Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , ,

Po przeczytaniu opisu pomyślałam "tak to będzie świetna książka"! Od razu więc zabrałam się do czytania.Lektura podzielona jest na 3 części. DZISIAJ, PAMIĘTNIK CHRISTINE LUCAS oraz znów DZISIAJ.
Ksiażka zaczyna się gdy bohaterka budzi się i kompletnie nie wie gdzie się znajduje. Jest świadoma tylko tego, że leży w łóżku z nieznajomym mężczyzna, i wydaje jej się że ma 20 lat. Gdy wchodzi do łazienki przegląda się w lustrze przeżywa szok, wszystko jest nie tak jak myśli. Potem dochodzi do spotkania z doktorem, który powierza jej, jej własny pamiętnik. Kiedy doszłam do ok. 50 strony, kiedy już zaczęła sie częśc 2 byłam zrezygnowana, pomyslałam tylko: BA D Z I E W I E i ze to będzie kolejna pozbawiona emocji, psychologincza powieśc, zmusiłam sie jednak by czytac dalej. Jak bardzo się myliłam, przekonałam się w dalszej części. Ta historia tak mnie wciągnęła, że nie chciałam sobie nawet robic przerw na jedzenie i w kuchni razpogryzałam kotleta a raz zerkałam do książki.
Autor wykonał coś wspaniałego! Ze zwykło zaczynającej sie opowieści o pacjnetce z amnezja, która nie pamięta kim jeest, utoworzył historie pełną akcji i emocji! Bohaterka kazdego dnia odkrywa siebie na nowo, a jedyne wspomniania które ma to te, które zapisała w pamieniku. Jak ma zaufac komuś kogo widzi pierwszy raz w zyciu? A w pamietniku czyta coś odwrotnego, zupełnie jakby ten dziennik pisał ktoś inny a nie ona. Christie z dnia na dzien poznaje nowe fakty z jej zycia i koeljne kłamstaw "męża", co sprawia, ze nei mozna oderwac sie od ksiązki!
Jednak końcówka... kto by się spodziewał! Puls mi przyjśpieszył kiedy zdałam sobie sprawe z kim Christie znajduje sie w pokoju hotelowym SZOK.
POLECAM NARPAWDE POLECAM ! i prosze nie zniechęcajcie sie początkiem!

Z niecierpliwościa cxekam na ekranizjacje!

Po przeczytaniu opisu pomyślałam "tak to będzie świetna książka"! Od razu więc zabrałam się do czytania.Lektura podzielona jest na 3 części. DZISIAJ, PAMIĘTNIK CHRISTINE LUCAS oraz znów DZISIAJ.
Ksiażka zaczyna się gdy bohaterka budzi się i kompletnie nie wie gdzie się znajduje. Jest świadoma tylko tego, że leży w łóżku z nieznajomym mężczyzna, i wydaje jej się że ma 20...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Naznaczona Kristin Cast, Phyllis Christine Cast
Ocena 6,4
Naznaczona Kristin Cast, Phyll...

Na półkach: ,

Szczerze? Dupy nie urywa, staniki nie latają. Spodziewałam się czegoś lepszego. Naprawdę nudziłam się przy tej książce. Może też i dlatego, że motywem "wampirów" już rzygam. Porostu go nie lubię. W mojej opinii to płytkie, z resztą, sam beznamiętny i prosty język książki, pozostawia wiele do życzenia... Nie wiem ,może to wina tłumaczenia, nie wiem. W każdym razie ta książka do mnie nie dotarła. Jest tak pusta. Chociaż zakończenie mi się podobało i pozostawiło nadzieję, że następna częśc może byc ciekawsza. I szczerze, możecie darowac sobie tą częsc i zacząc od razu od kolejnej - nic nie stracicie.

