadzony w idyllicznej scenerii, jednak szybko okazało się, że jest to książka pełna emocji i skrywanych przez bohaterów tajemnic. "Słodka morska bryza" to powieść o słabościach a zarazem o sile charakteru, o wybaczeniu, o zaufaniu i zdradzie oraz o odnajdywaniu siebie.
Książkę czytało mi się lekko i bardzo szybko, z uwagi na przyjemny język i dużo opisów kulinarnych, dzięki którym wręcz czułam smak dań.

"Słodka morska bryza" nie do końca okazuje się taka słodka. Dwie przyjaciółki, o różnych charakterach, których przed laty rozeszły się drogi: wiodąca spokojne życie u boku lekarza blogerka kulinarna Nicole i będąca ciągle w drodze dziennikarka Charlotte. Ich losy łączą się ponownie, gdy Nicole otrzymuje propozycję napisania książki na temat lokalnej kuchni wyspy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

„I weszła miłość” to fascynująca opowieść ukazana oczami dwóch głównych bohaterek. Z jednej strony mamy historię opowiadaną przez trzydziestojednoletnią Cornelię a z drugiej strony przez jedenastoletnią Claire. Łączy je jeden człowiek Martin Grace. Dla Cornelii przystojny i czarujący niczym Cary Grant i Clark Gable mężczyzna, który pojawia się w restauracji, w której pracuje i w którym z miejsca się zakochuje. Dla Claire ojciec, z którym niewiele ją łączy i który spędza z nią czas z obowiązku. Losy Cornelii i Claire splatają się w momencie, gdy matka tej drugiej znika. Niespodziewanie te dwie zupełnie obce sobie osoby, stają się sobie bardzo bliskie. Claire zaczyna ufać Cornelii, na tyle że to z nią a nie z ojcem chce zamieszkać, Cornelia natomiast czuje potrzebę zapewnienia Claire opieki do momentu powrotu jej matki. Ukazana historia porusza trudne tematy miłości, rodziny, odnajdywania siebie, walki o szczęście i bezpieczeństwo a co za tym idzie podejmowania trudnych decyzji i zmagania się z ich konsekwencjami. Czyta się ją bardzo przyjemnie i szybko, chociaż muszę przyznać, że dużo lepiej czytało mi się rozdziały pisane z perspektywy Claire. W rozdziałach Cornelii za dużo jest zbędnych opisów i odniesień do filmów, trochę tak jakby próbowała żyć według scenariusza filmowego. Jednak jak pokazuje książka, tego co życie niesie nawet najlepszy scenariusz nie przewidzi.

„I weszła miłość” to fascynująca opowieść ukazana oczami dwóch głównych bohaterek. Z jednej strony mamy historię opowiadaną przez trzydziestojednoletnią Cornelię a z drugiej strony przez jedenastoletnią Claire. Łączy je jeden człowiek Martin Grace. Dla Cornelii przystojny i czarujący niczym Cary Grant i Clark Gable mężczyzna, który pojawia się w restauracji, w której...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Zaskakująca. Ciekawa. Wciągająca. Autorka w pierwszej części książki przedstawia nam głównego bohatera oraz ogólnikowy zarys sytuacji rzucając zdawkowe informacje. Kiedy już wyrobimy sobie opinię, w kolejnej części dostajemy obuchem w głowę i … chwila moment? Zwrot o 180 stopni. Nic nie jest takie jak się nam wydawało, nikt nie jest tym, za kogo go uważaliśmy. Przynajmniej w moim odczuciu, gdzie po pierwszej części uznałam Chrisa Brennana, za zły charakter, który chce skrzywdzić Bogu ducha winne nastolatki. Jakże było moje zdziwienie, że mój złoczyńca okazał się tym dobrym.

Fajnie lekko napisana historia, pełna emocji, ukazująca życie rodzin na różnych poziomach drabinki społecznej i ich codzienne troski i tajemnice. Zagadka kryminalna, nie tak łatwa do rozwikłania, z zaskakującym finałem. Dreszczyk, który miało się po przeczytaniu każdej strony, nie pozwalał odkładać książki na półkę a wręcz pchał nas w głąb lektury.

Nie rozumiem tylko trochę dlaczego akurat taka okładka? Zupełnie nie pasująca do tematyki, jakby z innej książki. Ale to już chyba czepianie się szczegółów, w końcu nie dla okładki czyta się książki.

