-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać246
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2023-02-01
2022-09-10
2022-09-09
2022-08-05
2022-08-04
2022-08-01
2022-07-22
2022-07-14
2022-07-06
2022-07-19
2022-07-18
2022-07-14
2022-07-03
2022-06-01
Osoby interesujące się racjonalnym odżywianiem czy świadome wpływu jedzenia na zdrowie nie znajdą w tej pozycji niczego nowego, a na pewno wiele zaleceń autorki będzie sprzeczne z ich wiedzą. Autorka kładzie duży nacisk na znaczenie węglowodanów w diecie sportowca, więc osoby ograniczające spożycie węglowodanów powinny ominąć tą pozycję szerokim łukiem, naprawdę szkoda czasu na podnoszenie sobie ciśnienia.
Czytając tą pozycję zastanawiałam się jakie osiągnięcia ma ta znana i ceniona dietetyczka sportowa, bo jej zalecenia są naprawdę lekko mówiąc przeterminowane.
Osoby interesujące się racjonalnym odżywianiem czy świadome wpływu jedzenia na zdrowie nie znajdą w tej pozycji niczego nowego, a na pewno wiele zaleceń autorki będzie sprzeczne z ich wiedzą. Autorka kładzie duży nacisk na znaczenie węglowodanów w diecie sportowca, więc osoby ograniczające spożycie węglowodanów powinny ominąć tą pozycję szerokim łukiem, naprawdę szkoda...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-05-31
Poradnik napisany w bardzo przystępny sposób. Idealna pozycja dla rodziców którzy dopiero zaczynają poznawać temat. Rodzice interesujący się rozwojem dzieci nie znajdą tutaj nic nowego. Autorzy przeznaczają sporą cześć książki na prace domowe i lekcje. Niestety w polskich warunkach jest to temat dość trudny i wymagający dużych zmian światopoglądowych, a przede wszystkim reorganizacji systemu edukacyjnego. Moje dzieci uczą się w szkole bez prac domowych i szczerze to JA musiałam zmienić swoje podejście i odpuścić. Natomiast moje dzieci zamiast spędzać czas nad dodatkowymi lekcjami, mają czas na zabawę z rówieśnikami.
Poradnik napisany w bardzo przystępny sposób. Idealna pozycja dla rodziców którzy dopiero zaczynają poznawać temat. Rodzice interesujący się rozwojem dzieci nie znajdą tutaj nic nowego. Autorzy przeznaczają sporą cześć książki na prace domowe i lekcje. Niestety w polskich warunkach jest to temat dość trudny i wymagający dużych zmian światopoglądowych, a przede wszystkim...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-05-26
Moim zdaniem bardzo ciekawa pozycja, po którą warto sięgnąć gdy trafia nas szlag. Przede wszystkim nie wywołuje w nas poczucia winy, że znowu daliśmy ciała. Nie proponuje długich, skomplikowanych czy wieloetapowych sposobów kontroli nerwów. Autorka w sposób bardzo przystępny wyjaśnia, dlaczego tracimy nerwy. Dokładnie opisuje najczęstsze powody naszego wzburzenia oraz przedstawia różne techniki opanowania nadciągającego PRUK-a.
Moim zdaniem bardzo ciekawa pozycja, po którą warto sięgnąć gdy trafia nas szlag. Przede wszystkim nie wywołuje w nas poczucia winy, że znowu daliśmy ciała. Nie proponuje długich, skomplikowanych czy wieloetapowych sposobów kontroli nerwów. Autorka w sposób bardzo przystępny wyjaśnia, dlaczego tracimy nerwy. Dokładnie opisuje najczęstsze powody naszego wzburzenia oraz...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-05-21
2022-02-26
2022-01-22
2022-05-16
Promieniowanie słoneczne bez wątpienia wzbudza wiele kontrowersji. Przez jednych uwielbiane, u innych wzbudza strach. Uważam, że tą pozycję powinien przeczytać każdy, zarówno zwolennicy jak i przeciwnicy korzystania z kąpieli słonecznych, aby nabrać zdrowego stosunku do promieniowania słonecznego. Ja jestem jak jaszczurka. Uwielbiam słońce i ciepło. Po długiej zimnej, ciemnej i szarej zimie na północy pragnienie słońca jest ogromne, dlatego wraz z pierwszymi wiosennymi promieniami przenoszę część aktywności na taras, aby wygrzewać się na słońcu. I zostaję tam tak długo aż słonce nie schowa się nisko za domy i na tarasie ponownie zapanuje jesienno zimowy cień. Dzięki książce upewniłam się, że to co robię trochę intuicyjnie ale także świadomie, jest poprawne, a nawet zalecane. Fakt, moje poglądy dla większości są kontrowersyjne, gdyż nie idę z prądem na nowe, a raczej wracam do przeszłości (nie korzystam z kremów z filtrem, nie mam okularów przeciwsłonecznych, korzystam z ubrań aby chronić się przed słońcem, a przede wszystkim maksymalna ilość czasu spędzam poza domem nawet w pochmurna i deszczowa pogode). Autor wyjaśnia, jak zmieniał się nasz stosunek do słońca na przestrzeni pokoleń. Słonce czczone przez przodków, jest potworem dla współczesnych. Moritz opisuje w sposób bardzo przystępny mechanizmy nagonki na słonce, odczarowuje kremy z filtrami. Przedstawia zależność braku dostępu do promieniowania słonecznego z rozwojem większości chorób cywilizacyjnych. Jednak przede wszystkim zwraca uwagę na całokształt naszego współczesnego życia. Na jego tępo, nieodpowiednią dietę, brak aktywności fizycznej i co najważniejsze brak kontaktu z przyrodą. Przeczytaj i zacznij cieszyć się słońcem.
Promieniowanie słoneczne bez wątpienia wzbudza wiele kontrowersji. Przez jednych uwielbiane, u innych wzbudza strach. Uważam, że tą pozycję powinien przeczytać każdy, zarówno zwolennicy jak i przeciwnicy korzystania z kąpieli słonecznych, aby nabrać zdrowego stosunku do promieniowania słonecznego. Ja jestem jak jaszczurka. Uwielbiam słońce i ciepło. Po długiej zimnej,...
więcej Pokaż mimo to