-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Biblioteczka
2024-05-10
2024-05-09
Jeśli kochacie sagi rodzinne w stylu Kate Morton, Lucindy Riley czy Victorii Hislop to konieczne musicie sięgnąć po twórczość Santy Montefiore. Ta współczesna brytyjska pisarka, napisała kilkanaście powieści, z których każda stała się bestsellerem.
Podczas bitwy pod Arnhem Rupert Dash zostaje uznany za zaginionego. Jego żona Florence wierzy, że On kiedyś do niej wróci.
1995 r. Melbourne, Flo otrzymuje list od kogoś, kogo nigdy nie spotkała i kto mieszka na drugim końcu świata. Nieznajomy twierdzi, że pamięta życie, które przed nim należało do kogoś innego. Czy to może być osoba, na którą kobieta czekała pięćdziesiąt jeden lat?
"Czekaj na mnie" to najnowsza, oparta na prawdziwych wydarzeniach pełna wzruszeń i dramatyzmu opowieść o wielkiej miłości i niszczycielskich tajemnicach. Jej akcja rozgrywa się w Anglii podczas drugiej wojny światowej oraz w Australii pięćdziesiąt lat później.
Autorka ma dar tworzenia niezwykle złożonych postaci i odkrywania ich warstwa po warstwie. Rozgrywająca się w uroczej Kornwalii i słonecznej Australii akcja, przyprawia o zawrót głowy. Pisarka stworzyła niesamowity, ocierający się o magię, budzący nostalgię klimat. Piękny, barwny, niemalże poetycki język wywołuje pod powiekami fascynujące obrazy. W każdej powieści Montefiore główne skrzypce odgrywa niezwykła fabuła i jej nietuzinkowi bohaterowie, a poznawanie ich zawiłych losów za każdym razem sprawia mi ogromną przyjemność.
Jeśli kochacie sagi rodzinne w stylu Kate Morton, Lucindy Riley czy Victorii Hislop to konieczne musicie sięgnąć po twórczość Santy Montefiore. Ta współczesna brytyjska pisarka, napisała kilkanaście powieści, z których każda stała się bestsellerem.
Podczas bitwy pod Arnhem Rupert Dash zostaje uznany za zaginionego. Jego żona Florence wierzy, że On kiedyś do niej...
2024-05-08
"Zapadlina" to trzeci tom cyklu kryminalnego z policjantami Archiwum X Marią Herman i Olgierdem Borewiczem.
Maria zajmuje się sprawą zaginionego przed dwudziestu laty osiemnastoletniego syna emerytowanego policjanta, po tym, jak kluczowy świadek nagle zmienił zeznania. Do dziś nie wiadomo, co stało się z chłopakiem. Czy pochłonęła go tytułowa zapadlina, powstała wskutek zapadnięcia się terenu wywołanego eksploatacją podziemną miejscowej kopalni?
Sprawa kryminalna toczy się na równi z prywatnymi problemami dwójki głównych bohaterów, to kontynuacja tego, co wydarzyło się w poprzednich częściach. Autor bardzo dobrze kreuje każdą z postaci, powoli dodając nowe szczegóły, niespiesznie rozwijając wątki. Zabieg ten pozwala czytelnikowi zagłębić się w myśli, odczucia i emocje bohaterów powieści. Ciekawość budzą nie tylko postacie pierwszego planu, lecz i te, które przyjedzie nam poznać przy okazji toczącego się właśnie dochodzenia.
Robert Małecki pisze o normalnych ludziach i takich przestępstwach, o których można przeczytać w gazetach, a mimo to (a może właśnie dlatego?) potrafi wciągnąć czytelnika w opowiadaną historię.
Pozostaję pod dużym wrażeniem stylu, języka, kreacji postaci, pomysłu na fabułę, zmyślnej intrygi. Czytam i nie chcę kończyć.
"Zapadlina" to trzeci tom cyklu kryminalnego z policjantami Archiwum X Marią Herman i Olgierdem Borewiczem.
