-
Artykuły„Małe jest piękne! Siedem prac detektywa Ząbka”, czyli rozrywka dla młodszych (i starszych!)Ewa Cieślik1
-
ArtykułyKolejny nokaut w wykonaniu królowej romansu, Emily Henry!LubimyCzytać3
-
Artykuły60 lat Muminków w Polsce! Nowe wydanie „W dolinie Muminków” z okazji jubileuszuLubimyCzytać4
-
Artykuły10 milionów sprzedanych egzemplarzy Remigiusza Mroza. Rozmawiamy z najpoczytniejszym polskim autoremKonrad Wrzesiński25
Biblioteczka
2020-04-07
2020-04-07
2020-04-07
2020-04-07
Shirin to szesnastoletnia muzułmanka, która zmaga się z prześladowaniami, a nawet agresją przez to, że nosi hidżab. Po zamachu z 11 września życie nastolatki zamienia się w piekło, każdego dnia słyszy poniżające ją komentarze w szkole i zmaga się z ogólną niechęcią do jej osoby. Dziewczyna stara się zamknąć na cały świat, oceniając wszystkich ludzi tak samo i oddając się swoim pasjom, jakimi są taniec i muzyka. Nagle na swojej drodze spotyka nieśmiałego i przystojnego chłopaka, Oceana, który wcale nie stara się uprzykrzyć jej życia, wręcz przeciwnie, jest dla Shirin niezwykle miły. Nastolatka na początku nie wierzy w szczere intencje chłopaka, który chce się tylko z nią zaprzyjaźnić, jednak z biegiem czasu postanawia zaufać chłopakowi z cudownymi oczami i wyjątkowym imieniem. Ocean ukrywa jednak przed Shirin swój status w szkole oraz to, że jest najlepszym zawodnikiem szkolnego zespołu koszykówki. Między nimi rodzi się niezwykłe uczucie. Jednak czy dwójka młodych ludzi z tak różnych światów jest w stanie być razem, kiedy cały świat nie pochwala ich związku? Czy Shirin otworzy się na świat i ponownie zaufa ludziom?
Tytuł: "Gdyby ocean nosił twoje imię"
Autor: Tahereh Mafi
Liczba stron: 315
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Rodzaj: Literatura młodzieżowa, romans
Wydawnictwo We need YA
"Czasami myślałam, że bycie nastolatką to najgorsze, co mi się w życiu przydarzyło"
"Gdyby ocean nosił twoje imię" to powieść, o której jest aktualnie niezwykle głośno w książkowej sferze, zarówno na bookstagramie jak i na blogach. Zdecydowana większość recenzji tej książki jest pozytywna. Przed lekturą miałam obawy, że po tak wielu świetnych opiniach okaże się, że miałam wobec tej powieści zbyt duże oczekiwania i okaże się po prostu przereklamowana. Na szczęście jestem bardzo zadowolona, że rok 2020 zaczęłam z tą książką, bo to zdecydowanie lektura warta przeczytania! Już dawno nie czytałam tak bardzo realnej i emocjonalnej książki. Naprawdę, czytając "Gdyby ocean nosił twoje imię" przeżywa się wszystkie wydarzenia, zarówno wzloty jak i upadki, razem z głównymi bohaterami. Postacie są niezwykle dobrze wykreowane, a związek Shirin i Oceana to coś wspaniałego! Choć są z dwóch różnych światów, to i tak uważam, że ta dwójka jest dla siebie stworzona i kibicowałam im przez całą książkę. W powieści podobał mi się również wątek tańca breakdance oraz relacja między główną bohaterką a jej starszym bratem.
Na początku lektury byłam tak zafascynowana tą książką, że zdecydowanie chciałam ocenić ją na 10/10. Niestety, po przeczytaniu całości moja ocena się nieco zmieniła i musiałam odjąć dwójkę za dwie wady, przez które nie mogę tej powieści nazwać idealną. Po pierwsze, zakończenie. Kto czytał, ten wie, że koniec zostawia niedosyt i nie jest niestety happy endem, którego można byłoby się spodziewać. Zakończenie za to podkreśla, jak związek Shirin z Oceanem wpłynął na jej postrzeganie świata, a także pokazuje, jaką metamorfozę przeszła nastolatka, otwierając się bardziej na świat i ludzi dookoła niej. Po drugie, zachowanie głównej bohaterki. Rozumiem, że dziewczyna nie miała w życiu lekko, ale jej wredne zachowanie wobec całego świata i ocenianie wszystkich ludzi tak samo, nawet ich nie znając było strasznie irytujące. A wiadomo, raczej nikt nie lubi irytujących głównych bohaterek, do jakich zdecydowanie zalicza się Shirin.
"Jeśli decyzja, którą podjęłaś, przybliżyła cię do człowieczeństwa, postąpiłaś słusznie"
Podsumowując, "Gdyby ocean nosił twoje imię" to książka niezwykle emocjonalna i wzruszająca, choć ma swoje wady. Na pewno porusza trudną tematykę, a główna bohaterka Shirin to szesnastoletnia muzułmanka, co czyni powieść jeszcze bardziej wyjątkową. Niestety, zachowanie nastolatki jest w wielu momentach bardzo irytujące i irracjonalne. Na szczęście charakter Oceana, czyli głównego męskiego bohatera rekompensuje wszystko to, co zniechęca do czytania przez Shirin. Zakończenie książki również mi się nie podobało, bo choć podkreśla wewnętrzną przemianę bohaterki, to zostawia duży niedosyt. Ale i tak uważam, że warto przeczytać tę książkę, ponieważ wychodzi poza schemat literatury dla młodzieży i pokazuje, że nie tylko czyny, ale i słowa mogą zranić drugą osobę. Bardzo polecam "Gdyby ocean nosił twoje imię", bo to lektura obowiązkowa dla wielbicieli oryginalnych i wzruszających młodzieżówek.
