-
ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant5
-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński37
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać422
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Biblioteczka
Niestety bardzo słaba książka, kończy się socjalistycznym zadęciem, a może cos w stylu Coelho. Trzy gwiazdki za pomysł, no sama koncepcja ciekawa. Może tym, którzy pragną uwolnić się od pewnych ograniczeń psychicznych doda okruchy.
Niestety bardzo słaba książka, kończy się socjalistycznym zadęciem, a może cos w stylu Coelho. Trzy gwiazdki za pomysł, no sama koncepcja ciekawa. Może tym, którzy pragną uwolnić się od pewnych ograniczeń psychicznych doda okruchy.
Pokaż mimo toBardzo mi się podobała, dobra kobieca proza. Może niektóre sytuacje naciągane, ale pięknie narysowany portret kobiety, która zmaga się sama ze sobą, z przeszłością. Polecam.
Bardzo mi się podobała, dobra kobieca proza. Może niektóre sytuacje naciągane, ale pięknie narysowany portret kobiety, która zmaga się sama ze sobą, z przeszłością. Polecam.
Pokaż mimo toPrzeczytałam szybko. Rzeczywiście jest wciągająca. Dlaczego tylko pięć punktów? Moim zdaniem, za dużo wyuzdania w tej powieści, ja akurat nie gustuję w takiej tematyce. Chciałoby się powiedzieć, naprawdę, Panie Witoldzie? Musi Pan w te tony uderzać? Ale, co kto lubi. Może to było niezbędne, aby nakreślić mapę pewnego nawrócenia na prawdziwą mocną wiarę... No i dobrze.
Przeczytałam szybko. Rzeczywiście jest wciągająca. Dlaczego tylko pięć punktów? Moim zdaniem, za dużo wyuzdania w tej powieści, ja akurat nie gustuję w takiej tematyce. Chciałoby się powiedzieć, naprawdę, Panie Witoldzie? Musi Pan w te tony uderzać? Ale, co kto lubi. Może to było niezbędne, aby nakreślić mapę pewnego nawrócenia na prawdziwą mocną wiarę... No i dobrze.
Pokaż mimo toBardzo świetny polityczny thriller. Niestety nabrał wielkiej aktualności po 24.02.2022. Autor nie ma złudzeń co do metod i stanu umysłów tych, którzy rządzą tym duuużym krajem na wschód od Polski. Wiele wzruszeń, wiele napięcia. Paschał z Opactwa w Tyńcu - piękny metafizyczny wątek, no i mściwy palec bogini Kali, kto przeczytał, ten wie. polecam.
Bardzo świetny polityczny thriller. Niestety nabrał wielkiej aktualności po 24.02.2022. Autor nie ma złudzeń co do metod i stanu umysłów tych, którzy rządzą tym duuużym krajem na wschód od Polski. Wiele wzruszeń, wiele napięcia. Paschał z Opactwa w Tyńcu - piękny metafizyczny wątek, no i mściwy palec bogini Kali, kto przeczytał, ten wie. polecam.
Pokaż mimo toKukły... dla porównoania, obecnie czytam Wotum. Cóż, Kukły o niebo lepsze. Świeże, niezaangażowane w żaden sposób, Siembieda nie struga tu Dana Browna. Jest tajemnica, jest kawałek polskiej historii najnowszej (powódź na Śląsku). Postacie żywe, mała historia miłosna itd. I w końcu swoją rolę odegrał też Lądek Zdrój, wspaniała reklama tego miejsca, na pewno pojadę. Polecam, świetna rozrywka.
Kukły... dla porównoania, obecnie czytam Wotum. Cóż, Kukły o niebo lepsze. Świeże, niezaangażowane w żaden sposób, Siembieda nie struga tu Dana Browna. Jest tajemnica, jest kawałek polskiej historii najnowszej (powódź na Śląsku). Postacie żywe, mała historia miłosna itd. I w końcu swoją rolę odegrał też Lądek Zdrój, wspaniała reklama tego miejsca, na pewno pojadę. Polecam,...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-05-07
No po prostu polski Dan Brown. Książka niby wciągająca, ale pełna stereotypów, jakby wpisująca się w jakąś stronę politycznego zaangażowania. Nic dziwnego, wydawnictwo Agora, więc po linii partii, pod okiem oficera... tfu redaktora prowadzącego. Mamy tu ten zły kler, polski ciemnogród (babcie w beretach, dla poprawności politycznej nie doprecyzował autor, że moherowych), ksiądz robiący pranie mózgu ojcu bohatera, pan samo zło... Swoją drogą zastanawia mnie, dlaczego troskliwy syn nie może zaakceptować tego, że ojciec po latach życia w stuporze i odrętwieniu znalazł sens w wierze, ale... schemat by się nie zgadzał.
No i jest nachalna reklama WOŚP, itd, itp. Bohater pije latte, totemiczny napój pewnej grupy społecznej... Bardzo mnie dziwi, że autor nie poszedł za ciosem i nie pokazał naszych służb specjalnych jako bandy nieudaczników, poruszających się trabantami (jak w filmie p.t. Czarna Madonna nomen omen). Piszę to z przykrością, bo Pan Siembieda wystartował fenomenalnie książką 444, szkoda. Miałam nadzieję na dobrą lekturę, jest irytacja. Pytacie, co mnie złości? No właśnie stereotypy, takie mechaniczne powielanie klisz. A przecież właśnie pisarz powinien wiedzieć, jak różni są ludzie, jak niejednoznaczni, że mogą się zmieniać. Jednak na obronę muszę też dodać, że końcówka książki przyspiesza, robi się miejscami wzruszająca. Jakby autor odfajkował swą misję w początkowych rozdziałach...
No po prostu polski Dan Brown. Książka niby wciągająca, ale pełna stereotypów, jakby wpisująca się w jakąś stronę politycznego zaangażowania. Nic dziwnego, wydawnictwo Agora, więc po linii partii, pod okiem oficera... tfu redaktora prowadzącego. Mamy tu ten zły kler, polski ciemnogród (babcie w beretach, dla poprawności politycznej nie doprecyzował autor, że moherowych),...
więcej mniej Pokaż mimo to
Spróbowałam przeczytać, odpadłam po kilku stronach...To samo, co zawsze, jakaś kompulsywna potrzeba kopulacji, aberracje pokazywane jako norma.... Itd, jak zachwyca, kiedy nie zachwyca? Plus: wyleczyłam się ze złudzeń co do Kundery. Po prostu mi się nie podoba.
Spróbowałam przeczytać, odpadłam po kilku stronach...To samo, co zawsze, jakaś kompulsywna potrzeba kopulacji, aberracje pokazywane jako norma.... Itd, jak zachwyca, kiedy nie zachwyca? Plus: wyleczyłam się ze złudzeń co do Kundery. Po prostu mi się nie podoba.
Pokaż mimo to