Maria zajmuje się sprawą zaginionego przed dwudziestu laty osiemnastoletniego syna emerytowanego policjanta, po tym, jak kluczowy świadek nagle zmienił zeznania. Do dziś nie wiadomo, co stało się z chłopakiem. Czy pochłonęła go tytułowa zapadlina, powstała wskutek...
2024-05-07
2024-05-06
2024-05-05
2024-05-04
2024-05-03
"Pustać" to chwytliwy tytuł nie sądzicie? Gdy dodać do tego mroczną okładkę i wydawnictwo, które nigdy nie zawodzi, to nie interesuje mnie, czy mam do czynienia ze sprawdzonym autorem, czy jak w tym przypadku debiutantem. Ja po prostu spodziewam się, że będzie dobrze.
Tytułowa Pustać to nazwa domku letniskowego, w którym dochodzi do kluczowych dla tej historii wydarzeń, w wyniku których nasza główna bohaterka Ada, udaje się do psychoterapeuty. Dlaczego potrzebuje jego pomocy, tego dowiemy się w trakcie kolejnych wizyt.
Agata Zamarska to nowe nazwisko w konstelacji kryminalnych gwiazd. Książka gatunkowo należy do lżejszego thrillera psychologicznego i czuć tu spory potencjał. Napisana z dużą lekkością czyta się szybko i przyjemnie. Wiele tu z powieści obyczajowej, która powoli przekształca się w powieść z dreszczykiem. Napięcie narasta, atmosfera ulega zagęszczeniu, staje się lepka i dwuznaczna. Zabawa uczuciami innych nigdy nie kończy się dobrze, a toksyczność wynikająca z postępowania bohaterów spowodowała, że nie poczułam z nimi więzi, żadnemu nie kibicowałam, a w efekcie było mi obojętne, jaki los ich czeka.
"Pustać" to chwytliwy tytuł nie sądzicie? Gdy dodać do tego mroczną okładkę i wydawnictwo, które nigdy nie zawodzi, to nie interesuje mnie, czy mam do czynienia ze sprawdzonym autorem, czy jak w tym przypadku debiutantem. Ja po prostu spodziewam się, że będzie dobrze.
Tytułowa Pustać to nazwa domku letniskowego, w którym dochodzi do kluczowych dla tej historii wydarzeń, w...
2024-05-02
"Gorsze niż śmierć" jest szóstym thrillerem kryminalnym serii z inspektorem Adamem Fawleyem, autorstwa Cary Hunter.
Para staruszków z farmy w Oksfordzie zabija włamywacza, który groził im nożem. Przynajmniej tak brzmi oficjalna wersja. Jednak według Adama Fawleya, jest tutaj zbyt dużo nieścisłości. Rozpoczyna się śledztwo.
Ta sprawa jest naprawdę dziwna i śmierdzi na kilometr, ale gdyby to była zwyczajna kradzież z włamaniem zakończona śmiercią włamywacza, pewnie byśmy o tym nie czytali. Pojawia się dziwny związek z inną sprawą sprzed dwudziestu lat, dotyczącą zamordowania noworodka.
Nigdy dotąd nie spotkałam się z tak drobiazgowym śledztwem i nigdy przedtem żadna historia nie była tak oszałamiająca, moralnie trudna i nieoczywista.
Choć ta szczegółowość była czasem uciążliwa, to jednak czytałam z zapartym tchem, chcąc dotrzeć do prawdy.
Jak sama autorka wspomina kilka książek z serii o Fawleyu, miało prawdziwą zbrodnię jako punkt wyjściowy, nie inaczej jest w tym przypadku. Więcej na ten temat przeczytacie na końcu, w podziękowaniach od autorki.
"Gorsze niż śmierć" jest szóstym thrillerem kryminalnym serii z inspektorem Adamem Fawleyem, autorstwa Cary Hunter.
Para staruszków z farmy w Oksfordzie zabija włamywacza, który groził im nożem. Przynajmniej tak brzmi oficjalna wersja. Jednak według Adama Fawleya, jest tutaj zbyt dużo nieścisłości. Rozpoczyna się śledztwo.
