Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Jestem fanką literatury, w której podjęty jest temat magii. Czary to coś co lubie. Wielkiego Mistrza uważam, za najlepszą książkę z danej trylogii (jak dotąd, a nie czytałam Trylogii Zdrajcy.. jeszcze nie :) Więc tak naprawdę czuję, że więcej akcji będzie w dalszych częściach. "Wielki Mistrz" ukazuje Gildię i Magów z zupełnie innej strony, pokazuje nowe oblicze znanej instytucji. Poznajemy bardziej samego Wielkiego Mistrza, co mnie do teraz bawi, ponieważ z groźnego maga powstał zakochany stary pryk (no ale można i tak, zresztą szkoda mi go do teraz ale life is brutal, co nie? ) Autorka nie boi się poruszac tematów odważnych, a bohaterowie nie są stereotypowymi postaciami. Para homoseksualistów? Ok, dlaczego nie? Dla mnie jak najbardziej na plus, nie lubię typowych schematów. I zdecydowanie mam coś z diabła w sobie, ponieważ miło się czytało o Gildii Magów, totalnie zniszczonej.. aż nie mogę się doczekac, gdy dopadnę Misję Ambasadora.

Jestem fanką literatury, w której podjęty jest temat magii. Czary to coś co lubie. Wielkiego Mistrza uważam, za najlepszą książkę z danej trylogii (jak dotąd, a nie czytałam Trylogii Zdrajcy.. jeszcze nie :) Więc tak naprawdę czuję, że więcej akcji będzie w dalszych częściach. "Wielki Mistrz" ukazuje Gildię i Magów z zupełnie innej strony, pokazuje nowe oblicze znanej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Przeczytałam Awaken w wersji polskiej. Tak, istnieje tłumaczenie ale nieoficjalne, szukajcie na chomikuj.pl

Co do książki. Awaken kończy najnowszą trylogię Meg Cabot. Lubię mit o Persefonie i Hadesie. Autorka swoją najnowszą serię oparła na podstawie tego mitu. Mimo lat Meg wciąż mnie zadziwia swoimi pomysłami. Pani Cabot jest autorką z czołówki listy bestsellerów. Była pierwsza, przed Stephanie Meyer i Cassandrą Clare.

John, władca Świata Podziemii zakochał się w Pierce. Dziewczyna nie jest typową nastolatką. Umarła i wróciła. Od tamtego momentu nic nie jest takie same i ciągle pojawia się ON. Tajemniczy, groźny ale również nadopiekuńczy. John zakochał się w Pierce od pierwszego wejrzenia i od tamtego czasu chroni ją przed Furiami. Furie to dusze zmarłych, którzy powrócili na ziemię i nie byli zadowoleni ze swojego miejsca "spoczynku ostatecznego". Furię chcą zemscic się na Johnie i Pierce.

Pierce, odtąd związane z Johnem i jego tajemniczym światem nie poddaje się. Zakochani wraz z przyjaciółmi i rodziną walczą ze złem. Pojawiają się nowe postacie, które wnoszą do smutnego Świata Podziemii więcej radości.

Tak jak Hades związał Persefonę ze swym światem, tak Pierce zostanie na zawsze ze stróżem zmarłych. Jak myślicie czy nasza młoda bohaterka jest z tego powodu zrozpaczona?

Polecam innym czytelnikom tą książkę i serię. Jest pełna humoru, ciekawych postaci i znakomitych dialogów. Świat wykreowany zachwyca i zachęca do poznania.

Przeczytałam Awaken w wersji polskiej. Tak, istnieje tłumaczenie ale nieoficjalne, szukajcie na chomikuj.pl

Co do książki. Awaken kończy najnowszą trylogię Meg Cabot. Lubię mit o Persefonie i Hadesie. Autorka swoją najnowszą serię oparła na podstawie tego mitu. Mimo lat Meg wciąż mnie zadziwia swoimi pomysłami. Pani Cabot jest autorką z czołówki listy bestsellerów. Była...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zawojowałaś moje serce autorko! Nie sądziłam, że to będzie możliwe ale się stało. Jestem totalnie i nieodwracalnie zakochana w serii Akademia Wampirów. Pocałunek cienia wydobył ze mnie łzy. Czytając uśmiechałam się i płakałam. Uwielbiam książki właśnie za te emocje. Zakończenie mnie zaskoczyło ale jestem dobrej myśli.

