Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Promieniowanie słoneczne bez wątpienia wzbudza wiele kontrowersji. Przez jednych uwielbiane, u innych wzbudza strach. Uważam, że tą pozycję powinien przeczytać każdy, zarówno zwolennicy jak i przeciwnicy korzystania z kąpieli słonecznych, aby nabrać zdrowego stosunku do promieniowania słonecznego. Ja jestem jak jaszczurka. Uwielbiam słońce i ciepło. Po długiej zimnej, ciemnej i szarej zimie na północy pragnienie słońca jest ogromne, dlatego wraz z pierwszymi wiosennymi promieniami przenoszę część aktywności na taras, aby wygrzewać się na słońcu. I zostaję tam tak długo aż słonce nie schowa się nisko za domy i na tarasie ponownie zapanuje jesienno zimowy cień. Dzięki książce upewniłam się, że to co robię trochę intuicyjnie ale także świadomie, jest poprawne, a nawet zalecane. Fakt, moje poglądy dla większości są kontrowersyjne, gdyż nie idę z prądem na nowe, a raczej wracam do przeszłości (nie korzystam z kremów z filtrem, nie mam okularów przeciwsłonecznych, korzystam z ubrań aby chronić się przed słońcem, a przede wszystkim maksymalna ilość czasu spędzam poza domem nawet w pochmurna i deszczowa pogode). Autor wyjaśnia, jak zmieniał się nasz stosunek do słońca na przestrzeni pokoleń. Słonce czczone przez przodków, jest potworem dla współczesnych. Moritz opisuje w sposób bardzo przystępny mechanizmy nagonki na słonce, odczarowuje kremy z filtrami. Przedstawia zależność braku dostępu do promieniowania słonecznego z rozwojem większości chorób cywilizacyjnych. Jednak przede wszystkim zwraca uwagę na całokształt naszego współczesnego życia. Na jego tępo, nieodpowiednią dietę, brak aktywności fizycznej i co najważniejsze brak kontaktu z przyrodą. Przeczytaj i zacznij cieszyć się słońcem.

Promieniowanie słoneczne bez wątpienia wzbudza wiele kontrowersji. Przez jednych uwielbiane, u innych wzbudza strach. Uważam, że tą pozycję powinien przeczytać każdy, zarówno zwolennicy jak i przeciwnicy korzystania z kąpieli słonecznych, aby nabrać zdrowego stosunku do promieniowania słonecznego. Ja jestem jak jaszczurka. Uwielbiam słońce i ciepło. Po długiej zimnej,...

Poradnik napisany w bardzo przystępny sposób. Idealna pozycja dla rodziców którzy dopiero zaczynają poznawać temat. Rodzice interesujący się rozwojem dzieci nie znajdą tutaj nic nowego. Autorzy przeznaczają sporą cześć książki na prace domowe i lekcje. Niestety w polskich warunkach jest to temat dość trudny i wymagający dużych zmian światopoglądowych, a przede wszystkim reorganizacji systemu edukacyjnego. Moje dzieci uczą się w szkole bez prac domowych i szczerze to JA musiałam zmienić swoje podejście i odpuścić. Natomiast moje dzieci zamiast spędzać czas nad dodatkowymi lekcjami, mają czas na zabawę z rówieśnikami.

Poradnik napisany w bardzo przystępny sposób. Idealna pozycja dla rodziców którzy dopiero zaczynają poznawać temat. Rodzice interesujący się rozwojem dzieci nie znajdą tutaj nic nowego. Autorzy przeznaczają sporą cześć książki na prace domowe i lekcje. Niestety w polskich warunkach jest to temat dość trudny i wymagający dużych zmian światopoglądowych, a przede wszystkim...

Osoby interesujące się racjonalnym odżywianiem czy świadome wpływu jedzenia na zdrowie nie znajdą w tej pozycji niczego nowego, a na pewno wiele zaleceń autorki będzie sprzeczne z ich wiedzą. Autorka kładzie duży nacisk na znaczenie węglowodanów w diecie sportowca, więc osoby ograniczające spożycie węglowodanów powinny ominąć tą pozycję szerokim łukiem, naprawdę szkoda czasu na podnoszenie sobie ciśnienia.
Czytając tą pozycję zastanawiałam się jakie osiągnięcia ma ta znana i ceniona dietetyczka sportowa, bo jej zalecenia są naprawdę lekko mówiąc przeterminowane.

Osoby interesujące się racjonalnym odżywianiem czy świadome wpływu jedzenia na zdrowie nie znajdą w tej pozycji niczego nowego, a na pewno wiele zaleceń autorki będzie sprzeczne z ich wiedzą. Autorka kładzie duży nacisk na znaczenie węglowodanów w diecie sportowca, więc osoby ograniczające spożycie węglowodanów powinny ominąć tą pozycję szerokim łukiem, naprawdę szkoda...