Zaskakująca. Ciekawa. Wciągająca. Autorka w pierwszej części książki przedstawia nam głównego bohatera oraz ogólnikowy zarys sytuacji rzucając zdawkowe informacje. Kiedy już wyrobimy sobie opinię, w kolejnej części dostajemy obuchem w głowę i … chwila moment? Zwrot o 180 stopni. Nic nie jest takie jak się nam wydawało, nikt nie jest tym, za kogo go uważaliśmy. Przynajmniej...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Piąta i zarazem ostatnia – przynajmniej wg zapowiedzi autora – część przygód komisarza Forsta jest zwieńczeniem całego cyklu. Oczywiście nie brak tu zagadek, prób zmylenia czytelnika ale co najważniejsze wreszcie mamy wyjaśnienia wszystkich wątków. Mnie osobiście bardzo zaskoczyło to w jaki sposób autor postanowił zakończyć losy bohaterów. Wreszcie pojawia się postać Szrebskiej, niestety nie z happy endem. Bardzo dużo tragicznych zdarzeń, które mają wpływ na decyzje głównych bohaterów i ich dalsze wybory.

Moje odczucia związane z tą serią są dość skrajne. Z jednej strony fajnie się czytało cały cykl, dość lekko i łatwo, strona za stroną. No i oczywiście sentyment do Tatr. Z drugiej strony tyle tam było nieprawdopodobnych zdarzeń i zwrotów akcji, że książki wydawały się jakby oderwane od rzeczywistości.
Autor ma niewątpliwie bujną wyobraźnię, potrafi ubarwić akcję. Jednak na chwilę obecną na tym cyklu zakończę przygodę w twórczością Remigiusza Mroza, ponieważ ewidentnie nie jest nam po drodze.

Piąta i zarazem ostatnia – przynajmniej wg zapowiedzi autora – część przygód komisarza Forsta jest zwieńczeniem całego cyklu. Oczywiście nie brak tu zagadek, prób zmylenia czytelnika ale co najważniejsze wreszcie mamy wyjaśnienia wszystkich wątków. Mnie osobiście bardzo zaskoczyło to w jaki sposób autor postanowił zakończyć losy bohaterów. Wreszcie pojawia się postać...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kolejna, czwarta już część przygód komisarza Forsta. Ale czy to już nie jest przesyt? Wiktor Forst znika i nikt nie wie, gdzie przebywa. Nikt poza prokurator Wadryś-Hansen. Przynajmniej do pewnego momentu i przynajmniej tak się jej wydaje. Forst jawi nam się w tej części jako samozwańczy obrońca uciśnionych kobiet, które próbuje ratować z opresji. Niestety nie bardzo mu to wychodzi, gdyż kobiety ostatecznie zostają zamordowane. Kolejne zagadkowe zbrodnie pod Giewontem, będące łudząco podobne do działań Bestii, jednak wiele śladów wskazuje na zaginionego komisarza. Czy to naśladowca, czy to dzieło Forsta, który w wyniku przeżyć sam stał się Bestią? A może to on od początku był Bestią? W końcu nie odnaleziono nigdy ciała Bestii, która po samotnej walce z Wiktorem spadła w przepaść? Jak zwykle dużo zagadek, zagmatwania.

W książce zazębia się przeszłość z przyszłością, równolegle z tym co dzieje się obecnie w Zakopanem, przedstawione jest to co działo się z Wiktorem po wyjeździe z miasta. Niestety, ale załapałam to dopiero pod koniec książki. Pomimo tego książka jest lekko napisana i pochłania się dość szybko.

Kolejna, czwarta już część przygód komisarza Forsta. Ale czy to już nie jest przesyt? Wiktor Forst znika i nikt nie wie, gdzie przebywa. Nikt poza prokurator Wadryś-Hansen. Przynajmniej do pewnego momentu i przynajmniej tak się jej wydaje. Forst jawi nam się w tej części jako samozwańczy obrońca uciśnionych kobiet, które próbuje ratować z opresji. Niestety nie bardzo mu to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Odwaga, zapał, upór w spełnianiu marzeń. Tak, trzeba spełniać marzenia nawet te najbardziej nierealne. Chociaż przyznajmy szczerze, że wejście na Everest dla zwykłego człowieka po pierwsze było by nie lada wyzwaniem kondycyjnym a po drugie zapewne nierealne pod względem finansowym. Może dlatego cieszę się, że Martyna wydała książkę o swojej walce w dążeniu do spełnienia swojego marzenia, ponieważ mogłam się wybrać z nią na tę wyprawę, przeżywać jej trudy i cieszyć się ze zdobycia szczytu i szczęśliwego powrotu.
Książka jest bardzo fajnie napisana, przyjemnie się ją czyta a zdjęcia robią wrażenie.

