Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Do momentu pojawienia się Skipiiego trochę nudne ale później ta postać wnosi sporo humoru i robi się nieco ciekawiej. Jako rozrywkowe SF bez intelektualnych wygibasów całkiem dobra lektura.

Do momentu pojawienia się Skipiiego trochę nudne ale później ta postać wnosi sporo humoru i robi się nieco ciekawiej. Jako rozrywkowe SF bez intelektualnych wygibasów całkiem dobra lektura.

Nieco lepsza od poprzedniej którą przeczytałem tylko dlatego że mniej lania wody a nieco praktycznych porad. Pytanie na ile te praktyczne porady są przydatne.
Generalnie mam wrażenie że całość to po prostu biznes na poradniki, seminaria, kubki, koszulki, kadzidełka i nie wiem co tam jeszcze:)
I niech będzie że jestem pozbawiony serca:)
Dla mnie koniec z tego typu książkami a z tym autorem to na pewno.

Nieco lepsza od poprzedniej którą przeczytałem tylko dlatego że mniej lania wody a nieco praktycznych porad. Pytanie na ile te praktyczne porady są przydatne.
Generalnie mam wrażenie że całość to po prostu biznes na poradniki, seminaria, kubki, koszulki, kadzidełka i nie wiem co tam jeszcze:)
I niech będzie że jestem pozbawiony serca:)
Dla mnie koniec z tego typu...

Bełkotliwa i wtórna. Zawiera kilka celnych uwag i rzeczy ogólnie oczywistych jednak to stanowczo za mało aby uznać książkę za godną uwagi. Już z litości pominę takie bzdury jak ta że o paradoksie bliźniaków (jeden pozostaje na Ziemi...) gdzie autor nie rozumie po prostu dylatacji czasu. Albo że nie można osiągnąć prędkości światła bo nie ma takiego materiału który by przy takiej prędkości nie spłonął. No tak. Faktycznie to dlatego.
Niestety mam jeszcze jedną książkę tego autora. Jestem w połowie. Wrażenia podobne. Oczywiście nie spodziewałem się oświecenia ale choć nieco innego spojrzenia na problemu współczesnego człowieka będącego jednocześnie spojrzeniem wartościowym i dającym powód do przemyśleń.

Bełkotliwa i wtórna. Zawiera kilka celnych uwag i rzeczy ogólnie oczywistych jednak to stanowczo za mało aby uznać książkę za godną uwagi. Już z litości pominę takie bzdury jak ta że o paradoksie bliźniaków (jeden pozostaje na Ziemi...) gdzie autor nie rozumie po prostu dylatacji czasu. Albo że nie można osiągnąć prędkości światła bo nie ma takiego materiału który by przy...

Totalne rozczarowanie. Cała książka to jakby wstęp do książki. Po prostu nic się właściwie nie dzieje. Nudziarstwo straszne. Tego się po autorze nie spodziewałem. Wymęczyłem jak Beduin kozę. Jeśli kolejne tomy cyklu mają być takie to nie wiem, akcja jakaś się zacznie w 72 tomie?

Totalne rozczarowanie. Cała książka to jakby wstęp do książki. Po prostu nic się właściwie nie dzieje. Nudziarstwo straszne. Tego się po autorze nie spodziewałem. Wymęczyłem jak Beduin kozę. Jeśli kolejne tomy cyklu mają być takie to nie wiem, akcja jakaś się zacznie w 72 tomie?

Szaleństwa nie ma ale do poduchy dla fanów SF którzy przypadkiem nie chcą zarwać nocy w sam raz.

Szaleństwa nie ma ale do poduchy dla fanów SF którzy przypadkiem nie chcą zarwać nocy w sam raz.

Na pewno wiele wyjaśnia. Na pewno nie wyczerpuje tematu.

Na pewno wiele wyjaśnia. Na pewno nie wyczerpuje tematu.

Cóż, lepsze pozycje tego autora czytałem. Naprawdę trzymające w napięciu i pełne doskonałych powiązań faktów i fantastyki. Tu jedynie mogę stwierdzić że da się przeczytać ale nie jest to książka od której trudno się oderwać. Niestety.

Cóż, lepsze pozycje tego autora czytałem. Naprawdę trzymające w napięciu i pełne doskonałych powiązań faktów i fantastyki. Tu jedynie mogę stwierdzić że da się przeczytać ale nie jest to książka od której trudno się oderwać. Niestety.

