Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Rewelacyjny romans historyczny, który przeczytałam jednym tchem. "Barbara i król" nie tylko rozbudziła moją wyobraźnię, ale też stała się impulsem do zgłębienia historii polskich dynastii.

Rewelacyjny romans historyczny, który przeczytałam jednym tchem. "Barbara i król" nie tylko rozbudziła moją wyobraźnię, ale też stała się impulsem do zgłębienia historii polskich dynastii.

Myślałam, że wiem czego się po fabule spodziewać. Pomyliłam się. Remigiusz Mróz zaskoczył mnie kilkukrotnie. Książka mnie porwała, trzymała w napięciu i została ze mną nawet po jej skończeniu. Wow.

Myślałam, że wiem czego się po fabule spodziewać. Pomyliłam się. Remigiusz Mróz zaskoczył mnie kilkukrotnie. Książka mnie porwała, trzymała w napięciu i została ze mną nawet po jej skończeniu. Wow.

Przez tą książkę dostaję gęsiej skórki za każdym razem, kiedy zbliżam rękę do włącznika światła. Bo co by było, gdyby to zdarzyło się naprawdę?

Przez tą książkę dostaję gęsiej skórki za każdym razem, kiedy zbliżam rękę do włącznika światła. Bo co by było, gdyby to zdarzyło się naprawdę?

Moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki zaliczam do bardzo udanych. Chętnie sięgnę po kolejne książki Sue Monk Kidd.

Moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki zaliczam do bardzo udanych. Chętnie sięgnę po kolejne książki Sue Monk Kidd.

Po pierwsze: nie tego się spodziewałam! Byłam przekonana, że dostanę solidną porcję wiedzy o kinie z niewielkim dodatkiem fabuły. Tymczasem zaserwowano mi pyszną fabułę, okraszoną smaczkami z historii kina.

Po drugie: ta historia wciąga! Nie potrafiłam się od książki oderwać. Sama nie wiem dlaczego, bo jak się nad tym głębiej zastanowię to aż tylu szalonych zwrotów akcji w niej nie ma.

Po trzecie: szczerze polecam!

Po pierwsze: nie tego się spodziewałam! Byłam przekonana, że dostanę solidną porcję wiedzy o kinie z niewielkim dodatkiem fabuły. Tymczasem zaserwowano mi pyszną fabułę, okraszoną smaczkami z historii kina.

Po drugie: ta historia wciąga! Nie potrafiłam się od książki oderwać. Sama nie wiem dlaczego, bo jak się nad tym głębiej zastanowię to aż tylu szalonych zwrotów akcji w...

"Fatum" przeplata ze sobą dwie historie, z przeszłości i teraźniejszości Sary i Jefffreya. A przeplata je tak sprawnie, że nie mogłam oderwać się od czytnika.

"Fatum" przeplata ze sobą dwie historie, z przeszłości i teraźniejszości Sary i Jefffreya. A przeplata je tak sprawnie, że nie mogłam oderwać się od czytnika.

"Furia mać" to nie jest książka. "Furia mać" to emocje na papierze. Emocje zalewały mnie przy czytaniu, czasem tak silnie, że nie wiedziałam czy ja to czytam, czy ja to czuję.
"Kobieta dość doskonała" była dobrą książką. "Furia mać" to majstersztyk.

"Furia mać" to nie jest książka. "Furia mać" to emocje na papierze. Emocje zalewały mnie przy czytaniu, czasem tak silnie, że nie wiedziałam czy ja to czytam, czy ja to czuję.
"Kobieta dość doskonała" była dobrą książką. "Furia mać" to majstersztyk.

O ile "Osobliwy dom pani Peregrine" wydał mi się opowiastką dla dzieci, o tyle od "Miasta cieni" nie potrafiłam się oderwać. Bohaterowie nareszcie ożyli, przygoda goniła przygodę, a finał sprawił, że zbierałam szczękę z podłogi i niecierpliwie czekam na trzecią część.

O ile "Osobliwy dom pani Peregrine" wydał mi się opowiastką dla dzieci, o tyle od "Miasta cieni" nie potrafiłam się oderwać. Bohaterowie nareszcie ożyli, przygoda goniła przygodę, a finał sprawił, że zbierałam szczękę z podłogi i niecierpliwie czekam na trzecią część.

Przez pierwsze 1/3 książki byłam zniecierpliwiona, w myślach wciąż popędzałam autorkę żeby w końcu pchnęła akcję do przodu. A potem... Potem przepadłam i przeczytałam "Moje śliczne" jednym tchem do samego końca.

Przez pierwsze 1/3 książki byłam zniecierpliwiona, w myślach wciąż popędzałam autorkę żeby w końcu pchnęła akcję do przodu. A potem... Potem przepadłam i przeczytałam "Moje śliczne" jednym tchem do samego końca.