Zawojowałaś moje serce autorko! Nie sądziłam, że to będzie możliwe ale się stało. Jestem totalnie i nieodwracalnie zakochana w serii Akademia Wampirów. Pocałunek cienia wydobył ze mnie łzy. Czytając uśmiechałam się i płakałam. Uwielbiam książki właśnie za te emocje. Zakończenie mnie zaskoczyło ale jestem dobrej myśli.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Już na wstępie napiszę, że nie polecam tej książki nikomu. Projekt Atlantyda jest zakończeniem trylogii, zwanej po prostu Projekt. Tym jest ta książka dla mnie. Jakimś dziwnym projektem. Za mało tutaj prawdziwej przygody. Za dużo dziwactw, których nawet, ja miłośnik fantastyki nie rozumiem.

Atlantyda, mityczna kraina odnaleziona? Kraina tak nieprawdopodobna, że wielkie piramidy Egipskie przy niej bledną? Dlaczego moje serce wypełnione uwielbieniem i miłością do wszelkich nieprawdopodobieństw płaczę?

Za mało magii w czymś tak, o ironio nieprawdopodobnym. Za dużo nudnego języka technicznego. Maszyny, wskaźniki, nadajniki i tak na okrągło. Język naukowy, filozoficzny.... nuda! To powinno czytelnika zainteresować, a nie odstraszyć. Świat odkrywców, historyków, badaczy powinien ciekawić. Niestety ta Atlantyda wymyślona przez autora mnie po prostu nie zaciekawiła.

Za mało przygody w przygodzie. Nie poczułam więzi z bohaterami. Piękna okładka i nic po za tym.

Już na wstępie napiszę, że nie polecam tej książki nikomu. Projekt Atlantyda jest zakończeniem trylogii, zwanej po prostu Projekt. Tym jest ta książka dla mnie. Jakimś dziwnym projektem. Za mało tutaj prawdziwej przygody. Za dużo dziwactw, których nawet, ja miłośnik fantastyki nie rozumiem.

Atlantyda, mityczna kraina odnaleziona? Kraina tak nieprawdopodobna, że wielkie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

W świecie śmiertelników, takich jak ja, Wampiry stają się popularne. Od Brama Stokera i jego Draculi przechodzimy do Zmierzchu aż po nowy trend. O Akademii Wampirów słyszałam i wiedziałam, że istnieje taka książka. Nigdy jednak nie miałam okazji przeczytać pierwszej części. Aż do teraz. I w sumie mogę tylko napisać, że żałuję iż nie zaczęłam czytać tej serii wcześniej. Z pewnością nadrobię zaległości. Zaciekawił mnie świat głównych bohaterów, sposób podziału ról i Wampiry ukazane jako umierająca rasa wraz z ich strażnikami. Chętnie będę czytać dalej serię i polecam innym czytelnikom. Czeka was miła lektura.

W świecie śmiertelników, takich jak ja, Wampiry stają się popularne. Od Brama Stokera i jego Draculi przechodzimy do Zmierzchu aż po nowy trend. O Akademii Wampirów słyszałam i wiedziałam, że istnieje taka książka. Nigdy jednak nie miałam okazji przeczytać pierwszej części. Aż do teraz. I w sumie mogę tylko napisać, że żałuję iż nie zaczęłam czytać tej serii wcześniej. Z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Horror, po prostu horror. Po pierwszej stronie pogubiłam się, pytałam siebie w myślach "co ja czytam? na czym stanęła akcja? Wszystko pomieszane, wiele bohaterów, opisów markowych torebek, butików... Ja naprawdę lubię książki o wampirach ale Błękitnokrwiści to po prostu seria o głupich amerykańskich nastolatkach bawiących się w Wampiry. No dobrze, będących Wampirami. Mimo wszystko Błękitnokrwiści to dla mnie pomieszane Wampiro-fantasy z Plotkarą. A świat, w którym rządzą pustę nastolatki jest dla mnie zbyt nudny. Przyznam się, nie doczytałam książki do końca, bo po prostu tego nie da się czytac. Nie polecam i odradzam. Są inne lepsze książki o Wampirach, gdzie ich sposób bycia nie odstrasza, a bohaterowie mają coś w głowach. A przez to "coś' mam na myśli jakąs mądrosc!

