Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

W jednym w Warszawskich mieszkań Rita Braun próbuje jakoś żyć. Mieszkanie wynajmuje wraz ze studentami, którzy raczej nie są jej szczególnie bliscy. Niegdyś żyła w luksusach, teraz pracuje jako kasjerka w Biedronce i ledwo wiąże koniec z końcem. Takie są konsekwencje podjętej przez nią decyzji w przeszłości. Jej przyjaciółka jest bardzo popularną influencerką, która dostała propozycję współpracy w nowo otworzonym hotelu w Wiśle. Postanowiła zabrać ze sobą Ritę, a ta doszła do wniosku, że nie ma nic do stracenia. I tak zaczyna się nowy rozdział w życiu głównej bohaterki. W pewnym momencie postanawia zacząć nagrywać podcast, najpierw dotyczący greenwashingu, jednak po pewnym czasie w hotelu pojawił się… trup, a sytuacja zrobiła się poważna.

Książka została napisana bardzo lekko, czytając ją ma się wrażenie, że się płynie przez fabułę. Jednocześnie akcja oraz fabuła sprawiają, że chce się wciąż więcej, a z każdą stroną coraz trudniej się oderwać. Bohaterowie książki są oryginalni i wyjątkowi, w pewien sposób nawet będący karykaturami pewnych postaw. Nadaje to charakteru całości książki.

Dodatkowym atutem jest umieszczenie toczącej się historii w Wiśle, gdzie panuje surowa zima, a wraz z nią utrudnienia, które także mają wpływ na bohaterów książki. Zostają praktycznie uwięzieni w hotelu, co buduje dodatkowe napięcie pomiędzy bohaterami.

Jest to lektura idealna na urlop, czy wszelakiego rodzaju wypoczynek. Planując wolne, nie zapomnij uwzględnić tego tytułu.

Z całego serca polecam!

W jednym w Warszawskich mieszkań Rita Braun próbuje jakoś żyć. Mieszkanie wynajmuje wraz ze studentami, którzy raczej nie są jej szczególnie bliscy. Niegdyś żyła w luksusach, teraz pracuje jako kasjerka w Biedronce i ledwo wiąże koniec z końcem. Takie są konsekwencje podjętej przez nią decyzji w przeszłości. Jej przyjaciółka jest bardzo popularną influencerką, która dostała...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Nawet jeśli nie czytasz poradników, to ten musisz przeczytać!

„Masterclass kobiecości” to niecałe 300 stron do całkowitej zmiany myślenia. Ewelina podpowie Ci jak zacząć ŻYĆ, a nie bywać, jak cieszyć się, kiedy wokół szaleje burza! Na podstawie własnych doświadczeń oraz świadectw innych kobiet pokazuje, że wszystko zależy ode mnie i to ja decyduję czy chcę być szczęśliwa czy tkwić w beznadziei. Ta książka zainspiruje cię do zmiany, przede wszystkim swojego myślenia, zwróci uwagę co powinno być najważniejsze, a co mniej ważne. Pokaże jak ważne są relacje z innymi kobietami, że kobieca przyjaźń co prawdziwy skarb i warto o nią zabiegać.

Dziś nieco krócej niż zwykle, ale w tym przypadku nie ma co pisać, bo to i tak nie odzwierciedli treści, trzeba po prostu ją przeczytać!

Nie ważne na jakim etapie życia jesteś, ten tytuł pomoże ci pielęgnować swoją kobiecość na co dzień oraz zainspiruje do czerpania z życia, ile się da!

Nawet jeśli nie czytasz poradników, to ten musisz przeczytać!

„Masterclass kobiecości” to niecałe 300 stron do całkowitej zmiany myślenia. Ewelina podpowie Ci jak zacząć ŻYĆ, a nie bywać, jak cieszyć się, kiedy wokół szaleje burza! Na podstawie własnych doświadczeń oraz świadectw innych kobiet pokazuje, że wszystko zależy ode mnie i to ja decyduję czy chcę być szczęśliwa...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zapraszam Was do poznania kolejnego wspaniałego kryminału autorstwa Agathy Chrisie.

Panna Marple, której coraz mocniej dają się we znaki ograniczenia związane z coraz starszym wiekiem, zajmuje się kolejną sprawą. Ta zagadka jest bardzo nietypowa. Niezawodna Jane dostaje list od swojego przyjaciela po jego śmierci. Poznali się w niegdysiejszych Indiach Zachodnich. List tak naprawdę nie zawierał żadnych konkretnych informacji ani wskazówek. Sama Panna Marple nie wiedziała nawet czym ma się zająć. Miała rozwiązać sprawę, a nawet nie wiedziała czego lub kogo szuka! Jedyne na czym mogła się opierać to hasło „Nemezis”. Czyżby tym razem nie udało się rozwiązać zagadki tej niepowtarzalnej kobiecie? Polecam przekonać się o tym na własnej skórze!

Ze względu na tajemniczość całej sprawy z dużym zaciekawieniem czytałam kolejne strony. Czekało mnie wiele emocji, zaskoczeń i głowienia się. Fabuła jak zwykle w przypadku wybitnej Agathy Chrisie nie pozostawia miejsca na „przyczepienie się”. Nie czytałam wcześniej tak poprowadzonego kryminału i muszę przyznać, że się zakochałam w tej historii. Zakończenie było dla mnie zupełnym zaskoczeniem i nagle wszystko stało się jasne! Na dodatek to, co towarzyszy każdej książce autorki to niepowtarzalny klimat i styl, które sprawiają, że nie sposób odciągnąć się od lektury.

Serdecznie polecam każdemu!

Zapraszam Was do poznania kolejnego wspaniałego kryminału autorstwa Agathy Chrisie.

