-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1140
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać366
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński21
Biblioteczka
2024-05-24
2023-09-13
2023-09-20
✨"Korona w Mroku" Sarah J. Maas
Celaeny Sardothien zdobyła tytuł Obrończyni i działa teraz na usługach króla, co nie jest łatwą i przyjemną pracą. Dodatkowo w życiu dziewczyny pojawia się ktoś z jej przeszłości, a ogromny sekret, który skrywa, jest coraz bliżej wyjścia na jaw.
Nowy tom i nowa Celaena, kwitnące uczucie między nią a księciem zostało ucięte pod koniec 1 części, jednak dziewczynie nie brakuje adoratorów. Nawet, teraz kiedy wykonuje tak trudną i krwawą pracę dla korony. Podoba mi się rozwój jej relacji z Chaolem, nic nie jest pośpieszane, wszystko dzieje się w swoim tempie. Dokładnie widzimy, kiedy zaczyna im na sobie zależeć, przez co końcówka tak boli 🥹
Ten tom jest bardziej akcyjny, więcej się tu dzieje, a dla mnie zawsze jest to plus. Choć wiem, że dopiero od następnej części wszystko zacznie się na dobre, doskonale się tu bawiłam. Intryga nie jest zbyt skomplikowana, jednak angażuje i świetnie śledzi się jej przebieg. Odkrywamy też wielką tajemnicę skrywaną przez Celaenę, która jest ogromnie ważna dla całej serii. 😉
Maas zaserwowała czytelnikom ogrom emocji, przeżywamy wielkie straty, które z niejednego wycisną łzy. Jak wspomniałam wcześniej, również zakończenie złamie kilka serc. A kolejne tomy będą je sklejać i rozbijać na nowo (już nie mogę się tego doczekać!).
Naprawdę przyjemnie spędziłam czas, fajnie jest wrócić od tego świata. Kusi mnie, żeby od razu sięgnąć po następne części!
✨”Sam się domyśl, a potem…”
Ps: Nowe wydanie jest piękne!!
✨"Korona w Mroku" Sarah J. Maas
Celaeny Sardothien zdobyła tytuł Obrończyni i działa teraz na usługach króla, co nie jest łatwą i przyjemną pracą. Dodatkowo w życiu dziewczyny pojawia się ktoś z jej przeszłości, a ogromny sekret, który skrywa, jest coraz bliżej wyjścia na jaw.
Nowy tom i nowa Celaena, kwitnące uczucie między nią a księciem zostało ucięte pod koniec 1...
2023-11-12
✨"Dziedzictwo ognia" Sarah J. Maas
Nie będę ukrywała, do rereadu skusiło mnie nowe wydanie. Uwielbiam twardą oprawę, te piękne grzbiety i malowane brzegi. Myślę, że ze wznowionej jak dotąd czwórki, kolorystyka tego tomu podoba mi się najbardziej. 🧡
Śledzimy dalsze losy Celaeny, dziewczyna przeszła już bardzo wiele, a to dopiero początek jej zmagań. W końcu nadszedł czas, żeby zmierzyła się ze swoją przeszłością i dziedzictwem. Uwielbiam drogę, jaką przechodzi bohaterka. Wszystkie te momenty, w których walczy i trenuje, jest sarkastyczna i twarda jak stal. Jednak na jej obraz składają się też chwile zwątpienia i załamania momenty, w których jest krucha i podatna na zranienia. Cały ten obraz tworzy postać z krwi i kości, o której chce się czytać, której chce się kibicować.
Kocham mnogość perspektyw i nowych bohaterów, chyba wszyscy na to czekaliśmy.
Oczywiście nie zabrakło starych znajomych, dalej obserwujmy losy Doriana i Chaola. Dodatkowo dostajemy Manon, która kradnie show za każdym razem, gdy się pojawia. Rowana, zaczynającego jako książę dupkowatości i buc numer 1. Uwielbiam go! Ok, może ciut dziwnie to zabrzmiało 😂🙈 ale chyba każdy, kto czytał rozumie, jeśli nie czytaliście "trust the process". To się naprawdę pięknie wyklepie, mówię wam! 😉 A tak ciut bardziej poważnie bardzo mi się podoba, jak budują z Aelin więź, ta relacja pięknie się rozwija. Nawet jeśli nie zaczynała się tak pięknie.
Akcja, emocje i świetna przygoda. Naprawdę dobrze jest wrócić do tego świata, już czytam kolejną część.
✨"Dziedzictwo ognia" Sarah J. Maas
Nie będę ukrywała, do rereadu skusiło mnie nowe wydanie. Uwielbiam twardą oprawę, te piękne grzbiety i malowane brzegi. Myślę, że ze wznowionej jak dotąd czwórki, kolorystyka tego tomu podoba mi się najbardziej. 🧡
Śledzimy dalsze losy Celaeny, dziewczyna przeszła już bardzo wiele, a to dopiero początek jej zmagań. W końcu nadszedł czas,...
2023-11-20
Mam wrażenie, że poprzednie 3 tomy, były jedynie pewnego rodzaju wstępem, przed tym, co autorka serwuje nam w tej części. Muszę przyznać, że ta Sarah J. Mass sprzed lat jest moją ulubioną, nowe książki autorki nie działają na mnie tak jak te, które pisała kiedyś.