Horror, po prostu horror. Po pierwszej stronie pogubiłam się, pytałam siebie w myślach "co ja czytam? na czym stanęła akcja? Wszystko pomieszane, wiele bohaterów, opisów markowych torebek, butików... Ja naprawdę lubię książki o wampirach ale Błękitnokrwiści to po prostu seria o głupich amerykańskich nastolatkach bawiących się w Wampiry. No dobrze, będących Wampirami. Mimo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

O zgrozo! Przeczytałam Pana Tadeusza w jeden dzień a po lekturze byłam tak ogłupiała i nic nie zrozumiałam. Dopiero film i czytanie streszczenia pomogło mi zrozumiec, o co chodzi. Można rozumiec geniusz geniusza ale akurat to było okropne!

O zgrozo! Przeczytałam Pana Tadeusza w jeden dzień a po lekturze byłam tak ogłupiała i nic nie zrozumiałam. Dopiero film i czytanie streszczenia pomogło mi zrozumiec, o co chodzi. Można rozumiec geniusz geniusza ale akurat to było okropne!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Lektury czytali wszyscy, no dobrze, prawie wszyscy. Nie ukrywajmy, że wszystkie książki, które kazano nam czytac były wspaniałe. Krzyżaków wspominam dobrze, prawdopodobnie dzięki wątkowi romantycznemu.

Lektury czytali wszyscy, no dobrze, prawie wszyscy. Nie ukrywajmy, że wszystkie książki, które kazano nam czytac były wspaniałe. Krzyżaków wspominam dobrze, prawdopodobnie dzięki wątkowi romantycznemu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak wspominałam wcześniej, seria "Królotwórca, Królobójca" z fabuły przypomina mi serial "Przygody Merlina". Przebudzony mag, jak sama nazwa wskazuje, odkrywa prawdę o sobie. Musi poradzić sobie z prawdziwym złem, które nadciąga. Czy podoła temu zadaniu?

Asher jako Nieoświecony Mag jest jedyną nadzieją. Kim by jednak był bez swoich oddanych przyjaciół? Przyjaźń jest siła równie silną jak miłość.
I żeby istniało życie, trzeba coś poświecić. Prawdziwego przyjaciela również poznaje się w biedzie.

Przebudzonego Maga przeczytałam w zaledwie dzień, a to świadczy o tym że fabuła fascynuje czytelnika i nie można oderwać się od lektury. Żal mi było jednak zakończenia, sama wielka bitwa wydawała się za krótka a epilog za mało wyjaśniał co dalej.

Bohaterowie nie stracili swojego uroku. Główny bohater wciąż zaskakiwał humorem. Irytowało mnie tylko ciągłe jego narzekanie. I to w jaki sposób traktował na końcu Gara, Później starałam się zrozumieć jego odczucia. Co ja czułabym na jego miejscu?

Karen Miller jest początkująca autorką fantasy i życzę jej dalszych sukcesów.

Jak wspominałam wcześniej, seria "Królotwórca, Królobójca" z fabuły przypomina mi serial "Przygody Merlina". Przebudzony mag, jak sama nazwa wskazuje, odkrywa prawdę o sobie. Musi poradzić sobie z prawdziwym złem, które nadciąga. Czy podoła temu zadaniu?

Asher jako Nieoświecony Mag jest jedyną nadzieją. Kim by jednak był bez swoich oddanych przyjaciół? Przyjaźń jest siła...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Lubię Cassandre Clare za to, że jej książki zawierają elementy moralizatorskie. Pamiętając, że autorka pisze głownie dla młodzieży, miło się czyta o życiowych mądrościach. W końcu nie od dziś wiadomo, że kłamstwo ma krótkie nogi i nic tak nie pomaga w rozwiązaniu problemów jak szczera rozmowa. Autorka pisze o problemach, które dotyczyć mogą nas wszystkich. Ponadto nie boi się tematów odważnych.

Miasto Upadłych Aniołów jest kontynuacją znanej serii. Pojawiają się ci sami bohaterowie, którzy nabierają nowych cech charakteru. Autorka zmienia schemat. Tym razem na pierwszy plan wysuwa się Simon i poznajemy jego problemy. Przyznam się, że długo zwlekałam z przeczytaniem tej części, właśnie przez tą zmianę. Później zupełnie nie miało to dla mnie znaczenia. Stwierdziłam, że dzięki temu lepiej poznam Simona i resztę postaci.

Irytują mnie jednak ciągłe napięcia pomiędzy Clary, a Jacem. W końcu, ile można? Osobiście wolę związek Aleca z Magnusem.
I na Anioła, to zakończenie!

