-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać1
-
ArtykułyPortret toksycznego związku w ostatnich dniach NRD. Międzynarodowy Booker dla niemieckiej pisarkiKonrad Wrzesiński6
-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać6
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
Biblioteczka
2015-04-15
2015-09-24
2015-10-09
2015-02-03
Kostusia to dziewczę piękne jak anioł, pracowite jak mróweczka i radosne jak skowronek. O duszy czystej i dobrej. Przy wuju we dworze się chowa, a odwdzięką za to jest jej codzienna praca. Radością dla niej chodzenie ma mogiłki rodziców i śpiewanie w okienku na poddaszu. A gdy serce sieroce miłość spotka, to poświęci dla niej szczęście swoje.
Takim bajkowo-słodkim stylem raczy czytelników Maria Rodziewiczówna w swej powieści „Ona”. Losy głównej bohaterki nie są jednak ani z bajki wyjęte, ani słodkie. To opowieść o szczerej bezinteresownej miłości, o poświęceniu dla drugiego człowieka w potrzebie, odpowiedzialności za bliską osobę, o trudach życia sroższych niż były w udziale Kopciuszka.
Dramatyczna historia bohaterów porusza, jednak wspomniany styl zaburza w pewien sposób jej poważną wymowę. „Ona” jest zatem powieścią lekką, acz wymowną, na swój sposób uroczą i poruszającą.
Kostusia to dziewczę piękne jak anioł, pracowite jak mróweczka i radosne jak skowronek. O duszy czystej i dobrej. Przy wuju we dworze się chowa, a odwdzięką za to jest jej codzienna praca. Radością dla niej chodzenie ma mogiłki rodziców i śpiewanie w okienku na poddaszu. A gdy serce sieroce miłość spotka, to poświęci dla niej szczęście swoje.
Takim bajkowo-słodkim stylem...
2015-05-15
Nie trzeba być właścicielem kota, by uśmiać się przy tej książce do łez.
Tytuł „Jak wytresować kota?” jest mylący, bowiem autor Dawid Ratajczak już na samym początku zaznacza, że tego po prostu nie da się. W swym poradniku (anty-poradniku?) przedstawia „uroki” dzielenia mieszkania z kotem. Pokazuje, jak wyglądają i jak się kończą (z reguły źle, oczywiście dla człowieka) próby jego wytresowania. Aczkolwiek istnieje pewna możliwość współistnienia, czego dowodzi choćby to, że jest to przecież zwierzę udomowione (przy czym ich przydatność w łapaniu myszy nie jest dziś istotna).
„Kot to zwierzę z charakterem i własnym zdaniem. A jeśli ktoś szuka bezproblemowego pupila, to istnieje cała branża, która się tym zajmuje – taksydermia” (preparowanie i wypychanie martwych zwierząt).
Polecam!
Nie trzeba być właścicielem kota, by uśmiać się przy tej książce do łez.
Tytuł „Jak wytresować kota?” jest mylący, bowiem autor Dawid Ratajczak już na samym początku zaznacza, że tego po prostu nie da się. W swym poradniku (anty-poradniku?) przedstawia „uroki” dzielenia mieszkania z kotem. Pokazuje, jak wyglądają i jak się kończą (z reguły źle, oczywiście dla człowieka)...
2015-03-09
„Więzień Nieba” jest trzecią powieścią serii „Cmentarza Zapomnianych Książek” autorstwa Carlosa Ruiza Zafóna. Część ta łączy ze sobą fabułę dwóch poprzednich. Główną postacią jest tutaj Fermín Romero de Torres, ale przenosi on czytelnika w przeszłość do… pisarza Davida Martina (z „Gry Anioła”) i matki Daniela Sempere.
Książka jest bardzo dobra i godna polecenia, ponieważ napisana jest sprawnie jak na Zafona przystało, z pewną dozą inteligentnego humoru. Nie jest to już jednak magia, jaką był dla mnie „Cień wiatru”.