Czytając ten tom, bawiłam się genialnie, choć to ogromna cegiełka, dosłownie się przez niego płynie. Uwielbiam to, jak wyważona jest ta część, dostajemy akcję, starcia, intrygi, romans, wszystko w idealnych proporcjach, wyważone i niesamowicie intrygujące. Większośc książki ma dość spokojne tempo, fabuła nie gna do przodu, jednak nie tu pełnej napięcia atmosfery i zwrotów akcji. Bohaterowie przeszli tak wiele, a wciąż są dopiero na półmetku swojej drogi. Kocham Manon w tym tomie, w końcu staje się tą bohaterką, którą mogę z czystym sercem uwielbiać. Relacja Aelin i Rowana również nabiera tu kolorów i... rumieńców.😉
Również, a możne przede wszystkim zmiana w Aelin jest niesamowita, dokładnie widzimy jak wszystkie przeżyte chwile, na nią wpłynęły i jak wiele lekcji wyciągnęła. Chyba nie muszę też podkreślać, jak niesamowity i barwny świat wykreowała Maas. Pomimo trudów, surowości i okropieństw, jakie potrafi serwować, czytelnik chce go poznawać i zwiedzać. Jest tu humor, są targające postaciami wielkie emocje oraz zakończenie, po którym od razu chcesz sięgnąć po kolejny tom.
Mam wrażenie, że poprzednie 3 tomy, były jedynie pewnego rodzaju wstępem, przed tym, co autorka serwuje nam w tej części. Muszę przyznać, że ta Sarah J. Mass sprzed lat jest moją ulubioną, nowe książki autorki nie działają na mnie tak jak te, które pisała kiedyś.
Czytając ten tom, bawiłam się genialnie, choć to ogromna cegiełka, dosłownie się przez niego płynie. Uwielbiam...
2024-01-07
✨„Córka dymu i kości” Laini Taylor
Doczekaliśmy się nowego wydania, co prawda mam serię w starym, jednak nie będę ukrywała, naprawdę nie lubię tamtej oprawy. Ta okładka bardziej mi się podoba i cieszę się, że cykl dostaje nowe życie. Mam sentyment do młodzieżówek sprzed 10/15. Tym razem nie było inaczej, zresztą „Córka dymu i kości” ma w sobie wszystko, za co uwielbiałam te książki i jeszcze więcej.
Karou dziewczyna wychowana przez chimery, zajmuje się pozyskiwaniem zębów dla Brimstone’a i nie boi się używać magii, do spełniania swoich zachcianek, nie wie jednak jaką to ma cenę.
Akiva serafin z misją zakończenia handlu życzeniami odkrywa, że ciągnie go do niebieskowłosej, wytatuowanej dziewczyny.
Rzeczywistość, którą wykreowała autorka, pochłonęła mnie całkowicie. Tajemniczy nadprzyrodzony świat, toczona od wieków wojna. I anioły! Jak ja dawno nie czytałam o aniołach. Uwielbiam! Do tego barwna, nie tylko ze względu na kolor włosów bohaterka i wiele więcej intrygujących postaci. Odpowiednia dawka mistycyzmu, niepokoju, akcji i humoru. Nie zabrakło także wątku romantycznego. 😉
Angażująca pełna magii książka, z masą zwrotów akcji i twistów. Bardzo podoba mi się, że świat poznajemy naturalnie wraz z bohaterami i przebiegiem fabuły, a nie dostajemy po głowie ekspozycją. Opisy pozwalają bardziej zagłębić w tę rzeczywistość i działają na wyobraźnię. Styl Laini jest dość specyficzny i idealnie pasuje do powieści, podkreślając jej wyjątkowość. Przez książkę się płynie, choć pojawiają się czasem specyficzne nazwy i określenia, to dodają jedynie smaczku i nawet na chwile nie wybiły mnie z rytmu. Nie mogłam się oderwać!
✨„Córka dymu i kości” Laini Taylor
Doczekaliśmy się nowego wydania, co prawda mam serię w starym, jednak nie będę ukrywała, naprawdę nie lubię tamtej oprawy. Ta okładka bardziej mi się podoba i cieszę się, że cykl dostaje nowe życie. Mam sentyment do młodzieżówek sprzed 10/15. Tym razem nie było inaczej, zresztą „Córka dymu i kości” ma w sobie wszystko, za co uwielbiałam...
2024-04-29
✨„Zabójczyni” Sarah J. Maas
Przenosimy się do czasów sprzed „Szklanego tronu” i obserwujemy losy Celaeny Sardothien. Nastolatki, która mimo tak młodego wieku jest najgroźniejszą zabójczynią Adarlanu. Mamy też miejsce, żeby lepiej poznać Sama i zobaczyć jak rozwijała się relacja tej dwójki. Oraz przekonać się, że każdy Lovers dziewczyny, wcześniej był choć trochę Enemies. 😉
Maas od jakiegoś czasu kojarzy się z opasłymi tomiszczami, które z tomu na tom przybierają na objętości. A jednak jest naprawdę świetna w krótszej formie. Genialnie czyta się tę zwięzłe nowelki, o przygodach młodej Cealeny. W książce pojawia się pięć opowieści, z czego jednej nie było w moim starym wydaniu (miałam to pierwsze zbiorcze). „Zabójczyni i uzdrowicielka” to dla mnie zupełna nowość.
Miło znów spotkać Cealenę, dzięki temu jeszcze lepiej widać jak długą drogę przeszła i jak bardzo się zmieniła. Widzimy, że nawet mimo bycia zabójczynią, od zawsze miła w sobie coś, co sprawiało, że chciała pomagać tym, którzy sami nie mogli o siebie zawalczyć. Potrafiła łamać zasady, jeśli tak podpowiadało jej sumienie. A to jedna z cech dzięki, którym dziewczyna stała się tą Aelin, którą znamy i kochamy. Choć zapłaciła za to nie raz, a ceny zawsze były ogromne.
Spieszmy się kochać Sama, zasłużył na to! 💔 Co ja mogę o nim powiedzieć, poza tym, że należało mu się o wiele więcej. Skradł moje serce. Z chłopaka, o którym gdzieś tak wspominano, stał się bohaterem, za którym będę tęskniła. Dla którego chciałabym dużo lepszego losu.