Szczerze? Dupy nie urywa, staniki nie latają. Spodziewałam się czegoś lepszego. Naprawdę nudziłam się przy tej książce. Może też i dlatego, że motywem "wampirów" już rzygam. Porostu go nie lubię. W mojej opinii to płytkie, z resztą, sam beznamiętny i prosty język książki, pozostawia wiele do życzenia... Nie wiem ,może to wina tłumaczenia, nie wiem. W każdym razie ta...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Na temat tej książki nasuwa mi się tylko jedna myśl Ś W I E T N A!. Pochłąnełam ją całą za jednym zamachem. Oczywiście, po świetnej części poprzedniej jaką była Ever, która jak dla mnie była rewelacją, ciekawa byłam ciągu dalszego tej historii. Seria tych książek jest... inna niż wszystkie i to czyni je tak wyjątkowymi...
Kiedy wszystko zaczyna się układac po myśli Ever, w szkole pojawia się nowy chłopak- Romano,miły i czaraujący. Wszystko nagłe zaczyna się zmieniac, razem z Damenen, Haven i Milesem. Ever czuje sie jakby żyła na odległej planecie, wszyscy zaczynają robic rzeczy których tak naprawde nigdy by nie zrobili. Dziewczyna musi znaleźc przyczyne tego wszystkiego i stanąc przed wyborem, ale zapomina o jednym, czasu nie da się cofnąc, nie da zmienic sie przeznaczenia...
Czytałam ją z zapartym tchem. Chłonęłam każde słowo. Puls przyśpieszał. W pewnym momencie przerwałam czytanie i pomyślałam tylko " NIE!" i zaczęłam gorączkowo czytac dalej. Jednak końcówka zwaliła mnie z nóg... a jak to wszystko sie zakonczyło dowiecie się czytając ;* pozdrawiam zachęcam do lektury

Na temat tej książki nasuwa mi się tylko jedna myśl Ś W I E T N A!. Pochłąnełam ją całą za jednym zamachem. Oczywiście, po świetnej części poprzedniej jaką była Ever, która jak dla mnie była rewelacją, ciekawa byłam ciągu dalszego tej historii. Seria tych książek jest... inna niż wszystkie i to czyni je tak wyjątkowymi...
Kiedy wszystko zaczyna się układac po myśli Ever, w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Nie mając nic pod ręką do czytania nad jeziorem udałam się do małeś badziewnej księgarenki. Przeglądałam okładki nie widząć nic ciekawego aż w końcu trafiłam na "Ritus'a". Sprzedawczyni zapewniła mnie, że jest to bardzo ciekawa pozycja, bo sama ją czytała i, że jest podobna (o zgrozo) do "Zmierzchu". Po przeczytaniu tej książki zaczęłam się zastanawiać co ta pani bierze, że stwierdziła, że ta książka jest podobna do "Zmierzchu". Bo ja tu powiązania nie widzę. No może motyw wilkołaków no ale sorry "Zmierzch" to jest chyba o wampirach HEELOOOW.
Dobra zostawmy już niepoczytalną panią sprzedawczynię, której zalecałabym zmianę dilera.

No więc książka sama w sobie jest świetna ogólnie rzecz biorąc. Akcja zaczyna się już od pierwszych stron kiedy to Jean znajduje "dziwne" zwierze. Wszystko dzieje się szybko i akcja mało kiedy zwalnia. Książkę czyta się przyjemnie i szybko, nie zauważyłam kiedy pochłonęłam te 450 str. . Ciekawe dla mnie było to, że akcja przenosi się raz do XVIII w. a raz do czasów współczesnych. Jednak o zgrozo autor mógł oszczędzić sobie aż tak dogłębnego opisywania scen erotycznych... Z resztą było zbędne w ogóle ich wporwadzanie! Już mi sie rzygać chciało od tego. Każdy się chyba już z każdym wy.r.u.c.h.a.ł tam - - '.

Nie mam jakoś weny na pisanie dzisiaj :D Ogólnie polecam.

