Biblioteczka
Najlepsza świąteczna książka, to...
Długo poszukiwałam odpowiedzi na te pytanie, aż trafiłam na Kierunek miłość.
To był strzał w dziesiątkę! Zauroczyła mnie opowieść o Molly i Andrew 🥰 To historia z wplecionym wątkiem świątecznym, która idealnie pasuje do magicznego grudniowego klimatu.
W książce poznajemy bohaterów, którzy poznali się przypadkiem. Ich ponowne spotkanie na lotnisku zapoczątkowało nową wieloletnią tradycję, by tuż przed świętami mogli wspólnie lecieć z Chicago do ich rodzinnej Irlandii.
Nic nie zapowiadało, że w dziesiątą rocznicę ich znajomości nic nie pójdzie po ich myśli. Przez burzę śnieżną ich lot został odwołany, a Molly i Andrew utknęli na lotnisku wraz z pozostałymi pasażerami.
Molly nie była fanką świąt, ale postanowiła zrobić wszystko, by jej przyjaciel dotarł do domu przed Wigilią. Nie mogła mu odebrać radości z celebrowania magii świąt z bliskimi.
Nieoczekiwany przypadek zmusił ich do zmiany planów, ale podarował im również szansę, by mogli przeanalizować swoją znajomość 😊
Kierunek Miłość to opowieść pełna ciepła i humoru. Polubiłam głównych bohaterów i mocno im kibicowałam, by dotarli do domu na czas 🥰
Jestem pewna, że długo nie zdołam zapomnieć o tej świątecznej powieści.
_____
https://www.instagram.com/wordsunfinished/
Najlepsza świąteczna książka, to...
Długo poszukiwałam odpowiedzi na te pytanie, aż trafiłam na Kierunek miłość.
To był strzał w dziesiątkę! Zauroczyła mnie opowieść o Molly i Andrew 🥰 To historia z wplecionym wątkiem świątecznym, która idealnie pasuje do magicznego grudniowego klimatu.
W książce poznajemy bohaterów, którzy poznali się przypadkiem. Ich ponowne spotkanie...
Czy są tutaj fani Zmierzchu? A może oglądaliście lub oglądacie Pamiętniki Wampirów?
Jeśli odpowiedzieliście twierdząco na chociaż jedno z pytań, ta książka może Was zainteresować 🥰
Jak bardzo podobał mi się klimat tej powieści! Dawno nie czytałam podobnej historii, która sprawi, że odżyje we mnie miłość do wampirów.
Autorka w lekki i przyjemny sposób połączyła tematykę młodzieżową z medycznymi elementami. Bardzo mi się podobał ten pomysł i jego oryginalność 😊
Krew, która nas dzieli, to opowieść o Dakocie, młodej bohaterce mocno doświadczonej przez życie oraz Henrym, synu doktora Blackwell i założyciela nowoczesnej firmy specjalizującej się w badaniach laboratoryjnych nad ludzką krwią.
To duet pełen uroku, chociaż niestety zabrakło mi chemii w relacjach między tą dwójką. Bardzo żałuję, bo ta relacja miała ogromny potencjał!
Świetnie się bawiłam podczas lektury i niejednokrotnie zachwycałam się cudowną okładką ❤
To książka, która nie boi się poruszać trudniejszych tematów, napisanych w przystępny sposób. Na wielki plus zasługuje tajemnica i stopniowe odkrywanie wszystkich kart, ale niestety dostrzegam też jeden minus.
Nie jestem fanką zakończenia, bo według mnie powinno być bardziej dopracowane, ale z niecierpliwością czekam na drugi tom! 🥰
_____
https://www.instagram.com/wordsunfinished/
Czy są tutaj fani Zmierzchu? A może oglądaliście lub oglądacie Pamiętniki Wampirów?
Jeśli odpowiedzieliście twierdząco na chociaż jedno z pytań, ta książka może Was zainteresować 🥰
Jak bardzo podobał mi się klimat tej powieści! Dawno nie czytałam podobnej historii, która sprawi, że odżyje we mnie miłość do wampirów.
Autorka w lekki i przyjemny sposób połączyła tematykę...
Wilcza pieśń to moje pierwsze spotkanie z autorem. Czy udane? Zdecydowanie!
Już od pierwszych stron otulił mnie niezwykle plastyczny język. Byłam zachwycona starannością opisów i zbudowanym klimatem opowieści.