Panna Marple, której coraz mocniej dają się we znaki ograniczenia związane z coraz starszym wiekiem, zajmuje się kolejną sprawą. Ta zagadka jest bardzo nietypowa. Niezawodna Jane dostaje list od swojego przyjaciela po jego śmierci. Poznali się w niegdysiejszych Indiach Zachodnich. List tak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Everlee, postanawia zacząć studia w jednym ze stanów z dala od Arizony, skąd pochodzi. W ten sposób chce uciec od przeszłości i zacząć nowe beztroskie studenckie życie. Już od pierwszego dnia w akademickim świecie, na jej ścieżce pojawia się Maverick. Niezwykle przystojny futbolista, z zewnątrz może się wydawać, że ma w życiu wszystko jednak jest coś co trawi jego duszę od środka. Everlee zachwyciła go od pierwszego wejrzenia, jednak nie chodziło tu tylko o wygląd. W jej oczach ujrzał coś, co jemu samemu jest również dobrze znane. Wyczuł, że podobnie jak jego, ją także trapią demony przeszłości.

Cała książka pełna jest humoru, choć porusza poważne tematy. To jest właśnie to co uwielbiam w twórczości Julii Biel. Jej styl pisania jest niepodrabialny i całkowicie zachwycający. W książce znajdziemy również mnóstwo świetnych dialogów. Autorka zaserwowała nam motyw „hate to love”, bardzo mi się podobało to, w jaki sposób rozwijała się relacja bohaterów, z jednej strony było uroczo, z drugiej poruszająco, a z trzeciej po prostu emocjonalnie.

Akcja książki toczy się dwutorowo, dzięki temu można poznać osobno perspektywę Everleen jak i Mavericka. To kolejny zabieg, który uwielbiam w książkach autorki, jak i również generalnie w literaturze.

Zakończenie nie pozostawia na czytelniku suchej nitki, po prostu zwala z nóg. Historia kończy się w taki sposób, że drugi tom to must have!

Everlee, postanawia zacząć studia w jednym ze stanów z dala od Arizony, skąd pochodzi. W ten sposób chce uciec od przeszłości i zacząć nowe beztroskie studenckie życie. Już od pierwszego dnia w akademickim świecie, na jej ścieżce pojawia się Maverick. Niezwykle przystojny futbolista, z zewnątrz może się wydawać, że ma w życiu wszystko jednak jest coś co trawi jego duszę od...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Pierwszy raz czytałam kryminał skierowany do młodzieży. Muszę przyznać, że bardzo dobrze się bawiłam podczas lektury „Genialnych umysłów”.

Główną bohaterką jest siedemnastoletnia Cassie, która posiada szczególną umiejętność. Mianowicie potrafi „profilować” ludzi, na podstawie tego co zewnętrzne wkrada się w umysł i ocenia kim właściwie jest dana osoba. Prowadzi można by powiedzieć dość nudne życie, aż w pewnym momencie jej ścieżki przecinają się z FBI. Cassie dołącza do tajnego projektu, skierowanego do „Naturalsów”, czyli takich jak ona, posiadających niezwykłe zdolności, które mogą pomóc rozwiązywać sprawy FBI.

Pomysł na fabułę jest bardzo oryginalny, autorka w bardzo ciekawy i intrygujący sposób wprowadza nas w kryminalny świat, w którym obraca się FBI, wykorzystując do tego uzdolnioną młodzież. Sama zagadka, która jest głównym wątkiem książki, jest bardzo dobrze skonstruowana, trzyma w napięciu i zaskakuje na każdym kroku. Zakończenie to prawdziwy rollercoaster emocji.

Pomimo kryminalnego i nieco mrocznego wydźwięku książki, jest ona napisana w bardzo lekkim w odbiorze stylu. Dzięki cała historia nie jest przytłaczając, a wciąga coraz mocniej z każdą stroną. Na dodatek młodzieżowe środowisko, które rządzi się swoimi prawami, dodaje lekturze wyjątkowego charakteru.

Bardzo polecam fanom literatury młodzieżowej i kryminałów!

Pierwszy raz czytałam kryminał skierowany do młodzieży. Muszę przyznać, że bardzo dobrze się bawiłam podczas lektury „Genialnych umysłów”.

Główną bohaterką jest siedemnastoletnia Cassie, która posiada szczególną umiejętność. Mianowicie potrafi „profilować” ludzi, na podstawie tego co zewnętrzne wkrada się w umysł i ocenia kim właściwie jest dana osoba. Prowadzi można by...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Postanowiłam dać szansę drugiemu tomowi serii „W kolorze krwi”. „Dar miłości” w przeciwieństwie do „Mężczyzny z przepowiedni” podobał mi się dużo bardziej.

Wracamy do znanych nam już bohaterów, Rodericka i Elizabeth, który po wydarzeniach z poprzedniego tomu musieli przenieść się do Ameryki. Tam Roderick zakłada miasto na cześć swojej żony i nazywa je Elizabethtown. Ich życie po trudnych wydarzeniach z przeszłości wreszcie wychodzi na prostą, gdy w okolicy pojawiają się podejrzani bracia Bennett. Wzbudzają oni w mieszkańcach miasta bliżej nieokreślony niepokój. Okazuje się, że spokojne życie naszych bohaterów właśnie dobiega końca. Czekają ich tragiczne wydarzenia…

W tym tomie fabuła jest zdecydowanie mniej chaotyczna, a bohaterowie, szczególnie Elizabeth, są dużo bardziej dojrzali. Może to był celowy zabieg autorki, że w pierwszym tomie byli bardziej irytujący, a w drugim po wielu trudnościach dojrzewają i naprawdę da się ich lubić.

W drugim tomie również towarzyszy nam ulubiony przeze mnie motyw, czyli motyw przepowiedni. Jest ona niejako fundamentem kolejnych zdarzeń. Na pochwałę zasługuje również dużo lepiej skonstruowana akcja, dużo bardziej rozbudowana i wciągająca. Kolejna sprawa to praktyczny brak scen przemocy, które w pierwszym tomie pojawiały się często i były, moim zdaniem, zbyt przesadzone. Tutaj nie spotkamy czegoś takiego i uważam to za ogromy plus.