„Więzień Nieba” jest trzecią powieścią serii „Cmentarza Zapomnianych Książek” autorstwa Carlosa Ruiza Zafóna. Część ta łączy ze sobą fabułę dwóch poprzednich. Główną postacią jest tutaj Fermín Romero de Torres, ale przenosi on czytelnika w przeszłość do… pisarza Davida Martina (z „Gry Anioła”) i matki Daniela Sempere.
Książka jest bardzo dobra i godna polecenia, ponieważ...
2015-07-21
2015-08-27
2015-01-16
68 pokojów istnieje naprawdę. Są to miniaturowe pomieszczenia stworzone na początku XX wieku przez Narcissę Niblack Thorne. Największa wystawa pokojów (znanych jest w sumie około 100) jest zainstalowana w Instytucie Sztuki w Chicago.
Akcję swej powieści dla młodszej młodzieży pod tytułem „68 pokojów” Marianne Malone umieściła właśnie we wnętrzu miniatur, gdzie dostają się normalnych rozmiarów Jack i Ruthie.
Książka jest ciekawa, a przygody bohaterów fascynujące, jednak na pewno bardziej dla młodych ludzi niż dla mnie ;-)
68 pokojów istnieje naprawdę. Są to miniaturowe pomieszczenia stworzone na początku XX wieku przez Narcissę Niblack Thorne. Największa wystawa pokojów (znanych jest w sumie około 100) jest zainstalowana w Instytucie Sztuki w Chicago.
Akcję swej powieści dla młodszej młodzieży pod tytułem „68 pokojów” Marianne Malone umieściła właśnie we wnętrzu miniatur, gdzie dostają się...
2015-10-08
Książka dla ludzi, którzy choćby zauważyli, że zaczęli się powoli starzeć.
Smutne, jeśli jest się coraz dalej od siebie. Niemal każdy na początku małżeńskiej życiowej drogi jest przekonany, że jego związek jest wyjątkowy, miłość taka, jaka nie zdarza się innym, a przyszłe ewentualne rozstanie zupełnie niemożliwe. Potem jednak szara rzeczywistość okazuje się różna. Można o rozpadający się związek walczyć, jeśli partner jest tego wart lub... zmienić swe życie. Jednak wyłącznie w ramach własnych przekonań.
Powieść "Coraz dalej od siebie" jest tylko z pozoru lekką wakacyjną opowieścią. W swej głębi zawiera poważne i ważne przemyślenia na temat życia i łączących ludzi relacji.
Książka dla ludzi, którzy choćby zauważyli, że zaczęli się powoli starzeć.
Smutne, jeśli jest się coraz dalej od siebie. Niemal każdy na początku małżeńskiej życiowej drogi jest przekonany, że jego związek jest wyjątkowy, miłość taka, jaka nie zdarza się innym, a przyszłe ewentualne rozstanie zupełnie niemożliwe. Potem jednak szara rzeczywistość okazuje się różna. Można o...
2015-12-23
"Dama kameliowa" uznawana za klasykę literatury to książka trudna do określenia. Momentami genialna w treści i stylu, momentami ckliwa w dialogach. Wielka literatura i jednocześnie łzawy romans. Co jednak najważniejsze: emocje w niej są tak intensywne, tak prawdziwe, że aż bolą, czego nie rozumiałam czytając tę powieść 25 lat temu. I nie jest istotne, że dotyczą "zalotnicy" - kobiety utrzymywanej i jej kochanka. Zrozumie, kto zna ból miłości, której trzeba się wyrzec wbrew sobie.