Niestety ale pierwsza książka tego autora z której nie jestem zadowolony a przeczytałem ich kilkanaście. Najnormalniej w świecie jest nudna. Akcja się ciągnie jak flaki z olejem, zero niespodzianek. Spodziewałem się jak zawsze fajnej rozrywki na wysokim poziome a dostałem jakiegoś gluta.

Niestety ale pierwsza książka tego autora z której nie jestem zadowolony a przeczytałem ich kilkanaście. Najnormalniej w świecie jest nudna. Akcja się ciągnie jak flaki z olejem, zero niespodzianek. Spodziewałem się jak zawsze fajnej rozrywki na wysokim poziome a dostałem jakiegoś gluta.

Charakterystyczna dla autora forma. Dopracowane historycznie. Ciekawe.

Charakterystyczna dla autora forma. Dopracowane historycznie. Ciekawe.

Czy można już proście i bardziej prawdziwie przedstawić dlaczego jest jak jest w naszym kraju? Nie już prościej i dobitniej się nie da. Uważam że to jedna z ważniejszych jeśli nie najważniejsza książka publicystyczna po 89 roku.
Po prostu lektura obowiązkowa.

Czy można już proście i bardziej prawdziwie przedstawić dlaczego jest jak jest w naszym kraju? Nie już prościej i dobitniej się nie da. Uważam że to jedna z ważniejszych jeśli nie najważniejsza książka publicystyczna po 89 roku.
Po prostu lektura obowiązkowa.

Pierwsza część dawała nadzieję na naprawdę ciekawą lekturę. Niestety w drugiej autor zdołał zatrzeć skutecznie poprzednie wrażenie. Nudno i banalnie a koniec na zasadzie - "Grażyna piwo wyszło".

Pierwsza część dawała nadzieję na naprawdę ciekawą lekturę. Niestety w drugiej autor zdołał zatrzeć skutecznie poprzednie wrażenie. Nudno i banalnie a koniec na zasadzie - "Grażyna piwo wyszło".

Początkowo nawet wręcz nudna. Później się rozkręca aby załapać właściwie pod koniec jakąś grubszą akcję i tempo. Jednak jakoś dziwnie dobrze mi się czytała. Na tyle że sięgnął bym po kolejną część.

Początkowo nawet wręcz nudna. Później się rozkręca aby załapać właściwie pod koniec jakąś grubszą akcję i tempo. Jednak jakoś dziwnie dobrze mi się czytała. Na tyle że sięgnął bym po kolejną część.

Zapowiada się świetny nowy cykl. W końcu batalie na lądzie które uwielbiam w MSF. Jak zawsze dla mnie (a to nie krytyka i jeśli ktoś zetknął się z moimi opiniami to nawet nie ma co się przejmować tym) zbyt mało hardcorowo. No też bym wolał jako przeciwników ludzi (lubię jak się ludzie z ludźmi naparzają w przyszłości bo to mniej trywializuje wojnę w mojej ocenie) No ale dość czepialstwa. Jednak z pierwszych od długiego czasu MSF którą wciągnąłem z taką chęcią i przyjemnością. Zdecydowanie polecam. Dynamicznie, dobrze przetłumaczone. Czekam na kolejną część cyklu z niecierpliwością.

Zapowiada się świetny nowy cykl. W końcu batalie na lądzie które uwielbiam w MSF. Jak zawsze dla mnie (a to nie krytyka i jeśli ktoś zetknął się z moimi opiniami to nawet nie ma co się przejmować tym) zbyt mało hardcorowo. No też bym wolał jako przeciwników ludzi (lubię jak się ludzie z ludźmi naparzają w przyszłości bo to mniej trywializuje wojnę w mojej ocenie) No ale...

W miarę do zaakceptowania. Trochę płaska i zbyt mało ekscytująca jednak napisana sprawnie i czyta się przyjemnie. Nie jest to taki hardcore jakiego bym sobie życzył ale jestem już dużym chłopcem i wiem że życie to nie koncert życzeń. W czytelnictwie też. Czytało się spokojnie. Trochę przed snem, trochę w WC czyli książka nie wciągnęła mnie na tyle abym się nie mógł od niej oderwać. Końcówką zdecydowanie lepsze niż miałki początek. Dla fanów gatunku mogę polecić.