Nie żałuję, że zdecydowałam się przeczytać ten tytuł. Bardzo miło spędziłam czas czytając „Dar miłości”.

Postanowiłam dać szansę drugiemu tomowi serii „W kolorze krwi”. „Dar miłości” w przeciwieństwie do „Mężczyzny z przepowiedni” podobał mi się dużo bardziej.

Wracamy do znanych nam już bohaterów, Rodericka i Elizabeth, który po wydarzeniach z poprzedniego tomu musieli przenieść się do Ameryki. Tam Roderick zakłada miasto na cześć swojej żony i nazywa je Elizabethtown. Ich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Ostatni tom sagi „Lilie Królowej” to kolejna wspaniała powieść Lucyny Olejniczak. Tak samo jak poprzednie tomy, ten również mnie zachwycił i pochłonął bez końca.

Amalia i Milda są coraz starsze, ich dzieci powoli dorastają, a życie toczy się dalej. Czy to oznacza, że wreszcie zaznają spokoju? Absolutnie! Średniowieczny Kraków dostarcza im coraz to nowych przygód, ale też zmartwień. Amalia wraz z mężem otwierają szkołę dla najmłodszych dzieci, gdzie uczą ich podstawowych, w tamtych czasach nauk. Natomiast Milda z Mikołajem zajmują się prowadzeniem sklepu, który Mikołaj odziedziczył po ojcu. Okazuje się, że stary Bartłomiej narobił sobie wielu wrogów, stąd prowadzenie sklepu stawało się coraz trudniejsze. Poza Krakowem, w miejscowości Turzyce, gdzie mieszkał Varnas wydarzyła się tragedia. Jego mała córeczka, Klara, została porwana. Tak więc Varnas wyruszył na poszukiwanie córki. Czy uda mu się ją odnaleźć?

Autorka napisała całą tę sagę w bardzo pięknym i niepowtarzalnym stylu, z jednej strony jest łatwy w odbiorze, z drugiej strony nie umniejsza całości, pozwala zatopić się w lekturze i dać się jej ponieść.

Pięknie również rozwinęła znane nam już postacie, jednocześnie nie zatracając ich charakteru, znanego z wcześniejszych tomów, z drugiej strony dotkniętych przemijającym czasem. Szczególnie podobała mi się postać Małgorzaty, córki Amalii i jej pierwszego męża z Rożnowa. Od początku miała trudny charakter, jednak autorka pięknie pokazała, że nawet taki charakter może być dobrze wykorzystany.

Nie chcę już więcej Wam zdradzać, natomiast bardzo gorąco zachęcam do lektury całej sagi!

Zakochałam się w tej historii, w tym stylu pisania. Towarzyszyły mi najróżniejsze emocje, od tych pięknych, po te trudne. Jest mi niezmiernie przykro, że to koniec i nie poznam dalszych losów bohaterów. Ta saga ma szczególne miejsce w moim sercu.

Ostatni tom sagi „Lilie Królowej” to kolejna wspaniała powieść Lucyny Olejniczak. Tak samo jak poprzednie tomy, ten również mnie zachwycił i pochłonął bez końca.

Amalia i Milda są coraz starsze, ich dzieci powoli dorastają, a życie toczy się dalej. Czy to oznacza, że wreszcie zaznają spokoju? Absolutnie! Średniowieczny Kraków dostarcza im coraz to nowych przygód, ale też...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Libby urodziła się z charakterystycznym znamieniem, dzięki któremu żyje jednocześnie w dwóch epokach. Jedno życie prowadzi w 1774 roku, a drugie w roku 1914. Zasypiając w 1774 roku, następnego dnia budzi się w 1914 roku. Jednak to miało trwać tylko do 21 urodzin, w tym dniu Libby będzie musiała podjąć decyzję, w której epoce chce zostać i już nigdy nie będzie mogła wrócić do drugiej epoki.

Głowna bohaterka to niezwykle silna i zaangażowana w pracę kobieta, w obu epokach życie jej nie rozpieszcza, mimo to każdego dnia robi wszystko by świat był lepszy. Choć sama ma wiele wątpliwości, czy to co robi ma sens, czy jej „dziwne” życie ma sens, to idzie wciąż naprzód.

To książka o niezwykle oryginalnej fabule, autorka łączy wiele gatunków, a sama nazywa ten tytuł fantastyką historyczną. Jednak znajdziemy tutaj również elementy romansu, czy oczywiście dwutorową akcję. Bardzo szybko zżyłam się z główną bohaterką, wraz z nią przeżywałam jej emocje, od tych pięknych i radosnych po te gorzkie i rozrywające od środka. Aktorka bardzo zręcznie poprowadziła fabułę tak, aby wywołać potok emocji u czytelnika.

Akcja w tej powieści jest świetnie rozbudowana i niezwykle dynamiczna. Coś co zasługuje na pochwałę to umiejętność autorki, by umieścić akcję powieści w dwóch różnych epokach, oddając ich charakter oraz umieszczając w nich jedną osobę z jedną osobowością, rozdartą pomiędzy tymi różnymi epokami.

To jest tak dobrze napisana książka, że nie można jej nie przeczytać! Czytajcie!

Tymczasem ja wypatruję drugiego tomu.

