-
ArtykułySztuczna inteligencja już opanowuje branżę księgarską. Najwięksi wydawcy świata korzystają z AIKonrad Wrzesiński2
-
ArtykułyNie jestem prorokiem. Rozmowa z Nealem Shustermanem, autorem „Kosiarzy” i „Podzielonych”Magdalena Adamus9
-
ArtykułyEdyta Świętek, „Lato o smaku miłości”: Kocham małomiasteczkowy klimatBarbaraDorosz3
-
ArtykułyWystarczająco szalonychybarecenzent0
Biblioteczka
2018-05-03
2017-09-27
Największy plus to zdecydowanie bogate słownictwo. Poza tym rażąco ograniczona liczba wątków i banalna fabuła. Przeciętna pozycja na chwilkę czytania.
Największy plus to zdecydowanie bogate słownictwo. Poza tym rażąco ograniczona liczba wątków i banalna fabuła. Przeciętna pozycja na chwilkę czytania.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-01-31
Baardzo króciutkie (dosłownie kilka minut czytania), ale za to przyjemne i ciekawe opowiadanie. Z pewnością został osiągnięty cel autora, czyli z powodzeniem zaintrygował mnie szerszy kontekst, bohaterowie. Z przyjemnością sięgnę po książkę Pana Ćwieka :)
Po pierwszych stronach nie spodziewałam się jakiejkolwiek przemocy czy brutalności, a tu boooom - takie zaskoczenie :D
Baardzo króciutkie (dosłownie kilka minut czytania), ale za to przyjemne i ciekawe opowiadanie. Z pewnością został osiągnięty cel autora, czyli z powodzeniem zaintrygował mnie szerszy kontekst, bohaterowie. Z przyjemnością sięgnę po książkę Pana Ćwieka :)
Po pierwszych stronach nie spodziewałam się jakiejkolwiek przemocy czy brutalności, a tu boooom - takie zaskoczenie :D
2016-11-07
Ocena trochę spóźniona, dlatego pozostaje mi tylko przyznać, że jedyne co utkwiło mi w głowie po tej części, to fakt, iż nie spodziewałam się, że Mikael będzie aż tak drażniący i irytujący. Niestety :(
Ocena trochę spóźniona, dlatego pozostaje mi tylko przyznać, że jedyne co utkwiło mi w głowie po tej części, to fakt, iż nie spodziewałam się, że Mikael będzie aż tak drażniący i irytujący. Niestety :(
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-11-02
Wszystko już zostało chyba podkreślone, ale ja powiem tylko tak: super, że ród się powiększa! Bo już wraz z Liv zaczynałam być trochę przerażona, jednak z końcem tomu wszystko wraca do normy :D
Wszystko już zostało chyba podkreślone, ale ja powiem tylko tak: super, że ród się powiększa! Bo już wraz z Liv zaczynałam być trochę przerażona, jednak z końcem tomu wszystko wraca do normy :D
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-10-27
Bardzo ciekawa intryga, delikatnym minusem było kilka dość przewidywalnych momentów. Teraz tylko czekać aż w rodzince pojawi się kolejny czarny bohater :D
Bardzo ciekawa intryga, delikatnym minusem było kilka dość przewidywalnych momentów. Teraz tylko czekać aż w rodzince pojawi się kolejny czarny bohater :D
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-06-23
Rewelacja! :D Wreszcie po tylu latach mogę to przyznać. Generalnie nie lubię 'rzucać się' na to co w danym momencie jest na absolutnym topie, ale wreszcie Martin dopadł i mnie :) Było to moje bodajże 3 podejście do tej książki w ciągu ostatnich 6 lat. Za każdym razem odkładałam lekturę na później ze względu na sporą ilość bohaterów i ogółem historia mnie nie porywała. Aż do teraz :P Jestem totalnie zauroczona światem wykreowanym przez Martina i liczę tylko i wyłącznie na więcej intryg i zbrodni w kolejnych tomach :D Zakończenie pierwszego lepsze być nie mogło :)
Rewelacja! :D Wreszcie po tylu latach mogę to przyznać. Generalnie nie lubię 'rzucać się' na to co w danym momencie jest na absolutnym topie, ale wreszcie Martin dopadł i mnie :) Było to moje bodajże 3 podejście do tej książki w ciągu ostatnich 6 lat. Za każdym razem odkładałam lekturę na później ze względu na sporą ilość bohaterów i ogółem historia mnie nie porywała. Aż do...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-05-26
Zwykle staram się nie zwracać uwagi na wszelkie konkursy, czy rankingi wyłaniające teoretycznie najlepsze pozycje, ale tytuł Książki Roku 2015 jest tutaj zdecydowanie zasłużony :) Wciągnęłam się na całego i jestem pod absolutnym wrażeniem tak świetnego debiutu p. Aveyard :) Zdarzało się, że przemknęła mi (z sukcesem) przez głowę myśl co stanie się dalej, ale też kilka razy musiałam pospiesznie zbierać szczękę z podłogi i szybko wracać do świata Srebrnych i Czerwonych :D Polecam!