Moja ocena - 8/10
Shirin to szesnastoletnia muzułmanka, która zmaga się z prześladowaniami, a nawet agresją przez to, że nosi hidżab. Po zamachu z 11 września życie nastolatki zamienia się w piekło, każdego dnia słyszy poniżające ją komentarze w szkole i zmaga się z ogólną niechęcią do jej osoby. Dziewczyna stara się zamknąć na cały świat, oceniając wszystkich ludzi tak samo i oddając się...
więcej mniej Pokaż mimo to
Enzo to pies, który zdecydowanie różni się od innych czworonogów. Uwielbia oglądać telewizję, szczególnie wyścigi samochodowe, często rozmyśla o sensie istnienia, a także o przeciwstawnych kciukach i jest pewien, że w następnym wcieleniu powróci na ziemię jako człowiek. Będąc psem, Enzo spędza życie z rodziną Swiftów, właścicielem Denny'm, jego żoną Eve i córką Zoe. Jest z nimi zarówno w dobrych, jak i w złych chwilach i na własny, psi sposób stara się wspierać oraz pocieszać swoją ludzką rodzinę, kiedy miewają te gorsze momenty. Jest tylko jeden problem, Enzo nie umie mówić. I chociaż ten rozumie wszystko, co gadają do niego ludzie, ci niestety nie znają psiej mowy, co znacznie komplikuje sprawę. Nagle umiera żona Denny'ego, Eve, a mężczyzna zostaje sam razem z kilkuletnią córeczką. Niestety to nie koniec jego problemów. Rodzice zmarłej kobiety chcą zająć się wychowaniem dziewczynki i odebrać Denny'emu prawa rodzicielskie do córki, przy okazji niszcząc jego życie i szansę na karierę zawodową. Jedyną szansą na uratowanie rodziny jest Enzo, który nie pozwoli, żeby jego pan został rozdzielony z Zoe, bo wie, jak wiele dla mężczyzny znaczy córka i że jest w stanie poświęcić dla niej nawet swoją pasję.
Tytuł: "Sztuka ścigania się w deszczu"
Autor: Garth Stein
Liczba stron: 304
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Rodzaj: Literatura piękna, literatura obyczajowa
Wydawnictwo W.A.B
"Pokonanie pierwszego zakrętu nigdy nie zapewni zwycięstwa,ale wiele wyścigów przegrywa się na pierwszym zakręcie"
Zaczynając czytać "Sztukę ścigania się w deszczu" miałam do tej książki wysokie oczekiwania. Powieść jest bardzo dobrze oceniana, a do tego już wkrótce w kinach będzie miała swoją ekranizację. Głównym bohaterem, jak i narratorem jest pies Enzo, a z psią narracją miałam styczność jak dotąd tylko przy książce "Był sobie pies", którą dobrze wspominam. Byłam bardzo ciekawa przed lekturą, jak Garth Stein, autor "Sztuki ścigania się w deszczu", poradził sobie z nietypową, psią narracją. Po przeczytaniu mogę szczerze stwierdzić, że poradził sobie doskonale. Czytając powieść miałam wrażenie, jakbym faktycznie patrzyła na wydarzenia oczami psa. W książce nie brakuje zabawnych spostrzeżeń Enza, jego śmiesznych uwag na temat ludzi i innych zwierząt, ale też mądrych i skłaniających do refleksji słów oraz porad, które czworonóg chciałby przekazać swojemu panu, gdyby tylko mógł rozmawiać z ludźmi. To właśnie psia narracja powoduje, że "Sztuka ścigania się w deszczu" jest tak wyjątkową lekturą, którą mogę szczerze polecić każdemu czytelnikowi, zarówno dorosłym jak i młodzieży, szczególnie miłośnikom psów.
"Oboje mnie zadziwili - chyba bardzo trudno być człowiekiem. Ciągle tłumić własne pragnienia. Robić to, co należy, a nie to, czego samemu by się chciało"
"Sztuka ścigania się w deszczu" to nie tylko zabawna i wzruszająca powieść o psie Enzo, który razem ze swoją ludzką rodziną przeżywa kilka niesamowitych, pełnych przygód lat. To także książka, która porusza bardzo ważne i trudne wątki, między innymi chorobę nowotworową, śmierć jednego z członków rodziny, walkę o prawa rodzicielskie oraz znaczenie pieniędzy, które mogą zarówno zniszczyć, jak i ocalić człowiekowi życie. Zakończenie książki szczególnie mnie wzruszyło, a także pokazało, że nie wolno poddawać się i trzeba walczyć o swoje do samego końca, nie ważne jak bardzo jest się na straconej pozycji. Historia Denny'ego i jego walka o prawa rodzicielskie do córki Zoe z jej dziadkami jest naprawdę niezwykła i uważam, że tę książkę powinno się przeczytać co najmniej raz w życiu. Enzo od początku do końca był przy swoim panu, a kiedy wszyscy się od niego odwrócili i wydawało się, że życie nie ma już mu nic do zaoferowania oprócz kolejnych problemów, zawsze wierny pies motywował go na swój sposób, żeby się nie poddawał. Żeby zawalczył o dwie najważniejsze dla niego sprawy, o swoją córkę i o karierę.
Podsumowując, "Sztuka ścigania się w deszczu" to niesamowicie wzruszająca książka o wyjątkowym psie, Enzo, który myśli i często zachowuje się jak człowiek. Razem ze swoją ludzką rodziną przeżywa wiele lat, w tym dobre oraz złe chwile. W powieści są zabawne i urocze momenty, nie brakuje jednak też tych smutnych i wzruszających. To książka idealna zarówno dla dorosłych jak i dla młodzieży, oraz oczywiście dla miłośników psów, naszych czworonożnych przyjaciół. To połączenie "Marley i ja" z "Był sobie pies", czyli dwóch również świetnych powieści z psimi bohaterami. A już niedługo, bo 6 września tego roku, do kin wejdzie ekranizacja tej genialnej historii, w której pies razem ze swoją rodziną przeżywa niezwykłe przygody, a także dowiaduje się, że życie to nie tylko zabawa i przyjemności. Już nie mogę się doczekać, aż pójdę do kina obejrzeć "Sztukę ścigania się w deszczu".