Ta sprawa jest naprawdę dziwna i śmierdzi na...
2024-04-29
"Cichy ptak" Petera Mohlina i Petera Nyströma to trzeci tom cyklu kryminalnego z agentem FBI Johnem Adderleyem w roli głównej.
Dwaj niesforni chłopcy strącają ptasie gniazdo, w którym znajduje się ludzka kość, dokładniej dziecięcy obojczyk. To pierwsza sprawa Johna, w której ofiarą jest dziecko. Sam niedawno został tymczasowym opiekunem swojej dziewięcioletniej bratanicy, co przysparza mu dodatkowych trosk i zmartwień.
Policja przypuszcza, że kość może należeć do zaginionych przed laty dziesięcioletnich braci bliźniaków, którzy przepadli bez wieści i do dziś nie wiadomo, jaki los stał się ich udziałem. Krążą niczym niepotwierdzone plotki, że za ich zniknięciem stoi ojciec, który dziś jest miejscowym dziwakiem.
Skandynawskie kryminały są tak rzetelnie napisane, że za każdym razem czuję się częścią postępowania dochodzeniowego. Na dodatek ich czołowi bohaterowie, są przedstawieni w tak ludzki sposób ze swoją pełną zmagań rzeczywistością dnia codziennego, iż od razu pałam do nich ogromną sympatią i traktuję niemalże, jak przyjaciół. Wydarzenia śledzimy nie tylko z perspektywy śledczych, ale też sąsiadów i znajomych ojca zaginionych chłopców. Akcja biegnie swoim wyważonym tempem, intryga jest piekielnie złożona, a zwroty sytuacyjne wręcz zdumiewające.
"Cichy ptak" Petera Mohlina i Petera Nyströma to trzeci tom cyklu kryminalnego z agentem FBI Johnem Adderleyem w roli głównej.
Dwaj niesforni chłopcy strącają ptasie gniazdo, w którym znajduje się ludzka kość, dokładniej dziecięcy obojczyk. To pierwsza sprawa Johna, w której ofiarą jest dziecko. Sam niedawno został tymczasowym opiekunem swojej dziewięcioletniej bratanicy,...
2024-05-01
Lucy Score i Claire Kingsley, królowe małomiasteczkowych romansów powracają z "Bourbon Bliss", czwartą częścią serii "Tajemnicze miasteczko Bootleg Springs"
Była gwiazda futbolu George „GT” Thompson po zakończeniu kariery przyjeżdża do Bootleg Springs i spotyka, dobrze nam znaną, zielonooką June. Czy i on przez te oczy, te oczy zielone oszaleje?
Uwielbiam odwiedzać Bootleg i jego mieszkańców, z niejednym z nich chętnie napiłabym się sławnej księżycówki. June jest specyficzna niczym Sheldon z "Teorii Wielkiego Podrywu" i jak można się domyślić, jej teksty rozkładają na łopatki. Kobieta pragnie odkryć, kto stoi za morderstwem jej przyjaciółki z dzieciństwa, a pomoże jej GT.
Połączenie pikanterii gorącego romansu z interesującą historią życia głównych bohaterów to sprawdzony pomysł na dobrą powieść. Zaskakujące zwroty akcji i zabawne dialogi powodują, że po prostu świetnie się bawię i wypoczywam, a tego właśnie po takich lekturach oczekuję.
"Bourbon Bliss" to pełna słownych potyczek historia, przesycona niespodziewanymi, chociaż zabawnymi sytuacjami, bratersko — siostrzaną miłością, lojalnymi przyjaciółmi, z którymi można konie kraść oraz gorącym uczuciem, które rodzi się na przekór wszystkim przeszkodom.
Lucy Score i Claire Kingsley, królowe małomiasteczkowych romansów powracają z "Bourbon Bliss", czwartą częścią serii "Tajemnicze miasteczko Bootleg Springs"
Była gwiazda futbolu George „GT” Thompson po zakończeniu kariery przyjeżdża do Bootleg Springs i spotyka, dobrze nam znaną, zielonooką June. Czy i on przez te oczy, te oczy zielone oszaleje?
