-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Biblioteczka
nic wielkiego, ale obowiązkowa lektura jeśli ktoś chce czytać o niebo słabszą jego autobiografię. Jest kilka faktów, sporo niewygodnych dla Pana filantropa rzeczy - pokazane czemu jest z tej filantropii tak znany a co się za tym kryło. Kilka głównych wątków procesy i oskarżenia. Generalnie nie idzie zasnąć jak przy mitomańskiej autobiografii.
nic wielkiego, ale obowiązkowa lektura jeśli ktoś chce czytać o niebo słabszą jego autobiografię. Jest kilka faktów, sporo niewygodnych dla Pana filantropa rzeczy - pokazane czemu jest z tej filantropii tak znany a co się za tym kryło. Kilka głównych wątków procesy i oskarżenia. Generalnie nie idzie zasnąć jak przy mitomańskiej autobiografii.
Pokaż mimo tożeby wystawić wysoką notę tej książce trzeba nie znać jego biografii i historii molocha, którego zbudował oraz tego jak żyło się jego pracownikom. W wielu kwestiach sprzeczny sam ze sobą, na procesie nie pamiętała jak zakupił praktycznie całą konkurencję w Clevland i potem w całym USA. Monopolista w pewnym momencie na skalę światową. Ukrywał bigamię swego ojca a pozytywny obraz w społeczeństwie zawdzięcza długiemu życiu i promowani jego charytatywności. Wolał bym jednak by zamiast wzorców protestantyzmu przeczytał autobiografię Forda i z niej czerpał w tym względzie wzorce - odpowiednio traktując pracowników i klientów płacami i cenami, niż wyciskał ich z pieniędzy a potem oddawał część zysków.
żeby wystawić wysoką notę tej książce trzeba nie znać jego biografii i historii molocha, którego zbudował oraz tego jak żyło się jego pracownikom. W wielu kwestiach sprzeczny sam ze sobą, na procesie nie pamiętała jak zakupił praktycznie całą konkurencję w Clevland i potem w całym USA. Monopolista w pewnym momencie na skalę światową. Ukrywał bigamię swego ojca a pozytywny...
więcej mniej Pokaż mimo to
gdybyśmy dziś ogłosili, że jutro powywieszamy wszystkich kapitalistów to oni potykając się jeden o drugiego próbowali by sprzedać nam linę - nie wiadomo czy Lenin to powiedział i czy w tym akurat brzmieniu ale to nieważne. Idealnie podsumowuje tą książkę. Coś z czego w sumie część zdawała sobie sprawę, ale nie sądzę by ktokolwiek bez zgłębienia tematu mógł choćby podejrzewać skalę zjawiska.
Auto nie pisze historii wyssanych z palca, padają daty nazwiska, sumy, czasem mamy pokazane kontrakty, a o wszystkim świadczą twarde dowody - pojazdy, głowice, gaz. Wszystko jest więc do sprawdzenia, choć oczywiście nie wszystko do udowodnienia.
Całość gdy stanie nam przed oczami - PORAŻA, szczególnie iż to tylko jedna z części trylogii Suttona a dodatkowo patrząc na to jak wpompowane pieniądze USA w Chiny stają im dziś ością w gardle i już mamy wojnę handlową między nimi, pokazuje iż proceder trwa w najlepsze.
gdybyśmy dziś ogłosili, że jutro powywieszamy wszystkich kapitalistów to oni potykając się jeden o drugiego próbowali by sprzedać nam linę - nie wiadomo czy Lenin to powiedział i czy w tym akurat brzmieniu ale to nieważne. Idealnie podsumowuje tą książkę. Coś z czego w sumie część zdawała sobie sprawę, ale nie sądzę by ktokolwiek bez zgłębienia tematu mógł choćby...
więcej mniej Pokaż mimo todałem ciut więcej niż powinienem w ocenie ale to za zwięzłość kieszonkowość i syntetyczność, która „przypadkowemu” czytelnikowi pozwoli zapoznać się z tematem i być może kontynuować poszukiwania dalej. Za to ją najbardziej cenię właśnie w przeciwieństwie do opasłych tomiszczy jakich wiele.
dałem ciut więcej niż powinienem w ocenie ale to za zwięzłość kieszonkowość i syntetyczność, która „przypadkowemu” czytelnikowi pozwoli zapoznać się z tematem i być może kontynuować poszukiwania dalej. Za to ją najbardziej cenię właśnie w przeciwieństwie do opasłych tomiszczy jakich wiele.
