-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński1
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel1
-
ArtykułyMagdalena Hajduk-Dębowska nową prezeską Polskiej Izby KsiążkiAnna Sierant2
Biblioteczka
2024-03-06
2024-02-17
2021-05-20
2020-04-30
2020-02-09
2020-01-31
2019-12-28
2019-12-28
Zachęcony "Światem minionym" sięgnąłem po tę pozycję, tego samego autora. Opis okładkowy wydawał się mocno intrygujący - świat wirtualny, w którym zarchiwizowano ostatnie chwile tragicznie zmarłych osób, pogrążony w żalu człowiek, bez przerwy wracający do starych wspomnień.
O ile intryga kryminalna i sam sposób prowadzenia wirtualnego dochodzenia jest bardzo ciekawy, o tyle całość psuje znaczna ilość opisów miasta, zaułków, uliczek i miejsc. Zdaję sobie sprawę, że celem było wywołanie u czytelnika wspominkowego nastroju nostalgii i smutku, identycznego z odczuwanym przez głównego bohatera. Niemniej jednak efekt jest zbliżony do "Nad Niemnem" - ciągnące się wywody o kafejkach, lokalach i galeriach sztuki, raczej nie pomaga przedstawionej akcji.
W mojej ocenie: 7/10.
Plusy:
1. Ciekawy, futurystyczny świat, gdzie reklamy dosłownie "wchodzą ludziom do głowy", a media społecznościowe są wszędzie
2. Intryga kryminalna bez "deus ex machina" i bez bezzensownych zwrotów akcji - spójna i dobrze poprowadzona
Minusy:
1. Miejscami przegadana, rozwleczone opisy
2. Sporo nic nie wnoszących dywagacji głównego bohatera na temat galerii sztuki, wystaw i kultowych miejsc w Pittsbugrgu. Jeśli nic Cię z tym miastem nie łączy, albo nie znasz kontekstu - nie wyłapiesz smaczków.
Zachęcony "Światem minionym" sięgnąłem po tę pozycję, tego samego autora. Opis okładkowy wydawał się mocno intrygujący - świat wirtualny, w którym zarchiwizowano ostatnie chwile tragicznie zmarłych osób, pogrążony w żalu człowiek, bez przerwy wracający do starych wspomnień.
O ile intryga kryminalna i sam sposób prowadzenia wirtualnego dochodzenia jest bardzo ciekawy, o...
2019-07-15
2018-08-13
2018-05-15
2018-01-28
2017-10-06
2017-08-26
2017-07-26
Książki Marca Elsberga wywarły na mnie bardzo dobre wrażenie - zarówno "Black Out", "Zero", jak i "Helisa" poruszały niezwykle ciekawe wątki dotyczące nowoczesnych technologii i współczesnego świata. W "Chciwości" autor zabiera się za dyskusję ekonomiczną i rozważania nad współczesnym kapitalizmem.
Może jest to z mojej strony efekt przesytu, albo przeszedł mi początkowy entuzjazm po przeczytaniu poprzednich pozycji, ale mam wrażenie, że Marc Elsberg zaczyna wpadać w podobne sidła co Dan Brown - książka ma niemal identyczny schemat, co poprzednie jego opwieści. Bohater niezaznajomiony z tematem przewodnim: jest. Współpracujący z nim naukowiec/specjalista: jest. "Zły" naukowiec/specjalista próbujący pokrzyżować im plany: jest. Stróże prawa: początkowo nastawieni przeciwko bohaterom, a potem odkrywający jaka jest prawda: są.
Jeśli dla kogoś to jest pierwsza książka Elsberga - zapewne tego nie zauważy. Natomiast osoby zaznajomione z jego twórczością z łatwością przewidzą, w którą stronę to wszystko zmierza.
Jako ekonomista i analityk danych, jestem też trochę zawiedziony poziomem wywodów naukowych w tej części. "Black Out", "Zero" i "Helisa" bardzo rzetelnie przedstawiały trudne zagadnienia naukowe i technologiczne. "Chciwość" natomiast sprawia wrażenie manifestu ideologicznego - w mojej ocenie, całkowicie nieprzekonująco i raczej bez konkretów pokazując nowe koncepcje ekonomiczne. Reklamowane przez bohaterów jako "rewolucyjne", prezentowane są w kółko za pomocą pojedynczej "przypowieści", wałkowanej raz za razem. Całość uzupełnia przypis i odwołania na końcu, ale nie jest to ta sama jakość, co w poprzednich książkach Elsberga.
W mojej ocenie: 7/10
Plusy:
1. klimat thrillera i powieści sensacyjnej
2. intensywna akcja, sprawnie poprowadzona
Minusy:
1. Raczej płytka z naukowego punktu widzenia, w porównaniu do poprzednich książek autora
2. Ten sam schemat akcji, co w poprzednich powieściach
3. Manifest ideologiczno-polityczny?
Książki Marca Elsberga wywarły na mnie bardzo dobre wrażenie - zarówno "Black Out", "Zero", jak i "Helisa" poruszały niezwykle ciekawe wątki dotyczące nowoczesnych technologii i współczesnego świata. W "Chciwości" autor zabiera się za dyskusję ekonomiczną i rozważania nad współczesnym kapitalizmem.
więcej Pokaż mimo toMoże jest to z mojej strony efekt przesytu, albo przeszedł mi początkowy...