W tej książce akcja stanowi pewne tło, a na pierwszy plan wysuwają się emocje i przeżycia bohaterów 😊
To historia o zwyczajnym chłopaku, który odkrył niezwyczajny świat. To historia o sile rodziny, odkrywaniu siebie i przynależności do większej grupy.
Po raz pierwszy spotkałam się z tak cudownie opisanymi więzami rodzinnymi i tak subtelnie stworzoną relacją między bohaterami.
Jaką tematykę porusza książka?
* motyw LGBT
* siła rodziny i przyjaźni
* odkrywanie siebie
* wilkołaki
* traumy z przeszłości
Gdyby nie pewne rozwiązania wplecione w zakończenie, moja ocena byłaby znacznie wyższa. Powieść otrzymuje ode mnie 8/10 ❤
https://www.instagram.com/p/CxvnZrMNvcv/
Wilcza pieśń to moje pierwsze spotkanie z autorem. Czy udane? Zdecydowanie!
Już od pierwszych stron otulił mnie niezwykle plastyczny język. Byłam zachwycona starannością opisów i zbudowanym klimatem opowieści.
W tej książce akcja stanowi pewne tło, a na pierwszy plan wysuwają się emocje i przeżycia bohaterów 😊
To historia o zwyczajnym chłopaku, który odkrył niezwyczajny...
Ta opowieść poruszyła odpowiednie struny mojego serca. Trafiła do mojej wrażliwości i sprawiła, że pokochałam tę książkę ❤
Mogę śmiało założyć, że jest to najbardziej dojrzała powieść pisarki. Skupia się nie tylko na fabule, ale również na większej głębi i wnętrzu bohaterów 🥰
To książka, która skłania do refleksji i zastanowienia się nad istotą życia, przyjaźni i dotychczasowych relacji.
Opowiada o teraźniejszości i przeszłości grupy przyjaciół, którzy po raz ostatni spotykali się w domku wakacyjnym w Knott's Harbour.
Harriet od sześciu miesięcy była singielką, gdy nieoczekiwanie zerwał z nią jej długoletni narzeczony Wyn. Nie powiedziała o zmianie swojej relacji przyjaciołom, przez co jej sytuacja się komplikuje, gdy postanawia wraz z Wynem udawać zakochaną parę przez jeden tydzień, aż ich drogi ponownie się rozejdą.
Plan wydawałby się idealny, ale Hariett... wciąż kochała Wyna 😊
Ta opowieść poruszyła odpowiednie struny mojego serca. Trafiła do mojej wrażliwości i sprawiła, że pokochałam tę książkę ❤
Mogę śmiało założyć, że jest to najbardziej dojrzała powieść pisarki. Skupia się nie tylko na fabule, ale również na większej głębi i wnętrzu bohaterów 🥰
To książka, która skłania do refleksji i zastanowienia się nad istotą życia, przyjaźni i...
Muszę przyznać że dawno nie miałam okazji sięgnąć po tego typu książkę. Najbardziej samotna dziewczyna we wszechświecie to połączenie thrillera i sci-fi z zaskakującym zwrotem akcji 🥰
Wydawać by się mogło, że opisywanie codzienności jedynej pasażerki lecącej na nową planetę nie zdoła niczym zaskoczyć, ale jak bardzo można się pomylić.
Od tej książki nie sposób się oderwać. Jest wypełniona tajemniczą nutą, dreszczykiem emocji i oczekiwaniem na dalsze rozdziały.
Romy jest sama w kosmosie. Po śmierci załogi jako jedyna zarządzała statkiem, do czasu, gdy dowiedziała się, że w jej kierunku zmierza nowy pasażer, tajemniczy J.
Chociaż mieli się spotkać dopiero za wiele miesięcy, zaczęli wymieniać się wiadomościami. Docierały po upływie długich tygodni, ale dzięki nim, czuli się mniej samotni we wszechświecie.
Bohaterowie zaczęli się do siebie zbliżać i odliczać dni dzielące ich od połączenia się ich statków.
Romy myślała, że znała J, ale czy tak naprawdę wiedziała o nim cokolwiek? 😊
_____
Uwielbiam pomysł autorki, jak i same wykonanie. Nie zdołałam przewidzieć zakończenia.