Odwaga, zapał, upór w spełnianiu marzeń. Tak, trzeba spełniać marzenia nawet te najbardziej nierealne. Chociaż przyznajmy szczerze, że wejście na Everest dla zwykłego człowieka po pierwsze było by nie lada wyzwaniem kondycyjnym a po drugie zapewne nierealne pod względem finansowym. Może dlatego cieszę się, że Martyna wydała książkę o swojej walce w dążeniu do spełnienia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

W trzeciej i ostatniej części trylogii spotykamy Wiktora Forsta, byłego komisarza w krakowskim więzieniu, w którym odsiaduje wyrok. Wydawałoby się, że silny do tej pory komisarz poddał się i w narkotykach szuka ukojenia, a czytaniem książek próbuje zapełnić monotonne dni. Do czasu aż dostaje przesyłkę – gąbkę spryskaną perfumami nieżyjącej Olgi Szrebskiej - która sprawia, że w Forście na nowo budzi się myśliwy. Z pomocą Joanny Chyłki, prawniczki znanej z innej serii książek Mroza, komisarz walczy o opuszczenie więzienia. Dzięki wywalczonej przerwie w odsiadywaniu wyroku komisarz powraca do zdawałoby się nierównej walki z Bestią. Łączy swe siły z prokurator Dominiką Wadryś-Hansen i Edmundem Osicą. Otatecznie sam podąża za zostawionymi przez Bestię wskazówkami, by zakończyć sprawę, jednak całej konfrontacji omal nie przypłaca życiem. Odkrycie Forsta będące zakończeniem trylogii jest zaskakujące, przynajmniej dla mnie, ponieważ przyznam, że kompletnie nie spodziewałam się, że Besią okaże się mąż pani prokurator Wadryś-Hansen. Jest to teoretycznie ostatni tom trylogii, jednak nie wszystkie drzwi zostały zamknięte. W dalszym ciągu nie wiadomo co dzieje się z Olgą Szrebską, a na dobra sprawę ciała Bestii również nie znaleziono. Przyjemna lektura pozostawiająca wyobraźni pole do popisu.

W trzeciej i ostatniej części trylogii spotykamy Wiktora Forsta, byłego komisarza w krakowskim więzieniu, w którym odsiaduje wyrok. Wydawałoby się, że silny do tej pory komisarz poddał się i w narkotykach szuka ukojenia, a czytaniem książek próbuje zapełnić monotonne dni. Do czasu aż dostaje przesyłkę – gąbkę spryskaną perfumami nieżyjącej Olgi Szrebskiej - która sprawia,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nie ma co ukrywać, że pierwszy tom powieści o komisarzu Forście, poddał w wątpliwość pochlebne opinie o tej serii, jednak cieszę się, że nie przekreśliłam jej całkowicie. Drugi tom jest napisany dużo lepiej. Może nie tyle chodzi o styl pisarski, co o przedstawione wydarzenia, które po prostu są bardziej prawdopodobne niż te pokazane w pierwszym tomie. Postać komisarza Forsta jest mocno niejednoznaczna do określenia, z jednej strony przestrzegający prawa, a z drugiej nie cofnie się przed niczym z chęci zemsty. Wydarzenia z serii pierwszej mocno odbijają się na życiu i psychice komisarza. W drugiej części jak się okazuje spadnie na niego nie mniej nieszczęść. Wszelkie próby złapania Bestii, która jest zawsze o krok przed organami ścigania kończą się fiaskiem. Sam Forst zostaje głównym podejrzanym a organy ścigania robią wszystko by za wszelką cenę posłać komisarza za kratki i odtrąbić sukces. W tych trudnych chwilach, przekonuje się, że może liczyć na swojego przełożonego, z którym mogłoby się wydawać, nie łączy go nic, a wszystko dzieli. To właśnie dzięki pomocy przełożonego i szczęściu zostaje skazany tylko, albo aż za morderstwo, którego dopuścił się na Ukrainie. I tak Forst znów trafia za kratki, a Bestia grasuje dalej.
Niezmiennie w książce przyciąga mnie fakt, że akcja toczy się w moich ukochanych górach. Książkę czytało się bardzo przyjemnie i oczywiście pozostawiła niedosyt, bo nic w zasadzie wyjaśnione nie zostało. Z chęcią sięgnę po kolejny tom.