Moja ocena - 9/10
Enzo to pies, który zdecydowanie różni się od innych czworonogów. Uwielbia oglądać telewizję, szczególnie wyścigi samochodowe, często rozmyśla o sensie istnienia, a także o przeciwstawnych kciukach i jest pewien, że w następnym wcieleniu powróci na ziemię jako człowiek. Będąc psem, Enzo spędza życie z rodziną Swiftów, właścicielem Denny'm, jego żoną Eve i córką Zoe. Jest z...
więcej mniej Pokaż mimo to
Enzo to pies, który zdecydowanie różni się od innych czworonogów. Uwielbia oglądać telewizję, szczególnie wyścigi samochodowe, często rozmyśla o sensie istnienia, a także o przeciwstawnych kciukach i jest pewien, że w następnym wcieleniu powróci na ziemię jako człowiek. Będąc psem, Enzo spędza życie z rodziną Swiftów, właścicielem Denny'm, jego żoną Eve i córką Zoe. Jest z nimi zarówno w dobrych, jak i w złych chwilach i na własny, psi sposób stara się wspierać oraz pocieszać swoją ludzką rodzinę, kiedy miewają te gorsze momenty. Jest tylko jeden problem, Enzo nie umie mówić. I chociaż ten rozumie wszystko, co gadają do niego ludzie, ci niestety nie znają psiej mowy, co znacznie komplikuje sprawę. Nagle umiera żona Denny'ego, Eve, a mężczyzna zostaje sam razem z kilkuletnią córeczką. Niestety to nie koniec jego problemów. Rodzice zmarłej kobiety chcą zająć się wychowaniem dziewczynki i odebrać Denny'emu prawa rodzicielskie do córki, przy okazji niszcząc jego życie i szansę na karierę zawodową. Jedyną szansą na uratowanie rodziny jest Enzo, który nie pozwoli, żeby jego pan został rozdzielony z Zoe, bo wie, jak wiele dla mężczyzny znaczy córka i że jest w stanie poświęcić dla niej nawet swoją pasję.
Tytuł: "Sztuka ścigania się w deszczu"
Autor: Garth Stein
Liczba stron: 304
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Rodzaj: Literatura piękna, literatura obyczajowa
Wydawnictwo W.A.B
"Pokonanie pierwszego zakrętu nigdy nie zapewni zwycięstwa,ale wiele wyścigów przegrywa się na pierwszym zakręcie"
Zaczynając czytać "Sztukę ścigania się w deszczu" miałam do tej książki wysokie oczekiwania. Powieść jest bardzo dobrze oceniana, a do tego już wkrótce w kinach będzie miała swoją ekranizację. Głównym bohaterem, jak i narratorem jest pies Enzo, a z psią narracją miałam styczność jak dotąd tylko przy książce "Był sobie pies", którą dobrze wspominam. Byłam bardzo ciekawa przed lekturą, jak Garth Stein, autor "Sztuki ścigania się w deszczu", poradził sobie z nietypową, psią narracją. Po przeczytaniu mogę szczerze stwierdzić, że poradził sobie doskonale. Czytając powieść miałam wrażenie, jakbym faktycznie patrzyła na wydarzenia oczami psa. W książce nie brakuje zabawnych spostrzeżeń Enza, jego śmiesznych uwag na temat ludzi i innych zwierząt, ale też mądrych i skłaniających do refleksji słów oraz porad, które czworonóg chciałby przekazać swojemu panu, gdyby tylko mógł rozmawiać z ludźmi. To właśnie psia narracja powoduje, że "Sztuka ścigania się w deszczu" jest tak wyjątkową lekturą, którą mogę szczerze polecić każdemu czytelnikowi, zarówno dorosłym jak i młodzieży, szczególnie miłośnikom psów.
"Oboje mnie zadziwili - chyba bardzo trudno być człowiekiem. Ciągle tłumić własne pragnienia. Robić to, co należy, a nie to, czego samemu by się chciało"
"Sztuka ścigania się w deszczu" to nie tylko zabawna i wzruszająca powieść o psie Enzo, który razem ze swoją ludzką rodziną przeżywa kilka niesamowitych, pełnych przygód lat. To także książka, która porusza bardzo ważne i trudne wątki, między innymi chorobę nowotworową, śmierć jednego z członków rodziny, walkę o prawa rodzicielskie oraz znaczenie pieniędzy, które mogą zarówno zniszczyć, jak i ocalić człowiekowi życie. Zakończenie książki szczególnie mnie wzruszyło, a także pokazało, że nie wolno poddawać się i trzeba walczyć o swoje do samego końca, nie ważne jak bardzo jest się na straconej pozycji. Historia Denny'ego i jego walka o prawa rodzicielskie do córki Zoe z jej dziadkami jest naprawdę niezwykła i uważam, że tę książkę powinno się przeczytać co najmniej raz w życiu. Enzo od początku do końca był przy swoim panu, a kiedy wszyscy się od niego odwrócili i wydawało się, że życie nie ma już mu nic do zaoferowania oprócz kolejnych problemów, zawsze wierny pies motywował go na swój sposób, żeby się nie poddawał. Żeby zawalczył o dwie najważniejsze dla niego sprawy, o swoją córkę i o karierę.
Podsumowując, "Sztuka ścigania się w deszczu" to niesamowicie wzruszająca książka o wyjątkowym psie, Enzo, który myśli i często zachowuje się jak człowiek. Razem ze swoją ludzką rodziną przeżywa wiele lat, w tym dobre oraz złe chwile. W powieści są zabawne i urocze momenty, nie brakuje jednak też tych smutnych i wzruszających. To książka idealna zarówno dla dorosłych jak i dla młodzieży, oraz oczywiście dla miłośników psów, naszych czworonożnych przyjaciół. To połączenie "Marley i ja" z "Był sobie pies", czyli dwóch również świetnych powieści z psimi bohaterami. A już niedługo, bo 6 września tego roku, do kin wejdzie ekranizacja tej genialnej historii, w której pies razem ze swoją rodziną przeżywa niezwykłe przygody, a także dowiaduje się, że życie to nie tylko zabawa i przyjemności. Już nie mogę się doczekać, aż pójdę do kina obejrzeć "Sztukę ścigania się w deszczu".