Lauren James zbudowała idealną atmosferę w książce. Stopniowo, krok za krokiem można było odkryć zamysł pisarki. Niemal do ostatniego rozdziału trzymała w napięciu.
Ogromnie polecam tę książkę! Ode mnie otrzymuję ocenę 9/10 ❤
Muszę przyznać że dawno nie miałam okazji sięgnąć po tego typu książkę. Najbardziej samotna dziewczyna we wszechświecie to połączenie thrillera i sci-fi z zaskakującym zwrotem akcji 🥰
Wydawać by się mogło, że opisywanie codzienności jedynej pasażerki lecącej na nową planetę nie zdoła niczym zaskoczyć, ale jak bardzo można się pomylić.
Od tej książki nie sposób się...
Przeklęte dzieci Inayari to powiew świeżości w polskiej fantastyce. Nie wiem kiedy pochłonęłam całą książkę. Zaczęłam żałowałać, że Mojra została podzielona na dwie części, przez co nie mogę poznać dalszej historii.
Spodobał mi się pomysł na fabułę i wykreowanie głównych bohaterów. Brakowało mi takich postaci jak Rayn i Aiden, ich humoru, pewnej uszczypliwości względem siebie, stanowczości i przede wszystkim wzajemnego przyciągania opartego na więzi.
Mojra jest wypełniona wciągającą akcją, szczyptą magii skrywającej się w murach klasztoru oraz mrocznym klimatem mroźnej krainy.
Mam nadzieję, że nie będę musiała długo czekać na kontynuację :)
Przeklęte dzieci Inayari to powiew świeżości w polskiej fantastyce. Nie wiem kiedy pochłonęłam całą książkę. Zaczęłam żałowałać, że Mojra została podzielona na dwie części, przez co nie mogę poznać dalszej historii.
Spodobał mi się pomysł na fabułę i wykreowanie głównych bohaterów. Brakowało mi takich postaci jak Rayn i Aiden, ich humoru, pewnej uszczypliwości względem...
Nie spotkałam się wcześniej z taką tematyką. Poznajemy Wiktorię (główną bohaterkę) ... tuż po jej śmierci. Trafiła do urzędu ds. rekrutacji w piekle. Po podpisaniu umowy miała zostać nową pełnoprawną diablicą. Do jej obowiązków należało przekonanie zmarłych dusz do Los Diablos, piekielnego miasta, które równie dobrze mogło zostać wypoczynkowym kurortem nad morzem 😊
Początkowo nie potrafiłam wciągnąć się w tę historię. Czegoś mi w niej brakowało. Z czasem przyzwyczaiłam się do stylu książki i zaczęłam lubić zawarty w niej humor. Czytało się ją przyjemnie, z pewną lekkością.
Nie przewidziałam zakończenia pierwszego tomu. Naprawdę mnie zaskoczyło, przez co jestem naprawdę ciekawa, co wydarzy się w kolejnych częściach.
Niestety, mimo wielkiej sympatii do tego imienia, bardzo denerwowała mnie postać Piotrusia, jego niezdecydowanie i sposób, w jaki traktował Wiktorię. Może właśnie taki był zamysł na tego bohatera, ale zupełnie mnie nie przekonał.
Nie spotkałam się wcześniej z taką tematyką. Poznajemy Wiktorię (główną bohaterkę) ... tuż po jej śmierci. Trafiła do urzędu ds. rekrutacji w piekle. Po podpisaniu umowy miała zostać nową pełnoprawną diablicą. Do jej obowiązków należało przekonanie zmarłych dusz do Los Diablos, piekielnego miasta, które równie dobrze mogło zostać wypoczynkowym kurortem nad morzem...
więcej mniej Pokaż mimo to
Wczoraj skończyłam tę książkę i zupełnie nie spodziewałam się, że tak się wciągnę w przedstawioną historię! Było to dla mnie spore zaskoczenie, bo podchodziłam do tego tytułu bez większych oczekiwań 😉
Po raz pierwszy spotkałam się z osobami władający Żywiołami oraz dziećmi pustyni, prowadzącymi koczowniczy styl życia. Spodobał mi się sposób przedstawienia fabuły oraz wprowadzony powiew świeżości do fantastyki.