Libby urodziła się z charakterystycznym znamieniem, dzięki któremu żyje jednocześnie w dwóch epokach. Jedno życie prowadzi w 1774 roku, a drugie w roku 1914. Zasypiając w 1774 roku, następnego dnia budzi się w 1914 roku. Jednak to miało trwać tylko do 21 urodzin, w tym dniu Libby będzie musiała podjąć decyzję, w której epoce chce zostać i już nigdy nie będzie mogła wrócić...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

„Zło rozkwita wiosną” to kolejny tom należący do wspaniałej serii Jubileuszowej. Jest to zbiór 12 opowiadań, gdzie spotkamy wielu wybitnych detektywów, między innymi Herkulesa Poirota oraz Pannę Marple, ale też Tommy i Tuppence.

Krótka forma opowiadań na początku była dla mnie uciążliwa, jednak po paru rozdziałach wczułam się w tę formę i czytało mi się je bardzo przyjemnie. Każde opowiadanie było zupełnie inne, jedne były nieco bardziej dramatyczne, drugie nieco lżejsze, wręcz zabawne. Jednak każda przedstawiona historia była na swój sposób wyjątkowa i oczywiście napisana w niepowtarzalnym stylu Agathy Christie. Wydawałoby się, że w krótkiej formie nie można zawrzeć wielu zwrotów akcji, intryg czy emocji, a jednak, autorka bardzo zręcznie to połączyła, nie ma mowy o nudzie.

I na koniec chciałabym wspomnieć o tym co uwielbiam w książkach Christie, czyli zakończenia i wyjaśnienia zagadek! Są one zawsze dla mnie zaskakujące i jest w nich coś, co mnie po prostu zachwyca. Z racji tego, że jest to zbiór opowiadań to w tej książce było ich aż 12, co dla mnie stanowi prawdziwy raj.

Na pochwałę zasługuje również wyjątkowe wydanie tego zbioru, można się nim zachwycać godzinami!

Serdecznie polecam!

„Zło rozkwita wiosną” to kolejny tom należący do wspaniałej serii Jubileuszowej. Jest to zbiór 12 opowiadań, gdzie spotkamy wielu wybitnych detektywów, między innymi Herkulesa Poirota oraz Pannę Marple, ale też Tommy i Tuppence.

Krótka forma opowiadań na początku była dla mnie uciążliwa, jednak po paru rozdziałach wczułam się w tę formę i czytało mi się je bardzo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

„Galeria Snów DallerGuta” to moje pierwsze spotkanie z literaturą koreańską i muszę przyznać, że całkiem udane.

Na początku poznajemy Penny, która ubiega się o pracę w najbardziej prestiżowej galerii snów. Jest bardzo zestresowana rozmową kwalifikacyjną, jest to dla niej życiowa szansa. Galeria Snów DallerGuta znajduje się w niezwykłym mieście, w słynącym właśnie ze sprzedaży różnorakich snów. Przechodnie często są w szlafrokach, skarpetkach, a zapłata za sny jest wyrażana emocjami. Poznamy również, mnóstwo wielobarwnych postaci, które dodają całości powieści specyficzny klimat. Na całość książki składają się mniejsze opowiadania, które skupiają się na poszczególnych klientach Galerii. Więcej wam zdradzić nie mogę, bo zepsuję całą zabawę, musicie się zagłębić w ten niesamowity świat sami.

Pierwsze co mi przychodzi na myśl to to, jak bardzo jest to komfortowa i relaksująca książka. Klimat tej książki jest niezwykle lekki, nie znajdziemy tu szeroko rozbudowanej akcji, możemy spokojnie zanurzyć się w lekturze i pozwolić jej płynąc, niczym we śnie. Znajdą się również fragmenty skłaniające do refleksji, szczególnie ostatni rozdział. Mocno mnie on poruszył. Bardzo lubię ten element refleksyjny, który jest wplatany w literaturę azjatycką.

Spędziłam z tą książką naprawdę miły czas i serdecznie polecam każdemu, kto chce się na chwilę zrelaksować i sięgnąć po coś lekkiego, w pięknej szacie graficznej!

„Galeria Snów DallerGuta” to moje pierwsze spotkanie z literaturą koreańską i muszę przyznać, że całkiem udane.

Na początku poznajemy Penny, która ubiega się o pracę w najbardziej prestiżowej galerii snów. Jest bardzo zestresowana rozmową kwalifikacyjną, jest to dla niej życiowa szansa. Galeria Snów DallerGuta znajduje się w niezwykłym mieście, w słynącym właśnie ze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

W drugim tomie „Białych Chmur” autorka zabiera nas do surowej Szkocji. Na kartach powieści poznajemy Glamis oraz znajdujący się tam zamek, a raczej zamczysko… Możemy zachwycić się tamtejszymi zwyczajami, strojami oraz daniami. Autorka tak samo, jak w pierwszym tomie, postarała się o doskonałe oddanie tła historycznego, nie oszczędzając dokładnych opisów. To dodaje całości powieści autentyczności oraz głębi. Tak samo został opisany również chłodny klimat Szkocji, niemalże można go poczuć na własnej skórze.

W drugim tomie Aimil oraz Alistair nie oszczędzą nam przeżyć. To jak autorka poprowadziła dalej akcję to prawdziwa rozkosz dla czytelnika. Ta książka ma w sobie tyle ciepła, dojrzałości, zrozumienia. Często brakuje mi tego w romansach, a czytając ten tytuł nie brakowało mi niczego. Było mnóstwo pięknych, chwytających za serce fragmentów, gdzie uśmiech sam się wkradał na twarz. Czasem również i łezka wzruszenia. A ja naprawdę rzadko się wzruszam.

Coś co zasługuje na duże wyróżnienie to styl! Jakże pięknie jest napisana ta książka, naprawdę brakuje mi słów, żeby opisać mój zachwyt. Musicie przekonać się o tym sami! To prawdziwe arcydzieło.

„Nuvole Bianche. Białe chmury” to książka po prostu piękna, brak mi słów, żeby opisać to co czuję, kiedy o niej myślę. Polecam każdemu i szczerze zazdroszczę tym, którzy dopiero będą ją czytać.