Nie ma co ukrywać, że pierwszy tom powieści o komisarzu Forście, poddał w wątpliwość pochlebne opinie o tej serii, jednak cieszę się, że nie przekreśliłam jej całkowicie. Drugi tom jest napisany dużo lepiej. Może nie tyle chodzi o styl pisarski, co o przedstawione wydarzenia, które po prostu są bardziej prawdopodobne niż te pokazane w pierwszym tomie. Postać komisarza...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Do przeżycia przygody z Komisarzem Forstem skłoniły mnie dwie rzeczy. Po pierwsze to, że akcja dzieje się w moich ukochanych Tatrach. Po drugie pozytywne opinie o autorze cyklu i samym cyklu o nietuzinkowym i zadziornym komisarzu z zakopiańskiej policji.
Wiele się spodziewałam i byłam bardzo pozytywnie nastawiona, jednak po sięgnięciu po „Ekspozycję” i zagłębieniu się w lekturę, poczułam się jakbym spadła z wysokiego konia i nie bardzo wiedziała co się dzieje. O ile sam początek wydawał się fajnym kryminałem, to z rozdziału na rozdział akcja książki przyśpieszała niesamowicie i coraz bardziej stawała się książką sensacyjną.

Policjant erotoman, którego bardziej lub mniej zna każda mieszkanka Zakopanego i okolic, dziennikarka szukająca sensacji i materiału na świetny artykuł, wątek kryminalny, a raczej sensacyjny rozpoczynający się od morderstwa na Giewoncie a kończący na wyznawcach religijnych, gdzieś po drodze ucieczka głównego bohatera z niby „najostrzejszego” więzienia w Rosji oraz wykonana przez niego bez mrugnięcia okiem egzekucja. Rys historyczny, religia, zagmatwane powiązania trochę jak z powieści Dana Browna. Coraz to nowe przygody Forsta i dziennikarki Olgi Szrebskiej wydawały się coraz bardziej nierealne i oderwane od rzeczywistości. Takie trochę science fiction, nazbyt przesadzone i szczerze powiedziawszy mnie osobiście zniechęcające. Autor zostawił otwarte drzwi i po przeczytaniu książki już wiadomo, że kolejna powieść cyklu będzie ciągnęła ten sam główny wątek. Pomimo że książka mnie mocno irytowała to paradoksalnie ciągnęło mnie by doczytać do końca i z nieskrywaną ciekawością przeczytam kolejną część.

Do przeżycia przygody z Komisarzem Forstem skłoniły mnie dwie rzeczy. Po pierwsze to, że akcja dzieje się w moich ukochanych Tatrach. Po drugie pozytywne opinie o autorze cyklu i samym cyklu o nietuzinkowym i zadziornym komisarzu z zakopiańskiej policji.
Wiele się spodziewałam i byłam bardzo pozytywnie nastawiona, jednak po sięgnięciu po „Ekspozycję” i zagłębieniu się w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Wspaniale napisana książka o sile ludzkiego charakteru i woli walki. Główny bohater książki Bear Grylls znany jest przede wszystkim z programów survivalowych, w których radzi jak przetrwać na nieznanym i nieprzychylnym terenie. Książka, która jest autobiografią wspaniale opisuje zmagania bohatera najpierw z przeciwnościami losu, które na jego drodze pojawiły się po wypadku, a następnie walkę z górą i samym sobą, jego charakter oraz relacje z ludźmi. Nim został gwiazdą telewizji był żołnierzem oddanym ojczyźnie, który w wyniku wypadku podczas skoku ze spadochronem, może stracić wszystko. Nieszczęśliwy wypadek sprawił, że młody chłopak musiał na nowo nauczyć się chodzić, siedzieć, a nawet oddychać. Tylko w wyniku wielkiej determinacji, uporu i walki o siebie zdołał tego dokonać w zaledwie 1,5 roku, stawiając sobie za cel zdobycie Mount Everestu. Nie była to jednak wspinaczka, w której liczyło się tylko zdobycie szczytu. Ważniejsze były mniejsze, a może w perspektywie czasu większe osiągnięcia, których dokonywał od samego pojawienia się w bazie po Mount Everest, do wejścia na szczyt i bezpiecznego zejścia. Wspinaczka dla bohatera była szkołą dojrzewania i przetrwania, wymagającą podejmowania racjonalnych decyzji w trudnych warunkach oraz pokory dla nieobliczalnej przyrody. W książce znajdziemy również dużo specjalistycznej wiedzy na temat Himalajów oraz sposobów przetrwania w tak ekstremalnych warunkach, jakie tam panują.
Cała książka napisana jest bardzo przyjemnym dla czytelnika prostym językiem, ubrana w dużą dawkę humoru i sporo zdjęć, dzięki czemu wspaniale się ją czyta.