Shalia jest młodą bohaterką, która zdecydowała się wyjść za mąż, by zapewnić swojej rodzinie i klanowi pokój w niespokojnym czasie. Dużo poświęciła, by zostać nową królową i władać nieznaną jej krainą.
Niestety korona nie dała jej możliwości dokonywania samodzielnych decyzji. Jej wolna wolna została ograniczona przez męża, który stopniowo odkrywał swoje głęboko skrywane oblicze. Darzył nienawiścią osoby władające magią.
Co się stanie, gdy dowie się, że jego żona władała jednym z żywiołów? Czy nienawiść wygra z prowizoryczną miłością?
Wczoraj skończyłam tę książkę i zupełnie nie spodziewałam się, że tak się wciągnę w przedstawioną historię! Było to dla mnie spore zaskoczenie, bo podchodziłam do tego tytułu bez większych oczekiwań 😉
Po raz pierwszy spotkałam się z osobami władający Żywiołami oraz dziećmi pustyni, prowadzącymi koczowniczy styl życia. Spodobał mi się sposób przedstawienia fabuły oraz...
To jedna z tych niepozornych książek, która tuż po przeczytaniu zostawia w sercu wyrwę. Ciężko o niej zapomnieć.
Spodziewałam się lekkiej przyjemnej historii, a dostałam tak dużą dawkę emocji. Nie potrafiłam powstrzymać płynących łez. Przeżywałam to wszystko, co bohaterowie, ich rozterki, trudne chwile i dylematy.
Czułam się poruszona i naprawdę przejęta, gdy zapoznawałam się z każdym kolejnym rozdziałem. Skończyłam Pięć lat z życia Dannie Kohan już kilka dni temu i do tej pory wciąż o niej myślę.
To jedna z tych niepozornych książek, która tuż po przeczytaniu zostawia w sercu wyrwę. Ciężko o niej zapomnieć.
Spodziewałam się lekkiej przyjemnej historii, a dostałam tak dużą dawkę emocji. Nie potrafiłam powstrzymać płynących łez. Przeżywałam to wszystko, co bohaterowie, ich rozterki, trudne chwile i dylematy.
Czułam się poruszona i naprawdę przejęta, gdy zapoznawałam...
2020-04-28
Nigdy nie czytałam podobnej książki, w której narratorem został uroczy kot brytyjski. Skradł całe moje serce, swoją dostojnością, poczuciem humoru i pewnym psotnym charakterem. Lord opisywał całą historię z własnej perspektywy, biorąc udział w wydarzeniach w roli obserwatora i poszukiwacza tajnych klatek wentylacyjnych.
Autorka w idealny sposób opisała kocie życie i postrzeganie tego, co się wokół niego znajdowało. Miałam wrażenie, że niektóre przygody mogły dotyczyć równie dobrze mojej kotki, szczególnie tej z gromadzeniem niezliczonej ilości kapselków.
Właścicielką Lorda była Ala, ilustratorka książek dla dzieci. Nie powodziło jej się w życiu miłosnym. Rozstanie z narzeczonym zmobilizowało ją do wzięcia udziału w konkursie, w którym nagrodą było uzyskanie miana spadkobiercy rozległego majątku i dworku znajdującego się w oddali od innych zabudowań.
Dziewczyna nie wierzyła w swój talent, ale postanowiła spróbować. Nie miała nic do stracenia. Z tej decyzji najbardziej ucieszył się sam Lord, który marzył o pałacowym życiu i kocim luksusie. Nie mógł się doczekać nowego rozdziału i rozpoczęcia ich wspólnej wyprawy. Był przekonany, że to właśnie jego ukochana właścicielka wygra i zapewni im dostatni byt.
Ja cię kocham a ty miau to książka zabawna, która idealnie trafiła w mój humor. Czyta się ją niezwykle szybko, przechodząc płynnie do kolejnych rozdziałów. Niestety jest jedno ale. Najsłabszym elementem została końcówka historii. Nie przypadła mi do gustu i trochę mnie również zawiodła. Wszystko działo się zbyt szybko i niektóre elementy nie zostały w odpowiedni sposób rozwiązane.
Ten tytuł miał bardzo duży potencjał, ale nie został w pełni wykorzystany. Świetnie skonstruowana postać Lorda podnosi moją opinię, bo długo nie będę potrafiła o nim zapomnieć.
