Opinie użytkownika
Książka momentami przegadana, jest za dużo za gęsto. (w Informacji Zwrotnej są proporcje idealne) przez co pod koniec czułem lekkie zmęczenie materiału. Poza tym świetnie skonstruowani nieoczywiści bohaterowie. Klimat małomiasteczkowej Polski dobrze oddany. Czekam na serial.
Pokaż mimo toDla mnie to przede wszystkim książka o przemijaniu. Macierzyństwo, bądź jego brak jest tylko pretekstem i doskonałym punktem wyjścia do zastanowienia się nad sensem istnienia.
Pokaż mimo toKarl Ove jak zwykle wciąga i czaruje, ale tym razem chciałbym jakiegoś wyrazistego domknięcia opowieści.
Pokaż mimo toNiełatwa to pozycja. Towarzyszyła mi przez kilka lat. Czytana w wielu ratach. Jednak mam poczucie, że kończę ją w odpowiednim momencie, kiedy kryzys przetacza się przez moje wnętrze. Myślę, że jest w tej książce jakiś rodzaj ukojenia dla tych, którzy właśnie zaczęli powoli schodzić ze szczytu....
Pokaż mimo toNie miałem ciśnienia na tą książkę. Spodziewałem się pławienia w poczuciu własnej zaje*istości. Dostałem opowieść o życiu z dystansem do siebie. Marię muzycznie lubię, Jana aktorsko znam słabo.
Pokaż mimo toRozumiem idee, ale sposób podania chyba nie do końca udany. Jednak nie jestem kobietą i jestem dekadę starszy od bohaterki, a to z pewnością ma znaczenie....
Pokaż mimo toTrafiłem przypadkowo,zaintrygował tytuł. W zdecydowanej większości bardzo dobre wiersze.
Pokaż mimo toWażna i potrzebna książka, bez względu na płeć czytającego. Ciekawi mnie, gdzie niektórzy widzą w tej książce lewacką ideologię? Bo takie spostrzeżenia widziałem we wcześniejszych komentarzach.
Pokaż mimo to
Subiektywna opowieść o miłości. I pytanie, które się nasuwa skoro było tak dobrze, to czemu się rozpadło? Bo było za blisko? Za intensywnie? Zabrakło równowagi?
Dobrze to się uzupełnia z książką Stelmacha, choć ta wyszła wcześniej
Temat trudny, złożony i tak naprawdę niepodlegający ocenie. Ta, którą wystawiłem odnosi się do ogromu pracy reporterskiej, która została wykonana. Nie rozumiem tych, którzy piszą tutaj, że książka ma antypolski wydźwięk. Nie jesteśmy tak dobrym narodem, jak niektórzy chcieliby to widzieć, że tak to delikatnie ujmę,
Pokaż mimo to
Ocena trochę na wyrost, ale tylko trochę, bo uważam, że jest to ku*ewsko dobra proza. W bardzo prawdziwy sposób przedstawione uzależnienie, wątek kryminalny dodany jakby dla smaku. (ja tak to odbieram) ale wszystko spójne, klarowne i wciągające.
Z ciekawością czekam na serial.
Gdybym miał kilkanaście lat mniej (tak przed 30-stką) to pewnie odbiór tej powieści byłby lepszy. Dziś doceniam warsztat językowy autora - monolog Daria pod koniec jest znakomity, ale opowieści o ciemnej stronie miasta jakoś nie kręcą.
No i słuchając wszystkie postacie miały twarze swoich serialowych odtwórców. Pazina wciąż moja miłość :)
Niełatwa to książka i pewnie nie na jeden raz.
Sięgnąłem po nią po rekomendacji Wojciecha Eichelbergera.
Bardzo dobrze napisane i wzruszające, ale ja się łatwo wzruszam ;)
"Póki ktoś na nas patrzy z czułością, póty istniejemy"
To, że Korwin to błazen wiedziałem od dawna. Dużo bardziej niebezpieczni są jego następcy, czy też polityczni współpracownicy. Jedynym normalnym z całego tego towarzystwa był Artur Dziambor.
Dobrze, że autor osadził opisywany problem w nieco szerszym kontekście, próbując znaleźć odpowiedź na popularność tego typu poglądów.