Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książka opisuje przeżycia młodego chłopaka na froncie I wojny światowej. Przeżycia i przemyślenia. Te przemyślenia właśnie są tutaj najcenniejsze. Dziewiętnastoletni bohater powieści jest głodny życia, ale sam staje się pożywieniem, mięsem armatnim w wydumanej wojnie możnych tego świata.
Jeden podpis złamał tyle istnień. Wstrząsające.

Temat aktualny w kontekście współczesnego świata. Na wschodzie bez zmian.

Książka opisuje przeżycia młodego chłopaka na froncie I wojny światowej. Przeżycia i przemyślenia. Te przemyślenia właśnie są tutaj najcenniejsze. Dziewiętnastoletni bohater powieści jest głodny życia, ale sam staje się pożywieniem, mięsem armatnim w wydumanej wojnie możnych tego świata.
Jeden podpis złamał tyle istnień. Wstrząsające.

Temat aktualny w kontekście...

Stonowane, dające do myślenia. Bez fajerwerków i wielkich, operowych finałów.

Zaczynam odzyskiwać wiarę w polską literaturę.

Stonowane, dające do myślenia. Bez fajerwerków i wielkich, operowych finałów.

Zaczynam odzyskiwać wiarę w polską literaturę.

Świetna, lekka lektura. Jest śmiech, jest dreszcz i jest zaduma nad kondycją współczesnego świata. Dopełnieniem tej krótkiej laurki jest ciekawa historia opisana przez Pana Grzędowicza na którym po raz trzeci się nie zawiodłem. Dobra książka.

Świetna, lekka lektura. Jest śmiech, jest dreszcz i jest zaduma nad kondycją współczesnego świata. Dopełnieniem tej krótkiej laurki jest ciekawa historia opisana przez Pana Grzędowicza na którym po raz trzeci się nie zawiodłem. Dobra książka.

Piękna - przez opisy i ukazanie przemyśleń głównego bohatera.
Piękna - mimo, charakterystycznego sposobu prowadzenia narracji, może nie tak charakterystycznego jak "Mechaniczna pomarańcza", ale nietuzinkowo na pewno.
Piękna - przez klimat i tempo nierównomierne.

Musi coś być na rzeczy skoro byłem gotowy wrócić do lektury w każdej chwili, wprost nie mogłem się doczekać jak włączę czytnik znowu. To rzadko zdarza się. Jedyny minus to jej długość. Za krótka.

Takie same, piorunujące wrażenie zrobiła na mnie "Droga".

"Gwiazdozbiór psa" - taki niepozorny, taki autor mi nieznany. Takie zaskoczenie. Taka uczta czytelnicza. 10/10.

Piękna - przez opisy i ukazanie przemyśleń głównego bohatera.
Piękna - mimo, charakterystycznego sposobu prowadzenia narracji, może nie tak charakterystycznego jak "Mechaniczna pomarańcza", ale nietuzinkowo na pewno.
Piękna - przez klimat i tempo nierównomierne.

Musi coś być na rzeczy skoro byłem gotowy wrócić do lektury w każdej chwili, wprost nie mogłem się doczekać jak...

No, no, no Panie Glukhovsky, to mi Pan teraz zaimponował. Po przeczytaniu METRO2033 czułem niedosyt jak po dietetycznym daniu. Byłem syty, ale tego nie odczuwałem. Za to lektura FUTU.RE dostarczyła mi wszystkiego czego oczekiwałem.
Dobrego smaku, który pozostał po posiłku.
Dobrego pomysłu na kompozycje
i wykorzystanie składników. Idealnego doboru proporcji. Po prostu, najadłem się konkretnego, kalorycznego dania.
Tak łatwo go nie zapomnę.

No, no, no Panie Glukhovsky, to mi Pan teraz zaimponował. Po przeczytaniu METRO2033 czułem niedosyt jak po dietetycznym daniu. Byłem syty, ale tego nie odczuwałem. Za to lektura FUTU.RE dostarczyła mi wszystkiego czego oczekiwałem.
Dobrego smaku, który pozostał po posiłku.
Dobrego pomysłu na kompozycje
i wykorzystanie składników. Idealnego doboru proporcji. Po prostu,...

Nawet da się czytać. Wiem co pisze, bo jestem uprzedzony do polskiej "grozy" (może z wyjątkiem weirdu, bo takiego nie przyjmuje, więc tematu nie znam). Zła lektura boli całe życie.

Jak na debiut to całkiem zgrabnie. Na tygodniach sprawdzę "Sepię" pani Klaudii i okaże się czy Kantata potrafiła zagrać tylko jedno, dobre solo.

Nawet da się czytać. Wiem co pisze, bo jestem uprzedzony do polskiej "grozy" (może z wyjątkiem weirdu, bo takiego nie przyjmuje, więc tematu nie znam). Zła lektura boli całe życie.

Jak na debiut to całkiem zgrabnie. Na tygodniach sprawdzę "Sepię" pani Klaudii i okaże się czy Kantata potrafiła zagrać tylko jedno, dobre solo.