Uwielbiam odwiedzać...
2024-04-30
Katarzynę Wolwowicz poznałam przy okazji serii kryminałów z Olgą Balicką. "Jaskinie umarłych" są trzecim thrillerem psychologicznym, który popełniła, choć moim zdaniem ma on wszystkie znamiona dobrego kryminału.
W jaskini Czerwona Jama w Szklarskiej Porębie znaleziono zwłoki, morderstwo jest dość widowiskowe więc i psychopata, który się go dopuścił, do zwyczajnych nie należy. Jego portretem psychologicznym ma się zająć profilerka Carmen Rodríguez, dla której ta praca i życie w Polsce, to nowy początek.
Tak jak wspominałam na początku, powieść ma wszystkie elementy, którym cechuje się kryminał, lecz pogłębiona analiza psychologiczna niektórych postaci sugeruje, że mamy do czynienia z hybrydą zwaną thrillerem kryminalnym. Sprawa jest dość intrygująca, choć staje w szranki o palmę pierwszeństwa z nie mniej interesującą główną bohaterką, jaką jest Carmen. Kobieta po przejściach, która boryka się z osobistymi demonami, nie ufa swoim zmysłom, wspomnieniom, świadomości. Skwapliwie ukrywa swoje problemy, chcąc odciąć się od tego co było. Jednak jeden ze śledczych, wespół z którym przyjdzie jej prowadzić dochodzenie, zaczyna grzebać w jej przeszłości, odkrywając szokującą prawdę. Muszę nadmienić, że same ofiary (tak, będzie ich więcej!) i ich kat, również do tuzinkowych nie należą.
To jak, wchodzicie w to?
Katarzynę Wolwowicz poznałam przy okazji serii kryminałów z Olgą Balicką. "Jaskinie umarłych" są trzecim thrillerem psychologicznym, który popełniła, choć moim zdaniem ma on wszystkie znamiona dobrego kryminału.
W jaskini Czerwona Jama w Szklarskiej Porębie znaleziono zwłoki, morderstwo jest dość widowiskowe więc i psychopata, który się go dopuścił, do zwyczajnych nie...
2024-04-28
Alex Michaelides, autor kultowej "Pacjentki" powraca z najnowszym thrillerem psychologicznym pt. "Furia".
Była gwiazda filmowa zaprasza grupę najbliższych przyjaciół na swoją prywatną grecką wyspę. Tam okazuje się, że dawne urazy nie zostały zapomniane, a emocje są wciąż żywe.
"Było nas, uwięzionych na tej wyspie, siedmioro. Ktoś z nas był zabójcą". To słowa głównego narratora, uczestnika wydarzeń, dramatopisarza Elliota. Początkowo mam powody sądzić, że nie jest z nami do końca szczery, a jego obiektywizm budzi wątpliwości. Jednak jego postępowanie zostanie wyjaśnione. Już z opisu okładkowego, czy też z samego prologu dowiadujemy się, że dojdzie do morderstwa, jednak bardzo długo nie wiemy, kto jest ofiarą. Ta wiedza okaże się zaskakująca i skutkować będzie następnymi pytaniami: kto zabił i dlaczego?
Ta powieść niczym wytrawna sztuka teatralna podzielona została na akty, a jej postacie, a jakże, wywodzą się ze środowiska artystycznego. Narrator pokrótce przedstawia nam wszystkich bohaterów tegoż dramatu. To ludzie z problemami znamiennymi dla tej branży, nadużywający leków, narkotyków, alkoholu. Na dodatek wszyscy kłamią i tak naprawdę nie pałają do siebie sympatią. Starają się robić dobrą minę do złej gry, lecz nie wszystkim to wychodzi. Ich wpadki bywają spektakularne i wywołują kpiący uśmiech.
Nie była to najbardziej porywająca, jeśli chodzi o akcję, lektura. Skupiła się na wnętrzu człowieka, zgłębianiu jego psychiki, emocjach i namiętnościach nim targających. Co osobiście bardzo lubię.