Książka jest świetnym dodatkiem do całej serii, dopełnia ją i daje szerszy obraz na życie Aelin. To naprawdę dobra rozrywka, bawiłam się na niej doskonale, choć równocześnie dała radę złamać mi serce. Warto po nią sięgnąć!
✨„Zabójczyni” Sarah J. Maas
Przenosimy się do czasów sprzed „Szklanego tronu” i obserwujemy losy Celaeny Sardothien. Nastolatki, która mimo tak młodego wieku jest najgroźniejszą zabójczynią Adarlanu. Mamy też miejsce, żeby lepiej poznać Sama i zobaczyć jak rozwijała się relacja tej dwójki. Oraz przekonać się, że każdy Lovers dziewczyny, wcześniej był choć trochę Enemies....
2024-05-19
„Prosty sposób na bezpamięć” Karolina Barbrich
Olivera od zawsze ciągnęło do wszystkiego, co niewyjaśnione i magiczne. Kiedy po nieudanym magicznym pokazie widzi na stacji tajemniczą postać, jest zaintrygowany. Odkrywa, że tego mężczyznę widział nie tylko on. Dlatego, gdy spotyka go kolejny raz, postanawia za nim pobiec. I tak wszystko się zaczyna!
Bardzo podoba mi się system magiczny stworzony przez Karolinę. Jest prosty, o magii wiedzą nieliczni wtajemniczeni, zaklęcia mają swoją cenę, jednak potencjał magiczny ma każdy. Jako, że świat jest nasz, a magiczni żyją obok, choć się odcinają, to książka jest dość przystępna. Nawet ci, którzy nie czytają fantastyki, z łatwością się tu odnajdują. Myślę też, że powieść sprawdzi się jako początek przygody z tym gatunkiem.
Postaci są barwne i intrygujące. Oliver jest ciekawskim przyziemnym, którzy tak jak my dopiero poznaje ten świat. Aurora, dziedziczka najważniejszych i najpotężniejszych magów, ciagle jest oceniana. Azel młody mag pełen pasji do nauki, ale też wyrzutek z artystyczną duszą. Oraz Ezra niedoceniany lekkoduch. Każdy z nich ma swoje problemy i pasje, a przez to zbliżają się do siebie i tworzą swoistą rodzinę.
Mam wrażenie, że Oliver w pewnym momencie nieco ginie w tej historii. W 1/3 książki jego postać trochę zanika i dopiero pod koniec znów staje się istotniejsza. Mimo to jest bardzo ciekawym bohaterem i nie mogę się doczekać rozwoju jego relacji z Ezrą. Ta dwójka to moim ulubieńcy! 💙
Ostateczna intryga jest ciekawa i nie spodziewałam się tego, co się wydarzyło. Styl jest całkiem przyjemny, całość dobrze i szybko się czyta. Akcja nie goni, wszystko ma tu swój czas, ale nie czuć nudy. W pewnym momencie około 1/3 może 1/4 miałam wrażenie, że tempo trochę siada. Nie trwało to jednak długo i zaraz historia znów nabrała rozpędu. Udany debiut, czekam na 2 tom! 💙
„Prosty sposób na bezpamięć” Karolina Barbrich
Olivera od zawsze ciągnęło do wszystkiego, co niewyjaśnione i magiczne. Kiedy po nieudanym magicznym pokazie widzi na stacji tajemniczą postać, jest zaintrygowany. Odkrywa, że tego mężczyznę widział nie tylko on. Dlatego, gdy spotyka go kolejny raz, postanawia za nim pobiec. I tak wszystko się zaczyna!
Bardzo podoba mi się...
2024-05-15
„Times New Romans” Julia Biel
Jeśli jesteście tu ze mną już chwilę, zapewne wiecie, że czytam wszystko od Julii. Lubie jej twórczość, zawsze zapewnia mi fajną rozrywkę i odskocznię od codzienności. Choć tym razem to nie młodzieżówka, a romans dla starszych czytelników, nic się w tej kwestii nie zmieniło 😉
Ellie pisze kryminały, zdecydowanie nie romanse. A jednak przychodzi czas, w którym będzie musiała zmierzyć się także z tym gatunkiem. Na szczęście… choć w sumie to nie 🫣 będzie miła pomoc poczytnego autora. Niechęć kobiety do Theo jest ogromna, choć przecież jako dzieci przyjaźnili się i tworzyli swoje pierwsze historie. Czy wspólna praca i udawanie pary, wpłynie na ich relacje?
#fakedating alert!!🚨
Chyba większość książkar kocha książki o książkach. Dlatego motyw tworzenia powieści, dwójka autorów i ich sposoby na pisanie, procesy twórcze to moja absolutnie ulubiona część tej historii. Być może jestem prostym człowiekiem, ale mnie to w 100% kupiło. ♥️
Jednak to nie wszystko, za co polubiłam TNR, mówię o tym pewnie przy każdej powieści autorki, ale uwielbiam jej humor. Cięte riposty i zabawne wymiany zdań między postaciami zawsze mnie bawią i poprawiają nastrój. 😁 Oczywiście nie samym śmiechem człowiek żyje, a romanse rządzą się swoimi prawami, więc nie brakuje tu również bardziej emocjonalnych i dramatycznych scen, a nawet kilku takich całkowicie rozczulających.
Julia rozpisała to tak, że całość mimo sporej objętości szybko się czyta. Historia angażuje, zmieniające się perspektywy dodają całości dynamizmu. Bohaterowie nie są idealni, przez co wypadają bardziej ludzko i łatwiej się z nimi utożsamić. Naprawdę przyjemny romans, w sam raz na teraz do czytania na słoneczku.