Zwykle staram się nie zwracać uwagi na wszelkie konkursy, czy rankingi wyłaniające teoretycznie najlepsze pozycje, ale tytuł Książki Roku 2015 jest tutaj zdecydowanie zasłużony :) Wciągnęłam się na całego i jestem pod absolutnym wrażeniem tak świetnego debiutu p. Aveyard :) Zdarzało się, że przemknęła mi (z sukcesem) przez głowę myśl co stanie się dalej, ale też kilka razy...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-04-05
2012-06-26
2015-11-05
Żenada
Żenada
Żenada...
Mogłabym pisać tak bez końca. Czy mogę dzięki temu wydać książkę tak jak autor? A najlepiej od razu trzy?
Zdecydowanie najgorsza 'książka' z jaką kiedykolwiek miałam do czynienia.
Żenada
Żenada
Żenada...
Mogłabym pisać tak bez końca. Czy mogę dzięki temu wydać książkę tak jak autor? A najlepiej od razu trzy?
Zdecydowanie najgorsza 'książka' z jaką kiedykolwiek miałam do czynienia.
2015-10-20
To właśnie jeden z tych momentów, kiedy szczerze dziękuję losowi, że w moje ręce wpadła ta, a nie inna pozycja! Pożyczyłam ją od przyjaciela, który krótko i treściwie powiedział bym na własnej skórze przekonała się jak świetna i wciągająca jest to książka. Pomijam fakt, że przeczytał on w życiu dosłownie kilka pozycji, dlatego też podeszłam do niej z ogromną rezerwą.
Patrząc na tytuł i okładkę nie oczekiwałam zbyt wiele, kojarzyło mi się to z jakąś ultra młodzieżową powieścią, która będzie do bólu przewidywalna, a bohater zachwalany, niezniszczalny, na końcu zostanie władcą i tym podobne historie... I jak ogromne było moje zdziwienie! Otóż nasz główny bohater - Bastard jest ludzki. Tak po prostu. Ma swoje słabości, ma swoje zalety, nie jest złotym dzieckiem z idealnym życiorysem. Strasznie mi się ta koncepcja spodobała i w każdym możliwym momencie wracałam do lektury. Szczypta intryg, wielu bohaterów, skrajne charaktery - wszystko na plus. Najbardziej zaintrygowali mnie ludzie zarażeni 'kuźnicą', rewelacyjny pomysł!
Fabuła jest przyjemna w odbiorze, język prosty. "Uczeń skrytobójcy" to na pewno nie koniec, a dopiero początek mojej przygody z dziełami Robin Hobb. Serdecznie wszystkim polecam :)
To właśnie jeden z tych momentów, kiedy szczerze dziękuję losowi, że w moje ręce wpadła ta, a nie inna pozycja! Pożyczyłam ją od przyjaciela, który krótko i treściwie powiedział bym na własnej skórze przekonała się jak świetna i wciągająca jest to książka. Pomijam fakt, że przeczytał on w życiu dosłownie kilka pozycji, dlatego też podeszłam do niej z ogromną rezerwą....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-11-10
Bardzo ciekawa, przyjemna opowieść. Nigdy nie podejrzewałabym siebie o czytanie sagi, zwłaszcza takiej, którą poleca mi babcia, ale jak na razie mam bardzo pozytywne odczucia. Aktualnie czytam drugą część i przyznam, że choćby nie wiem co, to dotrę do tego 47 tomu... :)
Bardzo ciekawa, przyjemna opowieść. Nigdy nie podejrzewałabym siebie o czytanie sagi, zwłaszcza takiej, którą poleca mi babcia, ale jak na razie mam bardzo pozytywne odczucia. Aktualnie czytam drugą część i przyznam, że choćby nie wiem co, to dotrę do tego 47 tomu... :)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-11-13
Na pierwszy plan wyszła Sol z czego niezmiernie się cieszę! Druga część nie ustępuje pierwszej, oby tak dalej.