W drugim tomie „Białych Chmur” autorka zabiera nas do surowej Szkocji. Na kartach powieści poznajemy Glamis oraz znajdujący się tam zamek, a raczej zamczysko… Możemy zachwycić się tamtejszymi zwyczajami, strojami oraz daniami. Autorka tak samo, jak w pierwszym tomie, postarała się o doskonałe oddanie tła historycznego, nie oszczędzając dokładnych opisów. To dodaje całości...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mateusz, młody chłopak, ginie pewnej majowej nocy. Według oficjalnych ustaleń popełnił on samobójstwo, skoczył z dachu wysokiego budynku. Jednak jego matka twierdzi inaczej, nie może uwierzyć, że jej syn skończył ze sobą. W związku z tym wynajmuje prywatnego detektywa, Dawida. Detektyw nie jest typem miłego i sympatycznego człowieka, żyje z dnia na dzień, nie dba o siebie i nie do końca przykłada się do swojej pracy. Stara się po prostu zarobić na życie. Podejmuje się sprawy dotyczącej Mateusza, jednak mimo upływu czasu i podjętych przez niego działań śledztwo nie idzie naprzód, jak poradzi on sobie z tą sprawą?

Dawid nie skradł mojej sympatii, natomiast muszę mu przyznać, że nadaje się do roli detektywa, potrafi zauważyć to co trzeba i łączyć kropki. Niemniej jednak miejscami mnie on irytował. Matka Mateusza również nie była sympatyczną postacią, właściwie żadna z postaci w tej książce nie zdobyła wprost mojej sympatii. Dlaczego? Bo autor ukazał ich naturę wprost, nie ulepszał, nie uszlachetniał, po prostu przedstawił ludzi który zagubili się w życiu i próbowali, tak jak potrafili, żyć.

Autor wykreował bardzo ciekawą historię, podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji. Szczególnie w drugiej połowie książki nie mogłam się oderwać, kiedy na jaw wychodziły kolejne fakty, a rozwiązanie było coraz bliżej. Nie mogłam się doczekać, aż poznam prawdę. Zakończenie było dobre, jednak mam wrażenie, że czegoś zabrakło.

Na dodatek miejsce akcji, Gliwice, to bliskie mi miasto, byłam ciekawa jak autor je przedstawi. Niestety, nie było tu zbyt wielu opisów, niemniej jednak poznałam tę mroczniejszą stronę Gliwic.

To książka dla fanów nieoczywistych zagadek kryminalnych!

Mateusz, młody chłopak, ginie pewnej majowej nocy. Według oficjalnych ustaleń popełnił on samobójstwo, skoczył z dachu wysokiego budynku. Jednak jego matka twierdzi inaczej, nie może uwierzyć, że jej syn skończył ze sobą. W związku z tym wynajmuje prywatnego detektywa, Dawida. Detektyw nie jest typem miłego i sympatycznego człowieka, żyje z dnia na dzień, nie dba o siebie i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

XIX-wieczna Anglia
W okolicach pewnej angielskiej miejscowości grasuje Bestia. Ni to człowiek, ni to zwierzę. W posiadłości niedaleko, gdzie grasuje potwór, mieszka szesnastoletnia Elizabeth, która straciła obojga rodziców przez chorobę i została skazana na bycie pod opieką brata Lucasa. On zaś, przez większość życia był żołnierzem, miał bardzo ograniczony kontakt z siostrą, przez co są sobie obcy. A teraz po śmierci rodziców został dziedzicem ich posiadłości oraz musi zadbać o przyszłość siostry. Na dodatek Bestia zaczyna stwarzać coraz większe niebezpieczeństwo…

Elizabeth jest z jednej strony bardzo mądra, z drugiej nieco naiwna, a na dodatek strasznie uparta, co nie koniecznie powinno iść ze sobą w parze. Nie ukrywam, że miejscami mnie irytowało jej zachowanie, jednak w innych momentach ją całkowicie rozumiałam. Lucas natomiast był „typowym mężczyzną” dziewiętnastego wieku, o dość można powiedzieć staroświeckich poglądach. Jednak ze względu na czas akcji jestem stanie zrozumieć jego charakter. To wszystko przekłada się na to, że nie polubiłam się z głównymi bohaterami tego tytułu.

Co do samej fabuły, jest ona bardzo ciekawie zbudowana, dużo się dzieje, pojawia się też wątek fantastyczny, związany z Bestią oraz pewną przepowiednią. Na dodatek pojawia się też wątek romantyczny. Jednak ze względu na brak sympatii do bohaterów, nie potrafiłam się mocniej wbić w fabułę i tym samym mam pewien niedosyt.

Coś co również mi przeszkadzało, to dużo przemocy, zarówno fizycznej jak i psychicznej. Myślę, że autorka mogłaby odpuścić sobie połowę z tego okrucieństwa, które przedstawiła. Jednak sytuację uratowało zakończenie, które mnie w pełni usatysfakcjonowało i ostatecznie dobro zwyciężyło nad złem.

Ciężko mi wprost polecić tę książkę, miejscami ją uwielbiałam, a miejscami nienawidziłam. Mam dość skomplikowaną relację z tym tytułem.

XIX-wieczna Anglia
W okolicach pewnej angielskiej miejscowości grasuje Bestia. Ni to człowiek, ni to zwierzę. W posiadłości niedaleko, gdzie grasuje potwór, mieszka szesnastoletnia Elizabeth, która straciła obojga rodziców przez chorobę i została skazana na bycie pod opieką brata Lucasa. On zaś, przez większość życia był żołnierzem, miał bardzo ograniczony kontakt z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

„Poradnik prawdziwej damy. Co zrobić z pierwszą żoną narzeczonego?” to czwarty tom serii z Hrabiną Harleigh. Nie ukrywam, że już po przeczytaniu tytułu wiedziałam, że to będzie dobra lektura. Nie czytałam wcześniejszych tomów, więc to moje pierwsze spotkanie z autorką.