#enemiestolovers którzy są #booklovers i weź dwójki nie kochaj 😍
„Times New Romans” Julia Biel
Jeśli jesteście tu ze mną już chwilę, zapewne wiecie, że czytam wszystko od Julii. Lubie jej twórczość, zawsze zapewnia mi fajną rozrywkę i odskocznię od codzienności. Choć tym razem to nie młodzieżówka, a romans dla starszych czytelników, nic się w tej kwestii nie zmieniło 😉
Ellie pisze kryminały, zdecydowanie nie romanse. A jednak...
2024-05-04
💖„Algorytm miłości” Susannah Nix
Melody dostaje wymarzoną pracę, nie spodziewa się tylko, że w tej samej firmie pracuje Jeremy. Mężczyzna, z którym kiedyś przeżyła jednonocną przygodę. Teraz mężczyzna nie tylko jest jej współpracownikiem, ale także synem dyrektorki generalnej.
Luźna i przyjemna książka. Lektura w sam raz do czytania na słoneczku, żeby poprawić sobie humor. Język jest prosty, przez co całość szybko się czyta. Zwykły, lekki romans, dla mnie to idealna rozrywka na wiosenny wieczór.
Z początku nie za bardzo polubiłam Jeremy’ego jako człowieka. Facet ma swoje za uszami i trochę zajęło mi przekonanie się do niego. Bo przyznaję zmienia się i pod koniec naprawdę to widać. Jednak dość szybko zapalałam sympatią do Melody. Co prawda czasem zachowuje się odrobinę nieracjonalnie, ale umówmy się… jest główną bohaterką romansu jej wolno!! W momencie, kiedy uczucie między tą dwójką zaczęło kwitnąć, kibicowałam im.
Fabuła nie jest skomplikowana, wątki STEM stanowią bardziej, miły dodatek w tle, niż jakąś większą część historii. Powieść odhacza romansowe motywy i zapewnia nam odpowiednią dozę zarówno humoru, dramatu, jak i niefortunnych komplikacji. Nie jest to nic, czego jeszcze nie czytałyście, ale można z tą powieścią dobrze spędzić czas.
💖„Algorytm miłości” Susannah Nix
Melody dostaje wymarzoną pracę, nie spodziewa się tylko, że w tej samej firmie pracuje Jeremy. Mężczyzna, z którym kiedyś przeżyła jednonocną przygodę. Teraz mężczyzna nie tylko jest jej współpracownikiem, ale także synem dyrektorki generalnej.
Luźna i przyjemna książka. Lektura w sam raz do czytania na słoneczku, żeby poprawić sobie...
2024-05-02
💙„Każdym skrawkiem duszy” Rebecca Yarros
Ember spędzała w domu święta, kiedy okazała się, że jej tata, wojskowy, już nie wróci. To wywróciło życie rodziny do góry nogami. Strata ukochanego ojca i męża, kompletnie ich rozbiła. Przez załamanie matki początkowo to na dziewczynie ciążyła największa odpowiedzialność. Wtedy też w jej życiu pojawił się Josh, licealny crush, który od tego czasu bardzo się zmienił.
Początek jest naprawdę mocy, od pierwszych stron czytelnika zalewa fala emocji. Przeżywamy razem z bohaterką smutek i stratę, zostajemy obciążeni odpowiedzialnością, jaka nagle spadła na jej barki. A to nie wszystko, również długoletni związek, w którym była, okazuje się pomyłką. Dlatego też od początku współczujemy dziewczynie i z nią sympatyzujemy.
Książka szczególnie w pierwszych rozdziałach wywołała we mnie sporo emocji, co jest ogromnym plusem. Wątek romantyczny to jeden z tych wielkich, epickich i oczywiście ubranych w tajemnice i przeszkody. Przez co dobrze się czyta, jednak nie ma tu nic nowego, czy odkrywczego. Z pewnością szybko domyślcie się, jak historia się potoczy. Najzwyczajniej w świecie jest ona dość przewidywalna. Rozumiem też, że bohaterowie byli sobą zainteresowani już lata temu w liceum. Jednak uważam, że fascynacja i taka zdolność do poświęceń dla drugiej osoby pojawia się za szybko. To się dzieje w zasadzie od razu, zabrakło mi jakiegoś momentu przejścia. Cieszę się, że potem relacja nieco zwolniła i dała nam czas, żeby zobaczyć to uczucie.
Niemniej książkę dobrze się czyta, język jest prosty i całkiem przyjemny. Nie brakuje scen działających na serduszko, wielkich uczuć, rozterek i przeciwności. Powieść jest krótka, można przeczytać ją na raz, bo mimo wad, angażuje i sprawia na tyle dużo niezobowiązującej przyjemności, że nie chce się jej zbyt szybko odkładać. Pewnie sprawdzę inne książki z tej serii. 💙
💙„Każdym skrawkiem duszy” Rebecca Yarros
Ember spędzała w domu święta, kiedy okazała się, że jej tata, wojskowy, już nie wróci. To wywróciło życie rodziny do góry nogami. Strata ukochanego ojca i męża, kompletnie ich rozbiła. Przez załamanie matki początkowo to na dziewczynie ciążyła największa odpowiedzialność. Wtedy też w jej życiu pojawił się Josh, licealny crush, który...
2024-04-27
✨„Królestwo popiołów” Sarah J. Maas
Maas zabrała nas w epicką przygodę, która właśnie dobiegła końca. To tutaj wszystkie wątki znajdują swój finał. „Królestwo popiołów” spina nam całą tę opowieść i ją domyka. Nie wiem, czy dlatego, że to finał, czy książka po prostu jest najlepszą z serii. Jednak zdecydowanie to moja ulubiona część.