Na pierwszy plan wyszła Sol z czego niezmiernie się cieszę! Druga część nie ustępuje pierwszej, oby tak dalej.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-11-23
Zakończenie totalnie zbiło mnie z tropu! Nie wiem kto teraz 'przejmie pałeczkę' najciekawszej i najbardziej intrygującej postaci sagi, bo to co wyprawiała nasza czarownica było świetne i nie do podrobienia :D
Zakończenie totalnie zbiło mnie z tropu! Nie wiem kto teraz 'przejmie pałeczkę' najciekawszej i najbardziej intrygującej postaci sagi, bo to co wyprawiała nasza czarownica było świetne i nie do podrobienia :D
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-11-30
Ciekawi mnie jak rozwinie się życie Kolgrima, bo aktualnie jest on chyba najbardziej tajemniczy i godnie zastępuje Sol. Zakończenie jak zwykle podsyca ciekawość i wprawia mnie w lekkie osłupienie, tak więc biorę się za kolejny tom :) Momentami przerażało mnie trochę, że wpadamy w schemat ciąża - ciąża - śmierć - ciąża - śmierć - śmierć, ale końcowe wydarzenia uspokoiły moje obawy o popadanie w monotematyczność :P
Ciekawi mnie jak rozwinie się życie Kolgrima, bo aktualnie jest on chyba najbardziej tajemniczy i godnie zastępuje Sol. Zakończenie jak zwykle podsyca ciekawość i wprawia mnie w lekkie osłupienie, tak więc biorę się za kolejny tom :) Momentami przerażało mnie trochę, że wpadamy w schemat ciąża - ciąża - śmierć - ciąża - śmierć - śmierć, ale końcowe wydarzenia uspokoiły moje...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-12-04
Ciężko jest mi trochę zrozumieć tak zupełną zmianę światopoglądową Aleksandra, no ale cóż... :P
Coraz więcej postaci, plus za drzewo genealogiczne w każdym tomie, bo co i raz muszę do niego zaglądać, żeby się nie pogubić :)
Ciężko jest mi trochę zrozumieć tak zupełną zmianę światopoglądową Aleksandra, no ale cóż... :P
Coraz więcej postaci, plus za drzewo genealogiczne w każdym tomie, bo co i raz muszę do niego zaglądać, żeby się nie pogubić :)
2015-12-10
Szalenie szkoda mi Tarjei, liczyłam na to, że jego życie potoczy się podobnie jak Tengela Dobrego... Największym minusem tego tomu był związek Gabrielli i Kaleba, delikatne nieporozumienie według mnie. Bardzo zaciekawił mnie wątek pracy małych dzieci w kopalni, przejmujący fragment i to właśnie on pozostanie mi w pamięci jeżeli chodzi o tom 6.
Szalenie szkoda mi Tarjei, liczyłam na to, że jego życie potoczy się podobnie jak Tengela Dobrego... Największym minusem tego tomu był związek Gabrielli i Kaleba, delikatne nieporozumienie według mnie. Bardzo zaciekawił mnie wątek pracy małych dzieci w kopalni, przejmujący fragment i to właśnie on pozostanie mi w pamięci jeżeli chodzi o tom 6.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Zbiór kilkunastu opowiadań w większości bardzo ciekawych i wciągających, choć niektóre z nich kończyły się według mnie zbyt prędko i pozostawało tylko pogodzić się z tym faktem z lekkim smutkiem. Myślę też, że część z nich to bardzo dobry materiał na odrębne dłuższe powieści :) Pierwsze spotkanie z autorem - na pewno nie ostatnie!
Zbiór kilkunastu opowiadań w większości bardzo ciekawych i wciągających, choć niektóre z nich kończyły się według mnie zbyt prędko i pozostawało tylko pogodzić się z tym faktem z lekkim smutkiem. Myślę też, że część z nich to bardzo dobry materiał na odrębne dłuższe powieści :) Pierwsze spotkanie z autorem - na pewno nie ostatnie!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to