Profil użytkownika: momarta
miasta Nie podano
Biblioteczka
Opinie
Kolejna z książek wydanych przez moje nowe ulubione wydawnictwo ArtRage. Ciekawy to eksperyment wydawniczy, gdyż „Ściana” została napisana w latach 60-tych ubiegłego wieku, gdy świeże jeszcze było widmo II wojny światowej, a zarazem narastał zimnowojenny konflikt, z wizją wojny nuklearnej. Warto mieć to gdzieś z tyłu głowy w czasie lektury, w tym zwłaszcza zanim oburzymy...
więcej Pokaż mimo toEwidentnie coś przeoczyłam. Zazwyczaj wiem, że istnieje taki i taki autor, który pisze takie a takie książki. Tymczasem istnienie Rebeki Yarros całkowicie umknęło mojej uwadze. Do czasu gdy zaczęto mnie nią zewsząd bombardować, co nastąpiło pod koniec ubiegłego roku i co skłoniło mnie do sprawdzenia kto zacz. Pierwszą dostępną w bibliotece jej książką był „Ostatni list” -...
więcej Pokaż mimo toPomna tego jak cudowną lekturą był „Sen o okapi”, rzuciłam się zachłannie na nową książkę Mariany Leky, nie zwracając uwagi na to, że nie jest to w istocie książka, a wydany w książkowej formie zbiór krótkich form, publikowanych wcześniej w niemieckim czasopiśmie „Psychologie heute”. Całość tworzy bardzo przyjemny i miły zestaw mini opowiadań, których bohaterami są sama...
więcej Pokaż mimo toAktywność użytkownika momarta
Kolejna z książek wydanych przez moje nowe ulubione wydawnictwo ArtRage. Ciekawy to eksperyment wydawniczy, gdyż „Ściana” została napisana w latach 60-tych ubiegłego wieku, gdy świeże jeszcze było widmo II wojny światowej, a zarazem narastał zimnowojenny konflikt, z wizją wojny nuklearnej....
RozwińEwidentnie coś przeoczyłam. Zazwyczaj wiem, że istnieje taki i taki autor, który pisze takie a takie książki. Tymczasem istnienie Rebeki Yarros całkowicie umknęło mojej uwadze. Do czasu gdy zaczęto mnie nią zewsząd bombardować, co nastąpiło pod koniec ubiegłego roku i co skłoniło mnie do s...
RozwińPomna tego jak cudowną lekturą był „Sen o okapi”, rzuciłam się zachłannie na nową książkę Mariany Leky, nie zwracając uwagi na to, że nie jest to w istocie książka, a wydany w książkowej formie zbiór krótkich form, publikowanych wcześniej w niemieckim czasopiśmie „Psychologie heute”. Całoś...
Rozwiń„Dlaczego to dla nas takie trudne? (…) Dlaczego potrzebujemy tych wojen, petycji i manifestacji? Dlaczego musimy palić staniki, pokazywać majtki, błagać, żeby dano nam wiarę, pilnować długości spódnicy i koloru szminki, szerokości uśmiechu i gwałtowności pragnień? Urodziłam się kobietą, cz...
RozwińPrzeczytałam dwie części nowej serii Grishama na raz, w odwrotnej kolejności („Lista sędziego” pierwsza, "Demaskator" drugi). Osobiście uważam, że dobrze się stało, gdyż „Demaskator” jest w mojej ocenie słabszy i niewykluczone, że zaczynając od niego zniechęciłabym się do dalszej...
RozwińPrzeczytałam dwie części nowej serii Grishama na raz, w odwrotnej kolejności („Lista sędziego” pierwsza, "Demaskator" drugi). Osobiście uważam, że dobrze się stało, gdyż „Demaskator” jest w mojej ocenie słabszy i niewykluczone, że zaczynając od niego zniechęciłabym się do dalszej...
Rozwiń
Dawno nie ucieszyła mnie tak żadna nagroda literacka. Paszport „Polityki” dla komiksu? Wow, wielkie wow!
Jacka Świdzińskiego znam z jego wcześniejszych odsłon i charakterystycznej kreski. „Festiwal” nie ma z nimi wiele wspólnego, tj. i kreska jest inna (zresztą różna na poszczególnych stro...
Okładka polskiego wydania „Strefy interesów” (ładna blondynka i biało-niebieskie paski) zdaje się sugerować, że to kolejna z pop-historii o Holocauście. Swoje dołożył też polski wydawca, wrzucając na okładce hasło: „miłość w czasach krematoriów”. Rozumiem, że na trudnym polskim rynku książ...
RozwińTytułowe małe miasto to amerykańskie Edenton w stanie Karolina Północna. Trafia do niego młodociana biała przestępczyni, Morgan, odbywająca do niedawna karę trzech lat pozbawienia wolności za spowodowanie pod wpływem alkoholu wypadku drogowego, w wyniku którego jej rówieśnica została trwal...
Rozwiństatystyki
przeczytano
przeczytane
pomocne
wystawione
na czytaniu
na czytanie