Jak zwykle nie brakowało emocji, choć tym razem było ich nawet więcej. Wściekałam się, tłumiłam łzy, szokowałam, łamano mi serce i dawano nadzieję. Ta historia zasługiwała na właśnie taki finał. Pełen rozmachu i uczuć, łez, napięcia i akcji, żalu i wiary. Sama nie wiem, czy to przez sentyment, ten smutek, że to już koniec, czy po prostu epickość i rozmach historii. Jednak zdecydowanie zakończenie „Szklanego tronu” zasługuje na swoje miejsce w mojej osobistej topce książek Maas.
„To dla ciebie, Ogniste Serce. Wszystko dla ciebie.”
Jestem pod ogromny wrażeniem, ile wątków udało się tu sprawnie połączyć. Pomimo że to już 7 tom, autorka wciąż potrafi zaskoczyć. Niesamowicie było obserwować rozwój postaci, to jak wiele przeszli i jakimi ludźmi stali się dzięki tym doświadczeniom. Nie każdy tom porwał mnie tak samo, nie z każdą postacią sympatyzowałam. A jedna nie żałuję tej przygody. Bawiłam się niesamowicie i długo tego nie zapomnę.
✨„Królestwo popiołów” Sarah J. Maas
Maas zabrała nas w epicką przygodę, która właśnie dobiegła końca. To tutaj wszystkie wątki znajdują swój finał. „Królestwo popiołów” spina nam całą tę opowieść i ją domyka. Nie wiem, czy dlatego, że to finał, czy książka po prostu jest najlepszą z serii. Jednak zdecydowanie to moja ulubiona część.
Jak zwykle nie brakowało emocji, choć...
2024-05-01
„Sheets. Pralnia duchów” Brenna Thummler
Marjorie Glatt czuje się jak duch. Po śml3rci mamy, musi radzić sobie nie tylko z przeżywaniem straty, ale również z załamanym tatą i rodzinną pralnią. Z każdym dniem wszystko wydaje się coraz trudniejsze, niezależnie od tego, jak bardzo się stara. Wendell to mały duch, z wielką wyobraźnią, który nie czuję się dobrze wśród innych um@rłych. Dlatego postanawia udać z powrotem się do świata żywych.
Komiks „Sheets” to słodko-gorzka historia o przyjaźni, walce o siebie i najbliższych, próbach podniesienia się po stracie i dopasowania. Marjorie jest tylko dzieckiem, na które nagle spadła niesamowita odpowiedzialność. Wendell chce pasować, przynależeć, a jednak ciągle czuję, że tak nie jest. Ta dwójka mimo najlepszych starań ma bardzo trudno. Dopiero ich spotkanie i determinacja Wendella (pokochałam go 🥹) sprawiają, że sprawy zaczynają się układać.
Naprawdę dobrze mi się czytało, choć moim zdaniem tempo jest tu dość nierówne. Całość przebiega niespiesznie, historia jest ciekawie budowana, aż do końcówki, która wydaje się pośpieszona. Wszystko rozwiązuje się bardzo szybko. Jest to dobre zakończenie, pozostawia czytelnika z nutką nadziei w serduszku. Jednak uważam, że mogło zostać nieco lepiej rozpisane.
Jestem zachwycona kreską, cały komiks ma taki retro klimat, czuć w nim vibe lat 80. Bardzo mi się to podobało. Podobnie jak gra kolorów w świecie duchów i żywych. To wszystko doskonale dopełnia opowieść. Nieidealny, ale naprawdę klimatyczny komiks, chętnie sprawdzę kolejne tomy. ♥️
„Sheets. Pralnia duchów” Brenna Thummler
Marjorie Glatt czuje się jak duch. Po śml3rci mamy, musi radzić sobie nie tylko z przeżywaniem straty, ale również z załamanym tatą i rodzinną pralnią. Z każdym dniem wszystko wydaje się coraz trudniejsze, niezależnie od tego, jak bardzo się stara. Wendell to mały duch, z wielką wyobraźnią, który nie czuję się dobrze wśród innych...
2024-04-24
„Furyborn. Zrodzona z furii” Claire Legrand
„Dwie królowe. Dzieli je tysiąc lat, łączy jedno proroctwo. Moc jednej doprowadzi świat do zagłady. Moc drugiej może go ocalić.”
Prolog zdradza nam, co stało się z Rielle, jednak jak do tego doszło? I jaki ma to wpływ na Eliane? To historia na kolejne rozdziały!
Lubicie ten zabieg? Pokazanie nam co spotkało bohatera, żeby potem opowiedzieć, jak do tego doszło? U mnie różnie z tym bywa, ale akurat w przypadku tej historii, wyszło to świetnie. Z zapartym tchem śledziłam losy Rielle i obserwowałam jej przemianę. Oraz próbowałam rozwikłać wszystkie nici, jakimi połączone są losy tych dwóch kobiet.
Autorka wykreowała niesamowitą historię, czytając, czułam powiew świeżości i inności. Pewnej rzeczy możemy się domyślić, a przynajmniej obstawiać, że być może chodzi właśnie o to. Jednak książka angażuje od pierwszych stron, utrzymuje uwagę czytelnika aż do ostatnich, a także nie raz zaskakuje i szokuje. Bo tak, plot twistów tu nie brakuje. Powieść potrafi niespodziewanie dźgnąć prosto w serce. ♥️ A my jak skończeni masochiści jesteśmy jej za to wdzięczni.
Obserwujemy losy dwóch bohaterek, dzieli je tysiąc lat, ale łączy… właśnie łączy je bardzo wiele. Obie przechodzą przemianę, jedna odkrywa swoje pragnienia i mrok. Druga odkrywa, że wciąż czuję, że być może nie udało się jej wszystkiego stłumić. Odkrywa, kim tak naprawdę jest i jak do tego wszystkiego doszło.