Moja ocena - 9/10
Enzo to pies, który zdecydowanie różni się od innych czworonogów. Uwielbia oglądać telewizję, szczególnie wyścigi samochodowe, często rozmyśla o sensie istnienia, a także o przeciwstawnych kciukach i jest pewien, że w następnym wcieleniu powróci na ziemię jako człowiek. Będąc psem, Enzo spędza życie z rodziną Swiftów, właścicielem Denny'm, jego żoną Eve i córką Zoe. Jest z...
więcej mniej Pokaż mimo to
Ruby Bell to ambitna nastolatka, która większość swojego życia spędziła na nauce i planowaniu przyszłości. Jej marzeniem od najmłodszych lat jest studiowanie w Oksfordzie. Uczęszcza dzięki stypendium do elitarnego liceum Maxton Hall, w którym prawie każdy uczeń ma niesamowicie bogatych rodziców. Dziewczyna stara się nie rzucać w oczy, a także nie łączyć swojego szkolnego i prywatnego życia. Jednak gdy pewnego dnia poznaje starannie skrywaną tajemnicę, która dotyczy rodziny Beaufortów, czyli obrzydliwie bogatych i niezwykle wpływowych ludzi, Ruby będzie musiała pożegnać się ze swoją niewidzialnością w Maxton Hall. A to wszystko za sprawą aroganckiego Jamesa Beauforta, nieformalnego przywódcy szkolnej elity, któremu w głowie tylko imprezy, alkohol i dziewczyny. Ale odkąd Ruby poznała wielki sekret siostry Jamesa, chłopak nie może być dłużej wobec niej obojętny. I chociaż nastolatka nie chciała mieć nic wspólnego z jego światem, to ani chłopak, ani jej uczucia nie pozostawiają jej żadnego wyboru.
Ruby Bell - bardzo zorganizowana i pilna uczennica, przewodnicząca szkolnego komitetu organizacyjnego. Od małego jej marzeniem są studia w Oksfordzie. Ma siostrę Ember, która prowadzi bloga modowego z odzieżą w rozmiarze XXL. Jej rodzice to zwykli ludzie, mama pracuje w piekarni a ojciec uwielbia gotować i rozwija swoją pasję, pomimo tego, że jeździ na wózku inwalidzkim. Ruby na co dzień czyta mangi, spędza godziny na plotkowaniu ze swoją najlepszą przyjaciółką Lin i z ogromną dokładnością prowadzi swój notes. Wszystko się zmienia, kiedy w jej poukładane życie wkracza James Beaufort.
James Beaufort - niezwykle bogaty, arogancki i beztroski nastolatek, który zdaje się nie widzieć świata poza imprezami. Chłopak nie martwi się konsekwencjami swoich działań, w końcu jest nietykalny. Cała jego przyszłość oraz kariera są już od dawna zaplanowane, a James robi wszystko, żeby nie zawieść swoich rodziców, państwa Beaufort, którzy prowadzą najdroższy dom towarowy z modą męską w Anglii. Nastolatek ma siostrę bliźniaczkę Lydię, z którą jest bardzo związany. Dziewczyna skrywa tajemnicę, którą całkowicie przypadkowo poznaje Ruby Bell. I od tego czasu James nie może jej już dłużej nie zauważać. Za wszelką cenę postanawia dopilnować, żeby nastolatka zachowała sekret Lydii tylko dla siebie, nie mówiąc nikomu i nie robiąc z niego szkolnej sensacji.
Kiedy tylko zobaczyłam opis książki wiedziałam, że będę musiała koniecznie ją przeczytać, a seria Maxton Hall to moje tegoroczne must read! Miałam duże oczekiwania co do tej książki i na szczęście się nie zawiodłam. Mona Kasten stworzyła niesamowitą powieść o relacji łączącej dwójkę zupełnie różnych bohaterów, z totalnie innymi charakterami. Ruby to cicha i miła dziewczyna ze zwykłej rodziny, spędzająca czas wolny na nauce, a James to jej całkowite przeciwieństwo. Chłopak pochodzi z bardzo zamożnej rodziny, jest bezczelny i arogancki, a swój wolny czas spędza imprezując lub grając w lacrosse ze swoimi najlepszymi kumplami. Taki chłopak jak James normalnie nie zwróciłby uwagi na Ruby, ale został przydzielony do komitetu organizacyjnego przez zepsucie jednego ze szkolnych przyjęć. Nastolatek pod wpływem dziewczyny zmienia siebie i swoją postawę wobec rówieśników i dorosłych, co możemy zauważyć czytając pierwszy tom. Ruby pokazuje Jamesowi, że warto zawalczyć o marzenia oraz o osobę, którą się naprawdę kocha.
Podsumowując, "Save Me" Mony Kasten to świetny pierwszy tom serii Maxton Hall. Chociaż fabuła i bohaterowie są schematyczni, to jest coś w tej książce, co czyni ją oryginalną i wyróżniającą się na tle innych młodzieżówek. Powieść podzielona jest na rozdziały z perspektywy Jamesa i Ruby, więc możemy lepiej poznać głównych bohaterów. Styl pisania autorki jest lekki, a książkę czyta się błyskawicznie. Niedługo zacznę drugi tom, czyli "Save You", a po przygodzie z trylogią Maxton Hall koniecznie będę musiała przeczytać wcześniejszą serię autorki, czyli Begin Again. A Wam bardzo polecam "Save Me", to naprawdę genialna młodzieżówka i jestem pewna, że spodoba się wielu nastolatkom i dorosłym. Mam nadzieję, że kolejne tomy serii będą równie dobre!
Moja ocena - 9/10
Ruby Bell to ambitna nastolatka, która większość swojego życia spędziła na nauce i planowaniu przyszłości. Jej marzeniem od najmłodszych lat jest studiowanie w Oksfordzie. Uczęszcza dzięki stypendium do elitarnego liceum Maxton Hall, w którym prawie każdy uczeń ma niesamowicie bogatych rodziców. Dziewczyna stara się nie rzucać w oczy, a także nie łączyć swojego szkolnego i...