Alex Michaelides, autor kultowej "Pacjentki" powraca z najnowszym thrillerem psychologicznym pt. "Furia".
Była gwiazda filmowa zaprasza grupę najbliższych przyjaciół na swoją prywatną grecką wyspę. Tam okazuje się, że dawne urazy nie zostały zapomniane, a emocje są wciąż żywe.
"Było nas, uwięzionych na tej wyspie, siedmioro. Ktoś z nas był zabójcą". To słowa głównego...
2024-04-27
„Zabij mnie, tato, bo ja sama nie potrafię tego zrobić, a nie będę potrafiła żyć z tym, co się stało, ze świadomością, że wszystko to wydarzyło się przeze mnie”.
Stefan Darda "Zabij mnie tato".
Tuż po przeprowadzce do Rykowa, emerytowany policjant Zdzisław Mokryna poznaje właściciela miejscowej pizzerii i ku swemu zdumieniu, bardzo szybko łapie z nim świetny kontakt. Gdy znikają córeczki Kamila, a policja jest bezsilna, to Zdzisław będzie tym, do którego zwróci się zrozpaczony ojciec.
Niewątpliwie dużym atutem jest styl Dardy, wciągający, gawędziarski, w czym przypomina mi najlepsze powieści Stephena Kinga. W ogóle Darda, tak jak King, znany jest z powieści grozy, a ta seria kryminalna jest wyjątkiem od reguły. Wydarzenia poznajemy z pierwszej ręki, tzn. z narracji pierwszoosobowej Mokryny.
On wie, jak to robić, by nas naprawdę zabolało. Nie zrzuca na nas bomby w postaci zaginięcia jakiegoś dzieciaka, nie... robi to z rozmysłem. Powoli, niemalże z czułością wprowadza nas w życie rodziny Szykowiaków i robi to tak skutecznie, że bardzo szybko czujemy się jej członkami, by za chwilę z całą bezwzględnością wyrwać nam serce. Zaginie nie jedna, lecz dwie dziewczynki, na dodatek winę za to ponosić będzie ich trzynastoletnia siostra, też dziecko przecież. Wyobrażacie sobie tę udrękę, te wyrzuty sumienia dziecka odpowiedzialnego za rodzeństwo? Rodziców, którzy ją tym obowiązkiem obarczyli? Nie sposób sobie tego wyobrazić, ale Darda zrobi wszystko, byśmy razem z nimi zstąpili do piekła, które zgotował im los i inni ludzie, a intrygi przezeń wymyślonej nie powstydziłby się sam Machiavelli.
„Zabij mnie, tato, bo ja sama nie potrafię tego zrobić, a nie będę potrafiła żyć z tym, co się stało, ze świadomością, że wszystko to wydarzyło się przeze mnie”.
Stefan Darda "Zabij mnie tato".
Tuż po przeprowadzce do Rykowa, emerytowany policjant Zdzisław Mokryna poznaje właściciela miejscowej pizzerii i ku swemu zdumieniu, bardzo szybko łapie z nim świetny...
2024-04-26
Czy jest ktoś, kto jeszcze nie słyszał o incydencie w Roswell? W tym położonym na pustyni miasteczku w Nowym Meksyku w 1947 roku rozbił się niezidentyfikowany obiekt latający. Na kanwie tego wydarzenia oparta została najnowsza, trzecia już część przygód archeolożki Nory Kelly oraz agentki specjalnej Corrie Swanson - "Diabelska góra".
Ekscentryczny miliarder zleca Norze wykopaliska na terenie Strefy 51. Jej pierwszym odkryciem są dwa ciała. Do akcji wkracza FBI.
Duet Preston & Child nigdy nie zawodzi, a wszystkie swoje powieści opiera na autentycznych wydarzeniach, owianych nimbem niedopowiedzeń i tajemnic. Teorie spiskowe — temat rzeka, tutaj tematyka krąży wokół UFO i istnienia obcych cywilizacji.