Nie mając nic pod ręką do czytania nad jeziorem udałam się do małeś badziewnej księgarenki. Przeglądałam okładki nie widząć nic ciekawego aż w końcu trafiłam na "Ritus'a". Sprzedawczyni zapewniła mnie, że jest to bardzo ciekawa pozycja, bo sama ją czytała i, że jest podobna (o zgrozo) do "Zmierzchu". Po przeczytaniu tej książki zaczęłam się zastanawiać co ta pani bierze, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka jak książka, przeznaczona raczej dla młodych czytelników. Z racjii tego, że widziałam już film fabuła, nie była dla mnie zaskoczeniem. Napisana jest w bardzo prosry sposób więc szybko się ją czyta. Polecam jeżeli, nie masz nic innego pod ręką do czytania (tak jak ja )

Książka jak książka, przeznaczona raczej dla młodych czytelników. Z racjii tego, że widziałam już film fabuła, nie była dla mnie zaskoczeniem. Napisana jest w bardzo prosry sposób więc szybko się ją czyta. Polecam jeżeli, nie masz nic innego pod ręką do czytania (tak jak ja )

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ta Balladyna wszystkich powyzabijała, a potem piorun ją strzelił i umarła. BEZANDZIEJA. Lektura więc trzeba przeczytać.

Ta Balladyna wszystkich powyzabijała, a potem piorun ją strzelił i umarła. BEZANDZIEJA. Lektura więc trzeba przeczytać.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ostatnia część z jakże to 'rewelacyjnej' sagi Zmierzch... Nie mam siły na pisanie o niej, bo była tak beznadziejna, że szkoda słów. Ra książka jest po prostu chora. Szkoda mi słów.
Ogólnie rzecz biorąc myślałam, że cała ta saga będzie ciekawa, niestety interesujący była tylko pierwsza część...
Nie wiem czym wszyscy się tak podniecają - -'.
Dziękuje.

Ostatnia część z jakże to 'rewelacyjnej' sagi Zmierzch... Nie mam siły na pisanie o niej, bo była tak beznadziejna, że szkoda słów. Ra książka jest po prostu chora. Szkoda mi słów.
Ogólnie rzecz biorąc myślałam, że cała ta saga będzie ciekawa, niestety interesujący była tylko pierwsza część...
Nie wiem czym wszyscy się tak podniecają - -'.
Dziękuje.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kolejna część "Zmierzchu". Prawdę mówiąc sięgając po tę sagę nie spodziewałąm się takiego rozczarowania. Po przeczytaniu pierwszej części, (którą wprost pochłonęłam!) oczekiwałam czegoś ekstra. Niestety zawiodłam się. Poprzednia część "Księżyc w nowiu" była tak nudna, że aż brak mi słów.

Co do "Zaćmienia"... przez pierwsze 300 stron zupełnie nic się nie działo. Totalna nuda. Dno. Zero. Sprawy przybrały szybszy obrót dopiero wtedy, gdy wszyscy odkryli, że do Forks zbiża się armia złowrogich wapirów. Tu mimo wszystko również się zawiodłam. Liczyłam, że opis samej bitwy będzie efektowniejszy. A tu co? Eh autorka nie postarała się... :/

Muszę przyznać, że rozpłakałam się w pewnym momencie. Gdy Bella pod koniec rozmawiała z Jacobem. Gdy musiała stracić swojego przyjaciela, by być z kimś kogo kocha...gdy musiała dokonać wyboru, choć chciała mieć ich obojga: Jacoba i Edwarda... Bardzo jej wspułczułam, a jej myśli były jakby odzwierciedleniem moich...bo sama jestem w może nie identycznej, ale w pewnym stopniu podobnej sytuacji...

Kolejna część "Zmierzchu". Prawdę mówiąc sięgając po tę sagę nie spodziewałąm się takiego rozczarowania. Po przeczytaniu pierwszej części, (którą wprost pochłonęłam!) oczekiwałam czegoś ekstra. Niestety zawiodłam się. Poprzednia część "Księżyc w nowiu" była tak nudna, że aż brak mi słów.

Co do "Zaćmienia"... przez pierwsze 300 stron zupełnie nic się nie działo. Totalna...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jeżeli o pierwszej części mogę powiedzieć, że połknęłam ją w całości tak ta, część stała mi w gardle jak za duża tabletka, której nie można połknąć mimo, że wypiło się dużą ilość wody...