Lubię Cassandre Clare za to, że jej książki zawierają elementy moralizatorskie. Pamiętając, że autorka pisze głownie dla młodzieży, miło się czyta o życiowych mądrościach. W końcu nie od dziś wiadomo, że kłamstwo ma krótkie nogi i nic tak nie pomaga w rozwiązaniu problemów jak szczera rozmowa. Autorka pisze o problemach, które dotyczyć mogą nas wszystkich. Ponadto nie boi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nic, tylko płakac. Wyc z zachwytu nad pomysłem i oryginalnością oraz płakac z rozpaczy, że dalsze losy bohaterów nie zostały przetłumaczone.

Nic, tylko płakac. Wyc z zachwytu nad pomysłem i oryginalnością oraz płakac z rozpaczy, że dalsze losy bohaterów nie zostały przetłumaczone.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Miło wspominam całą trylogię i polecam czytelnikom. Uśmiejecie się do łez :)

Miło wspominam całą trylogię i polecam czytelnikom. Uśmiejecie się do łez :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Oceniam "Achaję" pozytywnie jak i negatywnie. A to oznacza, że istnieją plusy jak i minusy. Zacznę od minusów.

Do pewnego momentu chciałam zacząc swą opinię od plusów. Zbulwersował mnie jednak jeden fragment dotyczące kobiet. Zacytuję.

"Powiecie pewnie, że kobiety nie chcą wojen ze względu na los ich mężów i synów. Bzdury. Ich nie obchodzą ani mężowie, ani synowie. (..) Gdzieś daleko od rozgrywających się tu wydarzeń, w zupełnie innym miejscu, innym czasie kobiety zyskały prawo głosu. I w ich świecie rozpoczęła się okrutna wojna światowa. Nazwana pierwszą.. (...) A przecież u podstaw tego wszystkiego leżały jedynie głosy kobiet.."

Ja się pytam samej siebie: Czy ja czytam powieść fantastyczną czy krytykę kobiet? Rozumiem, że każdy ma swoje zdanie ale akurat tutaj ze zdaniem autora się nie zgodzę. Zresztą nie rozumiem co to wniosło do fabuły? Nic

Jak tutaj ocenić "Achaję" pozytywnie? Styl autora szokuje. Kobiety opisane są jako istoty podrzędne a wartość ludzkiego życia nie ma znaczenia. Witajcie w świecie Achai. Brudnym, nędznym, gdzie rządzi krew i pieniądz. To jest własnie świat młodej księżniczki. W miarę dobrze skonstruowany.

Autor zapoznaje nas z mądrą księżniczką, obytą w sprawach królestwa ale również daje nam poznać ją jako głupią gęś, która nie jest w stanie przeciwstawić się macosze. Później los traktuje ją jeszcze gorzej. I dopiero wtedy zaczęłam ją szanować, ponieważ zaczęła myśleć i walczyć o swoje. Poznała prawdziwe życie. Okrutne opisy mogą szokować ale nie widzę sensu w krytyce, gdyż to jest istota fabuły i tego świata.

Postacie drugoplanowe zapadają w pamieć, dzięki mądrości obecnej w ich wypowiedziach. Uznanie dla autora, który potrafi (poza obraźliwymi słowami) skleić coś mądrego. Moje uznanie zdobyli: Hekke i Karzeł. Hekke, chociażby za mistrzowską naukę szermierki. I te opisy - inteligencja bije z niektórych stron, że aż miło.

Równocześnie poznałam historię Mereditha, czarownika, który pomagał biednym chłopom w rozwiązywaniu swoich problemów. W przypadku tej historii uznanie zdobywa Wirus, nie człowiek, a rzecz (słowo zła). Za humor, inteligencję i cięty język. Tylko Wirus. Czarownika bym wyrzuciła.

Kolejny ważny wątek w powieści dotyczy Zaana i Siriusa, dwóch oszustów, którzy dzięki inteligencji Zaana (skryby) dochodzą tak daleko. Nawiązując do znanego filmu "Głupi i Głupszy" poznajemy postać mądrą i zupełnie głupią, aczkolwiek o ładnym wyglądzie. Zaan jest moją ulubioną postacią i za to mogę chwalić Ziemiańskiego. Jak oszukać wszystkich wokół, nawet Wielkiego Księcia i sam Zakon? Jak, jak jak? Zaan wie jak. Historia Zaana nadaje się na odrębną powieść.