"Dama kameliowa" uznawana za klasykę literatury to książka trudna do określenia. Momentami genialna w treści i stylu, momentami ckliwa w dialogach. Wielka literatura i jednocześnie łzawy romans. Co jednak najważniejsze: emocje w niej są tak intensywne, tak prawdziwe, że aż bolą, czego nie rozumiałam czytając tę powieść 25 lat temu. I nie jest istotne, że dotyczą...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-02-24
„Karol Szalony” nie jest powieścią spod charakterystycznego dla Aleksandra Dumasa znaku płaszcza i szpady, bowiem jako że czas zdarzeń to późne średniowiecze, określić można ją mianem „zbroi i kopii”. W ówczesnym świecie zdominowanym przez mężczyzn turnieje rycerskie i bitwy biorą górę nad namiętnościami.
Fabułę swojej pierwszej powieści historycznej autor osadził na szkielecie faktów historycznych (na podstawie dostępnych mu źródeł) i w ten sposób przeprowadził czytelnika przez trudny dla Francji okres panowania Karola VI Szalonego. Nieszczęsny monarcha, choć człowiek światły, to jednak z powodu długotrwałych stanów apatii, nie potrafiący przeciwstawić się wrogom, którzy czaili się nawet wewnątrz jego kraju. Jednym z nich była jego żona Izabela Bawarska.
Powieść pisana była w odcinkach dla prasy. Dumas w swoich „Pamiętnikach” wspominał, że sam nie był pewien, jaki ostatecznie z tego powodu kształt będzie miała cała książka. Możliwe, że dlatego też nie wszystkie wątki są dopowiedziane czy wyjaśnione wprost. Dla uważnego czytelnika nie będzie jednak stanowiło problemu, by samemu wysnuwać wnioski.
Aleksander Dumas (ojciec) to mistrz słowa, który potrafi nadawać im ton i rytm w zależności od opisywanej sceny. Dlatego polecam książkę, której nie czyta się szybko, ale która inspiruje do poszerzania wiedzy o sytuacji społeczno-politycznej wieku XV we Francji i jej relacji z Anglią.
Nie polecam wydania Hachette (w niebieskiej okładce). Wszystkie grzechy wydawcy wymienione są tutaj: https://www.facebook.com/527852827325962/photos/pcb.662732633837980/662732447171332/?type=1&theater i kolejne strony.
„Karol Szalony” nie jest powieścią spod charakterystycznego dla Aleksandra Dumasa znaku płaszcza i szpady, bowiem jako że czas zdarzeń to późne średniowiecze, określić można ją mianem „zbroi i kopii”. W ówczesnym świecie zdominowanym przez mężczyzn turnieje rycerskie i bitwy biorą górę nad namiętnościami.
Fabułę swojej pierwszej powieści historycznej autor osadził na...
2015-05-11
Szyk lub nonszalancka elegancja, szczupła sylwetka i pewność siebie to cechy charakterystyczne dla paryżanek. Kojarzą się z klasą i jednocześnie pozornie lekceważącym podejściem do ubioru. Niejedna kobieta chciałaby być jak one: tajemnicza i pociągająca. Okazuje się jednak, że paryżanki są również nieznośne, niezdecydowane i niezorganizowane. Cztery kobiety spróbowały zebrać w jedną książkę charakterystyczne cechy mieszkanek Paryża i podpowiedzieć innym, jak osiągnąć podobieństwo. Przyjaciółki Anne Berst, Audrey Diwan, Caroline de Maigret, Sophie Mas czyli pisarka, dziennikarka, modelka i producentka stworzyły poradnik, który… nie jest udany.
W „Bądź paryżanką, gdziekolwiek jesteś” znajdziemy kilka ciekawych rad, ale pośród nich też dotyczące tego jakie książki czytać (!), jakie pamiątki zbierać (!!) i jak zdradzać (!!!). Jest to poradnikowy miszmasz, bowiem obejmuje tematykę kulinarną, wnętrzarską, modową, kosmetyczną i dotyczącą związków. Tekstu jest jednak tyle ile w miesięczniku dla pań, a pozostałe pola zajmują zdjęcia w dużej ilości i… puste miejsca lub na przykład dwie strony kolorowych kwadracików (prezentujących kolory np. wybuchu śmiechu czy soku z pomarańczy). Z całości spokojnie można byłoby stworzyć raptem pięć artykułów. Do przeczytania na raz.
