Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Rozczarowująca. Marne tłumaczenie z pewnością nie pomaga. Cieszę się, że nie nabyłam tego wydania za kilkaset złotych, co niejednokrotnie chciałam uczynić w nagłych porywach mojego bibliofilstwa jeszcze przed lekturą.
Najbardziej za serce złapała mnie historia Stark Naked.

Rozczarowująca. Marne tłumaczenie z pewnością nie pomaga. Cieszę się, że nie nabyłam tego wydania za kilkaset złotych, co niejednokrotnie chciałam uczynić w nagłych porywach mojego bibliofilstwa jeszcze przed lekturą.
Najbardziej za serce złapała mnie historia Stark Naked.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przyjemna, szybko się czyta. Serial zdecydowanie lepszy.

Przyjemna, szybko się czyta. Serial zdecydowanie lepszy.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ładny język, czyta się szybko i przyjemnie. Ale jak dla mnie banalne, choć silące się tworzenie pozorów głębokiego.

Ładny język, czyta się szybko i przyjemnie. Ale jak dla mnie banalne, choć silące się tworzenie pozorów głębokiego.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciekawie opisany przekrój przez historię badań nad autyzmem, łącznie z kulturą tworzoną przez osoby z tym zaburzeniem. Nie spodziewałam się tylu drastycznych wzmianek, szczególnie z okresu II wojny światowej. Niech nikogo nie zwiedzie ta okładka z motylkami! To nie jest lekka lektura, ale warta przeczytania. Żałuję, że nie powstała jakaś skrócona wersja, którą można by polecać osobom, które nie mają cierpliwości do czytania 500-stronnicowych książek, bo poleciłabym ją wielu.
Jedynym minusem jest to, że z książki trudno dowiedzieć się, czym właściwie jest autyzm. Wiadomo tylko, że to spektrum, a symptomy mogą drastycznie różnić się między osobami zdiagnozowanymi.

Ciekawie opisany przekrój przez historię badań nad autyzmem, łącznie z kulturą tworzoną przez osoby z tym zaburzeniem. Nie spodziewałam się tylu drastycznych wzmianek, szczególnie z okresu II wojny światowej. Niech nikogo nie zwiedzie ta okładka z motylkami! To nie jest lekka lektura, ale warta przeczytania. Żałuję, że nie powstała jakaś skrócona wersja, którą można by...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:


Na półkach:

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to video - opinia

Na półkach:

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to video - opinia

Na półkach:

To zupełnie nie mój gatunek - nie znoszę thrillerów, kryminałów i innych tego typu książek. Sięgnęłam po "Wzgórze psów" z sentymentu do Żulczyka, którego czytałam jako nastolatka ("Radio Armageddon" to było dla mnie wtedy COŚ), ale w sumie nie żałuję. Na pewno Żulczyk tą książką podniósł się z dna literackiego, jakie osiągnął w "Instytucie".
"Wzgórze psów" to naprawdę przyzwoity kawałek lektury. Po pierwsze: świetnie zbudowany świat. Po drugie: ciekawe, realistycznie zarysowane postaci, których można nie lubić i się z nimi nie zgadzać, ale jest sporo przestrzeni na to, aby je poznać i zrozumieć. Po trzecie: trudna konstrukcja fabularna, która wyszła autorowi z naprawdę zadowalającym skutkiem.
Próba wprawienia czytelnika w rozterki natury moralnej nie udała się akurat w moim przypadku, ale doceniam, że autor starał się nie tylko zabawiać czytelnika sensacyjną treścią, ale również delikatnie sugerował, aby może sobie posnuć jakieś rozmyślania.