więcej mniej Pokaż mimo to
Życie Ruby Bell właśnie się całkowicie zawaliło. Została tuż przed zakończeniem ostatniego roku szkolnego wyrzucona z Maxton Hall i niesłusznie oskarżona o romans z nauczycielem, jej mama bardzo rozczarowała ją swoją reakcją, a na domiar złego to wszystko prawdopodobnie sprawka jej ukochanego, Jamesa. Ruby nie może uwierzyć, przecież w ostatnim czasie przeżyła z nim najpiękniejsze chwile swojego życia. Dziewczyna miała nadzieję, że po dawnej, gorszej wersji Jamesa nie ma już śladu, ale najwyraźniej bardzo się pomyliła. Tylko, że chłopak w ostatnim czasie był przecież taki troskliwy, dobry i miły, a Ruby tak wiele zrobiła dla niego i dla jego siostry, Lydii. Dlaczego nastolatek miałby się tak odpłacać, niszcząc jej przyszłość i marzenia o studiach w Oksfordzie? Ale Ruby nie zamierza się tak łatwo poddać i za wszelką cenę zawalczy o prawo do ukończenia szkoły. Tymczasem James zmaga się z własnymi problemami, związanymi z rodziną i z pracą w firmie Beaufort, która tak naprawdę nie jest tym, czego chce od życia. Chłopak chciałby jeździć po świecie i prowadzić bloga o swoich podróżach. Kiedy jego dziewczyna zostaje zawieszona w prawach ucznia Maxton Hall, James nie może w to uwierzyć. W dodatku wszystkie dowody wskazują na to, że to on wrobił ją w romans z nauczycielem. A przecież nastolatek nie miał z tym nic wspólnego. Czy Ruby i James zdołają uporać się ze wszystkimi problemami, a także ocalić łączącą ich relację? Czy nastolatka będzie mogła bez dalszych przeszkód ukończyć szkołę i studiować w Oksfordzie, a także dowieść swojej niewinności?
Po "Save Us" sięgnęłam od razu jak tylko przeczytałam drugi tom, nie mogąc się doczekać zakończenia historii Ruby i Jamesa. Poprzednie części bardzo mi się podobały i miałam co do ostatniego tomu duże oczekiwania, żeby był chociaż tak samo dobry jak jego poprzedniki. A okazał się być dużo lepszy! Mona Kasten naprawdę idealnie zakończyła całą trylogię Maxton Hall, lepszego zakończenia nie mogłabym sobie wyobrazić. Autorka dokładnie wyjaśniła wszystkie wątki i żadnych bohaterów nie ominęła w epilogu. W poprzednich częściach mogliśmy śledzić wydarzenia oczami Jamesa i Ruby, czyli głównych bohaterów powieści, a także czasami Ember i Lydii, czyli rodzeństwa najważniejszych postaci. W ostatnim tomie możemy przeczytać rozdziały również z perspektywy innych bohaterów, co pozwala nam ich lepiej poznać. Za to duży plus. Książka podobała mi się bardziej od poprzednich części, bo między Ruby i Jamesem było znacznie mniej kłótni. Młody Beaufort postanowił wreszcie zawalczyć o swoje marzenia i o wymarzony zawód, a Ruby cały czas go wspierała. Powieść pokazuje, że jeżeli się czegoś naprawdę chce, to warto o to walczyć, nawet jeśli wydaje się niemożliwe do wykonania.
Wszystkie książki z serii Maxton Hall, czyli "Save Me", "Save You" i "Save Us" są naprawdę niesamowicie wydane. Każda z nich ma błyszczące okładki, które kolorystycznie idealnie do siebie pasują. To aktualnie jedne z najlepiej wydanych książek, jakie mam na półkach. Dodatkowo, powieści te mają wiele świetnych cytatów, zarówno zabawnych jak i pouczających. Na pewno sięgnę niedługo po wcześniejszy cykl Mony Kasten, czyli po Begin Again, który również ma wiele pozytywnych opinii. Bardzo spodobał mi się styl pisania autorki, jest lekki i młodzieżowy, więc mam nadzieję, że jej druga seria spodoba mi się tak samo jak trylogia Maxton Hall! Kto wie, może nawet okaże się być jeszcze lepsza.
Podsumowując, "Save Us" to zdecydowanie najlepszy tom trylogii Maxton Hall! Już dawno nie czytałam równie uroczej i zabawnej serii dla młodzieży (ale nie przesłodzonej), która dodatkowo poruszałaby trudne sprawy, między innymi problemy z rodzicami, śmierć bliskiej osoby, ciąża u nastolatki oraz niesłuszne wyrzucenie ze szkoły. Dużą zaletą tego tomu są rozdziały z perspektywy drugoplanowych bohaterów, które pozwalają nam lepiej poznać te postacie, a także spojrzeć z innej strony na wydarzenia przedstawione w powieści. Czytając ostatnie kilkanaście stron książki było mi naprawdę smutno, że to już koniec serii, więc czytałam je bardzo powoli, żeby tylko nie dotrzeć do ostatniej strony. Polecam bardzo serię Maxton Hall wszystkim fanom Mony Kasten oraz czytelnikom młodzieżówek i romansów. A ja mam w planach zrobić kiedyś reread całej trylogii :D
Moja ocena - 10/10
Recenzja pochodzi z bloga Metropolia Książek https://metropolisofbooks.blogspot.com/2019/06/save-us-mona-kasten.html
Życie Ruby Bell właśnie się całkowicie zawaliło. Została tuż przed zakończeniem ostatniego roku szkolnego wyrzucona z Maxton Hall i niesłusznie oskarżona o romans z nauczycielem, jej mama bardzo rozczarowała ją swoją reakcją, a na domiar złego to wszystko prawdopodobnie sprawka jej ukochanego, Jamesa. Ruby nie może uwierzyć, przecież w ostatnim czasie przeżyła z nim...
więcej mniej Pokaż mimo to
Ruby Bell nie może uwierzyć, że chłopak, któremu tak bardzo zaufała i z którym planowała wspólną przyszłość złamał jej serce w jeden wieczór. Dziewczyna chciałaby cofnąć czas i wrócić do momentu, w którym praktycznie nikt nie znał jej w Maxton Hall, elitarnym liceum, do którego uczęszcza. Nastolatka postanawia definitywnie skończyć z Jamesem, który ją tak boleśnie zranił i skupić się na swojej przyszłości oraz zbliżających się wymarzonych studiach w Oksfordzie. Jednak nie jest to takie proste, kiedy jej głowę cały czas wypełniają myśli o swoim byłym chłopaku, którego nadal zdaje się kochać. Tymczasem James ani myśli tak po prostu pozwolić odejść Ruby ze swojego życia. Nie podda się, dopóki nie udowodni dziewczynie, którą wciąż kocha, że już nigdy jej nie skrzywdzi. Nastolatek stara się naprawić swoje błędy, tylko czy jest jeszcze dla nich szansa na wspólną przyszłość?