Wspaniale napisana książka o sile ludzkiego charakteru i woli walki. Główny bohater książki Bear Grylls znany jest przede wszystkim z programów survivalowych, w których radzi jak przetrwać na nieznanym i nieprzychylnym terenie. Książka, która jest autobiografią wspaniale opisuje zmagania bohatera najpierw z przeciwnościami losu, które na jego drodze pojawiły się po wypadku,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

„Zbrodnia w wielkim mieście” to moje pierwsze zetknięcie z twórczością Alka Rogozińskiego i od razu mocny pozytyw. Komedia kryminalna napisana lekkim piórem, którą bardzo przyjemnie się czyta. Gdybym miała czas to z pewnością jeden wieczór wystarczyłby mi, aby przeczytać cała książkę. Świetne dialogi i dawka dobrego humoru prowadzą czytelnika niemalże za rękę, przez całą książkę.

Książka „Zbrodnia w wielkim mieście” to pełna pomyłek, napisana z przymrużeniem oka historia trzech przyjaciółek, które pewnego wieczoru, gdy po raz kolejny zostają po godzinach w pracy, między jednym a drugim kieliszkiem wina obmyślają plan zabójstwa szefa. Sprawy się komplikują, gdy ktoś wciela ich plan w życie, a przyjaciółki próbując zatuszować sprawę, gubią zwłoki swojego szefa. Pojawia się pytanie, kto chciał zabić Waldemara Kuczyńskiego? Odpowiedź nie jest łatwa, bo chętnych jak się okazuje było kilku. I najważniejsze pytanie gdzie jest ciało?
Fajnie napisana historia kryminalna z wątkami pobocznymi, które ostatecznie i tak spotykają się w jednym punkcie. Przyznam, że ciekawiło mnie rozwiązanie zagadki, a zakończenie było zaskakujące.

„Zbrodnia w wielkim mieście” to moje pierwsze zetknięcie z twórczością Alka Rogozińskiego i od razu mocny pozytyw. Komedia kryminalna napisana lekkim piórem, którą bardzo przyjemnie się czyta. Gdybym miała czas to z pewnością jeden wieczór wystarczyłby mi, aby przeczytać cała książkę. Świetne dialogi i dawka dobrego humoru prowadzą czytelnika niemalże za rękę, przez całą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Puenta po przeczytaniu książki „Artur Hajzer. Droga Słonia”: Ehhhhhhhhh. Tak, takie westchnienie towarzyszyło mi za każdym razem, gdy sięgałam po książkę, by ją doczytać do końca. Niewątpliwie Bartek Dobroch napisał swego rodzaju hołd dla Słonia, wielkiego człowieka, twórcy programu Polski Himalaizm Zimowy. Pokazał drogę Artura Hajzera na różnych etapach życia, jego dość trudny charakter, waleczność i upór w osiąganiu celów. Jednak po jej przeczytaniu czuję się rozczarowana i czuję niedosyt. Za dużo tam było wszystkiego innego, a za mało samego Słonia. Momentami historia była strasznie urywana, wplatano jakieś inne wątki, by potem wrócić do wątku aktualnie opisywanego, co sprawiało, że w zasadzie nie zawsze byłam pewna o kim akurat czytam. Miałam przyjemność przeczytać poprzednią książkę Bartka Dobrocha "Broad Peak. Niebo i piekło.", która bardzo mi się podobała i w związku z tym równie dużo oczekiwałam od książki o Arturze Hajzerze. Niestety oczekiwania nie zostały spełnione, a po wymęczonym przeczytaniu książki cieszę się, że mogę ją w końcu odłożyć na półkę.
Co do wydania książki, to jest bardzo ładne, twarda okładka i sporo zdjęć.