Frances, główna bohaterka oraz George są szczęśliwym narzeczeństwem, aż pewnego dnia do jego drzwi puka kobieta, która twierdzi, że jest żoną George’a. Natychmiast wzbudza to wiele emocji, a na dodatek pachnie niemałym skandalem… Owa kobieta, Irena, nie dość, że twierdzi, że wyszła za narzeczonego Frances, to opowiada wiele innych rzeczy, które wydają się niewiarygodne i wyssane z palca. Na dodatek ma bardzo nieznośny charakter i nikt nie pała do niej sympatią. Niedługo po tym, na posesji Hrabiny dochodzi do morderstwa, a wraz z nim lawina zdarzeń i emocji. Jednak Frances i George nie pozostają obojętni wobec zaistniałego incydentu, biorą sprawy w swoje ręce, co niekoniecznie podoba się policji…

To była niezwykle komfortowa lektura, mimo tragicznych wydarzeń jakie miały miejsce, całość jest bardzo lekka, czyta się sama. Jednak, nie znajdziemy tu nudy, akcja jest dynamiczna, ciągle coś się dzieje, na jaw wychodzą kolejne fakty. Bohaterowie są bardzo ciekawie wykreowani, każdy z nich jest postacią barwną i złożoną, a sama fabuła dobrze przemyślana i dopracowana. No i zakończenie! Bardzo emocjonujące i zaskakujące. Czyli to, co lubię najbardziej! Już wiem, że obowiązkowo muszę nadrobić wcześniejsze tomy tej serii, bo warto!

Serdecznie polecam!

„Poradnik prawdziwej damy. Co zrobić z pierwszą żoną narzeczonego?” to czwarty tom serii z Hrabiną Harleigh. Nie ukrywam, że już po przeczytaniu tytułu wiedziałam, że to będzie dobra lektura. Nie czytałam wcześniejszych tomów, więc to moje pierwsze spotkanie z autorką.

Frances, główna bohaterka oraz George są szczęśliwym narzeczeństwem, aż pewnego dnia do jego drzwi puka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jest to moje pierwsze spotkanie z piórem autorki. Już od pierwszych stron przepadłam i pochłonął mnie klimat i niepowtarzalny styl Agathty. To była naprawdę przyjemna i fascynująca przygoda.

Aktorka Marina Gregg kupiła dom w St Mary Mead, postanawia ona zorganizować z tej okazji przyjęcie. Wszystko przebiega zgodnie z planem, kiedy nagle podczas wydarzenia umiera jedna z zaproszonych miejscowych kobiet. Najbardziej niepokojące jest to, że zmarła ona nagle, w ciągu paru minut, odkąd źle się poczuła. Policja zaczyna prowadzić skomplikowane śledztwo, gdzie z każda następna poszlaka komplikuje wszystko jeszcze bardziej i pojawia się coraz więcej niewiadomych. W akcji śledczej ma swój udział Panna Marple, starsza już kobieta, niezwykle przenikliwa i inteligentna, przed którą nic się nie ukryje.

Bardzo polubiłam się z postacią Panny Marple, już od pierwszych stron skradła ona moją sympatię. Jej wyjątkowy charakter i niezwykle sprawny umysł, pomimo podeszłego już wieku, sprawiły, że wręcz ją pokochałam.

Książka jest niezwykle klimatyczna, spowita tajemnicą, trzyma w napięciu do ostatnich stron. Wodzi czytelnika za nos, wydaje się, że jest trop, idziemy w dobrym kierunku, żeby na koniec pokazać nam, że kompletnie się myliliśmy. Zakończenie, dla mnie fenomenalne, zupełnie mnie zaskoczyło, jednocześnie mi zaimponowało. Rozwiązanie tej zagadki ukazuje ciemną stronę człowieczeństwa.

Absolutnie polecam ten tytuł każdemu! Styl autorki jest niepodrabialny, bardzo przyjemnie się czyta, a fabuła jest bardzo ciekawie zbudowana. Nie ma nudy, a jednocześnie można się zrelaksować.

Naprawdę warto sięgnąć po „Zwierciadło pęka w odłamków stos”!

Jest to moje pierwsze spotkanie z piórem autorki. Już od pierwszych stron przepadłam i pochłonął mnie klimat i niepowtarzalny styl Agathty. To była naprawdę przyjemna i fascynująca przygoda.

Aktorka Marina Gregg kupiła dom w St Mary Mead, postanawia ona zorganizować z tej okazji przyjęcie. Wszystko przebiega zgodnie z planem, kiedy nagle podczas wydarzenia umiera jedna z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Dawno już nie miałam tak, że nie wiem co myśleć o książce, po jej przeczytaniu. „Lalkarz” to bardzo brutalna, bolesna i w jakiś sposób niepokojąca książka. Dużo w niej przemocy, traum i mroku.

Główna bohaterka to Łucja Muzyk, która postanawia pójść na studia magisterskie na wydziale humanistycznym. Jest to kobieta, która nie utrzymuje z nikim bliższych relacji, nie ma przyjaciół, rodziny. Na uczelni nawiązuje relacje z Ritą, jednak ich relacja opiera się głównie na wychodzeniu na papierosa w trakcie przerwy między zajęciami. Pewnego dnia, kiedy Łucja wraca do domu przez las na piechotę, słyszy krzyk jakiejś kobiety. Wzywała ona pomocy, jednak nasza bohaterka nie była w stanie jej pomoc, zastygła w bezruchu i nie mogła się ruszyć, dostała ataku paniki. Gdy się ocknęła pobiegła na oślep przed siebie, aż opuściła las. Okazało się, że w lesie znaleziono zwłoki kobiety, a przy niej laleczkę…

Jest to ten rodzaj kryminału, który budzi skrajne emocje. U mnie również takie wzbudził, jednak mam wrażenie, że czegoś zabrakło. Mimo że, wciągnęłam się w fabułę, to nie jestem w stanie określić czy mi się to podobało. Nie żałuję, że przeczytałam ten tytuł, ale nie potrafię się nim zachwycić. Treść była nieco chaotyczna, główna bohaterka mało sympatyczna, jednak potrafiłam zrozumieć jej zachowanie. Z pewnością byłoby lepiej, gdyby było więcej udziału policji i śledczych, bo miałam wrażenie, że dzieją się tragedie, grasuje seryjny morderca, a nikt nic nie robi. Zakończenie też mnie nie usatysfakcjonowało, było zupełnie nie takie jak oczekiwałam.