Najlepszą rzeczą w tym tomie była zdecydowanie zmiana zachowania głównego bohatera, czyli Jamesa. Chłopak w pierwszej części był bezczelnym i chamskim dupkiem, którego nie interesowały uczucia innych. Zdawał się żyć od imprezy do imprezy, robiąc kawały razem ze swoimi najlepszymi kumplami i nie martwiąc się konsekwencjami. Tak było, zanim poznał Ruby. Chociaż na początku się nienawidzili, dziewczyna zaimponowała mu, że ma jasno określoną przyszłość, której nikt jej nie narzucił i uczciwie dąży do celu, mając wsparcie rodziny. Dzięki niej chłopak zaczął poważnie myśleć nad swoimi marzeniami, a także zmienił swoją postawę wobec innych. Pod koniec "Save Me" w jego rodzinie zdarzyła się tragedia, a chłopak, żeby zapomnieć o swoich problemach popełnił spory błąd, który złamał Ruby serce. W drugim tomie nastolatek postanawia odzyskać ukochaną i całkowicie zmienia swój charakter. Bardzo angażuje się w pracę w komitecie organizacyjnym, zaniedbując treningi lacrosse a także swoją wieloletnią przyjaźń z najlepszymi kumplami. Na każdy możliwy sposób stara się pokazać Ruby, że nie jest już tym samym chłopakiem, który ją zranił i że może na niego od teraz liczyć. Tylko czy Ruby podejmie ryzyko i wróci do Jamesa, choć ten tak bardzo ją zranił?
W "Save You" możemy lepiej poznać dwie drugoplanowe postacie, Ember i Lydię, ponieważ niektóre rozdziały są pisane również z ich perspektyw. Ember to młodsza siostra Ruby, nieśmiała dziewczyna z nadwagą, która na co dzień prowadzi bloga modowego z odzieżą w rozmiarze XXL. Główna bohaterka jest wobec niej strasznie nadopiekuńcza, chociaż między nimi jest mała różnica wiekowa. Ember na jednej z imprez organizowanych przez Maxton Hall, na którą po raz pierwszy zabiera ją siostra poznaje Wrena, kolegę Jamesa. I chociaż Ruby zakazała młodszej siostrze utrzymywania kontaktów z osobami ze swojej szkoły, Ember zaczyna pisać z tajemniczym chłopakiem. Lydia to siostra bliźniaczka Jamesa, z którą chłopak jest bardzo związany. Dziewczyna skrywa wielką tajemnicę, którą poznaje Ruby. I chociaż jej brat złamał nastolatce serce, ta wspiera Lydię w trudnych chwilach i pomaga jej, kiedy tylko ta potrzebuje pomocy. Siostra Jamesa nie może poradzić sobie z rodzinną tragedią, a do tego jeszcze nie będzie mogła studiować w Oksfordzie. Dziewczyna nie może być ze swoim ukochanym, a najlepszy przyjaciel nagle zaczyna dawać jej do zrozumienia, że jest w niej zakochany. Wszystko w życiu Lydii zaczyna się komplikować, na szczęście może liczyć na wsparcie ze strony swojego brata i jego ukochanej. Ale czy to wystarczy, żeby poradzić sobie ze wszystkimi problemami?
Podsumowując, drugi tom serii Maxton Hall, czyli "Save You" okazał się być tak samo dobrą częścią co pierwsza, czyli "Save Me". Główni bohaterowie serii przechodzą wewnętrzne przemiany, szczególnie James. Z aroganckiego i bezczelnego chłopaka z pierwszego tomu zmienia się w troskliwego i skłonnego do pomocy wrażliwego nastolatka. To wszystko pokazuje, jak bardzo zależy młodemu Beaufortowi, żeby ponownie zdobyć serce Ruby, a raczej je odzyskać. W "Save You" możemy dowiedzieć się czegoś więcej o Ember, siostrze Ruby oraz o Lydii, siostrze Jamesa, ponieważ pojawia się kilka rozdziałów z ich perspektywy. Styl pisania autorki jest lekki i młodzieżowy, więc książkę czyta się szybko i przyjemnie. Zakończenie "Save You" to totalny cliffhanger, tyle emocji w jednym rozdziale! Z niecierpliwością czekam na przeczytanie ostatniego tomu. A Wam bardzo polecam oba pierwsze tomy i jestem niesamowicie ciekawa, czy kontynuacja, czyli "Save Us" dorówna poprzednim częściom. A może spodoba mi się najbardziej z całej serii, kto wie?
Moja ocena - 9/10
Recenzja pochodzi z bloga Metropolia Książek https://metropolisofbooks.blogspot.com/2019/06/save-you-mona-kasten.html
Ruby Bell nie może uwierzyć, że chłopak, któremu tak bardzo zaufała i z którym planowała wspólną przyszłość złamał jej serce w jeden wieczór. Dziewczyna chciałaby cofnąć czas i wrócić do momentu, w którym praktycznie nikt nie znał jej w Maxton Hall, elitarnym liceum, do którego uczęszcza. Nastolatka postanawia definitywnie skończyć z Jamesem, który ją tak boleśnie zranił i...
więcej mniej Pokaż mimo to
Adam, tytułowy bohater, został wielokrotnie skrzywdzony przez los. Jego mama nie żyje, ojczym został niesłusznie wypuszczony z więzienia, a chłopak nie ma dachu nad głową. Nastolatek trafia do domu tymczasowego, w którym poznaje dziewczynę o zielonych oczach i wielkim sercu, córkę pary, która go przygarnęła. Pozornie zwykła dziewczyna skrywa pewną tajemnicę, tak samo jak Adam. Dwójka różnych ludzi, a jednak tak bardzo podobnych zakochuje się w sobie, ale na ich drodze pojawia się wiele problemów. Czy ta miłość uratuje dwójkę zagubionych nastolatków i sprawi, że ich życie nabierze kolorów?