Oprócz starych dobrze znanych postaci pojawia się nowa niezwykle intrygująca persona — pracujący dla rządu Lime. Facet od pierwszej akcji zdobył moje serce, po czym w drugiej je złamał, ale muszę przyznać, że z niecierpliwością oczekiwałam na wątki z nim. W ogóle mamy dwie płaszczyzny wydarzeń: związane z Norą i wykopaliskami oraz z Corrie i śledztwem, a epizodycznie na scenę wkracza Lime.
Uwielbiam tę serię za mieszaninę sensacji, akcji i wspaniałych przygód, które dają mi mnóstwo frajdy, adrenaliny i niezapomnianych wrażeń.
Czy jest ktoś, kto jeszcze nie słyszał o incydencie w Roswell? W tym położonym na pustyni miasteczku w Nowym Meksyku w 1947 roku rozbił się niezidentyfikowany obiekt latający. Na kanwie tego wydarzenia oparta została najnowsza, trzecia już część przygód archeolożki Nory Kelly oraz agentki specjalnej Corrie Swanson - "Diabelska góra".
Ekscentryczny miliarder zleca Norze...
2024-04-25
Camilla Way długo kazała nam czekać na swoją nową powieść, jej poprzednia książka "Obserwując Edie" zrobiła na mnie niesamowite wrażenie.
Czy Waszym zdaniem dziecko rodzi się złe, czy takim się staje? Motyw złych dzieci w literaturze nie jest częstym zjawiskiem, choć muszę przyznać, że budzi ogromną fascynację. Pewnie to poprzez swoisty dysonans, który powoduje — jak ktoś tak niewinny, może być z gruntu zły? Flagową tego typu powieścią jest "Musimy, porozmawiać o Kevinie" Shrivera Lionela.
Hannah jest potworem. Mając trzy lata, po raz pierwszy zaatakowała fizycznie swoją matkę. Ponadprzeciętnie inteligentna i perfidna, niczym Damien z "Omena", jej celem jest czynienie zła.
Mijają lata, a Hannah uczy się dostosowywać do społeczeństwa, ukrywając swą prawdziwą tożsamość drapieżnika.
Akcja powieści rozgrywa się na dwóch płaszczyznach: Teraz i Wtedy. Dzięki temu możemy ze zgrozą doświadczać, jak bardzo zaburzona jest Hannah. Autorka ukazuje portret dziecka, dla którego krzywdzenie innych jest czystą, rozmyślną przyjemnością. Ona nie stwarza pozorów, nie udaje dobrego dziecka, kto raz miał z nią styczność, nie chce powtórzyć tego doświadczenia. Śledzimy też zmagania Clary, która rozpaczliwie poszukuje swojego zaginionego ukochanego, nękanego przez stalkera. Przyznaję, że były momenty, które odrobinę mi się dłużyły, jednak dla takiego finału było warto.
„Złe dziecko" to książka niepokojąca w najlepszym tego słowa znaczeniu. Atmosfera powieści jest gęsta i duszna, wywołuje grozę i zapada w pamięć.
Camilla Way długo kazała nam czekać na swoją nową powieść, jej poprzednia książka "Obserwując Edie" zrobiła na mnie niesamowite wrażenie.
Czy Waszym zdaniem dziecko rodzi się złe, czy takim się staje? Motyw złych dzieci w literaturze nie jest częstym zjawiskiem, choć muszę przyznać, że budzi ogromną fascynację. Pewnie to poprzez swoisty dysonans, który powoduje — jak ktoś...
2024-04-24
Dziś napiszę parę słów o książce, którą otrzymałam w prezencie od Wydawnictwa Filia, jako nagrodę za ambasadowanie ich innemu tytułowi. Mowa o najnowszym thrillerze psychologicznym Katarzyny Misiołek tworzącej pod pseudonimem Sonia Rosa, "Żony z Forest Hill".