Moim zdaniem bardzo ciekawa pozycja, po którą warto sięgnąć gdy trafia nas szlag. Przede wszystkim nie wywołuje w nas poczucia winy, że znowu daliśmy ciała. Nie proponuje długich, skomplikowanych czy wieloetapowych sposobów kontroli nerwów. Autorka w sposób bardzo przystępny wyjaśnia, dlaczego tracimy nerwy. Dokładnie opisuje najczęstsze powody naszego wzburzenia oraz przedstawia różne techniki opanowania nadciągającego PRUK-a.

Moim zdaniem bardzo ciekawa pozycja, po którą warto sięgnąć gdy trafia nas szlag. Przede wszystkim nie wywołuje w nas poczucia winy, że znowu daliśmy ciała. Nie proponuje długich, skomplikowanych czy wieloetapowych sposobów kontroli nerwów. Autorka w sposób bardzo przystępny wyjaśnia, dlaczego tracimy nerwy. Dokładnie opisuje najczęstsze powody naszego wzburzenia oraz...

świetny zbiór opowiadań.

świetny zbiór opowiadań.

Książka zdecydowanie dla osób chcących rzucić palenie, zrzucić nadprogramowe kilogramy lub mających problemy z regularnym treningiem. Rady i wskazówki zawarte w książce sa delikatnie ujmując raczej irytujące i mało skuteczne (gdym sama je stosowała, to nigdy bym nie osiągnęła celu). Raczej strata czasu.

Książka zdecydowanie dla osób chcących rzucić palenie, zrzucić nadprogramowe kilogramy lub mających problemy z regularnym treningiem. Rady i wskazówki zawarte w książce sa delikatnie ujmując raczej irytujące i mało skuteczne (gdym sama je stosowała, to nigdy bym nie osiągnęła celu). Raczej strata czasu.

Stres jest wszechobecny. Każdy z nas go doświadcza w mniejszym lub większym stopniu i każdy z nas reaguje na stres inaczej. Nie ma sensu walczyć ze stresem, można nauczyć się z nim żyć, a najlepiej oswoić. Autor w sposób bardzo przystępny przedstawia swoją metodę walki a raczej oswojenia stresu za pomocą małych kroków. Oczywiście, że pisze o rzeczach oczywistych, jednak poprzez przedstawienie ich w sposób prosty i z humorem, książkę czyta się bardzo przyjemnie.
Polecam szczególnie osobom które szukają książki lekkiej z poczuciem humoru, a nie kolejnego ciężkiego poradnika.

Stres jest wszechobecny. Każdy z nas go doświadcza w mniejszym lub większym stopniu i każdy z nas reaguje na stres inaczej. Nie ma sensu walczyć ze stresem, można nauczyć się z nim żyć, a najlepiej oswoić. Autor w sposób bardzo przystępny przedstawia swoją metodę walki a raczej oswojenia stresu za pomocą małych kroków. Oczywiście, że pisze o rzeczach oczywistych, jednak...

Tytuł zdecydowanie wprowadza w błąd. Sięgając po tą pozycję oczekiwałam ciekawego rozwinięcia tematu, a przeczytałam tylko że „jest masa narzędzi przygotowanych do pracy z własną seksualnością.” Ponadto „jest to wiedza szczególna, medyczna, więc powinien ją nam przekazywać fachowiec, opierający się w swojej pracy na światowych standardach.” Rozumiem, że autorki nie będące specjalistkami w tej dziedzinie umiejętnie opakowały temat seksualności pojęciami samoakceptacji i samoświadomości. Zarówno samoakceptacja i samoświadomość mają wpływ na seksualność, jednak gdybym chciała poczytać na ten temat to sięgnęłabym po inną pozycję.
Widzę w niej także kilka pozytywnych rzeczy. Wielki plus dla autorek za lekki i przystępny język przedstawienia jakby nie było nie łatwych zagadnień z psychologii. Czyta się bardzo przyjemnie. Książka ma świetną oprawę graficzną z cudownymi rysunkami kobiet. Znalazły się nawet ćwiczenia do każdego tematu oraz miejsce na własne notatki.

Tytuł zdecydowanie wprowadza w błąd. Sięgając po tą pozycję oczekiwałam ciekawego rozwinięcia tematu, a przeczytałam tylko że „jest masa narzędzi przygotowanych do pracy z własną seksualnością.” Ponadto „jest to wiedza szczególna, medyczna, więc powinien ją nam przekazywać fachowiec, opierający się w swojej pracy na światowych standardach.” Rozumiem, że autorki nie będące...