Jeśli chodzi o całokształt, to nie była zła książka, tylko jakaś taka nieszablonowa, trochę chaotyczna, ale z potencjałem.

Dawno już nie miałam tak, że nie wiem co myśleć o książce, po jej przeczytaniu. „Lalkarz” to bardzo brutalna, bolesna i w jakiś sposób niepokojąca książka. Dużo w niej przemocy, traum i mroku.

Główna bohaterka to Łucja Muzyk, która postanawia pójść na studia magisterskie na wydziale humanistycznym. Jest to kobieta, która nie utrzymuje z nikim bliższych relacji, nie ma...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Teksas, schyłek XIX w.
Matthew Hanger, kawalerzysta zaprawiony w boju, dowodzi grupą jeźdźców, a właściwie przyjaciół. Razem walczą w imię dobra, pomagają niewinnym, zwalczają kradzieże i oszustwa. Matthew to mężczyzna z krwi i kości, twardo stąpający po ziemi, surowy, z trudną przeszłością, a jednak, kiedy jeden z jego jeźdźców zostaje ranny, wykazuje się braterską miłością i troską. To właśnie przy okazji tego wypadku poznaje on doktor Josephine Burkett, kobietę niezwykle odważną, charyzmatyczną, upartą i inspirującą. Decydując się na wykonywanie „męskiego” zawodu wiedziała, że trudniej będzie jej zyskać szacunek i poważanie wśród ludzi, jednak chęć niesienia pomocy zwyciężyła. Josephine mimo wszystkich tych trudności pozostaje czuła, troskliwa oraz kobieca.

Relacja, którą zbudowała autorka pomiędzy bohaterami jest nie do opisania, musicie przeżyć to sami. Bije od niej niezwykła dojrzałość, szacunek oraz ciepło. Jest jak ciepły kocyk, otulająca…

Jednak relacja pomiędzy Matthew i Josephine to nie wszystko, co dostajemy czytając ten tytuł. Czekają na nas również niesamowite emocje, mianowicie Jeźdźcy podejmują się bardzo niebezpiecznej i wątpliwej akcji, która przysporzy wielu kłopotów.

Akcja jest bardzo dynamiczna, jest mnóstwo fragmentów które przyspieszają puls i pozbawiają oddechu, czyli to co lubię najbardziej. Książka ta jest naprawdę dobrze napisana, czytanie jej to prawdziwa rozkosz. Na dodatek miejsce akcji i okoliczności budują niepowtarzalny klimat.

Coś co mnie również urzekło to subtelne wplecenie w fabułę wiary chrześcijańskiej. Zabieg ten mogę podsumować tak: czasem warto oddać kontrolę Bogu, On ingeruje w nasze życie zawsze w najlepszym momencie.

Bardzo serdecznie polecam!

Teksas, schyłek XIX w.
Matthew Hanger, kawalerzysta zaprawiony w boju, dowodzi grupą jeźdźców, a właściwie przyjaciół. Razem walczą w imię dobra, pomagają niewinnym, zwalczają kradzieże i oszustwa. Matthew to mężczyzna z krwi i kości, twardo stąpający po ziemi, surowy, z trudną przeszłością, a jednak, kiedy jeden z jego jeźdźców zostaje ranny, wykazuje się braterską...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

W tym tytule poznajemy dwóch wampirów Paula i Erwina, który postanawiają osiedlić się na jednej ze śląskich miejscowości. Tam zamierzają żywić się krwią mieszkańców i siać postrach. Do nich dołączą też niektóry mieszkańcy, niekoniecznie z własnej woli… Jednak ludzie nie mają zamiaru się poddać, chcą żyć spokojnie, tak jak do niedawna.

Bohaterów, których muszę tutaj wyszczególnić to Albin Herok, górnik oraz Lucyna Gawlikówna, świeżo upieczona magister. Oboje są bardzo ciekawymi i sympatycznymi postaciami, których od razu polubiłam. Wątek romantyczny który został wprowadzony pomiędzy nich przez autora, stanowi jakby odskocznię od wampirzego świata, jednak do czasu…

W książce spotkamy sporo różnorodnych bohaterów, każdy z nich obrazuje w sposób karykaturalny poszczególne grupy śląskiej społeczności.

Fabuła może wydawać się groźna i mroczna, jednak wcale taka nie jest. Nasze wampiry mają niezłe poczucie humoru i nietuzinkowe pomysły jak zaskoczyć i zadrwić z mieszkańców. A ludzie nie pozostają dłużni. Styl jakim posługuje się autor jest bardzo przystępny i lekki. Możemy się również dowiedzieć wielu ciekawostek o wampirach.

Jedynak muszę się przyczepić do jednej kwestii, a mianowicie dynamika akcji. Czytając „Klan Wampirów” miałam wrażenie, że fabuła jest zbyt rozciągnięta w czasie i miejscami za mało się dzieje. Przy tego typu książkach bardziej do mnie przemawia, kiedy fabuła jest bardziej dynamiczna, książka wtedy bardziej mnie wciąga i porywa, jak i trudniej jest mi ją odłożyć.