Kaja pracuje jako niania na ekskluzywnym osiedlu Forest Hill. Tuż przed Bożym Narodzeniem dziewczyna znika, by po kilku godzinach przerażeni mieszkańcy odkryli jej ciało pod skutym lodem jeziorem. Jedno jest pewne, mordercą jest ktoś z nich, bowiem nikt niepowołany nie ma wstępu na teren osiedla.
Tytułowe żony z Forest Hill nie zasną już spokojnie, każda z nich ma bowiem powody, by podejrzewać własnych mężów. Nikt z nich nie jest kryształowy, wprost przeciwnie tutaj roi się od tajemnic i brudnych sekretów. Okazuje się, że i sama ofiara do grzecznych nie należała.
Podobał mi się prosty i jasny pomysł fabularny obudowany w masę kłamstw, sekretów, tajemnic i zdrad. Wciągnęły mnie one niczym wir, albowiem bardzo chciałam dowiedzieć się, kto stoi za śmiercią dziewczyny. Autorka stworzyła atmosferę pełną podejrzeń, domysłów i niepokoju. Napięcie narastało wprost proporcjonalnie do przeczytanych stron, a jego kulminacja nastąpiła w pełnym emocji finale.
PS. Uwielbiam tę okładkę 🖤.
Dziś napiszę parę słów o książce, którą otrzymałam w prezencie od Wydawnictwa Filia, jako nagrodę za ambasadowanie ich innemu tytułowi. Mowa o najnowszym thrillerze psychologicznym Katarzyny Misiołek tworzącej pod pseudonimem Sonia Rosa, "Żony z Forest Hill".
Kaja pracuje jako niania na ekskluzywnym osiedlu Forest Hill. Tuż przed Bożym Narodzeniem dziewczyna znika, by po...
2024-04-23
2024-04-22
"Moc obietnic" to czwarty tom serii kryminałów z Agatą Stec autorstwa Piotra Borlika.
Zrozpaczony ojciec poszukuje nastoletniego syna, ucznia liceum, o którym głośno za sprawą pracującego weń nauczyciela o pedofilskich skłonnościach. Mężczyzna zwraca się o pomoc do byłej policjantki Agaty Stec parającej się obecnie dziennikarstwem śledczym.
W tym samym czasie na ulicy znalezione zostają zmasakrowane zwłoki młodego chłopca.
Prócz głównej linii fabularnej ciekawym wątkiem wydaje się postać pozbawionej skrupułów przebiegłej dziewczyny, która twierdzi, iż znała zaginionego Oskara. Okazuje się ona mieć sporo wspólnego z brutalnie mordowanymi nastolatkami — jest naganiaczem i niejako wspólnikiem głównego antagonisty. Same opisy dotyczące zbrodni i sposobu, w jaki do nich doszło, budzą odrazę i niesmak.
Choć słynny psycholog potworów Artur Kamiński nie żyje, to legenda o nim nie umarła, pozostawił po sobie spuściznę w postaci wielu publikacji i zafascynowanych nią adeptów, którzy z dumą kontynuują jego dzieło. A jest ich więcej, niż można by się spodziewać...
"Moc obietnic" to czwarty tom serii kryminałów z Agatą Stec autorstwa Piotra Borlika.
Zrozpaczony ojciec poszukuje nastoletniego syna, ucznia liceum, o którym głośno za sprawą pracującego weń nauczyciela o pedofilskich skłonnościach. Mężczyzna zwraca się o pomoc do byłej policjantki Agaty Stec parającej się obecnie dziennikarstwem śledczym.
W tym samym czasie na ulicy...
2024-04-21
Po świetnie przyjętym "Letargu" Kamil Piechura powraca z nową powieścią zatytułowaną "Era".
Nie od dziś wiadomo, że wielu korzysta z pomocy sztucznej inteligencji, czy to przy tworzeniu grafik, czy to leniwym bookstagramerom recenzję napisze, a chłopcy z Ansy opracowali tytułową Erę, która bez pomocy inżyniera, scenarzysty, reżysera oraz aktorów, produkuje swój własny serial, a docelowo w ciągu dwóch tygodni ma wydać na świat pełnometrażowy film. Gdy w scenariuszu pojawiają się, wydawać by się mogło absurdalne pomysły a w podejrzanych okolicznościach ginie jeden z jej głównych twórców, na scenę wkracza enigmatyczny komisarz Samuel Blom.