To zupełnie nie mój gatunek - nie znoszę thrillerów, kryminałów i innych tego typu książek. Sięgnęłam po "Wzgórze psów" z sentymentu do Żulczyka, którego czytałam jako nastolatka ("Radio Armageddon" to było dla mnie wtedy COŚ), ale w sumie nie żałuję. Na pewno Żulczyk tą książką podniósł się z dna literackiego, jakie osiągnął w "Instytucie".
"Wzgórze psów" to naprawdę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Norwid wytłumaczony językiem prostym i barwnym, rozmyślania są wartościowe i merytoryczne. Niektóre interpretacje autora były zachwycające i zaskakujące. Po części to poznawanie Norwida na nowo.
Sięgnęłam po tę książkę głównie, by poznać kolejne interpretacje poezji Cypriana, ale zostałam również po to, aby poznać jego światopogląd. Autor nie skąpi także ciekawostek biograficznych. Kompletnym zaskoczeniem było dla mnie pojawienie się komiksu w stylu czarnej komedii napisanego przez Norwida!

Norwid wytłumaczony językiem prostym i barwnym, rozmyślania są wartościowe i merytoryczne. Niektóre interpretacje autora były zachwycające i zaskakujące. Po części to poznawanie Norwida na nowo.
Sięgnęłam po tę książkę głównie, by poznać kolejne interpretacje poezji Cypriana, ale zostałam również po to, aby poznać jego światopogląd. Autor nie skąpi także ciekawostek...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Co ciekawe, jedynie pierwsza część z trzech mówi o dzieciństwie autora i jego relacjach z ojcem czy matką. Druga część opowiada o podjętych przez Krzysia pracach, zaangażowaniu w wojnę oraz o życiu rodzinnym już jako dorosłego człowieka - to część zdecydowanie bardziej zajmująca od pierwszej. Trzecia część natomiast jest krótka i niespodziewanie eseistyczna - dla mnie niezbyt ciekawa.

To wybór ze wspomnień, a ja nadal wiele bym jeszcze z tego wybrała. Interesujących mnie fragmentów było niewiele, ale nie żałuję, że przeczytałam tę książkę. Szczególnie dużo przyjemności sprawiły mi tematy księgarskie.

Co ciekawe, jedynie pierwsza część z trzech mówi o dzieciństwie autora i jego relacjach z ojcem czy matką. Druga część opowiada o podjętych przez Krzysia pracach, zaangażowaniu w wojnę oraz o życiu rodzinnym już jako dorosłego człowieka - to część zdecydowanie bardziej zajmująca od pierwszej. Trzecia część natomiast jest krótka i niespodziewanie eseistyczna - dla mnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

https://youtu.be/R_eSZYLccN8

https://youtu.be/R_eSZYLccN8

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Co prawda miałam dwa podejścia, ale było warto powrócić do tej książki. Świetny debiut rewelacyjnego pisarza. Powieść wielopłaszczyznowa i uniwersalna pomimo swojego politycznego zabarwienia.

Co prawda miałam dwa podejścia, ale było warto powrócić do tej książki. Świetny debiut rewelacyjnego pisarza. Powieść wielopłaszczyznowa i uniwersalna pomimo swojego politycznego zabarwienia.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Końcówka zaskakująca nawet dla mnie - osoby, która oglądała filmy milion razy. Niestety większość wątków mnie nudziła, ale niektóre zachwycały. Trudno mi więc ocenić książkę całościowo, aby uczynić zadość różnym fragmentom.

Końcówka zaskakująca nawet dla mnie - osoby, która oglądała filmy milion razy. Niestety większość wątków mnie nudziła, ale niektóre zachwycały. Trudno mi więc ocenić książkę całościowo, aby uczynić zadość różnym fragmentom.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ma swoje momenty, ale niestety to tylko momenty.

Ma swoje momenty, ale niestety to tylko momenty.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kłamałabym, mówiąc, że zrozumiałam każdy akapit, niemniej czytało się świetnie i można było się nawet pośmiać.

Kłamałabym, mówiąc, że zrozumiałam każdy akapit, niemniej czytało się świetnie i można było się nawet pośmiać.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Historia się rozkręciła. Szokujące dla mnie jest to, że najnudniejszy wątek w filmie, czyli podróż Sama z Frodem, w książce był dla mnie najciekawszym dotychczas fragmentem opowieści.