Puenta po przeczytaniu książki „Artur Hajzer. Droga Słonia”: Ehhhhhhhhh. Tak, takie westchnienie towarzyszyło mi za każdym razem, gdy sięgałam po książkę, by ją doczytać do końca. Niewątpliwie Bartek Dobroch napisał swego rodzaju hołd dla Słonia, wielkiego człowieka, twórcy programu Polski Himalaizm Zimowy. Pokazał drogę Artura Hajzera na różnych etapach życia, jego dość...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

To pierwsza książka tej autorki, którą przeczytałam. Szczerze przyznam nabyłam ją ponieważ stała samotna przy kasie z nalepką promocja, a zawsze chciałam sprawdzić jakie są skandynawskie kryminały (bardzo lubię ich seriale).
Na początku jakoś nie mogłam się przemóc i zabrać do czytania, kilka razy brałam do ręki po czym odkładałam. Ale gdy już pochłonęłam pierwsze strony wiedziałam, że skończę ją czytać w mgnieniu oka. Fabuła pewno powiela obraz wielu kryminałów, ale jednak zmyślna tajemnica, ta niepewność robiły swoje. Po każdym rozdziale, ba po każdej przeczytanej stronie miałam w głowie innego podejrzanego. Autorka umiejętnie mataczyła i i sprytnie przekierowywała podejrzenia na kolejnych bohaterów. Mimo, że trochę przed końcem książki mniej więcej domyślałam się kto jest podejrzanym, to jednak zakończenie całkowicie mnie zaskoczyło.
Książka trzyma w napięciu i bardzo przyjemnie się ją czyta.

To pierwsza książka tej autorki, którą przeczytałam. Szczerze przyznam nabyłam ją ponieważ stała samotna przy kasie z nalepką promocja, a zawsze chciałam sprawdzić jakie są skandynawskie kryminały (bardzo lubię ich seriale).
Na początku jakoś nie mogłam się przemóc i zabrać do czytania, kilka razy brałam do ręki po czym odkładałam. Ale gdy już pochłonęłam pierwsze strony...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Przejmująca książka chwytająca za serce, w której ukazane są losy rodziny zżytej, która na pozór wie o sobie wszystko. Jednak jak się okazuje wypadek najstarszej córki, siostry, sportsmenki, ujawnia skrywane od lat tajemnice, które już na zawsze wszystko zmienią i już nic nie będzie takie jak się wydawało.
Wzruszająca historia rodziny, przeżywającej dramat niespodziewanej utraty bliskiej osoby, dramat związany z podejmowaniem decyzji o życiu i śmierci, dramat z poznawania siebie i swojej rodziny na nowo, ale i radość wynikająca z silnych więzi, które łączą mimo wszystko. Fikcja, ale wcale nie tak mało realna.

Sięgając po książkę nie zawiodłam się i czytałam ja z przyjemnością.

Przejmująca książka chwytająca za serce, w której ukazane są losy rodziny zżytej, która na pozór wie o sobie wszystko. Jednak jak się okazuje wypadek najstarszej córki, siostry, sportsmenki, ujawnia skrywane od lat tajemnice, które już na zawsze wszystko zmienią i już nic nie będzie takie jak się wydawało.
Wzruszająca historia rodziny, przeżywającej dramat niespodziewanej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka mnie zaskoczyła i to w całości. Nie spodziewałam się takiego natłoku złych wydarzeń. Może bardziej liczyłam na to, że po tragicznym wypadku będą już tylko tęcza i słoneczko, no ale życie nie tylko na tym polega, a książka w bardzo trafny sposób przedstawiła realistyczne życiowe sytuacje. Samo zakończenie tchnie lekki optymizm, że jednak wszystko gdzieś jakiś cel ma.
Mimo to książka napisana bardzo przyjemnie, fajnie się ją czytało.

Książka mnie zaskoczyła i to w całości. Nie spodziewałam się takiego natłoku złych wydarzeń. Może bardziej liczyłam na to, że po tragicznym wypadku będą już tylko tęcza i słoneczko, no ale życie nie tylko na tym polega, a książka w bardzo trafny sposób przedstawiła realistyczne życiowe sytuacje. Samo zakończenie tchnie lekki optymizm, że jednak wszystko gdzieś jakiś cel...

więcej Pokaż mimo to