Pokaż mimo to
dałem cztery, bo książka traktuje o ważnym temacie i w przedmowie polskiego tłumaczenia można by zawrzeć całą treść. Reszta to prozaiczne przykłady na.. no właśnie na co? Aż ciśnie się na usta klasyczne "oczywista oczywistość". Kwintesencją tego jest ustęp o mapach.
Na plus należy zaliczyć ładne poprowadzenie przez historię geopolityki. Niestety im dalej tym gorzej i coraz bardziej ogólnikowo.
dałem cztery, bo książka traktuje o ważnym temacie i w przedmowie polskiego tłumaczenia można by zawrzeć całą treść. Reszta to prozaiczne przykłady na.. no właśnie na co? Aż ciśnie się na usta klasyczne "oczywista oczywistość". Kwintesencją tego jest ustęp o mapach.
Na plus należy zaliczyć ładne poprowadzenie przez historię geopolityki. Niestety im dalej tym gorzej i...
jak to u Twardocha (którego inne książki uwielbiam) wylewa się ateizm, antypolskość, antynarodowość w świetnie napisanych charakterach. Jednak tu podane w morfinowym sosie, dla mnie osobiście niestrawnym. Jak ktoś lubi się pomęczyć to owszem, ale czytać to, to jak siedzieć na imprezie trzeźwym gdzie inni wokoło mają już mocno w czubie. Aczkolwiek trzeba docenić iż dobrze (tak mi się zdaje w teorii) oddaje tytułowy klimaty - tylko mi w takim klimacie nurzać się wychodzi boleśnie.
jak to u Twardocha (którego inne książki uwielbiam) wylewa się ateizm, antypolskość, antynarodowość w świetnie napisanych charakterach. Jednak tu podane w morfinowym sosie, dla mnie osobiście niestrawnym. Jak ktoś lubi się pomęczyć to owszem, ale czytać to, to jak siedzieć na imprezie trzeźwym gdzie inni wokoło mają już mocno w czubie. Aczkolwiek trzeba docenić iż dobrze...
więcej mniej Pokaż mimo to
Temat poważny, ale świetnie spędzony czas na słuchaniu tej książki, na tyle iż zastanawiam się czy nie kupić jej i przeczytać, by wsmakować się w te wszystkie językowe gierki, które niestety i tu mam świadomość mogą być dla niektórych przeszkodą, szczególnie jak ktoś nie lubi rosyjskiego lub nie ma o nim pojęcia. Na pewno nie do takiego stopnia jak zrobił to Dukaj w "Lodzie" ale jednak może to być dla niektórych męczące. Słuchałem też podcastu z autorem na temat tej książki i pare rzeczy lepiej się przez to rozumie, aczkolwiek żal iż ... ale tu nie będę zdradzał fabuły i zakończenia :-) Polecam szczególnie na zimowe przechadzki wśród sypiącego śniegu.
A no I syntetyczne podsumowanie gównianej (podążając za cytatem) rasiji - bezcenne.
Temat poważny, ale świetnie spędzony czas na słuchaniu tej książki, na tyle iż zastanawiam się czy nie kupić jej i przeczytać, by wsmakować się w te wszystkie językowe gierki, które niestety i tu mam świadomość mogą być dla niektórych przeszkodą, szczególnie jak ktoś nie lubi rosyjskiego lub nie ma o nim pojęcia. Na pewno nie do takiego stopnia jak zrobił to Dukaj w...
więcej mniej Pokaż mimo to
gdyby niektórzy czytali Forda zamiast Marksa może mieli byśmy dziś kapitalizm z ludzką twarzą. Dałem maksymalną oceną właśnie za ten przekaz światopoglądowy jaki prezentował H.Ford, przy czym nie były to ułudne życzenia czy mitomańskie tłumaczenia (jak choćby Johna D. Rockefellera w jego autobiografii) a czyny które w sporej części wprowadzał i styl w jakim zarządzał swoim przedsiębiorstwem. Widząc w swojej firmie człowieka - robotnika i klienta jako partnera a nie cytrynę do wyciśnięcia. Do tego trochę faktów z życia. Lektura moim zdaniem obowiązkowe i warto zgłębiać dalej jego historię. Tym razem śmiało można jednak zacząć od autobiografii a potem czytać biografię i analizy, co nie zawsze jest tak oczywiste u znanych ludzi.
gdyby niektórzy czytali Forda zamiast Marksa może mieli byśmy dziś kapitalizm z ludzką twarzą. Dałem maksymalną oceną właśnie za ten przekaz światopoglądowy jaki prezentował H.Ford, przy czym nie były to ułudne życzenia czy mitomańskie tłumaczenia (jak choćby Johna D. Rockefellera w jego autobiografii) a czyny które w sporej części wprowadzał i styl w jakim zarządzał swoim...
więcej Pokaż mimo to