Książka była poprostu NUDNA. Ackcja toczyła się powoli i była nieciekawa. Te miesiące otępienia Belli-szkoda gadać. Moim zdaniem najciekawszy był środek gdy Bella przyjaźniła się z Jacobem. Nawet końcówka, która zawierała najwięcej akcji jakoś mi się nie spodobała. Czytając nie odczuwałam już takiego napięcia, nie wyczekawiłam z niecierpliwością co stanie się dalej-było mi wszystko jedno. Jak dla mnie mogliby się tam wszyscy nawzajem powyzabijać...

Szczerze? Ta saga powoli zaczyna mnie nudzić i wkurzać.

Więc drodzy czytelnicy nic nie stracicie jeżeli przeczytacie tylko 1 część sagi. Dziękuje, nie mam się co rozpisywać nad tak nudną książką. BYE

Jeżeli o pierwszej części mogę powiedzieć, że połknęłam ją w całości tak ta, część stała mi w gardle jak za duża tabletka, której nie można połknąć mimo, że wypiło się dużą ilość wody...

Książka była poprostu NUDNA. Ackcja toczyła się powoli i była nieciekawa. Te miesiące otępienia Belli-szkoda gadać. Moim zdaniem najciekawszy był środek gdy Bella przyjaźniła się z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Szczerze mówiąc przebrnęłam przez nią z wielkim trudem. Nie lubię za bardzo tego typu książek no, ale cóż- lektura.

Na początku nawet mnie zainteresowała i myślałam, że będzie w niej coś ciekawego bo zaczynała się dość ciekawie.
Maciek zauważa, że śledzi go mała dziewczynka( pomyśłam, że szykuje się jakas akcja). Jednak jak szybko się przekonałam fabuła przeszła na tematy misłosne. Maciek zauważa jednak po chwili na ulicy piękną Matyldę(Pożal się Boże! Co za imię!) i leci za nią na łeb na szyje. Oczywiście potem zostają parą, ale okazuje się, że kobieta ta tylko bawi się mężczyznami, Maciek z nią zrywa i uświadamia sobie, że kocha Kreskę(Jankę).
Chyba każda z książek Musierowic musi mieć jakiś wątek miłosny. Szczerze powiedziawszy - rzygać mi się od tego chce.

Do tego mała Genowefa Lompke?, Pompke?, Srompke?(jak się potem okazało Aurelia Jedwabińska) poprostu działała mi na nerwy. Z początku myślałam poprostu, że jest upośledzona psychicznie(jakże się zawiodłam).
Jeszcze do tego to jej "Przyszłam na obiadek" to poporostu myślałam, że się potnę...

Nie lubię książek Musierowić. Z każdej musi wypływać jakaś życiowa prawda tudzież morał. Do tego te jej opisy - chorobliwie długie. Czasem nawet ich nie czytałam tylko przechodziłam od razu do dialogów.

Nie mniej jednak zakończenie bardzo przyjemnie. Niesamowita przemiana Ewy Jedwabińskiej.

Tak na marginiesię wy też zorientowaliście się już o wiele wczęsniej, że Aurelia(Genowefa) to cóeka Ewy? Niesamowicie przewidywalnie.

Szczerze mówiąc przebrnęłam przez nią z wielkim trudem. Nie lubię za bardzo tego typu książek no, ale cóż- lektura.

Na początku nawet mnie zainteresowała i myślałam, że będzie w niej coś ciekawego bo zaczynała się dość ciekawie.
Maciek zauważa, że śledzi go mała dziewczynka( pomyśłam, że szykuje się jakas akcja). Jednak jak szybko się przekonałam fabuła przeszła na tematy...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Spotkałam się z bardzo zróżnicowanymi opiniami na temay tej książki: od wprost nieziemskich zachwytów nastolatek, które tą książke traktowały jak relikwię, po bardzo nieprzychylny stosunek osób, które uważały, że to strata czasu.
Postanowiłam więc sama się przekonać jaka ta książka naprawde jest.
Gdy na pytanie: Co czytasz? Odpowiadałm "Zmierzch", większość moich koleżanek i kolegów przewracała oczami lub pozwoliła sobie na komenatarzw stylu: O boże.... i odchodziła. Ale czy jest coś złego w czytaniu "Zmierzchu' ? Absolutnie nie. Nikt nie powienien wsydzić się, że go czyta, bo to jest zupełnie normlna książka.