Historia się rozkręciła. Szokujące dla mnie jest to, że najnudniejszy wątek w filmie, czyli podróż Sama z Frodem, w książce był dla mnie najciekawszym dotychczas fragmentem opowieści.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Niestety, zbiór nie dorównuje w najmniejszym stopniu poprzedniemu (Płonąc w wodzie, tonąc w ogniu), który z zapałem smakowałam. Na palcach jednej ręki w tym zbiorze można zliczyć wartościowe wiersze, reszta to wulgarne zapiski bez głębszego sensu. Wielkie rozczarowanie, jako że od lat noszę w sercu część twórczości Bukowskiego jako poety. Zamiast czytać cały tom, radzę przeczytać jeden wiersz z niego: ciche czyste dziewczęta w kraciastych sukniach z bawełny. Poza tym niestety nie warto.

Niestety, zbiór nie dorównuje w najmniejszym stopniu poprzedniemu (Płonąc w wodzie, tonąc w ogniu), który z zapałem smakowałam. Na palcach jednej ręki w tym zbiorze można zliczyć wartościowe wiersze, reszta to wulgarne zapiski bez głębszego sensu. Wielkie rozczarowanie, jako że od lat noszę w sercu część twórczości Bukowskiego jako poety. Zamiast czytać cały tom, radzę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ogromnym atutem jest lekkość stylu autora połączona z barwnym językiem, bogatym słownictwem i pojęciem ogólnym na temat zagadnień kultury i nauki. Kilka historii mnie urzekło, na początku nawet się parę razy głośno zaśmiałam. Jednak zbyt duża ilość postaci sprawia, że tak naprawdę żadnej się nie poznaje (i nie rozumie) do końca, a i nawet pod koniec książki można pomylić jedną postać z drugą. Poza tym ma się wrażenie w pewnym momencie, że narracja donikąd nie prowadzi, że cała książka to tylko jakaś niezobowiązująca zabawa językowa - i być może czytelnik nawet nie będzie wówczas w całkowitym błędzie, niemniej to zbyt marna zabawa językowa (choć niewątpliwie błyskotliwa i miejscami zabawna), aby nadganiała braki w strukturze fabuły. To nie jest Kalkwerk (do przeczytania zachęcił mnie cytat z Bernharda), to przegadane esesjo-opowiadanie na 500 stron. Takie własnie ości.

Ogromnym atutem jest lekkość stylu autora połączona z barwnym językiem, bogatym słownictwem i pojęciem ogólnym na temat zagadnień kultury i nauki. Kilka historii mnie urzekło, na początku nawet się parę razy głośno zaśmiałam. Jednak zbyt duża ilość postaci sprawia, że tak naprawdę żadnej się nie poznaje (i nie rozumie) do końca, a i nawet pod koniec książki można pomylić...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Powieść jedynie momentami ciekawa, czasem zdarzały się naprawdę ładne opisy przeżyć wewnętrznych. Oś fabularna niestety do kitu, choć sama koncepcja jest jako tako interesująca.

Powieść jedynie momentami ciekawa, czasem zdarzały się naprawdę ładne opisy przeżyć wewnętrznych. Oś fabularna niestety do kitu, choć sama koncepcja jest jako tako interesująca.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Cenię Tolkiena i jego wkład w literaturę, ale mam nadzieję, że dalsze tomy będą ciekawsze.
Tom pierwszy to głównie niekończące się opisy przyrody, tak jak niekończące się jest wędrowanie głównych bohaterów. Pierwsza połowa (mniej więcej do rozdziału Bieg do brodu) była naprawdę bombowa. Szczególnie urzekła mnie postać Toma Bombadila, którego nie było niestety w filmach. Potem tak leciało nudą, że masakra, ale przynajmniej pozbyłam się problemów z zasypianiem, bo po dwóch minutach urywała mi się świadomość :D
A teraz biorę się za Dwie Wieże.

Cenię Tolkiena i jego wkład w literaturę, ale mam nadzieję, że dalsze tomy będą ciekawsze.
Tom pierwszy to głównie niekończące się opisy przyrody, tak jak niekończące się jest wędrowanie głównych bohaterów. Pierwsza połowa (mniej więcej do rozdziału Bieg do brodu) była naprawdę bombowa. Szczególnie urzekła mnie postać Toma Bombadila, którego nie było niestety w filmach....

więcej Pokaż mimo to