Nigdy nie czytałam podobnej książki, w której narratorem został uroczy kot brytyjski. Skradł całe moje serce, swoją dostojnością, poczuciem humoru i pewnym psotnym charakterem. Lord opisywał całą historię z własnej perspektywy, biorąc udział w wydarzeniach w roli obserwatora i poszukiwacza tajnych klatek wentylacyjnych.
Autorka w idealny sposób opisała kocie życie i...
2020-04-14
To opowieść pełna bólu i straty. Emanuje z niej cały wachlarz emocji, również tych skrajnych, pełnych cierpienia i próby pogodzenia się ze śmiercią ukochanej osoby. Początek bardzo porusza. Ciężko nie uronić na nim łez, gdy czytelnik tak bardzo zżywa się z rozdarciem wewnętrznym głównej bohaterki. Czuje się to samo, każde wspomnienie i trudną chwilę.
Życie po tobie to próba poradzenia sobie ze zwykłą codziennością, gdy cały świat się zawalił i nie ma na horyzoncie szansy na lepsze dni. Książa jest bardzo emocjonalna, poruszająca. Zmaga się również z problemem niepełnosprawności i jej odbioru wśród społeczności. Pokazuje nieustanną walkę o względną normalność i ciągłe próby, by mimo trudności, zapewnić wszystko to, co najlepsze, w tym rehabilitacje i konsultacje ze specjalistami.
Styl autorki po raz kolejny zachwyca, ale wydaje mi się, że w tym tytule sielski klimat wsi za bardzo przypomina poprzednie tytuły, przez co ma się wrażenie, że znaczna część opisów powtarza się. Niestety druga część fabuły jest słabsza niż pierwsze rozdziały, ale mimo to czyta się je przyjemnie. Na pochwałę zasługuje również piękna, kobieca okładka. Bardzo pasuje do samej treści.
To opowieść pełna bólu i straty. Emanuje z niej cały wachlarz emocji, również tych skrajnych, pełnych cierpienia i próby pogodzenia się ze śmiercią ukochanej osoby. Początek bardzo porusza. Ciężko nie uronić na nim łez, gdy czytelnik tak bardzo zżywa się z rozdarciem wewnętrznym głównej bohaterki. Czuje się to samo, każde wspomnienie i trudną chwilę.
Życie po tobie to...
Każdy pragnie zaznać prawdziwej miłości. Szuka, błądząc w nieznanym, by dać ukojenie tęsknocie i dziwnej pustce w sercu. To piękne uczucie, chyba że na drodze bezbronnej osoby staje psychopata, manipulujący emocjami, informacjami i całym życiem drugiej połówki. Nie da się przed nim obronić, jeśli tak bardzo pragnie się miłości, tej jedynej i niepowtarzalnej. Nie dostrzega się w uniesieniu wszystkich sygnałów ostrzegawczych, które uchroniłyby przed staniem się ofiarą. Niestety, zamiast obiecanego szczęśliwego zakończenia, zostaje złamane serce.
Mój ukochany wróg opisuje relacje kilku kobiet i jednego mężczyzny. Ich losy są ze sobą ściśle powiązane. Każda z nich myśli, że spotkała tego jedynego i wyjątkowego partnera, pełnego ciepła i ciekawości świata. Nowy początek w pracy uniemożliwił im poznanie prawdy o reszcie współpracowników branży telewizyjnej. Stały się łatwym celem, nieświadome tego, co ich czeka. Zostały uwikłane w skomplikowaną grę, pełną tajemnic, intryg i sprzecznych informacji.
Ta książka ukazuje rozległy obraz manipulacji i kontroli. Jest niezwykle wciągającą opowieścią, pełną niepokoju i chęci poznania zakończenia. Wchodzi w męską psychikę, pokazując motywy działania umysłu osoby pragnącej uznania, zdobywania nowych celów i wyzwań, bazującej mocno na adrenalinie i dreszczyku emocji.
Daje również do myślenia, bo każdy niezależnie od wieku może zostać poszkodowany, ponieważ pragnienie zdobycia miłości, zaufania i zrozumienia jest niezwykle silne. Stanowi fundament, którym łatwo można manipulować i kierować. Opowieść nie tylko wciąga, ale również w pewien sposób przeraża swoją realnością.