Niemniej jednak, dobrze mi się czytało tę książkę i spędziłam z nią kilka sympatycznych wieczorów. Myślę, że jest to dobra propozycja książki, przy której można się pośmiać i zrelaksować.

W tym tytule poznajemy dwóch wampirów Paula i Erwina, który postanawiają osiedlić się na jednej ze śląskich miejscowości. Tam zamierzają żywić się krwią mieszkańców i siać postrach. Do nich dołączą też niektóry mieszkańcy, niekoniecznie z własnej woli… Jednak ludzie nie mają zamiaru się poddać, chcą żyć spokojnie, tak jak do niedawna.

Bohaterów, których muszę tutaj...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

„Nim stracę to, co mi jeszcze pozostało” to opowieść o Uli Piątkowskiej, która pięła się po szczeblach kariery jako biotechnolog. Wszystko było pięknie, kiedy pewnego dnia, a właściwie nocą popełniła jeden, ale poważny błąd, który zrujnował jej dotychczasowe życie. W akcie desperacji, Ula postanawia odciąć się od aktualnego życia i zacząć wszystko od nowa, za granicą. Jej pierwotne plany dotyczyły przeprowadzki do Nowej Zelandii, jednakże po drodze nasza bohaterka postanawia zatrzymać się w Londynie, gdzie mieszka jej bliska przyjaciółka. Życie postanowiło po raz kolejny zaskoczyć Ulę, okazało się, że jej wyjazd do Nowej Zelandii jest niemożliwy… Dziewczyna zostaje w Londynie, gdzie podejmuje pracę, a po pewnym czasie poznaje pewnego mężczyznę, który nie pozostaje jej obojętny.

Autorka odsłania przed nami dużą część tego co dzieje się w głowie bohaterki, pokazuje jej wewnętrzne zmagania, gdzie dopadają ją demony przeszłości, które nie pozwalają jej żyć normalnie. Ula nie pozwala sobie być szczęśliwą, uważa, że nie ma już do tego prawa po tym co się wydarzyło…

W książce autorka zadbała również o to, żeby czytelnik dobrze poznał Londyn. W książce znajdziemy wiele ciekawych miejsc i obiektów, którym autorka nie szczędziła opisów. Również na samym początku książki znajdziemy mapkę z kluczowymi miejscami w Londynie. Bardzo mi się to podobało!

„Nim stracę to, co mi jeszcze pozostało” to niezwykle poruszająca przeprawa do wybaczenia samemu sobie, to rozprawienie się z błędami przeszłości oraz dostrzeżenie własnej wartości. To historia o tym, że każdy zasługuje na drugą szansę.

Serdecznie polecam!

„Nim stracę to, co mi jeszcze pozostało” to opowieść o Uli Piątkowskiej, która pięła się po szczeblach kariery jako biotechnolog. Wszystko było pięknie, kiedy pewnego dnia, a właściwie nocą popełniła jeden, ale poważny błąd, który zrujnował jej dotychczasowe życie. W akcie desperacji, Ula postanawia odciąć się od aktualnego życia i zacząć wszystko od nowa, za granicą. Jej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Rosja 1917 rok, rewolucja październikowa wywróciła dotychczasowy ład do góry nogami. Teraz już nic nie jest takie samo, a strach o los siebie i bliskich staje się codziennością…

W całej tej zawierusze trafiamy do N-ska, miejscowości nijakiej, takiej jak wiele innych. Poznajemy Michaiła Aleksandrowicza, który wraz z żoną Niną zaszywa się w N-sku, chowając się przed demonami przeszłości. Michaił to typ inteligenta, pisarz. Jednak w czasach, w których przyszło mu żyć, ciężko było mu cokolwiek wydać, mianowicie cenzura oraz pisanie „pod wzór” zabijało w bohaterze chęci i entuzjazm do pisania. Tymczasem jego żona pracuje w fabryce butów, na nocne zmiany. Oboje choć w młodości byli zakochani w sobie na zabój, teraz nie darzą się już tak żarliwym uczuciem. Wbrew pozorom to nie sama rewolucja się do tego przyczyniła, a strata dziecka… Jak potoczą się ich losy musicie przekonać się już sami.

Historia bohaterów „Wyspy słońca” jest niezwykle gorzka, bolesna i do głębi poruszająca. Książka jest naprawdę dobrze napisana, jej styl jest bardzo dobrze dopasowany do charakteru powieści. Nadaje to książce niepowtarzalnego wyrazu, a czytając ją ma się wrażenie, że czyta się książki z gatunku klasyki. Na dodatek podobał mi się sposób, w jaki zostali przedstawieni bohaterowie, ci główni i ci drugoplanowi, każdy z nich był inny i wykazywał inne postawy. Wielobarwność bohaterów oraz brak wyidealizowania któregokolwiek z nich sprawił, że książka jest niezwykle prawdziwa w odbiorze, czytelnik ma poczucie, że bohaterowie, o których czyta są tak samo zbudowani z krwi i kości jak on.

„Wyspa słońca” wzbudza w czytelniku wiele emocji, jednak raczej z rodzaju tych mniej przyjemnych, sięgając po ten tytuł trzeba być świadomym, że nie jest to lekka lektura. Niemniej jednak zdecydowanie warta przeczytania i przeżycia.

Bardzo serdecznie polecam Wam ten tytuł!

Rosja 1917 rok, rewolucja październikowa wywróciła dotychczasowy ład do góry nogami. Teraz już nic nie jest takie samo, a strach o los siebie i bliskich staje się codziennością…

W całej tej zawierusze trafiamy do N-ska, miejscowości nijakiej, takiej jak wiele innych. Poznajemy Michaiła Aleksandrowicza, który wraz z żoną Niną zaszywa się w N-sku, chowając się przed demonami...

więcej Pokaż mimo to