"Niewierny" przypadł mi do gustu. I nareszcie Lena dostała trochę charakteru, zamiast bezradnie szwędać się między stronami. Tylko im dalej w las, tym bardziej nie rozumiem co przyciąga Sarę do Jeffreya. Toż to absolutnie zapatrzony w siebie typ. Dobrze, że chociaż kryminalne zagadki potrafi rozwiązać ;)

"Niewierny" przypadł mi do gustu. I nareszcie Lena dostała trochę charakteru, zamiast bezradnie szwędać się między stronami. Tylko im dalej w las, tym bardziej nie rozumiem co przyciąga Sarę do Jeffreya. Toż to absolutnie zapatrzony w siebie typ. Dobrze, że chociaż kryminalne zagadki potrafi rozwiązać ;)

Skusiłam się na książkę po obejrzeniu serialu "Outlander" i się nie zawiodłam. Z przyjemnością sięgnę po kolejne tomy.

Skusiłam się na książkę po obejrzeniu serialu "Outlander" i się nie zawiodłam. Z przyjemnością sięgnę po kolejne tomy.

Jedna z najlepszych częsci całego cyklu!
Tylko czy byłam jedyną osobą, która z każdą stroną życzyła sobie, żeby ktoś w końcu posłał Kermillę do Piekła? :)

Jedna z najlepszych częsci całego cyklu!
Tylko czy byłam jedyną osobą, która z każdą stroną życzyła sobie, żeby ktoś w końcu posłał Kermillę do Piekła? :)

Rewelacyjna książka, jak rzadko do końca nie zorientowałam się, kto okaże się mordercą.

Rewelacyjna książka, jak rzadko do końca nie zorientowałam się, kto okaże się mordercą.

"Przymierze ciemności" to razem ze swoją kontynuacją ("Pani Shaladoru") moja najukochańsza książka całej serii.
Cassidy nie nosi ciemnych Kamieni, a mimo to jest dokładnie taką Królową, jak te z Pierwszego Kręgu Jaenelle: silną, wierną Starym Obyczajom, surową, ale sprawiedliwą. Tak jak uwielbiam postacie Daemona, Lucivra, Saetana, Jaenelle i reszty, tak dopiero z Cassidy mogłabym się rzeczywiście utożsamić.

"Przymierze ciemności" to razem ze swoją kontynuacją ("Pani Shaladoru") moja najukochańsza książka całej serii.
Cassidy nie nosi ciemnych Kamieni, a mimo to jest dokładnie taką Królową, jak te z Pierwszego Kręgu Jaenelle: silną, wierną Starym Obyczajom, surową, ale sprawiedliwą. Tak jak uwielbiam postacie Daemona, Lucivra, Saetana, Jaenelle i reszty, tak dopiero z Cassidy...

"Różę północy" przeczytałam jednym tchem. Piękna, nieco baśniowa, przesycona emocjami opowieść porwała mnie na długie godziny.

"Różę północy" przeczytałam jednym tchem. Piękna, nieco baśniowa, przesycona emocjami opowieść porwała mnie na długie godziny.

Fantastyczna książka, wypełniona pełnymi życia i barwnymi postaciami.

Fantastyczna książka, wypełniona pełnymi życia i barwnymi postaciami.

Zafascynowana życiem i twórczością Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej zupełnym przypadkiem trafiłam na biografię jej bratanicy, Simony Kossak. I nie żałuję ani chwili spędzonej nad tą książką. Pięknie napisana biografia, którą czyta się jak najlepszą powieść.

Zafascynowana życiem i twórczością Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej zupełnym przypadkiem trafiłam na biografię jej bratanicy, Simony Kossak. I nie żałuję ani chwili spędzonej nad tą książką. Pięknie napisana biografia, którą czyta się jak najlepszą powieść.

Po przeczytaniu "Zbuntowanej królowej" tak bardzo żałuję, że nie będzie mi nigdy dane poznać Indii, ich mieszkańców i kultury, sprzed zajęcia ich przez Brytyjczyków. Książka piękna, bardzo obrazowa i poruszająca.

Po przeczytaniu "Zbuntowanej królowej" tak bardzo żałuję, że nie będzie mi nigdy dane poznać Indii, ich mieszkańców i kultury, sprzed zajęcia ich przez Brytyjczyków. Książka piękna, bardzo obrazowa i poruszająca.

Zdecydowanie moja ulubiona część cyklu :) W moim przekonaniu najbardziej dowcipna, z najbardziej dającymi się lubić bohaterami.

Zdecydowanie moja ulubiona część cyklu :) W moim przekonaniu najbardziej dowcipna, z najbardziej dającymi się lubić bohaterami.