Na początku miałam problemy z czytaniem. Achaja wydawała się nijaka, poznałam schemat: dowalić księżniczce x 1000 ale później poznałam wątki innych bohaterów, którzy uratowali tą powieść. I przestałam przejmować się stylem autora (tzn tymi wykrzyknikami, wulgaryzmami) a zaczęłam się wczuwać. A dla mnie m.in to jest najważniejsze w książkach - wczuwanie się w ten obcy świat. Zauważalny jest również humor - przy kilku fragmentach naprawdę się zaśmiałam. Autor wprowadza czytelnika w brutalny świat, gdzie ludzkie życie się po prostu nie liczy, a Bogów nie prędko szukać. Poznajemy trudną sytuację Achai, spryt Zaana oraz odmianę Mereditha. Ciekawi mnie cześć druga a to już sukces.

Oceniam "Achaję" pozytywnie jak i negatywnie. A to oznacza, że istnieją plusy jak i minusy. Zacznę od minusów.

Do pewnego momentu chciałam zacząc swą opinię od plusów. Zbulwersował mnie jednak jeden fragment dotyczące kobiet. Zacytuję.

"Powiecie pewnie, że kobiety nie chcą wojen ze względu na los ich mężów i synów. Bzdury. Ich nie obchodzą ani mężowie, ani synowie. (..)...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kłamca 2 - Bóg marnotrawny. Kolejna dawka opowiadań o Lokim, który poluje na demony i mniej znaczące Bóstwa. Mieszanka religii, co wciaż jest intrygujące. Pojawiają się nowi bohaterowie - Eros, Bachus i Jenny. Bóg miłości i wina dodają świeżości tej pozycji. Mamy nawet wątek romantyczny. I Kłamczucha! Wciaż jest to jednak ten sam powielający schemat. Akcja rozwija się dopiero na końcu. I właściwie to pozostaje czytelnikowi czytac dalej, by dowiedziec się co kiełkuje w myslach Lokiego. Pozycja dobra, jednak dla mnie wciaż nie ulubiona.

Kłamca 2 - Bóg marnotrawny. Kolejna dawka opowiadań o Lokim, który poluje na demony i mniej znaczące Bóstwa. Mieszanka religii, co wciaż jest intrygujące. Pojawiają się nowi bohaterowie - Eros, Bachus i Jenny. Bóg miłości i wina dodają świeżości tej pozycji. Mamy nawet wątek romantyczny. I Kłamczucha! Wciaż jest to jednak ten sam powielający schemat. Akcja rozwija się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Skończyłam czytac Pana Lodowego Ogrodu z myślą, że to co ojczyste, również jest dobre. Dobra fantastyka warta polecenia i przeczytania. Na początku nie potrafiłam zadomowic się w obcym świecie ale z czasem akcja mnie wciągnęła. Ciekawa jest narracja pisana z perspektywy dwóch bohaterów. Zakończenie również tajemnicze, a więc sięgne po drugi tom.

Skończyłam czytac Pana Lodowego Ogrodu z myślą, że to co ojczyste, również jest dobre. Dobra fantastyka warta polecenia i przeczytania. Na początku nie potrafiłam zadomowic się w obcym świecie ale z czasem akcja mnie wciągnęła. Ciekawa jest narracja pisana z perspektywy dwóch bohaterów. Zakończenie również tajemnicze, a więc sięgne po drugi tom.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Kłamca" pana Jakuba zmusza nas do zadania sobie pytania: Jak z antybohatera stworzyc bohatera?. Czytelnik poznaje losy kłamcy na podstawie opowiadań, które z pozoru wydają się chaotyczne, jednak z tego chaosu wyłania się jakaś sensowna, uporzadkowana historia. W każdym razie mamy do czynienia z mieszanką mitów, wierzeń, religii i Bogów, którzy zyskują ludzką naturę. Jak dotąd, w innych powieściach poznałam Anioły, a jakże o okrutnym obliczu, jednak bez wyrazu. Tutaj postacie mają w sobie tą głębie, gdzie wyróżniają się humorem oraz błyskotliwością. Tytułowy kłamca, Loki, jest tak zadufany w sobie i pewny siebie, że na początku miałam ochotę dac mu w twarz. Jednak z tej pewności siebie, wyłania się perfekcjonista o błyskotliwym umyśle. W końcu, jeśli ktoś ma przetrwac to tylko Kłamca, prawda? Aby przetrwac decyduje się pracowac dla Nieba. Tam, gdzie Boga nie ma, powstaje chaos. (To ciekawe, już któryś raz z kolei spotykam się z wykluczeniem Boga - Był tatuś, nie ma go.) A jakoś trzeba rządzic machiną. Niebo potrzebuje kłamcy. Archaniołowe - jakkolwiek waleczni i rządzący twardą ręką, nie mają pomysłów na "Kryzysowe sytuacje". Poznajemy Archanioła Michała - przywódce o dziwnej bliźnie wokół oka, który nie boi się nawet Thora. , Gabriel - anioł śmierci o czarującym usposobieniu (No ale jak nie lubic Gabriela?:) oraz resztę bezradnych anielskich stworzeń. A więc drogi kłamco, o zgrozo, ratur! Czy można jednak zaufac kłamcy? Czytajcie, a się dowiecie. Ja chętnie będe czytała dalej przygody Lokiego.