Poradnik w tekście nie pozostawia kobiecie możliwości bycia indywidualną. Rady są ścisłe, nie pozwalają na modyfikacje (np. brak kolorowego lakieru na paznokciach), ale zdjęcia są z nimi niespójne (paznokcie dłoni u modelki pomalowane na czarno). Niektóre psychologiczne rady są wręcz śmieszne, np. ,,Daj z siebie wszystko, ale nie do końca" (zatem wszystko czy nie?). Książka jest również reklamą kosmetycznych marek i restauracji w Paryżu.
Być paryżanką? Nie, sobą!
Szyk lub nonszalancka elegancja, szczupła sylwetka i pewność siebie to cechy charakterystyczne dla paryżanek. Kojarzą się z klasą i jednocześnie pozornie lekceważącym podejściem do ubioru. Niejedna kobieta chciałaby być jak one: tajemnicza i pociągająca. Okazuje się jednak, że paryżanki są również nieznośne, niezdecydowane i niezorganizowane. Cztery kobiety spróbowały...
więcej mniej Pokaż mimo to
„Nie sztuka być sprawiedliwym, gdy odpowiedzialność za sprawiedliwość składa się na barki innych.”
Jednocześnie odpowiedzialność za wydanie wyroku śmierci może być dla wrażliwego człowieka niezwykle trudnym brzemieniem sumienia. Z tym właśnie boryka się Piotr, ławnik, główny bohater książki „Sumienie” po wykonaniu wyroku, do którego się przyczynił. Hmm… Właściwie to złoczyńca, morderca dwóch kobiet sam przyczynił się do swojej śmierci. Z drugiej strony czy jest sprawiedliwym nie dać możliwości poprawy osobie żałującej swego strasznego czynu? Wobec tego sędzia „jakkolwiek zrobi, tylko przed swoim sumieniem będzie odpowiadał.”
Zbigniew Nienacki, znany głównie z serii dla młodzieży o panu Samochodziku, jest też autorem między innymi erotyków i sztuk teatralnych. W postaci „Sumienia” popełnił powieść psychologiczną dotykającą kwestii kary śmierci i wa
„Nie sztuka być sprawiedliwym, gdy odpowiedzialność za sprawiedliwość składa się na barki innych.”
Jednocześnie odpowiedzialność za wydanie wyroku śmierci może być dla wrażliwego człowieka niezwykle trudnym brzemieniem sumienia. Z tym właśnie boryka się Piotr, ławnik, główny bohater książki „Sumienie” po wykonaniu wyroku, do którego się przyczynił. Hmm… Właściwie to...
2015-04-22
2015-04-27
Akcja powieści Elizy Orzeszkowej rozgrywa się latem 1886 roku, a jak tytuł wskazuje, ma miejsce w nadniemeńskiej wsi pod zaborem rosyjskim (dziś teren Białorusi). Jest to opowieść o życiu przedstawicieli różnych środowisk społecznych. Główną bohaterką jest uboga Justyna Orzelska, mieszkająca na łasce u swego wuja Benedykta Korczyńskiego.
Najbardziej interesująca w „Nad Niemnem” była dla mnie jej warstwa fabularna (szczególnie wątek uczuciowy dotyczący Justyny i postawa młodego Witolda Korczyńskiego głoszącego ideę „pracy u podstaw”) oraz przebogata społeczno-obyczajowa. Można z niej wyczytać wiele życiowych mądrości i ludowych porzekadeł. Istotne w powieści są wątki historyczne: legenda o Janie i Cecylii, pierwszych „przeddziadach” rodu oraz Mogiła będąca grobem ojców biorących udział w powstaniu styczniowym.