Moim zdaniem książka jest świetna, chociaż mam pewne zastrzeżenia:
1) Nie podobało mi się przedstawienie Belli jako kompletnie życiwej ciamajdy no bez przesady! Chociaż pewnie było to specjalnie tylko po to by Edward mógł ją ratować z tarapatów, no ale cóż.

2) Moim zdaniem Bella za szybko dowiedziała się wszystkiego o Edwardzie i do tego przyjmowała to z takim spokojem! Czy wyobrażacie sobie taką sytuację?:

-Jestem wampierem.
-Aha fajnie.

Każda normalna dziewczyna uciekłaby gdzie pieprz rośnie, zemdlała, zaczęła wrzeszcześ, a ta nic. Nie oszukujmy się Bella nie była jakąłś twardą laską, kórej nic nie rusza no sorry, więc w ogóle mi to nie pasowało do niej.

3)Czasami poprostu rzygać mi się chciało od tych rozmyślań Belli: Mmmm Edward jest przy mnnie, czuje się taka bezpieczna, obejmie mnie, powie, że mnie kocha- matko jedyna! ileż można?! Jednak nie oszukujmy się jestem pewna, że więksość z dziewczyn by tak zareagowała.

4)"Żachnąć' co to w ogóle za słowo. Było dość często uyżywane.
«Wyrażenie oburzenia, niezadowolenia, sprzeciwu»
Dziękuje o szczodry wujku Google, bo tłumacz nie pomyślał używając słów dla większości nie zrozumiałych.

Czyż nie każda z nas marzy o tym by znaleźć mężczyznę, który będzie wyglądał jak grecki bóg, będzie przy nas kiedy tylko chcemy, okaże nam uczucie i nigdy nas nie opuści?
Ta książka jest doskonałym ilustratorem pragnien każdej kobiety.

Spotkałam się z bardzo zróżnicowanymi opiniami na temay tej książki: od wprost nieziemskich zachwytów nastolatek, które tą książke traktowały jak relikwię, po bardzo nieprzychylny stosunek osób, które uważały, że to strata czasu.
Postanowiłam więc sama się przekonać jaka ta książka naprawde jest.
Gdy na pytanie: Co czytasz? Odpowiadałm "Zmierzch", większość moich koleżanek...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Wreście coś co lubię czyli: akcja przez całą książke. Tak to jest to. Przez cały czas się coś dzieje, ciągła walka z armią Kronosa. Herosi byli dzielni ale wróg był silniejszy. Tracili siły więc proste było, że w końcu przyjdzie im ktoś z pomocą i odzyskają siłę.

Co do samej walki Percy'ego z Kronosem myślałam, że będzie bardziej spektakularna i oczekiwałam czegoś większego, a tu Luke sam się zabił.

Szkoda, że to już ostatnia część tej wspaniałej serii. Muszę przyznać, że świetnie się przy niej bawiłam i uśmiałam.
Poczułam smutek, że muszę pożegnać się już z bohaterami.

Swoją drogą może autor pokusi się na KONTYNUACJĘ?

Wreście coś co lubię czyli: akcja przez całą książke. Tak to jest to. Przez cały czas się coś dzieje, ciągła walka z armią Kronosa. Herosi byli dzielni ale wróg był silniejszy. Tracili siły więc proste było, że w końcu przyjdzie im ktoś z pomocą i odzyskają siłę.