Nie przepadam za motywem nowoczesnych technologii w literaturze, nie kręci mnie to, nie interesuje, nie znam się na tym. Dlatego też początkowo podchodziłam do tej historii nieufnie, a nawet z pewną niechęcią, czekając na przełomowy moment, czyli pojawienie się trupa. Choć muszę przyznać, że rozwój sytuacji śledziłam z mieszaniną fascynacji i zgrozy.
Pierwszoosobowa narracja Oliwiera Falka wymagającego szefa firmy oraz kochającego męża i ojca, miejscami ustępuje trzecioosobowej narracji Bruna, który pod groźbą uśmiercenia jego czteromiesięcznej znajdującej się pod inkubatorem córeczki, zmuszony jest do zagrania w stworzoną przez Erę grę, w której nie sposób zwyciężyć. Gdy następuje game over jego miejsce zajmują kolejne postacie.
Historia zna wiele takich przypadków, gdy jakiś wynalazek mający służyć ludzkości wykorzystywano do jej zniszczenia. Takim tworem jest też Era, świadoma sztuczna inteligencja, która zdaje się być bytem znaczenie przewyższającym jej twórców. A może tylko tak nam się wydaje...
Po świetnie przyjętym "Letargu" Kamil Piechura powraca z nową powieścią zatytułowaną "Era".
Nie od dziś wiadomo, że wielu korzysta z pomocy sztucznej inteligencji, czy to przy tworzeniu grafik, czy to leniwym bookstagramerom recenzję napisze, a chłopcy z Ansy opracowali tytułową Erę, która bez pomocy inżyniera, scenarzysty, reżysera oraz aktorów, produkuje swój własny...
Pora na warte uwagi wznowienie znakomitego kryminału Anny Kańtoch - "Łaska".
Rok 1955. Grzybiarz znajduje w lesie sześcioletnią dziewczynkę, która zaginęła tydzień wcześniej. Marysia cała jest pokryta zaschniętą krwią i niczego nie pamięta.
Trzydzieści lat później Maria jest nauczycielką w miejscowej szkole. Jeden z jej uczniów, 14-letni Wojtek, pokazuje jej rysunek przedstawiający czwórkę bawiących się w lesie dzieci z potworem zwanym Kartoflanym Człowiekiem. Tego samego dnia chłopiec zostaje powieszony na drzewie w parku. Gdy giną kolejne dzieci, Maria dochodzi do wniosku, że ma to coś wspólnego z rysunkiem Wojtka oraz jej wymazaną z pamięci przeszłością. Rozpoczyna własne śledztwo...
Lata osiemdziesiąte, zima, małe miasteczko i wielka tajemnica. Autorka to mistrzyni w tworzeniu osobliwych postaci oraz klimatu — jest zimno, ponuro i bardzo mrocznie. Główna bohaterka to dziwna postać, wydaje się, że trauma z dzieciństwa wpłynęła na całą jej osobowość — ciut odpychającą, zdystansowaną, introwertyczną i enigmatyczną. Sama zagadka i zbudowane wokół niej napięcie nie dadzą nam zasnąć, póki nie odkryjemy prawdy.
"Łaska" to rasowy kryminał: mistrzowska intryga, świetnie nakreślone postaci i niezapomniany klimat małego miasteczka z czasów PRL-u. Gorąco polecam.
Pora na warte uwagi wznowienie znakomitego kryminału Anny Kańtoch - "Łaska".
więcej Pokaż mimo toRok 1955. Grzybiarz znajduje w lesie sześcioletnią dziewczynkę, która zaginęła tydzień wcześniej. Marysia cała jest pokryta zaschniętą krwią i niczego nie pamięta.
Trzydzieści lat później Maria jest nauczycielką w miejscowej szkole. Jeden z jej uczniów, 14-letni Wojtek, pokazuje jej rysunek...