Myślę, że powieść ta jest jedynie dla osób lubujących się w tego typu literaturze: spokojnej, w większej części opisowej, odnoszącej się do historii, z przyrodą jako jedną z głównych bohaterek. Ma ona ogromną wartość poznawczą, ale nie nadaje się w całości jako lektura szkolna, ponieważ czytana z przymusu nie odkryje przed czytelnikiem swoich walorów, a jedynie tym bardziej do siebie zniechęci.
Oprócz niewątpliwych zalet książki, zdarzały się w niej niestety sceny i wątki, które według mnie niepotrzebnie zostały nadmiernie rozpisane (np. początek tomu trzeciego – około 30 stron opisu sytuacji oraz historii pani Andrzejowej i jej syna Zygmunta).
Opisy przyrody, choć zawierające w sobie piękno słowa, bywają nużące. („Wysoki brzeg Niemna piaszczystą ścianą wyrastający z zieloności ziemi, a koroną ciemnego boru oderżnięty od błękitnego nieba ogromnym półkolem obejmował równinę rozległą i gładką”).
W roku 1986 stworzono wspaniałą, przepiękną ekranizację, która przedstawia wszystko, co w powieści najistotniejsze. Jest bardziej skoncentrowana w treści niż sama książka i moim zdaniem... wbrew pozorom opowieść na tym zyskuje.
Akcja powieści Elizy Orzeszkowej rozgrywa się latem 1886 roku, a jak tytuł wskazuje, ma miejsce w nadniemeńskiej wsi pod zaborem rosyjskim (dziś teren Białorusi). Jest to opowieść o życiu przedstawicieli różnych środowisk społecznych. Główną bohaterką jest uboga Justyna Orzelska, mieszkająca na łasce u swego wuja Benedykta Korczyńskiego.
Najbardziej interesująca w „Nad...
2015-05-26
Polityczna propaganda, agresja wojskowa wobec cywilów, donosicielstwo na „zdrajców narodu” uchylających się od zapisania do jedynej właściwej partii, obóz koncentracyjny za krytykowanie władzy lub bycie Żydem to codzienność mieszkańców Niemiec pod rządami Hitlera. Choć miał on ogromne poparcie społeczne, to jednak nie każdy obywatel zgadzał się z wprowadzoną doktryną, z obowiązującym „porządkiem”, jakim były „tortury, strzał w tył głowy, masowe mordy”. Jeśli nie głosiło się chwały faszyzmu, należało uciec ze swojego kraju lub zginąć. Jednym z takich wyłamujących się Niemców był Erich Maria Remarque, który w swoich powieściach wprost krytykuje tę formę rządów. Książki jego wynikają z własnych przeżyć jako nielegalnego emigranta, którego każdy dzień był walką o przetrwanie i naznaczony obawą utraty życia. Dramatyczne losy bohaterów okraszane są filozoficznymi refleksjami na temat człowieczego żywota.
Nie inaczej jest z „Nocą w Lizbonie”. To noc wspomnień. Narratorem jest towarzysz głównego bohatera Schwarza, któremu ten opowiada historię trudnej miłości do swojej żony Heleny w realiach tułaczego życia bezpaństwowca. Tak dogłębnie można zwierzyć się jedynie osobie obcej lub takiej, o której wiadomo, że już się jej nie spotka. „Byłem obcym człowiekiem, który tej nocy znalazł się na jego drodze i przed którym nie potrzebował czuć się skrępowany”. I choć nie jest łatwo być słuchaczem męskiego serca, to nagroda za to czeka wyjątkowa – spełnienie pewnego marzenia.
„Noc w Lizbonie” powtarza schemat typowy dla Remarque’a. W zakresie fabuły zawiera elementy wspólne z wcześniej stworzonymi przez autora powieściami, między innymi z „Łukiem triumfalnym” i z „Kochaj bliźniego”. To powoduje, że treść książki, choć napisana bardzo dobrze i warta przeczytania, nie zaskakuje ani mocno nie zachwyca. Nie jest odkrywcza.