Jest okrutnie, krwawo i brutalnie. Jest mrocznie i klimatycznie. Jest absolutnie wyjątkowo.
Pojawiają się wątki romantyczne, które mi się podobały. Choć moim zdaniem to bardziej dodatek do zawiłej, przemyślanej fabuły, która mnie porwała. Ciekawie przedstawiono magię żywiołów, choć magia potrafi w tym świecie jeszcze więcej. Bohaterki są złożone i świetnie wykreowane.
Czytajcie! Przeżywajcie! Zakochujcie się!
„Furyborn. Zrodzona z furii” Claire Legrand
„Dwie królowe. Dzieli je tysiąc lat, łączy jedno proroctwo. Moc jednej doprowadzi świat do zagłady. Moc drugiej może go ocalić.”
Prolog zdradza nam, co stało się z Rielle, jednak jak do tego doszło? I jaki ma to wpływ na Eliane? To historia na kolejne rozdziały!
Lubicie ten zabieg? Pokazanie nam co spotkało bohatera, żeby potem...
2024-04-17
„Szkarłatna Litera” Nathaniel Hawthorne
Myślę, że to klasyk, o którym każdy przynajmniej słyszał. Może nie tak uwielbiany i wyeksploatowany przez popkulturę jak, chociażby dzieła Austen czy sióstr Bronte. Jednak wciąż na tyle popularny, że większość z nas się z nim zetknęła. Ja pierwszy raz natknęłam się na tę książkę parę lat temu (kiedy to zleciało?), oglądając film „Łatwa dziewczyna”. Historia określana jest mianem pierwszej wielkiej amerykańskiej powieści psychologicznej. I porusza tematy takie jak zdrada, napiętnowanie przez społeczeństwo, miłość romantyczna i rodzicielska, zemsta i przebaczenie.
Nowe wydanie powieści zawiera w sobie, pięknie wkomponowane w tekst, oryginalne ilustracje Mary Hallock Foote oraz zupełnie nowe tłumaczenie. Bardzo podoba mi się twarda minimalistyczna okładka, która idealnie oddaje klimat książki. Jeśli natomiast o sama powieść chodzi, jest ciekawa, warto po nią sięgnąć i przekonać się, przez co jest tak popularna do dziś. Jednak zdecydowanie nie będzie to mój ulubiony klasyk. Język nie jest specjalnie skomplikowany, wydaje mi się, że każdy z nas zrozumie, o co chodzi. Mimo to mam problem z często pojawiającymi się długimi wielokrotnie złożonymi zdaniami. Być może dla was to bez różnicy, u mnie spowalniało tempo czytania i ogólnie wprowadzało pewne zmęczenie tekstem.
Książka jest naprawdę intrygującym przeniesieniem czytelnika do tamtych czasów oraz próbą rozważania tego, co zaszło, na wielu płaszczyznach. Dywaguje na temat ludzkich zachowań w kontekście obyczajowości, wiary, miłości, czy zemsty. Mimo to podana jest w sposób nie łatwy, skupia się na przemyśleniach, niekoniecznie starając się zaangażować czytelnika w akcję. To nie tak, że nic się tu nie dzieje, po prostu akcja nie wydaje się priorytetem autora. Uważam, że historia jest warta uwagi, dobrze ją poznać, chociażby, żeby po to zerknąć trochę na zmieniające się priorytety i ludzką mentalność.
„Szkarłatna Litera” Nathaniel Hawthorne
Myślę, że to klasyk, o którym każdy przynajmniej słyszał. Może nie tak uwielbiany i wyeksploatowany przez popkulturę jak, chociażby dzieła Austen czy sióstr Bronte. Jednak wciąż na tyle popularny, że większość z nas się z nim zetknęła. Ja pierwszy raz natknęłam się na tę książkę parę lat temu (kiedy to zleciało?), oglądając film...
2024-04-21
✨„Tron królowej słońca” Nisha J. Tuli
„Dziesięć kobiet. Śmiertelne współzawodnictwo. Tylko jedna zdobędzie rękę Króla Słońca.”
Lor odkąd skończyła 12 lat, przebywa w Nostrazie, gdzie trafiają więźniowie Króla Zorzy. Od lat jej życie to praca, przemoc, wycieńczenie i głód. Pewnego dnia, kiedy dziewczyna była już pewna, że umrze, niespodziewanie zostaje zabrana na dwór Króla Słońca. Nagle otoczona jest złotem, przepychem i wygodą. Jednak ma to swoją cenę, Lor musi wziąć udział w śmiertelnie niebezpiecznym turnieju.
Nie wiem jak wy, ale ja bardzo lubię motyw turnieju. Ostatnio mamy naprawdę wiele książkę, które na nim bazują, co niesamowicie mnie cieszy. Autorka wykreowała okrutny świat, w którym bohaterka musi walczyć o wszystko, a nie trafiło na uległą i cichą osobę. Lor to impulsywna, wygadana i waleczna dziewczyna. Jest jedną z tych kobiecych postaci, którym od początku chce się kibicować.
Nisha J. Tuli ma przyjemny styl, całość dobrze i szybko się czyta. Końcówki dosłuchałam w audiobooku i ten również wypada fajnie. Książka bazuje na znanych schematach, znajdziecie w niej sporo motywów typowych dla tego typu historii. Mimo to uważam ją za dobrą rozrywkę, miło spędziłam z nią czas. Jeśli lubicie takie powieści, macie ochotę na waleczną bohaterkę, niebezpieczną rywalizację, przystojnego króla, spiczaste uszy, a nawet jakieś skrzydła 😉 to idealny adres!