Każdy pragnie zaznać prawdziwej miłości. Szuka, błądząc w nieznanym, by dać ukojenie tęsknocie i dziwnej pustce w sercu. To piękne uczucie, chyba że na drodze bezbronnej osoby staje psychopata, manipulujący emocjami, informacjami i całym życiem drugiej połówki. Nie da się przed nim obronić, jeśli tak bardzo pragnie się miłości, tej jedynej i niepowtarzalnej. Nie dostrzega...
więcej mniej Pokaż mimo to
Ta książka była cudowna! Zauroczył mnie styl autora, sposób budowania opisów, tak prosty, a zarazem niezwykle wciągający oraz cała oprawa graficzna, pasująca do samej treści.
Horyzont przedstawia historię dwóch bohaterów, zupełnie różnych, a mimo to potrafiących znaleźć porozumienie. Maniek był weteranem wojennym, który wrócił po służbie do kraju. Nie zdołał odnaleźć się w nowej rzeczywistości i pozbyć się wszystkich lęków. Każdego dnia towarzyszy mu uczucie pustki i tęsknoty. Próbuje spisać wszystkie wspomnienia z Afganistanu w postaci książki, ale dawne wydarzenia nie pozwalają mu stamtąd wrócić i zacząć żyć.
Jego sąsiadka Zuza, mieszkająca tuż obok na warszawskich Mokotowie, stara się zmierzyć z nową codziennością, z daleka od rodziny, na własny rachunek. Młoda kobieta opiekowała się chorą babcią, przeżywając jej zaniki pamięci. Zupełnie przypadkiem odkryła tajemnicę z przeszłości jej rodziców, która nie pozwala jej pójść na przód. Prawda, jaką tak bardzo próbowała rozszyfrować, przełamuje dawny obraz miłości i skrywanej tęsknoty.
Horyzont to moje pierwsze spotkanie z twórczością Jakuba Małeckiego i zdecydowanie nie ostatnie. Nie sięgałam do tej pory po tego typu tematykę, ale z pewnością to zmienię.
Ta książka była cudowna! Zauroczył mnie styl autora, sposób budowania opisów, tak prosty, a zarazem niezwykle wciągający oraz cała oprawa graficzna, pasująca do samej treści.
Horyzont przedstawia historię dwóch bohaterów, zupełnie różnych, a mimo to potrafiących znaleźć porozumienie. Maniek był weteranem wojennym, który wrócił po służbie do kraju. Nie zdołał odnaleźć się w...
Ta książka jest tak niepojąco dobra! Bije od niej tajemnicza aura dawnego Londynu, świata pełnego artystów i niespełnionych marzeń. Autorka zaskakuje stylem, jak i wyjątkowo realistycznymi opisami, momentami na granicy pewnej brutalności. Miłość miesza się z fascynacją i obsesją, tworząc wciągającą i zaskakującą opowieść.
Fabryka lalek wykreowała obraz XIX wiecznego Londynu, oddając klimat wiktoriańskich czasów. Iris Whittle, młoda kobieta pełna marzeń o karierze malarki, wiodła ciężkie i monotonne życie. Praca przy produkcji lalek nie rozwijała jej artystycznej duszy. Pragnęła czegoś więcej od nędznej posady i braku zrozumienia ze strony siostry bliźniaczki. Kobieta chciała się uwolnić i zaznać wolności. Marzyła, by przelać emocje na płótno i pozbyć się wszystkich krępujących ją więzów.
Przypadek spowodował, że na jej drodze pojawił się niesforny malarz Louis. To spotkanie rozbudziło u Iris chęć do zmiany i życia w taki sposób, o jakim fantazjowała. Młoda kobieta porzuciła całą dotychczasową codzienność, by rozpocząć nowy rozdział. Zaczęła pozować jako modelka u Louisa, biorąc u niego prywatne lekcje malarstwa.
Sielankę i rodzące się uczucie przerwała obsesja Silana, mężczyzny pogrążonego we własnej wizji świata i szaleńczej miłości do niczego nieświadomej Iris. Nie wiedziała, że w mrocznych zakamarkach myśli Silana, została zaplanowana jej przyszłość.
Fabryka lalek oczarowuje stylem i oryginalną fabułą. Jest nietypowym połączeniem różnych gatunków, z dużą dawką realizmu. Tworzy historię pełną sztuki, miłości i obsesji na pograniczu szaleństwa.