Co do samej walki Percy'ego z Kronosem myślałam, że będzie bardziej spektakularna i oczekiwałam czegoś...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zaciekawiła mnie okładka dlatego postanowiłam ją przeczytać. Niestety bardzo ale to bradzo rozczarowałam się.
Książka opowiada o chłopcu imieniem Nat, który pewnego dnia postanawia kupić psa. Czworónóg, którego wybrał wygląda conajmniej dziwnie i swym wyglądem nieprzypadkowo przypomina wilka.
Gdy Nat zabiera go do domu 'pies'imieniem Woody przeistacza się w człowieka. Potem okazuje się, że jest to ostani członek rodu Wileknów, ponieważ jego rodzinę wymordowano, a jego cudem udało się uratować.
Oczywiście źli ludzie szukają wilkena przez co Nat i Woody muszą uciekać. Nieszczęśliwym trafem kryją się w jaskini, która jest siedzibą ich wrogów i wpadają w ich ręce.
Szalony naukowiec, który mutuje zwierzęta miał zamiAR zrobić to samo z Woody'm lecz szczęśliwie z odsieczą przybyła grupa ratunkowa i wszystko skończyło się dobrze.

Moim zdaniem autorka mając tak świetny pomysł na książke nie powinna brać się za pisanie, bo moim skormnym zdaniem tego nie potrafi. Powinna opowiedzieć swój pomysł komuś kto zna się na pisaniu książek i wyszłoby z tego naprawde coś dobrego!

Książka napisana jest tak prostym językiem, że odechciewa się jej czytać. W ogóle nie jest budowane napięcie ani nic w tym rodzaju. Autorka może nawet nie wie co to jest. Sceny, w których po plecach powinien przbiec po nas dreszczyk strachu czy podniecenia są tak szybkie, że nawet nie zdążycie zacząć się bać ani podekscytować.

W wiekszości czytając książki nie moge się doczkać co będzie dalej tu jednak wogóle mnie to nie obchodziło, bohaterów nie polubiłam i nie modliłam sie by nie stało im się coś złego. Jak dla mnie w każdej chwili mogli zginąć.

Niedługo ma być wydana 2 część, w której już zgaduje co będzie: Woody'ego zamknął w cyrku. Na pewno nie polecę od razu do księgarni by ją kupić( wątpie czy wogóle kiedyś to zrobię)

Więc niech was nie zwiedzie piękna kokładeczka 2D, bo to jak z filmami: Najbardziej badziewne mają najlepsze zwiatuny. Niestety.

Zaciekawiła mnie okładka dlatego postanowiłam ją przeczytać. Niestety bardzo ale to bradzo rozczarowałam się.
Książka opowiada o chłopcu imieniem Nat, który pewnego dnia postanawia kupić psa. Czworónóg, którego wybrał wygląda conajmniej dziwnie i swym wyglądem nieprzypadkowo przypomina wilka.
Gdy Nat zabiera go do domu 'pies'imieniem Woody przeistacza się w człowieka....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak tylko będzie po Polsku od razu lecę do sklepu ją kupić ;)

Jak tylko będzie po Polsku od razu lecę do sklepu ją kupić ;)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Wprost kocham tę serię. Czyta się ją tak lekko i szybko, że nawet nie wiedziałam kiedy zaczęłam, a już był koniec. Plusem jest jeszcze oczywiście humor z jakim jest napisana, co nie wyszłoby tak dobrze gdyby były pisane w trzeciej osobie, a nie w pierwszej jak teraz.
Ta część strasznie mnie nie zachwyciła. Przez całą książkę wędrowali tylko po tym labiryncie. Walka była dopiero pod koniec na gdy do końca zostało 50 str. i bardzo szybko się skończyła. Moim zdaniem powinna trwać troche dłużej i powinny być po niej większe szkody. Poporstu całą książke tylko czekałamkiedy ta bitwa, a gdy już wybuchła to sie zaraz skończyła.
Może to nie jest zbyt istotnie, ale jeszcze jedna rzecz, która mnie wkurza to, to, że Anabeth ciągle mówi do Percy'ego "Glonomóżdżku". Poprostu rzygać mi się chce jakto widze w książce. Czy autor nie mógł wymyśleć czegoś innego? Może jest to tylko wina tłumaczenia albo gdy jest po angielsku to wydaje się im śmieszne?
Lecz to jest tylko maciupeński minusik przy wilegachnych plusach.
POLECAM!