Sądzę, że to niezłe wprowadzenie do dalszej historii, chętnie sięgnę po kolejne części. Twist z końcówki wypada fajnie, można go przewidzieć, mimo to działa w ramach powieści. Mogłabym narzekać na powielanie motywów, czy niektóre decyzje/zachowania postaci. Jednak prawda jest taka, że bardzo dobrze spędziłam przy tej powieści czas 🧡 i chętnie wrócę do tego świata.
✨„Tron królowej słońca” Nisha J. Tuli
„Dziesięć kobiet. Śmiertelne współzawodnictwo. Tylko jedna zdobędzie rękę Króla Słońca.”
Lor odkąd skończyła 12 lat, przebywa w Nostrazie, gdzie trafiają więźniowie Króla Zorzy. Od lat jej życie to praca, przemoc, wycieńczenie i głód. Pewnego dnia, kiedy dziewczyna była już pewna, że umrze, niespodziewanie zostaje zabrana na dwór...
2024-04-19
„Przez ciebie” Ariana Godoy
„Podstawowa zasada: nigdy nie zakochać się w żadnym z braci Hidalgo”
Claudia od lat mieszka pod jednym dachem z braćmi. Jej mama była tu gosposią, a teraz ona zajmuje się domem. Dawniej odrzuciła uczucia Artemisa, jednak teraz, kiedy ten wraca ze studiów, dziewczyna nie może przestać o nim myśleć. Pomimo, że ten zdaje się nie być do niej przychylnie nastawiony.
Obiło mi się o uszy, że ten tom jest słabszy od poprzedniego, jednak ja bawiłam się na obu częściach równie dobrze. Może nie jest wybitną lekturą, którą zapamiętam na długo. Jednak sięgałam po niego, ponieważ miałam ochotę na przyjemną niezobowiązującą rozrywkę. ♥️ I ta książka doskonale się w tym sprawdza! Jest idealna, żeby spędzić z nią luźny i przyjemny wieczór. Szczególnie teraz, kiedy słońce świeci, a pogoda jest coraz ładniejsza, powieść doskonale wpisuje się w ten klimat.
Jeśli oglądaliście ekranizacje i martwicie się, że będzie to powtórka z rozrywki, nic bardziej mylnego! Książka znacząco odbiega od 2 filmu. Netflix znów skupił się w nim na Raquel i Aresie, autorka natomiast dedykuje każdą część innemu z braci.
Dlatego tutaj królują Claudia i Artemis, a czyta się w nich naprawdę dobrze. Wydają się bardziej złożonymi postaciami niż główna para z poprzedniego tomu. Mają swoją przeszłość, własne demony i zobowiązania. Przez co ich historia wydaje się nawet ciut ciekawsza. Oczywiście fabuła nie jest skomplikowana, mimo to śledziłam losy tej dwójki z zaangażowaniem. Język jest prosty i przyjemny, dzięki czemu bardzo szybko się czyta. Polecam, szczególnie jeśli macie ochotę na coś lekkiego i niezobowiązującego. ♥️ Świetna książka, żeby przy niej odpocząć i przewietrzyć/odciążyć głowę.
„Przez ciebie” Ariana Godoy
„Podstawowa zasada: nigdy nie zakochać się w żadnym z braci Hidalgo”
Claudia od lat mieszka pod jednym dachem z braćmi. Jej mama była tu gosposią, a teraz ona zajmuje się domem. Dawniej odrzuciła uczucia Artemisa, jednak teraz, kiedy ten wraca ze studiów, dziewczyna nie może przestać o nim myśleć. Pomimo, że ten zdaje się nie być do niej...
2024-04-14
2024-03-26
„Ludzie bez dusz” Danuta Psuty
Świat, w którym najważniejsza jest wiara, ludzie czczą Boginię, a wszystko kręci się wokół świątyni, Wybranki i Najwyższej Kapłanki. Elena jest jedna z kapłanek, młodą uzdrowicielką, która trafia na pacjenta z objawami, przypominającymi carska zarazę. Jednak choroba ta miała zostać przezwyciężona wraz z pojawieniem się Wybranki. Choć młody mężczyzna jest człowiekiem bez duszy, wykluczonym przez świątynie i kobieta nie może mu pomóc, decyduje się skrócić jego cierpienia. Niedługo później pomaga pewnemu tajemniczemu mężczyźnie, który podaje się za lekarza. I tak wszystko się zaczyna.
Autorce udało się stworzyć niesamowicie klimatyczną, przepełniona tajemnicą powieść, od której ciężko się oderwać. Obrazowe opisy miejsc, przemoknięty płaszcz, który podczas lektury wręcz czujemy na swoich ramionach. Przejawy okrucieństwa i niepokoju, ciekawość, ekscytacja i w końcu miłość. Książka zapewnia nam cały wachlarz emocji i przeżyć.
Świat pełen podziałów, rozbestwieni żołnierze cesarstwa, wierni ślepo podążający za świątynią, a w końcu pozostawieni samymi sobie, wykluczeni ze społeczeństwa ludzie bez dusz. Każda z tych grup ma w tej historii swoją rolę. Postaci nie raz was zaskoczą, jedne ewoluują, zmieniają się, lub skrywają mroczne sekrety. Inne… cóż powiedzmy, że mają swój wielki moment. 😉
Bardzo podoba mi się kreacje głównej bohaterki, od początku jest odważna i ma swoje ale, a z czasem staje się jeszcze bardziej waleczna, dążąca do prawdy i uratowania jak największej liczby osób. Również Gustaw jest ciekawym bohaterem, od początku masz wrażenie, że te dwie jednostki musiały się spotkać. Pomimo sekretów i niedopowiedzeń, uzupełniają się i zgrywają. Angażująca, klimatyczna i świetnie napisana książka, polecam wam ją z całego serducha! 🧡
„Ludzie bez dusz” Danuta Psuty
Świat, w którym najważniejsza jest wiara, ludzie czczą Boginię, a wszystko kręci się wokół świątyni, Wybranki i Najwyższej Kapłanki. Elena jest jedna z kapłanek, młodą uzdrowicielką, która trafia na pacjenta z objawami, przypominającymi carska zarazę. Jednak choroba ta miała zostać przezwyciężona wraz z pojawieniem się Wybranki. Choć młody...