Główna bohaterka jest dziewczyną bez imienia, ale z wielkim sercem, które czuje zbyt mocno. Jej rodzice prowadzą dom tymczasowy, dlatego w jej rodzinie cały czas pojawiają się nowe dzieci, a inne odchodzą. Nikt nie zwraca uwagi na uczucia nastolatki, która przywiązuje się do swojego przejściowego rodzeństwa. Nagle w życiu dziewczyny pojawia się tajemniczy i skryty chłopak, pełen sekretów i mroku. Bezimienna bohaterka postanawia uratować Adama, ale nie wie jeszcze, co ten ukrywa. Między nimi rodzi się miłość, ale czy dwójka zagubionych w życiu ludzi może być razem, nie rozwiązawszy problemów z przeszłości? Ta miłość może ich uratować, ale i zniszczyć. Czy chłopak, który może zamieniać się w ptaka i niewidzialna dziewczyna będą razem już na zawsze?
Gdy dostałam propozycję zrecenzowania tej książki, nie przypuszczałam nawet, że będzie to tak wspaniała i czarująca historia. Bajkowy klimat połączony z trudną codziennością bohaterów sprawił, że książka jest jeszcze bardziej wyjątkowa. To moje pierwsze spotkanie z twórczością Agaty Czykierdy-Grabowskiej i z pewnością nie ostatnie. Autorka w młodzieżowym stylu porusza wątki takie jak utrata rodziców, morderstwo, życie osieroconych dzieci, zakazana miłość, samotność i trudne relacje z rodziną. Zarówno postacie jak i wykreowany świat zasługują na pochwałę. Główna bohaterka to dziewczyna niezwykle wrażliwa i mądra, mimo trudnej sytuacji w domu nie poddaje się i w każdej chwili dostrzega coś pozytywnego. Adam wydaje się być zamkniętym w sobie, zbuntowanym i pyskatym nastolatkiem, ale w głębi serca jest on dobry, troskliwy i przejmuje się losem innych. Bardzo polubiłam obie postacie i przez całą książkę kibicowałam im, żeby w końcu odnaleźli w życiu szczęście.
Warto wspomnieć też o wydaniu książki. Okładka jest bardzo klimatyczna, perfekcyjnie oddaje nastrój powieści. Ma również świetną kolorystykę. Według mnie najładniejsze są właśnie okładki w odcieniach niebieskich i fioletowych, a tutaj mamy połączenie obu tych kolorów. Szkoda tylko, że książka nie jest w twardej oprawie i nie ma skrzydełek, ponieważ okładka się bardzo szybko niszczy. "Adam" jest zbiorem genialnych i wartościowych cytatów, jeżeli lubicie powieści z dużą ilością mądrych tekstów, wnoszących coś do życia to koniecznie przeczytajcie najnowszą książkę Agaty Czykierdy-Grabowskiej. Jest to najlepsza dotychczas przeczytana przeze mnie książka w 2018 roku i myślę, że jeszcze nie jeden raz do niej wrócę.
Podsumowując, "Adam" to wzruszająca i jedyna w swoim rodzaju powieść utrzymana w bajkowym klimacie. Nie ma słów, żeby opisać, jak bardzo ta książka mi się spodobała! Uważam, że każdy powinien choć raz w życiu poznać tę niesamowitą historię. To na pewno nie jest moje ostatnie spotkanie z twórczością autorki, jestem bardzo ciekawa jej innych książek. "Adama" polecam zarówno młodzieży jak i dorosłym. Gwarantuję, że ta książka zabierze Was do cudownego świata niezwykłych bohaterów!
Moja ocena - 10/10
Adam, tytułowy bohater, został wielokrotnie skrzywdzony przez los. Jego mama nie żyje, ojczym został niesłusznie wypuszczony z więzienia, a chłopak nie ma dachu nad głową. Nastolatek trafia do domu tymczasowego, w którym poznaje dziewczynę o zielonych oczach i wielkim sercu, córkę pary, która go przygarnęła. Pozornie zwykła dziewczyna skrywa pewną tajemnicę, tak samo jak...
więcej mniej Pokaż mimo toPiękna i wzruszająca książka przedstawiająca kilka wcieleń psa o imieniu Bailey, który przez całe swoje pieskie życie(życia) uczy się nowych rzeczy i wpaja swoim właścicielom znaczenie miłości i przyjaźni. Nie jest to zwyczajna historia, bo narratorem jest pies, i to nie byle jaki. To najbardziej wyszczekany pies wszech czasów. Po krótkim i smutnym życiu jako bezpański kundel Bailey odradza się jako szczeniak rasy golden retriever i trafia do nowej rodziny z chłopcem o imieniu Ethan. Chłopczyk i piesek stają się nierozłączni. Po pewnym czasie Bailey umiera ze starości i odradza się kolejny raz, tym razem jako suczka owczarka niemieckiego Ellie i pies policyjny. Potem odradza się kolejny raz, tym razem po raz ostatni. Jako zupełnie inny pies odnajduje Ethana, tym razem już dorosłego.
Piękna i wzruszająca książka przedstawiająca kilka wcieleń psa o imieniu Bailey, który przez całe swoje pieskie życie(życia) uczy się nowych rzeczy i wpaja swoim właścicielom znaczenie miłości i przyjaźni. Nie jest to zwyczajna historia, bo narratorem jest pies, i to nie byle jaki. To najbardziej wyszczekany pies wszech czasów. Po krótkim i smutnym życiu jako bezpański...
więcej mniej Pokaż mimo to"Black Ice" jest niesamowitym połączeniem thrillera, kryminału i romansu. To książka, która nie tylko mrozi krew w żyłach zawartością, ale i okładką. Wzbudza wiele emocji, a historia jest tak fascynująca, że nie można się od niej oderwać. Britt, główna bohaterka, od ponad roku przygotowywała się na wycieczkę w góry ze swoją przyjaciółką, Korbie. Niespodziewanie dołącza do nich były chłopak Britt oraz starszy brat Korbie, Calvin. Przyjaciółki podczas jazdy autem zastaje burza śnieżna i zmusza je do szukania pomocy. Tak oto trafiają do domu dwóch przystojnych mężczyzn, którzy tak naprawdę są zbiegami. Biorą Britt za zakładniczkę i obiecują puścić ją wolno, jak tylko wyprowadzi ich z gór niezauważalnie. Dziewczyna zgadza się, ale nie przewiduje nawet, co wydarzy się w ciągu tej wędrówki. Od teraz będzie zdana tylko na siebie, bo nawet osoby które zna od dziecka mogą mieć własne sekrety. "Black Ice" to wciągający thriller, w którym nie można odróżnić wrogów od przyjaciół, a bezpieczeństwa od zagrożenia.