Wprost kocham tę serię. Czyta się ją tak lekko i szybko, że nawet nie wiedziałam kiedy zaczęłam, a już był koniec. Plusem jest jeszcze oczywiście humor z jakim jest napisana, co nie wyszłoby tak dobrze gdyby były pisane w trzeciej osobie, a nie w pierwszej jak teraz.
Ta część strasznie mnie nie zachwyciła. Przez całą książkę wędrowali tylko po tym labiryncie. Walka była...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Tata mi czytał jak byłam mała ;D

Tata mi czytał jak byłam mała ;D

Pokaż mimo to

Okładka książki Tajemnica merlina Martin Coombe, Jonathan Gunston
Ocena 5,7
Tajemnica merlina Martin Coombe, Jona...

Na półkach: , ,

Dostałam te książke w księgarni za to, że zrobiłam zakupy za więcej niż 100 zł ;)

Nawet ciekawa.

Dostałam te książke w księgarni za to, że zrobiłam zakupy za więcej niż 100 zł ;)

Nawet ciekawa.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Czymś co mnie zaskoczyło w tej książce jest to, że autorka pisała ją bardzo młodzieżowym językiem! Mi wydaje się on młodzieżowy, a ta książka powstała w 1973! Dla kogoś kto czytał ją w tamych czasach to musiała być jakaś kosmiczna książka. To tak jabkyśmy dzisiaj znaleźli w książce(no dobrze niech to już będzie pamietnik) coś w stylu: Siema ziomuś! Co tam neta już masz czy dajel ci komp nie chodzi? Oj wiecie o co biega! Podziwiam ją za to! Gdy popatrzyłam na rok wydania to już miałam czarne myśli,że będzie coś w stylu: Poszedłamżesz i udałamżesz się do szkoły, uczyłamżesz się, po czymżesz wróciłamżesz do domu.
Wogóle nie wyczuwa się tu tego, że dzieje się to podczas wojny, a autorka pisała to w latach 70-tych!Po kilku drobnych zmianach spokojnie możnaby to wydać jako pamiętnik współczesnej nastolatki!
Głowna bohaterka autorka pamiętnika-Lilka. Poprostu zakochałam się w tej dziewczynie! Chciałabym być taka.
Polecam!

Widziałam, że jest kontynuacja na pewno przeczytam!

Czymś co mnie zaskoczyło w tej książce jest to, że autorka pisała ją bardzo młodzieżowym językiem! Mi wydaje się on młodzieżowy, a ta książka powstała w 1973! Dla kogoś kto czytał ją w tamych czasach to musiała być jakaś kosmiczna książka. To tak jabkyśmy dzisiaj znaleźli w książce(no dobrze niech to już będzie pamietnik) coś w stylu: Siema ziomuś! Co tam neta już masz czy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mniemam, że ta gęba wkółku na okładce to Penelopa?

Mniemam, że ta gęba wkółku na okładce to Penelopa?

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Oczywiście na początku książka była nudna-jak prawie wszystkie z resztą.Potem akcja się rozkręciła, ale nie na tyle jak się tego spodziewałam. W sumie sama nie wiem czego oczekiwałam ale chciałam czegoś mocnego jakiejś bitwy, walki!
Zaskakujące było dla mnie to, że poza ETAP-em ludzie żyli normalnie. Tak mi się przynajmnej zdaje. Orsay... czy jej sny były prawdziwe? Czy była to kolenja sztuczka gaiphage? Czy można się było uwolnić z ETAP-u poprzez śmierć?
Nie rozumiałam też postaci Britnney. Była w sumie jakimś aniołem wysłannikiem Boga, a tu nagle stawała Drakem.
Troche gubiłam się w tych wszystkich imionach, myliły mi się. Nie mogłam się też trochę połapać, bo nie pamiętałam za bardzo poprzedniej części.
Z niecierpliwością czekam na następną część!

Oczywiście na początku książka była nudna-jak prawie wszystkie z resztą.Potem akcja się rozkręciła, ale nie na tyle jak się tego spodziewałam. W sumie sama nie wiem czego oczekiwałam ale chciałam czegoś mocnego jakiejś bitwy, walki!
Zaskakujące było dla mnie to, że poza ETAP-em ludzie żyli normalnie. Tak mi się przynajmnej zdaje. Orsay... czy jej sny były prawdziwe? Czy...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to