Polityczna propaganda, agresja wojskowa wobec cywilów, donosicielstwo na „zdrajców narodu” uchylających się od zapisania do jedynej właściwej partii, obóz koncentracyjny za krytykowanie władzy lub bycie Żydem to codzienność mieszkańców Niemiec pod rządami Hitlera. Choć miał on ogromne poparcie społeczne, to jednak nie każdy obywatel zgadzał się z wprowadzoną doktryną, z...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-05-28
Gdy do miasta wedrze się śmierć, blady strach pada na każdego i każdy jest podejrzewany o sianie jej ziaren. W książce „Miasto strachu” złoczyńcą zabijającym jego mieszkańców staje się czarna ospa. Należy jak najszybciej odnaleźć pierwszych zarażonych, by zatamować rozprzestrzenianie się śmiertelnej choroby. Zadania tego podejmuje się policjant Rikard Brink z Ludzi Lodu.
„Miasto strachu” jest jedną z części sagi o Ludziach Lodu autorstwa Margit Sandemo. Książkę można podzielić na dwie części. W pierwszej głównym wątkiem jest zaraza. Jest to prosta proza, acz interesująca. Czyta się ją łatwo i szybko. Całość jednak rujnuje druga część, w której czytelnik poznaje losy potomków Tengela Złego i Tengela Dobrego. W rodzinie jest pełno magii, potworów i duchów. Czyta się ją jak straszną bajkę dla dzieci na dobranoc. Nie klucząc, powiem wprost: opowieść ta jest beznadziejna.
„Miasto strachu” może stanowić odrębną od całej sagi pozycję (właśnie tym dla mnie była, ponieważ nie czytałam innych książek serii) – do przeczytania dla zupełnego relaksu i tylko wtedy, gdy nie ma innych książek pod ręką.
Gdy do miasta wedrze się śmierć, blady strach pada na każdego i każdy jest podejrzewany o sianie jej ziaren. W książce „Miasto strachu” złoczyńcą zabijającym jego mieszkańców staje się czarna ospa. Należy jak najszybciej odnaleźć pierwszych zarażonych, by zatamować rozprzestrzenianie się śmiertelnej choroby. Zadania tego podejmuje się policjant Rikard Brink z Ludzi...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-02-10
Autor Joe Alex czyli Maciej Słomczyński pisał w swoich kryminałach o... pisarzu kryminałów Joe Alexie. W książce ,,Śmierć mówi w moim imieniu" partneruje on swemu przyjacielowi inspektorowi policji przy rozwiązywaniu zagadki morderstwa aktora w teatrze.
Tajemnica śmierci jest dobrze zamaskowana, aczkolwiek książka ma wiele wad. Zauważyłam drobne niedociągnięcia (na przykład wyjawianie z opóźnieniem niektórych faktów by zmylić czytelnika). Przede wszystkim jednak jest to kryminał jednowątkowy, napisany według stałego prostego schematu autora. Na pierwszy plan wysuwa się pisarz, który okazuje się geniuszem detektywistycznym. Swoje spostrzeżenia i tok myślenia musi wyjaśniać inspektorowi-idiocie, bo nawet odbiorca potrafi szybciej analizować pojawiające się dowody niż ten, który ma podobno na swoim koncie spektakularne osiągnięcia zawodowe.
Nic ciekawego.
Autor Joe Alex czyli Maciej Słomczyński pisał w swoich kryminałach o... pisarzu kryminałów Joe Alexie. W książce ,,Śmierć mówi w moim imieniu" partneruje on swemu przyjacielowi inspektorowi policji przy rozwiązywaniu zagadki morderstwa aktora w teatrze.
Tajemnica śmierci jest dobrze zamaskowana, aczkolwiek książka ma wiele wad. Zauważyłam drobne niedociągnięcia (na przykład...