2024-04-12
✨„Bal uczuć” Aga F.
Matka Hope uciekła wraz z ukochanym do Ameryki, chcąc uniknąć aranżowanego małżeństwa. Po latach oboje giną w wypadku, osierocając córkę. Właśnie wtedy młoda kobieta dostaje zaproszeni od księcia Sussex. Choć z początku nie planuje jechać, chęć dowidzenia się czegoś o przeszłości rodzicielki zwycięża. Dziewczyna udaje się w długą podróż do Anglii. Nie wie jednak, że została potajemnie zaręczona z księciem Wilcott…. zresztą on też dowiaduje się o tym z gazety. I żadnego z nich ten fakt nie cieszy!
Anglia XIX wiek, arystokracja i próbująca się do nich dopasować amerykańska dziewczyna. Już sam opis tej książki bardzo mnie zachęcił. Przenosi nas dziesiątki lat wstecz, do czasów gdzie konwenanse grały główną rolę. Jeśli lubicie klimat wystawnych bali, skandalicznych ploteczek i wyższych sfer to dobry adres.
Z początku bardzo polubiłam Hope, wydawała się sympatyczną, ale twardo stąpającą po ziemi młodą kobietą. Jednocześnie była naszymi oczami, podobnie jak czytelnik wrzucona do tego świata angielskiej arystokracji. Za to Lucas wydawał się gburem. Jednak im dalej tym moje spojrzenie na te postaci się zmieniło. I tak jak książek Wilcott zyskał w moich oczach, tak Hope straciła. W pewnym momencie stała się… obrażalska, na wszystko reagowała złością. Przez co znacznie trudniej było jej kibicować.
Niemniej przyjemnie mi się czytało, klimat wielkich wystawnych bali robi wrażenie. Uwielbiam taki vibe i pod tym względem, książka świetnie sobie radzi. Relacja romantyczna od wrogości do zakochania, wypada fajnie. ♥️ Choć na dalszym etapie miałam problemy z niektórymi zachowaniami bohaterki, to mimo wszystko dobrze mi się czytało. Nie bez wad, ale zdecydowanie warta uwagi książka!!
✨„Bal uczuć” Aga F.
Matka Hope uciekła wraz z ukochanym do Ameryki, chcąc uniknąć aranżowanego małżeństwa. Po latach oboje giną w wypadku, osierocając córkę. Właśnie wtedy młoda kobieta dostaje zaproszeni od księcia Sussex. Choć z początku nie planuje jechać, chęć dowidzenia się czegoś o przeszłości rodzicielki zwycięża. Dziewczyna udaje się w długą podróż do Anglii. Nie...
✨„The Naturals. Mroczna strona” Jennifer Lynn Barnes
„Mroczna strona” to drugi tom serii „The Naturals.” gdzie nastolatkowie z niezwykłymi talentami pomagają FBI. Tajny projekt zbiera młodych utalentowanych ludzi, żeby ci rozwiązywali sprawy sprzed lat. Pierwsza część bardzo mi się podobała, zresztą podobnie jak inna seria autorki „The Inheritance Games”. Byłam więc ciekawa, jakie wyzwania Barnes tym razem postawi przed swoimi bohaterami i muszę przyznać, że się nie zawiodłam.
„Gdy karty rozdaje m0rd3rc@, gra toczy się o życie.”
Jak zwykle język jest prosty i przystępny, dlatego pomimo piętrzących się tajemnic i zagadek, całość szybko i przyjemnie się czyta. Akcji jest tu całkiem sporo, a niewiadome sprawiają, że z zapałem przewracamy stronę za stroną, żeby w końcu odkryć prawdę. Autorka świetnie buduje napięcie, przez co książkę trudno odłożyć. I choć jest trochę grubsza niż 1 tom, chętnie przygarnęłabym kolejne strony.
To świetna rozrywka: jest śledztwo, jest przygoda, jest niebezpieczeństwo i mrok, jednak wciąż w takim nieco lżejszym młodzieżowym wydaniu. Dzięki czemu z historią miło spędza się czas, można przy niej odpocząć i wyluzować, a jednocześnie z zaangażowaniem śledzić jej rozwój. Rozdziały z perspektywy m0rd3rcy (które pisane są tak jakbyśmy to my nim byli) znów były fajnym smaczkiem i urozmaicały powieść. Nie zabrakło także wątku romantycznego, który jest okej, ale jakoś nie do końca mnie zaangażował. Chyba wolałabym więcej łamigłówek i tego kryminalnego, nie uczuciowego napięcia. Jednak to ja, zapewne większość bardzo polubi ten motyw.
✨Kolejna fajna seria spod pióra Barnes. Idealna dla nastoletnich, ale też tych trochę starszych czytelników. Dajcie mi już 3 tom!!
✨„The Naturals. Mroczna strona” Jennifer Lynn Barnes
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to„Mroczna strona” to drugi tom serii „The Naturals.” gdzie nastolatkowie z niezwykłymi talentami pomagają FBI. Tajny projekt zbiera młodych utalentowanych ludzi, żeby ci rozwiązywali sprawy sprzed lat. Pierwsza część bardzo mi się podobała, zresztą podobnie jak inna seria autorki „The Inheritance Games”. Byłam więc...