Książkę czyta się bardzo szybko, zwłaszcza jak pominiemy powtarzającą się autoreklamę autora i któreś tam odwołanie do jego historii życia, która w mniejszym lub większym stopniu pozwoliła mu na wynalezienie opisywanej w książce metody. Uważam jednak, że przypisywanie sobie odkrycia tej metody jest lekkim nadużyciem ze strony autora. Wczesne wstawanie nie jest niczym nowym. Wielu sławnych i wielkich ludzi praktykowało wczesne wstawanie, i tak naprawdę każdy z nich miał swoją metodę na poranny rozruch ciała i umysłu. Hal Elrod przedstawia po prostu swój rytuał wczesnego wstawania, którym nadał nazwę Miricle Morning. Dodatkowym minusem przekazu w książce jest ton (nastawienie) autora, że tylko dzięki jego metodzie osiągniecie rewelacyjne efekty.
Osoby rozważające wcześniejsze wstawanie znajdą w niej kilka ciekawych rad, a także porad jak to wszystko ułożyć w całość aby zbyt szybko nie stracić motywacji. Pozostałe osoby, spokojnie mogą przejść obok książki bo niczego nowego się nie dowiedzą.
Osobiście praktykuje wczesne wstawanie od ponad roku. Na początku traktowałam wczesne poranki jako ekstra czas na ćwiczenia fizyczne, na które nie miałam ani siły ani czasu po pracy. Potem dochodziły inne małe rytuały np. wypicie ulubionej herbaty zanim obudzę dzieci i zacznie się życie. Moje poranki zmieniają się razem ze mną i moimi potrzebami. Oczywiście, że mam schemat który utrzymuje, jednak poszczególne jego elementy ulegają zmianie. Po prostu mam swój sposób na fenomenalny poranek - brakuje mu tylko "modnej nazwy" ;-)

Książkę czyta się bardzo szybko, zwłaszcza jak pominiemy powtarzającą się autoreklamę autora i któreś tam odwołanie do jego historii życia, która w mniejszym lub większym stopniu pozwoliła mu na wynalezienie opisywanej w książce metody. Uważam jednak, że przypisywanie sobie odkrycia tej metody jest lekkim nadużyciem ze strony autora. Wczesne wstawanie nie jest niczym nowym....

Autorka porusza w niej bardzo dużo różnych tematów, poświęcając im raz więcej raz mniej uwagi. Osoby interesujące się tematem rozwoju osobistego raczej nie znajdą w niej nowych informacji. Dla początkujących stanowi idealny wstęp. Jednak poszerzenie wiedzy będzie wymagało sięgnięcia po inne pozycje.

Autorka porusza w niej bardzo dużo różnych tematów, poświęcając im raz więcej raz mniej uwagi. Osoby interesujące się tematem rozwoju osobistego raczej nie znajdą w niej nowych informacji. Dla początkujących stanowi idealny wstęp. Jednak poszerzenie wiedzy będzie wymagało sięgnięcia po inne pozycje.

Osoby interesujące się tematem znają w niej pewnie niewiele nowych metod - cześć metod sami już stosują, a inne są im dobrze znane. Natomiast dla nowicjuszy może być dobrym wstępem. Autor przedstawia kilkanaście metod planowania oraz organizowania czas aby można go było wykorzystać najbardziej efektywnie. Sam autor podkreśla, że każdy musi znaleźć swój własny system gospodarowania czasem. 1440 minut tyle każdy z nas ma do dyspozycji każdego dnia, i tylko od nas zależy jak je wykorzystamy.
Osobiście mam zastrzeżenie do stylu wypowiedzi autora. Po pierwsze jest bardzo subiektywny, uważa swój punkt widzenia za jedyny słuszny i próbuje go potwierdzić wyrywkowymi wypowiedziami z przeprowadzonych przez siebie wywiadów. Po drugie autor powtarza zbyt często te same, czasami dość długie cytaty z wywiadów znanych osób.
Ja słuchałam audiobook, więc kończenie każdego rozdziału reklamą darmowych materiałów na takiej a nie innej stronie było mocno irytujące.

Osoby interesujące się tematem znają w niej pewnie niewiele nowych metod - cześć metod sami już stosują, a inne są im dobrze znane. Natomiast dla nowicjuszy może być dobrym wstępem. Autor przedstawia kilkanaście metod planowania oraz organizowania czas aby można go było wykorzystać najbardziej efektywnie. Sam autor podkreśla, że każdy musi znaleźć swój własny system...

Napisana w bardzo przystępny sposób, prosta i krótka książka o stulatkach w Japonii. Nie jest to typowy poradnik, raczej podsumowanie wywiadów przeprowadzonych przez autorkę z stulatkami.

Napisana w bardzo przystępny sposób, prosta i krótka książka o stulatkach w Japonii. Nie jest to typowy poradnik, raczej podsumowanie wywiadów przeprowadzonych przez autorkę z stulatkami.