Ta książka jest tak niepojąco dobra! Bije od niej tajemnicza aura dawnego Londynu, świata pełnego artystów i niespełnionych marzeń. Autorka zaskakuje stylem, jak i wyjątkowo realistycznymi opisami, momentami na granicy pewnej brutalności. Miłość miesza się z fascynacją i obsesją, tworząc wciągającą i zaskakującą opowieść.
Fabryka lalek wykreowała obraz XIX wiecznego...
Zbuntowana księżniczka to ostatnia część serii Royal. Autorka dała okazje czytelnikom by mogli po raz kolejny zagłębić się w historii i odkryć ją na nowo z nieznanej dotąd perspektywy. Miałam pewne obawy, co do tego tomu, ale wątpliwości nie okazały się słuszne. Valentina Fast odkryła odmienny obraz walki o Vitterę oraz obnażyła jej sekrety. Był to bardzo intrygujący, ale i zaskakujący zabieg.
Ta część została poświęcona siostrze Phillipa. Młoda księżniczka prezentowała zupełnie nowy powiew świeżości w historii. Posiadała charakter i odwagę, prowadzącą ją w liczne kłopoty. Nie chciała się zamknąć w szklanym kloszu i pozbawić szans na wolność. Nie bała się wyrazić swojego zdania, mimo królewskich wytycznych. Pragnęła czegoś innego, na co nie mogła sobie pozwolić z racji szlachetnego urodzenia. Ewelina była świadoma roli, jaką miała pełnić na dworze, ale sama ta myśl ją przerażała.
Bal maskowy odmienił całe dotychczasowe życie księżniczki. To właśnie na nim poznała Logana, tajemniczego młodzieńca. Pokazał jej nieznany świat za kopułą i uświadomił, czego tak naprawdę chce od życia. Dziewczyna nie bała się zaryzykować, nawet jeśli od tej decyzji nie było odwrotu.
Ta książka ukazała długą drogę Eweliny i jej zmianę sposobu myślenia. Stała się bardziej ułożona i przestała myśleć wyłącznie o sobie. Stanęła na czele walki o nowe idee i wolność dla mieszkańców, by nadać swojej codzienności odpowiedni sens.
Mam wrażenie, że ta część była bardziej dojrzała i przemyślana. Nie stanowiła powtórki poprzedniego tomu, co niezwykle mnie ucieszyło. Ta książka obfitowała w akcję i nieoczekiwane zwroty w fabule. Królewskie zasady i dwór pełen przepychu zszedł na dalszy plan. Miłośnicy tej serii z pewnością nie będą zawiedzeni. Mi osobiście nie przypadły do gustu ostatnie rozdziały i zbyt szybkie rozwiązanie wszystkich spraw, ale zdecydowanie Zbuntowana księżniczka jako całość stanowiła dobre zakończenie.
Zbuntowana księżniczka to ostatnia część serii Royal. Autorka dała okazje czytelnikom by mogli po raz kolejny zagłębić się w historii i odkryć ją na nowo z nieznanej dotąd perspektywy. Miałam pewne obawy, co do tego tomu, ale wątpliwości nie okazały się słuszne. Valentina Fast odkryła odmienny obraz walki o Vitterę oraz obnażyła jej sekrety. Był to bardzo intrygujący, ale i...
więcej mniej Pokaż mimo to
Ta książka była cudowna! Dawno tak bardzo nie wciągnęłam się w historię. Nie sposób się od niej oderwać i odłożyć ten tytuł na bok. Ostatnie rozdziały zmieniły wszystko. To, co się podejrzewało przez początkowe fragmenty, z czasem przybrało zupełnie inny obrót. Nie mniej tajemniczy autor lub autorka, pisząca pod pseudonimem, umiejętnie zmyliła czytelnika, wprowadzając nieokryte wcześniej fakty i rozwiązanie umiejętnie budowanej tajemnicy.
Tematyka Instytutu, jak i sama przedstawiona akcja idealnie wpasowała się w mój gust czytelniczy. Ukazała coś zupełnie innego, intrygującego, łącząc fantastykę z wątkiem kryminalnym. Bardzo szybko odnalazłam się w świecie jasnowidzów i osób potrafiących wpływać na umysł drugiego człowieka i go kontrolować. Instytut Whitfielda zrzeszał kandydatów obdarzonych ponadnaturalnymi umiejętnościami. Rekrutował ich, by umożliwić im naukę i rozwój, a z czasem zaangażowanie w służbę na rzecz kraju.