"Black Ice" jest niesamowitym połączeniem thrillera, kryminału i romansu. To książka, która nie tylko mrozi krew w żyłach zawartością, ale i okładką. Wzbudza wiele emocji, a historia jest tak fascynująca, że nie można się od niej oderwać. Britt, główna bohaterka, od ponad roku przygotowywała się na wycieczkę w góry ze swoją przyjaciółką, Korbie. Niespodziewanie dołącza do...
więcej mniej Pokaż mimo toŚwietna książka, idealna pozycja dla fanów Niezgodnej, Igrzysk Śmierci i Rywalek.
Świetna książka, idealna pozycja dla fanów Niezgodnej, Igrzysk Śmierci i Rywalek.
Pokaż mimo to2017-03-11
Alfie to bardzo młody następca tronu królestwa Kastalanii, w którym na studiowanie magii mogą pozwolić sobie tylko najbogatsi. Nieliczni mogą też władać magią propio - najmocniejszą, wyjątkową i najbardziej osobistą. Alfie wraca do domu z imperium Englass, gdzie poświęcił się studiom nad czarną magią. Za pomocą pradawnych czarów zamierza przywrócić życie swojemu bratu, Dezminowi, którego tajemnicze zniknięcie wstrząsnęło całym królestwem. Na swojej drodze spotyka sprytną złodziejkę, Finn, której propio pozwala na dowolną zmianę wyglądu. Razem z dziewczyną przypadkowo wypuszczają na wolność pradawną złą magię, która zamierza zniszczyć cały świat. Alfie i Finn muszą połączyć siły, mimo początkowej niechęci, aby powstrzymać mrok, zanim ten obróci w pył wszystko, co do tej pory znali. Jednak jeszcze trudniej będzie im pokonać demony z przeszłości.
Tytuł: "Nocturna"
Autor: Maya Motayne
Liczba stron: 464
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Rodzaj: Fantastyka, science fiction
Wydawnictwo Jaguar
„Każdy z nas nosi w sobie dobro i zło, światło i ciemność. Dzięki temu jesteśmy ludźmi. Zapamiętajcie: niezależnie do tego, jak bardzo pogrążycie się w ciemności, nigdy nie jest za późno, by zacząć szukać światła”
Po "Nocturnę" sięgnęłam totalnie w ciemno, nie czytałam przed lekturą żadnych opinii innych czytelników, znałam jedynie mniej więcej opis fabuły. Do przeczytania debiutu Mayi Motayne zachęciła mnie niezwykła, przyciągająca wzrok okładka oraz to, że powieść należy do gatunku fantasy i ma w sobie elementy magii. Jak książka jest związana z magią, to biorę bez zastanowienia :) Tak więc nie miałam wobec tej pozycji żadnych większych oczekiwań, a okazało się, że jest to naprawdę genialna książka, jedna z lepszych, jakie kiedykolwiek czytałam. Na moich książkowych listach zajęła bardzo wysokie miejsce nie tylko na liście powieści z gatunku fantasy, ale i ogólnie, wśród powieści ze wszystkich gatunków. Jakże się cieszę, że sięgnęłam po "Nocturnę", bo to naprawdę niezwykła, magiczna książka! Już od pierwszych stron wkręciłam się w fabułę, przeżywając z bohaterami każdą przygodę, każdy sukces i porażkę w walce z pierwotną czarną magią.
"Ruszyli zatem, książę i złodziejka, a w ich splecionych palcach kryła się obietnica: dokądkolwiek trafi jedno z nich, drugie podąży za nim"
Niesamowitym i najbardziej oryginalnym elementem w książce było propio, czyli magia, którą władali tylko nieliczni bohaterowie. Ta zdolność była widoczna za pomocą cienia, które ukazywało emocje swoich właścicieli. Zarówno Finn jak i Alfie władali propio. Magia Finn polegała na tym, że dziewczyna mogła przybrać dowolną postać i zmienić wygląd siebie, jak i drugiej osoby na określony czas. Dzięki temu była wyjątkowo dobra w tym, czym zajmowała się na co dzień, czyli okradaniem ludzi. Jej zdolność pomagała w ucieczce. Alfie, młody następca tronu, władał równie nietypowym propio. Mógł się teleportować za pomocą magicznej klamki, a także odczytywać magię innych. Oprócz propio w "Nocturnie" była też magia żywiołów, a także bardzo stara, czarna magia, z którą walczyli główni bohaterowie. Całość dopełnia latynoski klimat powieści, pełen barwnych opisów.
Podsumowując, "Nocturna" Mayi Motayne, która jest również jej debiutancką powieścią to książka naprawdę wyjątkowa, zupełnie nie spodziewałam się po tej pozycji, że tak bardzo mnie zachwyci! Pod tym cudownym wydaniem i niezwykle klimatyczną okładką kryje się również niesamowita historia pełna magii i fantastycznych przygód. Głównymi zaletami tej książki są przede wszystkim świetnie wykreowani główni bohaterowie, oryginalny pomysł na fabułę oraz świat przedstawiony, w którym magia zyskuje zupełnie inny wymiar. Niektórym osobom mogą przeszkadzać zbyt długie opisy niektórych scen, lecz dla mnie był to jedynie plus i nie przeszkadzało mi to podczas lektury. Wręcz przeciwnie, uwielbiam długie opisy, które dodają klimatu powieści. "Nocturna" jest jak dotąd najlepszą książką przeczytaną przeze mnie w 2020 roku i już nie mogę doczekać się kontynuacji! Bardzo polecam Wam przeczytanie tej powieści, zwłaszcza fanom fantastyki oraz książek z wyjątkową okładka oraz treścią. A ja czekam z niecierpliwością na drugi tom :)
Moja ocena - 10/10
Alfie to bardzo młody następca tronu królestwa Kastalanii, w którym na studiowanie magii mogą pozwolić sobie tylko najbogatsi. Nieliczni mogą też władać magią propio - najmocniejszą, wyjątkową i najbardziej osobistą. Alfie wraca do domu z imperium Englass, gdzie poświęcił się studiom nad czarną magią. Za pomocą pradawnych czarów zamierza przywrócić życie swojemu bratu,...
więcej Pokaż mimo to