"Kłamca" pana Jakuba zmusza nas do zadania sobie pytania: Jak z antybohatera stworzyc bohatera?. Czytelnik poznaje losy kłamcy na podstawie opowiadań, które z pozoru wydają się chaotyczne, jednak z tego chaosu wyłania się jakaś sensowna, uporzadkowana historia. W każdym razie mamy do czynienia z mieszanką mitów, wierzeń, religii i Bogów, którzy zyskują ludzką naturę. Jak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Rasa Środka Nocy" opowiada o wampirach, należących do Zakonu, którego zadaniem jest chronienie rasy wampirów i ludzi przed Szkarłatnymi. Tym razem poznajemy losy kolejnego wojownika, Nikolaia, który poznaje chłodną i opanowanę Renatę - Dawczynię Życia. Wciaż chwalę autorkę za ten wątek.(Oryginalny pomysł w porównaniu co do niektórych serii o Wampirach). Autorka powraca do wątku Prastarej ziemskiej istoty oraz wprowadza do tajemniczego świata kolejne wątki warte odkrycia w następnych częściach. Myślę, że warto wiedziec jak to wszystko się zakończy. Autorka wplata do akcji bohaterów z poprzednich części, ale jak dla mnie za mało.

"Rasa Środka Nocy" opowiada o wampirach, należących do Zakonu, którego zadaniem jest chronienie rasy wampirów i ludzi przed Szkarłatnymi. Tym razem poznajemy losy kolejnego wojownika, Nikolaia, który poznaje chłodną i opanowanę Renatę - Dawczynię Życia. Wciaż chwalę autorkę za ten wątek.(Oryginalny pomysł w porównaniu co do niektórych serii o Wampirach). Autorka powraca do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Heretycka królowa - mamy romans a w tle dzieje Starożytnego Egiptu. Miło wspominam czytanie tej książki.

Heretycka królowa - mamy romans a w tle dzieje Starożytnego Egiptu. Miło wspominam czytanie tej książki.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytałam tą książkę kilka razy i do dziś miło wspominam. Idealna na poprawe humoru i miły wieczór.

Czytałam tą książkę kilka razy i do dziś miło wspominam. Idealna na poprawe humoru i miły wieczór.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pamiętając wspaniałą trylogię Katarzyny Bereniki Miszczuk ("Ja, diablica") postanowiłam zapoznac się z kolejną książką, gdzie akcja dzieje się w piekle, a bohaterami są prawdziwe diabły i sam Lucyfer.
Tutaj kończy się moja fascynacja, co jednak nie oznacza, że czas spędzony z tą lekturą to czas stracony. Spędziłam miły wieczór czytając "Ucznia Diabła". Mimo wszystko, nie jest to pozycja dla mnie. Jest to ksiązka dla odbiorców w wieku 12-13 lat, którzy zrozumieją język stosowny do tego wieku. Dla mnie książka była przewidywalna i banalna. Polece ją po prostu młodzieży. Dużym plusem książki jest humor, przez co nawet i ja dałam radę dobrnąc do końca.
"Oblałeś, Filipie! - powiedział - ale dobrze, to tylko pierwsza proba. Weźmiemy coś innego. I pamiętaj: masz myślec jak diabeł! (..) "Nie, Filipie. Znowu oblałeś. Oblałeś! Nie, nie, nie, Filipie. Nie tak!"
Postac Lucyfera wspaniała.

Pamiętając wspaniałą trylogię Katarzyny Bereniki Miszczuk ("Ja, diablica") postanowiłam zapoznac się z kolejną książką, gdzie akcja dzieje się w piekle, a bohaterami są prawdziwe diabły i sam Lucyfer.
Tutaj kończy się moja fascynacja, co jednak nie oznacza, że czas spędzony z tą lekturą to czas stracony. Spędziłam miły wieczór czytając "Ucznia Diabła". Mimo wszystko, nie...

więcej Pokaż mimo to