Teddy Cannon nie należała do osób zwyczajnych. Posiadała ponadprzeciętny dar mieszania się w kłopoty, na granicy prawa. Zdiagnozowano u niej epilepsje i nawracające ataki. Nie przypuszczała, że to wcale nie choroba stanowiła źródło problemu, a jej ukryty talent, pozwalający na odczytanie innych osób. Była medium, niezwykle silnym. Dopóki nie trafiła do Instytutu, nie miała pojęcia o darze, jak i o swoich korzeniach. Została adoptowana, nie znając biologicznych rodziców, którzy zginęli w wypadku samochodowym. Czy tak było naprawdę?
Główna bohaterka rozpoczęła wymagającą naukę w Instytucie, by opanować naturalnie otrzymany dar oraz wytrenować umiejętność telekinezy, telepatii czy taktyk śledczych. Z czasem Teddy zyskała przekonanie, że odnalazła swoje miejsce na świecie, ale w szkole zaczęło dochodzić do niepokojących zniknięć i tajemniczych włamań. W Instytucie działy się rzeczy, o jakich Teddy nie miała pojęcia. Chciała zrobić wszystko, by poznać prawdę. Nie było to takie proste, jak przypuszczała. Musiała otworzyć się i zaufać szkolnym kolegom, chociaż była przyzwyczajona do tego, by ze wszystkim radzić sobie sama.
Ta książka była cudowna! Dawno tak bardzo nie wciągnęłam się w historię. Nie sposób się od niej oderwać i odłożyć ten tytuł na bok. Ostatnie rozdziały zmieniły wszystko. To, co się podejrzewało przez początkowe fragmenty, z czasem przybrało zupełnie inny obrót. Nie mniej tajemniczy autor lub autorka, pisząca pod pseudonimem, umiejętnie zmyliła czytelnika, wprowadzając...
więcej mniej Pokaż mimo to
Jestem pewna, że do moich ulubieńców 2024 roku trafi książka Jedyne prawdziwe miłości ❤
Powieść wywołała ogromny zamęt w moim sercu. Poruszyła mnie na wielu płaszczyznach. Nie spodziewałam się, że autorka stworzy tak wzruszającą opowieść, pełną smutku, miłości i nadziei.
Podczas lektury zastanawiałam się, czy można kochać jednocześnie dwie osoby. Taylor Jenkins Reid udowodniła, że jest to możliwe.
Poznajemy losy Emmy, ukazane na dwóch czasowych płaszczyznach. Jej przeszłości, poznaniu pierwszej prawdziwej miłości, ich ślubu i chwili tuż po wypadku Jessiego.
Przez wiele dni po przeczytaniu książki żyłam tą historią. Wstrząsnęła mną i skłoniła do przemyśleń.
Emma myślała, że jej mąż zginął w katastrofie lotniczej. Kobieta próbowała się pozbierać i ponownie poskładać swoje życie, aż pewnego dnia po powrocie do rodzinnego miasta spotkała dawnego znajomego Sama.
Emma myślała, że nie jest zdolna do miłości i jej serce zostało bezpowrotnie złamane, ale Sam znalazł do niego drogę. Wszystko zaczęło się układać do momentu, w którym okazało się, że Jessie nie zginął i chce wrócić do domu.
Nie jestem zadowolona z wyboru dokonanego przez autorkę, ale to nie zmieniło mojego odbioru książki.
Nie potrafiłam się oderwać od tej powieści. Pozostawiła po sobie pustkę. Poruszyła trudny temat żałoby, poszukiwania siebie i odpowiedzialności za podejmowanie własnych decyzji.
_______
https://www.instagram.com/p/C270GNsNj42/?igsh=MWw4YTJibnlua3N2Yw==
Jestem pewna, że do moich ulubieńców 2024 roku trafi książka Jedyne prawdziwe miłości ❤
więcej Pokaż mimo toPowieść wywołała ogromny zamęt w moim sercu. Poruszyła mnie na wielu płaszczyznach. Nie spodziewałam się, że autorka stworzy tak wzruszającą opowieść, pełną smutku, miłości i nadziei.
Podczas lektury zastanawiałam się, czy można kochać jednocześnie dwie osoby. Taylor Jenkins Reid...