2015-01-03
„Pierwszy bilans po apokalipsie” wbrew pozorom tworzonym przez tytuł nie jest książką z gatunku fantastyki. To esej o książkach papierowych Frédérica Beigbedera, francuskiego pisarza i prezentera telewizyjnego.
Za apokalipsę uważa on zagładę książki papierowej na rzecz elektronicznej, „literacki koniec świata”, bo „piórem pisano inaczej niż na klawiaturze. W pisaniu i czytaniu tekstów na papierze była pewna powolność, która dodawała czynnościom szlachetności”. I wspaniale przekonuje do swojej tezy choćby takim zdaniem: „Włókna roślinne, tworzące fakturę papieru, świeża farba drukarska i jej wyrafinowane wyziewy… Czym pachnie książka elektroniczna? Metalem.”
Beigbeder przedstawia sto tytułów, które według niego należy przeczytać na papierze. I choć jest to lista „subiektywna, niesprawiedliwa, kulawa, intymna” (na przykład wysoko punktuje oryginalne życie autora, w tym samobójstwo w młodym wieku) „krytyka z bożej łaski”, jak sam siebie nazywa, to polecam ją przeczytać. Nawet pomimo tego, że połowa tytułów nie była wydana w języku polskim, pomimo tego że wiele z nich to książki skandalizujące oraz że mało znany w Polsce człowiek nie jest wyrocznią w doborze książek. Ale Beigbeder nie pisze po prostu opinii o swoich ulubionych tytułach i ich autorach, ale snuje o nich niezwykle ciekawe opowieści. Na przykład o jednej z pisarek mówi: „Dlaczego umarłaś na raka piersi w 1965 roku? Wycięłaś mi obrzydliwy numer. Zakochać się w zmarłej to jakby dostać kosza na wieki.” W ten sposób przekonał mnie np. do „Przekleństw niewinności” Eugenidesa. Choć nie przy każdym tytule zgadzałam się z Beigbederem, to niezwykle przyjemnie było go czytać, ponieważ w książce swojej przedstawia ciekawe refleksje o życiu, świecie i ludziach.
W „Pierwszym bilansie po apokalipsie” nie znajdziemy klasyków, ponieważ Beigbeder uważa, że „istnieje kilka tajemniczych dzieł, które nie potrzebują wielkich nakładów, żeby wstrząsnąć literaturą.” I chwała mu za taką postawę. Dzięki temu możemy wyłuskać z książki „perełki” dla siebie.
„Pierwszy bilans po apokalipsie” wbrew pozorom tworzonym przez tytuł nie jest książką z gatunku fantastyki. To esej o książkach papierowych Frédérica Beigbedera, francuskiego pisarza i prezentera telewizyjnego.
Za apokalipsę uważa on zagładę książki papierowej na rzecz elektronicznej, „literacki koniec świata”, bo „piórem pisano inaczej niż na klawiaturze. W pisaniu i...
Zło jest wynikiem nienawiści, nienawiść jest wynikiem krzywdy, a krzywda jest wynikiem zła.
Czy pełen nienawiści Richard jest wobec tego oprawcą czy ofiarą?
Autor "Tarantuli" Thierry Jonquet pokazuje jak przeogromny wpływ na człowieka ma doznana krzywda. W sposób szokujący przedstawia historię pięknej Ewy i jej chorego związku z Tarantulą.
Zło jest wynikiem nienawiści, nienawiść jest wynikiem krzywdy, a krzywda jest wynikiem zła.
Pokaż mimo toCzy pełen nienawiści Richard jest wobec tego oprawcą czy ofiarą?
Autor "Tarantuli" Thierry Jonquet pokazuje jak przeogromny wpływ na człowieka ma doznana krzywda. W sposób szokujący przedstawia historię pięknej Ewy i jej chorego związku z Tarantulą.