W miarę do zaakceptowania. Trochę płaska i zbyt mało ekscytująca jednak napisana sprawnie i czyta się przyjemnie. Nie jest to taki hardcore jakiego bym sobie życzył ale jestem już dużym chłopcem i wiem że życie to nie koncert życzeń. W czytelnictwie też. Czytało się spokojnie. Trochę przed snem, trochę w WC czyli książka nie wciągnęła mnie na tyle abym się nie mógł od niej...

Chyba najsłabsza część cyklu. Autor wymęczył mnie strasznie i znudził. Ile można czytać o tym że jedni nadciągają a inni na nich czekają? Litości.

Chyba najsłabsza część cyklu. Autor wymęczył mnie strasznie i znudził. Ile można czytać o tym że jedni nadciągają a inni na nich czekają? Litości.

Niestety ale książka bardzo słaba. Jak już ktoś zauważył wręcz infantylna. Fascynacja Indianami? Serio? Dorosły facet a historia zbudowana na takiej dupereli? Strasznie też jest książka przewidywalna. Naprawdę nie trudno rozkminić wszystko z dużym wyprzedzeniem. Irytujące też te wstawki prasowe przed każdym rozdziałem. Wiem że niby miały budować klimat ale w tej książce nic nie zdołało go zbudować. Tak, książka nie ma kompletnie klimatu. Już na pewno nie ma w niej napięcia. Jakieś plusy? Chyba dwa. Nie jest długa i mimo wszystko nie jest zbyt irytująca. Autor przynajmniej na nic się nie sili. Z drugiej strony może się na nic nie sili bo generalnie się nie bardzo wysilił. A i już nie spojlerując ale darknet nie dlatego jest dark bo tło stron jest w nim czarne:) I nie wszystkie mają takie tło. Chyba autor albo nie przeglądał stron w darknecie albo mało i tylko o jednej tematyce. Masę tam stron nawet z białym tłem:) Nie mówiąc że nie wszystkie tam strony to "samo zło". Gdyby tak było to wchodzili by tam tylko dewianci. Zresztą takich informatycznych wpadek jest tam kilka. Ale już nie będę się znęcał. Czy warto przeczytać? W mojej ocenie strata czasu ale też krzywdy nie zrobi taka lektura. Do pociągu, do kolejki w ośrodku zdrowia, do łodzi Charona, w sam raz. Ponieważ to debiut to mam nadzieję że autor się rozwinie. W sumie jak Wolff mógł to każdy może ;)

Niestety ale książka bardzo słaba. Jak już ktoś zauważył wręcz infantylna. Fascynacja Indianami? Serio? Dorosły facet a historia zbudowana na takiej dupereli? Strasznie też jest książka przewidywalna. Naprawdę nie trudno rozkminić wszystko z dużym wyprzedzeniem. Irytujące też te wstawki prasowe przed każdym rozdziałem. Wiem że niby miały budować klimat ale w tej książce nic...

Jakoś na kolana mnie nie rzuciło nawet biorąc pod uwagę specyfikę gatunku. Przyzwoicie ale jakoś tak bez sensacji.

Jakoś na kolana mnie nie rzuciło nawet biorąc pod uwagę specyfikę gatunku. Przyzwoicie ale jakoś tak bez sensacji.

Fajne odprężające SF w swoim gatunku. Akcja całkiem wartka, czyta się lekko.

Fajne odprężające SF w swoim gatunku. Akcja całkiem wartka, czyta się lekko.

Cóż, i tak jestem miło zaskoczony ponieważ po wcześniejszym zetknięciu się z tym autorem spodziewałem się ciągłego napierniczania w polityczny bębenek co nie szczególnie mnie interesuje w tym gatunku. Na szczęście autor sobie darował. Sama książka jednak dość płytka, słabo napisana, mało wciągająca.
Może to dziwne ale najbardziej wartościowe w całej książce jest posłowie z którym się w pełni zgadzam.

Cóż, i tak jestem miło zaskoczony ponieważ po wcześniejszym zetknięciu się z tym autorem spodziewałem się ciągłego napierniczania w polityczny bębenek co nie szczególnie mnie interesuje w tym gatunku. Na szczęście autor sobie darował. Sama książka jednak dość płytka, słabo napisana, mało wciągająca.
Może to dziwne ale najbardziej wartościowe w całej książce jest posłowie z...

Szybko, łatwo i przyjemnie. Czyli to czego można wymagać od książki w tym gatunku.

Szybko, łatwo i przyjemnie. Czyli to czego można wymagać od książki w tym gatunku.